Malowanie planszówkowych figurek
- Bary
- Posty: 3064
- Rejestracja: 18 sty 2015, 14:25
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 73 times
- Been thanked: 47 times
- Kontakt:
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Dodam tylko, że podkład najlepiej psikać (zadbaj też o ochronę dróg oddechowych), ale lakier możesz spokojnie nakładać pędzelkiem.
Swoją drogą dziwne rzeczy mi się dzieją z białym podkładem od Army Painter. Zielony, czarny- wszystkie inne dają idealną jednolitą warstwę. Białym za cholerę- albo kryje niejednolicie, albo po kilku psiknięciach warstwa farby jest już lekko za gruba. Mieszam jak szalony, kładę przy wykorzystaniu wszelkich dobrych praktyk. Może postawienie pojemnika w ciepłej wodzie pomoże?
Swoją drogą dziwne rzeczy mi się dzieją z białym podkładem od Army Painter. Zielony, czarny- wszystkie inne dają idealną jednolitą warstwę. Białym za cholerę- albo kryje niejednolicie, albo po kilku psiknięciach warstwa farby jest już lekko za gruba. Mieszam jak szalony, kładę przy wykorzystaniu wszelkich dobrych praktyk. Może postawienie pojemnika w ciepłej wodzie pomoże?
Mój blog na ZnadPlanszy
Recenzja Cooper Island na ZnadPlanszy
Kupię dodatek Hobbit: Na Progu do WP LCG!
Recenzja Cooper Island na ZnadPlanszy
Kupię dodatek Hobbit: Na Progu do WP LCG!
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Też mieszkam w kawalerce i z psikaniem wychodzę do zsypu - otweiram okno, figurki na karton po butach i jazda ewentualnie zawsze można wyskoczyć na dwór - to tylko 2-3min nawet w zimę wytrzymasz
- Bary
- Posty: 3064
- Rejestracja: 18 sty 2015, 14:25
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 73 times
- Been thanked: 47 times
- Kontakt:
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Ty wytrzymasz, farba już niekoniecznie.
Mój blog na ZnadPlanszy
Recenzja Cooper Island na ZnadPlanszy
Kupię dodatek Hobbit: Na Progu do WP LCG!
Recenzja Cooper Island na ZnadPlanszy
Kupię dodatek Hobbit: Na Progu do WP LCG!
- KamradziejTomal
- Posty: 1162
- Rejestracja: 04 kwie 2016, 16:40
- Has thanked: 386 times
- Been thanked: 452 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Chodzi o to, że farba z puszki ma określone ramy temperaturowe i wilgotnościowe w ramach których działa prawidłowo.
Nikt Ci nie zagwarantuje, że np. przy -5 stopniach celsjusza, podkład nie będzie Ci śnieżył, rozłoży się równomiernie, nie zacznie spływać albo zastygać zbyt wcześnie.
Nikt Ci nie zagwarantuje, że np. przy -5 stopniach celsjusza, podkład nie będzie Ci śnieżył, rozłoży się równomiernie, nie zacznie spływać albo zastygać zbyt wcześnie.
Re: Malowanie planszówkowych figurek
To jest obliczone tak aby z odpowiedniej odległości w odpowiedniej temperaturze i wilgotności farba w momencie uderzenia w plastik miała idealne właściwości przylegania i konsystencję.
Nigdy nie pryskałem na minusie ale jak deszcz padał to nie byłem zadowolony z warstwy podkładu.
Nigdy nie pryskałem na minusie ale jak deszcz padał to nie byłem zadowolony z warstwy podkładu.
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Może trochę zboczę z tematu, zakupiłem drewniany insert do 7 cudów świata. Obtarłem go mokrą szmatką z pyłu niestety spowodowało to chropowatą powierzchnię , insert jest już sklejony. Myślałem żeby go pomalować czymś bezzapachowym i przeźroczystym. Co najlepiej powinienem użyć? - nie znam się niestety na tych sprawach kompletnie
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Lakierobejca akrylowa imotomasz86 pisze: ↑15 paź 2018, 14:45 Może trochę zboczę z tematu, zakupiłem drewniany insert do 7 cudów świata. Obtarłem go mokrą szmatką z pyłu niestety spowodowało to chropowatą powierzchnię , insert jest już sklejony. Myślałem żeby go pomalować czymś bezzapachowym i przeźroczystym. Co najlepiej powinienem użyć? - nie znam się niestety na tych sprawach kompletnie
-
- Posty: 1307
- Rejestracja: 25 mar 2007, 18:06
- Lokalizacja: Częstochowa
- Has thanked: 17 times
- Been thanked: 36 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
W temacie pryskania pacynek w zimie http://www.coolminiornot.com/articles/8 ... ld-weather. Ja korzystam z garażu ale w zimie tam też jest zimno, chociaż rzadko na minusie.
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: 27 kwie 2018, 15:18
- Has thanked: 1234 times
- Been thanked: 1453 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Dokładnie tak polecam zrobić, figurki na tackę, kawałek gazety i na klatkę. Od zawsze tak podkładuję modele.
Lubię TĘ grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem TĘ grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w TĘ grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem TĘ grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w TĘ grę. (a nie "tą grę")
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Wkładka stała się chropowata, bo drewno wchłonęło wilgoć ze ścierki i wstały "włoski". Żeby to wygładzić, masz dwie opcje:tomasz86 pisze: ↑15 paź 2018, 14:45Może trochę zboczę z tematu, zakupiłem drewniany insert do 7 cudów świata. Obtarłem go mokrą szmatką z pyłu niestety spowodowało to chropowatą powierzchnię , insert jest już sklejony. Myślałem żeby go pomalować czymś bezzapachowym i przeźroczystym. Co najlepiej powinienem użyć? - nie znam się niestety na tych sprawach kompletnie
- papier ścierny, gradacja 600-800 - na tym koniec (odpadnie sporo roboty),
- nałożyć pobieżnie bardzo cienką warstwę lakieru bezbarwnego do drewna (wstaną wszystkie pozostałe włoski) - po wyschnięciu zeszlifować pobieżnie papierem (będzie gładko, ale resztki warstwy pozostaną) i pomalować jeszcze raz dla ultragładkiego i ładnego wykończenia. Pamiętaj, by po użyciu papieru ściernego dokładnie usunąć pył - ja to robię, biorąc duży, nieużywany pędzel malarski - duży na większe powierzchnie i mały do zakamarków. Można też użyć sprężonego powietrza lub pompki elektrycznej. Sklejkę przyciętą w ten sposób malowałem wielokrotnie, aczkolwiek nigdy po sklejeniu.
- carlos
- Posty: 573
- Rejestracja: 20 sie 2012, 21:10
- Lokalizacja: Głogów
- Has thanked: 8 times
- Been thanked: 8 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Ja też miałem duże problemy z AP. Zaczęły bardzo śnieżyć lub po prostu nie były idealnie gładkie. Mam wrażenie, że ostatnio ich produkty w ogóle się popsuły. W tej chwili jedyne czego od nich używam to metaliki (jako jedyne trzymają jeszcze dobry poziom).Bary pisze: ↑15 paź 2018, 11:06 Swoją drogą dziwne rzeczy mi się dzieją z białym podkładem od Army Painter. Zielony, czarny- wszystkie inne dają idealną jednolitą warstwę. Białym za cholerę- albo kryje niejednolicie, albo po kilku psiknięciach warstwa farby jest już lekko za gruba. Mieszam jak szalony, kładę przy wykorzystaniu wszelkich dobrych praktyk. Może postawienie pojemnika w ciepłej wodzie pomoże?
Polecam podkłady Citadela. Po przesiadce z AP odczułem olbrzymią różnicę. Bezproblemowo się nakłada i wydaje mi się, że mają większą tolerancję jeśli chodzi o gorsze warunki (temperatura, wilgotność itp.).
Jeśli chodzi o podkłady nakładane pędzelkiem to te od Vallejo są bardzo dobre. Niestety mają jedną znaczącą wadę. W trakcie nakładania powstają bąbelki i bardzo ciężko się z nimi "walczy". Po wyschnięciu wygląda to czasami słabo. Zresztą jest o tym wiele napisane na różnych forach. Sam czas nakładania jest jednak bardzo krótki.
@LynUlv po co nakładasz dwie warstwy podkładu? Nawet jeśli po wyschnięciu masz jakieś prześwity to nie oznacza, że trzeba nakładać drugi raz. Po prostu warstwa jest tam bardzo cienka, ale działa tak samo dobrze jak w miejscach nałożonych bardziej obficie. Chodzi tylko o to żeby farba bazowa miała się czego trzymać.
- Bary
- Posty: 3064
- Rejestracja: 18 sty 2015, 14:25
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 73 times
- Been thanked: 47 times
- Kontakt:
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Hmm, pamiętam, że natrafiałem na narzekania o jakości także białego Citadela. Ale może faktycznie kolejną puchę wezmę od nich na próbę.
Mój blog na ZnadPlanszy
Recenzja Cooper Island na ZnadPlanszy
Kupię dodatek Hobbit: Na Progu do WP LCG!
Recenzja Cooper Island na ZnadPlanszy
Kupię dodatek Hobbit: Na Progu do WP LCG!
- KamradziejTomal
- Posty: 1162
- Rejestracja: 04 kwie 2016, 16:40
- Has thanked: 386 times
- Been thanked: 452 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Ja uczulam w drugą stronę, bo biały od AP akurat sobie chwalę (a szary jeszcze bardziej). Natomiast w drugą stronę słyszałem że psikadełka od GW są fuj.
Wniosek z tego taki, że niestety z podkładami jest loteria i może trafić się dobry GW, dobry AP, kiepski GW i kiepski AP. Jest więcej firm produkujących podkłady do figurek, może to dobry pomysł rozejrzeć się za nimi?
EDIT: I zapomniałbym - spraye od GW do farby a nie podkłady - zwróćcie uwagę, że nawet na opakowaniu stoi "Paint" a nie "Primer".
Wniosek z tego taki, że niestety z podkładami jest loteria i może trafić się dobry GW, dobry AP, kiepski GW i kiepski AP. Jest więcej firm produkujących podkłady do figurek, może to dobry pomysł rozejrzeć się za nimi?
EDIT: I zapomniałbym - spraye od GW do farby a nie podkłady - zwróćcie uwagę, że nawet na opakowaniu stoi "Paint" a nie "Primer".
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Tak, oczywiście masz rację, myślałem o podkładzie, napisałem jak nakładam varnishcarlos pisze: ↑16 paź 2018, 12:33 @LynUlv po co nakładasz dwie warstwy podkładu? Nawet jeśli po wyschnięciu masz jakieś prześwity to nie oznacza, że trzeba nakładać drugi raz. Po prostu warstwa jest tam bardzo cienka, ale działa tak samo dobrze jak w miejscach nałożonych bardziej obficie. Chodzi tylko o to żeby farba bazowa miała się czego trzymać.
Jeżeli chodzi o bąbelki to wydaje mi się, że sporo zależy od techniki i pędzelka, ale czasami są nie do uniknięcia i trzeba trochę ich popykać
Niby tak ale: "Chaos Black Spray is designed for basecoating plastic, resin and metal Citadel miniatures. " (Ze strony GW )KamradziejTomal pisze: ↑17 paź 2018, 13:44 EDIT: I zapomniałbym - spraye od GW do farby a nie podkłady - zwróćcie uwagę, że nawet na opakowaniu stoi "Paint" a nie "Primer".
Ze spray'ów GW osobiście używałem szarego i białego. I faktycznie, biały nie daje idealnej powierzchni.
Ostatnio zmieniony 17 paź 2018, 14:31 przez LynUlv, łącznie zmieniany 1 raz.
- KamradziejTomal
- Posty: 1162
- Rejestracja: 04 kwie 2016, 16:40
- Has thanked: 386 times
- Been thanked: 452 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
To znaczy nie neguję - da się malować po "farbie" a nie "podkładzie", tylko chodzi mi o świadomość że to nie jest podkład sensu stricte.
Szperając na grupie FB z poradami malarskimi znalazłem, że oprócz dedykowanych podkładów Vellejo (które znakomita większość nakłada oczywiście aerografem), to świetnie sprawdzają się budowlano/samochodowe puchy:
NOVOL Acrylic Spray Primer oraz Den Braven PRIMER
Ja sam wiele lat korzystałem chyba z podkładu DECOR i nigdy jakiś problemów nie miałem.
Szperając na grupie FB z poradami malarskimi znalazłem, że oprócz dedykowanych podkładów Vellejo (które znakomita większość nakłada oczywiście aerografem), to świetnie sprawdzają się budowlano/samochodowe puchy:
NOVOL Acrylic Spray Primer oraz Den Braven PRIMER
Ja sam wiele lat korzystałem chyba z podkładu DECOR i nigdy jakiś problemów nie miałem.
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Mam takie pytanko, przymierzam se do pomalowania figurek z gry Rising Sun, są tu osoby które mają już takie malowanie za sobą? Mam pewne obawy ponieważ będzie to moje pierwsze malowanie i nie chciałbym "skrzywdzić" tych figurek, czy np trening na plastikowych żołnierzykach to dobry pomysł? Przynajmniej straty nie będą tak odczuwalne jeżeli coś nie wyjdzie.
Druga sprawa to w co się zaopatrzyć aby w trakcie malowania nie doszło do sytuacji w której czegoś brakuje. W jakie pędzle, podkłady itp specyfiki warto się zaopatrzyć na sam początek. Byłbym wdzięczny za małą listę zakupów heh.
Co do farbek, warto kupić coś takiego jak Zestaw Farbek Army Painter Rising Sun Paint Set? Czy lepiej kupić samemu farby?
Druga sprawa to w co się zaopatrzyć aby w trakcie malowania nie doszło do sytuacji w której czegoś brakuje. W jakie pędzle, podkłady itp specyfiki warto się zaopatrzyć na sam początek. Byłbym wdzięczny za małą listę zakupów heh.
Co do farbek, warto kupić coś takiego jak Zestaw Farbek Army Painter Rising Sun Paint Set? Czy lepiej kupić samemu farby?
- carlos
- Posty: 573
- Rejestracja: 20 sie 2012, 21:10
- Lokalizacja: Głogów
- Has thanked: 8 times
- Been thanked: 8 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Dobry pedzelek(!): polecam escoda reserva #2 lub winsor&newton.
Farby i Washe: polecam Vallejo (farby) i Citadel (washe).
Podkład: w sprayu citadel; nakładany pędzelkiem vallejo.
Lakier: w sprayu lub nakładany pedzelkiem. Proponuję Vallejo Matt Varnish.
I do tego polecam dokupić Lahmian Medium.
Sprawdź poradniki dotyczące malowania fugurek na YT. Jest tego trochę.
Farby i Washe: polecam Vallejo (farby) i Citadel (washe).
Podkład: w sprayu citadel; nakładany pędzelkiem vallejo.
Lakier: w sprayu lub nakładany pedzelkiem. Proponuję Vallejo Matt Varnish.
I do tego polecam dokupić Lahmian Medium.
Sprawdź poradniki dotyczące malowania fugurek na YT. Jest tego trochę.
- rastula
- Posty: 10023
- Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 1277 times
- Been thanked: 1309 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Napewno popsujesz, no chyba że masz jakieś zajebiste pokłady nieodkrytego talentu ...
Ja bym proponował zacząć zabawę od czegoś tańszego - np Sztuki Wojny - masz tam trochę figurek w azjatyckim stylu.
Taki zestaw startowy, to jest ok rozwiązanie na początek.
Ja bym proponował zacząć zabawę od czegoś tańszego - np Sztuki Wojny - masz tam trochę figurek w azjatyckim stylu.
Taki zestaw startowy, to jest ok rozwiązanie na początek.
- KamradziejTomal
- Posty: 1162
- Rejestracja: 04 kwie 2016, 16:40
- Has thanked: 386 times
- Been thanked: 452 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Panowie Ci ładnie podsumowali wszystko w dwóch postach a szczegóły znajdziesz wertując strony tego tematu
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Jeszcze odnośnie podkładów: AP zawsze radzi przetestować spray na zbędnej figurce. To pozwoli uniknąć niemiłych niespodzianek. Znalazłem również ciekawy film, w którym autorka prezentuje bardzo oszczędne użycie sprayu i wyjaśnia dlaczego:
https://youtu.be/eD938JE7wOM?t=200
https://youtu.be/eD938JE7wOM?t=200
- carlos
- Posty: 573
- Rejestracja: 20 sie 2012, 21:10
- Lokalizacja: Głogów
- Has thanked: 8 times
- Been thanked: 8 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Myślę, że niezależnie od producenta zawsze warto przetestować jeśli puszka jest nowa.
Jeszcze dzisiaj chwaliłem Corax White od Citadela i niestety muszę nieco zmienić opinię. Miałem do opryskania 4 figurki i niestety wszystkie właśnie zażywają kąpieli w denatolu. Pierwszy raz się z czymś takim spotykam: puszka dobrze wytrzęsiona, temperatura i wilgotność dobre... a podklad na figurkach jakiś rozwarstwiony i doslownie spływa jego nadmiar (nie nakladalem duzo). Czasami wręcz z puszki nie leciało nic, tylko powietrze. Jest to o tyle dziwne, że jeszcze w zeszłym tygodniu opryskalem tą puszką ok. 10 figurek. Wszystko było super.... A dzisiaj taka niespodzianka.
Jeszcze dzisiaj chwaliłem Corax White od Citadela i niestety muszę nieco zmienić opinię. Miałem do opryskania 4 figurki i niestety wszystkie właśnie zażywają kąpieli w denatolu. Pierwszy raz się z czymś takim spotykam: puszka dobrze wytrzęsiona, temperatura i wilgotność dobre... a podklad na figurkach jakiś rozwarstwiony i doslownie spływa jego nadmiar (nie nakladalem duzo). Czasami wręcz z puszki nie leciało nic, tylko powietrze. Jest to o tyle dziwne, że jeszcze w zeszłym tygodniu opryskalem tą puszką ok. 10 figurek. Wszystko było super.... A dzisiaj taka niespodzianka.