The King's Dilemma / Dylematy Króla (Hjalmar Hach, Lorenzo Silva)

[Shodan]

Jak na grę, która zasiliłaby półeczkę wstydu troszkę za drogo

[gregoff]

Premiera już była. Ktoś już ma swoje wersje? Planuje grać w ten weekend? Jestem ciekaw pierwszych wrażeń po rozgrywkach

[rattkin]

To przeczytaj wątki w internecie sprzed półtora roku? :)

[PytonZCatanu]

Nasza grupa zakupiła.

Teraz najtrudniejsze: dograć termin 5 osób!

[Szewa]

U nas termin juz dograny, instrukcja czytana takze pierwsze opinie pojawia sie na swiezo po rozgrywce, czyli w ten czwartek

[PytonZCatanu]

Dziecko śpi, więc otworzyłem intrukcje.

48 stron ????

[gregoff]

Ja swój egzemplarz dopiero dostanę ale instrukcję online już przeczytałem. (Dużo przykładów jest i na koncu kilka stron opisujących świat gry więc te 48 stron nie straszne jest). Niestety moja ekipa dopiero w styczniu będzie miała czas chyba.

Chodziło mi o relacje z Polskich wersji czy nie widać jakiś oczywistych błędów w instrukcji bądź wykonaniu gry. Wiem, ze ciężko się porównuje wykonanie gry legacy ale może coś się rzuci w oczy.

[aeiou871]

Ja swój egzemplarz dopiero dostanę ale instrukcję online już przeczytałem. (Dużo przykładów jest i na koncu kilka stron opisujących świat gry więc te 48 stron nie straszne jest). Niestety moja ekipa dopiero w styczniu będzie miała czas chyba.

Chodziło mi o relacje z Polskich wersji czy nie widać jakiś oczywistych błędów w instrukcji bądź wykonaniu gry. Wiem, ze ciężko się porównuje wykonanie gry legacy ale może coś się rzuci w oczy.

w instrukcji są przynajmniej 3 błędne grafiki na stronach 8, 30 i 31. Na 30 i 31 wyjaśniane jest znaczenie części karty sekretnych celów, a grafika jest zupełnie innej karty, więc nie wiadomo do czego odnoszą się te opisy i trzeba to sprawdzać w angielskiej instrukcji. Po dwóch rozgrywkach trafiliśmy na kilka drobnych błędów literowych na kartach.

[gregoff]

W internecie jest ok instrukcja pl w porównaniu do tej po angielsku.

[aeiou871]

W internecie jest ok instrukcja pl w porównaniu do tej po angielsku.

O! Super, widzę, że już poprawili wersję elektroniczną, bo w piątek była taka sama jak papierowa ze wskazanymi błędami

[Szewa]

Ależ emocje, ależ emocje!
Już pierwsze negocjacje i dyplomacja, zastraszanie i groźby poszly w ruch! Przekupstwo, szantaże, oddawanie córek i siostr za wsparcie!

A my nawet nie siedlismy jeszcze i nie otworzyliśmy gry

[Szewa]

Napiszę tak post, aby zaktualizować temat.

Pierwsze spotkanie za nami, wczoraj w 5 osób usiedliśmy i w okolo 6 godzin rozegraliśmy 4 rozgrywki. I bezspoilerowo mogę napisać, że doświadczenie płynące z Dylematów Króla są niesamowite, a historia wciąga i intryguje. Negocjacje i licytacje są jednymi z moich ukochanych rzeczy w grach planszowych, a tu to działa znakomicie. Były spokojne głosowania, były głosowania burzliwe, dużo przekupstwa i naciskania na innych.

Mam trochę zastrzeżeń co do paru rzeczy w grze, ale to zapisałem sobie oddzielnie w dokumencie, będę pisał po każdym spotkaniu wrażenia i wrzucę jako spoiler kiedy już przejdę kampanie.

Tu wrzucę info przez jaki warunek rozgrywka zakończyła się (nie ma tu nic o historii, opisy dodałem od siebie ;P ):

Spoiler:

1. Abdykacja Króla - doszło do nierównomiernego podziału władzy pomiędzy stronnictwami w Królestwie i rody go to tego zmusiły.
2. Abdykacja Króla - działo się źle w królestwie i król abdykował, aby ktoś inny naprawił to.
3. Król umarł - król umarł ze starości.
4. Abdykacja Króla - doszło do nierównomiernego podziału władzy pomiędzy stronnictwami w Królestwie i rody go to tego zmusiły.

[PytonZCatanu]

Napiszę tak post, aby zaktualizować temat.

Pierwsze spotkanie za nami, wczoraj w 5 osób usiedliśmy i w okolo 6 godzin rozegraliśmy 4 rozgrywki. I bezspoilerowo mogę napisać, że doświadczenie płynące z Dylematów Króla są niesamowite, a historia wciąga i intryguje. Negocjacje i licytacje są jednymi z moich ukochanych rzeczy w grach planszowych, a tu to działa znakomicie. Były spokojne głosowania, były głosowania burzliwe, dużo przekupstwa i naciskania na innych.

Mam trochę zastrzeżeń co do paru rzeczy w grze, ale to zapisałem sobie oddzielnie w dokumencie, będę pisał po każdym spotkaniu wrażenia i wrzucę jako spoiler kiedy już przejdę kampanie.

Tu wrzucę info przez jaki warunek rozgrywka zakończyła się (nie ma tu nic o historii, opisy dodałem od siebie ;P ):

Spoiler:

1. Abdykacja Króla - doszło do nierównomiernego podziału władzy pomiędzy stronnictwami w Królestwie i rody go to tego zmusiły.
2. Abdykacja Króla - działo się źle w królestwie i król abdykował, aby ktoś inny naprawił to.
3. Król umarł - król umarł ze starości.
4. Abdykacja Króla - doszło do nierównomiernego podziału władzy pomiędzy stronnictwami w Królestwie i rody go to tego zmusiły.

Hmmm czy to wymieniłeś na dole to nie są przypadkiem warunki końca gry, w sensie całej kampanii, a ile pojedynczej rozgrywki?

[Curiosity]

Punkt 2 taki trochę nierealistyczny

[Szewa]

Hmmm czy to wymieniłeś na dole to nie są przypadkiem warunki końca gry, w sensie całej kampanii, a ile pojedynczej rozgrywki?

Nie, kampania kończy się w momencie kiedy 6 specjalnych naklejek zostanie naklejonych. Strona 35 z instrukcji:

Spoiler:

AKTYWACJA WARUNKU ZAKOŃCZENIA KAMPANII
Czasami karta dylematu nakaże graczom nakleić tajemniczą naklejkę. Tajemnicze naklejki znajdują się na
specjalnych arkuszach, ukryte za „drzwiami” oznaczonymi literami od A do L. Kiedy gracz ma nakleić taką
naklejkę, otwiera arkusz i zrywa drzwi oznaczone literą przedstawioną na karcie (wykorzystując obcięty
narożnik), a następnie nakleja naklejkę, która znajduje się za nimi, na pole oznaczone tym samym arkuszem
wątku w sekcji tajemniczych naklejek w instrukcji (zaczynającej się na stronie 42). Podczas kampanii gracze
przykleją dokładnie 6 tajemniczych naklejek.
Kiedy naklejona zostanie szósta tajemnicza naklejka, po tym jak gracze ukończą rozpatrywanie karty dylematu,
która spowodowała jej naklejenie, gracze muszą natychmiast otworzyć kopertę 70, która zawiera wydarzenia
wielkiego finału Dylematów Króla. Po zakończeniu tego wydarzenia gracze ustalą, który ród został ostatecznym
zwycięzcą kampanii.

[Szewa]

Łącznie moja grupa rozegrała już 14 partii, mamy 4 z 6 specjalnych naklejek, a wrażenia oraz przyjemność płynąca z rozgrywki opadły. W przyszłym tygodniu ostatnie spotkanie, mamy nadzieje zamknąć całą grę.
Historia zaczyna się trochę ciągnąć, a mechanicznie nie do końca się pewne rzeczy spinają i powodują frustrację.

Ktoś ma podobnie? Spoilerowej opinii Gambita jeszcze nie oglądałem, zrobię to po skończeniu gry

[lotheg]

Łącznie moja grupa rozegrała już 14 partii, mamy 4 z 6 specjalnych naklejek, a wrażenia oraz przyjemność płynąca z rozgrywki opadły. W przyszłym tygodniu ostatnie spotkanie, mamy nadzieje zamknąć całą grę.
Historia zaczyna się trochę ciągnąć, a mechanicznie nie do końca się pewne rzeczy spinają i powodują frustrację.

Ktoś ma podobnie? Spoilerowej opinii Gambita jeszcze nie oglądałem, zrobię to po skończeniu gry

Ile godzin czystej gry Wam to zajęło?

[Szewa]

3 wieczory, kazdy po 5h.

[Barolek]

My jesteśmy po 9 scenariuszach, 4 naklejki już mamy i ogólnie bawimy się dobrze (gramy stałą ekipą 5 osobową). Fabuła jest wciągająca, fajne bajery wprowadzają te koperty specjalne. Niestety często ikonki na kartach wygrywają nad fabułą, czyli trochę się z tego nam zrobiło euro. Ostatnio stwierdziliśmy, że gra była by dużo lepsza gdyby nie było tych ikonek pokazujących graczom co pójdzie w górę lub w dół gdy odpowiednio zagłosujemy. Wtedy rzeczywiście skupianie się na historii działało by lepiej. Ale ogólnie gra na duży plus!

[PytonZCatanu]

Dylematy króla
Jesteśmy po pierwszej sesji, 5 gier za nami.

1. Gra spina się fabularnie, nie ma problemu z wysiedzeniem 6-7 godzin (ok 35% gry) na jednej sesji, dyskusje są ciekawe i wciągające. Mechanicznie wszystko działa. Innymi słowy sam flow gry oceniam na 9/10

2. Żaden pożar, plaga, ani sprowadzenie klatwy, kurtyzan czy wywołanie wojny, nic nie budziło takiej walki i emocji jak to, kto ma prawo odczytać kolejną kartę dylematu i otworzyć kopertę

3. Drażni mnie jedno: że nie wiem, jak działają punkty Prestiżu i Żądzy na koniec. Do czego mam zmierzać? Liczy się ilość? Jakość? To nadal pozostaje tajemnicą. Gracz, który ma najgorsze wyniki punktowe (średnia z 5 partii to ok 10 pkt, najlepszy ma ponad 16) ma mimo to najwięcej zebranego prestiżu. To dobrze dla niego? Źle? Wygrywa? Ja ma dużo żądzy, mam się obawiać?

Ten stan niepewności mi osobiście przeszkadza. Stąd łączna nota na razie to 8/10.

[piwko]

Łącznie moja grupa rozegrała już 14 partii, mamy 4 z 6 specjalnych naklejek, a wrażenia oraz przyjemność płynąca z rozgrywki opadły. W przyszłym tygodniu ostatnie spotkanie, mamy nadzieje zamknąć całą grę.
Historia zaczyna się trochę ciągnąć, a mechanicznie nie do końca się pewne rzeczy spinają i powodują frustrację.

Ktoś ma podobnie? Spoilerowej opinii Gambita jeszcze nie oglądałem, zrobię to po skończeniu gry

Dylematy króla
Jesteśmy po pierwszej sesji, 5 gier za nami.

1. Gra spina się fabularnie, nie ma problemu z wysiedzeniem 6-7 godzin (ok 35% gry) na jednej sesji, dyskusje są ciekawe i wciągające. Mechanicznie wszystko działa. Innymi słowy sam flow gry oceniam na 9/10

2. Żaden pożar, plaga, ani sprowadzenie klatwy, kurtyzan czy wywołanie wojny, nic nie budziło takiej walki i emocji jak to, kto ma prawo odczytać kolejną kartę dylematu i otworzyć kopertę

3. Drażni mnie jedno: że nie wiem, jak działają punkty Prestiżu i Żądzy na koniec. Do czego mam zmierzać? Liczy się ilość? Jakość? To nadal pozostaje tajemnicą. Gracz, który ma najgorsze wyniki punktowe (średnia z 5 partii to ok 10 pkt, najlepszy ma ponad 16) ma mimo to najwięcej zebranego prestiżu. To dobrze dla niego? Źle? Wygrywa? Ja ma dużo żądzy, mam się obawiać?

Ten stan niepewności mi osobiście przeszkadza. Stąd łączna nota na razie to 8/10.

My jetseśmy po 11 grach. Na pierwszym spotkaniu zagraliśmy 4, wczoraj 7. Co prawda mamy tylko jedną naklejkę specjalną, ale już trzy wątki zakończone, więc myślę, że na następnym spotkaniu zakończymy całą historię. Czas gry się zgadza, wychodzi nam trochę mniej niż godzina.

Ogólnie grę oceniam mocno na plus. Historia jest dobra, wciągająca, otwieranie nowych kopert powoduje wprowadzenie konsekwencji podjętych decyzji i bardzo fajnie dyskusje za jakiś czas - "A widzisz co jest teraz? Mówiłem że trzeba było głosować na TAK!". Na początku za mały użytek robiliśmy z kasy i nie przechodziła tak z rąk do rąk jak na naszym drugim spotkaniu. Emocje w walce o pozytywną naklejkę sięgają zenitu.

Drugie spotkanie pod koniec zaczęło nas już troch nużyć, ale chyba po prostu te 7 gier pod rząd to za dużo i potrzebowaliśmy odpoczynku. Ale gra wszystkich wciągnęła i nie możemy doczekać się kolejnego tygodnia

Muszę zgodzić się, że kilku z nas też nie podoba się brak informacji o tym co i jak będzie się liczyło na koniec gry. Niby jest jakaś informacja, ale jest na tyle enigmatyczna, że nie wiadomo pod co grać. Wiem, że mając większe pojęcie podjął bym kilka innych decyzji w grze, odpuszczając nawet punkty z tajnych celów, byle doprowadzić do abdykacji na "odpowiednim" krańcu toru - bo efekty końcowe są zupełnie inne. Można (i pewnie nawet należy) oczywiście traktować to tak, że droga jest ważniejsza od celu, ale myślę, że autorzy mogli lepiej opisać strategię żeby gracze podejmowali bardziej świadome wybory.

Moja ocena to 7.5/10, ale z potencjałem na więcej.

[gregoff]

Wczoraj pierwsza gra od 18:30 do 22:30.

Jak wszyscy zauważyli: Pierwsza rozgrywka za Haralda 5 toporna, ale im dalej w las tym lepiej. Mniej więcej złapalismy rytm. Na razie większość ciągnie w stronę prestiżu i chce wygrywać pojedyńcze scenariusze. Trochę uwag mechanicznych mam:

1. Ciężko wczuć się w swoje rody. Niby za każdym stoi fajną historia, ale potem podczas gry jest z tym już słabo. Raczej trzynamy się planow z kart celów oraz żetonów skutków niż tych z rodowych umiejętności.

2. Naklejki powinny być naklejane na mape świata lub królestwa lub planszetki rodów. Bo teraz jest to fajne w momencie naklejenia i podpisania a potem się o tym troszkę zapomina. Inny system byłby bardziej klimatyczny moim zdaniem.

3. Ogolnie parę spraw można by było zrobić troszkę lepiej. Ktoś w jakiejś recenzji sugerował ze moze trzeba było by zabrać sugerowane symbole z kart dylematów. Faktycznie czasami tekst jest na tyle obojętny wszystkim przy stole, że głosuje się pod symbole. Ja bym proponował może zawrzeć wszystkie symbole tylko wpisać ich procentowa szansę przesunięcia lub ustawił w kolejności szansy wystąpienia. Było by to już jakaś niepewność co do wyników głosowania

Ogólnie gra jednak spelnila moje oczekiwania. Uwielbiam taka grę nad stołem i przeciaganie liny bez żmudnego liczenia najdrobniejszych punktów czy zależności. Widać ze grupa też już łapie chemię podczas gry i są żywe dyskusje nad niektórymi kartami.

Nasz plan to nie więcej niż 4-5 rozgrywek na raz. Uważamy ze potem przychodzi zmęczenie i głosowanie nie jest już takie dynamiczne oraz dyskusje tak emocjonujące.

Więc moja wstępna ocena 8 na 10. Zobaczymy jak się dalej historia potoczy, teraz nam weszła pierwsza specjalna karta na stół która zmienia dynamikę gry. Czekam na efekt jej zakończenia

[piwko]

3. Ogolnie parę spraw można by było zrobić troszkę lepiej. Ktoś w jakiejś recenzji sugerował ze moze trzeba było by zabrać sugerowane symbole z kart dylematów. Faktycznie czasami tekst jest na tyle obojętny wszystkim przy stole, że głosuje się pod symbole. Ja bym proponował może zawrzeć wszystkie symbole tylko wpisać ich procentowa szansę przesunięcia lub ustawił w kolejności szansy wystąpienia. Było by to już jakaś niepewność co do wyników głosowania

Albo za każdym razem umieszczać tylko część symboli, resztę delikatnie ukrywać w tekście. Wtedy wczytywanie się w kartę i odgadywanie możliwych konsekwencji dodawało by jeszcze więcej klimatu.

[japanczyk]

Ja bym poszedł jeszcze prościej - zawrzeć symbole, ale nie pokazywać czy idą w górę czy w dół i przy jakiej decyzji

[PytonZCatanu]

3. Ogolnie parę spraw można by było zrobić troszkę lepiej. Ktoś w jakiejś recenzji sugerował ze moze trzeba było by zabrać sugerowane symbole z kart dylematów. Faktycznie czasami tekst jest na tyle obojętny wszystkim przy stole, że głosuje się pod symbole. Ja bym proponował może zawrzeć wszystkie symbole tylko wpisać ich procentowa szansę przesunięcia lub ustawił w kolejności szansy wystąpienia. Było by to już jakaś niepewność co do wyników głosowania

Albo za każdym razem umieszczać tylko część symboli, resztę delikatnie ukrywać w tekście. Wtedy wczytywanie się w kartę i odgadywanie możliwych konsekwencji dodawało by jeszcze więcej klimatu.

Dokładnie tak to zostało rozwiązane. Na wielu kartach są niespodzianki, które wynikają z tekstu ale nie zostały pokazane na symbolach.