Moje przemyślenia i spostrzeżenia praktyczne. Od razu zastrzegam, że jestem wielkim fanem uniwersum, i gdyby była do gra Marvel/DC, to bym na nią nawet nie spojrzał. Nie omawiam też podręcznika od a do z, bardziej wrzucam tu niuanse, które pokazują, że to nie jest prostacka gra bazująca tylko na figsach i franczyzie.
Gramy tylko 4 rundy. U mnie czas rozgrywki to było 1,5-2 godz (po zapamiętaniu zasad czas maleje).
Bazowo dysponujemy 2 specjalnymi kartami (karty chwały) i 5 kartami losu (niektóre zdolności pozwalają na dobranie kolejnych) które po zagraniu jednocześnie określają naszą inicjatywę, ilość punktów akcji i many, oraz dają dodatkowe bonusy. Co istotne, najpierw rozstrzygamy kolejność w inicjatywie, a dopiero później decydujemy, którego bohatera chcemy aktywować.
W grach testowych dysponujemy 3 bohaterami, więc teoretycznie mamy nadwyżkę kart? Otóż nie!
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
Zwłaszcza w późniejszych rundach kołderka jest bardzo krótka, a opcji sporo.
Jak wspomniałem, zagrywamy powyższe karty, by określić inicjatywę, oraz ilość punktów akcji i many. Jednak po rozpoczęciu aktywacji postaci możemy dograć kolejną kartę losu/chwały, by zdobyć dodatkowy bonus (np. kolejne punkty akcji). To już dwie. Gdy damy naszej postaci Wartę, otrzymuje ona darmowy punkt akcji, i przerywa aktywację przeciwnika, gdy ten wejdzie w pole widzenia naszego wartownika. Ale... po jego aktywowaniu możemy zagrać na niego kolejną kartę, by z bonusów otrzymać np. kolejne punkty akcji! A to już są 3 karty z 5, a aktywowaliśmy dopiero jedną postać z trzech!
Nie mamy limitów ilości wykonania tej samej akcji. Chcemy zaatakować 3 razy? Proszę bardzo! O ile Cię rzecz jasna stać, bo każda kolejna taka sama akcja kosztuje o 1 punkt akcji więcej. Ergo - 3 ataki mieczem kosztują 6 punktów (1+2+3). Ale... jeśli postać ma dwie różne bronie, to ataki nimi traktujemy jako
różne akcje.
Plansza jest na tyle mała, a rozmieszczenie makiet na tyle ciekawe, że w ciągu 2 tur jesteś w stanie przebiec ją wzdłuż krótszej krawędzi. Gra nie lubi statyki. Ruch, flankowanie, to jest clue. Dodatkowo istotny jest kierunek, w którym zwrócona jest postać - zajście od tyłu boli (jak w życiu...
![Rolling Eyes :roll:](./images/smilies/icon_rolleyes.gif)
).
Regrywalność - tu na razie teoretyzuję, ale imo duża. Każda postać ma swoje zdolności, różne kombinacje bohaterów stwarzają nowe możliwości. Do tego co dodatek ta liczba wzrasta, podobnie jak ekwipunku, a także (!) kart losu i chwały z których przed bitwą tworzymy sobie deck.
Na chwilę obecną jesteśmy grą zauroczeni. Chcemy grać dalej, co motywuje do malowania (i regularnego kupowania dodatków
![Laughing :lol:](./images/smilies/icon_lol.gif)
).
Na razie ode mnie tyle, jeśli macie pytania, walcie. Postaram się rozwiać wątpliwości.
Świt Rebelii... ]:->