Warhammer Underworlds czy inny skirmish ?

[Phate]

Witam,
Poszukuje czegoś nowego do naszej kolekcji. Skirmish na planszy.
Oczekiwania względem tytułu:
1) Bardzo dużym plusem były by figurki (zaczynam malować figurki z pozostałych gier w kolekcji)
2) Wykluczamy wchodzenie w systemy bitewne (nie chcemy otwierać kolejnej skarbonki bez dna, nie mamy tyle miejsca ani chęci tworzenia makiet)
3) W zestawie plansza do walki (lub brak jej wymogów do pełni gry).
4) Pojedynek musi się zamykać w ok 1,5 h
5) Podstawka z fajną regrywalnością (oczywiście dopuszczamy po pewnym czasie kupowanie dodatków i nowych frakcji/armii itp)
6) Najlepiej język polski lub dostępne spolszczenie jeśli na kartach jest sporo ważnych zasad i tekstu (instrukcja może być EN)

Odpadają:
- Neuroshima hex (mamy wersję 2,5 i jakoś nie porwała, od czasu do czasu wraca na stół na pojedynczą partię i tyle)
- Summoner Wars (Kiedyś graliśmy w to sporo ale po pewnym czasie temat umarł i postanowiliśmy sprzedać na rzecz nowych tytułów)

Na celowniku:
- Warhammer Underworlds: Nightvault ale mamy sporo wątpliwości:
Nie mamy pierwszego sezonu czyli Shadespire i nie wiem czy jest sens w to wchodzić bez tamtego contentu. Nie wiem co byśmy stracili zaczynając od drugiego sezonu. Dwie bandy w podstawce - to wydaje nam się trochę mało i pewnie cierpi na tym regrywalność. Czy w drugim sezonie ze skirmisha gra nie poszła zbytnio w inną stronę np. area corntrol (czytałem gdzieś, że w pierwszym sezonie zdarzało się, że lepiej było stać w miejscu robiąc cele niż walczyć z przeciwnikiem). Czy model sprzedażowy czyli karty do jednych band w dodatkowych zestawach innych band nie popsuje nam zbytnio domowe granie bo wciąż będziemy odczuwać, że czegoś brakuje i to tylko demo samej gry.

Podpowiedzcie coś, może jest jakiś tytuł o którym nie wiem a którym warto by się zainteresować ?

[KamradziejTomal]

Underworlds jest mega fajny do szybkich potyczek poniżej 45 minut z poczuciem "rozgrywania bitwy". Taka Neuroshima to dla mnie bardziej gra logiczna niż potyczka (co nie umniejsza jej w moich oczach).

1) Figurki są świetne - prawdopodobnie najwyższa jakość jaką można znaleźć w grach planszowych (w końcu dla GW to chleb powszedni)
2) Nie trzeba absolutnie żadnych systemów znać, choć jeśli ktoś lubi AoS ew. starego Warhammera to dla niego taki mały plusik za klimat
3) Plansza jest (2x arkusz dwustronny), można ją układać w różne konfiguracje, można dokupić kolejne jeżeli te w podstawce się znudzą (wątpię)
4) Pierwsza gra to ok 1,5h, po 10 partiach idzie zejść nawet do 30 minut
5) Podstawka jakiegoś szału nie ma ale cena jest przystępna jak złapie się na promocji - mi to akurat pasuje bo jakbym dostał 4 armie za 2x taką cenę z czego dwie nie są w kręgu zainteresowań to byłbym średnio zadowolony. Przy jednej dodatkowej bandzie jest już znacznie lepiej, przy dwóch kolejnych myślę że można by nawet się zatrzymać.
6) Niestety tutaj nie ma co liczyć - spolszczenie jeśli już to tylko jakieś amatorskie gdzieś w sieci do przyklejenia naklejkami na karty. Instruktaż do gry można spokojnie znaleźć po polsku. Jeżeli ktoś z grających słabo rozumie angielski to będzie miał problem z graniem, tłumaczenie za każdym razem działania karty jest słabym rozwiązaniem.

Pierwszy sezon idzie jeszcze kupić z drugiej ręki. Kupując tylko drugi zamiast pierwszego nic praktycznie nie tracicie (z punktu widzenia domowego grania), jeżeli byście chcieli konkretnie te bandy z 1 ED. a nie dorwalibyście używki starteru, to do zakupienia są same bandy i sama mapa z 1 ED. W drugiej edycji pojawia się magia której wcześniej nie było (powiązane z tym kostki i znacznik).

W graniu domowym nie ma jednej wygrywającej strategii. Fakt można tak dobrać karty żeby wygodnie było stać na miejscu ale to jest a) nudne (więc po co), b) można kontrować innymi bandami/kartami.

IMO jeżeli język nie jest takim problemem, to poszukałbym używki 1 ED. Co jakiś czas pojawiają się na forum/fb w dosyć przystępnej cenie, często z +1 + 2 bandami.

[Cyel]

Ja nie mam dobrych doświadczeń z WH:Underworlds. Miało być nowocześnie i sprytnie, a z mojego punktu widzenia gra ma te same wady co inne gry GW tworzone od lat.

- bezczelny pay-to-win. Tutaj nawet karty nie mają balansujących wartości punktowych jak modele w bitewniaku. Jedyne co musisz zrobić, by Twoja talia/banda stała się silniejsza to wydać $$$
- mechanika kości zbudowana tak, by nie dało się przewidzieć wyników. Przeciwstawny rzut+krytyczne sukcesy sprawiają, że nawet zbudowanie dużej przewagi w ilości kości może się rozbić o to, że przeciwnik rzuci tę magiczną szóstkę a Ty nie
- karty objectivów są tajne, czyli grasz na dobrą sprawę na ślepo, nie wiedząc czy Twój kolejny ruch nie da np przeciwnikowi punktów zwycięstwa, można też zapomnieć o tym, że z rozmysłem próbuje się powstrzymać przeciwnika przed wykonaniem celów
- w rundzie nie ma miejsca na kreatywne zagrania po których przeciwnikowi opadnie szczęka i powie z podziwem "wow, aleś to wykombinował!" Nie będzie tak, że własnym sprytem i pomysłowością wykaraskasz się z sytuacji pozornie bez wyjścia nawet bez kart i dobrych rzutów. Epickie zagrywki wynikają raczej z tego jak podejdą Ci karty, inwencja gracza jest ograniczona
- fajne pomysły, oparte na sprycie grającego i dobrym pozycjonowaniu są niestety zaprzepaszczone:

Np bardzo fajną koncepcją jest support, sprawiający, ze skoncentrowanie kilku figurek na jednej wrogiej daje bonus...tyle, że ten bonus jest totalnie blady w porównaniu z wysiłkiem, jaki trzeba włożyć w doprowadzenie do takiej sytuacji (trudne przy naprzemiennych aktywacjach) O wiele więcej opłaca się rzucić niezasłużonego krytyka niż się namęczyć by uzyskać bonus, który da coś raz na 6 rzutów.

Kolejnym fajnym pomysłem na wsparcie dobrego pozycjonowania jest walka o objectivy na planszy...tylko, że znowu wysiłek jest nieproporcjonalny do zysku. Parę bezcennych ruchów (z 12 w grze) kontruje wyciągnięta z kapelusza (i oczywiście wcześniej kupiona za $$$) głupia karta jak np Earthquake. Pay to win i szczęście z łatwością biją próby rozsądnej, długofalowej gry.

Jeśli faktycznie nie chcesz bitewniaka, poleciłbym Guildball. Tam rozgrywka w pierwszej kolejności wymaga pozycjonowania, grania statystyką i pomysłowego/zaskakującego wykorzystania dostępnych narzędzi. Losowość i różnice w sile teamów grają zupełnie poboczną rolę.

[KamradziejTomal]

Pay-to-win - moim zdaniem większość kart jest dobrze zbalansowanych. Jest kilka nawet przez wydawce uznawanych za zbyt silne, można je znaleźć na stronie i wyłączyć ze swoich talii (na oficjalnych turniejach są wyłączone/limitowane). Powiedziałbym raczej że wiele kart jest sytuacyjnie bardzo mocnych (np. wspomniany earthquake kontra talia oparta na utrzymanie celów jest zupełnie bezużyteczna gdy gra się przeciwko bandzie nastawionej na mordowanie). Natomiast do grania w domu nie wiem komu by to miało przeszkadzać. Zakładam, że domownicy/paczka grająca potrafią się dogadać i nie będzie rażących dysproporcji w taliach a upierdliwe karty można po jakimś czasie obic "home bannem" - mi się to jak dotąd nie zdarzyło. Talie podstawowe są wystarczająco do przyjemnego i zbalansowanego grania.

Mechanika kości jest jaka jest - i jak ktoś kości nie trawi to faktycznie może to nie jest gra dla niego. Ja lubię właśnie ten dreszczyk jaki dają "krytyki" czasem czysty fuks potrafi uratować z beznadziejnej sytuacji co daje mega frajdę. Przyznaję można tego nie lubić jak Twój przeciwnik co chwila rzuca krytyki ale przypominam, że im więcej kości w łapie tym też większa szansa na krytyka

Bardzo dużo zadań da się odgadnąć i je skontrować (kontro punktów, kontrola obszarów, brak obrażeń, mnóstwo szarżowania).

Przyznaję bez dobrych kart w ręku i dobrych rzutów ciężko w te grę wygrać ale czasami zużycie ruchu na dobranie karty może nam dostarczyć perełki, umiejętne spychanie przeciwnika zagwarantuje zaliczenie zadania na ostatnią chwilę a taktyczne poświęcenie figurki na sprint przez pół planszy odwróci uwagę przeciwnika. Support też nie jest niemożliwy do zrobienia, można podpuszczać przeciwnika żeby przyszedł do Ciebie i bronić się kartami, są też bandy mogące ruszać się więcej niż 1 figurką na raz (szkielety, duchy, gobliny). Ta gra MA potencjał dowalania zagrywek ale mała liczba akcji po prostu czasami nie daje na to czasu (coś ca coś, za to rozgrywka jest mega szybka).

[Phate]

Dzięki za opinie. Standardowo są zwolennicy oraz przeciwnicy. Przemyśle sprawę i wezmę głównie pod uwagę to że będziemy grać w domu więc ewentualne karty OP będziemy banować.

Czy jest jeszcze jakaś propozycja odnośnie domowego skirmisha ?
Myślałeś swego czasu nad GuildBall ale a) jest to bitewniak i podstawka kosztuje pewnie z 300 zł. + Dodatki ,b) nie przekonam żonę do zagłębiania się w setki mikrozasad (po angielsku) i długich rozgrywek.
Potrzebował bym coś w miarę z niewielką ilością zasad

[sqb1978]

Popieram opinię Cyel, WU:S jest słabe. Świetnie opisał wszystkie wady.

[Phate]

No dobrze a jakaś alternatywa skirmishowych planszowej ?

[Cyel]

Jeśli faktycznie nie chcesz bitewniaka, poleciłbym Guild ball. Tam rozgrywka w pierwszej kolejności wymaga pozycjonowania, grania statystyką i pomysłowego/zaskakującego wykorzystania dostępnych narzędzi. Losowość i różnice w sile teamów grają zupełnie poboczną rolę.

Przy okazji, Guild ball można wypróbować za darmo - na stronie producenta są nie tylko do ściągnięcia kompletne zasady, ale też arkusze z tekturowymi standami zawodników do wycięcia, których można użyć nim się zdecyduje na zakup figurek.
http://steamforged.com/resources

[duulamon]

Może Doom? Ja co prawda dopiero się przymierzam do kupna, więc nie podam swojej opinii, ale solidną recenzję znajdziesz tutaj

[Phate]

Doom jest super ale niestety odpadł w przedbiegach po wstępnym pokazaniu jedynemu domowemu współgraczowi

GuildBall'a może spróbujemy jak będzie chęć z drugiej strony.

Chodzi mi po głowie wciąż ten WU:S.
Rozumiem, zarzuty ale wydaje mi się, że mogą one przeszkadzać co najwyżej w grze turniejowej gdzie odczuwa się najbardziej pay-to-win (w końcu na turniej się chodzi, że zdobyć jak najwyższe miejsce a co za tym idzie każdy będzie chciał mieć najsilniejszą bandę). Do domowego grania myślę, że może nam się nadać. Musze się tylko upewnić, że dam radę w jakiś prosty sposób zrobić tłumaczenie (chociażby na początek) kart dla żony. Pewnie wydruk tłumaczenia i koszulki razem z oryginalnymi kartami ? Gdzie mogę znaleźć fanowskie spolszczenie ?

[KamradziejTomal]

Spolszczenie do Shadespire ktoś kiedyś na forum nawet podrzucał:

viewtopic.php?f=1&t=49020&p=1058181#p1058181

Fajnie by było, gdyby udało Ci się znaleźć gdzieś w swojej okolicy sklep dla entuzjastów Warhammera - tam często organizują pokazowe rozgrywki, albo zapraszają na darmowe wprowadzenie. Ja właśnie tak ograłem WU, zaciągnąłem żonę do sklepu, wszystko nam wytłumaczono, zagraliśmy sobie jedną rozgrywkę i nakręciłem się na tyle żeby miesiąc później grę zakupić.

W Warszawie, można się na takie granie załapać cyklicznie tutaj:

https://www.facebook.com/SKLEP.FGB.CLUB/?ref=bookmarks

W Poznaniu musiałbyś sam poszukać, wpisując w google "Warhammer Poznań" znalazłem potencjalnych kandydatów:

https://www.facebook.com/wilczekpoznan/
https://www.facebook.com/Cube-373740802821/

Ewentualnie popytać wśród lokalnej społęczności planszówkowej, czy ktoś nie chciałby się umówić na granie

[Phate]

Zacznę w takim razie szukać jakiegoś miejsca w Poznaniu gdzie będzie można zobaczyć w akcji grę przed zakupem.

To spolszczenie by mi pasowało (można by na wstępie podrukować i zachęcić żonę do gry).
Lepiej szukać pierwszego sezonu z drugiej ręki czy można zaczynać od sezonu drugiego ? (boje się, że sezon drugi będzie bez znajomości pierwszej części ciężki do ogarnięcia - lub dużo będzie tracić na grze)

[KamradziejTomal]

W drugiej edycji dochodzi bardzo niewiele zasad (magia + scatter), poza tym nie przypominam sobie o żadnych dodatkowych zasadach.

Ja myślę, że szukanie 1 ED z drugiej ręki ma więcej sensu bo:

a) wyhaczysz używkę taniej niż sklepowo 2 ED
b) jak Ci się spodoba to 2 ED możesz sobie spokojnie potem dokupić, 1 ED nie wiadomo ile będzie krążyć na rynku
c) masz już spolszczenie, którego do 2 ED brakuje

[Jacek_PL]

Jeśli ktoś szuka nowej podstawki z pierwszego sezonu to na Mgle cały czas jest dostępna. Co do różnić to jak wyżej KramadziejTomal napisał są tylko dwie nowe zasady, ale to naprawdę nie czyni tej gry jakoś bardziej skomplikowanej.

[Hubert84]

Jak chcesz wypróbować Shadespire w Poznaniu to zapraszam do
www.gramajda.pl
Mam obie podstawki i mogę wziąść je na spotkanie planszówkowe w najbliższy poniedziałek to sobie zobaczysz czy to tytuł dla ciebie

[Phate]

No to juz jakieś konkrety
A jest gdzieś jeszcze w Poznaniu miejsce gdzie można wpaść zobaczyć WU:S w akcji ?
Jak znajdę czas aby do was wpaść to odezwę się na priv (teraz trochę słabo z czasem przy małym dziecku i dajemy radę zagrać z żoną raczej tylko w domu).