Osadnicy dla wymagających?

[Arhtu]

Osadnicy z Catanu byli moją pierwszą grą, w której zakochała się cała rodzina. Niestety, musiałem się jej pozbyć, gdyż po wielu partiach, gdy uleciało zauroczenie pierwszą nowoczesną planszówką, nie mogłem na nią patrzeć ze względu na koszmarną losowość.
Zacząłem się więc ostatnio zastanawiać - czy istnieje jakaś gra podobna do niej, w której losowość nie decyduje o wyniku partii?

[Odi]

Stone Age?

[garg]

Jeśli myślisz o rodzaju interakcji pomiędzy graczami, to wszystkie negocjacyjne są podobne: Chinatown dla początkujących, Genua dla zaawansowanych, Fasolki na imprezę W każdej z nich jest losowość, ale w żadnej nie jest decydująca.

Chyba, że myślisz o jakimś czynniku

[abadura]

A próbowałeś grać z kartami wydarzeń? Teraz już trochę późno skoro się pozbyłeś osadników, ale polecam spróbwać gdy będziesz miał okazję...

[BloodyBaron]

Osadnicy z Catanu byli moją pierwszą grą, w której zakochała się cała rodzina. Niestety, musiałem się jej pozbyć, gdyż po wielu partiach, gdy uleciało zauroczenie pierwszą nowoczesną planszówką, nie mogłem na nią patrzeć ze względu na koszmarną losowość.
Zacząłem się więc ostatnio zastanawiać - czy istnieje jakaś gra podobna do niej, w której losowość nie decyduje o wyniku partii?

Rozegrałem w Osadników 25 partii, w żadnej z nich o wyniku nie decydowała losowość, tylko to, jak kto grał i jakie decyzje podejmował. Natomiast tytuł bardzo odświeżył nam dodatek "Miasta i Rycerze". Próbowałem też kart Event Cards i kompletnie się nie przyjęły: owszem losujemy je ze względu na wydarzenia, ale dalej rzucamy kostkami. Osadnicy bez kostek to nie Osadnicy.

[Filip z Lublina]

Rozegrałem w Osadników 25 partii, w żadnej z nich o wyniku nie decydowała losowość, tylko to, jak kto grał i jakie decyzje podejmował.

zgadzam się w 100%. podobnie do osadników, ale trochę skomplikowaniej wygląda Keythedral.

Jeśli myślisz o rodzaju interakcji pomiędzy graczami, to wszystkie negocjacyjne są podobne: Chinatown dla początkujących, Genua dla zaawansowanych, Fasolki na imprezę W każdej z nich jest losowość, ale w żadnej nie jest decydująca.

to są naprawdę znakomite gry, ale chyba nie o sferę negocjacji chodziło Arthu tylko o rozwój(choć oczywiście mogę się mylić).

[schizofretka]

Tikal?
Losowość ograniczona (dociąga się kafelki planszy), interakcja wysoka (choć negatywna i nie negocjacyjna), klimat pierwszorzędny. Ciężar o stopień wyżej, ale reguły prostsze (a w każdym razie bardziej logiczne).

P.S. dopiero teraz zobaczyłem datę pierwszego posta. Archeologiczny klimat Tikala mi się udzielił