najlepsze gry Reinera Knizii
- kaszkiet
- Posty: 2810
- Rejestracja: 03 maja 2013, 13:06
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 312 times
- Been thanked: 528 times
Re: najlepsze gry Reinera Knizii
Moją opinię na temat Priests of Ra muszę przedstawić w poniższym kontekście. Kupiłem Ra bodaj w marcu 2017, od tamtego czasu zagrałem 26 razy i stało się moją ulubioną grą. W Priests of Ra brakuje mi napięcia, zastanawiania się co zaraz wyjdzie. Nie ma zbyt znaczących kafelków kataklizmów - są plagi, z którymi sobie bez większych problemów radzimy. Wydaje mi się też, że jest mniej kafelków Ra uruchamiających licytację, przez co ciągle licytujemy o wielkie zestawy. Wybór strony kafelka po wyciągnięciu wyglądał na ciekawy, a okazał raczej upierdliwy i powodujący downtime. Brakuje mi tutaj naprawdę znaczących wyborów, myślenia czy już teraz mogę odpalić licytację, żeby przeciwnicy zachodzili w głowę, czy wejść czy nie. Po prostu ta gra dla mnie nie jest nawet w części tak angażująca jak Ra i po prostu nudnawa.
Nie wiem jak by było, gdybym poznał je w odwrotnej kolejności.
I tak jak Ra: the Dice Game było zaskakująco dobrą odmianą, tak na Priests of Ra potężnie się zawiodłem.
Nie wiem jak by było, gdybym poznał je w odwrotnej kolejności.
I tak jak Ra: the Dice Game było zaskakująco dobrą odmianą, tak na Priests of Ra potężnie się zawiodłem.
- Legun
- Posty: 1802
- Rejestracja: 20 wrz 2005, 19:22
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 78 times
- Been thanked: 167 times
Re: najlepsze gry Reinera Knizii
To nie jest gra licytacyjna, to jest gra perswazyjna!!! W niej chodzi o przekonanie, że upatrzone, sprzedawane przez danego gracz obrazy są bezcenne, zaś te, które on chce kupić, to bezwartościowe bohomazy . Jeśli ktoś tak zagrał, to obnażył słabości komunikacyjne pozostałych graczy . Bez wątpienia nie jest to gra dla milczących optymalizatorów, zakładających racjonalne decyzje pozostałych graczy. Cała sztuka polega na doprowadzeniu innych do decyzji nieracjonalnych . Dla mnie to ukochana gra - od 10 już lat na stole i ciągle mam ochotę. Problemem jest tylko to, że najczęściej gramy albo w 2-3 osoby, albo już w 6+.PytonZCatanu pisze: ↑27 cze 2018, 13:13 2. Modern Art – 9/10 – Jeden bardzo słaby gracz, który źle zrozumie mechanizm wyceny obrazów może sprezentować zwycięstwo komukolwiek, grubo przepłacając za jakiś obraz w późniejszych rundach.
Koniecznie trzeba tu jeszcze wymienić "Kto to był?" - cudowną kooperacyjną grę dla dzieci z magiczną skrzynią.
Najlepsze gry to te, w które wygrywa się dzięki wybitnej inteligencji, zaś przegrywa przez brak szczęścia...
-
- Posty: 2236
- Rejestracja: 18 sty 2008, 10:24
- Lokalizacja: Zabrze
- Has thanked: 269 times
- Been thanked: 418 times
- Kontakt:
Re: najlepsze gry Reinera Knizii
Knizia zrobił milion gier , cieszę się , że tę najważniejszą , czyli Eufrat i Tygrys udało się poznać na samym początku przygody z planszówkami …
Dodatkowo cieszy mnie fakt , że poznałem ludzi , którzy "poprawili" Doktora i zaproponowali , by w grze w której jawnie zdobywa się zasoby , nie były one skrywane za parawanikami. Początkowo się przed tym wzbraniałem , ale na ten moment nie jestem już w stanie grać wg zasad autora. Dopiero kiedy widzisz , kto co ma walka staje się zażarta. Bardzo wszystkim polecam spróbowania takiego wariantu , jeżeli jeszcze nie grał ...
Dodatkowo cieszy mnie fakt , że poznałem ludzi , którzy "poprawili" Doktora i zaproponowali , by w grze w której jawnie zdobywa się zasoby , nie były one skrywane za parawanikami. Początkowo się przed tym wzbraniałem , ale na ten moment nie jestem już w stanie grać wg zasad autora. Dopiero kiedy widzisz , kto co ma walka staje się zażarta. Bardzo wszystkim polecam spróbowania takiego wariantu , jeżeli jeszcze nie grał ...
Always look on the bright side of life
- Odi
- Administrator
- Posty: 6486
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 610 times
- Been thanked: 967 times
Re: najlepsze gry Reinera Knizii
Ostatnim odkryciem jest dla mnie Blue Moon Legends. Gra dla wszystkich tych, którzy marzą o karciance z różnorodnymi frakcjami, pozwalającej na modyfikację talii, a jednocześnie kompletną (zamkniętą), bez wiszącego widma dodatków balansujących/psujących balans rozgrywki.
Bardzo, bardzo fajna gra.
Miło wspominam Schotten-Toten, lubię Zaginione Miasta, doceniam Szoguna, DOSKONALE bawiłem się przy WP:Konfrontacji... Ogólnie Doktro robi fajne gry.
Bardzo, bardzo fajna gra.
Miło wspominam Schotten-Toten, lubię Zaginione Miasta, doceniam Szoguna, DOSKONALE bawiłem się przy WP:Konfrontacji... Ogólnie Doktro robi fajne gry.
- warlock
- Posty: 4675
- Rejestracja: 22 wrz 2013, 19:19
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 1045 times
- Been thanked: 1988 times
Re: najlepsze gry Reinera Knizii
W sensie, Samuraja ?Szoguna
BGG (moje oceny i komentarze)
http://kawanaplansze.znadplanszy.pl/ - moje dawne recenzje gier
SPRZEDAM (czasem coś, czasem nic)
http://kawanaplansze.znadplanszy.pl/ - moje dawne recenzje gier
SPRZEDAM (czasem coś, czasem nic)
- Odi
- Administrator
- Posty: 6486
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 610 times
- Been thanked: 967 times
- warlock
- Posty: 4675
- Rejestracja: 22 wrz 2013, 19:19
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 1045 times
- Been thanked: 1988 times
Re: najlepsze gry Reinera Knizii
A Blue Moon Legends strasznie za mną chodziło przez długi czas, ale z asymetrycznych karcianek konfrontacyjnych mam Summoner Wars i jakoś tak nie widziałem miejsca w kolekcji dla tej gry... może niesłusznie?
BGG (moje oceny i komentarze)
http://kawanaplansze.znadplanszy.pl/ - moje dawne recenzje gier
SPRZEDAM (czasem coś, czasem nic)
http://kawanaplansze.znadplanszy.pl/ - moje dawne recenzje gier
SPRZEDAM (czasem coś, czasem nic)
- Odi
- Administrator
- Posty: 6486
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 610 times
- Been thanked: 967 times
Re: najlepsze gry Reinera Knizii
Wiesz co, za 70 zł (a za tyle gra mniej więcej teraz chodzi) to szkoda nie wziąć.
Dostajesz 9 różnorodnych frakcji i zestaw kart do ich modyfikacji.
BML mnie odrzucała grafiką, ale jak się gdzieniegdzie przyjrzeć (a gdzie indziej odwrócić wzrok), to nie jest tak źle i można się przyzwyczaić. A gra jest znacznie szybsza niż SW, inna. Ja bardzo polecam.
Dostajesz 9 różnorodnych frakcji i zestaw kart do ich modyfikacji.
BML mnie odrzucała grafiką, ale jak się gdzieniegdzie przyjrzeć (a gdzie indziej odwrócić wzrok), to nie jest tak źle i można się przyzwyczaić. A gra jest znacznie szybsza niż SW, inna. Ja bardzo polecam.
- Markus
- Posty: 2460
- Rejestracja: 04 mar 2005, 00:35
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 567 times
- Been thanked: 277 times
Re: najlepsze gry Reinera Knizii
Trzeba uczciwie przyznać że niekupienie tak dobrej gry jak Legendy Blue Moon za 70 zł to grzech (cena porównywalna z jednym! małym dodatkiem do dowolnego LCG)
W obecnej edycji BML zastosowano standardowy rozmiar kart, grafiki są przez to mniej czytelne. W pierwszej edycji karty były rozmiaru "tarotowych" i tam odbiór grafik był zdecydowanie pozytywniejszy.
A najlepsza gra Knizi to Tygrys i Eufrat. Tuż za nim Modern Art, Legendy Blue Moon i Samuraj (Niestety w Ra nie grałem więc nie ocenię)
W obecnej edycji BML zastosowano standardowy rozmiar kart, grafiki są przez to mniej czytelne. W pierwszej edycji karty były rozmiaru "tarotowych" i tam odbiór grafik był zdecydowanie pozytywniejszy.
A najlepsza gra Knizi to Tygrys i Eufrat. Tuż za nim Modern Art, Legendy Blue Moon i Samuraj (Niestety w Ra nie grałem więc nie ocenię)
- kaszkiet
- Posty: 2810
- Rejestracja: 03 maja 2013, 13:06
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 312 times
- Been thanked: 528 times
Re: najlepsze gry Reinera Knizii
Jeśli ktoś chciałby sprawdzić Ra to zawsze chętnie przyniosę i zagram. W czwartki w ursynowskiej Vycesce, a regularnie bywam też na Zgranym Wawrze.
- JAskier
- Posty: 728
- Rejestracja: 16 kwie 2006, 15:31
- Lokalizacja: Toruń
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
Re: najlepsze gry Reinera Knizii
Najfajniejsze gry dr Knizi to:
Pędzące Żółwie, Polowanie na Robale, Samuraj, Schotten Totten, Przez Pustynię, Keltis i Zaginione Miasta.
Pędzące Żółwie, Polowanie na Robale, Samuraj, Schotten Totten, Przez Pustynię, Keltis i Zaginione Miasta.
- warlock
- Posty: 4675
- Rejestracja: 22 wrz 2013, 19:19
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 1045 times
- Been thanked: 1988 times
Re: najlepsze gry Reinera Knizii
W oryginalnym Ra jest 30 żetonów Ra na 180 kafli. W Priests of Ra jest 30 żetonów Ra na 174 kafle, więc jeśli już to w Ra licytuje się większe zestawy .
Wiesz co, z tego co widzę to w Priests of Ra nacisk jest położony na robienie "pozytywnych" kombosów, natomiast w Ra na unikanie negatywnych skutków. W Ra niszczone są Twoje kafle, w Priests of Ra dostajesz kumulatywny modyfikator ujemny do punktów na koniec każdej epoki. Piszesz, że z Plagami łatwo sobie poradzić - jedyny sposób na pozbycie się Plagi to zgarnięcie 3 Kapłanów w jednej epoce, a to wcale nie musi być proste. Z tego co widzę to w Ra możesz zebrać żetony klęski które kompletnie nic Ci nie zrobią, bo akurat tak się złożyło, że nie masz żetonów, które mogłyby ulec destrukcji. W Priests of Ra stuki plagi są zawsze dotkliwe .
Nie grałem w Ra więc opieram się tylko i wyłącznie na analizie instrukcji.
BGG (moje oceny i komentarze)
http://kawanaplansze.znadplanszy.pl/ - moje dawne recenzje gier
SPRZEDAM (czasem coś, czasem nic)
http://kawanaplansze.znadplanszy.pl/ - moje dawne recenzje gier
SPRZEDAM (czasem coś, czasem nic)
- kaszkiet
- Posty: 2810
- Rejestracja: 03 maja 2013, 13:06
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 312 times
- Been thanked: 528 times
Re: najlepsze gry Reinera Knizii
Rzeczywiście statystycznie tak to wygląda.
Natomiast moje wrażenie, że licytujemy o wielkie zestawy pozostaje.
Żetony katastrof mogą dopiec o wiele bardziej niż jakieśtam -3 punkty za plagi.
A że akurat jednemu z graczy dany żeton katastrofy nie robi szkód, fantastycznie to wpływa na zmianę podejścia do licytacji danego zestawu.
Przykładowo.
Mam 8 żetonów Nilu, w tym jedną powódź (niezbędny kafelek do zapunktowania Nilu) i wchodzi susza, po wylicytowaniu takiego zestawu jestem 8 punktów w plecy (bo susza niszczy dwa kafelki zaczynając od powodzi).
Ale może mi się opłaca zalicytować? Może inne kafelki w zestawie mi to zrekompensują w krótszym lub dłuższym okresie? A może mimo -8 punktów nie mogę dopuścić, żeby dany zestaw wziął ktoś inny?
A może wejdę w licytację tylko żeby podbić stawkę?
Takich rozważań absolutnie nie miałem w Priests of Ra. Gra była dla mnie wyprana ze emocji i nijaka, ale zaznaczam, że podchodziłem do niej z wygórowanymi oczekiwaniami.
Natomiast moje wrażenie, że licytujemy o wielkie zestawy pozostaje.
Żetony katastrof mogą dopiec o wiele bardziej niż jakieśtam -3 punkty za plagi.
A że akurat jednemu z graczy dany żeton katastrofy nie robi szkód, fantastycznie to wpływa na zmianę podejścia do licytacji danego zestawu.
Przykładowo.
Mam 8 żetonów Nilu, w tym jedną powódź (niezbędny kafelek do zapunktowania Nilu) i wchodzi susza, po wylicytowaniu takiego zestawu jestem 8 punktów w plecy (bo susza niszczy dwa kafelki zaczynając od powodzi).
Ale może mi się opłaca zalicytować? Może inne kafelki w zestawie mi to zrekompensują w krótszym lub dłuższym okresie? A może mimo -8 punktów nie mogę dopuścić, żeby dany zestaw wziął ktoś inny?
A może wejdę w licytację tylko żeby podbić stawkę?
Takich rozważań absolutnie nie miałem w Priests of Ra. Gra była dla mnie wyprana ze emocji i nijaka, ale zaznaczam, że podchodziłem do niej z wygórowanymi oczekiwaniami.
- warlock
- Posty: 4675
- Rejestracja: 22 wrz 2013, 19:19
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 1045 times
- Been thanked: 1988 times
Re: najlepsze gry Reinera Knizii
Za plagi możesz chyba -20 punktów mieć nawet w plecy .Żetony katastrof mogą dopiec o wiele bardziej niż jakieśtam -3 punkty za plagi.
Zakładam, że w PoR grałeś raz? Może tak po prostu wyszło.Natomiast moje wrażenie, że licytujemy o wielkie zestawy pozostaje.
Zgadzam się, że stres przed destrukcją na pewno wprowadza więcej dylematów - podejrzewam, że z tego powodu Ra spodobałoby mi się bardziej. Ale tak jak piszę- w Priests of Ra akcenty położone są na łagodniejszą formę rywalizacji. Chcesz mieć więcej postaci w danym kolorze niż rywale, a nie walczysz o to, żeby uniknąć destrukcji tego co masz . Myślę, że gdybyś nie znał Ra (tak jak ja), to PoR by Ci siadło. To chyba podobny case jak Agricola vs Caverna .
BGG (moje oceny i komentarze)
http://kawanaplansze.znadplanszy.pl/ - moje dawne recenzje gier
SPRZEDAM (czasem coś, czasem nic)
http://kawanaplansze.znadplanszy.pl/ - moje dawne recenzje gier
SPRZEDAM (czasem coś, czasem nic)
- Mateez
- Posty: 208
- Rejestracja: 08 paź 2011, 15:20
- Lokalizacja: Gliwice
- Has thanked: 49 times
- Been thanked: 70 times
Re: najlepsze gry Reinera Knizii
Dr Knizia forever.
Zagrywałem się w jego gry 5-7 lat temu, ale do dzisiaj niektóre bardzo cenię:
- Geniusz - prosta układanka, która ma jednak pewna glebie. Oryginalne punktowanie a ła Knizia, czyli liczy się tylko wynik w najsłabszym z sześciu kolorow. Przynajmniej na dwie osoby jest tam co nieco do odkrycia: blokowanie, "kombosy".
- WP: Konfrontacja - kapitalna, unikalna gra 2-osobowa, w której jest i klimat, i strategia, i blefowanie. Majstersztyk, zwłaszcza biorąc pod uwagę minimalną ilość komponentów. Szachy połączone z pokerem.
- Przez Pustynię - IMO lepsze od E&T i Samuraja. Prościutka gra inspirowana GO, zero losowości, piękne wydanie. Tile placement, w którym zamiast płytek mamy śliczne plastikowe figurki wielbladow. Sporo blokowania i ścigania się z innymi graczami. Najprzyjemniejsza gra logiczna jaką znam.
- Taj Mahal - dziwi mnie, że jeszcze nie padł ten tytuł. To jedna z tych bardziej skomplikowanych gier doktora. Znakomita. Centralnym mechanizmem jest quasi-licytacja za pomocą kart w różnych kolorach i symbolach, genialna (raczej nie lubię zwykłej licytacji). Kluczowy jest timing. "Licytujemy" się jednocześnie w pięciu dziedzinach; z jednej strony chcemy skończyć szybko (żeby zdobyć upragnione miejsca na planszy), z drugiej później (żeby zdominowac więcej dziedzin). No mnóstwo się tu dzieje. Na planszy też jest ciekawie: budujemy połączenia, zbieramy dobra. Punkty się kumulują z rundy na rundę, co daje miłe uczucie rozpędzania się gry. Gra jest bardzo strategiczna, wynagradza konsekwencje i cierpliwość. Na koniec mamy jeszcze końcowe punktowanie, które potrafi sporo namieszać. Świetna gra.
Zagrywałem się w jego gry 5-7 lat temu, ale do dzisiaj niektóre bardzo cenię:
- Geniusz - prosta układanka, która ma jednak pewna glebie. Oryginalne punktowanie a ła Knizia, czyli liczy się tylko wynik w najsłabszym z sześciu kolorow. Przynajmniej na dwie osoby jest tam co nieco do odkrycia: blokowanie, "kombosy".
- WP: Konfrontacja - kapitalna, unikalna gra 2-osobowa, w której jest i klimat, i strategia, i blefowanie. Majstersztyk, zwłaszcza biorąc pod uwagę minimalną ilość komponentów. Szachy połączone z pokerem.
- Przez Pustynię - IMO lepsze od E&T i Samuraja. Prościutka gra inspirowana GO, zero losowości, piękne wydanie. Tile placement, w którym zamiast płytek mamy śliczne plastikowe figurki wielbladow. Sporo blokowania i ścigania się z innymi graczami. Najprzyjemniejsza gra logiczna jaką znam.
- Taj Mahal - dziwi mnie, że jeszcze nie padł ten tytuł. To jedna z tych bardziej skomplikowanych gier doktora. Znakomita. Centralnym mechanizmem jest quasi-licytacja za pomocą kart w różnych kolorach i symbolach, genialna (raczej nie lubię zwykłej licytacji). Kluczowy jest timing. "Licytujemy" się jednocześnie w pięciu dziedzinach; z jednej strony chcemy skończyć szybko (żeby zdobyć upragnione miejsca na planszy), z drugiej później (żeby zdominowac więcej dziedzin). No mnóstwo się tu dzieje. Na planszy też jest ciekawie: budujemy połączenia, zbieramy dobra. Punkty się kumulują z rundy na rundę, co daje miłe uczucie rozpędzania się gry. Gra jest bardzo strategiczna, wynagradza konsekwencje i cierpliwość. Na koniec mamy jeszcze końcowe punktowanie, które potrafi sporo namieszać. Świetna gra.
- nikozja_dg
- Posty: 598
- Rejestracja: 27 kwie 2009, 21:08
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 6 times
- Kontakt:
Re: najlepsze gry Reinera Knizii
Potwierdzam - Beowulf, Pędzące żółwie, Keltis (standardowy, kościany, karciany), Geniusz, Polowanie na robale (i wersja Suzhi Zock), Callisto, Pszczółki, Bzzz Plask, Korsar, Trucizna, Śmieciaki.
Warto też przypomnieć: Kto to był, Zaginione miasta, Schotten Totten, Pan tu nie stał.
W Opolu gry dostarczamy do domów - https://graszki.pl/
Re: najlepsze gry Reinera Knizii
z ciekawości zapytam, Zaginione miasta z 6 kolorem jest w nowszych edycjach, czy trzeba sobie własnym sumptem wydrukować ?
- Furan
- Posty: 1545
- Rejestracja: 21 mar 2008, 16:41
- Lokalizacja: Warszawa, Wola
- Has thanked: 9 times
- Been thanked: 208 times
Re: najlepsze gry Reinera Knizii
6. kolor jest w najnowszej edycji od Kosmosu (tej z grafikami pewnego znanego francuza) - niewydanej jeszcze w Polsce.
jakiCHś - w tym wyrazie jest CH! || lepiej nie używa'ć apostrof'ów w ogóle, niż używa'ć ich w nadmiar'ze!
(S) Pueblo, Burgundy, Trismegistus, Felix, Hit!
(S) Pueblo, Burgundy, Trismegistus, Felix, Hit!
- FortArt
- Posty: 2334
- Rejestracja: 28 lis 2010, 21:20
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 45 times
- Been thanked: 23 times
- Kontakt:
Re: najlepsze gry Reinera Knizii
Przecież jest, ponadczasowe ufam, wydanie PL jako Tytus, Romek i A'Tomek. Choć nie pamiętam kto tam daje ujemne punkty.PytonZCatanu pisze: ↑27 cze 2018, 13:13 4. Fabryka Traumy (Dream Factory) – 8.0/10 – lekka [a jakże!] licytacja, nie sprawiająca większych problemów początkującym, a i zaawansowanym graczom sprawiająca wiele przyjemności. Dobra gra na koniec ciężkiego wieczoru. Ciekawostka: w grze pojawia się reżyser dający ujemne punkty, a nazywa się…R. Knizia. Wada? Wydanie ze starymi aktorami i filmami głównie dla koneserów kiepsko się sprawdza w dzisiejszych czasach i odświeżenie pojawiających się postaci poprawi znacznie klimat rozgrywki [współcześni aktorzy, reżyserzy i filmy].
Tak, to prawda, że w planszówkach najważniejszy jest klimat - klimat planszy, pionków, żetonów, kart i kostek.
Re: najlepsze gry Reinera Knizii
Jest jakiś przeciek że na być wydane w Polsce?
- kaszkiet
- Posty: 2810
- Rejestracja: 03 maja 2013, 13:06
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 312 times
- Been thanked: 528 times
Re: najlepsze gry Reinera Knizii
Tak, grałem raz w Priests of Ra i więcej nie miałem ochoty (mam do sprzedania jak by ktoś chciał )warlock pisze: ↑27 lip 2018, 14:06 Zakładam, że w PoR grałeś raz? Może tak po prostu wyszło.
Zgadzam się, że stres przed destrukcją na pewno wprowadza więcej dylematów - podejrzewam, że z tego powodu Ra spodobałoby mi się bardziej. Ale tak jak piszę- w Priests of Ra akcenty położone są na łagodniejszą formę rywalizacji. Chcesz mieć więcej postaci w danym kolorze niż rywale, a nie walczysz o to, żeby uniknąć destrukcji tego co masz . Myślę, że gdybyś nie znał Ra (tak jak ja), to PoR by Ci siadło. To chyba podobny case jak Agricola vs Caverna .
Być może odwrotna kolejność poznania tych gier wpłynęłaby na moją opinię, ale sądzę, że i tak bym wolał oryginał. Dla mnie zbieranie zestawów w Ra to mniej istotny fragment gry. To wchodzenie w głowę przeciwników i możliwość dzięki temu, czasem bez ich większej świadomości, niemal przejęcia kontroli nad grą, zadecydowało że Ra stało się moim ulubionym tytułem.
- warlock
- Posty: 4675
- Rejestracja: 22 wrz 2013, 19:19
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 1045 times
- Been thanked: 1988 times
Re: najlepsze gry Reinera Knizii
Właśnie dlatego poluję teraz na starą wersję Ra - system licytacji w PoR jest GENIALNY i bawię się przy tej grze rewelacyjnie, tu też jest cała masa gry psychologicznej . Wczoraj grałem dwie partyjki i jestem naprawdę urzeczony takim sposobem przeprowadzania aukcji. Oboje z dziewczyną stwierdziliśmy, że dodatkowy stres związany z katastrofami i utratą kafelków w Ra byłby zdecydowanie na plus .
BGG (moje oceny i komentarze)
http://kawanaplansze.znadplanszy.pl/ - moje dawne recenzje gier
SPRZEDAM (czasem coś, czasem nic)
http://kawanaplansze.znadplanszy.pl/ - moje dawne recenzje gier
SPRZEDAM (czasem coś, czasem nic)
- kaszkiet
- Posty: 2810
- Rejestracja: 03 maja 2013, 13:06
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 312 times
- Been thanked: 528 times
Re: najlepsze gry Reinera Knizii
Ja mam nową wersję i plotki o jej małej czytelności są zdecydowanie przesadzone. A i przy okazji jest ładniejsza.