Nie moge ustalić czasu na ruch np. 5 minut? Czy źle patrze?
Chodzi mi o możliwość rozegrania partii przy jednym "posiedzeniu"
Nie moge ustalić czasu na ruch np. 5 minut? Czy źle patrze?
Kiedy zakładam grę, to w "Wanted playing speed" mam zaznaczone "any", wtedy nie ma żadnego ograniczenia czasowego, można grać, jak się chce.
Czyli lipa
Są jeszcze opcje "slow", "1 move/day" i "several moves/day", ale z nich nie korzystam, więc nie wiem, jak to w praktyce wygląda (szczególnie że jest adnotacja "wish only, not checked by the system".
To bardzo droga rzecz. Mało kto będzie chciał się pozbyć, tym bardziej w miarę normalnej cenie. Polecam polować na niemieckim eBayu.
W miarę normalnej cenie to raczej nikt nie będzie chciał się pozbyć, co jest dla mnie zupełnie niezrozumiałe, bo taniej można kupić nową edycję już z tymi dodatkami w pudle.
Zgadza się, jednak z drugiej strony wartość sentymentalna czy kolekcjonerska. Nowe wydanie też nie każdemu musi się podobać (Klemens Franz w formie ). Dla mnie pierwsza edycja jest dużo ładniejsza i czytelna niż BigBox. Pewno z przyzwyczajenia.bogas pisze: ↑25 sty 2021, 23:41W miarę normalnej cenie to raczej nikt nie będzie chciał się pozbyć, co jest dla mnie zupełnie niezrozumiałe, bo taniej można kupić nową edycję już z tymi dodatkami w pudle.
Nie wiem czy z przyzwyczajenia, ale dla mnie też pierwsza edycja bardziej przemawia wizualnie i to od samego początku (nigdy nie podzielałem zdania, że ta gra jest brzydka i fatalnie wydana). A dodatków mam sporo z czego regularnie używamy tylko dodatkowych plansz.
Ojeżu! Człowieku, dzięki! a ja myślałem że to ja jestem jedyny nienormalny na tym forum Nigdy nie rozumiałem (i nadal nie rozumiem) opinii na temat wyjątkowej szpetoty ZB w jedynym słusznym wydaniu. A jak udowodniło najnowsze wydanie można i to koncertowo spartolić. Zresztą duża część opraw Klemensa skutecznie mi wyperswadowała chęć poznania niektórych tytułów (niestety ) Dość powiem, że takiego GAH'a poznałem jakieś 1.5 miesiąca temu, a i kreska tam jakoś tak nawet wyjątkowo pasuje do tematu gry.
Potwierdzam. Minusem była dla mnie chudość żetonów.
Nie, normalnie był do starej, za kilkanaście złotych (czy nawet poniżej 10) można było kupić jeszcze latem.
https://allegro.pl/oferta/zamki-burgund ... e=facebook
Księżniczki ciągnie do zamków.rdbeni0 pisze: ↑16 lut 2021, 21:45 Wie ktoś dlaczego Zamki Burgundii (przynajmniej ta stara wersja) są grą tak ekstramalnie "kobiecą"?
np. w tym topicu - TOP 5 gier waszych żon - są najczęściej pojawiającą się pozycją: viewtopic.php?f=64&t=70500&start=50
Ten topic potwierdza coś co słyszałem wielokrotnie, w różnych miejscach, np. "ja średnio lubię, ale moje córki uwielbiają Zamki Burgundii".
Jak to wytłumaczyć? Dla mnie to trochę zabawne.
Tu można by przeprowadzić długi wywód historyczno-socjologiczno-psychologiczno-biologiczny o tym, dlaczego kobiety statystycznie wolą abstrakcyjne gry w zabudowywanie własnej planszetki, niż krwawą, okraszoną klimatem rywalizację o teryrotoria. A że Zamki Burgundii w swojej kategorii są jednym z najlepszych tytułów, to i nic dziwnego, że są uwielbiane przez nasze kochane współgraczki.rdbeni0 pisze: ↑16 lut 2021, 21:45 Wie ktoś dlaczego Zamki Burgundii (przynajmniej ta stara wersja) są grą tak ekstramalnie "kobiecą"?
np. w tym topicu - TOP 5 gier waszych żon - są najczęściej pojawiającą się pozycją: viewtopic.php?f=64&t=70500&start=50
Ten topic potwierdza coś co słyszałem wielokrotnie, w różnych miejscach, np. "ja średnio lubię, ale moje córki uwielbiają Zamki Burgundii".
Jak to wytłumaczyć? Dla mnie to trochę zabawne.
Kiedyś miałem też awersję do kościNestorZolo pisze: ↑20 lut 2021, 08:55 Fakt, moja żona nie lubi planszówek, a w zamki chętnie pyknie. Nie jest dziwne, że kobiety kręci co innego niż mężczyzn. Fenomen polega na tym, że zamki są dobre też dla facetów.
A z innej beczki odnośnie tej gry ... ostatnio w necie widziałem post na jakimś forum nie związanym strikte z planszówkami. Gość poopowiadał jak to za młodu grał w talizmana, ale teraz chętnie pozna nowoczesną planszówke. Na to jakiś tamtejszy guru wypisał listę planszówek, ze swoimi spos uniitrzeżeniami. Przy zamkach dał notkę, żeby unikać, "bo w kółko się rzuca kostkami". Aż się prosiło o krucjatę, ale post sprzed trzech lat. Smutne.