Na początek, możesz spróbować sił w naszym konkursie
https://pelnapara.znadplanszy.pl/2019/0 ... m-konkurs/
Na początek, możesz spróbować sił w naszym konkursie
ZALETYGizmoo pisze: ↑17 mar 2019, 00:28 Wreszcie zagrałem w trzecią edycję i jestem bardzo mile zaskoczony. Dla mnie, to obok Posiadłości Szaleństwa 2nd ED, najlepsza gra w Lovecraftowskim universum. Jest bardzo tematycznie, mechanicznie jest ok, fabularnie jest bardzo dobrze. Gra ma jednak kilka wad, które mnie osobiście irytowały, ale nie zmienia to faktu, że będę chciał zagrać w AH3 jeszcze nie jeden raz.
Zalety:
- Fantastyczna oprawa! Graficznie to moim zdaniem jedna z najładniejszych gier FGG! Dla mnie cudo!
- Miasto zbudowane z połączonych kafelków jest super. (a ilustracje na tych kaflach są DOSKONAŁE!)
Wady:
- Setup to jednak nadal makabra, choć i tak jest lepiej w porównaniu do AH2 i EH.
Ogarniesz, może nawet nie dlatego że znasz 2 edycję, a z racji naprawdę dobrze napisanej instrukcji i stosunkowej, strukturalnej prostoty gry.
Tak całkowicie z marszu nie, bo w takiej 2 edycji w ogóle nie było czegoś takiego jak akcje do wyboru - była struktura rundy, która składała się z ruchu i tego co się wydarzy na polu gdzie ruch zakończyliśmy.
Ogarniesz! ale.... To co łączy obie gry to ilustracje, Arkham, fazy i oczywiście Lovecraft. Pod względem mechaniki gry różnią się od siebie. Poziom trudności jest na tym samym poziomie. W AH3 masz trochę mniej zasad ale instrukcja jest ciut gorzej napisana (co nie znaczy, że jest słabo napisana).
Nie mogę się z tym zgodzić, AH2 posiada więcej zasad a w instrukcji są one rewelacyjnie opisane. W AH3 jest mniej zasad a już na samym początku czytania można się przyczepić - mam tutaj na myśli rozkładanie i ustawianie wszystkiego pod dany scenariusz.pan_satyros pisze: ↑19 mar 2019, 11:36Tak czy inaczej czytanie instrukcji to naprawdę chwila i przyjemność - względem katorgi z edycji 2. Zatem tak, jeśli grę rozpakujesz, to bez większego problemu zagracie tego samego wieczora.
Jesteś pierwszą osobą, którą spotykam i która chwali sposób rozpisania zasad w 2 edycji ArkhamLost Death pisze: ↑19 mar 2019, 15:12Nie mogę się z tym zgodzić, AH2 posiada więcej zasad a w instrukcji są one rewelacyjnie opisane. W AH3 jest mniej zasad a już na samym początku czytania można się przyczepić - mam tutaj na myśli rozkładanie i ustawianie wszystkiego pod dany scenariusz.pan_satyros pisze: ↑19 mar 2019, 11:36Tak czy inaczej czytanie instrukcji to naprawdę chwila i przyjemność - względem katorgi z edycji 2. Zatem tak, jeśli grę rozpakujesz, to bez większego problemu zagracie tego samego wieczora.
?? Co masz na myśli, bo się zgubiłem heheLost Death pisze: ↑19 mar 2019, 18:03 pan_Satyros
Ja nie spotykam się z opiniami innych osób które nawet w jedną lub drugą grę nie grały a wychwalają w niebiosa 2th lub 3th tak dla zasady bo ich ulubiony tytuł jest mniej lub bardziej hejtowany.
Wątpię byś był zachwycony, zważywszy na opisane oczekiwania. To nadal jest gra planszowa i mimo nieco większego nastawienia na klimat, tak walka, jak i eksploracja są mocno umowne, zaś kart mamy nawet więcej.Halloween pisze: ↑19 mar 2019, 17:31 Edycja, która miałem w 2007 roku bardzo nam nie przypadła do gustu. A grałem z graczami Zewa Cthulhu (MAG).
Za duzo rodzajow kart, slaba walka i straszliwa dlugosc rozgrywki, rozkladania i skladanie. Zmudnosc tego wszystkiego zabijała jakikolwiek klimat.
Po RPG lubie to uniwersum i czytam, ze 3ed AH to najlepszy gra wydana w uniwersum Lovecrafta.
Czy możliwe, ze po tych 11-12 latach teraz by mi sie spodobalo ? Na ile to jest odejscie od starego i nudnego AH a na ile jest to wierne pierwowzorowi ?
Czytam, ze setup i czas rozgrywki wyraznie ograniczono. SWIETNIE. Ale co z walka ? Co z rodzajami kart i zetonow ?
Co z gra solo ? Bo wcale nie bylo jakos bardzo duzo szybciej grac solo pamietam a ZNACZNIE trudniej niz na 3.
Zdobywanie wskazówek jest jednym z trudniejszych aspektów w grze. Trzeba mieć to na uwadze że te wskazówki "gdzieś są" w danej dzielnicy i odpowiednio zaplanować ich zdobycie. Najskuteczniejsza metoda to badanie dzielnicy z dwoma wskazówkami. Taka jest mechanika tej gry i mi się osobiście to podoba bo jest klimatyczne, aka "ktoś słyszał o jakiś dziwnych działaniach w tamtej dzielnicy, chodźmy to sprawdzić". AH2 miał automatyczne podnoszenie wskazówek z danego pola, to było dopiero anty-klimatyczne.Jareks1985 pisze: ↑20 mar 2019, 09:45 jestem po jednej rozgrywce w horror w arkham 3 ed (scenariusz z Azethothem) i rzuciło mi się w oczy to, że losowanie wskazówek z kart dzielnicy jest strasznie irytujące, gdyż mamy 33% na wylosowanie rzeczonej karty a nie powiedziane, ze uda się wykonać test, owszem szanse na wylosowanie karty się zwiększają, jeśli kilkoro badaczy stoi w danej dzielnicy, co przy mniejszej ilości graczy jest trudne do zrealizowania ze względu na inne wydarzenia jak bramy w innych dzielnicach. Nie ma emocji przy spotkaniach z potworem, po prostu je mielisz jak chcesz, graliśmy w 4, a nikt badaczem nawet nie zbliżył się do stanu spotkania z przedwiecznym. Losowość, łatwość w opanowaniu bram i potworów okazała się być pietą achillesową, nuda wkradła się po 2h rozgrywki. Na plus mogę oddać karty gazet oraz kart scenariusza, duże urozmaicenie, do końca nie wiesz kiedy i jak się skończy scenariusz. Oczywiście wygraliśmy po 4h rozgrywki, ale był meh.
No Mc Glean z swoja maszyna do pisania idealnie się spisywał w polowaniu na potwory, pozostała 3 zamykała bramy i szukała wskazówek. Może gdyby potwory były potężniejsze, pojawiały się częściej, było by więcej emocji.pan_satyros pisze: ↑20 mar 2019, 10:13 Co się tyczy potworów - istotnie, same w sobie nie stanowią póki co wielkiej przeszkody, niemniej gdy jest ich wiele, w ograniczonym czasie gry, potrafią być skutecznym elementem odciągającym nas o głównego celu, co pośrednio przyczynia się do porażki.
Jak masz 3 wskazówki to masz 100% szansy na wylosowanie spotkania wskazówkowego.Jareks1985 pisze: ↑20 mar 2019, 10:22 Nie, jestem pewien, ze dobrze graliśmy.
Losowość w doborze kart wskazówek, można tak tłumaczyć, ale niekiedy zbierały się 3 i 4 wskazówki w dzielnicy zanim ktokolwiek wylosował kartę, a trzeba było na bieżąco zamykać bramy i zabijać potwory. W końcu czała rozgrywka skupiała się na zamykaniu bram, zabijaniu potworów i staraniu się wylosowania wskazówki.
no nie masz stałych 100% z wierzchu bierzesz 2 karty i tasujesz je z wskazówką, jeśli wtasowana wskazówka jest na spodzie tej 3 a z wierzchu znowu weźmiesz jeszcze raz te 2 karty może się okazać, że pierwszą wskazówkę wyciągniesz po 2 innych kartach spotkań. Dobrze analizuje?, wiec szansa na wyciągniecie pierwszej wskazówki jest od 33%-100%Jools pisze: ↑20 mar 2019, 11:21Jak masz 3 wskazówki to masz 100% szansy na wylosowanie spotkania wskazówkowego.Jareks1985 pisze: ↑20 mar 2019, 10:22 Nie, jestem pewien, ze dobrze graliśmy.
Losowość w doborze kart wskazówek, można tak tłumaczyć, ale niekiedy zbierały się 3 i 4 wskazówki w dzielnicy zanim ktokolwiek wylosował kartę, a trzeba było na bieżąco zamykać bramy i zabijać potwory. W końcu czała rozgrywka skupiała się na zamykaniu bram, zabijaniu potworów i staraniu się wylosowania wskazówki.
W AH3 nie zamyka się bram ale likwiduje zagładę i anomalie. Bramy (rozdarcia w rzeczywistości) masz z innym przedwiecznym, choć potwory faktycznie skądś wychodzą - zapewne z bram przyzwanych przez kultystów. Ta gra jest bardziej opisowa w tym co się dzieje na planszy, co jest fajne.
Tak czy siak wszędzie robisz spotkania co rundę i spotkania wskazówkowe same wpadają w ręce. Można ewentualnie zaplanować by pójść tam gdzie są aż 2 wskazówki (66% szans na takie spotkanie). Samo zdobycie wskazówek nie jest aż takim problemem ale tempo gry przez które nie ma czasami kiedy ich nawet zbadać. To właśnie lubię w AH3 - presja czasu i tempo gry, 3 godziny nieustannej walki z presją.
No w sumie tak, masz rację, nie ma 100% pewności. No Arkham to gra losowości jakby nie patrząc. Tak czy siak ja staram się cisnąć wskazówki w dzielnicach z dwoma żetonami wskazówek, inaczej to nie przykuwam uwagi aż tak do wskazówki. Za dużo jest do roboty w mieście by aż tak planować.Jareks1985 pisze: ↑20 mar 2019, 11:31no nie masz 100% z wierzchu bierzesz 2 karty i tasujesz je z wskazówką, jeśli wtasowana wskazówka jest na spodzie tej 3 a z wierzchu znowu weźmiesz jeszcze raz te 2 karty może się okazać, że pierwszą wskazówkę wyciągniesz po 2 innych kartach spotkań. Dobrze analizuje?Jools pisze: ↑20 mar 2019, 11:21Jak masz 3 wskazówki to masz 100% szansy na wylosowanie spotkania wskazówkowego.Jareks1985 pisze: ↑20 mar 2019, 10:22 Nie, jestem pewien, ze dobrze graliśmy.
Losowość w doborze kart wskazówek, można tak tłumaczyć, ale niekiedy zbierały się 3 i 4 wskazówki w dzielnicy zanim ktokolwiek wylosował kartę, a trzeba było na bieżąco zamykać bramy i zabijać potwory. W końcu czała rozgrywka skupiała się na zamykaniu bram, zabijaniu potworów i staraniu się wylosowania wskazówki.
W AH3 nie zamyka się bram ale likwiduje zagładę i anomalie. Bramy (rozdarcia w rzeczywistości) masz z innym przedwiecznym, choć potwory faktycznie skądś wychodzą - zapewne z bram przyzwanych przez kultystów. Ta gra jest bardziej opisowa w tym co się dzieje na planszy, co jest fajne.
Tak czy siak wszędzie robisz spotkania co rundę i spotkania wskazówkowe same wpadają w ręce. Można ewentualnie zaplanować by pójść tam gdzie są aż 2 wskazówki (66% szans na takie spotkanie). Samo zdobycie wskazówek nie jest aż takim problemem ale tempo gry przez które nie ma czasami kiedy ich nawet zbadać. To właśnie lubię w AH3 - presja czasu i tempo gry, 3 godziny nieustannej walki z presją.
bardzo dobra recenzja, mam te same odczuciaGambit pisze: ↑20 mar 2019, 11:13 Pewnie już każdy ma wyrobione zdanie o grze, ale i tak wrzucę tu swoją "krótką" recenzję.
Obejrzyj na ZnadPlanszy
Obejrzyj na YouTube