No to co ciekawego w 2020?

[Jareks1985]

Czekam za
1.Eclipse Second dawn of the galaxy mają być w Lutym.
2.Kampanie Ks Kanban Ev
3.Kampanie Ks Kemet Blood and Sand albo Ankh gods of egypt, zobaczę która kampania KS wypadnie lepiej, ale sklaniam się ku Kemet Blood and Sand
4. Dominant Species i Marine, mam nadzieje, że Phalanx się przełamie i wyda obie .
5. Kampanie Ks Clush of Cultures 2 ed, prawdopodobnie wyjdzie w tym roku, autor zakończył już testy i przesłał do wydawnictwa wszystkie niezbedne dokumenty.
6. Dodatkami do Wojny o pierscień czekam na dodruk
7. czekam za zamówionym Nemesisem, Anachrony fructure of time jak i Endeavor.
8.czekam na jakąś bombe wydawniczą od FFG.

[EVOCATVS]

U mnie w tym roku, na razie, mniejsza lista niż w poprzednim.
Z takich pewniaków na 100% są:
- Successors
- The Warp
- Tainted Grail PL
- Everdell PL
A do rozważenia:
- Sacco di Roma
- Spirit Island PL
- Oath
- Sanctum
- Tekhenu
- Maracaibo

[Beatrice]

To będzie mój drugi planszówkowy rok "na poważnie", więc już mniej więcej wiem, co się spodoba a co nie i tym sposobem na listę jak na razie trafiły:
- Everdell z dodatkami
- Spirit Island
- Brzdęk! Legacy
- dodatki do Brzdęka! W! Kosmosie!

do przemyślenia:
- Bliżej i Dalej
- Dreamscape

[Pisarka]

Rolnicy wyjdą jako Gloomy Graves

[kamilpol1991]

Paranormal Detectives !
Może ma ktoś informację kto to w Polsce wyda i mniej więcej kiedy?

[herman]

Paranormale będą wydane po polsku - 2 lub 3 kwartał.

[PytonZCatanu]

Bum - będzie Cosmic Encouner Duel!

Z jednej strony Wow - uwielbiam Cosmic Encouner!

Z drugiej strony to gra, której siłą jest atmosfera, grupowa interakcja. Nie wiem, czy gra 1 vs 1 jest w stanie to odtworzyć.....

https://www.fantasyflightgames.com/en/n ... nter-duel/

[DarkSide]

ja czekam na ciekawe wyprzedaże tytułów z 2019

Chciałem to samo napisać więc się podpinam + w 2020 liczę na to że część osób szybko się rozczaruje Maracaibo PL i będzie można odkupić za niższą cenę (Jak na razie zapowiadana cena folii jest poza moim budżetem)

Liczę że w 2020 sfinalizowane zostaną KSy:
- Tainted Grail PL
- wszystkie dodatki i exclusive'sy do Nemesisa PL
- za miesiąc wyjdzie długo wyczekiwany dodatek w wersji PL do Civki Chvatila

Wyczekuję, obserwuję, szukam powodów by nie ulec hypowi :
- Spirit Island PL
- Tortuga 2199
- Tekhenu
- Brasil

[612]

dwójka Clash of Cultures
dodruk Pax Renaissance
no i Euthia, która wygląda może niepozornie, ale czuć w niej palec boży staroszkolnych, komputerowych erpegów

[Pumar]

Brzdęk Legacy PL
Ankhor i Jodphur
Kemet nowy
Spirit Island PL
Gdzieś mi się obiło o uszy że Vlaada Chivatil coś szykuje z cięższych gier

Dorzucę jeszcze to:

[rattkin]

Ciekaw jestem Iwari i Tang Garden

Tang Garden - Nadal wierzę, że półtora roku opóźnień poszło na szlifowanie najlepszej kafelkowej gry wszechświata.

To muszę Cię srogo rozczarować, nic się właściwie nie zmieniło odkąd grałem w to 2 lata temu na Essen. Niedawno przyszło do mnie pudło z KS i rozłożyłem to ustrojstwo. Dość powiedzieć, że z ostatnich kilku lat doświadczeń nie mogę sobie przypomnieć gry planszowej, która miałaby więcej kuriozalnych problemów z usability i interfejsem. Zakończyłem rozgrywkę cokolwiek zażenowany i zdegustowany.

Czyli co, pewnie będzie Ci się bardzo podobać :)

[warlock]

dwójka Clash of Cultures
dodruk Pax Renaissance

J/w, z przyjemnością sprawdzę nowe edycje .

Na ten moment czekam jeszcze bardzo na nową wersję Tribune.

[DarkSide]

dwójka Clash of Cultures

J/w, z przyjemnością sprawdzę nowe edycje .

Ja się łudzę (póki co), że któryś polski wydawca pochyli się nad tym KS-owym Big Boxem.

[Gizmoo]

Dość powiedzieć, że z ostatnich kilku lat doświadczeń nie mogę sobie przypomnieć gry planszowej, która miałaby więcej kuriozalnych problemów z usability i interfejsem. Zakończyłem rozgrywkę cokolwiek zażenowany i zdegustowany.

O nie! Nie gaś moich nadziei. Liczyłem, że się w tym zakocham, bo uwielbiam gry kafelkowe. Tyle czekania!

Czyli co, pewnie będzie Ci się bardzo podobać

Jeżeli gra jest "fiddly" (skoro już tak używamy anglicyzmów) i nie jest przyjazna użytkownikowi, to nie ma bata żeby mi się spodobała (kuriozalne Feudum). Bardzo cenię klarowność i intuicyjność. A jeżeli chodzi o niedorobiony gameplay Nadal mam traumę po Crisis at Steamfall, który był olbrzymim zawodem.

[rattkin]

Może nie tyle fiddly, co bardzo nieczytelna (bardzo małe ikonki na kartach, brak kolorów) i niewygodna. Koncept postaci które "patrzą" w jakimś kierunku, na papierze brzmi fajnie, w praktyce przegięte komponenty na planszy zasłaniają graczom pole widzenia, a "pejzaże" wstawione po bokach z maluśkimi ikonkami są nie do odcyfrowania bez ustawicznego podnoszenia się z krzesła bądź wykrzywiania na lewo i prawo. Gra jest ładna, układanie kafelków jest miłe, ale układanie kafelków było już w wielu grach. Tang Garden miał nałożyć na to fajne rzeczy, a - dla mnie - wszystko co nałożył, jest irytujące i wchodzące sobie w drogę. A przy tym, oczywiście, bardzo pięknie zilustrowane i przykuwające oko.

Niestety, Thundergryph Games, jak dla mnie, to może i znają się na produkcji gier, ale mam wrażenie, że całą firmą trzęsie ilustrator, a nie twórcy gier. W ich grach jest mnóstwo przywiązań do chybionych graficznych konceptów, szczególnie w interfejsie, a w Tang Garden to wręcz urządzono sobie galerię tychże. Gdyby u mnie UI designer coś takiego pokazał, dostałby z miejsca kopa. We wszystkich ich grach jest odczuwalny przerost formy nad treścią, braki gameplayowe lub inne problemy wizualne (jak chociażby miks kolorów w palecie sraczki w ostatnim fatalnym Spirits of the Forest). A mimo to każdą kolejną kupuję i mam nadzieję, że "no, może tym razem się już nauczyli". No nie, tym razem jeszcze nie.

[Namurenai]

@ThunderGryph:
Co do tego co piszesz (rattkin) to w większości się zgadzam, bo "jestem z nimi" od Tao Long i faktycznie można im wiele zarzucić, ale...

We wszystkich ich grach jest odczuwalny przerost formy nad treścią, braki gameplayowe lub inne problemy wizualne.

Z tym się nie zgodzę przez Tao Long i Hats.
Żadna z tych gier nie ma (dla mnie, więc jest to oczywiście subiektywne - ale jeśli jako reference mamy tytuły jak Dead Man's Doubloons czy Tang Garden...) przerostu formy nad treścią.
Okay, dobra, ciastko 3D w Hats mogło być tekturowe , I give you that.
Nie są to na pewno gry O-Mój-Boże-Ależ-Wybitne, ale rażących braków gameplayowych nie dostrzegłem w żadnej z nich - przeciwnie, do obu chętnie wracam.
Wizualnie również jest w porządku (choć jestem w stanie wyobrazić sobie, że dla kogoś rozróżnienie pomarańczowego i czerwonego w Hats mogłoby być problematyczne)

W sensie... I get your point, zgadzam się z nim, ale nie generalizujmy aż tak

----

I tak, widzę, że na BGG napisałeś o Tao Long

Great theme and presentation, but plays clunky and largely chaotic/random. There's little control over the mancal... i mean bagua.

I z pogrubieniem pozwolę sobie nie zgodzić się z Tobą przez pryzmat moich 19 rozgrywek w tę grę (a pewnie było więcej, ale nie zawsze pamiętam o logowaniu).
Nigdy nie czułem (ani żaden mój przeciwnik z tego co wiem, bo zawsze pytam o wrażenia po rozgrywce), żeby nie było kontroli / odczuwalna była losowość (której w samej grze nie ma, bo przecież czynników losowych w niej brak).
Zasady również są proste i łatwo przyswajalne (choć oczywiście daleko im do projektu GIPF ).

----

A odnośnie samego Tang Garden...
Przyszło, złożyłem męcząc się z sensownym upchnięciem w insertach (zanim na BGG były jeszcze poradniki) i czeka na pierwszą rozgrywkę.
Ciekaw jestem jak to będzie, bo faktycznie wydaje się (po pierwszym i drugim rzucie oka), że poświęcili użyteczność na rzecz efektu wow po otwarciu pudełka.
Więc pewnie potwierdzę Twoje słowa

[Gizmoo]

A odnośnie samego Tang Garden... Przyszło

Demn! Ciekaw jestem kiedy dojdzie nasza gupówka. Nie mogę się jej doczekać.

A co do

Spirits of the Forest

To dla mnie była to bardzo elegancko zaprojektowana gra. Kolorystycznie być może dało się to zrobić lepiej, ale tragedii nie było.

[rattkin]

We wszystkich ich grach jest odczuwalny przerost formy nad treścią, braki gameplayowe lub inne problemy wizualne.

Z tym się nie zgodzę przez Tao Long i Hats.
Żadna z tych gier nie ma (dla mnie, więc jest to oczywiście subiektywne - ale jeśli jako reference mamy tytuły jak Dead Man's Doubloons czy Tang Garden...) przerostu formy nad treścią.

Zauważ jednak, że żadna z ich gier nie wzbiła się ponad 7.1 (Hats) na BGG, większość siedzi w przestrzeni 6.x. A 7.1 to raczej słaby wynik.

Co do Tao Long, rozgrywka dla mnie była zwyczajnie nudna, kanciasta, dłużąca się, mało ekscytująca. Narzut zasad był o wiele za duży w stosunku do tego, co oferuje. Rzeczywiście komponentowo tam było jeszcze w miarę spokojnie, ale ruszanie całego smoka dość irytujące. Onitama czy Duke zjadają Tao Long na śniadanie.

[herman]

6. Roam - Abstrakcyjna gra Laukata. Nie wsparłem i teraz żałuję okrutnie, bo obejrzałem recenzję Sama Healy i już wiem, że ta gra bardzo by mi podeszła.

Zapowiedziano wersję Polską więc bez obaw. Ja mam angielską i muszę przyznać, że to świetna, mała, zmyślna gierka.

[mnw]

Może nie tyle fiddly, co bardzo nieczytelna (bardzo małe ikonki na kartach, brak kolorów) i niewygodna. Koncept postaci które "patrzą" w jakimś kierunku, na papierze brzmi fajnie, w praktyce przegięte komponenty na planszy zasłaniają graczom pole widzenia, a "pejzaże" wstawione po bokach z maluśkimi ikonkami są nie do odcyfrowania bez ustawicznego podnoszenia się z krzesła bądź wykrzywiania na lewo i prawo. Gra jest ładna, układanie kafelków jest miłe, ale układanie kafelków było już w wielu grach. Tang Garden miał nałożyć na to fajne rzeczy, a - dla mnie - wszystko co nałożył, jest irytujące i wchodzące sobie w drogę. A przy tym, oczywiście, bardzo pięknie zilustrowane i przykuwające oko.

Ja się podepnę, bo miałem identyczne odczucia po jednej grze, gdzie we czwórkę się uczyliśmy gry. Może nie aż do tego stopnia, że te pomysły są irytujące, ale na pewno wchodzące sobie w drogę. Reszta komentarza - bull's eye. Miłym zaskoczeniem był za to bardzo zbliżony wynik, gdzie ja grałem raczej casualowo, a pozostali postanowili w mniejszym lub większym stopniu rozkminiać, a ostateczne wyniki to 52, 50, 50, 47. W sumie to nie spodziewałem się, że AP może się w tej grze pojawić, bo wydawało mi się, że to będzie jedna z tych tzw. gier "zen". Myślę, że z tym nastawieniem lepiej do niej podchodzić i grać na luzie bez spiny na wynik, co nie zmienia faktu, że ciągła konieczność wstawania i przyglądania się jest męcząca i wizja kolejnej partii jakoś mnie nie ekscytuje. Nie odmówiłbym ale jest tyle gier, w które warto grać...

[Cyel]

Warcaster: Neomechanika od Privateer Press. Liczę na dopracowane stare rozwiązania + bardziej nowoczesne mechaniki zamiast tych, które się już w WM&H zestarzały. Gampelay na YT wygląda obiecująco i ciekawie (choć to tylko startery w akcji). Podoba mi się:

+sporo kroków na których podejmujemy decyzje a rozstrzygnięcie ich raczej sprawne (czyli jak w WM&H a odwrotnie niż w grach GW)
+zarządzanie surowcami bardziej różnorodne niż w WM&H - przydzielenie zasobu (ARC) odblokowuje specjalną zdolność unitu, inną gdy unit ma po prostu przydzielony Arc, inną gdy zdecyduje się go wydać
+nacisk na grę na scenariusz. Możliwość przyzywania dodatkowych unitów w trakcie gry sprawia, że gra ma nie eliminować przedwcześnie gracza. Liczy się nie po prostu attrition (bo można je zrównoważyć przyzywając nowych żołnierzy), ale to czy zabijamy wroga w taki sposób, który pozwala nam wykonać cele misji. Wolę taki catch-up mechanism niż casterkill, który często wydawał się nie fair i potrafił wynikać z głupiego przeoczenia.
+to przyzywanie to też nie tak, że gdzie chcesz i kiedy chcesz. Trzeba dobrze rozstawić portale (robią to unity na planszy) i wydać Arc
+zachowano krótkie zasięgi, co zwiększa znaczenie manewru (a nie po prostu stania i rzucania kostkami jak np w WH40K)
+specjalne kostki na plus - mniej zróżnicowane wyniki na nich (niż na klasycznych k6, jest chyba tylko 0-1-2 jak w Monsterpocalypse) powinny sprawić, że akcje będą miały bardziej przewidywalne rezultaty
+naprzemienna aktywacja...choć trochę szkoda, że pewnie przez to ciężej wykręcać super-komba No i jak przy tym (i opposing rollsach) będzie wyglądała gra z zegarem szachowym? Ciągłe przerzucanie zegara trochę bez sensu...

Co mniej mi się podoba

-opposing rolls. Nie lubię tej mechaniki, bo częściej przy niej jestem świadkiem skrajnych wyników (bo są dwa rzuty, które mogą mieć skrajny wynik i razem tworzą rezultat). Wolę jednak bardziej wyliczalne prawdopodobieństwo w swoich grach strategicznych.
-czary i skille warcastera w postaci kart. Wolę jednak mieć pełne menu przed sobą a nie liczyć na fartowny dociąg, który będzie pasował do sytuacji.
-generyczne, nieciekawe frakcje

[tommyray]

1. Tainted Grail PL z dodatkami - tu obawiam się czy nie wpadnie jednak produkcyjnie w 2021 przez problem z wirusem.
2. Cosmic Frog od Jima Felli (autor Shadows of Malice) z Devious Weasel Games. Nikt nie wie co to będzie ale uniwersum SoM !
3. Veilwrath od Tristana Hall (autor Gloom of Kilforth) z Hall Or Nothing. Też ni nie wiadomo, czarnobiała karcianka w uniwersum GoK?
4. Spire's End od Grega Favro - wydaje się tytułem jednorazówką, ale ta grafika mnie kupiła. Czarnobiałoczerwona. Świetna.
5. Way of the Samurai od Ÿøssefa Fårhi. Samuraje, pojedynki, japońskie imiona - wziąłem w ciemno .

[woytas]

A ja czekam na zapowiedź mięsistego, przygodowego Witchera. Trudno jest mi uwierzyć, że po sukcesie gier na PC i Netflixowego serialu nikt się nie stara o licencję na wydanie planszówki.

[Markus]

A ja czekam na zapowiedź mięsistego, przygodowego Witchera. Trudno jest mi uwierzyć, że po sukcesie gier na PC i Netflixowego serialu nikt się nie stara o licencję na wydanie planszówki.

Właściwie to Wiesiek jest idealny na karciankę w stylu Horror w Arkham

[rattkin]

A ja czekam na zapowiedź mięsistego, przygodowego Witchera.

Jest tylko jeden sposób, by to mogło się udać chociaż w niewielkim stopniu - musiałaby to być gra solo. A wtedy, niemalże automatycznie stawałaby w szranki z konkurencją w postaci cyfrowej towarzyszki. Ale zrobienie z tego coop LCGa to jest jakiś pomysł.