Destinies (Michał Gołębiowski, Filip Miłuński)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
-
- Posty: 989
- Rejestracja: 15 cze 2017, 11:36
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 308 times
- Been thanked: 277 times
Destinies (Michał Gołębiowski, Filip Miłuński)
Pierwotny tytuł z Kickstartera: Time of Legends: Destinies
Time of Legends: Przeznaczenie! to osadzona w konwencji dark-fantasy gra, która w doskonały sposób łączy najlepsze cechy tradycyjnych gier RPG oraz nowoczesnych planszówek. Dzięki unikatowemu wykorzystaniu stworzonej specjalnie na potrzeby Time of Legends: Przeznaczenia aplikacji, doświadczysz (sam lub w grupie przyjaciół) niespotykanej dotąd swobody decyzji, mnogości wyborów oraz bogactwa scenariuszy.
Każda z postaci występujących w grze ma swoją przeszłość, motywację i swoje PRZEZNACZENIE.
(opis skopiowany z: Planszowe Newsy)
Miała/ma być wydana w wersji polskiej przez IUVI Games (cisza w eterze, żadnych nowych informacji nie ma na ten temat).
Aktualnie gra z kickstartera dociera do wspierających i zbiera świetne recenzje.
BGG: Link
Strona wydawcy - Lucky Duck Games: Link
Time of Legends: Przeznaczenie! to osadzona w konwencji dark-fantasy gra, która w doskonały sposób łączy najlepsze cechy tradycyjnych gier RPG oraz nowoczesnych planszówek. Dzięki unikatowemu wykorzystaniu stworzonej specjalnie na potrzeby Time of Legends: Przeznaczenia aplikacji, doświadczysz (sam lub w grupie przyjaciół) niespotykanej dotąd swobody decyzji, mnogości wyborów oraz bogactwa scenariuszy.
Każda z postaci występujących w grze ma swoją przeszłość, motywację i swoje PRZEZNACZENIE.
(opis skopiowany z: Planszowe Newsy)
Miała/ma być wydana w wersji polskiej przez IUVI Games (cisza w eterze, żadnych nowych informacji nie ma na ten temat).
Aktualnie gra z kickstartera dociera do wspierających i zbiera świetne recenzje.
BGG: Link
Strona wydawcy - Lucky Duck Games: Link
Sprzedam:
Cerebria, Miasteczka, Weather Machine - metalowe zębatki
Cerebria, Miasteczka, Weather Machine - metalowe zębatki
-
- Posty: 725
- Rejestracja: 18 gru 2016, 13:22
- Lokalizacja: Skawina
- Has thanked: 118 times
- Been thanked: 142 times
Re: Destinies (Michał Gołębiowski, Filip Miłuński)
Pierwsze słyszę że to miało wyjść po polsku. W sumie grałbym bo wygląda ciekawie, nad KS chwilę się wahałem ale koniec końców zrezygnowałem z powodu chwilowego braku środków
crus221 - "Teraz pytanie czy sprzedać nerkę dla gry..."
olsszak - "Swoją drogą po ile nerka teraz?"
crus221 - "Jeden Lords of Hellas lub dwie Kawerny"
olsszak - "Swoją drogą po ile nerka teraz?"
crus221 - "Jeden Lords of Hellas lub dwie Kawerny"
-
- Posty: 1275
- Rejestracja: 09 wrz 2017, 20:23
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 29 times
- Been thanked: 71 times
Re: Destinies (Michał Gołębiowski, Filip Miłuński)
Chyba miało
https://fb.watch/5x4QUyIExm/ - 15:35
IUVI miało wydać ale czytając miedzy wierszami możę się to nie udać i nie wiadomo co teraz będzie.
- Irr3versible
- Posty: 991
- Rejestracja: 09 cze 2019, 01:03
- Lokalizacja: Kraków/Zabierzów
- Has thanked: 626 times
- Been thanked: 543 times
Re: Destinies (Michał Gołębiowski, Filip Miłuński)
Skoro zostałem wywołany do tablicy (Fyei), to zmieniliśmy z żoną plany... zamiast rozpocząć Detektywa, jak planowaliśmy, na stole pojawiło się Destinies.
Zaznaczam od razu, że to nie jest żadna recenzja a luźne obserwację z pierwszej gry. Podstawka zawiera 5 scenariuszy, z czego pierwszy z nich "Nature of the Beast" jest samodzielną historią, a pozostałe 4 tworzą coś na wzór kampanii.
Instrukcja jest dość łatwo napisana, kilkanaście stron, duża czcionka oraz zdjęcia z przykładami. Pewne zastrzeżenie można mieć do lepszego wytłumaczenia ruchu (np zastanawialiśmy się czy mając możliwość poruszenia się przez dwie lokację, mogę wykonać ruch przez pole nieeksplorowane czy też odkrycie nowego pola wymusza zatrzymanie akcji ruchu) czy do użycia przedmiotów jednorazowych - jeśli skanujemy je w teście, to czy należy je każdorazowo odrzucić? czy może tylko jeśli poinformuję o tym aplikacja. Dla obu przypadków te zostały zawarte, jednak można było dopisać te dwa trzy zdania aby utwierdzić graczy jak postąpić. Nie chcę jednak zostawić żadnych złudzeń, zasady gry są proste i tłumaczenie innej osobie (u nas w domu to ja jestem ten od instrukcji) prawdziwie szybkie. W przysłowiowe 15 minut można rozpocząć rozgrywkę.
Wybraliśmy Huntsmana oraz Noble, każdy z nas zapoznał się z ukrytą kartą Destiny i rozpoczęliśmy rozgrywkę. Gra zajęła nam ok 2,5h graliśmy jednak w spokojnym tempie i nie ścigaliśmy się byle szybciej - twórcy w instrukcji piszą, że rozpoczęcie finalnego zadania przez jednego gracza nie koniecznie oznacza porażkę drugiego. Należy to rozumieć jako przygotowanie do celu bohatera, jego rozwój czy przedmioty mogą mieć wpływ na tempo rozpatrywania ostatnich testów. (Spoiler: Wygrała żona, w dwóch turach (trzy licząc dojście do celu testów) a ja nie mogłem już nic z tym fantem zrobić). O obsłudze gry nie będę wiele pisał, eksplorując nowy teren aplikacja rozbudowuję mapę (o przylegające lokację) oraz ukazuję punkty zainteresowań, które możemy eksplorować w miejscu naszej obecności. W związku z tym, że gra jest rywalizacyjna a informację wynikające z naszych aktywności w pełni jawne, należy się liczyć że sami nic nie zyskamy a pomożemy drugiemu graczowi/innym graczom. Do tego też dochodzi kwestia samych testów, te oparte o prostą mechanikę rzutu kośćmi (dwie podstawowe plus opcja użycia kości dodatkowych) mogą nam sprzyjać lub nie. Pomimo przedmiotów, które mogą w mniejszym lub większym stopniu nam pomóc to mnie jednak brakowało większej możliwości wpływania na 'los'. Tu przykład z gry:
- 3 kości, max wynik 11 minimum 3; moje sukcesy na 4,5,6,8 - wynik na kościach 3x1 rezultat 0 sukcesów, przedmioty w ekwipunku pozwalają na gwarantowany sukces z dodatkowej kości traktować jako dwa (1/6 szansa na 1 kości). Są jednak też inne przedmioty, np ustaw 1 dodatkową kość na dowolną stronę - w tym wypadku, posiadając taki przedmiot, mógłbym zmienić 1 na 3, wynik testu 5 = 2 sukcesy. Przegrane testy mogą (ale nie muszą) dać nam doświadczenie, które następnie wykorzystamy do rozwoju.
Piszę o tym, gdyż na pewno znajdą się gracze dla których losowość będzie zbyt duża, tu poczucie postępu nie jest li tylko zależne od Twojego przygotowania. Plusem jest jednak to, że każdy gracz jest zaangażowany podczas tury innego gracza - jawne rozmowy, a zatem informację o świecie pozyskiwane podczas eksploracji są ważne dla każdego z graczy. Tworzy to jednak miks warty odnotowania, bo możemy mieć dwa, trzy dni (dzień, to 1 tura każdego z graczy), w których my nie zrobimy wiele bo przegrany test może skończyć naszą aktywacje, ale nasz przeciwnik w tym czasie rozmawiając w mieście dowie się czegoś nowego oraz przy okazji otrzyma 2 punkty doświadczenia.
Skoro już wspomniałem o narracji. Ta jest odpowiednia do ciężkości tytułu. To nie jest gra w której doświadczymy wspaniałej fabuły czy szczegółowego opisu świata. Opisy są bardzo lekkie, często kilkuzdaniowe. Dobrze jednak komponują się z samą grą, ta gra miała być lekka i taka właściwie jest również w sferze fabuły. W moim odczuciu jest odpowiednia do całej gry, lekki tytuł z fabuła. Nie chcę pisać zbyt wiele, bo to główny powód dla którego warto rozważać zakup. Generalnie opisy choć krótkie, są treściwe i dobrze przedstawiają zmienność świata oraz wskazują kierunek jakim powinniśmy podążać - to czy ta informacja jest przydatna dla nas czy dla innej postaci to już inna sprawa.
Słów kilka jeszcze o aplikacji, gra bez niej nie jest możliwa, jednakże, gra bez fizycznych elementów... również, ale tylko dlatego że nie mamy QR kodów. Aplikacja nie zna naszych dokładnych statystyk, poziomu złota czy aktualnie wykorzystywanych przedmiotów. Wszystko inne jest monitorowane (łącznie z progresem naszego głównego zadania) i nasze aktywności mogą być odebrane jako manualne wykonanie czynności w świecie rzeczywistym, które i tak są zarejestrowane i widoczne w aplikacji. Każdy kafelek mapy, każda interakcja czy zdarzenie fabularne jest opisane w aplikacji. Jestem pewien, że znajdą się osoby, które w połowie gry przestaną zwracać uwagę na fizyczne komponenty i zaczną grać wykorzystując głównie aplikację. Gdyby chociaż zastosowano jakieś sekrety (kopia rozwiązania z 7go kontynentu)... Nasze interakcje są zindywidualizowane - to, że gracz 1 uzyskał przychylność niezależnego bohatera, nie oznacza że z tego samego benefitu może skorzystać gracz drugi.
Bullet pointy dla podsumowania:
- przystępne, dla każdego gracza
- losowe, choć czuć rozwój bohatera
- czasem wybierając test czy aktywację, robimy to bez możliwosći przewidzenia konsekwencji - 1 zdanie opisu bywa niewystarczające
- testy potrafią być wielowątkowe, powiązane opisem fabularnym
- ciekawa historia, podana w lekki sposób (nie oczekiwać poziomu tainted grail)
- dobra apka, ale sporo grzebania w fizycznych komponentach
- gracz, który rozpoczyna ma przewagę (mogliby chociaż dorzucić plus jeden złota dla drugiego gracza - choć na upartego można rzec, że drugi już może podjąć decyzję na podstawie ujawnionych informacji)
- wyścig jest trwałym elementem gry; niby twórcy w instrukcji podają że gracz nie może zablokować ścieżki drugiemu, jednak brak ograniczenia w testach - czasem jedna interakcja może dać nam kilka opcji i każdą możemy wykonać - może spowodować że zniknie jeden z przedmiotów, których potrzebujemy. Wciąż można wykonać ten cel, ale musimy szukać 'na ślepo' kolejnego tropu.
- niska regrywalność, scenariusz ma 3 postacie a każda z nich po 2 opcje rozwoju fabularnego. Te choć ukrytę, można w mniejszym lub większym stopniu wydedukować.
Najważniejsze, czy bawiliśmy się dobrze? Tak.
Wspierając liczyłem właśnie na lekką grę, w której zabawa przy stole jest ważniejsza niż mechaniki czy możliwość rozgrywania wielu gier. Żonie się podobało, chce grać dalej. Ja osobiście wolałbym trochę więcej gry niż tylko zarządzanie przedmiotami, wybór iloma kośćmi rzucam itp ale to żadne zarzuty zważywszy, że gra miała dostarczyć historię (a tu jest ok) oraz żona chce w to grać.
Zaznaczam od razu, że to nie jest żadna recenzja a luźne obserwację z pierwszej gry. Podstawka zawiera 5 scenariuszy, z czego pierwszy z nich "Nature of the Beast" jest samodzielną historią, a pozostałe 4 tworzą coś na wzór kampanii.
Instrukcja jest dość łatwo napisana, kilkanaście stron, duża czcionka oraz zdjęcia z przykładami. Pewne zastrzeżenie można mieć do lepszego wytłumaczenia ruchu (np zastanawialiśmy się czy mając możliwość poruszenia się przez dwie lokację, mogę wykonać ruch przez pole nieeksplorowane czy też odkrycie nowego pola wymusza zatrzymanie akcji ruchu) czy do użycia przedmiotów jednorazowych - jeśli skanujemy je w teście, to czy należy je każdorazowo odrzucić? czy może tylko jeśli poinformuję o tym aplikacja. Dla obu przypadków te zostały zawarte, jednak można było dopisać te dwa trzy zdania aby utwierdzić graczy jak postąpić. Nie chcę jednak zostawić żadnych złudzeń, zasady gry są proste i tłumaczenie innej osobie (u nas w domu to ja jestem ten od instrukcji) prawdziwie szybkie. W przysłowiowe 15 minut można rozpocząć rozgrywkę.
Wybraliśmy Huntsmana oraz Noble, każdy z nas zapoznał się z ukrytą kartą Destiny i rozpoczęliśmy rozgrywkę. Gra zajęła nam ok 2,5h graliśmy jednak w spokojnym tempie i nie ścigaliśmy się byle szybciej - twórcy w instrukcji piszą, że rozpoczęcie finalnego zadania przez jednego gracza nie koniecznie oznacza porażkę drugiego. Należy to rozumieć jako przygotowanie do celu bohatera, jego rozwój czy przedmioty mogą mieć wpływ na tempo rozpatrywania ostatnich testów. (Spoiler: Wygrała żona, w dwóch turach (trzy licząc dojście do celu testów) a ja nie mogłem już nic z tym fantem zrobić). O obsłudze gry nie będę wiele pisał, eksplorując nowy teren aplikacja rozbudowuję mapę (o przylegające lokację) oraz ukazuję punkty zainteresowań, które możemy eksplorować w miejscu naszej obecności. W związku z tym, że gra jest rywalizacyjna a informację wynikające z naszych aktywności w pełni jawne, należy się liczyć że sami nic nie zyskamy a pomożemy drugiemu graczowi/innym graczom. Do tego też dochodzi kwestia samych testów, te oparte o prostą mechanikę rzutu kośćmi (dwie podstawowe plus opcja użycia kości dodatkowych) mogą nam sprzyjać lub nie. Pomimo przedmiotów, które mogą w mniejszym lub większym stopniu nam pomóc to mnie jednak brakowało większej możliwości wpływania na 'los'. Tu przykład z gry:
- 3 kości, max wynik 11 minimum 3; moje sukcesy na 4,5,6,8 - wynik na kościach 3x1 rezultat 0 sukcesów, przedmioty w ekwipunku pozwalają na gwarantowany sukces z dodatkowej kości traktować jako dwa (1/6 szansa na 1 kości). Są jednak też inne przedmioty, np ustaw 1 dodatkową kość na dowolną stronę - w tym wypadku, posiadając taki przedmiot, mógłbym zmienić 1 na 3, wynik testu 5 = 2 sukcesy. Przegrane testy mogą (ale nie muszą) dać nam doświadczenie, które następnie wykorzystamy do rozwoju.
Piszę o tym, gdyż na pewno znajdą się gracze dla których losowość będzie zbyt duża, tu poczucie postępu nie jest li tylko zależne od Twojego przygotowania. Plusem jest jednak to, że każdy gracz jest zaangażowany podczas tury innego gracza - jawne rozmowy, a zatem informację o świecie pozyskiwane podczas eksploracji są ważne dla każdego z graczy. Tworzy to jednak miks warty odnotowania, bo możemy mieć dwa, trzy dni (dzień, to 1 tura każdego z graczy), w których my nie zrobimy wiele bo przegrany test może skończyć naszą aktywacje, ale nasz przeciwnik w tym czasie rozmawiając w mieście dowie się czegoś nowego oraz przy okazji otrzyma 2 punkty doświadczenia.
Skoro już wspomniałem o narracji. Ta jest odpowiednia do ciężkości tytułu. To nie jest gra w której doświadczymy wspaniałej fabuły czy szczegółowego opisu świata. Opisy są bardzo lekkie, często kilkuzdaniowe. Dobrze jednak komponują się z samą grą, ta gra miała być lekka i taka właściwie jest również w sferze fabuły. W moim odczuciu jest odpowiednia do całej gry, lekki tytuł z fabuła. Nie chcę pisać zbyt wiele, bo to główny powód dla którego warto rozważać zakup. Generalnie opisy choć krótkie, są treściwe i dobrze przedstawiają zmienność świata oraz wskazują kierunek jakim powinniśmy podążać - to czy ta informacja jest przydatna dla nas czy dla innej postaci to już inna sprawa.
Słów kilka jeszcze o aplikacji, gra bez niej nie jest możliwa, jednakże, gra bez fizycznych elementów... również, ale tylko dlatego że nie mamy QR kodów. Aplikacja nie zna naszych dokładnych statystyk, poziomu złota czy aktualnie wykorzystywanych przedmiotów. Wszystko inne jest monitorowane (łącznie z progresem naszego głównego zadania) i nasze aktywności mogą być odebrane jako manualne wykonanie czynności w świecie rzeczywistym, które i tak są zarejestrowane i widoczne w aplikacji. Każdy kafelek mapy, każda interakcja czy zdarzenie fabularne jest opisane w aplikacji. Jestem pewien, że znajdą się osoby, które w połowie gry przestaną zwracać uwagę na fizyczne komponenty i zaczną grać wykorzystując głównie aplikację. Gdyby chociaż zastosowano jakieś sekrety (kopia rozwiązania z 7go kontynentu)... Nasze interakcje są zindywidualizowane - to, że gracz 1 uzyskał przychylność niezależnego bohatera, nie oznacza że z tego samego benefitu może skorzystać gracz drugi.
Bullet pointy dla podsumowania:
- przystępne, dla każdego gracza
- losowe, choć czuć rozwój bohatera
- czasem wybierając test czy aktywację, robimy to bez możliwosći przewidzenia konsekwencji - 1 zdanie opisu bywa niewystarczające
- testy potrafią być wielowątkowe, powiązane opisem fabularnym
- ciekawa historia, podana w lekki sposób (nie oczekiwać poziomu tainted grail)
- dobra apka, ale sporo grzebania w fizycznych komponentach
- gracz, który rozpoczyna ma przewagę (mogliby chociaż dorzucić plus jeden złota dla drugiego gracza - choć na upartego można rzec, że drugi już może podjąć decyzję na podstawie ujawnionych informacji)
- wyścig jest trwałym elementem gry; niby twórcy w instrukcji podają że gracz nie może zablokować ścieżki drugiemu, jednak brak ograniczenia w testach - czasem jedna interakcja może dać nam kilka opcji i każdą możemy wykonać - może spowodować że zniknie jeden z przedmiotów, których potrzebujemy. Wciąż można wykonać ten cel, ale musimy szukać 'na ślepo' kolejnego tropu.
- niska regrywalność, scenariusz ma 3 postacie a każda z nich po 2 opcje rozwoju fabularnego. Te choć ukrytę, można w mniejszym lub większym stopniu wydedukować.
Najważniejsze, czy bawiliśmy się dobrze? Tak.
Wspierając liczyłem właśnie na lekką grę, w której zabawa przy stole jest ważniejsza niż mechaniki czy możliwość rozgrywania wielu gier. Żonie się podobało, chce grać dalej. Ja osobiście wolałbym trochę więcej gry niż tylko zarządzanie przedmiotami, wybór iloma kośćmi rzucam itp ale to żadne zarzuty zważywszy, że gra miała dostarczyć historię (a tu jest ok) oraz żona chce w to grać.
- Fyei
- Posty: 394
- Rejestracja: 13 lut 2018, 11:49
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 56 times
- Been thanked: 165 times
Re: Destinies (Michał Gołębiowski, Filip Miłuński)
Dzięki za opis Twoich wrażeń .
Niestety, ale po tym co powiedziałeś i po recenzji Gambita odnoszę wrażenie, że tutaj główna rozgrywka toczy się w aplikacji, a nie na stole . Cóż liczyłam na to, że apka będzie wspierać grę, jednocześnie nie będąc jej sednem. Ale jeszcze jakbyś mógł się odnieść do długości tur graczy - rzeczywiście nie wiadomo ile mogą one trwać? I jak wygląda interakcja z drugim graczem, nie jest tak, że każdy sobie cośtam robi i tyle?
"Jego zdaniem fakt, że osoba nieznająca ani jednej reguły gry zawsze wygrywa, oznaczał, że same te zasady zawierają jakiś poważny błąd"
- Irr3versible
- Posty: 991
- Rejestracja: 09 cze 2019, 01:03
- Lokalizacja: Kraków/Zabierzów
- Has thanked: 626 times
- Been thanked: 543 times
Re: Destinies (Michał Gołębiowski, Filip Miłuński)
Trochę zmodyfikuję Twoją wypowiedź, apka nie jest sednem na tą nazwę zasługuję historia i świat w którym rozgrywa się przygoda.Fyei pisze: ↑18 maja 2021, 08:42Dzięki za opis Twoich wrażeń .
Niestety, ale po tym co powiedziałeś i po recenzji Gambita odnoszę wrażenie, że tutaj główna rozgrywka toczy się w aplikacji, a nie na stole . Cóż liczyłam na to, że apka będzie wspierać grę, jednocześnie nie będąc jej sednem. Ale jeszcze jakbyś mógł się odnieść do długości tur graczy - rzeczywiście nie wiadomo ile mogą one trwać? I jak wygląda interakcja z drugim graczem, nie jest tak, że każdy sobie cośtam robi i tyle?
Apka jest narzędziem, aby ta przygoda była choć trochę spersonalizowana per gracz - bo pamięta Twoje wybory i ukazuję Ci opcję niedostępne dla innego gracza, który obrał inną ścieżkę.
(powyższe było liźnięte w pierwszym scenariuszu, należy jednak traktować go jako rozbudowane wprowadzenie dlatego wierzę że kampania będzie lepiej wykorzystywała nasze wybory - w większym zakresie)
Nie zmienia to jednak faktu, że można mieć właśnie odczucie że gramy na tablecie/telefonie - ja to lekko poczułem, ale jednak historia była dla mnie ważniejsza niż rozmyślanie nad obsługą 'zbędnych' elementów fizycznych w grze elektronicznej Ciężko mi to opisać, ale wolę karkołomnie niż wcale, bo wiem że ta gra może być hit or miss.
W kwestii tur, każdy gracz ma jedną interakcję per tura. Jeśli jednak Ty tkwisz w lochu szukając wyjścia (wymyślony scenariusz), wykonujesz test na inteligencję, czyli jeden rzut kością, a partner ma 5 opcji dialogowych z czego 3 to testy... Może powstać pewna dysproporcja w czasie gry. Zaznaczam jednak, że to chwilowe i w ramach całej gry powiedzmy że się rozkłada dość równo. Należy też pamiętać, że dialogi innych graczy nas też interesują - fabuła. Nie ma jednak paraliżu, najtrudniej chyba zdecydować jakie pięć kart ekwipunku chcemy mieć przy sobie...
- Goldberg
- Posty: 1512
- Rejestracja: 29 maja 2013, 13:22
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 83 times
- Been thanked: 173 times
Re: Destinies (Michał Gołębiowski, Filip Miłuński)
Kilka pytań o apke - jako ze jestem jednym z niewielu starych graczy z postulatem APKA DO KAZDEJ GRY AMERI!
Apka jest klimatyczna? Lektor, dzwieki...jak to wyglada? Porownajcie do TG ew MoM
Gra solo, fajnie sie gra, czuć "przygodę"? Jak z regrywalnocia?
Apka jest klimatyczna? Lektor, dzwieki...jak to wyglada? Porownajcie do TG ew MoM
Gra solo, fajnie sie gra, czuć "przygodę"? Jak z regrywalnocia?
A w "kirche" co ja mam? Cztery gołe ściany i tak pusto jakby się miał interes za chwilę zlikwidować! Pastor gada jakieś rzeczy o piekle nieprzyjemne, a czy ja idę do kościoła żeby się denerwować?; Moryc "Ziemia Obiecana"
- Irr3versible
- Posty: 991
- Rejestracja: 09 cze 2019, 01:03
- Lokalizacja: Kraków/Zabierzów
- Has thanked: 626 times
- Been thanked: 543 times
Re: Destinies (Michał Gołębiowski, Filip Miłuński)
My graliśmy na jakimś paroletnim tablecie samsunga 10', tablet na podstawce a ze ma kamerę przednia to przy skanowaniu podkładaliśmy kartę.
Generalnie chcieliśmy uniknąć podawania telefonu z ręki do ręki. Docelowo chyba jednak przeniosę sie na telefon z google cast i będę rzucał obraz na TV równocześnie - tym razem miałem stół zawalony trwającą kampanią S&S i nie chciało mi się składać
APka jest responsywna, nie mieliśmy żadnego błędu czy zwolnienia. Wprowadzenie czytane przez lektora (zakończenie już nie), każdy inny tekst należy sobie samemu przeczytać - w tym dialogi. LDG zaimplementowało też profile, co jest plusem bo pod każdym profilem można zapisać 1 grę i wrócić do niej w dowolnym momencie (o ile pamiętam, zapis po zakończeniu pełnego cyklu dnia) - wybranie nowego scenariusza nadpiszę zapis. W tle cały czas przygrywa muzyka czy mamy odgłosy klimatycznie pasujące do lokalizacji - wejdź w interakcje z kowalem, w tle dźwięki kuźni; wejdź do kościoła, w tle modlitwa itp. Apka jest czytelna i funkcjonalna, nie przypominam sobie bym miał jakieś zastrzeżenia.
Cała obsługa jest dotykiem, interakcja to wciśnięcie na żeton/postać na aplikacji (pełna wizualizacja mapy przed Tobą, można obracać czy oddalać obraz), tak że odczucie bliższe MoM niź TG gdzie wprowadzasz numerki.
Solo nie grałem i nie planuje do czasu aż przejdziemy scenariusze wspólnie - żonie się spodobało, więc będziemy grali razem.
Zdecydowanie miałbyś znaczącą przewagę nad innymi osobami, bo tu chyba nie ma losowych elementów jak w MoM czyli ten sam scenariusz będzie miał inne eventy/testy/układ mapy. (piszę to jednak z dużym zastrzeżeniem, bo nie zagraliśmy drugi raz tego scenariusza oraz nie spotkałem się z taką informacją). Regrywalność rozumiana jako brak możliwości pełnej eksploracji podczas pierwszej gry, nowe rzeczy to te które pominąłeś lub inne rezultaty testów (tu znowu zastrzeżenie, tak słyszałem nie doświadczyłem). Powiedziałbym, że można zagrać dwa razy by coś poznawać nowego, później już optymalizacja i wyścig. I skoro przy wyścigu jestem, solo to wyścig z czasem lub eksploracja. W pierwszym nie masz czasu na poznawanie świata, pędzisz wykonać cel. Takie doświadczenie ala przegraj, powtórz. Na BGG widziałem, że ludzie przegrywali gry (kilka gier pod rząd) w 10 minut. Taki był jednak zamysł twórców. Tryb przygody to chyba dowolna eksploracja, nikt Cię nie pośpiesza i grasz do końca fabularnie.
PS. Gra wie która postać się aktualnie porusza (wykonuję aktywację) więc może tak być że cześć dodatkowych interakcji jest przypisana do postaci - apka pamięta z kim rozmawiałeś i jaki były konsekwencje Twoich działań (kluczowe kwestie są zapamiętywane).
Ja wiele więcej nie napisze, bo przed kampanią chcemy pokończyć inne pozycje. Przydałoby się, aby ktoś jeszcze podzielił się opinią - bo wątpię abym tylko ja zagrał ze wszystkich forumowiczów
Generalnie chcieliśmy uniknąć podawania telefonu z ręki do ręki. Docelowo chyba jednak przeniosę sie na telefon z google cast i będę rzucał obraz na TV równocześnie - tym razem miałem stół zawalony trwającą kampanią S&S i nie chciało mi się składać
APka jest responsywna, nie mieliśmy żadnego błędu czy zwolnienia. Wprowadzenie czytane przez lektora (zakończenie już nie), każdy inny tekst należy sobie samemu przeczytać - w tym dialogi. LDG zaimplementowało też profile, co jest plusem bo pod każdym profilem można zapisać 1 grę i wrócić do niej w dowolnym momencie (o ile pamiętam, zapis po zakończeniu pełnego cyklu dnia) - wybranie nowego scenariusza nadpiszę zapis. W tle cały czas przygrywa muzyka czy mamy odgłosy klimatycznie pasujące do lokalizacji - wejdź w interakcje z kowalem, w tle dźwięki kuźni; wejdź do kościoła, w tle modlitwa itp. Apka jest czytelna i funkcjonalna, nie przypominam sobie bym miał jakieś zastrzeżenia.
Cała obsługa jest dotykiem, interakcja to wciśnięcie na żeton/postać na aplikacji (pełna wizualizacja mapy przed Tobą, można obracać czy oddalać obraz), tak że odczucie bliższe MoM niź TG gdzie wprowadzasz numerki.
Solo nie grałem i nie planuje do czasu aż przejdziemy scenariusze wspólnie - żonie się spodobało, więc będziemy grali razem.
Zdecydowanie miałbyś znaczącą przewagę nad innymi osobami, bo tu chyba nie ma losowych elementów jak w MoM czyli ten sam scenariusz będzie miał inne eventy/testy/układ mapy. (piszę to jednak z dużym zastrzeżeniem, bo nie zagraliśmy drugi raz tego scenariusza oraz nie spotkałem się z taką informacją). Regrywalność rozumiana jako brak możliwości pełnej eksploracji podczas pierwszej gry, nowe rzeczy to te które pominąłeś lub inne rezultaty testów (tu znowu zastrzeżenie, tak słyszałem nie doświadczyłem). Powiedziałbym, że można zagrać dwa razy by coś poznawać nowego, później już optymalizacja i wyścig. I skoro przy wyścigu jestem, solo to wyścig z czasem lub eksploracja. W pierwszym nie masz czasu na poznawanie świata, pędzisz wykonać cel. Takie doświadczenie ala przegraj, powtórz. Na BGG widziałem, że ludzie przegrywali gry (kilka gier pod rząd) w 10 minut. Taki był jednak zamysł twórców. Tryb przygody to chyba dowolna eksploracja, nikt Cię nie pośpiesza i grasz do końca fabularnie.
PS. Gra wie która postać się aktualnie porusza (wykonuję aktywację) więc może tak być że cześć dodatkowych interakcji jest przypisana do postaci - apka pamięta z kim rozmawiałeś i jaki były konsekwencje Twoich działań (kluczowe kwestie są zapamiętywane).
Ja wiele więcej nie napisze, bo przed kampanią chcemy pokończyć inne pozycje. Przydałoby się, aby ktoś jeszcze podzielił się opinią - bo wątpię abym tylko ja zagrał ze wszystkich forumowiczów
-
- Posty: 725
- Rejestracja: 18 gru 2016, 13:22
- Lokalizacja: Skawina
- Has thanked: 118 times
- Been thanked: 142 times
Re: Destinies (Michał Gołębiowski, Filip Miłuński)
Oficjalne info, wydanie polskie od lucky duck games, premiera w listopadzie.
crus221 - "Teraz pytanie czy sprzedać nerkę dla gry..."
olsszak - "Swoją drogą po ile nerka teraz?"
crus221 - "Jeden Lords of Hellas lub dwie Kawerny"
olsszak - "Swoją drogą po ile nerka teraz?"
crus221 - "Jeden Lords of Hellas lub dwie Kawerny"
-
- Posty: 2521
- Rejestracja: 22 sie 2015, 13:48
- Has thanked: 1020 times
- Been thanked: 494 times
Re: Destinies (Michał Gołębiowski, Filip Miłuński)
Obejrzałem wlasnie filmik od Dice Tower i się zaciekawiłem.
Mam wątpliwości co do tego, czy drugi gracz nie nudzi się przy turze wspołgracza i jak bardzo elektroniczna to gra, ale na obie wątpliwości widzę że napisaliście odpowiedzi nieco je rozwiewające.
A tu jeszcze info, ze będzie polska wersja! Świetnie!
Mam wątpliwości co do tego, czy drugi gracz nie nudzi się przy turze wspołgracza i jak bardzo elektroniczna to gra, ale na obie wątpliwości widzę że napisaliście odpowiedzi nieco je rozwiewające.
A tu jeszcze info, ze będzie polska wersja! Świetnie!
planszomania.pl - 10%
(rabat nie działa na pozycje już zrabatowane!)
(rabat nie działa na pozycje już zrabatowane!)
Re: Destinies (Michał Gołębiowski, Filip Miłuński)
Ja nadal nie wiem czy kupic czy nie, recenzje niektóre są bardzo pozytywne i już byłem Blisko kupna gdy... Pojawila sie recenzja broken meppel, czy wszystko zależy w tej grze o szczęśliwych rzutów, jaką jest decyzyjność gracza na dana sytuację.
- SwistakCZC
- Posty: 166
- Rejestracja: 16 lis 2018, 19:10
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Has thanked: 96 times
- Been thanked: 26 times
Re: Destinies (Michał Gołębiowski, Filip Miłuński)
Lubię Podróże przez Śródziemie i chyba się skuszę na Destinies, takie lekkie szybkie scenariusze z apką to super sprawa na odmóżdżenie
Re: Destinies (Michał Gołębiowski, Filip Miłuński)
Prawie tak jest. Możesz trochę sobie pomóc znalezionymi przedmiotami ale ogólnie wszystko bazuje na rzutach kośćmi co przy graniu na 2-3 graczy nie przeszkadza.
W trybie solo to trochę inna bajka. W trybie Challenger ścigasz się z czasem. Tego czasu masz naprawdę nie wiele co powoduje, że praktycznie nie masz możliwości na odpowiednie dozbrojenie (rozwinięcie) się za pierwszym, drugim, trzecim przejściem scenariusza. Trochę to przypomina elektroniczną wersję Dark Soulsów tylko tam zbierasz dusze, umierasz, rowijasz się, zbierasz dusze itd., a tu robisz test, czas ci się kończy, szukasz odpowiedniego przedmiotu, czas ci się kończy, robisz test, itd.
Z drugiej strony masz tryb Explorer i tu masz nieskończenie wiele czasu ale brak jakiejkolwiek presji może nurzyć choć historie zawarte w poszczególnych scenarjuszach są klimatyczne i fajne.
-
- Posty: 593
- Rejestracja: 02 lut 2019, 08:41
- Has thanked: 136 times
- Been thanked: 507 times
Re: Destinies (Michał Gołębiowski, Filip Miłuński)
.
Ostatnio zmieniony 20 lut 2024, 20:48 przez PanFantomas, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 593
- Rejestracja: 02 lut 2019, 08:41
- Has thanked: 136 times
- Been thanked: 507 times
Re: Destinies (Michał Gołębiowski, Filip Miłuński)
.
Ostatnio zmieniony 20 lut 2024, 20:49 przez PanFantomas, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Destinies (Michał Gołębiowski, Filip Miłuński)
Czy ktoś z Was już otrzymał wersję gry z KS ale zakupioną pośrednio poprzez sklep a nie bezpośrednio z KS? Jeśli tak to dajcie znać z jakiego sklepu? Ja zamówiłem w 3trolle ale oni mają jakąś dziwną obsuwę, jestem Ciekaw czy inne sklepy mają ten sam problem.
Re: Destinies (Michał Gołębiowski, Filip Miłuński)
Ja zamawiałem jak zawsze w mepel.pl, wersje full wypas i grą się cieszę od jakiegoś miesiąca.
Re: Destinies (Michał Gołębiowski, Filip Miłuński)
Tak coś podejrzewałem. Dzieki za info!
- kuchar
- Posty: 104
- Rejestracja: 05 lip 2019, 18:45
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 29 times
- Been thanked: 47 times
Re: Destinies (Michał Gołębiowski, Filip Miłuński)
Czy kupując teraz KSa będę mógł w grudniu pobrać pl wersję aplikacji?
Czy pl wersja będzie miała od razu dodatki? Na dwuwarstwowe planszetki pewnie nie ma co liczyć
Help. Muszę podjąć decyzję bo gra wleciała na radar
Czy pl wersja będzie miała od razu dodatki? Na dwuwarstwowe planszetki pewnie nie ma co liczyć
Help. Muszę podjąć decyzję bo gra wleciała na radar
- Lucky Duck Games
- Posty: 474
- Rejestracja: 24 lut 2020, 13:28
- Has thanked: 50 times
- Been thanked: 1028 times
Re: Destinies (Michał Gołębiowski, Filip Miłuński)
Tak, w aplikacji zmienia się tylko język.
Nie, wychodzi podstawki, a ew. dodatki będą uzależnione od sprzedaży podstawki. Niemniej - liczymy, że tak.
Dwuwarstwowa planszeta będzie w wersji PL.
- PytonZCatanu
- Posty: 4542
- Rejestracja: 23 mar 2017, 13:53
- Has thanked: 1691 times
- Been thanked: 2128 times
Re: Destinies (Michał Gołębiowski, Filip Miłuński)
Jestem po 4 partiach więc pokuszę się o krótkie "pierwsze wrażenia". Trzeba wam wiedzieć, że nie jestem wielkim fanek tego typu gier, mało która do mnie przemawia i naprawdę wkręca mnie w historię. Dla mnie taka Posiadłość Szaleństwa, wg. najlepsza gra tego typu, to takie 7/10.
Destinies jest...LEPSZE Przede wszystkim (w odróżnieniu od takiej Posiadłości) jest kompetetywne. Po drugie ta rywalizacja ma sens, to znaczy czuję wagę swoich decyzji i czuję, że coś dobrze zrobiłem, lub mogłem zrobić lepiej. Po trzecie losowość jest, ale jest kontrolowana w sposób, który daje poczucie panowania nad przebiegiem gry.
Ode mnie 8/10. Jeśli lubisz Posiadłość Szaleństwa, koniecznie spróbuj, a być może nie będzie ci się chciało już do niej wracać W grze widze jeden duży minus: niestety, ale bardzo niski poziom regrywalności danego scenariusza (ja nie widzę sensu grać ten sam scenariusz drugi raz). Stąd mam nadzieję, że pojawią się nowe scenariusze. Dużo. I jakaś kampania (ta obecna jest słaba w tym sensie, że poszczególne scenariusze są mało ze sobą powiązane)
Destinies jest...LEPSZE Przede wszystkim (w odróżnieniu od takiej Posiadłości) jest kompetetywne. Po drugie ta rywalizacja ma sens, to znaczy czuję wagę swoich decyzji i czuję, że coś dobrze zrobiłem, lub mogłem zrobić lepiej. Po trzecie losowość jest, ale jest kontrolowana w sposób, który daje poczucie panowania nad przebiegiem gry.
Ode mnie 8/10. Jeśli lubisz Posiadłość Szaleństwa, koniecznie spróbuj, a być może nie będzie ci się chciało już do niej wracać W grze widze jeden duży minus: niestety, ale bardzo niski poziom regrywalności danego scenariusza (ja nie widzę sensu grać ten sam scenariusz drugi raz). Stąd mam nadzieję, że pojawią się nowe scenariusze. Dużo. I jakaś kampania (ta obecna jest słaba w tym sensie, że poszczególne scenariusze są mało ze sobą powiązane)
Garść statystyk z BGG | Moje TOP 100 - stan na 1.01.2024
- SwistakCZC
- Posty: 166
- Rejestracja: 16 lis 2018, 19:10
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Has thanked: 96 times
- Been thanked: 26 times
- Dianne
- Posty: 168
- Rejestracja: 15 kwie 2020, 08:49
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 61 times
- Been thanked: 87 times
Re: Destinies (Michał Gołębiowski, Filip Miłuński)
Podobno premiera Destinies 18 listopada? Czy to dot. polskiej edycji czy eng? Na stronie wydawcy brak polskiej instrukcji czy chociażby opisu gry po polsku. Nie śledziłam co się dzieje z tą grą, myślałam, że tego 18 listopada jest premiera edycji polskiej, ale patrząc na stronę wydawcy zaczęłam mieć wątpliwości... Żadnych przedsprzedaży w sklepach, zero informacji o polskiej edycji na stronie LDD. Powie mi ktoś jak to wygląda? xd
Spoiler:
-
- Posty: 3937
- Rejestracja: 15 kwie 2012, 22:42
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 88 times
- Kontakt:
Re: Destinies (Michał Gołębiowski, Filip Miłuński)
18 listopada statek z polską edycją ma zawinąć do polskiego portu. Oznacza to premierę początkiem grudnia.