Amyitis
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
dzieki Sztefan widze ze gra idealnie mi podpasuje po bewnie nie zdaze zagrac przed zamowieniem milanowym a tam ja zmiescilem
czytalem zasady i mi podpasowaly lzejsce od Caylusa ale mozna pomysle i pokombinowa a o to chodzi no i podejzewam ze wykonanie yastami jest "calkiem znośne"
to co mi sie spodobalo z instukjcji to:
-mechanizm pasowani pozniej dostajesz kase
-rozne funkcje w tym kanalaz tak jak w santiago
-karawana i podnoszenie swoich kwalifikacji w jednej dziedzinie jub rownowaga w wielu
-zdobywanie towarów i wymiana na PZ lub zbieranie do ogrodnika czy jak mu tam
-swiatynie wydaja sie ciekawie rozwiazane
opiszecie nieco dokladnie te elementy choc chyba jednak nie zminie zdania :]
czytalem zasady i mi podpasowaly lzejsce od Caylusa ale mozna pomysle i pokombinowa a o to chodzi no i podejzewam ze wykonanie yastami jest "calkiem znośne"
to co mi sie spodobalo z instukjcji to:
-mechanizm pasowani pozniej dostajesz kase
-rozne funkcje w tym kanalaz tak jak w santiago
-karawana i podnoszenie swoich kwalifikacji w jednej dziedzinie jub rownowaga w wielu
-zdobywanie towarów i wymiana na PZ lub zbieranie do ogrodnika czy jak mu tam
-swiatynie wydaja sie ciekawie rozwiazane
opiszecie nieco dokladnie te elementy choc chyba jednak nie zminie zdania :]
- Geko
- Posty: 6491
- Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 4 times
Moje zdanie o Amyitis po pierwszej rozgrywce. Gra na pewno jest dobra, ma wiele ciekawych mechanizmów, można stosować różne strategie (choć nie do końca, bo niektóre karty są ograniczone a poza tym trzeba korygować swoją strategię w stosunku do działań innych graczy) - to na plus. Na minus - trochę się rozgrywka ciągnęła w stosunku do tego, co gra oferuje (aż tak ciężka wcale mi się nie wydawała) i chyba jednak brakowało mi tego "czegoś" co sprawia, że ma się ochotę na więcej. To tyle po pierwszej rozgrywce. Pewnie warto jeszcze zagrać kilka razy, żeby wyrobić sobie ostateczne zdanie.
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
- Sztefan
- Posty: 1696
- Rejestracja: 01 wrz 2006, 17:18
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 4 times
- Been thanked: 1 time
as you wishmefiug pisze: opiszecie nieco dokladnie te elementy choc chyba jednak nie zminie zdania :]
-mechanizm pasowani pozniej dostajesz kase
No właśnie to mi się bardzo podoba. Szczególnie, że nie dla wszystkich starczy bankierów i mozna zostać bez kasy. W naszej partii czasem wszyscy pasowali mniej więcej w tej samej chwili i specjalnie się nie zarobiło. W jednej kolejce, gdzie nie widziałem specjalnie ciekawych dla mnie akcji, a kasa mi się kończyła spasowałem dość szybko i zarobiłem chyba 3 lub 4.
-rozne funkcje w tym kanalaz tak jak w santiago
Różne, choć w pierwszej kolejności raczej się wszyscy rzucają na rolnika. Przeważnie dopiero potem patrzy się na pozostałe karty. Z drugiej strony czasem jak jest krucho z kasą, to lepiej brać coś za darmo, niż na przykład rolnika płacąc. Zresztą jak polujemy na konkretny towar, to nie zawsze rolnik jest dobrą opcją, szczególnie gdy możemy komus "wystawić" potrzebny towar. Chociaż w walce o towary jest dodatkowy aspekt - mając przewagę można zdobyć ogrodnika. Choć akurat u nas najczęściej dwie osoby miały po 2 kostki i nikt nie zyskiwał.
-karawana i podnoszenie swoich kwalifikacji w jednej dziedzinie jub rownowaga w wielu
Karawane rozbudował tylko Geko. Piotrek zadbał o najlepszego bankiera. W grze poprzedbiej ekipu Ostry szedł w zamki, Jax ostro nawadniał. Tak można próbować wiele różnych dróg. Ja starałem się mieć wszystkiego po trochu i też nie było źle - ostatecznie byłem drugi, 2 punkciki za Jarkiem. Także raczej niekoniecznie trzeba się specjalizować by wygrać.
-zdobywanie towarów i wymiana na PZ lub zbieranie do ogrodnika czy jak mu tam
Albo sprzedaż towarów (na drugim polu). No i przy sadzeniu nie dość, że musimy uwzględnić, która płytka by nam najbardziej pasowała (z nawodnionych oczywiście), to jeszcze trzeba patrzeć komu ewentualnie damy punkt(y) (bonus dla osoby, która najbardziej nawodniła dany teren). Podobno w pierwszej grze Jax był głównych nawadniaczem i ostatecznie wygrał z miażdżącą przewagą. W naszej partii wszyscy mniej więcej po równo troszczyli się o doprowadzenie wody i chyba przez to nikt sporo na tym nie zyskał.
-swiatynie wydaja sie ciekawie rozwiazane
W sumie ciekawe. Fajna opcja z bonusem dla gracza siedzącego po prawej od gracza rozpoczynającego rundę. Choć mimo wszystko świątynie wydają się chyba trochę słabsze. W sensie warto o nie walczyć "przy okazji". Nagroda nie jest aż taka wielka i stąd ostrzejsza walka byłaby raczej marnowaniem akcji.
Jeszcze w OKU Leo się mnie pyta jak ten Amyitis. To odpowiedziałem, że takie w sumie w miarę standardowe. Po przemyśleniu opisałem jako w miarę swieże (w pewnych ramaach). Jak teraz pisałem trochę więcej o szczegółach, to gra mi się podoba coraz bardziej Krytyczny wydaje się tutaj czas gry. Jak przy graczach obeznanych z tytułem dało by się zejść do godziny, to chyba byłby to świetny tytuł.
Mechanizm pasowania ma podobnie jak w Caylusie zniechęcić pozostałych graczy do zbyt długiego grania. Ale działa odwrotnie niż we wspomnianej grze - tutaj pasujący dostaje kasę, a nie podraża koszty akcji pozostałych graczy. Z tym, że wybierając postaci one również drożeją (jest dodatkowo prosty i skuteczny mechanizm), więc grając dłużej niż pasujący zazwyczaj tracimy podwójnie - on dostaje kaskę a nasze akcje drożeją.
Co do rolnika to obecnie uważam, że mocno go przeceniliśmy. Wszyscy walczyliśmy o niego, a Jax spokojnie wybierał inżynierów. Jak już wcześniej pisałem - bardzo odskoczył.
Świątynie słabsze? Trzeba pamiętać, że (znów dzięki sprytnemu mechanizmowi) inwestycja w świątynię może działać max przez 4 tury! Oczywiście jeśli inni się nie dołączą.
U nas wszyscy z wyjątkiem Jax'a poszli w karawanę (jako umiejętność). No nic, spróbujemy może w piątek raz jeszcze zobaczymy też, czy da się zejść z czasem (jeśli wszyscy gracze będą znać grę).
Co do rolnika to obecnie uważam, że mocno go przeceniliśmy. Wszyscy walczyliśmy o niego, a Jax spokojnie wybierał inżynierów. Jak już wcześniej pisałem - bardzo odskoczył.
Świątynie słabsze? Trzeba pamiętać, że (znów dzięki sprytnemu mechanizmowi) inwestycja w świątynię może działać max przez 4 tury! Oczywiście jeśli inni się nie dołączą.
U nas wszyscy z wyjątkiem Jax'a poszli w karawanę (jako umiejętność). No nic, spróbujemy może w piątek raz jeszcze zobaczymy też, czy da się zejść z czasem (jeśli wszyscy gracze będą znać grę).
Udało mi sie zagrać w Amyitis. Moja ocena na dzień dobry - OK ( taka mocna 4 w skali szkolnej).
Nie porwała mnie ta gra, aczkolwiek muszę przyznać sie ze chętnie zagram w nią jeszcze raz bo ostatnio prawie zasypiałem podczas grania ( dobrze że udało mi się pod koniec dogonić czołówkę i zająć exequo zaszczytne 1 miejsce od końca 4 pkt za liderem).
Tak jak mówiłem melee bardziej przypadł mi do gustu Mykerinos ze względu na swoją prostotę i możliwości.
Co do strategii
Moj plan na następną grę jest następujący
Bankier 1 ( stały dopływ gotówki)
Wielbłąd minimum 1
Zebrać 3 pola ( czyli +5 punktów pod koniec plus bonusy za same pola)
i inwestować w nawadnianie
Pewnie i tak z tego nic nie wyjdzie :] ale spróbować można
Nie porwała mnie ta gra, aczkolwiek muszę przyznać sie ze chętnie zagram w nią jeszcze raz bo ostatnio prawie zasypiałem podczas grania ( dobrze że udało mi się pod koniec dogonić czołówkę i zająć exequo zaszczytne 1 miejsce od końca 4 pkt za liderem).
Tak jak mówiłem melee bardziej przypadł mi do gustu Mykerinos ze względu na swoją prostotę i możliwości.
Co do strategii
Moj plan na następną grę jest następujący
Bankier 1 ( stały dopływ gotówki)
Wielbłąd minimum 1
Zebrać 3 pola ( czyli +5 punktów pod koniec plus bonusy za same pola)
i inwestować w nawadnianie
Pewnie i tak z tego nic nie wyjdzie :] ale spróbować można
- jax
- Posty: 8134
- Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 86 times
- Been thanked: 254 times
Skromny planPolaros pisze:Moj plan na następną grę jest następujący
Bankier 1 ( stały dopływ gotówki)
Wielbłąd minimum 1
Zebrać 3 pola ( czyli +5 punktów pod koniec plus bonusy za same pola)
i inwestować w nawadnianie
Pewnie i tak z tego nic nie wyjdzie :] ale spróbować można
Mi Amyitis tez sie podoba. Podoba do tego stopnia, ze zakupie. Prawda jest to co pisal Sztefan, ze nie jest bardzo odkrywcza ale i nie jest zzynka z niczego, jej mechanizmow nie mozna z niczym porownac. Mi sie podoba wiele mozliwych drog do zwyciestwa i sporo decyzji do podjecia w kazdym momencie, gdy jest twoja tura. Dzialania jednego gracza wplywaja mocno na innych (bardzo wazny jest timing). Wazne jest tez planowanie srednio- (sadzenie roslin, zdobywanie kolejnych poziomow rozwoju) i dlugoterminowe.
I ostatni argument zachecajacy: na piatkowe spotkanie przybylem totalnie zmeczony, nie chcialo mi sie grac, poznawac nowych gier, sluchac nowych zasad... Z apatia wysluchalem zasad do Amyitis, ale gdy zaczela sie rozgrywka krew zaczela mi szybciej krazyc i calkowicie wyszedlem ze stanu spiaczki i caly juz wieczor mialem energie. Tylko dobra gra jest w stanie wywolac takie pozytywne emocje
Dobra - koniec reklamy
tak po tym co tu przeczytałem wydaje mi sie ze poczatkowe wrazenia byly mieszane bo wszyscy nastawiali sie na gre wybitna no bo Yastarmi ma sporo takich gier, a ponieważ gra okazała sie tylko bardzo dobra to zaczelo sie krytykowanie :]
jak juz wszyscy ochłoneli to doszli do wniosku ze to jednak jest fajne :]
oczywiscie nie wszystkim sie wszystko podoba
jak juz wszyscy ochłoneli to doszli do wniosku ze to jednak jest fajne :]
oczywiscie nie wszystkim sie wszystko podoba
- ja_n
- Recenzent
- Posty: 2303
- Rejestracja: 28 lip 2004, 10:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 1 time
A mnie na ten przykład krew szybciej krąży i ożywiam się jak siadam do Monopoly. Szlag mnie trafia i wściekam się, że dałem się w to wciągnąć i teraz muszę wysiedzieć do końca. Jak to się ma do rzekomo dobrej gry? Trudno mi powiedzieć...jax pisze:Z apatia wysluchalem zasad do Amyitis, ale gdy zaczela sie rozgrywka krew zaczela mi szybciej krazyc i calkowicie wyszedlem ze stanu spiaczki i caly juz wieczor mialem energie. Tylko dobra gra jest w stanie wywolac takie pozytywne emocje