Duży Rosenberg?
Duży Rosenberg?
Chciałbym uzupełnić kolekcję o jakiś duży tytuł pana Uwe. Biorę pod uwagę przede wszystkim Ucztę oraz Kawernę, ewentualnie Agricolę; Arle odpada, bo jest tylko dla dwóch graczy. Przejrzałem i przeczytałem wiele recenzji i opinie o tych grach są baaardzo różne. Ciekaw jestem zdania prawdziwych Rosenbergologów, którzy ograli każdy tytuł po dwieście razy i zjedli zęby na sadzeniu jarzyn i żywieniu workerów. Co polecacie? Który tytuł odznacza się największą regrywalnością i ma najwięcej do zaoferowania po wielu partiach?
- Koziełło
- Posty: 906
- Rejestracja: 13 cze 2018, 13:11
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 234 times
- Been thanked: 320 times
Re: Duży Rosenberg?
Agricola i Uczta teoretycznie są do siebie podobne (standardowy worker placement), ale tak naprawdę są to dwa bieguny tej mechaniki. I zależy ku któremu z nich bardziej się skłaniasz. Agricola jest grą bardzo ciasną. Zmusza do koncentrowania się na pewnych "obowiązkowych" poczynaniach (słynne już chyba wszędzie karmienie), a przy okazji trzeba wymyślić jakiś sposób, by to wszystko jakoś pchać do przodu. W Uczcie karma dla workerów płynie zewsząd a Ty masz prawie nieograniczoną niczym swobodę działań. Jednym taka swoboda odpowiada, inni wolą jak gra ich przyciśnie i odpowiednio mocno przykręci śrubkę. Kawernę ulokowałbym pośrodku tych dwóch opcji. Ciśnie znacznie mniej od Agricoli, ale nie jest aż tak bardzo luźna jak Uczta.
W temacie regrywalności - Zarówno Agricola jak i Uczta w pełni ją zapewniają, aczkolwiek znów nieco inaczej. W Agricoli jest ona realizowana głównie przez karty usprawnień / pomocników, których (szczególnie w "starszej" wersji) jest multum. Uczta zapewnia ją już przez swój sandboxowy charakter. Tu za każdym razem możesz spróbować czegoś zdecydowanie innego. Odnoszę wrażenie, że w Kawernie jest jej jakby oczko mniej, ale nie wiem ile razy musiałbyś w nią zagrać, by poczuć znużenie![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Osobiście z tych trzech pozycji do mnie najbardziej trafia Kawerna - jako taki "złoty środek", ale partyjki w Agricolę również nigdy nie odmówię. Ale ja chyba wolę "ciaśniej" niż "luźniej".
W temacie regrywalności - Zarówno Agricola jak i Uczta w pełni ją zapewniają, aczkolwiek znów nieco inaczej. W Agricoli jest ona realizowana głównie przez karty usprawnień / pomocników, których (szczególnie w "starszej" wersji) jest multum. Uczta zapewnia ją już przez swój sandboxowy charakter. Tu za każdym razem możesz spróbować czegoś zdecydowanie innego. Odnoszę wrażenie, że w Kawernie jest jej jakby oczko mniej, ale nie wiem ile razy musiałbyś w nią zagrać, by poczuć znużenie
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Osobiście z tych trzech pozycji do mnie najbardziej trafia Kawerna - jako taki "złoty środek", ale partyjki w Agricolę również nigdy nie odmówię. Ale ja chyba wolę "ciaśniej" niż "luźniej".
Re: Duży Rosenberg?
Również skłaniam się ku Kawernie, tak więc dzięki za potwierdzenie! Ciekawi mnie natomiast jak to jest z tą Ucztą. W swej recenzji Tomek Dobosz zarzucił, że po skończonej partii sam nie wie, co zrobił źle i jak następnym razem zagrać lepiej, jakich błędów unikać itd. Natomiast chłopaki z Gradania jednoznacznie ocenili grę jako najlepszego Rosenberga oraz że na koniec zawsze wiadomo jakie błędy zostały popełnione i w którym kierunku warto podążać następnym razem. No i bądź tu mądry: jeden rabin mówi tak, drugi inaczej! Dlatego bardzo ciekaw jestem opinii graczy, którzy zagrali w Ucztę tyle razy, iż mogą śmiało ocenić mechaniki rządzące grą. Czy to rzeczywiście aż taki sandbox, że nigdy nie wiadomo co i jak, bo wszystkie akcje równie dobre, czy też można grę "wymasterować" i świadomie zmierzać do punktowego zdeptania swych oponentów ![😉](//cdn.jsdelivr.net/gh/twitter/twemoji@latest/assets/svg/1f609.svg)
- kastration
- Posty: 1218
- Rejestracja: 08 kwie 2015, 21:37
- Lokalizacja: Kalisz
- Has thanked: 108 times
- Been thanked: 430 times
Re: Duży Rosenberg?
No nareszcie to powiem: Tomek Dobosz się nie znaStephan pisze: ↑11 cze 2019, 16:18 Również skłaniam się ku Kawernie, tak więc dzięki za potwierdzenie! Ciekawi mnie natomiast jak to jest z tą Ucztą. W swej recenzji Tomek Dobosz zarzucił, że po skończonej partii sam nie wie, co zrobił źle i jak następnym razem zagrać lepiej, jakich błędów unikać itd. Natomiast chłopaki z Gradania jednoznacznie ocenili grę jako najlepszego Rosenberga oraz że na koniec zawsze wiadomo jakie błędy zostały popełnione i w którym kierunku warto podążać następnym razem. No i bądź tu mądry: jeden rabin mówi tak, drugi inaczej! Dlatego bardzo ciekaw jestem opinii graczy, którzy zagrali w Ucztę tyle razy, iż mogą śmiało ocenić mechaniki rządzące grą. Czy to rzeczywiście aż taki sandbox, że nigdy nie wiadomo co i jak, bo wszystkie akcje równie dobre, czy też można grę "wymasterować" i świadomie zmierzać do punktowego zdeptania swych oponentów![]()
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
"Człowiek bez religii, jest jak ryba bez roweru"
Mia San Mia!
Mia San Mia!
- Brylantino
- Posty: 1385
- Rejestracja: 19 lut 2013, 22:30
- Lokalizacja: Kraków
- Been thanked: 192 times
Re: Duży Rosenberg?
Oczywiście, że Ucztę można masterować i po kilku grach od razu widzimy akcje "lepsze" i "gorsze". Akcje najlepsze na otwarcia danej strategii itp. Jest to świetna gra ALE, musisz lubić sandboxy i mieć dość małą potrzebę progresu. Jak na grę Uwe, to tutaj jest ono naprawdę małe, gdyż głównym efektem naszej gry jest zapełnianie tego magazynu tymi kawałkami tetrisowymi - nie budujemy budynków, nie jesteśmy w stanie robić coraz potężniejszych akcji i nie tworzymy silnika (są tego miniaturowe elementy na wyspach i domkach, ale to dalej nie to). Jeżeli Ci to nie przeszkadza, to go for it. Jeżeli jednak chcesz tworzyć coś, co ma dalej przynosić coraz lepsze efekty, to IMO lepiej się sprawdzi Caverna (która z dodatkiem już w ogóle zyskuje ogrom regrywalności).
Niemniej trochę rozumiem, że początkowo Uczta nie jest super czytelna pod względem tego co zrobiliśmy źle - jakby nie ma tutaj ogólnie złych akcji, po prostu jeżeli zaczniemy się rozdrabniać na zbyt wiele strategii, bądź produkować za dużo dóbr, to się nam to nie opłaci, tutaj trzeba po prostu znaleźć złoty środek, aby zaspokajać potrzeby wioski, ale nic więcej i pozostałe akcje wykorzystywać na robienie punktów.
Niemniej trochę rozumiem, że początkowo Uczta nie jest super czytelna pod względem tego co zrobiliśmy źle - jakby nie ma tutaj ogólnie złych akcji, po prostu jeżeli zaczniemy się rozdrabniać na zbyt wiele strategii, bądź produkować za dużo dóbr, to się nam to nie opłaci, tutaj trzeba po prostu znaleźć złoty środek, aby zaspokajać potrzeby wioski, ale nic więcej i pozostałe akcje wykorzystywać na robienie punktów.
-
- Posty: 145
- Rejestracja: 20 sty 2017, 09:29
- Lokalizacja: Cieszyn
- Has thanked: 20 times
- Been thanked: 12 times
Re: Duży Rosenberg?
Setek partii w te gry nie mam rozegranych, ale mając do wyboru Ucztę i Kawernę to osobiście wybrałbym Kawernę. Dlaczego? Sądzę, że poniekąd z sentymentu do kwestii gospodarstwa;) Zapewne Uczta jest bardziej rozbudowana, więcej akcji do wykonania, więcej różnorodności, ale o ile do Kawerny usiądę chętnie, to jakoś na Ucztę chyba mnie nie namówią już...Dla mnie plusem Kawerny jest również aspekt wizualny - wydaje mi się, że łatwiej zachęcić osoby do Kawerny kiedy zobaczą te wszystkie zwierzęta i w ogóle:)
-
- Posty: 2238
- Rejestracja: 18 sty 2008, 10:24
- Lokalizacja: Zabrze
- Has thanked: 270 times
- Been thanked: 422 times
- Kontakt:
Re: Duży Rosenberg?
Gdybym miał zcharakteryzować te gry to bym musiał powtórzyć za kolegąKoziełło pisze: ↑11 cze 2019, 09:40 Agricola i Uczta teoretycznie są do siebie podobne (standardowy worker placement), ale tak naprawdę są to dwa bieguny tej mechaniki. I zależy ku któremu z nich bardziej się skłaniasz. Agricola jest grą bardzo ciasną. Zmusza do koncentrowania się na pewnych "obowiązkowych" poczynaniach (słynne już chyba wszędzie karmienie), a przy okazji trzeba wymyślić jakiś sposób, by to wszystko jakoś pchać do przodu. W Uczcie karma dla workerów płynie zewsząd a Ty masz prawie nieograniczoną niczym swobodę działań. Jednym taka swoboda odpowiada, inni wolą jak gra ich przyciśnie i odpowiednio mocno przykręci śrubkę. Kawernę ulokowałbym pośrodku tych dwóch opcji. Ciśnie znacznie mniej od Agricoli, ale nie jest aż tak bardzo luźna jak Uczta.
W temacie regrywalności - Zarówno Agricola jak i Uczta w pełni ją zapewniają, aczkolwiek znów nieco inaczej. W Agricoli jest ona realizowana głównie przez karty usprawnień / pomocników, których (szczególnie w "starszej" wersji) jest multum. Uczta zapewnia ją już przez swój sandboxowy charakter. Tu za każdym razem możesz spróbować czegoś zdecydowanie innego. Odnoszę wrażenie, że w Kawernie jest jej jakby oczko mniej, ale nie wiem ile razy musiałbyś w nią zagrać, by poczuć znużenie
Osobiście z tych trzech pozycji do mnie najbardziej trafia Kawerna - jako taki "złoty środek", ale partyjki w Agricolę również nigdy nie odmówię. Ale ja chyba wolę "ciaśniej" niż "luźniej".
![Smile :-)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Gdyby trzeba było z w/w zrobić podium to wyglądalo by u mnie tak:
1. Agri
2. Kawerna
3. Uczta
Why ?
Miarą wielkości jakiejś gry jest dla mnie moment gdy za każdym razem do niej siadam. Z Agricolą mam właśnie tak , że od lat , niezależnie czy grałem w nią dzień w dzień , czy kilka razy w dzień
![Wink ;-)](./images/smilies/icon_wink.gif)
![Wink ;-)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Kawerna jest Agricolą na lajcie , z urozmaiceniem w postaci wypraw i zbrojenia krasnali , wysokie miejsce w moim rankingu , ale do Agri nie ma startu
![Smile :-)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Uczta najmniej mi się z tej trójki podoba , co nie znaczy , że mi się nie podoba
![Wink ;-)](./images/smilies/icon_wink.gif)
![Smile :-)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Nawet temat dla mnie idealny , jednak wolę "krótką kołderkę" i jak jest ciasno , aniżeli występujący w Uczcie bezmiar możliwości ...
Generalnie jeżeli chodzi o Uwe to kojarzy mi się z Metallicą
![Wink ;-)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Wiecie to taki światowy gigant , który wydał i sprzedał wiele wspaniałych płyt , wciąż gra wielkie koncerty i cieszy się zasłużoną sławą ...
Tyle , że w moim dawnym środowisku krążyło takie powiedzenie , że Metallica skończyła się na Kill Em'All
![Wink ;-)](./images/smilies/icon_wink.gif)
![Laughing :lol:](./images/smilies/icon_lol.gif)
Można by zparafrazować ten dowcip w stosunku do Uwe i Agricoli i niech to będzie wskazówka , którego Rosenberga wybrać
![Cool 8)](./images/smilies/icon_cool.gif)
Always look on the bright side of life