Słowo o ocenach gier (wydzielony)

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
dannte
Posty: 727
Rejestracja: 15 paź 2018, 21:52
Lokalizacja: Elbląg
Has thanked: 103 times
Been thanked: 423 times

Re: Słowo o ocenach gier (wydzielony)

Post autor: dannte »

Nie nadążam za tym wątkiem, więc odniosę się tylko do niektórych tez.
Tuminure pisze: 09 kwie 2021, 10:34Ten problem jest już rozwiązany ale w inny sposób. Na bgg są osobne rankingi na każdą kategorię gier oraz wyszukiwarka pozwala na filtrowanie wyników rankingu. Chcesz najlepszą grę trwającą max 1h? Wyklikaj to w wyszukiwarce.
To jest błąd poznawczy (o ile dobrze zrozumiałem to co piszesz). Jeśli ktoś mnie zapyta o najlepszą grę w mojej kolekcji trwającą mniej niż 1h, to mogę polecić mu np. Unmatched. Natomiast jeśli ktoś mnie zapyta o najlepszą karciankę, to mogę polecić mu Lost Cities. I mimo, że obie gry trwają mniej niż 1h i są karciankami, to nie wystarczy "filtr", żeby wiedzieć, która jest lepsza. Jeśli ktoś pyta o czas to daję mu najlepszą proporcję zabawy do czasu, natomiast jeśli ktoś pyta o karciankę, to nie zaproponuję mu pierwszej lepszej gry opierającej się na talii kart (no bo uwielbiam ją za coś zupełnie innego). Ma sens to co napisałem? Uważam, że niepotrzebnie uprościłeś sytuację.
Grzdyll pisze: 09 kwie 2021, 12:27Jeżeli cokolwiek zmieni to w Twoim podejściu załóżmy, że każdy zagrał w grę jeden raz (no, powiedzmy dwa razy żeby się upewnić, że pierwsze wrażenie nie było przypadkowe). Zresztą, jeśli uważasz ten specjalnie przejaskrawiony przykład za nierealistyczny możemy zmienić też ich oceny - niech grze A wszyscy wystawią 4, a grze B wszyscy wystawią 6. Te zmiany nie mają znaczenia, znaczenie ma to, czy naprawdę uważasz, że taka różnica nic dla Ciebie obiektywnie o tych grach nie mówi?
Zgodzę się z Tobą, że to obiektywnie może mówić o tym, że B jest lepsza od A. Ale nie musi. Co jeśli gra A jest bardzo dobrą grą wojenną, a gra B jest bardzo zabawną grą imprezową? Nie ma jak ich porównać, ale ta pierwsza większość nudziła, a ta druga była zbyt płytka, żeby dać wyższą ocenę.

Poza tym ten przykład jest lekko na siłę (tzn. nie pasuje do omawianej sytuacji): zakładasz, że ta sama grupa osób zagrała w obie gry (podchodząc do ogrywania ich mniej więcej tak samo poważnie i fair), więc twoje wyniki będą bardziej miarodajne, niż wybranie rzeczywistej "losowej grupy", o której piszesz. Poza tym zakładając, że każdy oceniający zagrał w każdą z ocenianych gier bardzo pomaga w podparciu tezy o obiektywności. Ale niestety w rzeczywistości taka sytuacja się nie zdarza.

Tutaj wydaje mi się, że trzeba rozdzielić plebiscyt (gdzie głosuje każdy i głos każdego nie jest tak samo ważny, bo kierowany emocjami i/lub brakiem doświadczenia) oraz głosowanie jury (gdzie każdy ograł każdą ocenianą grę i każdy ma świadomość, że jego ocena powinna starać się być jak najbardziej obiektywna).

I tak podsumowując (ale tak jak zaznaczyłem wyżej - nie nadążam za słowotokiem) dyskusję o wyciąganiu obiektywnych wniosków: to nie sądzę by było tak, że jedni uważają, że można, a drudzy, że nie można. Raczej jest tak, że jedni uważają, że się da (przy odpowiednich okolicznościach), a drudzy uważają, że nie powinno się (bo ciężko te okoliczności osiągnąć). Pogodziłem Was?
Awatar użytkownika
seki
Moderator
Posty: 3358
Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
Lokalizacja: Czapury/Poznań
Has thanked: 1115 times
Been thanked: 1282 times

Re: Słowo o ocenach gier (wydzielony)

Post autor: seki »

cactusse pisze: 09 kwie 2021, 17:22
seki pisze: 09 kwie 2021, 17:07 Ja nie zgadzam się że ranking jest obiektywny.
Dlaczego ranking nie może być obiektywny ? Jeżeli bazuje tylko na ocenach użytkowników i każdą grę traktuje równo, to poniekąd obiektywnie reprezentuje gusta ;-)
Chyba jedynym zarzutem nieobiektywności jaki można wytoczyć, to brak jawności algorytmu wyliczającego geek rating (kto wie, może tam jest warunek, podbijający ranking wszystkich gier Knizii ? ) ;-)
Przeczytaj kilka stron wątku wstecz. Nie ma sensu do tego wracać. Jak dla mnie to ten wątek niepotrzebnie skupił się na kwestii obiektywizmu. Padło sporo argumentów w obu obozach. Osobiście dla mnie bardziej istotne jest to czy oceny gier na bgg są przydatne czy nie. Wątek rozpoczął się od stwierdzenia kilku osób, że oceny na bgg kiedyś były dobre a teraz są złe a nadający im oceny... też są źli. Jak się okazuje, nie wszyscy tak uważają i dla wielu osób, w tym dla mnie, bgg jest źródłem cennych informacji. Czy oceny są obiektywne czy subiektywne? Nie wiem o co tyle hałasu. Dla jednych niech będą subiektywne, dla innych obiektywne. Dla mnie są subiektywne bo przy grach nie ma jednoznacznych i mierzalnych cech, które mogłyby być oceniane w sposób obiektywny. A jeśli nie da się ich zmierzyć to dla mnie są subiektywne. Sam łapie się na tym, że w wielu grach czuję jakiś faktor X, który jest ulotny i nie potrafię go określić ale który sprawia, że tytuł podoba mi się bardziej lub mniej. Wiadomo, w większości przypadków wiemy co nam się w grze podoba a co nie. Ale są takie tytuly, w których ten faktor X robi robotę. Jeśli sam nie mogę go nazwać i zmierzyć to tym samym nie mogę swojej oceny nazwać obiektywną. Oczywiście wiele cech możemy stopniowa: korelacja między ilością zasad a ilością decyzji, kwestie wizualne, istnienie lub brak elementów które lubimy lub nie itd. Ale te wszystkie wartości będą zawsze dotyczyć indywidualnych upodobań i to co dla jednego użytkownika będzie wadą, dla kogoś innego będzie zaletą, a nawet jeśli jednogłośnie wszyscy oceniają coś jako wadę to każdy z nas może dawać jej inną rangę i inaczej odzwierciedla ją w ocenie gry. Reasumując, dla mnie oceny gier są zdecydowanie subiektywne. Jeśli ktoś myśli inaczej, świat się nie zawali. Oboje możemy czerpać z bgg tyle samo cennych informacji. Dotyczy to również ocen gier tylko inaczej je nazywamy. Ja nie mam zamiaru nikogo przekonywać do własnej racji. Musiał bym powtarzać argumenty, które padły we wcześniejszych wpisach. Nic to nie zmieni.
Tuminure
Posty: 556
Rejestracja: 08 mar 2013, 12:07
Lokalizacja: Milewo
Has thanked: 2 times
Been thanked: 47 times

Re: Słowo o ocenach gier (wydzielony)

Post autor: Tuminure »

dannte pisze: 09 kwie 2021, 18:20To jest błąd poznawczy (o ile dobrze zrozumiałem to co piszesz). Jeśli ktoś mnie zapyta o najlepszą grę w mojej kolekcji trwającą mniej niż 1h, to mogę polecić mu np. Unmatched. Natomiast jeśli ktoś mnie zapyta o najlepszą karciankę, to mogę polecić mu Lost Cities. I mimo, że obie gry trwają mniej niż 1h i są karciankami, to nie wystarczy "filtr", żeby wiedzieć, która jest lepsza. Jeśli ktoś pyta o czas to daję mu najlepszą proporcję zabawy do czasu, natomiast jeśli ktoś pyta o karciankę, to nie zaproponuję mu pierwszej lepszej gry opierającej się na talii kart (no bo uwielbiam ją za coś zupełnie innego). Ma sens to co napisałem? Uważam, że niepotrzebnie uprościłeś sytuację.
Ma sens to co napisałeś. Nie sposób zbierać tak szczegółowe oceny przy każdej grze. W końcu zamiast użytkownik zamiast jednej oceny musiałoby ich wpisywać przy każdej pozycji kilkadziesiąt by móc prowadzić takie rankingi o których piszesz. No i jednocześnie takich rankingów mielibyśmy tysiące. Dlatego te "zbytnie uproszczenie" jest póki co jedyną sensowną opcją jaką widzę.
alpha
Posty: 1001
Rejestracja: 10 cze 2018, 14:33
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 310 times
Been thanked: 128 times

Re: Słowo o ocenach gier (wydzielony)

Post autor: alpha »

Nic nie da próba znalezienia sposobu na poprawne obliczenie średniej ocen danej gry.
Niektórzy uważają, że to przez niedoskonały algorytm ocena nie jest obiektywna, tylko subiektywna.
I gdyby tylko znaleźć sposób na uczciwy i poprawny sposób oceniania, to nagle będzie to ocena obiektywna.
Otóż to już góry jest błędnym założeniem.
Błędne założenie jest sygnałem, że nie ma sensu ani sposobu na osiągnięcie tego, co część tu chce uzyskać.

Może niektórym prościej będzie to zrozumieć na przykładzie powiedzmy krótkich koszulek (typu T, tzw. T-shirt - jak ja nie lubię tego zwrotu :) ).
Ankieta pod tytułem: "W którym kolorze (koszulki) czujesz się dobrze?".
Co to da, że zapytamy nawet każdego człowieka na tej planecie i będziemy mieli pełny przekrój odpowiedzi?
Czy wyciągnięcie średniej z tej ankiety może wskazać, że któryś kolor jest (naj/)lepszy, a inny (naj/)gorszy?
Czy trzeba pytać o to specjalistów od koszulek, a pominąć zwykłych ludzi?
Ile trzeba nosić różne kolory koszulek, żeby stwierdzić, że oceniłem świadomie, a nie na fali popularności albo mody?
Jak długo muszę nosić jeden kolor żeby inni uznali moją oceną za pełnowartościową?
Ile różnych kolorów (nawet wbrew mojemu upodobaniu) muszę nosić żeby potem móc się wypowiedzieć?
Czy moje upodobanie do jakiegoś koloru może się z czasem zmienić, czy jednak nie może, bo zaburzyłoby to ankietę i konieczne byłoby ponowne jej wypełnienie?
Czy muszę wiedzieć jaką ktoś ma figurę i na tej podstawie lubi jakiś kolor, bo maskuje wtedy niedoskonałości ciała?
Czy moda ma wpływ na to co ktoś kupił i niby to lubi, bo w związku z tym nie ma takiego nacisku na inne kolory?
Czy w sklepach przypadkiem nie ma rotacji w kolorach, bo coś się zwyczajnie przejadło i dlatego w nowym rzucie trzeba zrobić "wymianę" na coś nowego i modniejszego, a to spowoduje, że inne nie będą dostępne i chcąc nie chcąc sporo osób nawet nie bierze pod uwagę innych kolorów?

Tych pytań można by tak mnożyć, ale czy to coś zmieni?
Co mnie obchodzi, że większości osób podoba się dajmy na to zielony, skoro ja mam ten kolor gdzieś.
Czy przed zakupem koszulki najpierw sprawdzę, który kolor jest najczęściej wybierany, bo nie za bardzo wiem jaki kupić?
Czy sprawdzić, który jest najrzadziej wybierany i ten omijać?
A może algorytm jest zły w tej ankiecie i trzeba go poprawić, bo inaczej zaburza obiektywizm?

Otóż, błędne jest założenie, że da się tu coś wymyślić, żeby ocena była obiektywna i wskazała nam, który kolor jest zły, a który dobry.
Te wszystkie ankiety dają jakiś przekrój ludzkich upodobań.
Można sobie rzucić okiem co preferuje większość i w czym się czują dobrze (zakładając, że to jest podyktowane rzeczywistym upodobaniem, a nie modą).
Jednak naiwne jest myślenie, że skoro wypowiedzieli się wszyscy mieszkańcy Ziemi, i już nie da się nikogo więcej zapytać, to mamy obiektywną prawdę o tym, który kolor jest dobry, a który zły.

Można też do powyższego przykładu zamiast "koloru" podstawić "kształt" koszulki.
Na jedno wyjdzie.

Krótko mówiąc: tam, gdzie w grę wchodzą UPODOBANIA lub ODCZUCIA, to żadna ilość ocen nie przybliży do jakiegoś obiektywnego podsumowania.
Co najwyżej obiektywnie pokaże rozkład upodobań, ale nie to czy ten kolor (lub kształt) jest dobry / zły.

Zastosujcie to do gier, muzyki, filmów, książek, czy czegokolwiek innego co się opiera na upodobaniach i odczuciach, i macie jasną sprawę: to nigdy nie będzie obiektywne, i to niezależenie od algorytmów czy liczebności grupy oceniającej.
Kolekcja: BGG
Sprzedam / wymienię: BGG lub forum
Awatar użytkownika
PytonZCatanu
Posty: 4518
Rejestracja: 23 mar 2017, 13:53
Has thanked: 1670 times
Been thanked: 2096 times

Re: Słowo o ocenach gier (wydzielony)

Post autor: PytonZCatanu »

Kilkukrotnie próbowałem zmienić tor dyskusji na jakieś ciekawe wątki (usłyszałem, że to bez sensu) więc bawcie się tutaj sami. Dzięki za zepsucie ciekawego wątku.
alpha
Posty: 1001
Rejestracja: 10 cze 2018, 14:33
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 310 times
Been thanked: 128 times

Re: Słowo o ocenach gier (wydzielony)

Post autor: alpha »

PytonZCatanu pisze: 09 kwie 2021, 21:04 Kilkukrotnie próbowałem zmienić tor dyskusji na jakieś ciekawe wątki (usłyszałem, że to bez sensu) więc bawcie się tutaj sami. Dzięki za zepsucie ciekawego wątku.
Źle do tego podchodzisz :)

Nikt tu nic nie psuje, tylko zwracamy uwagę, że nie da się z subiektywnego zrobić obiektywnego.
Jednak nie zmienia to faktu, że pomimo subiektywnych ocen, w jakiś tam sposób dają wgląd co się ludziom podoba, i można to w jakimś stopniu wziąć pod uwagę.

Chociaż szczerze przyznam, że jeżeli chodzi o mnie, to ja jestem totalnie odporny na to co myślą inni na jakiś temat.
Rzucę okiem z ciekawości, ale w przypadku tego tematu (czyli gier), to raczej nawet jak się na coś nakręcę, to i tak to spróbuję, nawet jeżeli zbiera słabe oceny.
I w drugą stronę również - jeżeli coś mnie nie ciągnie do jakiejś gry, to i zachwyty nie pomogą jeżeli coś u mnie nie "kliknie" :)

Dlatego u mnie: oceny w sumie olewam, ale czasem rzucę okiem na średnią żeby jakiś 3po3 pogląd sobie z grubsza wyrobić.
Kolekcja: BGG
Sprzedam / wymienię: BGG lub forum
dannte
Posty: 727
Rejestracja: 15 paź 2018, 21:52
Lokalizacja: Elbląg
Has thanked: 103 times
Been thanked: 423 times

Re: Słowo o ocenach gier (wydzielony)

Post autor: dannte »

alpha pisze: 09 kwie 2021, 21:18Nikt tu nic nie psuje, tylko zwracamy uwagę, że nie da się z subiektywnego zrobić obiektywnego.
A propos tego: też uważam, że to prawda,

ALE

Nikomu nie powinno zależeć na osiągnięciu oceny obiektywnej ani określaniu systemu/algorytmu sprawiedliwych ocen (bo można śmiało założyć, że się nie da). Raczej chodzi o to, by zbiór ocen subiektywnych mógł pomóc określić co się może spodobać konkretnej osobie (a nie wszystkim na raz). Chodzi mi o taki typowy system rekomendacji (jak np. Spotify rekomenduje użytkownikowi muzykę na bazie tego czego on słucha i czego słuchają osoby o zbliżonych gustach).

Gdyby móc zbudować i podpiąć tutaj jakąś sprytną sieć neuronową, która na bazie ocen osób, które oceniały gry podobnie jak ty, mogła polecić (albo nawet szacunkowo ocenić) grę, w którą jeszcze nie grałeś, a w którą grały i oceniły te wybrane osoby. Podejrzewam, że przy odpowiednio dużym zasobie czasu każdy użytkownik mógłby poznać swój prognozowany ranking gier, który w jego oczach byłby bliski obiektywnemu (a tak naprawdę byłby spersonalizowany pod niego).

Im więcej gier dany użytkownik będzie mieć ogranych i ocenionych, oraz im więcej ocen będą wystawiać inni, tym większa szansa przekuć wszystkie te dane w trafną rekomendację dla tego użytkownika.
Awatar użytkownika
MichalStajszczak
Posty: 9434
Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 506 times
Been thanked: 1444 times
Kontakt:

Re: Słowo o ocenach gier (wydzielony)

Post autor: MichalStajszczak »

dannte pisze: 10 kwie 2021, 01:17 Raczej chodzi o to, by zbiór ocen subiektywnych mógł pomóc określić co się może spodobać konkretnej osobie (a nie wszystkim na raz). Chodzi mi o taki typowy system rekomendacji (jak np. Spotify rekomenduje użytkownikowi muzykę na bazie tego czego on słucha i czego słuchają osoby o zbliżonych gustach).

Gdyby móc zbudować i podpiąć tutaj jakąś sprytną sieć neuronową, która na bazie ocen osób, które oceniały gry podobnie jak ty, mogła polecić (albo nawet szacunkowo ocenić) grę, w którą jeszcze nie grałeś, a w którą grały i oceniły te wybrane osoby. Podejrzewam, że przy odpowiednio dużym zasobie czasu każdy użytkownik mógłby poznać swój prognozowany ranking gier, który w jego oczach byłby bliski obiektywnemu (a tak naprawdę byłby spersonalizowany pod niego).

Im więcej gier dany użytkownik będzie mieć ogranych i ocenionych, oraz im więcej ocen będą wystawiać inni, tym większa szansa przekuć wszystkie te dane w trafną rekomendację dla tego użytkownika.
I po jakimś czasie odpowiednie warunkowanie doprowadzi do tego, że użytkownikowi będzie się podobało to, co ma się mu podobać :twisted:
mineralen
Posty: 961
Rejestracja: 01 gru 2019, 19:07
Has thanked: 563 times
Been thanked: 644 times

Re: Słowo o ocenach gier (wydzielony)

Post autor: mineralen »

MichalStajszczak pisze: 10 kwie 2021, 09:40
dannte pisze: 10 kwie 2021, 01:17 Raczej chodzi o to, by zbiór ocen subiektywnych mógł pomóc określić co się może spodobać konkretnej osobie (a nie wszystkim na raz). Chodzi mi o taki typowy system rekomendacji (jak np. Spotify rekomenduje użytkownikowi muzykę na bazie tego czego on słucha i czego słuchają osoby o zbliżonych gustach).

Gdyby móc zbudować i podpiąć tutaj jakąś sprytną sieć neuronową, która na bazie ocen osób, które oceniały gry podobnie jak ty, mogła polecić (albo nawet szacunkowo ocenić) grę, w którą jeszcze nie grałeś, a w którą grały i oceniły te wybrane osoby. Podejrzewam, że przy odpowiednio dużym zasobie czasu każdy użytkownik mógłby poznać swój prognozowany ranking gier, który w jego oczach byłby bliski obiektywnemu (a tak naprawdę byłby spersonalizowany pod niego).

Im więcej gier dany użytkownik będzie mieć ogranych i ocenionych, oraz im więcej ocen będą wystawiać inni, tym większa szansa przekuć wszystkie te dane w trafną rekomendację dla tego użytkownika.
I po jakimś czasie odpowiednie warunkowanie doprowadzi do tego, że użytkownikowi będzie się podobało to, co ma się mu podobać :twisted:

Ooo i to jest świetny temat!

Trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie: po co są rankingi mające symulować to co jest obiektywnie najlepsze? Po to właśnie, żeby warunkować ludzi. Żeby przekonać innych ludzi, żeby lubili to co my lubimy. Zachowanie przyswojone jeszcze z czasów plemiennych.

Jeżeli ktoś wszedł w planszówki kiedy w topce były Puerto Rico oraz Tygrys i Eufrat to w 2021 powie "Kiedyś ludzie mieli wyrobiony gust, teraz lubią szmirę."

I tak samo w 2041 roku, po tym jak Gloomhaven, Pandemic Legacy i wszystko to co znał i lubił kiedy w 2018 roku nowy gracz wchodził w to hobby wypadnie z topki, ten gracz powie "20 lat temu, ludzie mieli wyrobiony gust, teraz lubią szmirę."

Zjawisko znane ze świata muzyki gdzie każde poprzednie pokolenie miłośników muzyki narzeka na następne:)
Awatar użytkownika
Propi
Posty: 1151
Rejestracja: 04 sty 2019, 19:06
Has thanked: 504 times
Been thanked: 333 times

Re: Słowo o ocenach gier (wydzielony)

Post autor: Propi »

Chyba nie padł jeszcze fakt kluczowy - BGG nie jest wyrocznią tylko chorągwią.
Nie dostarcza twardych danych, które bez cienia wątpliwości potwierdzają: "tak, to jest gra dla każdego, miliony much nie mogą się mylić".
BGG pokazuje, w którą stronę wieje wiatr - popularne i dobrze się sprzedające gry pną się w górę rankingu, tytuły przeciętne nigdy nawet o niego nie zahaczają mimo sporadycznych wysokich ocen. Gry wprost złe są od razu widoczne i można je z łatwością omijać.

Nie oznacza to jednak, że BGG ma zawsze rację. Idąc tropem naszej dyskusji Port Royal, ze średnią oceną 7.1, jest grą najwyżej ciut ponad przeciętnej. U mnie ma 9.0, bo ten tytuł robi to, co powinien i robi to szybko, bez zbędnych ozdobników, dając przy tym ogrom frajdy grającym. Nie wiem, czy inny tytuł był u mnie tak często ogrywany jak to. Kupowałem to jako ciekawostkę dwa lata temu za chyba 39zł - teraz pojedyńcze egzemplarze krążą po 120zł, o ile udaje się je znaleźć. I choć nie spodziewam się, że gra zyska na popularności i zdobędzie szturmem TOP100, to jednak świadczy najlepiej o tym, że choć ocena BGG jest jakąś sugestią, to jednak warto kopać w pozornie przeciętnych grach, żeby wyłowić prawdziwe rodzyny. BGG nie przewiduje dla nich "catch-up mechanism" ;)

Inna kwestia - bardzo mnie cieszą "słupki" w BGGowym dziale z komentarzami i ocenami:

Obrazek

Wygląda to świetnie i pozwala od razu przeskoczyć do tych najbardziej merytorycznych ocen - dla mnie piątki i szóstki są zwykle najlepszym źródłem konstruktywnej krytyki względem gry. Jeśli jestem w stanie przełknąć zgłaszane tam pretensje - mogę kupować grę ;)
Oceny 2-4 to moim zdaniem pieniacze, którzy po prostu nie do końca czują o co chodzi w grze, albo po prostu mają zupełnie inne gusta.
Jedynki, wiadomo, sami złośliwcy, którzy chcą spekulować ocenami :)
Awatar użytkownika
kwiatosz
Posty: 7874
Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
Lokalizacja: Romford/Londyn
Has thanked: 132 times
Been thanked: 416 times
Kontakt:

Re: Słowo o ocenach gier (wydzielony)

Post autor: kwiatosz »

mineralen pisze: 10 kwie 2021, 10:03
MichalStajszczak pisze: 10 kwie 2021, 09:40
dannte pisze: 10 kwie 2021, 01:17 Raczej chodzi o to, by zbiór ocen subiektywnych mógł pomóc określić co się może spodobać konkretnej osobie (a nie wszystkim na raz). Chodzi mi o taki typowy system rekomendacji (jak np. Spotify rekomenduje użytkownikowi muzykę na bazie tego czego on słucha i czego słuchają osoby o zbliżonych gustach).

Gdyby móc zbudować i podpiąć tutaj jakąś sprytną sieć neuronową, która na bazie ocen osób, które oceniały gry podobnie jak ty, mogła polecić (albo nawet szacunkowo ocenić) grę, w którą jeszcze nie grałeś, a w którą grały i oceniły te wybrane osoby. Podejrzewam, że przy odpowiednio dużym zasobie czasu każdy użytkownik mógłby poznać swój prognozowany ranking gier, który w jego oczach byłby bliski obiektywnemu (a tak naprawdę byłby spersonalizowany pod niego).

Im więcej gier dany użytkownik będzie mieć ogranych i ocenionych, oraz im więcej ocen będą wystawiać inni, tym większa szansa przekuć wszystkie te dane w trafną rekomendację dla tego użytkownika.
I po jakimś czasie odpowiednie warunkowanie doprowadzi do tego, że użytkownikowi będzie się podobało to, co ma się mu podobać :twisted:

Ooo i to jest świetny temat!

Trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie: po co są rankingi mające symulować to co jest obiektywnie najlepsze? Po to właśnie, żeby warunkować ludzi. Żeby przekonać innych ludzi, żeby lubili to co my lubimy. Zachowanie przyswojone jeszcze z czasów plemiennych.

Jeżeli ktoś wszedł w planszówki kiedy w topce były Puerto Rico oraz Tygrys i Eufrat to w 2021 powie "Kiedyś ludzie mieli wyrobiony gust, teraz lubią szmirę."

I tak samo w 2041 roku, po tym jak Gloomhaven, Pandemic Legacy i wszystko to co znał i lubił kiedy w 2018 roku nowy gracz wchodził w to hobby wypadnie z topki, ten gracz powie "20 lat temu, ludzie mieli wyrobiony gust, teraz lubią szmirę."

Zjawisko znane ze świata muzyki gdzie każde poprzednie pokolenie miłośników muzyki narzeka na następne:)
Ludzie indywidualnie są różni, ale w masie są bardzo podobni, bo procesy psychiczne opierają się na tych samych procesach biologicznych. Rankingi budowane na podstawie sympatii dużej grupy ludzi wskazują co ma większą szansę się spodobać większe mu odsetkowi ludzi właśnie dzięki temu podobieństwu w masie.
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b

ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
Awatar użytkownika
cactusse
Posty: 479
Rejestracja: 10 sty 2012, 15:50
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 391 times
Been thanked: 330 times

Re: Słowo o ocenach gier (wydzielony)

Post autor: cactusse »

alpha pisze: 09 kwie 2021, 20:47 Nic nie da próba znalezienia sposobu na poprawne obliczenie średniej ocen danej gry.
Niektórzy uważają, że to przez niedoskonały algorytm ocena nie jest obiektywna, tylko subiektywna.
I gdyby tylko znaleźć sposób na uczciwy i poprawny sposób oceniania, to nagle będzie to ocena obiektywna.
Otóż to już góry jest błędnym założeniem.
Błędne założenie jest sygnałem, że nie ma sensu ani sposobu na osiągnięcie tego, co część tu chce uzyskać.

Może niektórym prościej będzie to zrozumieć na przykładzie powiedzmy krótkich koszulek (typu T, tzw. T-shirt - jak ja nie lubię tego zwrotu :) ).

(...)

Krótko mówiąc: tam, gdzie w grę wchodzą UPODOBANIA lub ODCZUCIA, to żadna ilość ocen nie przybliży do jakiegoś obiektywnego podsumowania.
Co najwyżej obiektywnie pokaże rozkład upodobań, ale nie to czy ten kolor (lub kształt) jest dobry / zły.

Zastosujcie to do gier, muzyki, filmów, książek, czy czegokolwiek innego co się opiera na upodobaniach i odczuciach, i macie jasną sprawę: to nigdy nie będzie obiektywne, i to niezależenie od algorytmów czy liczebności grupy oceniającej.
Aaaa tam ;-)

Tutaj trzeba zmienić perspektywę. Na "dobrość" gry wpływa więcej czynników niż nam intuicja planszówkowa podpowiada. Znaczenie ma dostępność, atrakcyjność okładki, cena, stosunek ceny do zawartości, ilość powietrza w pudełku, wykonanie, tematyka, obsługiwana liczba graczy, odporność na granie z oszołomami, marketing, upychalność w Kallaxie a nawet fakt czy wydawca jest pazernym bałwanem, który nie potrafi KSa ;-)

BGG robi to sprytnie - zamiast próbować tworzyć nierealistyczny kwestionariusz, który obejmie wszystkie przypadki, zostawia kalkulację wypadkowej tych parametrów użytkownikowi, zbierając na wyjściu tylko fakt oddania głosu i ocenę wyrażoną na prostej 10-stopniowej skali.

Ludzie wbrew pozorom myślą dość podobnie, wraz z wzrostem liczby ocen pewne parametry będą brały górę nad innymi i finalna ocena dążyć będzie do uniwersalnej wartości. Wystarczy spojrzeć na Top 100, gdzie gry są na tyle różnorodne, iż trudno znaleźć jeden wspólny mianownik wedle którego są szeregowane, to musi połączenie wielu cech o różnych wagach (w przypadku Crokinole wiodące będą możliwość użycia gry jako stołu lub zabicia miliona komarów celnym rzutem ;-) ).

Btw. Zapewne lepszym podkoszulkiem będzie taki, który ma współczesny krój, dobrze się układa, nie wymaga prasowania, nie traci formy po kilku praniach, jest w modnym kolorze który przyciąga wzrok, pasuje do innych ubrań i można go kupić w większości sklepów za rozsądną cenę, a gorszym będzie twór z kevlaru, który co prawda zatrzymuje pocisk armatni ale występuje tylko w więziennym wzorku i można go dostać tylko na radzieckim poligonie, ryzykując zdrowiem i wolnością ;-) .
alpha
Posty: 1001
Rejestracja: 10 cze 2018, 14:33
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 310 times
Been thanked: 128 times

Re: Słowo o ocenach gier (wydzielony)

Post autor: alpha »

cactusse pisze: 10 kwie 2021, 13:12 (...)
Te wszystkie parametry, które wymieniłeś, to właściwie da się ocenić obiektywnie: jakość elementów, podejście wydawcy/autora do KS/sprzedaży, dostępność, i inne takie tam :)
Pytanie tylko czym tak naprawdę jest ocena na BGG: oceną przyjemności z gry (tego ile daje frajdy mechanika i fabuła), czy też jest oceną tych pozostałych kwestii.

Oczywiście, że tandeta lub słabe obrazki raczej psują przyjemność z gry.
Tylko, że wtedy takie "Zamki Burgundii" nie byłyby tak wysoko oceniane :)
A co ludzie najczęściej piszą o ZB? "Fajne / rewelacyjne, tylko przymknij oko na grafikę :)"
Da się więc (w pewnym stopniu) odseparować odczucia z gry, od odczuć fizyczno-wizualnych.

Podobnie mam gdy próbuję ocenić jakiś film.
Często sama fabuła może być ciekawa, ale efekty specjalne na poziomie latach 80/90.
I odwrotnie: efekty specjalne zwalają z nóg, a fabuła jak dla dzieci z piaskownicy.
No i jak tu wtedy ocenić taki film/serial? :wink:

Dlatego wg mnie na BGG (czy filmweb, itd., itp.) powinna być osobna ocena za grę, a osobno za jakość wydania.
Albo inaczej:
a) ocena w stanie teraźniejszym
b) ocena gdyby wydawca poprawił to czy tamto (kiepski papier/karton, lepsza farba, wypraska dopasowana do grubych koszulek (albo w ogóle koszulek), jakość figurek, itp.
Kolekcja: BGG
Sprzedam / wymienię: BGG lub forum
Awatar użytkownika
cactusse
Posty: 479
Rejestracja: 10 sty 2012, 15:50
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 391 times
Been thanked: 330 times

Re: Słowo o ocenach gier (wydzielony)

Post autor: cactusse »

alpha pisze: 10 kwie 2021, 13:34Te wszystkie parametry, które wymieniłeś, to właściwie da się ocenić obiektywnie: jakość elementów, podejście wydawcy/autora do KS/sprzedaży, dostępność, i inne takie tam :)
Pytanie tylko czym tak naprawdę jest ocena na BGG: oceną przyjemności z gry (tego ile daje frajdy mechanika i fabuła), czy też jest oceną tych pozostałych kwestii.

Oczywiście, że tandeta lub słabe obrazi raczej psują przyjemność z gry.
Tylko, że wtedy takie "Zamki Burgundii" nie byłyby tak wysoko oceniane :)
A co ludzie najczęściej piszą o ZB? "Fajne / rewelacyjne, tylko przymknij oko na grafikę :)"
Da się więc (w pewnym stopniu) odseparować odczucia z gry, od odczuć fizyczno-wizualnych.
Interesujący przykład ;-)
Dlaczego więc nowsza wersja Zamków ma wyższą średnią niż poprzednia ?
Odczucia z gry powinny być podobne, zmieniła się głównie warstwa fizyczno-wizualna ;-)
alpha
Posty: 1001
Rejestracja: 10 cze 2018, 14:33
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 310 times
Been thanked: 128 times

Re: Słowo o ocenach gier (wydzielony)

Post autor: alpha »

cactusse pisze: 10 kwie 2021, 13:49
alpha pisze: 10 kwie 2021, 13:34Te wszystkie parametry, które wymieniłeś, to właściwie da się ocenić obiektywnie: jakość elementów, podejście wydawcy/autora do KS/sprzedaży, dostępność, i inne takie tam :)
Pytanie tylko czym tak naprawdę jest ocena na BGG: oceną przyjemności z gry (tego ile daje frajdy mechanika i fabuła), czy też jest oceną tych pozostałych kwestii.

Oczywiście, że tandeta lub słabe obrazi raczej psują przyjemność z gry.
Tylko, że wtedy takie "Zamki Burgundii" nie byłyby tak wysoko oceniane :)
A co ludzie najczęściej piszą o ZB? "Fajne / rewelacyjne, tylko przymknij oko na grafikę :)"
Da się więc (w pewnym stopniu) odseparować odczucia z gry, od odczuć fizyczno-wizualnych.
Interesujący przykład ;-)
Dlaczego więc nowsza wersja Zamków ma wyższą średnią niż poprzednia ?
Odczucia z gry powinny być podobne, zmieniła się głównie warstwa fizyczno-wizualna ;-)
Hmmm.... jeszcze nie grałem w żadną wersję "Zamków Burgundii", ale gra jest u mnie i czeka na sklejenie insertu. Wtedy będzie premiera :wink:
Jednak gdy była zapowiedź tej nowej wersji ZB (a jeszcze resztki starej były gdzieniegdzie dostępne) to zastanawiałem się, w którą wersję wejść.
Oglądałem obrazki ze starej i nowej, i powiem szczerze, że obie są podobne i obie jakoś specjalnie na mnie nie robią wrażenia (jestem graczem ameri, a euro to u mnie dopiero zaczyna się pojawiać jako odskocznia).
Jednak ta starsza wersja jakoś mi chyba bardziej odpowiada. Może jakiś sentyment do gier z czasów 80/90 się tutaj odzywa, kto wie? :wink:

A nowsza może po prostu zbierać lepsze opinie, bo ma komplet dodatków już z podstawką?
Nie mam pojęcia. A może rzeczywiście ludziom bardziej podoba się ta nowsza wizualnie?
Tak czy inaczej ciekawi mnie co wpłynęło na lepszą ocenę tej nowszej.
Kolekcja: BGG
Sprzedam / wymienię: BGG lub forum
Awatar użytkownika
MichalStajszczak
Posty: 9434
Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 506 times
Been thanked: 1444 times
Kontakt:

Re: Słowo o ocenach gier (wydzielony)

Post autor: MichalStajszczak »

cactusse pisze: 10 kwie 2021, 13:49 Dlaczego więc nowsza wersja Zamków ma wyższą średnią niż poprzednia ?
Bo to jest inna średnia. :D
Kin@a
Posty: 1272
Rejestracja: 27 lip 2015, 16:22
Has thanked: 16 times
Been thanked: 138 times

Re: Słowo o ocenach gier (wydzielony)

Post autor: Kin@a »

alpha pisze: 10 kwie 2021, 13:34 Oczywiście, że tandeta lub słabe obrazki raczej psują przyjemność z gry.
Tylko, że wtedy takie "Zamki Burgundii" nie byłyby tak wysoko oceniane :)
A co ludzie najczęściej piszą o ZB? "Fajne / rewelacyjne, tylko przymknij oko na grafikę :)"
Dlatego wg mnie na BGG (czy filmweb, itd., itp.) powinna być osobna ocena za grę, a osobno za jakość wydania.
Albo inaczej:
a) ocena w stanie teraźniejszym
b) ocena gdyby wydawca poprawił to czy tamto (kiepski papier/karton, lepsza farba, wypraska dopasowana do grubych koszulek (albo w ogóle koszulek), jakość figurek, itp.
Jedzenie z McDonalds też jest "wysoko oceniane" bo ludziom smakuje a to junk food :wink: pod względem jakościowym. Z ocenami wielu gier jest podobnie.
Proponowany przez Ciebie sposób oceniania na a i b wymaga dogłębnej wiedzy o wydaniach/dodrukach co jest rzadkością nawet wśród osób mieniących się znawcami rynku planszówkowego. Ilu znasz recenzentów, którzy mają ZB pierwszy druk, dodruk i Big Box? A tylko tacy mogą w sposób rzetelny dokonać porównania co wydawca poprawił lub (co najczęstsze) psuł w kolejnych wydaniach.
Reszta pisze enigmatyczne oceny, z których nic nie wynika bo niby co ma wynikać z tekstu typu "fajne".
Awatar użytkownika
MichalStajszczak
Posty: 9434
Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 506 times
Been thanked: 1444 times
Kontakt:

Re: Słowo o ocenach gier (wydzielony)

Post autor: MichalStajszczak »

alpha pisze: 10 kwie 2021, 14:04 Tak czy inaczej ciekawi mnie co wpłynęło na lepszą ocenę tej nowszej.
Jak napisałem w poprzednim poście, wyciąganie wniosków na podstawie tych średnich nie ma sensu, bo są to różne średnie. Sensownie można by było je porównać tylko wtedy, gdyby uwzględnić wyłącznie oceny osób, które oceniły obie wersje.
alpha
Posty: 1001
Rejestracja: 10 cze 2018, 14:33
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 310 times
Been thanked: 128 times

Re: Słowo o ocenach gier (wydzielony)

Post autor: alpha »

Kin@a pisze: 10 kwie 2021, 14:54 Jedzenie z McDonalds też jest "wysoko oceniane" bo ludziom smakuje a to junk food :wink: pod względem jakościowym. Z ocenami wielu gier jest podobnie.
To, że jedzenie jest śmieciowe nie zmienia faktu, że ono bardzo często jest dobre w smaku (oczywiście nie dla każdego, ale jednak... ).
Nie po to wymyślono wzmacniacze smaku i zapachu żeby te dania były niesmaczne :(
Ja nie jadam takich rzeczy (właśnie z racji świadomości co to jest za śmieć), ale gdy kiedyś kilka razy zjadłem, to raczej nie narzekałem na przyjemność na kubkach smakowych :)
Kin@a pisze: 10 kwie 2021, 14:54 Proponowany przez Ciebie sposób oceniania na a i b wymaga dogłębnej wiedzy o wydaniach/dodrukach co jest rzadkością nawet wśród osób mieniących się znawcami rynku planszówkowego. Ilu znasz recenzentów, którzy mają ZB pierwszy druk, dodruk i Big Box? A tylko tacy mogą w sposób rzetelny dokonać porównania co wydawca poprawił lub (co najczęstsze) psuł w kolejnych wydaniach.
Reszta pisze enigmatyczne oceny, z których nic nie wynika bo niby co ma wynikać z tekstu typu "fajne".
Eeee tam :)
Nie muszę znać przekroju wydań czy dodruków żeby ocenić dane pudełko, bo albo jest ono przyzwoicie wydane, albo nie.
Oczywiście gdy mi w ręce wpadnie kolejna edycja i będzie lepsza lub gorsza, to mogę wyrazić opinię porównawczą co do jakości elementów fizyczno-wizualnych, ale to już inna bajka :)
Kolekcja: BGG
Sprzedam / wymienię: BGG lub forum
Awatar użytkownika
MichalStajszczak
Posty: 9434
Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 506 times
Been thanked: 1444 times
Kontakt:

Re: Słowo o ocenach gier (wydzielony)

Post autor: MichalStajszczak »

cactusse pisze: 10 kwie 2021, 13:12 Na "dobrość" gry wpływa więcej czynników niż nam intuicja planszówkowa podpowiada. Znaczenie ma dostępność, atrakcyjność okładki, cena, stosunek ceny do zawartości, ilość powietrza w pudełku, wykonanie, tematyka, obsługiwana liczba graczy, odporność na granie z oszołomami, marketing, upychalność w Kallaxie a nawet fakt czy wydawca jest pazernym bałwanem, który nie potrafi KSa
Krótko mówiąc ocena gry może być funkcją kilkunastu zmiennych. I tu pojawia się problem. Jak zinterpretować ocenę, nie znając zastosowanej przez oceniającego "metodologii"? To znaczy nie wiedząc, jakie czynniki wziął pod uwagę i jakie wagi im przypisał. Zresztą nawet gdybym to wiedział, to nie tak łatwo byłoby "przełożyć" wystawioną ocenę na mój zestaw preferencji. Choć oczywiście dla osób, które znają niewiele gier i własnego sposobu oceniania jeszcze się nie dopracowały, korzystanie z podanych na bgg ocen liczbowych może być przydatne.
alpha
Posty: 1001
Rejestracja: 10 cze 2018, 14:33
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 310 times
Been thanked: 128 times

Re: Słowo o ocenach gier (wydzielony)

Post autor: alpha »

MichalStajszczak pisze: 10 kwie 2021, 16:23 ]Krótko mówiąc ocena gry może być funkcją kilkunastu zmiennych. I tu pojawia się problem. Jak zinterpretować ocenę, nie znając zastosowanej przez oceniającego "metodologii"? To znaczy nie wiedząc, jakie czynniki wziął pod uwagę i jakie wagi im przypisał. Zresztą nawet gdybym to wiedział, to nie tak łatwo byłoby "przełożyć" wystawioną ocenę na mój zestaw preferencji. Choć oczywiście dla osób, które znają niewiele gier i własnego sposobu oceniania jeszcze się nie dopracowały, korzystanie z podanych na bgg ocen liczbowych może być przydatne.
Dodatkowo ten chaos pogłębia fakt, że średnia ocen na BGG, to średnia tego misz-maszu oceniających.
Tu już obiektywizmu to na 100% się nie doszukamy :)
Kolekcja: BGG
Sprzedam / wymienię: BGG lub forum
Kin@a
Posty: 1272
Rejestracja: 27 lip 2015, 16:22
Has thanked: 16 times
Been thanked: 138 times

Re: Słowo o ocenach gier (wydzielony)

Post autor: Kin@a »

alpha pisze: 10 kwie 2021, 16:04 Eeee tam :)
Nie muszę znać przekroju wydań czy dodruków żeby ocenić dane pudełko, bo albo jest ono przyzwoicie wydane, albo nie.
Oczywiście gdy mi w ręce wpadnie kolejna edycja i będzie lepsza lub gorsza, to mogę wyrazić opinię porównawczą co do jakości elementów fizyczno-wizualnych, ale to już inna bajka :)
Musisz, jeśli chcesz wypowiadać się w kwestii tego czy wydawca poprawił to czy tamto (kiepski papier/karton, lepsza farba, jakość figurek, itp. :wink:
I to wcale nie jest "inna bajka" bo stwierdzenie "przyzwoite" jest równie enigmatyczne jak "fajne". Już pominę taki szczegół, że jeśli ktoś w ręku nie miał nic porządnego to niby skąd ma wiedzieć jak owa "przyzwoita jakosć" wygląda....
A rolę takich wzmacniaczy smaku obecnie w grach pełni grafika, a to czy ona wkrótce wyblaknie lub się zetrze to nikogo nie obchodzi bo sie na tym zwyczajnie nie zna :lol:
dannte
Posty: 727
Rejestracja: 15 paź 2018, 21:52
Lokalizacja: Elbląg
Has thanked: 103 times
Been thanked: 423 times

Re: Słowo o ocenach gier (wydzielony)

Post autor: dannte »

MichalStajszczak pisze: 10 kwie 2021, 16:23Krótko mówiąc ocena gry może być funkcją kilkunastu zmiennych. I tu pojawia się problem. Jak zinterpretować ocenę, nie znając zastosowanej przez oceniającego "metodologii"? To znaczy nie wiedząc, jakie czynniki wziął pod uwagę i jakie wagi im przypisał. Zresztą nawet gdybym to wiedział, to nie tak łatwo byłoby "przełożyć" wystawioną ocenę na mój zestaw preferencji. Choć oczywiście dla osób, które znają niewiele gier i własnego sposobu oceniania jeszcze się nie dopracowały, korzystanie z podanych na bgg ocen liczbowych może być przydatne.
Właśnie sęk w tym, że problemem nie jest to, że jest to ciężkie do zinterpretowania, co raczej to, że można to na różne sposoby interpretować. Najprostszym byłoby coś takiego jak: jeśli gra ma ocenę 8/10 to jest szansa 22%, że się nam nie spodoba i szansa 78%, że się spodoba. I tyle. Taka interpretacja nie ma rzeczywistej wartości (bo dla jednostki nic nie znaczy tak naprawdę), ale jest możliwa i daje jakiś pogląd - przykładowo na to, czy warto daną grą się dalej interesować i może nawet poświęcić czas by sięgnąć po jej instrukcję.
Awatar użytkownika
MichalStajszczak
Posty: 9434
Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 506 times
Been thanked: 1444 times
Kontakt:

Re: Słowo o ocenach gier (wydzielony)

Post autor: MichalStajszczak »

dannte pisze: 10 kwie 2021, 19:48 Właśnie sęk w tym, że problemem nie jest to, że jest to ciężkie do zinterpretowania, co raczej to, że można to na różne sposoby interpretować. Najprostszym byłoby coś takiego jak: jeśli gra ma ocenę 8/10 to jest szansa 22%, że się nam nie spodoba i szansa 78%, że się spodoba. I tyle. Taka interpretacja nie ma rzeczywistej wartości (bo dla jednostki nic nie znaczy tak naprawdę), ale jest możliwa i daje jakiś pogląd - przykładowo na to, czy warto daną grą się dalej interesować i może nawet poświęcić czas by sięgnąć po jej instrukcję.
Przede wszystkim: czy masz na myśli 8/10 wystawione przez jedną osobę czy o wartość średnią. Jeżeli przez jedną osobę, to oczywiście jest duże prawdopodobieństwo, że ocena wynika z czynnika, który dla mnie ma znaczenie niewielkie (żeby daleko nie szukać: ktoś może dać wysoką ocenę, bo spodobała mu się jakość papieru, z którego wykonano karty). Jeżeli jest to wartość średnia to być może jest to jakaś wskazówka. Ale czy gry ocenione powiedzmy na 6,3 są na pewno gorsze? Zajrzałem do 15 setki rankingu bgg (pozycje 1401-1500) i znalazłem chyba 4 gry, które ja oceniam na 9 lub 10 (według "chęci do grania" czyli wzorca, według którego zalecana jest ocena gier). Czyli jest dokładnie tak, jak napisałeś - dla jednostki (konkretnie dla mnie), ocena na bgg ma znikomą wartość informacyjną.
Awatar użytkownika
cactusse
Posty: 479
Rejestracja: 10 sty 2012, 15:50
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 391 times
Been thanked: 330 times

Re: Słowo o ocenach gier (wydzielony)

Post autor: cactusse »

MichalStajszczak pisze: 10 kwie 2021, 16:23 Krótko mówiąc ocena gry może być funkcją kilkunastu zmiennych. I tu pojawia się problem. Jak zinterpretować ocenę, nie znając zastosowanej przez oceniającego "metodologii"? To znaczy nie wiedząc, jakie czynniki wziął pod uwagę i jakie wagi im przypisał. Zresztą nawet gdybym to wiedział, to nie tak łatwo byłoby "przełożyć" wystawioną ocenę na mój zestaw preferencji. Choć oczywiście dla osób, które znają niewiele gier i własnego sposobu oceniania jeszcze się nie dopracowały, korzystanie z podanych na bgg ocen liczbowych może być przydatne.
Zapytam przekornie, po co chcesz rozbijać ocenę na czynniki pierwsze ? I czemu chcesz rozbijać pojedynczą ocenę ?
Przecież Ciebie powinna interesować tylko finałowa ranga, która wyraża konsensus czy gra jest dobra lub nie, i jak dobra jest ta gra.
Możemy założyć, że chcesz "przemapować" ocenę na zestaw swoich preferencji by znaleźć najlepiej dopasowaną grę. Ale Twoje preferencje najprawdopodobniej wyrażają cechy gry a nie "składowe opinii", np. lubisz gry ciężkie, złożone, działające na dwie osoby, tematyczne, z aukcjami i bez take that. Takie cechy można sobie wbić w wyszukiwarkę na BGG, z uzyskanej listy wybrać grę, która wedle głosów użytkowników jest bardzo dobra, i jest duża szansa, że gra trafi w twoje gusta i docenisz ją za to samo, za co docenili ją inni ;-)
ODPOWIEDZ