Curiosity pisze: ↑01 wrz 2019, 12:35
Strasznie rozwodnione, będzie trzeba malować minimum 2 razy. Zważywszy na to, nie jestem pewny, czy pędzel to jest do nich odpowiednie narzędzie. Aerografu nie mam, a on się wydaje być w tym przypadku idealny.
KamradziejTomal pisze: ↑01 wrz 2019, 13:10
To są farby zdecydowanie do wykorzystania z aerografem.
Tutaj przykład z malowania pędzlem (intruz z Nemesis). Autor pokrył figurkę czterema warstwami farbki, żeby osiągnąć taki efekt + stosował najciemniejszy odcień niebieskiego - Darth Blue bezpośrednio na farbkę Vallejo Glossy Black. Ja tam absolutnie nie widzę żadnych smug... Producent jak najbardziej dopuszcza możliwość aplikacji pędzlem, zaznaczając, że "najlepszy" efekt można uzyskać z wykorzystaniem aerografu. Mi zależało na odtworzeniu takiego stanu jaki widać na powyższym filmie i wiem, że spokojnie da się to bez aerografu osiągnąć. Dla porównania polecam zobaczyć
filmik producenta. W przypadku problemów z nakładaniem farby bezpośrednio pędzlem, polecam wykorzystać technikę suchego pędzla.
Curiosity pisze: ↑01 wrz 2019, 12:35
Na jasnym wychodzą bardzo blade, tych przejść tak na dobre nie widać. Piszę to na gorąco, w kilka minut po pomalowaniu pierwszej figurki, może jak to dobrze wyschnie to będzie lepiej? Ale na próbę, położyłem na jednej figurce czarny podkład (niestety matowy) i spróbuję coś poczarować.
Wątpię w to, żeby to lepiej wyglądało [na jasnym podkładzie]. Te farbki wymagają ciemnego/czarnego tła, aby w pełni pokazały swój potencjał. W ramach testu próbowałem zamalować fragment plastiku pokrytego Wraithbone, i poza delikatną różową poświatą nic prawie nie widać (farbka Psychotic Illusions), za to na czarnym tle widać dokładnie tak jak na załączonych przeze mnie wcześniej zdjęciach. Na czarnym macie powinno być przyzwoicie. Na błyszczącym farbka po prostu lepiej się mieni, ale pewnie nakładając grubszą warstwę lub ich więcej, da się finalnie osiągnąć zbliżony efekt.
Curiosity pisze: ↑01 wrz 2019, 12:35
Kolejna kwestia - farbki "w internecie" a "na żywo" to zupełnie inne kolory. Dobrałem 4 sztuki, bazując na wzornikach z netu i podejrzewam, że dwóch w ogóle nie wykorzystam (wychodzi taki opalizowany różowy). "Toxic purple" to w ogóle jest jakiś taki perłowy - a oczekiwałem mocnego fioletu. Za to "Martian Green" to koło zielonego nawet nie stał... Jeśli po wyschnięciu kolory się "podkręcą", to oczywiście napiszę sprostowanie, póki co to raczej zawód.
Spróbuj na czarnym podkładzie, powinna być spora różnica. Na samym spodzie pojemniczka lubi osadzić się pigment, przez co trzeba się nieźle namachać, żeby dobrze je wymieszać pomimo kuleczki