Gloomhaven (Isaac Childres)

[Fojtu]

Bardzo prosto się da, nawet bez shortów.

Spoiler:

Zagranie normalne, wrócenie z potka staminy, wrócenie z drugiego potka staminy, odświerzenie potka i ponowne użycie (jest parę sposobów)

Jeżeli chodzi o to że nie działa na elity - to oczywiście że tak, ale elity znacznie się łatwiej zabija, jeżeli jedna postać potrafi wyczyścić wszystkie normale na około i możesz się skupić na pojedyńczych elitkach.

OK, znowu może czegoś nie widziałem jeszcze w grze, ale...

Spoiler:

...ale jaki "drugi potek staminy, jak można mieć tylko jeden przedmiot o tej samej nazwie? Rozumiem, ze na wyższym poziomie prosperity jest podobny potion, który robi to samo, ale inaczej się nazywa. To też pokazuje pewien "problem", bo musisz kupić bardzo konkretne potiony, wiedząc, że będzie taka karta, której chcesz użyć w taki a nie inny sposób.

Bardzo prosto się da, nawet bez shortów.

Spoiler:

Zagranie normalne, wrócenie z potka staminy, wrócenie z drugiego potka staminy, odświerzenie potka i ponowne użycie (jest parę sposobów)

Jeżeli chodzi o to że nie działa na elity - to oczywiście że tak, ale elity znacznie się łatwiej zabija, jeżeli jedna postać potrafi wyczyścić wszystkie normale na około i możesz się skupić na pojedyńczych elitkach.

Spoiler:

Rozumiem że te dwa potki staminy to są różne tak? Bo dwóch tych samych nie można mieć itemów. A narazie tlyko minor staminy odkryłem

Spoiler:

Tak, są 2 różne. Do tego to są najlepsze potiony w grze i tak, więc wszyscy z nimi biegają jak chcą faktycznie maksować postać

[Gambit]

Fojtu, OK zatem będę z ciekawością wypatrywał tej postaci i karty, żeby samemu się przekonać, czy jest tak przegięta. Jedną taka kartę chyba już widziałem, u którejś startowej postaci, ale nie jestem pewien.

[Błysk]

Panowie, ja zamówiłem, a wy mi teraz z wadami! Mam nadzieję, że jak się zacznie robić "za łatwo" to faktycznie uda nam się zmodyfikować poziom trudności lub znaleźć jakieś "mody".

[Fojtu]

Fojtu, OK zatem będę z ciekawością wypatrywał tej postaci i karty, żeby samemu się przekonać, czy jest tak przegięta. Jedną taka kartę chyba już widziałem, u którejś startowej postaci, ale nie jestem pewien.

Jakby ktoś chciał szczegółyco to za postać:

Spoiler:

Postać to Elementalist - Triforce, na 7 poziomu spell ma AoE na 3 pola autokill z możliwością rozbudowy na 4. Wymaga jedynie 2 elementów, które są generowane przez jedną kartę na dole. Można więc zagrywać konsekwentnie ten duet przez kilka tur, nawet nie trzeba pomocy od innych graczy/itemów.

[Gambit]

Jakby ktoś chciał szczegółyco to za postać:

Spoiler:

Postać to Elementalist - Triforce, na 7 poziomu spell ma AoE na 3 pola autokill z możliwością rozbudowy na 4. Wymaga jedynie 2 elementów, które są generowane przez jedną kartę na dole. Można więc zagrywać konsekwentnie ten duet przez kilka tur, nawet nie trzeba pomocy od innych graczy/itemów.

No to jednak nie do końca tak zadziała. Przynajmniej, jeśli chcesz być samowystarczalny.

Spoiler:

Najpierw w jednej turze, musisz zagrać kartę, która daje Ci te dwa elementy. A dopiero w kolejnej kartę zabijającą. Zatem już nie cztery tury pod rząd, ale osiem tur, co dwie tury

[Fojtu]

Jakby ktoś chciał szczegółyco to za postać:

Spoiler:

Postać to Elementalist - Triforce, na 7 poziomu spell ma AoE na 3 pola autokill z możliwością rozbudowy na 4. Wymaga jedynie 2 elementów, które są generowane przez jedną kartę na dole. Można więc zagrywać konsekwentnie ten duet przez kilka tur, nawet nie trzeba pomocy od innych graczy/itemów.

No to jednak nie do końca tak zadziała. Przynajmniej, jeśli chcesz być samowystarczalny.

Spoiler:

Najpierw w jednej turze, musisz zagrać kartę, która daje Ci te dwa elementy. A dopiero w kolejnej kartę zabijającą. Zatem już nie cztery tury pod rząd, ale osiem tur, co dwie tury

Możesz zagrać kartę używającą elementu a drugą kartą ten sam element podbić w tej samej turze (w przygotowaniu na następną).
1. Zaczynasz z elementem na Waning
2. Zagrywasz kartę zjadającą ten element i drugą go produkującą.
3. Karta zjadająca zrzuca go na Inert.
4. Karta produkująca przesuwa go na Strong na koniec tury.

W następnej rundzie robisz to samo.

[Fojtu]

Jakby ktoś chciał szczegółyco to za postać:

Spoiler:

Postać to Elementalist - Triforce, na 7 poziomu spell ma AoE na 3 pola autokill z możliwością rozbudowy na 4. Wymaga jedynie 2 elementów, które są generowane przez jedną kartę na dole. Można więc zagrywać konsekwentnie ten duet przez kilka tur, nawet nie trzeba pomocy od innych graczy/itemów.

No to jednak nie do końca tak zadziała. Przynajmniej, jeśli chcesz być samowystarczalny.

Spoiler:

Najpierw w jednej turze, musisz zagrać kartę, która daje Ci te dwa elementy. A dopiero w kolejnej kartę zabijającą. Zatem już nie cztery tury pod rząd, ale osiem tur, co dwie tury

Możesz zagrać kartę używającą elementu a drugą kartą ten sam element podbić w tej samej turze (w przygotowaniu na następną).
1. Zaczynasz z elementem na Waning
2. Zagrywasz kartę zjadającą ten element i drugą go produkującą.
3. Karta zjadająca zrzuca go na Inert.
4. Karta produkująca przesuwa go na Strong na koniec tury.

W następnej rundzie robisz to samo.

[Gambit]

Możesz zagrać kartę używającą elementu a drugą kartą ten sam element podbić w tej samej turze (w przygotowaniu na następną).

Faktycznie. Tylko pierwsze zagranie musi być w dwóch kolejnych turach. Chyba, że korzystasz ze wsparcia innych postaci.

[odmu]

Na ten moment nie widziałem jeszcze w grze tylko 3 postaci z całej puli.

Widziałem wspomnianą postać z autokillami, ale ogólnie była to dla nas jedna z nudniejszych postaci. Równocześnie nie wydawała się mocno przegięta, bo wymaga kombinowania a jej pozostałe karty nie wydają się bardzo potężne. Grałem też paroma postaciami uznawanymi za słabe i często odnosiłem całkowicie odwrotne wrażenie. Osobiście dość mocno polubiłem summony, które przy dobrym wykorzystaniu stają się ustawionymi na stałe bonusowymi obrażeniami co kolejkę. Ot trzeba z nimi inaczej grać i czasem pójdą sobie na śmierć, ale często w dłuższej perspektywie zagranie summona to karta idąca na lost, która zadaje 20 obrażeń i robi jeszcze za żywą tarczę. Osobiście polecam te małe zabaweczki, bo ten chaos dodaje dodatkowych wyzwań.

Sam jestem też już na etapie kampanii, gdzie mamy 7 poziom prosperity i 14 emerytur za nami grając w dwie osoby. Ciągle nie jest wszystko odblokowane i musiałem już wracać do tej samej postaci. Mimo wszystko każda kolejna postać pozwala na nowe ciekawe otwarcie, bo i pula przedmiotów jest teraz olbrzymia. Ostatnio wróciłem do jednej postaci gdzie po uzyskaniu paru przedmiotów udało się wymyślić idealne combo regeneracyjne i nawet przy powrocie mogę odkrywać na nowo potencjał danej klasy.

Ja tam nieustannie polecam

[Fojtu]

Możesz zagrać kartę używającą elementu a drugą kartą ten sam element podbić w tej samej turze (w przygotowaniu na następną).

Faktycznie. Tylko pierwsze zagranie musi być w dwóch kolejnych turach. Chyba, że korzystasz ze wsparcia innych postaci.

Możesz ten pierwszy set up zrobić po prostu z innych kart/potka. To serio nie jest problem. Poza tym nie trzeba tego tak serio grać 4 razy z rzędu, zazwyczaj wystarcza np trzy razy po dwa razy w różnych pokojach

Osobiście dość mocno polubiłem summony, które przy dobrym wykorzystaniu stają się ustawionymi na stałe bonusowymi obrażeniami co kolejkę. Ot trzeba z nimi inaczej grać i czasem pójdą sobie na śmierć, ale często w dłuższej perspektywie zagranie summona to karta idąca na lost, która zadaje 20 obrażeń i robi jeszcze za żywą tarczę. Osobiście polecam te małe zabaweczki, bo ten chaos dodaje dodatkowych wyzwań.

Podejrzewam, że w 2 osoby może być trochę łatwiej je utrzymać przy życiu. im więcej osób tym większy tłum i summon prawie zawsze zbierze jakiś focus, szczególnie, że ma pierwszeństwo przed swoim właścicielem.

[Gizmoo]

Każdy ma jakieś swoje subiektywne zdanie, to że ty tak odczuwasz nie musi znaczyć, że tak jest obiektywnie dla każdego.

Spoko, to skoro tak uważasz i jesteś tak bardzo tolerancyjny, to czemu piszesz takie stwierdzenia:

Niektórym się nie dogodzi, może po prostu jesteście zbyt wybredni

Coś się to nie skleja z powyższą wypowiedzią, a właśnie powyższe zdanie zmotywowało mnie do mojego wpisu. Można się pasjonować GH, sam to robię, ale to nie znaczy, żeby być ślepym na jego wady. I tutaj nie chodzi, że jestem "zbyt wybredny". Po prostu gołym okiem widać pewne niedociągnięcia przy dłuższej grze.

Niedorzecznym pomysłem jest polecanie "To graj inaczej, to nie będziesz się źle bawił. Graj wolniej, rzadziej, nie otwieraj nowych pudełek, etc. - to ci się tak szybko nie znudzi". Gram tak (a przynajmniej się staram), jak zaprojektował ją twórca. I twierdzę, że gram zdecydowanie za rzadko - bo spotykamy się tylko raz w tygodniu (czasami jeszcze rzadziej), a są tacy, którzy łupią w Glooma codziennie.

Wracając do tematu:

Zwróciłem głównie uwagę na to, że jak wbijesz 9 poziom, to poza ulepszaniem kart za koszmarne ilości złota - w zasadzie nie masz w czym się rozwijać. I gra wtedy przestaje być tak pasjonująca. Problemem stają się warunki emerytury. Prywatne cele to chyba najbardziej niezbalansowana część GH. Są takie, które jest niezmiernie łatwo zrealizować - w zasadzie "przy okazji" grania, a są takie, które są albo mozolne, albo wymagają rozegrania konkretnych scenariuszy - co często związane jest później z powtórnym przechodzeniem przygód, które już udało się skończyć. Fabuła więc stoi w miejscu, bo co chwila musimy wracać do scenariuszy już rozegranych.

Wracając do nieszczęsnego 9 poziomu: Skoro twoja postać się nie rozwija - to naturalnym odruchem jest sięgnięcie po jakąś nową. I tutaj - jak musisz się męczyć przy realizowaniu celów "emeryturki" to różowo nie jest. Podczas ostatnich rozgrywek zaczęliśmy trochę naginać zasady gry, byleby tylko szybciej zrealizować te cele.

Nie lubię łamać zasad, chcę grać zgodnie z tym, jak grę zaprojektował jej twórca, ale jeszcze bardziej - nie lubię się męczyć.

Następną postacią, którą wybiorę - chce trochę pograć i na pewno zacznę dużo poniżej poziomu naszego prosperity. I mam nadzieję, że warunki "emeryturki" będą się realizowały przy okazji dalszej rozgrywki, a nie będą nią kierowały w 100%.

P.S. Summony są w zasadzie bezużyteczne - ale nawet nie poprzez to, że mają tak mało HP, ale przez to, że są tak mało mobilne. Bo to, że są czasami na jednego "strzała" byłoby ok, gdyby można je było wysłać do konkretnego wroga i np. zablokować mu ruch na 1 turę, albo go sfocusować, ale... Przy tak mizernych punktach ruchu summonów jest to niestety nieosiągalne.

Spoiler:

Wyjątkiem jest oczywiście Miś, ale jest on integralną częścią postaci i w zasadzie gramy summon-Misiem, niż mindthiefem.

[elayeth]

Sam jestem też już na etapie kampanii, gdzie mamy 7 poziom prosperity i 14 emerytur za nami grając w dwie osoby. Ciągle nie jest wszystko odblokowane i musiałem już wracać do tej samej postaci. Mimo wszystko każda kolejna postać pozwala na nowe ciekawe otwarcie, bo i pula przedmiotów jest teraz olbrzymia. [...]

7 prosperity przy dwóch postaciach to bardzo dużo, z drugiej strony 14 emerytur to mega dużo... Jak to zrobiliście? Ile rozgrywek? Ja gram z home rulem i skaluje prosperity do ilości graczy w ten sposób:

Spoiler:

dotowanie świątyni skalujemy w ten sposób, że przy dwóch graczach każde 10g = 20g, a przy 3 każde 10g = 15g

Ja mam za sobą 46 rozgrywek, większość w 3 osoby. Mamy prosperity 6 i 5 emerytur za sobą.

Do dyskusji dorzucę swoje przemyślenia odnośnie różnych postaci i skalowani się gry. Z moich doświadczeń wynika, że faktycznie gra skaluje się gorzej przy wyższych poziomach i nowych postaciach. Pojawiają się różne comba, które mogą znacznie ułatwić grę. Też pojawia się nieco większa losowość. Jednak to nie psuje nam zupełnie rozgrywek. Podkręcamy sobie poziom do "hard", ale też nie skupiamy się na jakimś power gamingu bo nie ma takiej potrzeby. Wygrywamy 95% scenariuszy... i w sumie to nam odpowiada. Zakładam, że wynika to również z doświadczenia.
Co do postaci, to każda ma swój inny feeling i różni się istotnie ... na tyle... by warto się w daną postać trochę wkręcić. Większość wymaga też przestawienia się na inne tory. Piła gra zupełnie inaczej niż cthulhu, błyskawica zupełnie inaczej niż "kółka w kółkach"... Zawsze można wybrać postać inną niż odblokowaną, a nawet jedną z początkowych.

[pawianlsm]

Gizmoo po prostu psujecie sobie grę levelując postać do poziomu Prosperity. Odblokowana postać powinna zaczynać od 1 poziomu więc pewnie więcej czasu byś miał na zrobienie celu życiowego i bawienia się postacią.

[TuReK]

W grze głównie o rozwijaniu postaci zaczynanie na 7 poziomie to ewidentne psucie sobie zabawy.
Można zrobić postać na 1 lv albo 2, pograć nieco żeby ją poczuć i zastanowić się jak ją rozwijać. Potem przy dowolnej wizycie w mieście podciągnąć ją wyżej jeżeli ma się ochotę.

[Sarseth]

Spoiler:

Wyjątkiem jest oczywiście Miś, ale jest on integralną częścią postaci i w zasadzie gramy summon-Misiem, niż mindthiefem.

Spoiler:

Niż Vermlingiem. Jego rasa to Vermling, Mindthief to inna klasa postaci tej samej rasy. Pewno na szybkości się Ci napisało ale chciałem doprecyzować

[Ardel12]

P.S. Summony są w zasadzie bezużyteczne - ale nawet nie poprzez to, że mają tak mało HP, ale przez to, że są tak mało mobilne. Bo to, że są czasami na jednego "strzała" byłoby ok, gdyby można je było wysłać do konkretnego wroga i np. zablokować mu ruch na 1 turę, albo go sfocusować, ale... Przy tak mizernych punktach ruchu summonów jest to niestety nieosiągalne.

Spoiler:

Wyjątkiem jest oczywiście Miś, ale jest on integralną częścią postaci i w zasadzie gramy summon-Misiem, niż mindthiefem.

Całkowicie się nie zgodzę. Summony dobrze wykorzystane potrafią uratować postaciom skórę.Trzeba po prostu dobrze wykorzystywać mechanikę ruchu potworów i ich element focusowania. U mnie podobnie jak i u odmu stworki potrafią wrogom uprzykrzyć życie. Nie każda postać je potrzebuje, w niektórych kombinacjach będą słabe. IMHO nie można powiedzieć, że są bezużyteczne.

[Gizmoo]

U mnie podobnie jak i u odmu stworki potrafią wrogom uprzykrzyć życie.

Hmm... U nas nikt nie gra summonami. Przestaliśmy po kilkunastu próbach. Za mało ruchliwe i nie wielka kontrola nad ich działaniem. Nie widzieliśmy ani jednego sensownego ich zastosowania. W pierwszych grach - może jeszcze, ale później zagrywane były dla tych kilku PD-ków. Ale z ciekawości zapytam - u jakich postaci to działa? Bo odblokowaliśmy prawie wszystko i... Nie mam pojęcia u kogo mogą dobrze działać summony.

Pewno na szybkości się Ci napisało ale chciałem doprecyzować

Tak. Przejęzyczenie, lub jak kto woli - przeklawiaturzenie.

[elayeth]

Ale z ciekawości zapytam - u jakich postaci to działa? Bo odblokowaliśmy prawie wszystko i... Nie mam pojęcia u kogo moga dobrze działać summony.

Spoiler:

Circle in circles... summoner. U nas działa dobrze.

[Gizmoo]

Ok. To jeszcze go nie odblokowaliśmy.

[odmu]

Postacie gdzie moim zdaniem dobrze chodzą summony to:
-kółeczka
- spellweaver - fajny summon na początku gry
- scoundrel -bardzo dobre wsparcie dla umiejetnosci scoundrela
- kółka
- i mój ulubieniec nutka

Spoiler:

Najlepsza talia losu i pieśni ulepszające summony. Najsłabsze summonki potrafią się stać potęgą.

Sam jestem też już na etapie kampanii, gdzie mamy 7 poziom prosperity i 14 emerytur za nami grając w dwie osoby. Ciągle nie jest wszystko odblokowane i musiałem już wracać do tej samej postaci. Mimo wszystko każda kolejna postać pozwala na nowe ciekawe otwarcie, bo i pula przedmiotów jest teraz olbrzymia. [...]

7 prosperity przy dwóch postaciach to bardzo dużo, z drugiej strony 14 emerytur to mega dużo... Jak to zrobiliście? Ile rozgrywek? Ja gram z home rulem i skaluje prosperity do ilości graczy w ten sposób:

Spoiler:

dotowanie świątyni skalujemy w ten sposób, że przy dwóch graczach każde 10g = 20g, a przy 3 każde 10g = 15g

Ja mam za sobą 46 rozgrywek, większość w 3 osoby. Mamy prosperity 6 i 5 emerytur za sobą.

U mnie bez modyfikacji zasad jak w spoilerze powyżej. Mam gdzieś 70 partii w kampanii dwuosobowej za sobą i chyba główne co mnie rozróżnia od innych grających to fakt, że moje postacie mają swoje cele życiowe i fabuła jest dla nich na dalszym planie. Więc skaczemy z wątku na wątek by móc robić swoje cele. Moich postaci nie interesuje ratowanie świata ani pomaganie innym a ich własny cel życiowy. Pozwalam sobie na sprawdzanie czy w dostępnych scenariuszach są potrzebne mi do zabicia potworki oraz czy nie skończyłem już wszystkich misji w danym regionie i czegoś nie będzie trzeba powtórzyć (powtarzam jednak tylko wtedy gdy nie ma innej możliwości. No i jakoś to się toczy. No i unikam celi, które dobrze działają na wielu graczy.

Podejrzewam, że w 2 osoby może być trochę łatwiej je utrzymać przy życiu. im więcej osób tym większy tłum i summon prawie zawsze zbierze jakiś focus, szczególnie, że ma pierwszeństwo przed swoim właścicielem.

Grałem też w gronie 3 osobowym z postacią skupiającą się na summonach. Spoiler co do postaci i celu życiowego

Spoiler:

Kolega grał summonerem i dodatkowo miał cel życiowy by umierać. Zazwyczaj w ciągu pierwszych 3 kolejek wrzucał kolejne summony do gry, tak że robiło się ciaśniutko na niektórych mapach. Później sukcesywnie dawał im extra akcje by zazwyczać przed końcem scenariusza wesoło umrzeć bez kart na ręcę. Jednak przez ten czas gdy jego horda była w grze co kolejkę robił po 10 obrażeń, leczył towarzyszy, zatruwał wrogów, wrzucał im do talii klątwy. Co kolejkę. Do tego zbierał pomiędzy 20 a 30 punkcików doświadczenia za scenariusz i zazwyczaj 4-7 monet. I kiedy znajomy odszedł na emeryturę to musieliśmy zmienić poziom trudności na niższy. Czy przy czterech osobach by się sypnęło. Wątpię

[Haloon]

Ma może ktoś z Was nadprogramową kartę #74 attack modifier card dla Cragheart? W mojej kopii nie ma, napisałem do wydawcy ale może ktoś ma na miejscu w Polsce.

[ghostdog]

Czy gra się sensownie skaluje na solo?

[Daetorian]

Tak ale musisz grać dwoma postaciami.

[ghostdog]

Tak ale musisz grać dwoma postaciami.

Czy to bardzo utrudnia grę? Pytam bo grywam głównie sam i raczej bez szans na zagranie z kimś a ew. wyłożenie ponad 600 zł to jednak jest wydatek.

[Daetorian]

Tak ale musisz grać dwoma postaciami.

Czy to bardzo utrudnia grę? Pytam bo grywam głównie sam i raczej bez szans na zagranie z kimś a ew. wyłożenie ponad 600 zł to jednak jest wydatek.

Nie powiem Ci, ja będę miał drugą skrajność bo mamy 5 osobową stałą grupę.

Grałem 3 losowe scenariusze solo i było ok ale dlatego aby poznać zasady nie jestem fanem gry solo

Wszystko działa dobrze jest to tryb opisany w instrukcji mechanicznie bez zarzutu tak więc jak lubisz grac solo i nie przeszkadza Ci ogarnianie 2 postaci to na pewno będzie dobrze!