jaki tytuł gry?
jaki tytuł gry?
Dobra dość nietypowe pytanie mam - kilka lat temu kilkukrotnie przewijała mi się w sieci planszówka, fantasy, prawdopodobnie rodzimej produkcji (na 70%), z baaaardzo ozdobnymi kartami bohaterów. Zdaje się, że zbierała wtedy kasę na wydanie czy produkcję. Niemal niczego nie jestem pewny - poza tym, że miał to być jakiś "adventure" trochę typu Talismana z kartami bohaterów. Najbardziej charakterystyczną cechą były bardzo misterne zdobienia kart - ramki/plecionki, które pochłaniały ogrom uwagi (przez co tylko je pamiętam teraz).
Miałem się później przyjrzeć postępom prac na tytułem... ale jakoś mi wypadło. Teraz minęło kilka lat i nawet nie pamiętam tytułu.
Wiem, że to trochę motyw jak ze "Świata wg Bundych" jak Al znał 3 sekundy melodii i szukał do tego całej piosenki - ale jemu w końcu się udało... no prawie... to może i tu ktoś skojarzy
Miałem się później przyjrzeć postępom prac na tytułem... ale jakoś mi wypadło. Teraz minęło kilka lat i nawet nie pamiętam tytułu.
Wiem, że to trochę motyw jak ze "Świata wg Bundych" jak Al znał 3 sekundy melodii i szukał do tego całej piosenki - ale jemu w końcu się udało... no prawie... to może i tu ktoś skojarzy
- melusina
- Posty: 562
- Rejestracja: 23 sty 2013, 22:16
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 12 times
- Been thanked: 52 times
Re: jaki tytuł gry?
Może to PENNY DREADFUN: Duchy, Demony, Dickensy? Co prawda tylko dwa lata temu, karty nie mają bardzo ozdobnych plecionych ramek, ale są karty bohaterów i jest podobna do Talizmana.
viewtopic.php?f=1&t=55074&p=1023395&hil ... r#p1023395
viewtopic.php?f=1&t=55074&p=1023395&hil ... r#p1023395
- Gosiek
- Posty: 446
- Rejestracja: 15 gru 2017, 13:28
- Lokalizacja: W-wa
- Has thanked: 429 times
- Been thanked: 90 times
- Kontakt:
Re: jaki tytuł gry?
Też mi się wydaje, że to pewnie PENNY DREADFUN: Duchy, Demony, Dickensy.
A jeżeli nie, to z polskich gier wspieraczkowych dosyć ozdobne karty miała SLAWIA, ale jej do Talismana raczej daleko.
Niemniej jednak zerknij, może to to czego szukasz -> klik.
A jeżeli nie, to z polskich gier wspieraczkowych dosyć ozdobne karty miała SLAWIA, ale jej do Talismana raczej daleko.
Niemniej jednak zerknij, może to to czego szukasz -> klik.
Re: jaki tytuł gry?
Kurcze posprawdzałem wasze propozycje i straciłem trochę pewności co do tego czy producja była polska czy miała tylko polskie nazwiska...
W kwestii ładności pamiętam nie tyle oryginalny design jaki widzę w Penny tylko taki naprawdę misternie zdobiony plecionymi, nieco celtyckimi ramkami w aż przesadnej ich ilości
W kwestii ładności pamiętam nie tyle oryginalny design jaki widzę w Penny tylko taki naprawdę misternie zdobiony plecionymi, nieco celtyckimi ramkami w aż przesadnej ich ilości
- Xfenix
- Posty: 186
- Rejestracja: 05 wrz 2016, 23:24
- Lokalizacja: Wałbrzych
- Has thanked: 12 times
- Been thanked: 15 times
Re: jaki tytuł gry?
A nie masz na myśli próby wydania po polsku gry Arrival->Erin przez Octopus?
Lub powstającą od kilku lat grę Dungeon Forge, która właśnie miała przypominać Talismana. Same karty przeszły wieeele zmian layoutów.
https://www.dungeonforge.pl/
Lub powstającą od kilku lat grę Dungeon Forge, która właśnie miała przypominać Talismana. Same karty przeszły wieeele zmian layoutów.
https://www.dungeonforge.pl/
Re: jaki tytuł gry?
też nie - ale już bliżej zdobieniami Tylko dużo bardziej na bogato
edit
kampania musiała być dawniej niż 2 lata temu bo przetrzepałem historię przeglądarki i nie znalazłem
edit
kampania musiała być dawniej niż 2 lata temu bo przetrzepałem historię przeglądarki i nie znalazłem
Re: jaki tytuł gry?
Była tu kiedyś mowa o grze typu D&D polskiego autora, który chciał ją wydać dzięki wspieraczce. Nie pamiętam tytułu, ale pamiętam, że gracze montowali grupę śmiałków, czas na podjęcie decyzji gracza odmierzała mała klepsydra, do walki była osobna plansza i miała kwadratowe pola jak szachownica. Wszystko było ładnie zilustrowane i na mnie robiło wrażenie. Niestety, nie pamiętam tytułu.
EDIT:
Czyżby chodziło o tę grę: The Wanderers
EDIT:
Czyżby chodziło o tę grę: The Wanderers
-
- Posty: 1987
- Rejestracja: 10 wrz 2018, 21:47
- Lokalizacja: Będzin
- Has thanked: 230 times
- Been thanked: 314 times
Re: jaki tytuł gry?
Ta gra wygląda całkiem ciekawie... szkoda że w 2015 umarławoytas pisze: ↑11 sie 2020, 02:02 Była tu kiedyś mowa o grze typu D&D polskiego autora, który chciał ją wydać dzięki wspieraczce. Nie pamiętam tytułu, ale pamiętam, że gracze montowali grupę śmiałków, czas na podjęcie decyzji gracza odmierzała mała klepsydra, do walki była osobna plansza i miała kwadratowe pola jak szachownica. Wszystko było ładnie zilustrowane i na mnie robiło wrażenie. Niestety, nie pamiętam tytułu.
EDIT:
Czyżby chodziło o tę grę: The Wanderers
----------------
10% flamberg.com.pl
10% flamberg.com.pl
- mauserem
- Posty: 1817
- Rejestracja: 26 lis 2014, 09:37
- Has thanked: 253 times
- Been thanked: 165 times
- Kontakt:
Re: jaki tytuł gry?
A ja mam takie przeczucie, że chodzi o grę Dungeon Forge
tu recenzja prototypu na Board Times
Strona na FB
tu recenzja prototypu na Board Times
Strona na FB
-
- Posty: 245
- Rejestracja: 08 maja 2013, 18:55
- Lokalizacja: Kołobrzeg
- Has thanked: 214 times
- Been thanked: 72 times
Re: jaki tytuł gry?
Może nie...?
"Życie społeczne wyposażone jest w ponadbiologiczne formy użyczające mu wyższe wartości w postaci zabaw lub gier. W nich właśnie społeczeństwo wyraża swoje poglądy na świat i życie".
Johan Huizinga, Homo ludens
Johan Huizinga, Homo ludens
- KubaP
- Posty: 5834
- Rejestracja: 22 wrz 2010, 15:57
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 137 times
- Been thanked: 409 times
Re: jaki tytuł gry?
Ludzie różnie pamiętają. Nie ma powodu, by zachowywać się jak ordynus, tylko dlatego, że masz inny pomysł.
-
- Posty: 245
- Rejestracja: 08 maja 2013, 18:55
- Lokalizacja: Kołobrzeg
- Has thanked: 214 times
- Been thanked: 72 times
Re: jaki tytuł gry?
Z całym szacunkiem do Ciebie ale to Twoja wypowiedź zawierająca inwektywę adresowaną do mnie jest nieuprzejma. Zwróciłem uwagę, na zasadniczą rzecz, dzięki której Draconnor pamięta grę, a Ty rzucasz epitetami.
Przerzuciłem już wiele stron w googlach, szukając kart z misternymi zdobieniami chcąc pomóc koledze, jednak nie pisałem, gdyż żaden tytuł nie wyglądał tak, jak te podawane w postach wyżej.
W Dragon Ordeal nie ma zdobień opisywanych przez Draconnor. Szukam(y) dalej, bez niepotrzebnego offtopu i nieuprzejmości.
Edit:
Pytanie do Draconnor - dasz radę przypomnieć sobie rok, platformę na której powstawało/było fundowane, lub opisywane?
Przerzuciłem już wiele stron w googlach, szukając kart z misternymi zdobieniami chcąc pomóc koledze, jednak nie pisałem, gdyż żaden tytuł nie wyglądał tak, jak te podawane w postach wyżej.
W Dragon Ordeal nie ma zdobień opisywanych przez Draconnor. Szukam(y) dalej, bez niepotrzebnego offtopu i nieuprzejmości.
Edit:
Pytanie do Draconnor - dasz radę przypomnieć sobie rok, platformę na której powstawało/było fundowane, lub opisywane?
"Życie społeczne wyposażone jest w ponadbiologiczne formy użyczające mu wyższe wartości w postaci zabaw lub gier. W nich właśnie społeczeństwo wyraża swoje poglądy na świat i życie".
Johan Huizinga, Homo ludens
Johan Huizinga, Homo ludens
Re: jaki tytuł gry?
o to to to to to to to
zdecydowanie - dobrze zapamiętałem poziom zdobień
Tylko data jakaś odleglejsza niż się spodziewałem.
No sami powiedzcie?
i cieszę się, że jednak faktycznie okazała się rodzima - nie pokręciłem nawet aż tak bardzo
No tutaj przyznaję rację - Dragon's Ordeal mam gdzies w piwnicy i to jedno z najbrzydszych podejść do reinterpretacji Talismana.Draconnor pisze: ↑
ndz, 09 sie 2020, 01:05
Najbardziej charakterystyczną cechą były bardzo misterne zdobienia kart - ramki/plecionki, które pochłaniały ogrom uwagi (przez co tylko je pamiętam teraz).
Może nie...?
Jako grafik z zawodu sporo elementów rozpatruję w kategoriach
- Zrobiłbym ładniej
- Gdybym przysiadł -może dałbym radę
- Jak u licha choćby zabrać się za coś takiego?
no i Ordeal jest w pierwszej kategorii a Wanderers był w ostatniej
Szkoda, że do razu czytam że umarło...
W każdym razie dziękuję wszystkim bez wyjątku za chęć pomocy. Choć z poziomem szczęśliwości zakończenia wyszło niewiele lepiej niż u wspominanego na wstępie Ala Bundyego