Pewnie nie od razu dam radę wskoczyć w jakieś większe, nowsze tytuły, ale stopniowo będę nadrabiał 
hyhy no ładnie
W CC wszystkie scenariusze są ciekawe, dzięki fabule wyciąganej z kart.
Pamiętam jeszcze ze 2-3 żołnierzy którzy wciąż nie wrócili. Może uciekną z niewoli obowiązków, przenikną przez front i wrócą do obiegu? ) to przejrzałem sobie nasze "archiwum gier utraconych" pod kątem tego co było grane i lubiane. Oczywiście to subiektywny ranking bo nie wszyscy się wpisali, ale najpopularniejszy był Quartermaster General (z dodatkiem), potem dobrze ograne przeze mnie i Janka "AVL" i "AVD". Z innych kilka razy był też grany polski dodatek do CoH no i Churchill (który tylko mi zdecydowanie nie podpasował). 
oby nie było ostrzej, jak w tej scenie z kałachem :]
A może namówmy szefa Krolma żeby od czasu do czasu coś nam kupił - ten tytuł wydaje się dość lekki więc mógłby się sprawdzić w szerszym gronie
W Rebelu QG 1914 kosztuje 153zł (uwzględniając rabat Mikiego).
głośno myślę: nie dorzucam się do żadnych zrzutek, jakoś nie przepadam za taką rozmytą formą własności.
No ale aby nie robić tego głupio prowadzę jednak konsultacje społeczne. To z wami chcę grać. Już wiem że np. Stalingrad: Inferno on Volga na który się napaliłem może nie ma sensu, a Holdfast tak i już zamówiłem. 
Bardzo polecam QG14. Trudno mi powiedzieć czy jest lepszy od QG39, który z dwoma dodatkami na pewno jest "głębszy", ale ja dotąd grałem tylko podstawką. W każdym razie QG14 wydaje mi się bardziej user friendly, z bardzo fajnym mechanizmem przeciągania liny w czasie rozstrzygania bitew. Grałem chyba z osiem razy (w pełnym składzie), i zawsze było bardzo emocjonująco do samego końca. Gracze siadający do QG14 po raz pierwszy nie mieli żadnych problemów z opanowaniem mechaniki. Częściej wygrywały Państwa Centralne, ale to chyba jest charakterystyczne dla pierwszych rozgrywek, potem gra okazuje się świetnie zbalansowana.