(Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje

... czyli zloty miłośników planszówek! Tu możesz także umawiać się na granie w Twoim mieście.
Awatar użytkownika
Jan_1980
Posty: 2513
Rejestracja: 18 maja 2016, 18:18
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 25 times
Been thanked: 75 times

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk]

Post autor: Jan_1980 »

Będę 17.30 i nie wiem w co chce grać!
Czy gracze wojenni śnią o drewnianych owieczkach? TAK!
Moja kolekcja:
https://boardgamegeek.com/collection/user/Janek1980
Awatar użytkownika
lacki2000
Posty: 4061
Rejestracja: 30 maja 2012, 00:09
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 279 times
Been thanked: 164 times

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk]

Post autor: lacki2000 »

ja też planuję być około 17:03
Nie dajcie gnuśnieć umysłom, grajcie w Go! - Konfucjusz (Kǒng Fūzǐ, 551-479 p.n.e.)
:: Moja kolekcja (BGG) :: Chciałbym do kolekcji (BGG) :: Chętnie kupię (BGG) ::
Awatar użytkownika
Odi
Administrator
Posty: 6455
Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 586 times
Been thanked: 943 times

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk]

Post autor: Odi »

Ok, to jest nas 6-7 osób.
Awatar użytkownika
Markus
Posty: 2447
Rejestracja: 04 mar 2005, 00:35
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 555 times
Been thanked: 271 times

Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk]

Post autor: Markus »

Francuzi w Berlinie. Najzabawniejsze jest to że niemcy mają na ręku tylko karty produkcji. Nie mają opcji na ruszenie wojsk bo produkcje maja na zero (okupacja Berlina) więc nie kupią kart pozwalających na ruch

Obrazek
Awatar użytkownika
Markus
Posty: 2447
Rejestracja: 04 mar 2005, 00:35
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 555 times
Been thanked: 271 times

Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk]

Post autor: Markus »

Maciej (Rosja) zrobił VONa na Turcję dzieki czemu Niemcy otrzymali 3 karty. Rosja stara się zapobiec zwycięstwu aliantów. Niezła rozgrywka
Ostatnio zmieniony 28 mar 2017, 23:41 przez Markus, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Markus
Posty: 2447
Rejestracja: 04 mar 2005, 00:35
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 555 times
Been thanked: 271 times

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk]

Post autor: Markus »

Obrazek

Starcie 3 potęg. Francuska piechota na morzu to jest w rurze :-) bo nie miescila sie na polu
Awatar użytkownika
Markus
Posty: 2447
Rejestracja: 04 mar 2005, 00:35
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 555 times
Been thanked: 271 times

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk]

Post autor: Markus »

Zwyciestwo aliantów

Obrazek
Awatar użytkownika
Jan_1980
Posty: 2513
Rejestracja: 18 maja 2016, 18:18
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 25 times
Been thanked: 75 times

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk]

Post autor: Jan_1980 »

Mirek - jak tego dokonałeś??
Czy gracze wojenni śnią o drewnianych owieczkach? TAK!
Moja kolekcja:
https://boardgamegeek.com/collection/user/Janek1980
Awatar użytkownika
lacki2000
Posty: 4061
Rejestracja: 30 maja 2012, 00:09
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 279 times
Been thanked: 164 times

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk]

Post autor: lacki2000 »

Jan_1980 pisze:Mirek - jak tego dokonałeś??
Francja budowała się sukcesywnie, przy pokojowo nastawionych Niemcach. Potęga gospodarcza Rzeszy groziła ich zwycięstwem ekonomicznym, Stalin nie wytrzymał i ruszył pierwszy. Ja jeszcze byłem o jeden rok za słaby na udany atak więc rok poczekałem, ku niezadowoleniu gruzińskiego dyktatora. Niemiec skutecznie opóźniał przyłączenie USA do Aliantów, co też mnie zdziwiło, bo źle pojmowałem zasady.
Z drugiej strony szczęśliwie w pierwszej turze wylosowałem dobre karty technologii i już od początku byłem dobrze zaopatrzony na wojnę (naloty na fabryki, pierwszy strajk piechoty i radar do obrony p-lot). A że zaatakowałem jako trzeci (na co hancza słusznie może rzec "a nie mówiłem!") to miałem komfort uderzenia od zachodu, gdy na wschodzie trwała już wojna.
Przeczekanie o jeden rok było kluczowe bo dawało mi jakieś 9-10 stepów wojska. I do tego jeszcze kolejność ostatnich bitew wylosowała się dla mnie pomyślnie. Niestety niemieckie radary popsuły mi plany strategicznych nalotów - żaden się nie odbył, bo musiałem walczyć z przypakowanym Luftwaffe.
Oczywiście Sowieci, widząc me sukcesy, wypowiedzieli mi wojnę i dzielnie próbowali wesprzeć obronę swojego wroga w Ruhrze, ale los wojny był już przesądzony. Francuskie flagi powiewały już w niemal całej Rzeszy...
Nie dajcie gnuśnieć umysłom, grajcie w Go! - Konfucjusz (Kǒng Fūzǐ, 551-479 p.n.e.)
:: Moja kolekcja (BGG) :: Chciałbym do kolekcji (BGG) :: Chętnie kupię (BGG) ::
Awatar użytkownika
Odi
Administrator
Posty: 6455
Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 586 times
Been thanked: 943 times

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk]

Post autor: Odi »

No, no...
Kolega Mirek zawsze raczej po stronie totalitaryzmów, ale okazuje się, że sukcesy święci demokracją! :D
Gratuluje! Niełatwo wygrać aliantami. Musiała być ciekawa partia! :)

A jak przy stoliku CC?
Awatar użytkownika
Andy
Posty: 5129
Rejestracja: 24 kwie 2005, 18:32
Lokalizacja: Piastów
Has thanked: 77 times
Been thanked: 192 times

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk]

Post autor: Andy »

lacki2000 pisze:Francuskie flagi powiewały już w niemal całej Rzeszy...
Słynny francuski élan! :mrgreen:
Gdy wszystko inne zawiedzie, rozważ skorzystanie z instrukcji.
Awatar użytkownika
Odi
Administrator
Posty: 6455
Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 586 times
Been thanked: 943 times

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk]

Post autor: Odi »

Dokładnie!
Nauki pułkownika de Grandmaison wcielone wreszcie w życie!
Awatar użytkownika
Andy
Posty: 5129
Rejestracja: 24 kwie 2005, 18:32
Lokalizacja: Piastów
Has thanked: 77 times
Been thanked: 192 times

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk]

Post autor: Andy »

Może w tej alternatywnej wersji historii Francuzi zachowali po prostu czerwone spodnie mundurowe? :wink:

Le pantalon rouge, c'est la France!
Gdy wszystko inne zawiedzie, rozważ skorzystanie z instrukcji.
Awatar użytkownika
lacki2000
Posty: 4061
Rejestracja: 30 maja 2012, 00:09
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 279 times
Been thanked: 164 times

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk]

Post autor: lacki2000 »

Odi pisze:No, no...
Kolega Mirek zawsze raczej po stronie totalitaryzmów, ale okazuje się, że sukcesy święci demokracją! :D
Gratuluje! Niełatwo wygrać aliantami. Musiała być ciekawa partia! :)
Partia była nietypowa, co jest typowe w T&T ;)
Ja wciąż bywam zaskakiwany zasadami, o których albo zapomniałem, albo źle zrozumiałem. Dlatego USA nie weszło normalnie do gry a poza tym nie wiedziałem że wystarczy zająć Berlin i Ruhrę, bo jako drugą stolicę planowałem atak na Rzym, co mogłoby niebezpiecznie wydłużyć rozgrywkę. Sowieci zajęli już Persję i Afganistan, więc na wschodzie było czerwono.
Taka ciekawostka: Rosja atakując (przed końcem gry) Turcję i Afganistan dała karty akcji Niemcom, próbując ratować ich obronę oraz oddalając moje zwycięstwo. Ale ostatnia karta dla mnie za Afganistan do było lato A6 więc strzelałem pierwszy.

Jako że już prawie znam większość zasad ;) to mogę tu kilka głównych przemyśleń na temat T&T wrzucić:
1. Niemcy jako główni rozgrywający chyba muszą któregoś rywala w miarę szybko zaatakować. Głównym celem chyba powinni być Alianci, bo mogą im szybko zająć Francję i blokować transport z Indii.
Pokojowa ekspansja na kraje neutralne jest na dłuższą metę ryzykowna, bo obaj rywale łącznie mają większą siłę od Rzeszy i takie atakujące kleszcze w roku 42-43 to bolesna sprawa dla nazistów.
Po zajęciu Francji, zapewne nie bez strat, Sowieci powinni jak najszybciej szerzyć komunizm na zgniłym Zachodzie (oj, znów mój totalitarny chochlik się udziela :twisted: ) bo bez ich reakcji Niemcy wygrają. No ale jak Niemcy skupią się na obronie przed Sowietami to Alianci mają czas na odbudowę i pomoc z USA. I koło fortuny kręci się...
2. Czołgi są słabe, przez swoje mniejsze prawdopodobieństwo trafienia. Przydałaby się technologia HE Shells albo jakiś Heavy MG, dający dodatkowe oczko do rzutu przeciw piechocie, jeśli na tym polu nie byłoby czołgów przeciwnika (czyli czołgi musiałyby najpierw walczyć ze sobą).
3. Samoloty są mocne, ze względu na mobilność i brak limitu przekroczenia granicy, pomimo słabego rzutu G1. W ilości siła.
4. Sowiecka armia małych stepów (akermańskich) po ataku z zaskoczenia, wpada w tryb 2 kroki wprzód, jeden w tył. Sama z Niemcami sobie raczej nie poradzi.
Odi pisze:A jak przy stoliku CC?
Szczegółów nie znam, ale z odgłosów pola walki wynikało, że więcej wiwatów wznosili żołnierze Janka (nie wiem czy to było po estońsku, rosyjsku czy angielsku).
Nie dajcie gnuśnieć umysłom, grajcie w Go! - Konfucjusz (Kǒng Fūzǐ, 551-479 p.n.e.)
:: Moja kolekcja (BGG) :: Chciałbym do kolekcji (BGG) :: Chętnie kupię (BGG) ::
Awatar użytkownika
Markus
Posty: 2447
Rejestracja: 04 mar 2005, 00:35
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 555 times
Been thanked: 271 times

Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk]

Post autor: Markus »

Może gromkie wiwaty były w oddziałach Janka ale finalne JaJaJa (yes tes yes) należało do niemców.

Dla mnie to była dziwna mapa. Nie pozwalała rozwinąć strzelania (18 kart w tali) a promowała bardziej Advance (4-5 kart w tali). Hmmm. Czyli za dużo spektakularnych akcji nie było. Częste zmiany ręki w poszukiwaniu Advance.
Awatar użytkownika
Highlander
Posty: 1634
Rejestracja: 15 gru 2013, 00:09
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 100 times
Been thanked: 150 times

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk]

Post autor: Highlander »

lacki2000 pisze:Partia była nietypowa, co jest typowe w T&T ;)
Tu Gruzin J.Dż. Musiałem się chwilę pozbierać po porażce :| Gratulacje dla Mirka!

Grałem Sowietami drugi raz, pierwszy raz świadomie i pierwszy wg zasad drugiej edycji (czy bez moskiewskiej gwardyjskiej która była gotowa z marszu iść na Rumunię lub Finlandię). Grało mi się ciężko. Ale Ci Sowieci II edycji teraz są słabi na starcie (mają 18 punktów w wojsku i akcjach, gdy Oś ma 36 punktów a Alianci 29 punktów). No i przemysł kupowany za 7 punktów. Masakra.

Po pierwsze Alianci od 1936 zaczęli uprawiać kontrrewolucję i przeszkadzali Sowietom politycznie (zbijanie wpływów) i technologicznie (wytrącanie kart z ręki). Te drobne przepychanki ułatwiały polityczną ekspansję Osi wyposażonej w wachlarz kart. Do tego niekorzystne dla mnie ułożenie kart spowodowało że Rumunia, Węgry, Finlandia, Szwecja, Turcja opowiedziały się wstępnie po stronie faszystów. Zostałem okrążony wrogim kordonem, sam nie mając możliwości politykowania. Pocieszyłem się agresją na Finlandię.

Po drugie na początku rozgrywki zaszła nietypowa sytuacja - Alianci w 1936 za wszystko kupili karty technologii, bez wzmocnienia armii. Potem w 1937 zaledwie 1 punkt na wojsko! Dla doświadczonego gracza Osią to jawne zaproszenie do parady w Paryżu nawet w 1936, a najpóźniej w 1937 - na zasadzie teraz albo nigdy. Niemcy jednak skupili się na strategii "VoN uber alles" i nie zdecydowali się na szybki atak na Francję. To się zemściło po kilku latach, kiedy Alianci obudowani technologiami zaczęli w końcu pompować w wojsko, po przejęciu Belgii stojąc dosłownie u bram Ruhry i Monachium.

Przez fakt że Niemcy nie ruszyli na Aliantów, cały czas szykowałem się do odparcia nagłego atak na ZSRR. W związku z tym nie było dobrej chwili na ekspansję w kierunku Persja/Irak/Indie (taką jednorazową chwilą zwykle jest atak Rzeszy na Francję). Niemcy narzucili takie tempo zbrojeń, że na oko mieli armię 2 x większą od sowieckiej, i nie było opcji szybkiego ataku na nich. Budowałem masy piechoty i miałem asa w w rękawie w postaci ruchu 3 i first strike piechoty, niestety to drugie mogłem odpalić dopiero w 1942 roku.

Generalnie 1936-1941 każdy rywal ujarzmiał maluczkie narody, Rzeszy szło to najlepiej (padła w końcu i Polska). W 1942 doprowadziło to do sytuacji gdzie Rzesza miała 20 punktów produkcji (ZSRR = 15, Alianci = 12) i uznałem że była o krok o ekonomicznego zwycięstwa. Alianci wciąż niegotowi i niechętni do boju. Stwierdziłem że to ostatni dzwonek i ruszam sam do boju, z pełną świadomością że to może być rzeźnia skoro mam mniejszą armię i to o max. 3 poziomach siły (czyli maksymalny atak jaki można wyprowadzić w sezonie kartą X10 to 30 CV, a nie 40 CV.

Atak zaczął się dobrze ale utknął przed Warszawą, do Berlina było za daleko. Alianci z kolei mając Francję i Belgię mieli komfortową sytuację do ataku.

W sumie nie zakładałem że Alianci będą w stanie przeprowadzić ofensywę lądową na Rzeszę bez wsparcia USA (Brytania ma za mało piechoty), ale nie doceniłem siły armii francuskiej, której zwykle już w tym momencie gry nie ma na planszy. Myślałem że będziemy morzyć Rzeszę głodem surowcowym i gra rozstrzygnie się na punkty w 1946. Miałem na tą okazję gotową flotę-szarańczę do wysłania z Murmańska na Atlantyk, aby zablokować dopływ surowców Alianta, ale nie dane mi było jej odpalić. Jak się okazało że Rzesza dostała prawym sierpowym z Lorraine przez Monachium w Berlin, to już było pozamiatane. Mój ostatni manewr z reanimacją faszystowskiej bestii w postaci VoN na Turcję (opisany powyżej) dałby mi jeszcze jeden etap, ale (jako opisano powyżej) decydowała kolejność kart czy Niemcy zdążą przerzucić siły ze wschodu i Ruhry do Berlina. Jak Aliant odkrył kartę rozkazu "A6" to już było pozamiatane ostatecznie.

Czyli dla mnie bardzo bierna rozgrywka, niewiele pohasałem ale cieszę się że moi rywale mogli poćwiczyć aktywnie granie kolejnymi nacjami.
lacki2000 pisze: Jako że już prawie znam większość zasad ;) to mogę tu kilka głównych przemyśleń na temat T&T wrzucić:
1. Niemcy jako główni rozgrywający chyba muszą któregoś rywala w miarę szybko zaatakować. Głównym celem chyba powinni być Alianci, bo mogą im szybko zająć Francję i blokować transport z Indii.
Zgadzam się i dlatego Aliant powinien solidnie dozbroić w 1936 Paryż - jak widać uratowanie francuskiej armii to klucz do zwycięstwa na koniec gry.
lacki2000 pisze: Pokojowa ekspansja na kraje neutralne jest na dłuższą metę ryzykowna, bo obaj rywale łącznie mają większą siłę od Rzeszy i takie atakujące kleszcze w roku 42-43 to bolesna sprawa dla nazistów.
Zgadzam się, sam testowałem taki pokojowo-VoN'owy rozrost i to prędzej czy później powoduje że Alianci i Sowieci biorą Cię w kleszcze i pacyfikują. Na dwa fronty się nie wyrobi. Trzeba uderzyć najpierw aby spacyfikować jednego z Rywali, kwestia którego, gdzie i czym :)
lacki2000 pisze: 2. Czołgi są słabe, przez swoje mniejsze prawdopodobieństwo trafienia. Przydałaby się technologia HE Shells albo jakiś Heavy MG, dający dodatkowe oczko do rzutu przeciw piechocie, jeśli na tym polu nie byłoby czołgów przeciwnika (czyli czołgi musiałyby najpierw walczyć ze sobą).
Oraz przez bezbronność na samoloty i flotę. Ja nie mam pomysłu na czołgi w tej grze. Lepiej robić i koksować technologicznie piechotę.
lacki2000 pisze: 3. Samoloty są mocne, ze względu na mobilność i brak limitu przekroczenia granicy, pomimo słabego rzutu G1. W ilości siła.
Ale nie u Sowietów. 3 CV to nie 4 CV. Jak masz dużo piechoty do ruszenia to za słabe to w praktyce. Sowieci nie odpalą nalotu z 24 CV :(
lacki2000 pisze: 4. Sowiecka armia małych stepów (akermańskich) po ataku z zaskoczenia, wpada w tryb 2 kroki wprzód, jeden w tył. Sama z Niemcami sobie raczej nie poradzi.
To jest efekt tych max 3 CV na jednostka. To za mało na głęboki i skoncentrowany atak, a do Berlina daleka droga.
Awatar użytkownika
Odi
Administrator
Posty: 6455
Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 586 times
Been thanked: 943 times

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk]

Post autor: Odi »

Maciek, dzięki za obszernego AARa.
Gra ma przed nami coraz mniej tajemnic. Jeszcze tylko te lotniskowce trzeba sensownie wykorzystać... :)
Awatar użytkownika
Highlander
Posty: 1634
Rejestracja: 15 gru 2013, 00:09
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 100 times
Been thanked: 150 times

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk]

Post autor: Highlander »

Odi pisze:Gra ma przed nami coraz mniej tajemnic. Jeszcze tylko te lotniskowce trzeba sensownie wykorzystać... :)
Ja pozostanę sceptyczny. Wolę mieć do robienia blokady 1 step Floty (którą trzeba uciec), niż 1 step lotniskowca który będzie uciekał wgłąb oceanów robiąc przy okazji atak 1xN1. Lotniskowiec o sile 2CV lub 4CV ma mały sens bo łapiesz się na pełną stratę. Samoloty z lądu zniszczą lotniskowiec od ręki. Flota wydaje mi bardziej uniwersalna, tak samo jak piechota względem czołgów.

Jest jeszcze kilka nietestowanych scenariuszy, np: atak Niemcami na Paryż i Waszyngton, atomowe Niemcy, atak Sowietami na Delphi i Rzym, kto wie co jeszcze :)
Awatar użytkownika
Odi
Administrator
Posty: 6455
Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 586 times
Been thanked: 943 times

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk]

Post autor: Odi »

... Alianci w Murmansku, Niemcy silnym garnizonem na Islandii...
Awatar użytkownika
lacki2000
Posty: 4061
Rejestracja: 30 maja 2012, 00:09
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 279 times
Been thanked: 164 times

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk]

Post autor: lacki2000 »

Odi pisze:Jeszcze tylko te lotniskowce trzeba sensownie wykorzystać... :)
No właśnie, ja też nie rozumiem tych lotniskowców - przecież jako mobilne lotniska powinny mieć solidny atak z powietrza czyli jakieś N3 oraz A3, również na sąsiednie regiony - ale też powinno się je trudniej produkować i/lub jakoś ograniczać atak z powietrza oraz ruch.

A wracając jeszcze do ostatniej rozgrywki, to pozwoliłem sobie na początkowe inwestowanie w technologie, bo założyłem, że Paweł nie będzie grał agresywnie w pierwszych rundach. No i to ryzykowne zagranie się ostatecznie opłaciło. A Maciek wszystko skrzętnie notował w kajeciku :)
Nie dajcie gnuśnieć umysłom, grajcie w Go! - Konfucjusz (Kǒng Fūzǐ, 551-479 p.n.e.)
:: Moja kolekcja (BGG) :: Chciałbym do kolekcji (BGG) :: Chętnie kupię (BGG) ::
Awatar użytkownika
Jan_1980
Posty: 2513
Rejestracja: 18 maja 2016, 18:18
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 25 times
Been thanked: 75 times

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk]

Post autor: Jan_1980 »

A wracając jeszcze do ostatniej rozgrywki, to pozwoliłem sobie na początkowe inwestowanie w technologie, bo założyłem, że Paweł nie będzie grał agresywnie w pierwszych rundach. No i to ryzykowne zagranie się ostatecznie opłaciło.
Przez takie naiwne myślenie przegrałem z 6 lat temu w Caylusa z nową koleżanką. :)
Takie założenia mogą być zabójcze!!!
Czy gracze wojenni śnią o drewnianych owieczkach? TAK!
Moja kolekcja:
https://boardgamegeek.com/collection/user/Janek1980
Awatar użytkownika
Highlander
Posty: 1634
Rejestracja: 15 gru 2013, 00:09
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 100 times
Been thanked: 150 times

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk]

Post autor: Highlander »

lacki2000 pisze: A wracając jeszcze do ostatniej rozgrywki, to pozwoliłem sobie na początkowe inwestowanie w technologie, bo założyłem, że Paweł nie będzie grał agresywnie w pierwszych rundach. No i to ryzykowne zagranie się ostatecznie opłaciło. A Maciek wszystko skrzętnie notował w kajeciku :)
Ewidentne jednorazowe zagranie w danym składzie osobowym. Była tym samym szansa że grę skończymy poniżej 1 godziny :)

Czujne oko Mirka wychwyciło kajecik :) Jako że nie miałem wiele do móżdżenia jako Soviet, stwierdziłem że spiszę do analizy po grze jak się rozkładała produkcja poszczególnych stron. Do gry jest nawet dołączona taka tabelka. Stąd w moim AAR pojawiły się szczytowe poziomy produkcji.
Awatar użytkownika
lacki2000
Posty: 4061
Rejestracja: 30 maja 2012, 00:09
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 279 times
Been thanked: 164 times

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk]

Post autor: lacki2000 »

Highlander pisze:Ewidentne jednorazowe zagranie w danym składzie osobowym. Była tym samym szansa że grę skończymy poniżej 1 godziny :)
No ponownie już tak nie zagram Aliantami :) W tej grze jest kilka oczywistych ruchów i chyba jednym z nich jest sekwencja: Jeśli Brytole nie wzmocnią Paryża w pierwszej rundzie, to Germańce zajmują latem '36 Benelux a jesienią Paryż.
Mam jeszcze kilka innych sekwencji oczywistych ale one na razie są tajne ;)
Zapisywanie zabronione nie jest ale ja tego nie czynię bo mi się nie chce i psuje mi to nieco radość z rozgrywki. Próbuję zapamiętywać, co też przecież jest ważne dla trenowania leniwego mózgu :]
Czy już się umawiamy na wtorek? A może jednak Vassal? :> (choć to może być bardzo powolna rozgrywka i bardziej do celów testowych niż rozrywkowych)

A jeszcze jedna sprawa: Czasem w grze są krótkie przestoje, w których można obklejać drewienka drugiego egzemplarza T&T, więc gen. Odi może go śmiało przynieść (chyba, że się obawia, że nierówno przykleimy)
Nie dajcie gnuśnieć umysłom, grajcie w Go! - Konfucjusz (Kǒng Fūzǐ, 551-479 p.n.e.)
:: Moja kolekcja (BGG) :: Chciałbym do kolekcji (BGG) :: Chętnie kupię (BGG) ::
Awatar użytkownika
Highlander
Posty: 1634
Rejestracja: 15 gru 2013, 00:09
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 100 times
Been thanked: 150 times

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk]

Post autor: Highlander »

lacki2000 pisze:No ponownie już tak nie zagram Aliantami :) W tej grze jest kilka oczywistych ruchów i chyba jednym z nich jest sekwencja: Jeśli Brytole nie wzmocnią Paryża w pierwszej rundzie, to Germańce zajmują latem '36 Benelux a jesienią Paryż.
Podstawowo tak można założyć, ale jest jeszcze drugi scenariusz który doświadczony Niemiec może wtedy odpalić. Desant na Londyn, w którym będzie tylko flota 4 CV, i trzy jednostki 1 CV każda. Plus desant na Glasgow gdzie będzie jedna jednostka z 1 CV. Wielu graczy z BGG stawia jednak na obronę Londynu i wykonanie przesłony na Morzu Północnym, a obrona Paryża jest priorytetem nr 2. Trzeba by kiedyś taki motyw przetestować, w razie sukcesu nie zejdzie nawet godzinka.
lacki2000 pisze:Zapisywanie zabronione nie jest ale ja tego nie czynię bo mi się nie chce i psuje mi to nieco radość z rozgrywki. Próbuję zapamiętywać, co też przecież jest ważne dla trenowania leniwego mózgu :]
Tak jak pisałem, nie zapisywałem na potrzeby samej gry, tylko do analizy po grze. Taki zapis tracka z przemarszu. Grając Aliantami albo Niemcami jest tyle móżdżenia że by mi się nie chciało :)
W sumie ciekawie to wyszło - niemiecki przemysł rósł przez 4 lata z germańską precyzją o +2/rok, a my się guzdraliśmy. Do 1944 Niemcy wyprodukowali (wszystkiego) za 128, Sowieci za 100 a Alianci za 80. Z punktami startowymi 164/118/109. W sumie nie mieliśmy wielkiej przewagi nad osią biorąc pod uwagę że część produkcji stała na granicach Indii. Myślę że zdecydowała przewaga technologiczna. Ten First Strike dla naszych piechot był ogromnie pomocny w ataku. Jakby Wehrmacht miał tak samo First Strike'a to francuski "elan" by pomógł tyle co w sierpniu 1914, a moja "razwiedka bojem" by się zaczęła we Lwowie ale skończyła w Moskwie :)

Ja się jeszcze nie umawiam. W sobotę organizuję leśną imprezę na orientację (TROLINO) koło Mostka Weisera i jak to przeżyję to się będę zastanawiał czy i w co :)

Jakby ktoś był chętny na spacer z mapą i kompasem to zapraszam: https://troloweino.wordpress.com/
Awatar użytkownika
lacki2000
Posty: 4061
Rejestracja: 30 maja 2012, 00:09
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 279 times
Been thanked: 164 times

Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk]

Post autor: lacki2000 »

Highlander pisze:Ja się jeszcze nie umawiam. W sobotę organizuję leśną imprezę na orientację (TROLINO) koło Mostka Weisera i jak to przeżyję to się będę zastanawiał czy i w co :)

Jakby ktoś był chętny na spacer z mapą i kompasem to zapraszam: https://troloweino.wordpress.com/
Mi nie pasuje bo jadę poza 3miasto. A nie reklamowaliście się na portalu trojmiasto.pl? Zapewne byłoby jeszcze więcej chętnych.
Nie dajcie gnuśnieć umysłom, grajcie w Go! - Konfucjusz (Kǒng Fūzǐ, 551-479 p.n.e.)
:: Moja kolekcja (BGG) :: Chciałbym do kolekcji (BGG) :: Chętnie kupię (BGG) ::
ODPOWIEDZ