Kościano-karciane przeróbki gier planszowych (Ra, Samurai)
Kościano-karciane przeróbki gier planszowych (Ra, Samurai)
Całkiem niedawno ukazała się Ticket to Ride: The Card Game. W tym roku Rio Grande Games planuje wydać Samurai - The Card Game oraz Ra - The Dice Game.
Co sądzicie o takich pomysłach na odświeżanie zainteresowania dobrymi ale leciwymi planszówkami? Czy ktoś będzie czekał na ww. gry z niecierpliwością?
Co sądzicie o takich pomysłach na odświeżanie zainteresowania dobrymi ale leciwymi planszówkami? Czy ktoś będzie czekał na ww. gry z niecierpliwością?
Zawsze gdy zauważysz, że jesteś po stronie większości zatrzymaj się i zastanów.
magazyn
magazyn
Re: Kościano-karciane przeróbki gier planszowych (Ra, Samurai)
Jak to będzie wyglądało tak jak TtR:CG to będzie to tylko odcinanie kuponów. Po co takie robienie gier na siłę? Lepiej niech się autorzy skupią na robieniu nowych gier, albo chociaż na dobrych dodatkach do gier istniejących. W sensie ja czekam na Samuraia, ale tego planszowego w wersji Lacerty
- BloodyBaron
- Posty: 1308
- Rejestracja: 15 sie 2007, 12:25
- Lokalizacja: War Shau - czyli szał wojny? :)
- Been thanked: 1 time
Re: Kościano-karciane przeróbki gier planszowych (Ra, Samurai)
Emocje mam mieszane, bo choć dwie z moich ulubionych gier (San Juan i Caylus Magna Carta) są karcianymi przeróbkami planszówek, to już na kościane wersje tych gier patrzyłbym z niechęcią graniczącą z obrzydzeniem.
Można przyjąć, że autor, który dokonuje takiej przeróbki planszówki na karciankę/kościankę, robi to po to, by grę "odmóżdżyć" dodając element losowy kart/kości, który ogranicza liczbę wyborów z mnóstwawielu do kilku sensownych (np. CMC) i/lub przenieść akcenty w grze na nowe/inne aspekty (np. SJ).
Pytanie tylko na ile udaje się ten zabieg bez uszczerbku dla grywalności nowego tworu oraz czy różni się on od pierwowzoru na tyle wyraźnie, by granie w ten tytuł miało sens i dawało inne wrażenia, a nie te same tylko uboższe (co jest częstym zarzutem wobec CMC).
Faktem jest jednak, że takie przeróbki są zwykle dostępniejsze i łatwiejsze do ogarnięcia graczom nowym lub osobom, które w nic nigdy nie grały. Sam mam dużo dobrych doświadczeń z San Juan, przy pomocy którego wciągałem do zabawy osoby wcześniej znające tylko Monopoly ("Ej, to fajne, też się buduje, a nie ma tej głupiej kostki, przez którą ostatnim razem nudziłem się przez ostatnie 3 godziny partii w M."). To ich potencjalna ważna zaleta - choć znów - jeśli gra uproszczona jest po prostu słaba i nieciekawa (jak podobno jest z TtR:CG), to szanse na sukces mniejsze.
Można przyjąć, że autor, który dokonuje takiej przeróbki planszówki na karciankę/kościankę, robi to po to, by grę "odmóżdżyć" dodając element losowy kart/kości, który ogranicza liczbę wyborów z mnóstwawielu do kilku sensownych (np. CMC) i/lub przenieść akcenty w grze na nowe/inne aspekty (np. SJ).
Pytanie tylko na ile udaje się ten zabieg bez uszczerbku dla grywalności nowego tworu oraz czy różni się on od pierwowzoru na tyle wyraźnie, by granie w ten tytuł miało sens i dawało inne wrażenia, a nie te same tylko uboższe (co jest częstym zarzutem wobec CMC).
Faktem jest jednak, że takie przeróbki są zwykle dostępniejsze i łatwiejsze do ogarnięcia graczom nowym lub osobom, które w nic nigdy nie grały. Sam mam dużo dobrych doświadczeń z San Juan, przy pomocy którego wciągałem do zabawy osoby wcześniej znające tylko Monopoly ("Ej, to fajne, też się buduje, a nie ma tej głupiej kostki, przez którą ostatnim razem nudziłem się przez ostatnie 3 godziny partii w M."). To ich potencjalna ważna zaleta - choć znów - jeśli gra uproszczona jest po prostu słaba i nieciekawa (jak podobno jest z TtR:CG), to szanse na sukces mniejsze.
_________
Moje gry
Moje gry
- Van
- Posty: 1062
- Rejestracja: 24 sie 2006, 19:10
- Lokalizacja: Rybnik
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 16 times
Re: Kościano-karciane przeróbki gier planszowych (Ra, Samurai)
No ale znowu samurai nie jest na tyle skomplikowany żeby potrzebował takiego tuningu losowości też mu nie trzeba już dodawać więc nie rozumiem co chcą tym autorzy osiągnąć ale nie mam nic przeciwko takim zabiegom. Jeżeli się nie uda to nic się nie dzieje, przecież nikt mi nie każe kupować. Natomiast jeżeli wyjdzie z tego porównywalnie dobra albo nawet lepsza gra to jest to duży plus takiej przeróbki. Wiadomo, że łatwiej gdzieś zabrać dobrą karciankę niż planszówkę.BloodyBaron pisze:Faktem jest jednak, że takie przeróbki są zwykle dostępniejsze i łatwiejsze do ogarnięcia graczom nowym lub osobom, które w nic nigdy nie grały.
Van_Hoover
#Lista gier
#Lista gier
- Geko
- Posty: 6491
- Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 4 times
Re: Kościano-karciane przeróbki gier planszowych (Ra, Samurai)
Licytacyjna gra kościana - zapowiada się mocny powiew świeżościmst pisze:Ra - The Dice Game.
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
- siepu
- Posty: 1198
- Rejestracja: 14 gru 2007, 22:10
- Lokalizacja: Olecko / Warszawa
- Has thanked: 268 times
- Been thanked: 296 times
Re: Kościano-karciane przeróbki gier planszowych (Ra, Samurai)
Gdzieś na BGG była krótka recenzja egzemplarza testowego (chodzi o kościane Ra). I podobno gra działa
- jax
- Posty: 8128
- Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 79 times
- Been thanked: 252 times
Re: Kościano-karciane przeróbki gier planszowych (Ra, Samurai)
Na pewno na to nie będę czekał. Ignoruję całkowicie tego typu pomysły.mst pisze:Co sądzicie o takich pomysłach na odświeżanie zainteresowania dobrymi ale leciwymi planszówkami? Czy ktoś będzie czekał na ww. gry z niecierpliwością?
Odświeżanie zainteresowania planszówkami akceptuję w postaci dodatków. A niech sobie będą odcinaniem kuponów (czasem). Ale przynajmniej rozwijają, wzbogacają (z reguły) dobry, sprawdzony oryginał a nie stanowią jakiś jego substytut.
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
Re: Kościano-karciane przeróbki gier planszowych (Ra, Samurai)
Ja to nawet za dodatkami nie przepadam. Mając do dyspozycji same podstawki nielatwo zdecydować się w co zagrać a dodatki zwielokrotniając wybór czynią go nieznośnym.
p.s.: a poważnie to IMHO tylko nieliczne dodatki podnoszą wartość podstawowych wersji (chociaż z niecierpliwością czekam na dodatek do Galaxy Truckera), a kościano-karcianym przeróbkom w ogóle się to nie udaje (chociaż kupilem sobie karciankę Eufrat i Tygrys z milości do planszówki )
p.s.: a poważnie to IMHO tylko nieliczne dodatki podnoszą wartość podstawowych wersji (chociaż z niecierpliwością czekam na dodatek do Galaxy Truckera), a kościano-karcianym przeróbkom w ogóle się to nie udaje (chociaż kupilem sobie karciankę Eufrat i Tygrys z milości do planszówki )
Zawsze gdy zauważysz, że jesteś po stronie większości zatrzymaj się i zastanów.
magazyn
magazyn
Re: Kościano-karciane przeróbki gier planszowych (Ra, Samurai)
Takie karciane względnie kościane przeróbki tytułów często poza nieistotnym w gruncie rzeczy sztafażem nie mają dużo wspólnego z poprzednikami. Niby są na przykład te same budynki, te same materiały i podobna tematyka, ale chyba lepiej je uczciwie rozpatrywać jako zupełnie nowe gry. Jeśli są dobre to sam fakt wykorzystania jakiegoś tam tytułu i nawiązania niewiele mnie obchodzi i nie wpływa w żaden sposób na ocenę. Jeśli są kiepskie, to choćbym uwielbiał pierwowzór, nie będę przecież grał, ani kupował innej gry tylko na podstawie użycia tego samego tytułu. Zwykle też taka przeróbka jest lżejszą i bardziej luźną wariacją na temat. W niektórych przypadkach takie podejście się sprawdza i udostępnia tytuł większej rzeczy graczy, w innych jest to tylko mało atrakcyjne krążenie w kółko.
Re: Kościano-karciane przeróbki gier planszowych (Ra, Samurai)
Miałem podobne uczucia co do przeróbek (po wrażeniach z karcianych Osadników).
Mój stosunek do przeróbek uległ diametralnej zmianie po poznaniu Race for the Galaxy - multi-przeróbki Puerto Rico i San Juan. PR mi się podobało, w SJ nie grałem za dużo - za to RftG podbił mój stół zdecydowanie. To chyba najlepszy dowód na to, że przeróbki mogą rozwijach mechanizmy oryginałów.
Mój stosunek do przeróbek uległ diametralnej zmianie po poznaniu Race for the Galaxy - multi-przeróbki Puerto Rico i San Juan. PR mi się podobało, w SJ nie grałem za dużo - za to RftG podbił mój stół zdecydowanie. To chyba najlepszy dowód na to, że przeróbki mogą rozwijach mechanizmy oryginałów.
Re: Kościano-karciane przeróbki gier planszowych (Ra, Samurai)
Przy czym RftG nie jest przeróbką San Juan chociaż zarówno San Juan jak i RftG czerpały z nieopublikowanego prototypu Gry Karcianej Puerto Rico Toma Lehmanna.
Zawsze gdy zauważysz, że jesteś po stronie większości zatrzymaj się i zastanów.
magazyn
magazyn
Re: Kościano-karciane przeróbki gier planszowych (Ra, Samurai)
Na konwencie Origins FRED zaprezentował prototyp gry kościanej Roll Through the Ages
Zawsze gdy zauważysz, że jesteś po stronie większości zatrzymaj się i zastanów.
magazyn
magazyn