Ora et Labora vs Village vs Troyes
Ora et Labora vs Village vs Troyes
Witam,
zastanawiam sie nad jedna z powyzszych gier i chcialbym poznac opinie kogos kto mial okazje grac w powyzsze tytuly. Czy ktos moglby porownac wrazenia plynace z rozgrywki? Jak z ciezarem, skomplikowaniem zasad, czasem gry?
Gramy najczesciej we dwojke.
Pozdr
zastanawiam sie nad jedna z powyzszych gier i chcialbym poznac opinie kogos kto mial okazje grac w powyzsze tytuly. Czy ktos moglby porownac wrazenia plynace z rozgrywki? Jak z ciezarem, skomplikowaniem zasad, czasem gry?
Gramy najczesciej we dwojke.
Pozdr
- Ryu
- Posty: 2750
- Rejestracja: 28 gru 2009, 19:58
- Lokalizacja: Gliwice
- Has thanked: 83 times
- Been thanked: 161 times
Re: Ora et Labora vs Village vs Troyes
Patrząc na moją żonę z którą grywam najczęściej to mogę śmiało polecić Ci każdy tytuł z w/w
Troyes - bardzo fajna kostkowa eurogra. Troszkę losu przy rzutach jest ale można nim kontrolować więc nie ma co się obawiać o losowość rozgrywki.
Ora et Labora - słabo napisana instrukcja, 0 losu ale gra również bardzo fajna. My musieliśmy wprowadzić sobie "hołmrula" żeby gra się kończyła ale nie zmniejsza to radości z rozgrywki. To takie sympatyczne połączenie Le Havre'a i Agricoli. Fajna lżejsza ekonomia.
Village - tu się z żoną nie zgadzamy co do opinii. Ani się podoba i mogła by grać codziennie. Dla mnie po kilku partiach nudna... Na szczęście jej nie mamy więc problemu nie ma ale ja jej nie polecę, pomimo tego, że pierwsze rozgrywki były naprawdę fajne.
Teoretycznie nie powinieneś się zawieść na żadnej z nich (no, może z wyjątkiem Village ) a ze swojej strony dodać ostatnią miłość mojej żony - Zamki Burgundii Baaaardzo fajne
Troyes - bardzo fajna kostkowa eurogra. Troszkę losu przy rzutach jest ale można nim kontrolować więc nie ma co się obawiać o losowość rozgrywki.
Ora et Labora - słabo napisana instrukcja, 0 losu ale gra również bardzo fajna. My musieliśmy wprowadzić sobie "hołmrula" żeby gra się kończyła ale nie zmniejsza to radości z rozgrywki. To takie sympatyczne połączenie Le Havre'a i Agricoli. Fajna lżejsza ekonomia.
Village - tu się z żoną nie zgadzamy co do opinii. Ani się podoba i mogła by grać codziennie. Dla mnie po kilku partiach nudna... Na szczęście jej nie mamy więc problemu nie ma ale ja jej nie polecę, pomimo tego, że pierwsze rozgrywki były naprawdę fajne.
Teoretycznie nie powinieneś się zawieść na żadnej z nich (no, może z wyjątkiem Village ) a ze swojej strony dodać ostatnią miłość mojej żony - Zamki Burgundii Baaaardzo fajne
Re: Ora et Labora vs Village vs Troyes
W Village nie grałem więc porównam Ora et Labora i Troyes.
Obie gry bardzo dobrze sprawdzają się w 2 osoby.
Poziom skomplikowania jest moim zdaniem dość wysoki. Obu gier trzeba się nauczyć a w początkowych rozgrywkach może wystąpić paraliż decyzyjny ze względu na bardzo dużo możliwości.
Czas rozgrywki jest trochę krótszy w przypadku Troyes (w 2 osoby 1,5 godz. z rozłożeniem gry z pudła), w OeL da się też zmieścić w takim czasie w wariancie krótkim.
Losowość jest tylko w Troyes (rzuty kośćmi, losowo dobierane karty).
Obie gry wymagają sporo główkowania i przeliczania przy czym przeliczanie wg mnie jest trochę bardziej uciążliwe w Troyes (cały czas trzeba sumować oczka na kostkach, wykonywać dzielenia itp.).
Ogólnie obie gry są bardzo dobre. Gdybym miał wybierać to skłaniałbym się delikatnie ku Ora et Labora
Obie gry bardzo dobrze sprawdzają się w 2 osoby.
Poziom skomplikowania jest moim zdaniem dość wysoki. Obu gier trzeba się nauczyć a w początkowych rozgrywkach może wystąpić paraliż decyzyjny ze względu na bardzo dużo możliwości.
Czas rozgrywki jest trochę krótszy w przypadku Troyes (w 2 osoby 1,5 godz. z rozłożeniem gry z pudła), w OeL da się też zmieścić w takim czasie w wariancie krótkim.
Losowość jest tylko w Troyes (rzuty kośćmi, losowo dobierane karty).
Obie gry wymagają sporo główkowania i przeliczania przy czym przeliczanie wg mnie jest trochę bardziej uciążliwe w Troyes (cały czas trzeba sumować oczka na kostkach, wykonywać dzielenia itp.).
Ogólnie obie gry są bardzo dobre. Gdybym miał wybierać to skłaniałbym się delikatnie ku Ora et Labora
Re: Ora et Labora vs Village vs Troyes
Wszystkie tytuły są bdb - chociaż grałam tylko w Orę, resztę znam 'teoretycznie' - z instrukcji, komentarzy i recenzji, zamierzamy zakupić obydwa te tytuły (kiedyś, w jeszcze niesprecyzowanej przyszłości). Na pewno na żadnej z nich się nie zawiedziesz.
Orę posiadam i grywam, więc napiszę coś więcej:
ogólnie gra jest bardzo dobra, dużo wyborów, brak losowości, 2 warianty z różnymi zestawami kart (francuski i irlandzki), możliwość wyboru wariantu krótkiego i długiego.
Parę luźnych uwag:
- należy przygotować się psychicznie na przeprawę z instrukcją
- nasz egzemplarz posiadał bardzo niemiłą wypraskę (wyciągnięcie żetonów wymagało sporo pracy, zupełnie nie chciały 'wychodzić') - możliwe, że tylko my trafiliśmy na taki egzemplarz
- grubość planszy graczy była wielokrotnie komentowana - nie jest to szczyt marzeń planszówkowicza (ale cena to rekompensuje)
- wariant 'krótki' - nam nie udało się zejść poniżej 1,5 godziny - poza tym pozostaje nam niedosyt - mniej budynków, mniej możliwości; wariant długi jest świetny (tylko trzeba się przygotować na 3 godziny grania, a to w ciągu tygodnia bywa trudne do wygospodarowania)
Podsumowanie:
jeśli czas gry jest ważny (z tego co się orientuję to wszystkie podane przez Ciebie gry to tak 1,5h+) to my wybieramy (też gramy zazwyczaj w dwójkę i lubimy euro):
<45 min: dwuosobowa Agricola, TtR: Nordic Countries (bardzo dobre na 2 osoby), Mondo (7 cudów czeka na pierwszą grę)
~1h: Thurn und Taxis, Stone Age (w najbliższym czasie będziemy poznawać At the gates of Loyang)
>2h (eurokobyły): długi wariant Ory, Brass, Eclipse, Steam (na początku przyszłego roku będziemy zaczynać przygodę z Caylusem, Le Havre, Puerto Rico, Twilight Struggle, A few acres of snow - czyli samymi klasykami )
Orę posiadam i grywam, więc napiszę coś więcej:
ogólnie gra jest bardzo dobra, dużo wyborów, brak losowości, 2 warianty z różnymi zestawami kart (francuski i irlandzki), możliwość wyboru wariantu krótkiego i długiego.
Parę luźnych uwag:
- należy przygotować się psychicznie na przeprawę z instrukcją
- nasz egzemplarz posiadał bardzo niemiłą wypraskę (wyciągnięcie żetonów wymagało sporo pracy, zupełnie nie chciały 'wychodzić') - możliwe, że tylko my trafiliśmy na taki egzemplarz
- grubość planszy graczy była wielokrotnie komentowana - nie jest to szczyt marzeń planszówkowicza (ale cena to rekompensuje)
- wariant 'krótki' - nam nie udało się zejść poniżej 1,5 godziny - poza tym pozostaje nam niedosyt - mniej budynków, mniej możliwości; wariant długi jest świetny (tylko trzeba się przygotować na 3 godziny grania, a to w ciągu tygodnia bywa trudne do wygospodarowania)
Podsumowanie:
jeśli czas gry jest ważny (z tego co się orientuję to wszystkie podane przez Ciebie gry to tak 1,5h+) to my wybieramy (też gramy zazwyczaj w dwójkę i lubimy euro):
<45 min: dwuosobowa Agricola, TtR: Nordic Countries (bardzo dobre na 2 osoby), Mondo (7 cudów czeka na pierwszą grę)
~1h: Thurn und Taxis, Stone Age (w najbliższym czasie będziemy poznawać At the gates of Loyang)
>2h (eurokobyły): długi wariant Ory, Brass, Eclipse, Steam (na początku przyszłego roku będziemy zaczynać przygodę z Caylusem, Le Havre, Puerto Rico, Twilight Struggle, A few acres of snow - czyli samymi klasykami )
Kasia i Paweł
Re: Ora et Labora vs Village vs Troyes
Najlżejsze Pokolenia, najcięższa OeL.
Ora mi średnio podeszła.taka trochę bardziej rozbudowana Agricola. Sporo mozdzenia.
Troyes - dobrze się skaluje. Fajny mechanizm zarządzania losowoscia kostek.
Pokolenia - ostatnio mój hit domowy. Żona zachwycona. Ja nieco mniej ale to nadal solidna gra jest. Różne drogi do zwycięstwa. Bardzo szybka rozgrywka (dwuosobowe czasem kończyły się po 30-40 minutach).
chyba najbardziej polecałbym Pokolenia. Potem Troyes a na końcu OeL.
Ora mi średnio podeszła.taka trochę bardziej rozbudowana Agricola. Sporo mozdzenia.
Troyes - dobrze się skaluje. Fajny mechanizm zarządzania losowoscia kostek.
Pokolenia - ostatnio mój hit domowy. Żona zachwycona. Ja nieco mniej ale to nadal solidna gra jest. Różne drogi do zwycięstwa. Bardzo szybka rozgrywka (dwuosobowe czasem kończyły się po 30-40 minutach).
chyba najbardziej polecałbym Pokolenia. Potem Troyes a na końcu OeL.
- the_ka
- Posty: 471
- Rejestracja: 13 lis 2006, 16:35
- Lokalizacja: Jaworzno
- Has thanked: 33 times
- Been thanked: 27 times
Re: Ora et Labora vs Village vs Troyes
Troyes - świetna na 2 osoby, czas gry około 60 minut, szybko się rozkłada, sporo myślenia i w poczatkowych grach może być trochę przestojów, losowo rozkładane karty + wydarzenia powodują że każda gra jest inna, sporo interakcji - podkupywanie kostek czy wypychanie z budynków, fajnym elementem są bonusy z kart postaci na koniec gry
Ora et Labora - dobrze się skaluje, aczkolwiek wariant 2 osobowy może mieć efekt "końca nie widać", gdyż gracze decydują kiedy się skończy gra, zero losowości, gdyż karty zawsze pojawiają się w tym samym czasie (za to są dwustronne - wariant francuski + irlandzki), sporo główkowania, poczatkowe gry w 2 osoby zajmowały nam nawet ponad 2 godziny, teraz po kilku rozgrywkach mieścimy się w 90 minut, poniekąd jest interakcja bo można wykorzystywać pionki innych graczy aby wykorzystać ich budynki
Village - czas gry... różny ale zazwyczaj w 2 osoby zajmuje nam poniżej 60 minut, przy różnej ilości graczy różna ilość wykładanych kostek + są losowo rozkładane, po kilku grach można już zauważyć schematy, ciekawa tematyka
żona lubi grać w każdą z nich
reasumując:
Village - najkrótsza, lekka, po pewnym czasie schematyczna, fajna tematyka, brak interakcji
Ora et Labora - długa, ciężka, 0 losowości, mało interakcji
Troyes - średnia dł. gry, ciężka, niby losowa ale da się to kontrolować, sporo interakcji
jeżeli szukasz jednej to najlepszym wyborem z tej trójki będzie TROYES, największa regrywalność, interakcja, idealny czas gry
Ora et Labora - dobrze się skaluje, aczkolwiek wariant 2 osobowy może mieć efekt "końca nie widać", gdyż gracze decydują kiedy się skończy gra, zero losowości, gdyż karty zawsze pojawiają się w tym samym czasie (za to są dwustronne - wariant francuski + irlandzki), sporo główkowania, poczatkowe gry w 2 osoby zajmowały nam nawet ponad 2 godziny, teraz po kilku rozgrywkach mieścimy się w 90 minut, poniekąd jest interakcja bo można wykorzystywać pionki innych graczy aby wykorzystać ich budynki
Village - czas gry... różny ale zazwyczaj w 2 osoby zajmuje nam poniżej 60 minut, przy różnej ilości graczy różna ilość wykładanych kostek + są losowo rozkładane, po kilku grach można już zauważyć schematy, ciekawa tematyka
żona lubi grać w każdą z nich
reasumując:
Village - najkrótsza, lekka, po pewnym czasie schematyczna, fajna tematyka, brak interakcji
Ora et Labora - długa, ciężka, 0 losowości, mało interakcji
Troyes - średnia dł. gry, ciężka, niby losowa ale da się to kontrolować, sporo interakcji
jeżeli szukasz jednej to najlepszym wyborem z tej trójki będzie TROYES, największa regrywalność, interakcja, idealny czas gry
-
- Posty: 1926
- Rejestracja: 08 maja 2008, 13:15
- Lokalizacja: Reda
- Has thanked: 15 times
- Been thanked: 16 times
Re: Ora et Labora vs Village vs Troyes
o samej mechanice nie napiszę nic więcej niż poprzednicy, ale jeżeli masz zamiar grać z niewiastą (szczególnie jeszcze nie zainfekowaną planszówkami), to być może znaczenie będzie miał wygląd. Moja żona uważa, że Troyes jest po prostu brzydki (szare, ponure, prawdziwie średniowieczne klimaty).
Village jest jasne, radosne, czytelne,
OaL bliżej do Village.
Village jest jasne, radosne, czytelne,
OaL bliżej do Village.
Re: Ora et Labora vs Village vs Troyes
Moja, z kolei, planszą do Troyes jest zachwycona (mimo, ze jeszcze nie grała).cezaras pisze: Moja żona uważa, że Troyes jest po prostu brzydki (szare, ponure, prawdziwie średniowieczne klimaty).
Ciężka sprawa
Re: Ora et Labora vs Village vs Troyes
A moja uważa (podobnie jak ja), że Troyes jest pięknie wydaną grą; bardzo gustowną i stylową.cezaras pisze:Moja żona uważa, że Troyes jest po prostu brzydki
No i nie przesadzajmy z tą burością; Troyes jest bardzo kolorowa (średniowiecze też było).
Moje grafomańskie wybryki / W czym jeszcze maczam paluchy / Rodzinna kolekcja
Pamiętaj, aby zawsze być sobą. Chyba, że możesz być Batmanem. Wtedy lepiej bądź Batmanem.
Pamiętaj, aby zawsze być sobą. Chyba, że możesz być Batmanem. Wtedy lepiej bądź Batmanem.
- gafik
- Posty: 3650
- Rejestracja: 25 lip 2011, 14:59
- Lokalizacja: pole, łyse pole... ale mam już plan!
- Has thanked: 55 times
- Been thanked: 119 times
Re: Ora et Labora vs Village vs Troyes
Bierz Troyes! Jak żonie się podoba plansza to super. Gra was nie zawiedzie. Ale zagrajcie z kimś kto wam wytłumaczy i podpowie przy pierwszej rozgrywce (albo sam rozegraj kilka by gładko wytłumaczyć) - chyba, że razem lubicie rozkminiać zasady? Bo frustracja (szczególnie żony) z powodu trudności początkowych (bo to cięższa gra jest) potrafi zabić najlepiej zapowiadającą się grę (nawet wstępną ) - znam z autopsji.
- maciejo
- Posty: 3370
- Rejestracja: 01 lut 2009, 14:20
- Lokalizacja: Gliwice-Bielefeld
- Has thanked: 124 times
- Been thanked: 131 times
Re: Ora et Labora vs Village vs Troyes
Dokładnie zgadzam się niestety w stu procentach.Naprawdę na początku jest ciężko i z tej paraliżującej nas ciężkości jeszcze się z żoną nie otrząsnęliśmy .gafik pisze:Bierz Troyes! Jak żonie się podoba plansza to super. Gra was nie zawiedzie. Ale zagrajcie z kimś kto wam wytłumaczy i podpowie przy pierwszej rozgrywce (albo sam rozegraj kilka by gładko wytłumaczyć) - chyba, że razem lubicie rozkminiać zasady? Bo frustracja (szczególnie żony) z powodu trudności początkowych (bo to cięższa gra jest) potrafi zabić najlepiej zapowiadającą się grę (nawet wstępną ) - znam z autopsji.
Nie chodzi oczywiście o zasady-bo te są nieskomplikowane-ale o ilość możliwości (decyzji,wyborów) podczas samej rozgrywki.
Ale warto.Myślę,że warto pomęczyć się na początku bo może być już tylko lepiej-tak mi się wydaje
A co do wydania to dla nas gra jest piękna i klimatyczna.Niestety jakość kart jest beznadziejna .Jestem przeciwnikiem kondomów ale w tym wypadku nie ma innego wyjścia.
Dodam tylko jeszcze.że nie wyobrażam sobie gry w więcej niż 2 osoby.To musi być już koszmar dla ludzi o słabszych nerwach
Planszówkowym skrytożercom mówię stanowcze NIE !!!
Re: Ora et Labora vs Village vs Troyes
W 4 osoby grało mi się superaśnie. Sporo przyjemnego główkowania na wysokich obrotachmaciejo pisze:gafik pisze:Bierz Troyes!
(...)
Dodam tylko jeszcze.że nie wyobrażam sobie gry w więcej niż 2 osoby.To musi być już koszmar dla ludzi o słabszych nerwach
Moje grafomańskie wybryki / W czym jeszcze maczam paluchy / Rodzinna kolekcja
Pamiętaj, aby zawsze być sobą. Chyba, że możesz być Batmanem. Wtedy lepiej bądź Batmanem.
Pamiętaj, aby zawsze być sobą. Chyba, że możesz być Batmanem. Wtedy lepiej bądź Batmanem.
- siemin_
- Posty: 166
- Rejestracja: 07 kwie 2011, 18:49
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 4 times
- Been thanked: 2 times
Re: Ora et Labora vs Village vs Troyes
Ora et labora
Dla mnie instrukcja była jasna, po jednokrotnym przeczytaniu i krótkim wyjaśnieniu przez współgraczy co i jak grałem prawie na 100%. Bo żeby grać na 100 to trzeba poznać budynki i zależności między nimi. W 2os. wariancie minusem jest to, że trzeba sobie samemu wybrać moment zakończenia gry, bo ten z instrukcji jest mocno nierealistyczny. Grafiki bardzo przyjemne, mnóstwo żetonów, jakość plansz właściwie bez znaczenia.
Village
Po pierwszej rozgrywce, miałem ochotę na następną i na następną. Jednak za często w tą grę nie można grać, bo się zrobi schematyczna. Ładna plansza, przyjemne grafiki, zasady oczywiste, wszystko wiadomo z planszy. W 2 osoby nie grałem, ale wszyscy mówią, że się dobrze skaluje.
Troyes
Grafiki ładne, stylowe. Mechanika ciekawa, ale nie spodoba się osobą, które nie lubią dzielić w pamięci. A liczenia w tej grze jest sporo. Na 2 osoby dobrze się skaluje.
Dla mnie instrukcja była jasna, po jednokrotnym przeczytaniu i krótkim wyjaśnieniu przez współgraczy co i jak grałem prawie na 100%. Bo żeby grać na 100 to trzeba poznać budynki i zależności między nimi. W 2os. wariancie minusem jest to, że trzeba sobie samemu wybrać moment zakończenia gry, bo ten z instrukcji jest mocno nierealistyczny. Grafiki bardzo przyjemne, mnóstwo żetonów, jakość plansz właściwie bez znaczenia.
Village
Po pierwszej rozgrywce, miałem ochotę na następną i na następną. Jednak za często w tą grę nie można grać, bo się zrobi schematyczna. Ładna plansza, przyjemne grafiki, zasady oczywiste, wszystko wiadomo z planszy. W 2 osoby nie grałem, ale wszyscy mówią, że się dobrze skaluje.
Troyes
Grafiki ładne, stylowe. Mechanika ciekawa, ale nie spodoba się osobą, które nie lubią dzielić w pamięci. A liczenia w tej grze jest sporo. Na 2 osoby dobrze się skaluje.
Re: Ora et Labora vs Village vs Troyes
Wielkie dzięki za odpowiedzi.
Dzięki nim wyeliminowaliśmy Village z równania
Pewnie skusimy się na Ora bo mam wrażenie, że jednak bardziej namacalne jest tam budowanie silnika. Jeszcze przetestuje Troyes na boardgamearena.
Pozdr.
Dzięki nim wyeliminowaliśmy Village z równania
Pewnie skusimy się na Ora bo mam wrażenie, że jednak bardziej namacalne jest tam budowanie silnika. Jeszcze przetestuje Troyes na boardgamearena.
Pozdr.