Viticulture (Jamey Stegmaier, Alan Stone)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
jrz8888
Posty: 408
Rejestracja: 28 sie 2017, 14:34
Has thanked: 1 time
Been thanked: 27 times

Re: Viticulture (Jamey Stegmaier, Alan Stone)

Post autor: jrz8888 »

Jest sens kupowania podstawowej wersji, jeśli nie rozważam później żadnych dodatków?
Posiadam Agricolę. Mam rozumieć, że Viticulture proponuje po prostu łatwiejszą rozgrywkę, bez aż tak krótkiej kołderki, a także jest bardziej przystępna dla nowicjuszy? Gra we dwoje nie ma większego sensu?
Miedzcu
Posty: 41
Rejestracja: 14 sty 2017, 00:17
Lokalizacja: Zawadzkie
Been thanked: 1 time

Re: Viticulture (Jamey Stegmaier, Alan Stone)

Post autor: Miedzcu »

Nie jest to za fajna sytuacja ani dla wydawcy ani dla nas zainteresowanych którzy zaznajomieni są już z tytułem. Z jednej strony wydaje mi się że słusznie uważamy że jeżeli chodzi o Viticulture to jedynie z dodatkiem Tuscany. Z drugiej strony bariera przed kupieniem podstawki bo nie mam dodatku może oznaczać samospełniającą się przepowiednie że nie będzie dodatku...przydałby się jakiś kickstarter lub wspieraczka by pokazać wydawcy że jest zainteresowanie i odciągniecie pieniędzy z konta jeżeli tylko pojawi się zestaw podstawka + dodatek. Ja mam wszystko co można mieć do Viticulture wraz z ozdóbkami i mega się ucieszyłem na wieść o polskim wydaniu. Jednak tak samo daje sobie pauzę w zakupie do momentu aż nie będzie dodatku... bo wolę angielską wersje z dodatkiem niżeli polską bez dodatku...no chyba że zdecyduje się na swoisty mix by dać Phalanx znać "chłopy kombinujcie z dodatkiem nawet jeżeli będzie on kosztował miliard monet!".
MOJA KOLEKCJA I MOJE TOP 10

\"IT MAYBE WASN'T BEST WIN, BUT WIN IS WIN."\
Awatar użytkownika
KurikDeVolay
Posty: 999
Rejestracja: 25 paź 2018, 11:45
Lokalizacja: Milicz/Krotoszyn
Has thanked: 1005 times
Been thanked: 450 times

Re: Viticulture (Jamey Stegmaier, Alan Stone)

Post autor: KurikDeVolay »

Mi też wydaje się, że w tym konkretnym przypadku wspieraczka mogłaby rozwiązać problem obawy o nakład i zainteresowanie.
Awatar użytkownika
asiok
Posty: 1423
Rejestracja: 09 paź 2008, 17:29
Lokalizacja: Gliwice
Has thanked: 331 times
Been thanked: 76 times

Re: Viticulture (Jamey Stegmaier, Alan Stone)

Post autor: asiok »

To ja ze swojej strony:

1. Mam nadzieję, że sprzeda się tyle podstawki że Phalanxy wydadzą dodatek. Także bez dodatku to bardzo zacna gra jest!

2. Jeżeli nie uda się wydać dodatku - myślę że można bez problemu dołożyć do podstawki dodatek obcojęzyczny. Jedyne co jest zależne językowo to 11 kart specjalnych robotników - do każdej partii wchodzą tylko dwie z nich więc myślę, że wystarczy przeczytać ich znaczenie i już.

No dobra - są jeszcze opisy na planszy ale symbolika jest tu jednoznaczna.

Najbardziej zależne językowo są karty gości - a te znajdują się w podstawce.

PS Trzymam kciuki za powodzenie! Brać, kupować, cieszyć się winem!
Awatar użytkownika
rastula
Posty: 10023
Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 1277 times
Been thanked: 1309 times

Re: Viticulture (Jamey Stegmaier, Alan Stone)

Post autor: rastula »

dokladnie... brać VEE to gra która naprawdę nie potrzebuje wiecej dodatków niż jest w pudełku. Gdyby wydawano wersję "starą" to faktycznie bieda, ale tak...98% graczy będzie zadowolonych...
Awatar użytkownika
cactusse
Posty: 482
Rejestracja: 10 sty 2012, 15:50
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 398 times
Been thanked: 338 times

Re: Viticulture (Jamey Stegmaier, Alan Stone)

Post autor: cactusse »

jrz8888 pisze: 16 gru 2019, 16:30 Jest sens kupowania podstawowej wersji, jeśli nie rozważam później żadnych dodatków?
Posiadam Agricolę. Mam rozumieć, że Viticulture proponuje po prostu łatwiejszą rozgrywkę, bez aż tak krótkiej kołderki, a także jest bardziej przystępna dla nowicjuszy? Gra we dwoje nie ma większego sensu?
Główna różnica względem Agricoli - Viticulture to wyścig do osiągnięcia pewnego pułapu punktowego.
Często (wedle mojego skromnego doświadczenia) zdarza się, że jednemu graczowi uda się zakończyć grę łapiąc resztę z figuratywną ręką w nocniku, co dosyć boli. Nie ma wymogu karmienia i związanych z tym kar, ale nie jest też sielankowo - zawsze brakować nam będzie robotników lub zasobów do wykonania wszystkich potrzebnych akcji, zablokowanie pola potrafi być bardzo irytujące, a kolejność w turze ma olbrzymie znaczenie.
Miedzcu pisze: 16 gru 2019, 16:52 Nie jest to za fajna sytuacja ani dla wydawcy ani dla nas zainteresowanych którzy zaznajomieni są już z tytułem. Z jednej strony wydaje mi się że słusznie uważamy że jeżeli chodzi o Viticulture to jedynie z dodatkiem Tuscany. Z drugiej strony bariera przed kupieniem podstawki bo nie mam dodatku może oznaczać samospełniającą się przepowiednie że nie będzie dodatku...

Dodatek nie jest aż taki obowiązkowy.
Główną poprawą jaką wprowadza jest (IMHO) nowa plansza z większą ilością pól akcji, które czynią grę luźniejszą, pozwalają na trochę więcej swobody w strategii, kolejność w turze ma mniejsze znaczenie i chyba najważniejsze - jesteśmy znacznie mniej uzależnieni od doboru kart (kiepskie karty można wymienić na potrzebne zasoby, a wino sprzedać za punkty bez szukania idealnego kontraktu).
Nawet gdyby wydawca z jakiegoś powodu się miał problem z wydaniem Tuscany, to wydaje mi się, że bez większego problemu można go zastąpić angielską wersją.
loreciak

Re: Viticulture (Jamey Stegmaier, Alan Stone)

Post autor: loreciak »

Miedzcu pisze: 16 gru 2019, 16:52 (kiepskie karty można wymienić na potrzebne zasoby, a wino sprzedać za punkty bez szukania idealnego kontraktu).
Co jest kolejnym argumentem przemawiającym przeciw samej podstawce. Gra o produkcji wina, gdzie najbardziej opłacalną strategią jest nie produkowanie jego. Wcześniej wspomniałem o kontraktach. I tak może wyglądać granie w samą podstawkę. Losowość do kwadratu. Kilka rozgrywek i ten sam pech. Losowo dobierane winnice, kompletnie niepasujące do losowo dobieranych kontraktów. A gra na tyle krótka, że wygrywa ten, który ma szczęście w dobieraniu kart, albo ten, który w ogóle olał produkcję win.
Awatar użytkownika
Blue
Posty: 2323
Rejestracja: 09 gru 2006, 22:42
Has thanked: 196 times
Been thanked: 254 times
Kontakt:

Re: Viticulture (Jamey Stegmaier, Alan Stone)

Post autor: Blue »

To skąd ta pozycja na bgg skoro podstawka taka kiepska?
Awatar użytkownika
rastula
Posty: 10023
Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 1277 times
Been thanked: 1309 times

Re: Viticulture (Jamey Stegmaier, Alan Stone)

Post autor: rastula »

loreciak pisze: 16 gru 2019, 21:23
Miedzcu pisze: 16 gru 2019, 16:52 (kiepskie karty można wymienić na potrzebne zasoby, a wino sprzedać za punkty bez szukania idealnego kontraktu).
Co jest kolejnym argumentem przemawiającym przeciw samej podstawce. Gra o produkcji wina, gdzie najbardziej opłacalną strategią jest nie produkowanie jego. Wcześniej wspomniałem o kontraktach. I tak może wyglądać granie w samą podstawkę. Losowość do kwadratu. Kilka rozgrywek i ten sam pech. Losowo dobierane winnice, kompletnie niepasujące do losowo dobieranych kontraktów. A gra na tyle krótka, że wygrywa ten, który ma szczęście w dobieraniu kart, albo ten, który w ogóle olał produkcję win.
Gra jest o prowadzeniu winnicy - i wcale nie trzeba zarabiać w realu mając taką winnicę na produkcji wina per se - to może być chociażby atrakcja turystyczne

Poza tym mówimy wciąż o wersji EE czyli takiej, która ma dodatki - nie wiem dlaczego wciąż się tu ocenia gołą podstawkę, która nawet nie istnieje na rynku...

Losowość - jest - nie raz było to dyskutowane - komuś może to przeszkadzać , inny wzruszy ramionami - myślę że wśród kupujących gry SMG jest jednak więcej osób z tej drugie grupy - to nie Feld czy Uwe

Najwyraźniej nie jest to gra dla Ciebie i żaden dodatek tego nie zmieni ...
Ostatnio zmieniony 16 gru 2019, 21:33 przez rastula, łącznie zmieniany 1 raz.
loreciak

Re: Viticulture (Jamey Stegmaier, Alan Stone)

Post autor: loreciak »

Blue pisze: 16 gru 2019, 21:25 To skąd ta pozycja na bgg skoro podstawka taka kiepska?
Kwestia gustu. Gra przyjemna, ale może ja miałem takiego pecha, że na 3 rozgrywki winnice, które mi podchodziły były kompletnie różne od dobieranych kontraktów. Białe winnice, kontrakty na czerwone wina i odwrotnie. Coś jak w Ticket to ride. Jeden dobiera bilety, które pasują do jego tras, a inny gracz ma pecha i musi zostawić bilet na minus. Tuscany wydłuża grę, wprowadza dodatkowe akcje i karty, które zmniejszają tą losowość.
loreciak

Re: Viticulture (Jamey Stegmaier, Alan Stone)

Post autor: loreciak »

rastula pisze: 16 gru 2019, 21:29
Blue pisze: 16 gru 2019, 21:25 To skąd ta pozycja na bgg skoro podstawka taka kiepska?

bo ludzie som gupi i musi przyjść jakiś geek ( najlepiej z Polski) i im wytłumaczyć, ze losowe, że drogie, że ukryli najlpesze dodatki jak FFG... porażka :)
Z racji ilości samych postów to mógłbyś sobie darować takie komentarze. Słabo to wygląda.
Awatar użytkownika
rastula
Posty: 10023
Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 1277 times
Been thanked: 1309 times

Re: Viticulture (Jamey Stegmaier, Alan Stone)

Post autor: rastula »

loreciak pisze: 16 gru 2019, 21:32
rastula pisze: 16 gru 2019, 21:29
Blue pisze: 16 gru 2019, 21:25 To skąd ta pozycja na bgg skoro podstawka taka kiepska?

bo ludzie som gupi i musi przyjść jakiś geek ( najlepiej z Polski) i im wytłumaczyć, ze losowe, że drogie, że ukryli najlpesze dodatki jak FFG... porażka :)
Z racji ilości samych postów to mógłbyś sobie darować takie komentarze. Słabo to wygląda.
może i słabo ale taka jest prawda (o czym pisałem wyżej) - masz pretensję, że gra nie jest tym czym byś chciał żeby była - jest to produkt już ze starzem sporym i każdy doskonale wie jaki jest wpływ doboru kart, nie widzę powodu aby się tą grą interesować, jeśli jesteśmy optymalizatorami ...

jeszcze raz powtórzę, EE jest grą w miarę kompletną - dodatki naprawdę nie są niezbędne i na pewno nie zostały wycięte na siłę... poza tym jeśli gra w edycji EE ci nie pasuje to dodatek tego nie zmieni... mam nadzieję że teraz lepiej zrozumiałeś moją intencję.
loreciak

Re: Viticulture (Jamey Stegmaier, Alan Stone)

Post autor: loreciak »

rastula pisze: 16 gru 2019, 21:36
loreciak pisze: 16 gru 2019, 21:32
rastula pisze: 16 gru 2019, 21:29


bo ludzie som gupi i musi przyjść jakiś geek ( najlepiej z Polski) i im wytłumaczyć, ze losowe, że drogie, że ukryli najlpesze dodatki jak FFG... porażka :)
Z racji ilości samych postów to mógłbyś sobie darować takie komentarze. Słabo to wygląda.
może i słabo ale taka jest prawda (o czym pisałem wyżej) - masz pretensję, że gra nie jest tym czym byś chciał żeby była - jest to produkt już ze starzem sporym i każdy doskonale wie jaki jest wpływ doboru kart, nie widzę powodu aby się tą grą interesować, jeśli jesteśmy optymalizatorami ...

jeszcze raz powtórzę, EE jest grą w miarę kompletną - dodatki naprawdę nie są niezbędne i na pewno nie zostały wycięte na siłę... poza tym jeśli gra w edycji EE ci nie pasuje to dodatek tego nie zmieni... mam nadzieję że teraz lepiej zrozumiałeś moją intencję.
Jasno opisałem jakie mam zarzuty do podstawki i napisałem, że dodatek to zmienił. Sama podstawka to taki Tcket to ride. Kto ma szczęście w dobieraniu kart, to ma przyjemność z grania. A jeżeli ktoś przez całą grę dobiera winnice inne i kontrakty inne, to tylko będzie się irytował. I dodatek Tuscany to zmienia. Poprzez zwiększenie ilości akcji, wprowadzając dodatkowe karty i wydłużając grę. Miałem wersję EE i to właśnie podczas grania w podstawkę tej wersji miały miejsce takie losowe sytuacje.
A intencje dobrze zrozumiałem. Nie tak powinna wyglądać dyskusja, że robisz wycieczki i sugerujesz, że uważam kogoś za głupiego.
Awatar użytkownika
AnimusAleonis
Posty: 1775
Rejestracja: 17 paź 2018, 17:03
Been thanked: 251 times

Re: Viticulture (Jamey Stegmaier, Alan Stone)

Post autor: AnimusAleonis »

Gizmoo pisze: 16 gru 2019, 11:52 Planszowe Newsy podały właśnie informację, że Phalanx wyda polską wersję Viticulture...
WRESZCIE! :lol:
Cieszy że Viticulture wreszcie się doczekało wydania :) ale też i daje do zastanowienia jak pójdzie sprzedaż.... bo z jednej strony Viticulture jest "klasykiem" z dobrego powodu, z drugiej w kręgach gdzie jest tym "klasykiem" to już dawno duża większość tych którzy chcieli mają egzemplarz. Ciekawe jak pójdzie... jakby nie było trzymam kciuki :D
cactusse pisze: 16 gru 2019, 20:16 Dodatek nie jest aż taki obowiązkowy. ...
... bez większego problemu można go zastąpić angielską wersją.
Jak bardzo dodatek jest potrzebny pewnie kwestią indywidualną, ja się bardziej przychylam do tego co Gizmoo pisał, i bez dodatku nie gramy, jednak to co pisze rastula powyżej też ma dużo prawdy w sobie .... ale uważam że to kwestia wtórna bo chyba wszyscy się zgodzą że dodatek polepsza grę, no i tak kupić podstawkę i potem się oblizywać spoglądając w wyczekaniu na dodatek o którym wszędzie w internecie że jest super, że polepsza, że warty, że wow itd itp to średnio - nie wspomnę o Moors i Rhine Valley, które zdecydowanie nie są tak "niezbędne" jak Tuscany, ale są zdecydowanie warte swojej ceny - .... a jak zastępować wersją angielską.... no to dlaczego od razu nie kupić angielskiej? :P

Koniec końców pewnie wszystko się rozbije o cenę... podstawkę V:EE można obecnie kupić za około 200, nie wiem o ile mniejsza musiała by być cena polskiej wersji by skłonić do siebie, ale chyba tym najbardziej przyciągną/przekonają bez podawania żadnych informacji o dodatkach.
Expat który przeprowadził się do Polski rok temu, uczy się polskiego od trochę ponad roku - z góry przepraszam za jakiekolwiek gafy ortograficzne i gramatyczne i proszę o wyrozumiałość :D
Awatar użytkownika
rastula
Posty: 10023
Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 1277 times
Been thanked: 1309 times

Re: Viticulture (Jamey Stegmaier, Alan Stone)

Post autor: rastula »

jeśli uważasz że w T2R wygrywa się tylko przez dociąg kart to bardzo się mylisz... może 20% to szczęście, reszta to liczenie i rachunek prawdopodobieństwa...

no i wciąż piszesz o podstawce - ale nikt podstawki nie wydaje , tylko wersję EE...

jeśli coś cię uraziło, to sorry
loreciak

Re: Viticulture (Jamey Stegmaier, Alan Stone)

Post autor: loreciak »

rastula pisze: 16 gru 2019, 21:48 jeśli uważasz że w T2R wygrywa się tylko przez dociąg kart to bardzo się mylisz... może 20% to szczęście, reszta to liczenie i rachunek prawdopodobieństwa...

no i wciąż piszesz o podstawce - ale nikt podstawki nie wydaje , tylko wersję EE...

jeśli coś cię uraziło, to sorry
Z góry założyłeś, że nie znam gry, że to nie dla mnie itp. Akurat w Viticulture sporo pograłem. Zarówno w samą podstawkę, z dodatkiem Tuscany, z Visitors. Mówiłem o podstawce w wersji EE. I nigdzie nie wspomniałem, że coś zostało wycięte z podstawki, że jest niegrywalna itp. Z mojego doświadczenia po rozegraniu kilkunastu partii w samą podstawkę EE wiem, że potrafi być irytująca. Właśnie z tego powodu, o którym mówiłem. Możesz co turę dobierać zupełnie odmienne karty (np. białe winnice, czerwone kontrakty) A innemu graczowi podchodzą idealnie. I to jest mankament podstawki. I nic z tym nie da się zrobić.
Że drogie też nie mówiłem. Także trochę Cię poniosło.
Awatar użytkownika
cactusse
Posty: 482
Rejestracja: 10 sty 2012, 15:50
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 398 times
Been thanked: 338 times

Re: Viticulture (Jamey Stegmaier, Alan Stone)

Post autor: cactusse »

rastula pisze: 16 gru 2019, 21:28
loreciak pisze: 16 gru 2019, 21:23
cactusse pisze: 16 gru 2019, 16:52 (kiepskie karty można wymienić na potrzebne zasoby, a wino sprzedać za punkty bez szukania idealnego kontraktu).
Co jest kolejnym argumentem przemawiającym przeciw samej podstawce. Gra o produkcji wina, gdzie najbardziej opłacalną strategią jest nie produkowanie jego. Wcześniej wspomniałem o kontraktach. I tak może wyglądać granie w samą podstawkę. Losowość do kwadratu. Kilka rozgrywek i ten sam pech. Losowo dobierane winnice, kompletnie niepasujące do losowo dobieranych kontraktów. A gra na tyle krótka, że wygrywa ten, który ma szczęście w dobieraniu kart, albo ten, który w ogóle olał produkcję win.
Gra jest o prowadzeniu winnicy - i wcale nie trzeba zarabiać w realu mając taką winnicę na produkcji wina per se - to może być chociażby atrakcja turystyczne

Poza tym mówimy wciąż o wersji EE czyli takiej, która ma dodatki - nie wiem dlaczego wciąż się tu ocenia gołą podstawkę, która nawet nie istnieje na rynku...

Losowość - jest - nie raz było to dyskutowane - komuś może to przeszkadzać , inny wzruszy ramionami - myślę że wśród kupujących gry SMG jest jednak więcej osób z tej drugie grupy - to nie Feld czy Uwe

Najwyraźniej nie jest to gra dla Ciebie i żaden dodatek tego nie zmieni ...
Niestety, tu się muszę zgodzić z kolegą loreciakiem - na początku też mnie (i nie tylko mnie) do pasji doprowadzało dociąganie niedopasowanych winorośli i kontraktów, i uznaje to za pewną słabość Viticulture (tutaj Tuscany tak sobie pomaga, bo niby jest więcej ratunkowych opcji, ale nadal czuć, że inni mają lepiej).
Za sugestią kolegi problem rozwiązaliśmy w banalny sposób - albo idziesz na twardziela i grasz z tym co masz, albo wymieniasz jedną ze startowych winorośli na Pinot (1 czerwone i 1 białe). Z tą drobną modyfikacją radość z gry znacząco nam się poprawiła.
AnimusAleonis pisze: 16 gru 2019, 21:45 (...) a jak zastępować wersją angielską.... no to dlaczego od razu nie kupić angielskiej? :P
Powód jest banalny - o wiele łatwiej przetłumaczyć kilka linijek tekstu na zawsze widocznej planszy, niż na 80-ciu kartach, które powinno trzymać się ukryte przed wzrokiem przeciwników (sprawdzone empirycznie ;-) ).
loreciak

Re: Viticulture (Jamey Stegmaier, Alan Stone)

Post autor: loreciak »

rastula pisze: 16 gru 2019, 21:48 jeśli uważasz że w T2R wygrywa się tylko przez dociąg kart to bardzo się mylisz... może 20% to szczęście, reszta to liczenie i rachunek prawdopodobieństwa...

no i wciąż piszesz o podstawce - ale nikt podstawki nie wydaje , tylko wersję EE...

jeśli coś cię uraziło, to sorry
Znowu coś mi wmawiasz. Czy ja powiedziałem, że w T2R wygrywa się przez dociąg kart ? Proszę żebyś czytał uważniej zanim odpiszesz.
Awatar użytkownika
AnimusAleonis
Posty: 1775
Rejestracja: 17 paź 2018, 17:03
Been thanked: 251 times

Re: Viticulture (Jamey Stegmaier, Alan Stone)

Post autor: AnimusAleonis »

cactusse pisze: 16 gru 2019, 22:08 Powód jest banalny - o wiele łatwiej przetłumaczyć kilka linijek tekstu na zawsze widocznej planszy, niż na 80-ciu kartach, które powinno trzymać się ukryte przed wzrokiem przeciwników (sprawdzone empirycznie ;-) ).
No nie powiedziałbym że na kartach Tuscany EE jest tylko "kilka linijek tekstu" do przetłumaczenia.. chyba że chodzi Ci że kilka linijek na każdej karcie ;)
I jeśli dana osoba i jej grupa przełkną Tuscany w oryginalnej wersji bez spolszczania to pewnie i podstawkę też... ale rozumiem o co Ci chodzi, i oczywiście masz rację, dla osób i grup które muszą mieć spolszczone karty/wydania polskie wydanie będzie oczywistym wyborem, jednak zastanawiam się ile jeszcze takich osób/grup jest chętnych na ten tytuł - nie mówię że jest ich mało, po prostu się zastanawiam - no i nie zmienia to faktu że kupić podstawkę a potem się oblizywać spoglądając w wyczekaniu na dodatek o którym wszędzie w internecie że jest super, że polepsza, że warty, że wow itd itp to średnio... bo jeszcze nie widziałem recenzji która by Tuscany nie opisywała co najmniej pozytywnie jeśli nie w superlatywach.

W sumie to chyba jakbym wcześniej nie miał Viticulture i zobaczył że będzie polskie wydanie, po przeczytaniu kilku recenzji itd, pod wpływem opinii, szczególnie tych żarliwych miłośników grania z Tuscany, których jak widać nawet po tym wątku nie brakuje, najprawdopodobniej bym zdecydował poczekać z zakupem do wydania Tuscany... 4 lata czekałem to i rok więcej poczekać można..... ale w zależności od ceny, bo jeśli polska podstawka to będzie, nie wiem, 100 to pewnie bym i bez wieści o Tuscany się skusił.

Myślę że Phalanx dobrze by zrobił, nawet jeśli teraz nie będzie wydawał dodatków, jeśliby ogłosił ich daty wydania wraz z premierą podstawki, nawet jeśli byłyby one w dalekiej przyszłości.

Jakby nie było, jestem ciekaw jak to wszystko wyjdzie, i trzymam kciuki :D
Expat który przeprowadził się do Polski rok temu, uczy się polskiego od trochę ponad roku - z góry przepraszam za jakiekolwiek gafy ortograficzne i gramatyczne i proszę o wyrozumiałość :D
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4114
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2660 times
Been thanked: 2573 times

Re: Viticulture (Jamey Stegmaier, Alan Stone)

Post autor: Gizmoo »

rastula pisze: 16 gru 2019, 21:36 poza tym jeśli gra w edycji EE ci nie pasuje to dodatek tego nie zmieni...
Rastula, bardzo cenie Twoje posty, no ale z tym twierdzeniem akurat zgodzić się nie mogę. Za pierwszym i drugim razem grałem w Essential Edition i gra mi wyjątkowo nie podeszła. Zresztą nie tylko mi. Wszyscy poza właścicielem mocno kręciliśmy nosami. Za to odkąd zagrałem z dodatkiem Tuscany (grałem tylko dwa razy, więc może niemiarodajne :lol: ) to gra mi się bardzo, ale to bardzo spodobała. Głównym powodem zmiany doświadczeń było to, że dociąg kontraktów miał dużo mniejsze znaczenie, produkcja wina nabrała sensu, a dodatkowo - rozbudowana plansza dodawała sporo interesujących decyzji, zwiększała interakcję i wreszcie było się o co ścigać. Niemal wszystkie wady, które zauważałem ja i moi współgracze zostały zredukowane, a gra sporo zyskała na dodatkowych opcjach, które w mojej skromnej opinii - zmieniły rozgrywkę diametralnie. I Tuscany, choć dodaje kilka rzeczy więcej do śledzenia - nie wymaga dużo więcej tłumaczenia. Gra nadal nie jest przesadnie skomplikowana, za to decyzje do podjęcia są zwyczajnie ciekawsze. A pole z area majority, podoba mi się bardzo i aż dziwiłem się, czemu nie ujęto tego w podstawce. Po rozgrywce z Tuscany miałem wręcz wrażenie, że gra została wykastrowana z tych opcji, bo Stegmeier zwyczajnie wystraszył się, że "jest tego za dużo".

Anyways... Już dawno chciałem kupić tą grę i to nawet nie koniecznie dla siebie, a dla moich rodziców. Mój ojciec jest wielkim miłośnikiem wina i gra o prowadzeniu winnicy to byłby dla niego idealny prezent. Niestety ani tata, ani mama nie radzą sobie z angielskim, więc zrezygnowałem z zakupu Viticulture EE. Ja wiem, że jest spolszczenie, ale po pierwsze - nie mam czasu by drukować i wycinać paste-upsy na kilkaset kart, a po drugie - na planszy nadal będą teksty po angielsku. Dla mnie nie robi to różnicy, ale dla moich kochanych rodziców - bardzo. No nie poradzę - jak mam kupować Viti- - to w ojczystym języku. Jednocześnie mam pełną świadomość tego, że bez Tuscany kupuję pół gry. Pół gry średniej zamiast jedną dobrą. Wiem, może przesadzam, ale przesada w tym przypadku jest jak najbardziej wskazana.
AnimusAleonis pisze: 16 gru 2019, 22:40 Myślę że Phalanx dobrze by zrobił, nawet jeśli teraz nie będzie wydawał dodatków, jeśliby ogłosił ich daty wydania wraz z premierą podstawki, nawet jeśli byłyby one w dalekiej przyszłości.
Phalanx najlepiej by postąpił, gdyby od razu zapowiedział Tuscany, a decyzje o wydaniu pozostałych dodatków uzależnił od sprzedaży EE. :lol:
Awatar użytkownika
bogas
Posty: 2801
Rejestracja: 29 paź 2006, 00:17
Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Has thanked: 357 times
Been thanked: 638 times

Re: Viticulture (Jamey Stegmaier, Alan Stone)

Post autor: bogas »

rastula pisze: 16 gru 2019, 21:36
jeszcze raz powtórzę, EE jest grą w miarę kompletną - dodatki naprawdę nie są niezbędne i na pewno nie zostały wycięte na siłę... poza tym jeśli gra w edycji EE ci nie pasuje to dodatek tego nie zmieni... mam nadzieję że teraz lepiej zrozumiałeś moją intencję.
Koledzy już napisali, że to bzdura i mają rację. Dodatek bardzo zmienia tę grę i jest bardzo duża szansa na to, że jak nie podeszła ci podstawka to z dodatkiem polubisz. Tak naprawdę to samo V:EE to taka familijna gra z dużą dawką losowości i niewielką liczbą wyborów. Dodatek robi z tej gry całkiem wymagające euro z mnóstwem decyzji do podjęcia. To czy Phalanx wyda tylko podstawkę czy pokusi się o Tuscany... lata mi to i powiewa, ale pewno stratni nie będą.
Awatar użytkownika
Arachion
Posty: 413
Rejestracja: 18 wrz 2016, 15:33
Has thanked: 409 times
Been thanked: 205 times

Re: Viticulture (Jamey Stegmaier, Alan Stone)

Post autor: Arachion »

Spoiler:
Gizmoo ma według mnie oraz osób które grały ze mną w viti - Rację.
Od kiedy dostaliśmy informacje o Polskiej wersji jego słowa chodziły mi po głowie.

U nas była ta różnica, że najwięcej gramy z żoną ale nie tylko. I dla tego "nie tylko" stworzyliśmy spolszczone karty. Pracy było dosc sporo ale przy czterech osobach szybko poszło.
Nie wyobrażamy sobie tej gry bez drugiej planszy z dodatku.
Jest jeszcze finalna ocena... My sprzedalismy zestaw z dwoma spolszczonymi dodatkami, viti jest swietne ale nie idealne - może się niespodobac.

Ps. Jak ktoś zagra bez dodatku, to jak to mówią ""kiedy oczy nie widzą temu sercu nie żal "
Sucharzysta
Awatar użytkownika
Dr. Nikczemniuk
Posty: 2821
Rejestracja: 19 paź 2016, 13:39
Has thanked: 447 times
Been thanked: 318 times

Re: Viticulture (Jamey Stegmaier, Alan Stone)

Post autor: Dr. Nikczemniuk »

Z dodatkiem czy bez, dla mnie Viti i tak bije na głowę Na Skrzydłach :D
Kto nie widzi ciemności, nie będzie szukał światła.
Awatar użytkownika
AnimusAleonis
Posty: 1775
Rejestracja: 17 paź 2018, 17:03
Been thanked: 251 times

Re: Viticulture (Jamey Stegmaier, Alan Stone)

Post autor: AnimusAleonis »

Gizmoo pisze: 16 gru 2019, 23:46 Phalanx najlepiej by postąpił, gdyby od razu zapowiedział Tuscany, a decyzje o wydaniu pozostałych dodatków uzależnił od sprzedaży EE. :lol:
O coś takiego mi chodziło :) dla uspokojenia odbiorców byłoby idealnie, ale oczywiście potem się odsłaniają na krytykę jeśli coś z tymi terminami się obsunie, ciekaw jestem jak Phalanx to rozegra ... a może w ogóle nową edycję a la "big box" zrobią z wszystkim już w nowym pudle, z dedykowaną wypraską a la Game Trayz i jakimiś nowymi promo? Wtedy to i ja bym się chyba skusił :mrgreen:
Dr. Nikczemniuk pisze: 17 gru 2019, 06:59 Z dodatkiem czy bez, dla mnie Viti i tak bije na głowę Na Skrzydłach :D
Osobiście się zgadzam.... ciekaw jestem jak to będzie pod kątem rynkowym bo, nie oszukujmy się, Wingspan dużo swej popularności (albo chociaż sprzedaży) zawdzięczał wyglądzie, Viticulture dla nas ładne - bo mamy porównanie jak euro może wyglądać :lol: - ale czy dla rynku masowego... ciekaw jestem jak to zostanie przyjęte.
Expat który przeprowadził się do Polski rok temu, uczy się polskiego od trochę ponad roku - z góry przepraszam za jakiekolwiek gafy ortograficzne i gramatyczne i proszę o wyrozumiałość :D
Awatar użytkownika
rastula
Posty: 10023
Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 1277 times
Been thanked: 1309 times

Re: Viticulture (Jamey Stegmaier, Alan Stone)

Post autor: rastula »

bogas pisze: 17 gru 2019, 00:19
rastula pisze: 16 gru 2019, 21:36
jeszcze raz powtórzę, EE jest grą w miarę kompletną - dodatki naprawdę nie są niezbędne i na pewno nie zostały wycięte na siłę... poza tym jeśli gra w edycji EE ci nie pasuje to dodatek tego nie zmieni... mam nadzieję że teraz lepiej zrozumiałeś moją intencję.
Koledzy już napisali, że to bzdura i mają rację. Dodatek bardzo zmienia tę grę i jest bardzo duża szansa na to, że jak nie podeszła ci podstawka to z dodatkiem polubisz. Tak naprawdę to samo V:EE to taka familijna gra z dużą dawką losowości i niewielką liczbą wyborów. Dodatek robi z tej gry całkiem wymagające euro z mnóstwem decyzji do podjęcia. To czy Phalanx wyda tylko podstawkę czy pokusi się o Tuscany... lata mi to i powiewa, ale pewno stratni nie będą.
jakbym był wrażliwy to już za tę "bzdurę" bym leciał do admina ;)...


szanuję, że gra się wam podoba tylko z brakującymi dodatkami z Tuscany EE, mnie zupełnie wystarczy podstawka EE , i wszystkim mojm wspolgraczom również, więc mamy kamienie vs orzechy czy jakoś tak...no mojsze jest lepsze bo moisze...

a teraz z punktu widzenia wydawcy...ma to może reklamować... wydajemy grę niekompletną, dopiero z dodatkiem jest ok...

jak obserwuję Phalanx to raczej mają wiecej oleju w głowach...

no i też pomyślałem o Na skrzydłach...grze z podobnej półki, też losowej, też ładnej...geekowskie opinie (które trafią i tak do geekow) zupełnie jej nie przeszkadzają. te gry tak mają, są skierowane do ludzi, ktorzy wciąż w grze szukaja rozrywki, nawet losowej a nie idealnie zbalansowanego euro. widzę po opiniach, że niektórym strasznie trudno zaakceptować fakt, że nie wszystkie gry są robione pod ich geekowskie gusta...
ODPOWIEDZ