Eldritch Horror: Przedwieczna Groza (Corey Konieczka, Nikki Valens)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- SetkiofRaptors
- Posty: 460
- Rejestracja: 15 maja 2020, 02:04
- Has thanked: 244 times
- Been thanked: 377 times
Re: Eldritch Horror (Corey Konieczka, Nikki Valens)
Chciałem napisać moją, bardzo krytyczną opinię o grze. Jednocześnie widzę że jest spore grono fanów i nie zamierzam z nikim dyskutować o jego odczuciach. Może ktoś zauważy w moim poście siebie i będzie unikać bo to po prostu nie dla niego. Ja nie siądę do tego nawet przymuszony.
Uważam, że gra jest tragiczny zlepkiem kilku niedziałających dla mnie nigdy w grze rzeczy: kooperacji i ogromnej, dominującej losowości.
Kooperacja czyt. nie gram ja, gramy "razem". W praktyce decyzje w grze wydają się na tyle mało ciekawe (drzewo możliwości jest małe - kilka pól na które mogę pojść, odpocząć, wziąć bilet etc.), że dość łatwo zauważyć, że w praktyce sens mają z dwie trzy opcje. Czasem duże znaczenie ma kolejność graczy (ja przekażę ci dany przedmiot, albo pójdę na pole na którym jesteś dzięki temu lepiej wykonasz coś bo mam taki przedmiot itd.). Czasami losowy dociąg wydarzeń sprawi wręcz, że sensowna opcja jest tylko jedna i twoim obowiązkiem jest przesunąć się na to pole bo ot, zespawnowało nam potworka i trzeba go ubić inaczej kaplica. Podsumowując: decyzje albo są nieciekawe, albo nie są moje tylko gry, ew są bardziej doświadczonej części grupy. To pierwszy zarzut.
Najgorsze jest to, że to co opisałem powyżej to nie tylko duża część gry: to cała gra. Reszta to już tylko obsługa i czekanie na nieuchronnie złe eventy. Rzucanie kośćmi i czasem skorzystanie z przedmiotów aby poprawić prawdopodobieństwo powodzenia jakiegoś testu. Nie uważam że losowość czy kości to coś złego w grach, przyprawienie czegoś jakąś dozą niepewności bardzo dużo dodaje. Ale ja chcę coś robić, na co mam wpływ. Tu nie robię nic, czasem ew. dorzucę trzy grosze do dyskusji.
Gra zamyka się w ciągu -> decydujemy co robimy podczas rundy (jakies 10% czasu) ->i reszta ok 90% czasu wykonujemy te rzeczy (faza akcji) -> rzucamy kością, dociągamy karty etc. (faza spotkań) -> gra robi rzeczy (faza mitów). Słowem, nie ma gry w grze. To gra gra w nas, a nie my w nią jest jakieś 0,5 decyzji na każde 5 minut. Patrzę w telefon i błagam żeby się skończyło. Ile godzin można przesuwać postaci po mapie aby robić rzeczy o których nie ja zdecydowałem, że je zrobię i na których wynik nie mamy wpływu. Skomplikowany chińczyk.
Uważam, że gra jest tragiczny zlepkiem kilku niedziałających dla mnie nigdy w grze rzeczy: kooperacji i ogromnej, dominującej losowości.
Kooperacja czyt. nie gram ja, gramy "razem". W praktyce decyzje w grze wydają się na tyle mało ciekawe (drzewo możliwości jest małe - kilka pól na które mogę pojść, odpocząć, wziąć bilet etc.), że dość łatwo zauważyć, że w praktyce sens mają z dwie trzy opcje. Czasem duże znaczenie ma kolejność graczy (ja przekażę ci dany przedmiot, albo pójdę na pole na którym jesteś dzięki temu lepiej wykonasz coś bo mam taki przedmiot itd.). Czasami losowy dociąg wydarzeń sprawi wręcz, że sensowna opcja jest tylko jedna i twoim obowiązkiem jest przesunąć się na to pole bo ot, zespawnowało nam potworka i trzeba go ubić inaczej kaplica. Podsumowując: decyzje albo są nieciekawe, albo nie są moje tylko gry, ew są bardziej doświadczonej części grupy. To pierwszy zarzut.
Najgorsze jest to, że to co opisałem powyżej to nie tylko duża część gry: to cała gra. Reszta to już tylko obsługa i czekanie na nieuchronnie złe eventy. Rzucanie kośćmi i czasem skorzystanie z przedmiotów aby poprawić prawdopodobieństwo powodzenia jakiegoś testu. Nie uważam że losowość czy kości to coś złego w grach, przyprawienie czegoś jakąś dozą niepewności bardzo dużo dodaje. Ale ja chcę coś robić, na co mam wpływ. Tu nie robię nic, czasem ew. dorzucę trzy grosze do dyskusji.
Gra zamyka się w ciągu -> decydujemy co robimy podczas rundy (jakies 10% czasu) ->i reszta ok 90% czasu wykonujemy te rzeczy (faza akcji) -> rzucamy kością, dociągamy karty etc. (faza spotkań) -> gra robi rzeczy (faza mitów). Słowem, nie ma gry w grze. To gra gra w nas, a nie my w nią jest jakieś 0,5 decyzji na każde 5 minut. Patrzę w telefon i błagam żeby się skończyło. Ile godzin można przesuwać postaci po mapie aby robić rzeczy o których nie ja zdecydowałem, że je zrobię i na których wynik nie mamy wpływu. Skomplikowany chińczyk.
Wrocław. Kupiłem sobie już Inis i jest super.
Re: Eldritch Horror (Corey Konieczka, Nikki Valens)
Ok, pytanie: jakie gry kooperacyjne uważasz za dobre i co lubisz w grach kooperacyjnych?Chciałem napisać moją, bardzo krytyczną opinię o grze
- SetkiofRaptors
- Posty: 460
- Rejestracja: 15 maja 2020, 02:04
- Has thanked: 244 times
- Been thanked: 377 times
Re: Eldritch Horror (Corey Konieczka, Nikki Valens)
Jak pisałem w oryginalnym poście: nie lubię koopów. Rozumiem, że komuś taki krytyczny post może się wydawać zatem oczywisty. Ale chciałem tylko podkreślić jak tragicznym doświadczeniem było dla kogoś takiego jak ja granie w Eldritch. Może kogoś kusi mimo, że nie lubi koopów ale słyszał wiele pozytywnych opinii.
Jedynym koopem który spodobał mi się bardzo Aeon's End i gramy w to sporo. Nie wiem na czym polega magia tych mechanik, ale myślę, że chodzi o drobne elementy - nietasowanie talii, element odliczania na kartach mocy, budowanie swojego silnika gdzie nawet decyzja w jakiej kolejności karty odłożę ma kolosalne znaczenie. Trudno mi sobie wyobrazić rozgrywkę gdzie samiec alfa mikrozarządza każdym aspektem gry każdego gracza.
Martwa Zima i Nemesis w wariancie kooperacyjnym cierpią na podobne problemy jak Eldritch. Grałem też w Pandemica Cuthulu, bardzo nuda i o dziwo bardzo podobna. Taka wersja Lite Eldritch'a. Przymierzam się do Spirit Island, ale to chyba na osobny temat.
Wiem, że jest wielu fanów tej gry (tak samo jak np. Nemesis), nie rozumiem tego za cholerę, ale po prostu chciałem się podzielić moją opinią. Może komuś uratuje kilka godzin z życia.
Jedynym koopem który spodobał mi się bardzo Aeon's End i gramy w to sporo. Nie wiem na czym polega magia tych mechanik, ale myślę, że chodzi o drobne elementy - nietasowanie talii, element odliczania na kartach mocy, budowanie swojego silnika gdzie nawet decyzja w jakiej kolejności karty odłożę ma kolosalne znaczenie. Trudno mi sobie wyobrazić rozgrywkę gdzie samiec alfa mikrozarządza każdym aspektem gry każdego gracza.
Martwa Zima i Nemesis w wariancie kooperacyjnym cierpią na podobne problemy jak Eldritch. Grałem też w Pandemica Cuthulu, bardzo nuda i o dziwo bardzo podobna. Taka wersja Lite Eldritch'a. Przymierzam się do Spirit Island, ale to chyba na osobny temat.
Wiem, że jest wielu fanów tej gry (tak samo jak np. Nemesis), nie rozumiem tego za cholerę, ale po prostu chciałem się podzielić moją opinią. Może komuś uratuje kilka godzin z życia.
Wrocław. Kupiłem sobie już Inis i jest super.
Re: Eldritch Horror (Corey Konieczka, Nikki Valens)
Ja z kolei nie rozumiem, dlaczego ktoś mając świadomość na czym polegają gry kooperacyjne, oraz ewidentnie nie lubiąc ich podstawowego założenia, (czyli: nie gram pod siebie, ale wspólnie z innymi ustalam, jakie jest w danym momencie najlepsze wyjście i je realizuję) cały czas chce w nie grać, a potem im zarzucać że "mi gra się nie podoba bo to kooperacja"...
A co do Spirit Island, to jedna osoba nie ogarnie wszystkiego i nie zdominuje rozgrywki, ale jeśli się nie będzie innym pomagać i z innymi dogadywać to nie ma co zaczynać gry na wyższych poziomach trudności.
Re: Eldritch Horror (Corey Konieczka, Nikki Valens)
Mam te same odczucia. Nie mam nic przeciwko koopom, ale jak na dlugosc tej gry to niesamowicie malo czasu spedzam na pidejmowaniu decyzji. Zdecydowanie wole zagrac w losowy znak starszych bogow ktory mimo byca inna gra oferuje podobny dla mnie feeling (chce porzucac koscmi i zobaczyc co wyjdzie), zajmujac ulamek czasu. Chyba ostatnia moja partia 35 min trwala. Eldritch mi sie podoba wizualnie ale poza tym oferuje za malo. Proste decyzje, zlepek fabuly na podstawie czytajmy flavor teksty i zobaczmy jak sie uloza po kolei. Osobiscie bardzo nisko oceniam ta gre. Po prostu oczekiwalem wiecej gry w 3 godzinnej grze (a momentami i dluzszej). Bede probowal arkham 3 za jakis czas. Moze on bedzie jakims zlotym srodkiem pomiedzy ladnoscia, losowoscia i decyzjami w grze.SetkiofRaptors pisze: ↑18 kwie 2021, 17:12 Chciałem napisać moją, bardzo krytyczną opinię o grze. Jednocześnie widzę że jest spore grono fanów i nie zamierzam z nikim dyskutować o jego odczuciach. Może ktoś zauważy w moim poście siebie i będzie unikać bo to po prostu nie dla niego. Ja nie siądę do tego nawet przymuszony.
Uważam, że gra jest tragiczny zlepkiem kilku niedziałających dla mnie nigdy w grze rzeczy: kooperacji i ogromnej, dominującej losowości.
Kooperacja czyt. nie gram ja, gramy "razem". W praktyce decyzje w grze wydają się na tyle mało ciekawe (drzewo możliwości jest małe - kilka pól na które mogę pojść, odpocząć, wziąć bilet etc.), że dość łatwo zauważyć, że w praktyce sens mają z dwie trzy opcje. Czasem duże znaczenie ma kolejność graczy (ja przekażę ci dany przedmiot, albo pójdę na pole na którym jesteś dzięki temu lepiej wykonasz coś bo mam taki przedmiot itd.). Czasami losowy dociąg wydarzeń sprawi wręcz, że sensowna opcja jest tylko jedna i twoim obowiązkiem jest przesunąć się na to pole bo ot, zespawnowało nam potworka i trzeba go ubić inaczej kaplica. Podsumowując: decyzje albo są nieciekawe, albo nie są moje tylko gry, ew są bardziej doświadczonej części grupy. To pierwszy zarzut.
Najgorsze jest to, że to co opisałem powyżej to nie tylko duża część gry: to cała gra. Reszta to już tylko obsługa i czekanie na nieuchronnie złe eventy. Rzucanie kośćmi i czasem skorzystanie z przedmiotów aby poprawić prawdopodobieństwo powodzenia jakiegoś testu. Nie uważam że losowość czy kości to coś złego w grach, przyprawienie czegoś jakąś dozą niepewności bardzo dużo dodaje. Ale ja chcę coś robić, na co mam wpływ. Tu nie robię nic, czasem ew. dorzucę trzy grosze do dyskusji.
Gra zamyka się w ciągu -> decydujemy co robimy podczas rundy (jakies 10% czasu) ->i reszta ok 90% czasu wykonujemy te rzeczy (faza akcji) -> rzucamy kością, dociągamy karty etc. (faza spotkań) -> gra robi rzeczy (faza mitów). Słowem, nie ma gry w grze. To gra gra w nas, a nie my w nią jest jakieś 0,5 decyzji na każde 5 minut. Patrzę w telefon i błagam żeby się skończyło. Ile godzin można przesuwać postaci po mapie aby robić rzeczy o których nie ja zdecydowałem, że je zrobię i na których wynik nie mamy wpływu. Skomplikowany chińczyk.
Z drugiej strony dobry kumpel lubi eldritcha mimo iz potwierdza wady, ktore wymieniam. Po prostu traktuje to jak interaktywna przygode bez istotnych wyborow. Widac gre da sie lubic, ale ja nie potrafie czerpac przyjemnosci z gry, w ktore mam wrazenie ze bardzo rzadko jest wiecej niz 1 sensowny wybor.
Raz na kilka lat w towarzystwie moglbym zagrac
Re: Eldritch Horror (Corey Konieczka, Nikki Valens)
To zabrzmi jak truizm, ale największą zaletą gier kooperacyjnych jest brak rywalizacji. Można ograć z ludźmi, którzy preferują współpracę. Jeżeli ktoś chce być samcem alfa, to zawsze można takiego osobnika zignorować, nawet jeżeli to uwali grę. Samiec alfa (lub samica) może wybrać gry rywalizacyjne skoro tak bardzo lubi wygrywać. Jak już zostało napisane, to kwestia przeżywania przygody i szukania sposobów na wygraną wbrew przeciwnością losu. Czasem po prostu nie da się wygrać, bo losowość daje w kość. To też obniża ciśnienie, bo przegraną w grze zawsze można zwalić na zły los. Można się po prostu dobrze bawić, bez spiny i ciśnienia na zwycięstwo.
Nemesis to trochę inna bajka, bo to gra semi kooperacyjna. Tu ciśnienie na indywidualny sukces i zwycięstwo jest większe, wiec przegrana przez zły los może bardziej zaboleć. EH nie ma takiego problemu i można grać zupełnie na luzie. Mi to pasuje, ale wszystko zależy od współgraczy i od tego, jakie gry preferują. Dla mnie, zawsze jak gram w koopa, to mnie ciekawi, co mnie czeka i co przyniesie los.
Nemesis to trochę inna bajka, bo to gra semi kooperacyjna. Tu ciśnienie na indywidualny sukces i zwycięstwo jest większe, wiec przegrana przez zły los może bardziej zaboleć. EH nie ma takiego problemu i można grać zupełnie na luzie. Mi to pasuje, ale wszystko zależy od współgraczy i od tego, jakie gry preferują. Dla mnie, zawsze jak gram w koopa, to mnie ciekawi, co mnie czeka i co przyniesie los.
- SetkiofRaptors
- Posty: 460
- Rejestracja: 15 maja 2020, 02:04
- Has thanked: 244 times
- Been thanked: 377 times
Re: Eldritch Horror (Corey Konieczka, Nikki Valens)
Zaznaczyłem że nie lubię koopów bo to uczciwe wobec innych czytelników, napisałem też że jakoś Aeon's End się spodobało. Uważam, że to fair stwierdzenie, że zwykle dany typ gier mi nie podpada, ale nadal sprawdzam i testuje. Szczególnie takie klasyki. Dodatkowo wymieniłem moim zdaniem wyraźne wady – mało ciekawe drzewko decyzyjne które zajmuje z 10% gameplay. Reszta to czyste przesuwanie elementów i czytanie flavour tekstu, w mojej opinii średnio napisanego.Najemnik pisze: ↑18 kwie 2021, 19:06Ja z kolei nie rozumiem, dlaczego ktoś mając świadomość na czym polegają gry kooperacyjne, oraz ewidentnie nie lubiąc ich podstawowego założenia, (czyli: nie gram pod siebie, ale wspólnie z innymi ustalam, jakie jest w danym momencie najlepsze wyjście i je realizuję) cały czas chce w nie grać, a potem im zarzucać że "mi gra się nie podoba bo to kooperacja"...
A co do Spirit Island, to jedna osoba nie ogarnie wszystkiego i nie zdominuje rozgrywki, ale jeśli się nie będzie innym pomagać i z innymi dogadywać to nie ma co zaczynać gry na wyższych poziomach trudności.
Wątki na forum nie są tylko od chwalenia gier, ale też dla tych którym dane gry a nawet całe gatunki się nie podobają. Gusta.
Wrocław. Kupiłem sobie już Inis i jest super.
Re: Eldritch Horror (Corey Konieczka, Nikki Valens)
Ach jak różne ludzie mają gusta. Do Eldritcha mam wszystko i to dla mnie najlepsza gra ever Bardzo regrywalna dzięki stosom kart. Może podoba nam się, bo nie mamy ciśnienia na zwycięstwo, tylko na przygodę i zabawę. Nie wiem. Graliśmy wiele razy, wygraliśmy zaledwie kilka, a fun był zawsze. Wydaje mi się, że to nie kwestia kooperacji, tylko zwyczajnie gustu i już. Fascynujące jest, jak może on się różnić. Tak się składa, że grałem w Aeon's End - prztykanie się z potworkiem: my mu punkcik, on nam punkcik, dziab-dziab Nuda. W Spirit Island również - nie zostałem fanem przesuwania "pieczarek po talerzyku" A to przecież obecnie chyba top 10 BGG. Obie te gry mają zagorzałych fanów, a dla mnie to crapy.
Rozumiem, że Eldritch Ci nie podszedł, no ale chińczyk to już przesada. To Talisman jest chińczykiem!
Rozumiem, że Eldritch Ci nie podszedł, no ale chińczyk to już przesada. To Talisman jest chińczykiem!
- japanczyk
- Moderator
- Posty: 11158
- Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3390 times
- Been thanked: 3299 times
Re: Eldritch Horror (Corey Konieczka, Nikki Valens)
Grając w EH miałem własnie poczucie gry w rozbudowanego Talismana - ot ciekawsze karty historii, a decyzyjnośc ta sama - turlu, turlu i do przodu (lub nie, bo karty nie podeszły)
Sprzedam: (S) Redukcja kolekcji! 100+ tytulow: Pagan i inne
Moje Zbiórki na KS: tu
https://buycoffee.to/japanczyk
Moje Zbiórki na KS: tu
https://buycoffee.to/japanczyk
Re: Eldritch Horror (Corey Konieczka, Nikki Valens)
Ja akurat EH lubię, ale ciężko się nie zgodzić, że gra jest mocno losowa i dużo zależy od tego jak kości podejdą plus gra potrafi mocno dopiec w przypadku, kiedy nałoży się losowo kilka czynników nie do przeskoczenia.
Z drugiej strony, contentu jest tyle, że można w to grać i grać... Z narzeczoną chyba głównie za to lubimy EH, że przyjemnie się tam współpracuje. Ot, w miarę lekka gra, dobra odskocznia od ciężkich tytułów. Co kto lubi.
Z drugiej strony, contentu jest tyle, że można w to grać i grać... Z narzeczoną chyba głównie za to lubimy EH, że przyjemnie się tam współpracuje. Ot, w miarę lekka gra, dobra odskocznia od ciężkich tytułów. Co kto lubi.
Re: Eldritch Horror (Corey Konieczka, Nikki Valens)
Ja się trochę tutaj nie zgodzę. W EH mocna kooperacja i współpraca to połowa sukcesu. Moja ekipa jest już wyjadaczami w EH. Win ratio mamy na poziomie 60% ponieważ wiemy jak współpracować ze sobą. Teraz podnosimy stopień trudności (trudniejsze karty mitów w talii). Owszem jest mocno losowa, ale dodatki lekko nam tę losowość wypłaszczyły I tak gra jest trudna i potrafi dojechać i właśnie za to ją lubię
-
- Posty: 105
- Rejestracja: 21 cze 2017, 23:37
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 26 times
- Been thanked: 60 times
Re: Eldritch Horror (Corey Konieczka, Nikki Valens)
Dla mnie to taka gra dla relaksu. Grasz sobie panie np. solo, czytasz jak książkę interaktywną. Można wstać od stołu zająć się na chwilę czymś innym, wrócić i dokończyć. Taka przyjemna gra na luzie. Dużo zależy od podejścia. Jak ktoś szuka czegoś czego tam nie ma to będzie zawiedziony, jak wie co ta gra oferuje to miło spędza czas.
- japanczyk
- Moderator
- Posty: 11158
- Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3390 times
- Been thanked: 3299 times
Re: Eldritch Horror (Corey Konieczka, Nikki Valens)
To chyba clue dla każdej jednej gry - zalezy czego szukasz
Ja po ochach i achach spodziewałem się super kooperacji w klimacie Cthulhu - dostałem za to gre z potężnym upkeepem, tysiącem talii (to jes plus i minus) i długim czasem rozgrywki Za długim jak dla mnie an to co gra sobą oferuje
Ale rozumiem, ze moze sie podobac, bo same karty historii są naprawde mega tematyczne i kliamtyczne
Ja po ochach i achach spodziewałem się super kooperacji w klimacie Cthulhu - dostałem za to gre z potężnym upkeepem, tysiącem talii (to jes plus i minus) i długim czasem rozgrywki Za długim jak dla mnie an to co gra sobą oferuje
Ale rozumiem, ze moze sie podobac, bo same karty historii są naprawde mega tematyczne i kliamtyczne
Sprzedam: (S) Redukcja kolekcji! 100+ tytulow: Pagan i inne
Moje Zbiórki na KS: tu
https://buycoffee.to/japanczyk
Moje Zbiórki na KS: tu
https://buycoffee.to/japanczyk
- sliff
- Posty: 937
- Rejestracja: 29 maja 2020, 15:27
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 328 times
- Been thanked: 383 times
Re: Eldritch Horror (Corey Konieczka, Nikki Valens)
To jest chyba najlepsza kwintesencja tej gry jaką widziałem.
Jeśli chodzi o decyzyjność/losowość w grze to mi się ten balans podoba. W każdej zazwyczaj chciałbym zrobić więcej niż pozwalają akcje i trzeba coś wybrać z 2-3 opcji, które wpływają na grę - mimo dużej losowości jednak nadal trzeba mieć tutaj jakiś plan i współpracować aby mieć szansę wygrać - a jednocześnie pojedyncza decyzja nigdy nie jest na tyle istotna, że wynik gry zależy od tego czy uda mi się wyturlać 2 sukcesy. Ot nie udało się za chwilę tura do mnie wróci i spróbuje jeszcze raz albo sytuacja na planszy zmieni się na tyle że zrobię coś innego.
W związku z powyższym gra nie jest też aż tak całkowicie losowa bo rzutów i odkrytych kart przy tak długiej grze jest naprawdę sporo a to ogranicza wariancję.
Re: Eldritch Horror (Corey Konieczka, Nikki Valens)
W większości zgadzam się z zarzutami kierowanymi w stronę EH, jednak nadal jest to jedna z moich ulubionych gier, do której skompletowałem wszystkie dodatki.SetkiofRaptors pisze: ↑18 kwie 2021, 17:12 Chciałem napisać moją, bardzo krytyczną opinię o grze. Jednocześnie widzę że jest spore grono fanów i nie zamierzam z nikim dyskutować o jego odczuciach. Może ktoś zauważy w moim poście siebie i będzie unikać bo to po prostu nie dla niego. Ja nie siądę do tego nawet przymuszony.
Dlatego że EH to nie jest gra do grania w znaczeniu tradycyjnym. Bardziej to przeżycie pewnej przygody na wzór sesji RPG i trzeba się w taki sposób nastawić do rozgrywki. Kooperacja i bardzo duża losowość to również cechy, które mogą być kwestią gustu, natomiast ja bardzo lubię te aspekty. Klimat i (po kupnie dodatków) ogromna regrywalność stanowią ogromne plusy gry.
Ale faktycznie nie jest to gra dla każdego. Udało mi się skutecznie odstraszyć od niej wielu znajomych, którzy mieli podobne odczucia braku wpływu na rozgrywkę i długiego oczekiwania na swoje tury. Jest to kooperacja starego typu, w której jeden doświadczony gracz tak naprawdę może sterować rozgrywką i delegować zadania wszystkim pozostałym. W dodatku wysoki poziom trudności (i losowości) sprawia, że czasem tak naprawdę wyborów nie ma żadnych i cała rozgrywka zamienia się w jedną wielką jazdę bez trzymanki, z próbą ratowania i tak już beznadziejnej sytuacji.
Mimo to szanuję za opinię. Z tego co zaobserwowałem wśród osób, z którymi grałem Eldritch zawsze budził skrajne emocje. Albo był uwielbiany, albo nienawidzony. Każdy ma prawo do swojego zdania i fajnie, że może się wywiązać merytoryczna dyskusja.
Na koniec kilka rad dla osób którym EH nie podszedł, ale chciałyby spróbować dać mu drugą szansę:
1. Niech każdy z graczy steruje kilkoma (np. 2) postaciami. Zwiększa to różnorodność wykonywanych czynności i rozwiązuje problem chwilowego braku chwilowej przydatności postaci. Jedna postać może być lepsza w rozwiązywaniu tajemnic, czy zdobywaniu przedmiotów a inna świetna w walce z potworami. Polecam też rozgrywki solo np. na 4 badaczy.
2. Ułatw sobie grę - gra może denerwować losowymi wydarzeniami rujnującymi cały plan. Wtedy można usunąć z talii mitów trudne karty (te z mackami). Robię tak kiedy gram z początkującymi graczami albo po prostu chcę się nieco bardziej zrelaksować.
3. Wprowadź kilka domowych zasad np. dowolnie zmieniaj kolejność wykonywanych przez badaczy akcji, lub luźniej podchodź do dociągu kart przedmiotów np. dociągaj 2 karty i wybieraj jedną, albo graj tak, jakby można było używać dodatkowych akcji wprowadzonych w późniejszych dodatkach (skupienie, pozyskanie zasobów).
4. Wczuj się w klimat i czytaj na głos wszystkie karty spotkań. To sprawi, że podczas tur innych graczy każdy będzie skupiony na grze, a nie na ekranie smartfona.
Re: Eldritch Horror (Corey Konieczka, Nikki Valens)
W taki właśnie sposób gram z 8-latką. Dodatkowo skupienia można mieć, ile się chce, i przerzuca się nimi wszystkie kości a nie jedną.
- Evokenx
- Posty: 275
- Rejestracja: 10 lip 2020, 16:14
- Lokalizacja: Śląsk
- Has thanked: 525 times
- Been thanked: 52 times
Re: Eldritch Horror (Corey Konieczka, Nikki Valens)
Ja te gierkę traktuje trochę jak paragrafowkę Poza tym jeżeli masz więcej dodatków, kilka partii za sobą i trochę oleju w głowie to zauważy się ze jednak sporo jest tych wyborów gracza które mają wpływ na rozrywkę. Czasami naprawdę mocno trzeba myśleć nad taktyką żeby przejść dany scenariusz ^^
- Yuri
- Posty: 2762
- Rejestracja: 21 gru 2018, 09:58
- Has thanked: 331 times
- Been thanked: 1257 times
Re: Eldritch Horror (Corey Konieczka, Nikki Valens)
Moja kolekcja: https://boardgamegeek.com/collection/user/Yuri1984
RABATY, gdyby ktoś potrzebował: Portal = 15%, Mepel.pl = 5%, Planszomania.pl = 2%
Chcesz się zrewanżować kawą ? Zapraszam >>> https://www.buymeacoffee.com/yuri4891
RABATY, gdyby ktoś potrzebował: Portal = 15%, Mepel.pl = 5%, Planszomania.pl = 2%
Chcesz się zrewanżować kawą ? Zapraszam >>> https://www.buymeacoffee.com/yuri4891
- akahoshi
- Posty: 902
- Rejestracja: 07 maja 2015, 08:32
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 27 times
- Been thanked: 26 times
Re: Eldritch Horror (Corey Konieczka, Nikki Valens)
Kurcze, już mi ciśnienie skoczyło na myśl że wyjdzie coś nowego oficjalnego do EH...
Moja groteka
Nieoficjalne FAQ do Robinsona
"Kiedy jesteś martwy, to nie wiesz, że jesteś martwy. Stanowi to problem tylko dla innych. Kiedy jesteś głupi, jest dokładnie tak samo."
Michael E. Brown
Nieoficjalne FAQ do Robinsona
"Kiedy jesteś martwy, to nie wiesz, że jesteś martwy. Stanowi to problem tylko dla innych. Kiedy jesteś głupi, jest dokładnie tak samo."
Michael E. Brown
- Yuri
- Posty: 2762
- Rejestracja: 21 gru 2018, 09:58
- Has thanked: 331 times
- Been thanked: 1257 times
Re: Eldritch Horror (Corey Konieczka, Nikki Valens)
Na to raczej nie licz, to już zamknięta seria. Niemniej szczerze polecam fanowskie dodatki w wersji PL, wczoraj rozegrałem dwie partyjki (Nyarlathotep i Yig) i mechanika nowych biletów działa super. Wytestowałem też fanowskiego Przedwiecznego Mi-Go i jest wysoce klimatyczny, podejrzewam, że YGolonac również będzie trzymał poziom. Wskazują na to choćby karty wchodzące w skład dodatku, które przejrzałem. Oczywiście leci do druku i do testowania.
Moja kolekcja: https://boardgamegeek.com/collection/user/Yuri1984
RABATY, gdyby ktoś potrzebował: Portal = 15%, Mepel.pl = 5%, Planszomania.pl = 2%
Chcesz się zrewanżować kawą ? Zapraszam >>> https://www.buymeacoffee.com/yuri4891
RABATY, gdyby ktoś potrzebował: Portal = 15%, Mepel.pl = 5%, Planszomania.pl = 2%
Chcesz się zrewanżować kawą ? Zapraszam >>> https://www.buymeacoffee.com/yuri4891
-
- Posty: 6
- Rejestracja: 03 mar 2021, 22:04
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 1 time
Re: Eldritch Horror (Corey Konieczka, Nikki Valens)
A sam to drukujesz czy oddajesz gdzieś do profesjonalnej drukarni?Yuri pisze: ↑30 kwie 2021, 18:29Na to raczej nie licz, to już zamknięta seria. Niemniej szczerze polecam fanowskie dodatki w wersji PL, wczoraj rozegrałem dwie partyjki (Nyarlathotep i Yig) i mechanika nowych biletów działa super. Wytestowałem też fanowskiego Przedwiecznego Mi-Go i jest wysoce klimatyczny, podejrzewam, że YGolonac również będzie trzymał poziom. Wskazują na to choćby karty wchodzące w skład dodatku, które przejrzałem. Oczywiście leci do druku i do testowania.
- ZygfrydDeLowe
- Posty: 499
- Rejestracja: 17 sty 2017, 13:47
- Has thanked: 977 times
- Been thanked: 216 times
Re: Eldritch Horror (Corey Konieczka, Nikki Valens)
Dobrze wiedzieć, ściągnąłem kilka dodatków w wersji angielskiej, ale jeśli jest wersja w naszym rodzimym narzeczu to tym lepiej.Yuri pisze: ↑30 kwie 2021, 18:29Na to raczej nie licz, to już zamknięta seria. Niemniej szczerze polecam fanowskie dodatki w wersji PL, wczoraj rozegrałem dwie partyjki (Nyarlathotep i Yig) i mechanika nowych biletów działa super. Wytestowałem też fanowskiego Przedwiecznego Mi-Go i jest wysoce klimatyczny, podejrzewam, że YGolonac również będzie trzymał poziom. Wskazują na to choćby karty wchodzące w skład dodatku, które przejrzałem. Oczywiście leci do druku i do testowania.
Drukujesz sam, czy masz jakąś sprawdzoną drukarnię?
- Yuri
- Posty: 2762
- Rejestracja: 21 gru 2018, 09:58
- Has thanked: 331 times
- Been thanked: 1257 times
Re: Eldritch Horror (Corey Konieczka, Nikki Valens)
Mój pracownik ma drukarkę przemysłowa i mi drukuje wszystkie moje wymysly planszowkowe, laminuje itd. Jaj coś to podam Wam maila do niego i zrobi co trzeba, ja na tym nic nie zarabiam itd. On też robi to w takich cenach że nie wiem jak mu się to opłaca
Moja kolekcja: https://boardgamegeek.com/collection/user/Yuri1984
RABATY, gdyby ktoś potrzebował: Portal = 15%, Mepel.pl = 5%, Planszomania.pl = 2%
Chcesz się zrewanżować kawą ? Zapraszam >>> https://www.buymeacoffee.com/yuri4891
RABATY, gdyby ktoś potrzebował: Portal = 15%, Mepel.pl = 5%, Planszomania.pl = 2%
Chcesz się zrewanżować kawą ? Zapraszam >>> https://www.buymeacoffee.com/yuri4891