Ja tylko gwoli odpowiedzi pozwolę sobie napisać.
Deem pisze: ↑15 lut 2021, 19:20
Idąc tym tropem - chyba możemy się zgodzić, że czarodziejki nie mogą mieć dzieci, w książkach napisano wręcz o tym wprost. Ale matka Geralta...
Raczej bym nie zakładał, że wszyscy inni podzielają te same założenia, zwłaszcza w dyskusji internetowej. Spokojnie wyobrażam sobie każdy z Twoich przykładów - drakar z kobiecą załogą dowodzony przez wściekłą wilczycę, kobietę pasowaną na rycerza za szczególne, wręcz niezwykłe zasługi dla Toussaint, czy męski klasztor, będący sektą Melitele. To są tylko niewykorzystane jeszcze pomysły.
Co do pierwszego akapitu - to nieprawda, nie ma o tym mowy w książkach.
Co do drugiego - patrz niżej, ale ja mówię o tych konkretnych przykładach. Gdyby np. powstała gra w której wcielamy się w kapłanki z
przedstawionego w książkach (co zaznaczam) klasztoru, to tak samo nie chciałbym, żeby autor obsadzał w tej roli mężczyzn.
japanczyk pisze: ↑15 lut 2021, 19:27
No ale widzisz, to twoje założenie - bo dlaczego ma nie być kobiet w załogach drakkarów, skoro kobiety były wikingami?
A tutaj mamy do czynienia z fikcyjnym swiatem, który znamy tylko w ograniczonym zakresie z perspektywy bohaterów żyjacych kilkaset lat później niz bedzie toczyc sie akcja gry
Serio, nie mogło być eksperymentów na kobietach?
Trochę tu sprzeczności - W drugim zdaniu piszesz, że mamy do czynienia ze światem oderwanym od naszej perspektywy - to nieprawda, czego dowód dałeś sam odwołując się do wikingów.
Żaden fikcyjny świat nie powstaje w oderwaniu od świata rzeczywistego. Dlatego czytając np. o rycerzach w Wiedźminie przypisujesz do nich cechy, o których wiesz, że występowały u rycerzy europejskich. (co jest normalne i czego spodziewa się autor książki, używając słowa "rycerz"). Na przykład - zakładam, że rycerze z Toussaint nie pochodzą z rodzin chłopskich. Skąd to wiem? Przecież Sapkowski tego wprost nie stwierdził.
I podobnie zakładam, że rycerze ci są mężczyznami.
Co do drakkarów, mówię o scenie z książki. Odnosisz się tu do wikingów (rozumiem, że w znaczeniu wojowników, nie ludu). No cóż, oczywiście że zdarzały się na całym świecie kobiety - wojownicy, ale przecież nie było to normalne zjawisko (i wikingowie nie stanowią tu wyjątku, nie wyglądało to jak w serialu o tym tytule).