GRY-PLANSZOWE.pl

Flamme Rouge – w świecie kolarskim oznacza to ostatni kilometr etapu czy wyścigu. Oznaczony jest przeważnie przez czerwony trójkąt zawieszony nad trasą. Jak dla mnie bardzo interesująca gra o wyścigach kolarskich osadzona w latach trzydziestych XX w. Każdy z graczy kontroluje dwóch kolarzy poprzez zagrywanie kart energii. Trzeba to robić bardzo umiejętnie aby dojechać na czołowej pozycji do mety. Jazda w peletonie i na tak zwanym kole to klucz do wygranej. Oczywiście trzeba tak rozprowadzić swojego kolarza by jako pierwszy przekroczył linie mety. Nie mam zbyt wielu rozegranych wyścigów ale mechanika gry bardzo mnie urzekła. Szerszą recenzję na temat tej gry znalazłem na blogu KOSTKARNIA

Dzięki za recenzję i przybliżenie gry. Też miałem na radarze.
jednak po opisie to mi bardzo przypomina Um Reifenbreite i w sumie już nie mam parcia na zakup Liczyłem na coś innego, a w zasadzie to trochę zmieniony "klasyk".
Zamiast kupować kolarzówkę/kolarkę pościgam się u kolegi

Mam na radarze. Można to gdzieś w Polsce zakupić?

Ja swój egzemplarz przywiozłem z Essen. Do Polski może jakiś sklep sprowadzi.
W porównaniu do Um Reifenbreite gra jest zdecydowanie mniej losowa (zarządzamy kartami i przewidujemy co mogą zagrać przeciwnicy. Wszyscy zagrywają wybrane karty jednocześnie), szybsza i bardziej emocjonująca. Na swój sposób gra jest wyjątkowa. Ale oczywiście każdy ma swoje preferencje.

Tak na oko mechanika przypomina SnowTails.

Platan pisze:Ja swój egzemplarz przywiozłem z Essen. Do Polski może jakiś sklep sprowadzi.
W porównaniu do Um Reifenbreite gra jest zdecydowanie mniej losowa (zarządzamy kartami i przewidujemy co mogą zagrać przeciwnicy. Wszyscy zagrywają wybrane karty jednocześnie), szybsza i bardziej emocjonująca. Na swój sposób gra jest wyjątkowa. Ale oczywiście każdy ma swoje preferencje.

tutaj masz dwóch zawodników, w Reifenbreite całą drużynę - tam czuje się jak dyrektor poważnego teamu
Z tym podobieństwem to piszę na sucho, bo nie zagrałem. Sama mechanika czyli zagrywanie kart poruszania się/energii, jazda na kole innego kolarza, ewentualne ucieczki czy blokowanie innych - to podobieństwa. Twój teks jako żywo skojarzył mi się z tym kolarskim klasykiem
Pomysł z kartami zmęczenia brzmi za to naprawdę rewelacyjnie. Gra tylko dwoma kolarzami faktycznie musi przyspieszyć rozgrywkę. W Um Reifenbreite faktycznie było sporo przesuwania kolarzy.

Pewnie nie ma lepszej mechaniki na odegranie wyścigu niż rzucanie/zarządzanie kartami - nie liczę losowego turlania. Zjazdy i podjazdy, jazda na kole, sprinterzy itd. to zawsze będzie tak samo wyglądać, bo na tym polega kolarstwo
Po prostu czekałem na coś innego mechanicznie, sam nie wiem na co dokładnie, ale innego i bardziej zaskakującego. Przynajmniej parę złotych oszczędzę, ale przetestuję na pewno.

Gra dostępna w Planszostrefie.

Autor na BGG pisał, że jeśli pierwszy nakład szybko zejdzie to będzie szansa na dodatek, a w nim m.in. nowe trasy, w tym odcinki po bruku (kolarze zajmują tylko jeden tor). Do tego czasu można się poszerzyć rozgrywki o autorskie warianty gry solo i wyścigu wieloetapowego oraz o fanowskie trasy i warianty (wszystko dostępne na BGG). A niebawem karta promo z zasadami na wzór czasówek drużynowych.

Zachęcam miłośników szosowych wyścigów i nie tylko. Zaskakująco wiele klimatu i ekscytującej zabawy skrywa się w tej prostej mechanice. Ucieczki, jazda na kole, podciągający peleton, ciężkie podjazdy i wygrane na finiszu - wierzyć się nie chce, ale to wszystko tu jest.

Testuję sobie grę solo (według reguł zaproponowanych przez autora). 3 wyścigi za mną. Całkiem fajna sprawa.

Niestety, przeszkadza trochę zupełna losowość (więc i nieracjonalność) poczynań sztucznych przeciwników. Z drugiej strony, generuje to akcję od początku do końca wyścigu (ucieczki od pierwszej tury, niespodziewane kontrataki, "kryzysy formy", końcowy sprint o niespodziewanej prędkości, o ile tylko nie staramy się zapamiętywać, jakie karty już zeszły sztucznym kolarzom).

Jako przygoda - symulacja wyścigu, który zwykle można obejrzeć w TV - sprawdza się to, moim zdaniem, nieźle. Na pewno na tyle dobrze, że chcę jeszcze "przejechać" sobie wyścig wieloetapowy (z przenoszeniem kart zmęczenia pomiędzy kolejnymi etapami, "pomiarem czasu" i opartą na nim klasyfikacją łączną).

cezarr pisze:Testuję sobie grę solo (według reguł zaproponowanych przez autora). 3 wyścigi za mną. Całkiem fajna sprawa.

Niestety, przeszkadza trochę zupełna losowość (więc i nieracjonalność) poczynań sztucznych przeciwników. Z drugiej strony, generuje to akcję od początku do końca wyścigu (ucieczki od pierwszej tury, niespodziewane kontrataki, "kryzysy formy", końcowy sprint o niespodziewanej prędkości, o ile tylko nie staramy się zapamiętywać, jakie karty już zeszły sztucznym kolarzom).

a próbowałeś ten wariant solo: https://boardgamegeek.com/thread/169951 ... ultiplayer ?

autorowi gry tak się spodobał że planuje zrobi go oficjalnym w najbliższym dodatku

No i odświeżam, bo dodatek JUŻ JEST. Pudełko jak widać wypchane, po przełożeniu do podstawki, ledwo to wszystko się zamyka.

Co nam daje dodatek: nowe rodzaje tras - szerokie na trzy pola Supply Zones, czyli Strefy Zaopatrzenia dające nam gwarantowany ruch za 4 i wąskie nawet na jedno pole Cobblestones - kocie łby, gdzie nie mamy efektu slipstream.

Do tego dwa nowe teamy i możliwość gry na 6 osób - grałem dwa wyścigi w takim składzie i emocje nie do przecenienia. Świetnie się cały stół bawił.

Mamy też wariant z ucieczką - na początku gry licytujemy kartami energii, kto startuje z pięcioma polami przewagi. Wygrywający traci karty z licytacji, reszta nie, więc pomimo startu z przodu, wcale nie ma dużo łatwiej.

No i wariant solo wprowadzający dwa typy drużyn sterowanych wirtualnie i możliwość wrzucania ich nie tylko do solowej rozgrywki, ale też i do wieloosobowych rozgrywek jako dummy players, żeby zagęścić tor jak brakuje ludzi do gry.

Ogólnie rzecz biorąc - świetny dodatek do mojej ulubionej gry wyścigowej. Szkoda, że Flamme Rouge tak trudno dostępny i przez to mało popularny w Polsce.

Ktoś spotkał się z tłumaczeniem instrukcji na polski?

Grę udało mi się dorwać dziś na giełdzie Pionka. Sam grałem w wersję pnp ale chciałem wtajemniczyć ojca który uwielbia rowery, ale nie zna angielskiego a chciał przed rozgrywką instrukcje przeczytać.

Nie spotkałem się z polską wersją, ale gra ma cztery zasady na krzyż, więc możesz mu przeczytać i wytłumaczyć nawet przez telefon jak nie mieszkacie blisko siebie.

Poprosiłbym link do PnP Flamme Rogue.
A może ktoś z Wrocławia posiada i chciałby zagrać?

Autor wrzucił na BGG minidodatek do samodzielnego wykonania (https://boardgamegeek.com/thread/195872 ... -expansion).

-----------
Wygląda to mniej więcej tak:
- przygotowujemy 13 żetonów - 9 z dobrą pogodą i 4 ze złą pogodą (każdy inny);
- rozlosowujemy w ciemno żetony pogody, wykładając po jednym na każdym prostym żetonie odcinka trasy;
- odkrywamy je, usuwamy z gry żetony z dobrą pogodą, a ewentualne pozostałe żetony ze złą pogodą zostawiamy - wpływają one na zasady gry na długości danego żetonu odcinka trasy:
* boczny wiatr - wobec kolarza na tym odcinku nie działa zasada podciągania (slipstreamingu) - ani on sam nie może doganiać grupy przed nim, ani nie można doganiać jego;
* wiatr w plecy - dla kolarza startującego na tym żetonie dociąga się pięć kart, zamiast czterech;
* przedni wiatr - dla kolarza startującego na tym żetonie dociąga się trzy karty, zamiast czterech;
* wichura - kolarz, który stanął na tym żetonie trasy i stracił w bieżącej rundzie jeden lub więcej punktów ruchu w wyniku zblokowania przez innych kolarzy, ulega kraksie.

Kraksa - kolarza należy położyć (w ten sposób, by nadal wskazywał zajmowane przez siebie tor i miejsce jazdy). W następnej kolejce ów kolarz rusza z miejsca, ale od "normalnego" ruchu odejmujemy 2, zatem przykładowo:
* zagranie dowolnej karty o wartości 2 pozwoli jedynie podnieść kolarza, ale nie ruszamy nim z miejsca;
* zagranie karty wyższej od 5, ale kończące ruch na podjeździe, da nam w rezultacie ruch o 3 pola;
* zagranie na zjeździe karty niższej od 5 da nam w rezultacie ruch o 3 pola.
Kolarz biorący udział w kraksie nie korzysta z podciągania (slipstreamingu), ani nie można się do niego podciągać.
Jeśli kolarze biorący udział w kraksie zajęli wszystkie tory jazdy w jednym miejscu, to kolarze za nimi nie mogą ich wyprzedzać (nawet jeśli zagrana na nich karta na to pozwala). Może to wywołać kolejną kraksę.
------------

Zapewne wkrótce ktoś wrzuci na BGG jakieś fajne żetony, bo na razie dodatek nie ma żadnej oprawy graficznej.


Przy okazji - w ostatnim dodatku adwentowym znalazł się fajny żeton trasy do Flamme Rouge.
Przewężenie można dodać do dowolnej trasy w dowolnym miejscu:



Mała rzecz, a cieszy.

ja jestem pełen podziwu jak w tak prostej mechanice autor zawarł bardzo dużo klimatu wyścigu kolarskiego. Gdybym tylko miał więcej chętnych na gry wyścigowe to grałbym i grał - najchętniej całe Grand Prix a tak wstrzymuje się z dodatkami, bo szkoda żeby kurz zbierały ...

hej

czy coś wiadomo na temat ukazania się tego dodatku Flamme Rouge - Meteo ?
https://www.lautapelit.fi/product.asp?s ... =3&s=26774

amm no i czy ktoś posiada polską instrukcje do podstawki gry i do peletonu ?
dzieki

pozdrawiam

mement0 pisze: ↑10 sie 2018, 20:10 hej

czy coś wiadomo na temat ukazania się tego dodatku Flamme Rouge - Meteo ?
https://www.lautapelit.fi/product.asp?s ... =3&s=26774

amm no i czy ktoś posiada polską instrukcje do podstawki gry i do peletonu ?
dzieki

pozdrawiam

Pliki do tego dodatku były idostepniane na BGG.

Meteo powinno wyjść na Essen z tego co się orientuję.

Przeglądam recenzje, przykładowe rozgrywki i gra wydaje się świetna. Proste zasady, a zabawa przednia. Dobrze oddany klimat kolarskiego ścigania powinien przyciągnąć do grania niekoniecznie tylko zatwardziałych planszówkowiczów. Myślę, że Polska edycja (szczególnie gdyby była od razu z dodatkiem Peloton) wybroniłaby się na jakiejś wspieraczce, a może i nawet w zwykłym wydaniu. Właściwie tylko instrukcja do spolszczenia. Elementy są niezależne językowo.

Moim zdaniem nie ma na co czekać tylko warto kupować już teraz oryginał, szczególnie że nie jest w wygórowanej cenie.
Gra jest znakomita.

Cześć,

Czy ktoś jest w stanie mi wytłumaczyć jak działa wariant breakaway dokładnie? Pozdro

Witam. Napiszcie czy można grać solo bez dodatku peleton, czy są gdzieś opisane zasady takiej gry (najlepiej po polsku) oraz czy aplikacja pomaga w grze solo czy też wieloosobowej? Zamierzam kupić podstawkę i nie wiem jakie ona daje możliwości.

Pitas pisze: ↑21 sie 2018, 12:03 Witam. Napiszcie czy można grać solo bez dodatku peleton, czy są gdzieś opisane zasady takiej gry (najlepiej po polsku) oraz czy aplikacja pomaga w grze solo czy też wieloosobowej? Zamierzam kupić podstawkę i nie wiem jakie ona daje możliwości.

Można grać solo na podstawce. Sporo losowości. Raz przeciwnikom dochodzą mega karty a raz całkowicie bez sensu. Kilmat w każdym razie jest niezły. Tu masz przykładowy wariant: https://www.youtube.com/watch?v=2DV3cmlGIeA

Tak zacząłem sobie powolutku robić tłumaczenie instrukcji.
I mam pytanie kolarskie o podział na sprinterów i rouler'ów
W naszej nomenklaturze sprinterzy też normalnie funkcjonują,
ale z rouler'ami jest inna bajka - pomocnicy? asysta?
Generalnie to kolarze, będący fundamentem pracy zespołu, ale raczej nie wygrywający.
Dobre warunki fizyczne pozwalają im na długotrwałe utrzymywanie równego tempa.
Ten typ umiejętności jakoś nie dorobił się u nas specyficznego określenia, albo ja nie potrafiłem do niego dotrzeć.

Tempowcy? Pace makerzy czyli zające?