(Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

... czyli zloty miłośników planszówek! Tu możesz także umawiać się na granie w Twoim mieście.
Awatar użytkownika
warlock
Posty: 4636
Rejestracja: 22 wrz 2013, 19:19
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 1027 times
Been thanked: 1945 times

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

Post autor: warlock »

hancza123 pisze: 18 kwie 2021, 08:20 Wczoraj partyjka w długo oczekiwany Dominant Species: MARINE z Highanderem, Dominiką i Jankiem.
Pierwsze wrażenia ambiwalentne. Gra przepiękna wizualnie, cieszą nowe rozwiązania ale póki co odczucie że to nie śmiga dobrze. Coś mi nie tu nie gra i muszę to sprawdzić jeszcze raz.
Dzięki za opinię, ale wytłumacz mi proszę jedną rzecz, bo czytam sobie Twój komentarz, potem wchodzę na BGG żeby poczytać o odczuciach ludzi z DS: Marine i widzę coś takiego:
Obrazek

Jeśli "nie śmiga dobrze" i "ambiwalentne" = 9/10, to ja już nie wiem jak traktować takie opisy ;).
hancza123
Posty: 3656
Rejestracja: 04 lis 2009, 14:12
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 50 times
Been thanked: 150 times

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

Post autor: hancza123 »

Gra była bardzo wyczekiwana i wciąż pokładane wielkie nadzieje. Ocena mocno na kredyt, nie zwracaj na to uwagi. Mogę zmienić na 7 aby tak nie raziło :wink:

Wczorajsza partia wyszła bardzo dziwnie i wzbudziła niepokój również u Highlandera. Konsternacja, hej co jest. Ale wkrótce zagramy ponownie.

Póki co nie chcę oceniać gry bo chaos w głowie i sprzeczne odczucia. Jak super samochód który o dziwo nie odpala i trudno w to uwierzyć.
Awatar użytkownika
warlock
Posty: 4636
Rejestracja: 22 wrz 2013, 19:19
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 1027 times
Been thanked: 1945 times

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

Post autor: warlock »

Mnie najbardziej martwi inna rzecz, którą widziałem na kilku streamach i którą sygnalizuje część graczy: rozstrzyganie remisów na bazie łańcucha pokarmowego. W pierwotnym Dominancie było tak, że zwierzęta będące niżej w łańcuchu też przegrywały remisy, ale rekompensowała to w dużym stopniu silniejsza zdolność specjalna. W DS: Marine zdolności są totalnie losowe i szczerze mówiąc nie bardzo widzę, co miałoby równoważyć tak dużą przewagę przez całą grę. Jak to wyglądało u Was? Bo w takiej rozgrywce Paula Grogana gracze skończyli grę zajmując miejsca analogiczne do łańcucha - oczywiście jedna partia to stanowczo za mało, żeby wysuwać jakieś wnioski, ale po prostu mnie to ciekawi.
hancza123
Posty: 3656
Rejestracja: 04 lis 2009, 14:12
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 50 times
Been thanked: 150 times

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

Post autor: hancza123 »

To o czym piszesz to ewidentny babol, nie widzę tu nic na obronę. W naszej rozgrywce nie odczuliśmy jeszcze tego bo graliśmy słabo. Ale jak wejdziemy na wyższy poziom no to będziemy losować zwierzaki i ktoś będzie miał pod wiatr.

W starym DS ta przewaga była równoważona nie tylko specjalnymi zdolnościami ale również miejscem na torze inicjatywy. Były rundy i bycie pierwszym lub ostatnim do zagrania piona miało duże znaczenie. Ja nawet wolałem być insektem, przegrywać te remisy ale być pierwszym do grania.
Awatar użytkownika
Highlander
Posty: 1634
Rejestracja: 15 gru 2013, 00:09
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 100 times
Been thanked: 150 times

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

Post autor: Highlander »

W kwestii łańcucha pokarmowego jest już dyskusja na BGG:
https://boardgamegeek.com/thread/261987 ... -advantage

Wychodzi z niej że nie jest to jeszcze oczywisty babol. Podniesiono kwestie tego że dwóch graczy z dołu łańcucha ma dużo większą szansę szybko pozyskać dwa specjalne piony co da im przewagę dla wczesnego rozwoju.
Gracz najwyższy w łańcuchu pokarmowym musi też jako pierwszy migrować na nowo dokładany teren, ostatni może więc optymalizować swoje rozmieszczenie na kaflach pod kątem przewagi ilościowej.

Ja po dwóch niedokończonych partiach nie chce się wypowiadać.
Awatar użytkownika
warlock
Posty: 4636
Rejestracja: 22 wrz 2013, 19:19
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 1027 times
Been thanked: 1945 times

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

Post autor: warlock »

Gracz najwyższy w łańcuchu pokarmowym musi też jako pierwszy migrować na nowo dokładany teren, ostatni może więc optymalizować swoje rozmieszczenie na kaflach pod kątem przewagi ilościowej.
Zgadza się, ale z drugiej strony wciąż wygrywa remisy, więc ostatni gracz nadal musi przesunąć o jedną kostkę więcej niż pierwszy, co wymaga bardzo dużego nakładu "zasobów". Musi przesunąć więcej z pierwotnego kafla, więc często jest tak, że jak chce wygrać na nowym, to traci przewagę na starym ;).

PS: Uważam, że ta dyskusja powinna być kontynuowana w wątku o grze :).
hancza123
Posty: 3656
Rejestracja: 04 lis 2009, 14:12
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 50 times
Been thanked: 150 times

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

Post autor: hancza123 »

Graliśmy z limitem czasowym aby kolega zdążył na ostatni pociąg. Ustaliliśmy że o 23.30 kończymy i ogłaszamy zwycięzcę. To wykrzywiło naszą rozgrywkę i premiowało krótkofalowe strategie i wczesne łupienie punktów. Narazie mówimy o naszych pierwszych wrażeniach. Gra wzbudza duże emocje bo to nie jakiś tam kolejny euros ale następca "najlepszego eurosa wszechczasów" (w opini mojej i co niektórych fanów). Ja mam narazie odczucie lekkiej konsternacji ale jednocześnie ogromną chęć aby w sobotę grać znowu! Wierzę że gra jest bardzo dobra i wkrótce się o tym przekonamy.
Awatar użytkownika
Markus
Posty: 2447
Rejestracja: 04 mar 2005, 00:35
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 555 times
Been thanked: 271 times

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

Post autor: Markus »

Jak już Hańcza stawiasz zarzuty grze to dodawaj na początku że nie dokończyliście rozgrywki. Zaczynacie marudzenie że wam coś nie pasuje w grze a okazuje siè że to nie były pełne rozgrywki. :evil: :evil: :evil:
Awatar użytkownika
warlock
Posty: 4636
Rejestracja: 22 wrz 2013, 19:19
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 1027 times
Been thanked: 1945 times

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

Post autor: warlock »

hancza123 pisze: 19 kwie 2021, 09:24 To wykrzywiło naszą rozgrywkę i premiowało krótkofalowe strategie i wczesne łupienie punktów. Narazie mówimy o naszych pierwszych wrażeniach.
Nie no, szanowny panie, pierwsze wrażenia to można pisać po pełnej rozgrywce. Jeśli piszesz relację z gry, nie zaznaczasz, że nawet nie skończyliście, a potem rzucasz tekstami w stylu:
O dziwo wygrałem ja, minimalnie przed Jankiem, a Highlander został daleko w tyle. Jak dla mnie to bardzo źle świadczy o samej grze.
... to sorry, ale o czym my tu rozmawiamy tak naprawdę?
hancza123
Posty: 3656
Rejestracja: 04 lis 2009, 14:12
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 50 times
Been thanked: 150 times

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

Post autor: hancza123 »

Obrazek
hancza123
Posty: 3656
Rejestracja: 04 lis 2009, 14:12
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 50 times
Been thanked: 150 times

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

Post autor: hancza123 »

Po aż 4,5 godzinnej rozgrywce udało się w tym samym składzie rozegrać cały DS:M i teraz możemy powiedzieć że poznaliśmy już grę :mrgreen:

Przemyślenia mam podobne jak poprzednio choć nie mam już myśli że gra może być "zepsuta". Ona jest dziwna i może przez to intrygująca. To co tym razem rzuca mi się w oczy najbardziej to znacznie mniejsza niż w DS negatywna interakcja. DS:M jest zdecydowanie mniej brutalny i sytuacja jest dużo mniej zmienna. Trochę podobnie jak tydzień temu udało mi się wyjść na prowadzenie i potem metodycznie, spokojnie i bez stresu zbierać PZ, czasem dosypać kosteczek i zmienić ich ustawienie i trzymać bezpieczną przewagę aż do końca gry. Jechałem jak pociąg po szynach i nie było partyzantów którzy wysadzą mi tory. Wynika to z tego że DS:M nie daje aż tak silnych narzędzi do niszczenia przeciwników jak stary DS w którym zwykle bałem się uciekać do przodu na punktacji:

- masz na planszetce z definicji 2 różne elementy więc jesteś bezpieczniejszy przed głodem
- słabsze są możliwości czyszczenia planszy z żywności i głodzenia przeciwników
- lądolód rozrasta się mniej inwazyjnie i na skrajach mapy, a nie w jej sercu, można się trzymać z dala od niego
- słabsza jest walka, akcja competition jest mniej atrakcyjna i niemal wcale nie była wybierana przez graczy!
- wydarzenia z kart nie są aż tak mocne jak w starym DS
- nie ma aż tak intensywnej i permanentnej rywalizacji o dominację, raczej każdy ma 1 pion specjalny "z defninicji" i niektórzy mają drugiego, "front się okopuje" i sprawa jest jakby roztrzygnięta

To tak krótko co teraz najbardziej rzuca mi się w oczy. Poza tym wnioski jak sprzed tygodnia choć złagodzone po dłuższej i dokończonej rozgrywce. Myślę że Highlander jak przemyśli to napisze swoje wnioski lepiej i bardziej fachowo niż ja.

Ja mam paradoksalną sytuację z DS:M bo czuję że jest istotnie słabszy od starego DS, a pomimo to bawię się bardzo dobrze i chcę grać dalej. To albo efekt nowości, albo tak intrygujące są te nowe mechaniki albo samo spotkanie w gronie przyjaciół po długiej pandemii daje tyle pozytywnych wrażeń.
Awatar użytkownika
Jan_1980
Posty: 2513
Rejestracja: 18 maja 2016, 18:18
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 25 times
Been thanked: 75 times

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

Post autor: Jan_1980 »

Wczoraj jedna grupa ogrywała Oath, o którym jeszcze nie mam pełnego zdania oprócz tego że graficznie jest słabiutki. Druga zagrała 3 razy w Nova Luna (mechanika bardzo podobna do Patchworka) oraz w Pick a Dog.
Czy gracze wojenni śnią o drewnianych owieczkach? TAK!
Moja kolekcja:
https://boardgamegeek.com/collection/user/Janek1980
Awatar użytkownika
Highlander
Posty: 1634
Rejestracja: 15 gru 2013, 00:09
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 100 times
Been thanked: 150 times

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

Post autor: Highlander »

Jan_1980 pisze: 25 maja 2021, 07:48 Wczoraj jedna grupa ogrywała Oath, o którym jeszcze nie mam pełnego zdania oprócz tego że graficznie jest słabiutki.
Może to dobrze rokuje o mechanice gry ;)
Awatar użytkownika
Jan_1980
Posty: 2513
Rejestracja: 18 maja 2016, 18:18
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 25 times
Been thanked: 75 times

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

Post autor: Jan_1980 »

Na pewno chcę ją poznać ale to by musiała by być wyjątkowa dobra gra żebym się chciał męczyć z taką grafiką.
Czy gracze wojenni śnią o drewnianych owieczkach? TAK!
Moja kolekcja:
https://boardgamegeek.com/collection/user/Janek1980
Awatar użytkownika
wrojka
Posty: 454
Rejestracja: 10 cze 2018, 00:00
Lokalizacja: Gdańsk Wrzeszcz
Has thanked: 224 times
Been thanked: 208 times

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

Post autor: wrojka »

Jan_1980 pisze: 25 maja 2021, 07:48 Wczoraj jedna grupa ogrywała Oath, o którym jeszcze nie mam pełnego zdania oprócz tego że graficznie jest słabiutki.
Jakbyś miał jakieś info o tej grupce i by szukali +1 gracza, to jestem chętny. Ogrywałem Oath na TTS. Mechanicznie daje swoiste wrażenie 'open world' + coś z niedawno wydanego Destinies. Pierwsza gra często wygląda jak w Root, gdzie nie znasz wszelakich interakcji ze światem/ z innymi graczami i nawet nie wiesz jak wygrać. Potem jest tylko lepiej :D
Czasami stołowe pertraktacje zajmują więcej czasu niż powinny, ale daje to taki klimat TI4 zamknięty w ~1.5-2h
Awatar użytkownika
Wolf
Posty: 1517
Rejestracja: 12 lut 2012, 16:33
Lokalizacja: Gdynia / Gdańsk
Has thanked: 43 times
Been thanked: 194 times

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

Post autor: Wolf »

wrojka pisze: 25 maja 2021, 10:39 Jakbyś miał jakieś info o tej grupce i by szukali +1 gracza, to jestem chętny.
Tajna konspiracyjna grupa ujawnia się ;). Odezwij się na PW to coś ustalimy.

Co do Oath to został przyjęty dość chłodno, aczkolwiek daleko od całkowitego skreślenia. Dla mnie osobiście to gra zbyt prosta, żeby wywołać rumieńce, Agata miała podobne zdanie, a dla Jana było za mało zwierzątek :lol: (Jan ma prosty gust: albo zwierzątka albo dywizje pancerne). Muad zachęca do gry i chyba nawet zwerbował Mateusza, a jeszcze szereg osób w grupie nie miało okazji zagrać, więc pewnie wróci na stół. Ja bym wolał w tym czasie zagrać np. w Pax Porfiriana, bo to jest gra która daje mi skondensowany efekt: "dużo się dzieje w stosunkowo krótkim czasie".

Jeżeli chodzi o Cole Wehrle to po prostu preferuję jego gry historyczne (Pax Pamir, John Company) niż te bardziej mainstreamowe z haczykiem (Root, Oath), bo ten haczyk dla mnie nie działa jak już się grało i lubi coś gdzie to jest kilka poziomów bardziej rozbudowane. Niemniej ekipę mamy bardzo zróżnicowaną od początkujących po wielbicieli mózgotrzepów.
Awatar użytkownika
Muad
Posty: 700
Rejestracja: 07 sty 2016, 21:57
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 111 times
Been thanked: 64 times

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

Post autor: Muad »

To dobrze, że Wolf akceptuje Oatha. Gra miała być prosta i taka jest, także ten argument schowam do kieszeni :)

Ja też częściej bym grał w Paxy, Biosy i COINy (:P) tylko niestety liczba chętnych jest dość mała

Jak dla mnie układ jest taki: Oath > Root
Z tego względu, że próg wejścia jest mniejszy - nie trzeba uczyć się każdej frakcji. Różnice między graczami pojawią się w trakcie rozgrywki. Jedynie graczy fioletowy ma inny układ i cel - trochę taki COIN. Gra jest bardziej elastyczna niż Root i można ciekawsze zagrywki stosować. Ponad to uważam, iż zmiana grafik na bardziej "ludzki" wyszła grze na plus. Nadmierna humanizacja zwierząt w planszówkach jest nużąca. Czas rozgrywki to średnio 2h - także jak na taką grę to tak jak powinno być.

Motyw chronicles jest spoko - setting gry zmienia się w oparciu o poprzednią rozgrywkę. Nie jest tego dużo: kilka miejsc/kart zostanie na planszy, układ talli zmieni trochę skład i cel gry będzie inny (ten główny)
wytłumaczę i zagram: seria COIN, seria Next War, Labyrinth (War on Terror + Awakening), Churchill, Pericles, Diuna. Paxy: Emancipation + Pamir
=============
Moja kolekcja | Oczekujące | Na oku | Mam LotR TCG (Decipher) PL
Awatar użytkownika
Jan_1980
Posty: 2513
Rejestracja: 18 maja 2016, 18:18
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 25 times
Been thanked: 75 times

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

Post autor: Jan_1980 »

Tydzień się jeszcze nie skończył a za mną partie w Nova Luna, Pick a Pog, Everdell, Agri, Master of Orion, D Day a Iwo Jima oraz Spirit Island. Ta ostatnia gra to Tower Defence, trochę cos jak Ghost Stories. Odkrycie maja, mam nadzieję że szybko uda się do niej wrócić i powalczyć z osadnikami chcącymi zniszczyć naszą wyspę:)
Czy gracze wojenni śnią o drewnianych owieczkach? TAK!
Moja kolekcja:
https://boardgamegeek.com/collection/user/Janek1980
Awatar użytkownika
Jan_1980
Posty: 2513
Rejestracja: 18 maja 2016, 18:18
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 25 times
Been thanked: 75 times

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

Post autor: Jan_1980 »

Pocisnęliśmy w czerwcówkę ostro w gry kooperacyjne: 2 x Spirit Island, 3 x Robinson i 1 x Kroniki Zbrodni Noir. Cos na za łatwo szło. jak kiedys grałem samemu w Robinsona miałem problemy a teraz na 3 kę było stanowczo za łatwo. następne partie musimy sobie konkretnie utrudnić.
Czy gracze wojenni śnią o drewnianych owieczkach? TAK!
Moja kolekcja:
https://boardgamegeek.com/collection/user/Janek1980
Awatar użytkownika
Jan_1980
Posty: 2513
Rejestracja: 18 maja 2016, 18:18
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 25 times
Been thanked: 75 times

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

Post autor: Jan_1980 »

Oath to bardzo zła gra. Asymetryczne starcie w którym mogą zmienić się sojusze i ktoś z "asymetrycznych" może przyłączyć się do "symetrycznego". To jest spoko. Ale grę rozkłada totalna losowość na kilku poziomach. Losowe rozłożenie krain , które może kogoś premiować a kogoś dołować już w 1 szej rundzie. Losowe rozkładanie kart w krainach co wpływa na możliwość/niemożliwość zrobienia sobie kombosa. Absurdalny system kości do walki wciśnięty z ameritrasha. Akcji jest tak mało że bardzo ciężko wykonywać dodatkowe ruchu mające na celu zdobycie/odbicie jakieś karty, żeby główny atak na przeciwnika był łatwiejszy...a siły są tak skromne że stać cię raczej na 1 główny atak a nie jeszcze na dodatkowy poboczny.

Losowość mogła by zostać rozmyta gdyby gra była 2 razy dłuższa i działa się na 2 razy większej planszy. Wtedy można by sobie spokojnie połazić i poszukać ciekawych kart i próbować poukładać karty w swoim tablo. A na to w tej grze nie ma teraz czasu.

O stronie graficznej nie będę się rozwodził bo to kwestia gustu. Nadmienię tylko że wg. mnie grafik powinien mieć odgórny zakaz rysowania ludzi. Zwierzaki, drzewa i inne istoty mu bardzo dobrze wychodzą. Niestety w Oath większość kart przedstawia postacie ludzi dlatego ta gra jest brzydka.

Podsumowując:
Dla mnie to żart a nie gra i nie chce mi się wierzyć że stworzył to Autor Roota, którego zbieram i cenie i do którego trzeba w końców wRoocić (na w najbliższą sobotę na 18 tam gdzie zwykle).
A teraz łyżka miodu do beczki dziekciu: jako 2 godzinne, chaotyczne, losowe party gejm na miłośników cięższych gier to może się sprawdzić, tylko nie można sobie kłamać że dużo w tej grze od nas zależy.
Czy gracze wojenni śnią o drewnianych owieczkach? TAK!
Moja kolekcja:
https://boardgamegeek.com/collection/user/Janek1980
Awatar użytkownika
Highlander
Posty: 1634
Rejestracja: 15 gru 2013, 00:09
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 100 times
Been thanked: 150 times

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

Post autor: Highlander »

Dorzuć ten hejt tutaj:
viewtopic.php?f=1&t=62961
może się rozkręci dyskusja jak przy DS:Marine :)
Awatar użytkownika
Jan_1980
Posty: 2513
Rejestracja: 18 maja 2016, 18:18
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 25 times
Been thanked: 75 times

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

Post autor: Jan_1980 »

Zrobione. Tylko dlaczego każde nielizanie gry po jajkach uznajemy w 3mieście za hejt?
Czy gracze wojenni śnią o drewnianych owieczkach? TAK!
Moja kolekcja:
https://boardgamegeek.com/collection/user/Janek1980
Awatar użytkownika
Highlander
Posty: 1634
Rejestracja: 15 gru 2013, 00:09
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 100 times
Been thanked: 150 times

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

Post autor: Highlander »

Jan_1980 pisze: 07 cze 2021, 16:19 Zrobione. Tylko dlaczego każde nielizanie gry po jajkach uznajemy w 3mieście za hejt?
o, pardąsik, chciałem napisać "wpis" ;)
Awatar użytkownika
Wolf
Posty: 1517
Rejestracja: 12 lut 2012, 16:33
Lokalizacja: Gdynia / Gdańsk
Has thanked: 43 times
Been thanked: 194 times

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

Post autor: Wolf »

Jan_1980 pisze: 07 cze 2021, 15:19A teraz łyżka miodu do beczki dziekciu: jako 2 godzinne, chaotyczne, losowe party gejm na miłośników cięższych gier to może się sprawdzić, tylko nie można sobie kłamać że dużo w tej grze od nas zależy.
Czyli i tak lepsze niż Root :D
Awatar użytkownika
Muad
Posty: 700
Rejestracja: 07 sty 2016, 21:57
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 111 times
Been thanked: 64 times

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

Post autor: Muad »

Dobra Janek masz swoją opinię i fajnie, teraz ja się wypowiem

Przede wszystkim gra ma trwać do 2h - moje pierwsze dwie partie właśnie tyle trwały, kolejna trzecia po której wyraziłeś opinię trwała 4h plus tłumaczenie... (rozegrałeś 2 partie - każdą przegrałeś)
Oath nie jest złą grą - za bardzo się spinacie przy tak prostym tytule - gra jest prosta. Dopowiem, że gra bardzo mi się kojarzy z Inisem - mają sporo elementów wspólnych jednak nie będę tutaj porównywał ich

Cała asymetryczność nie jest aż tak uwypuklona. Jeden z graczy - Fioletowy - jakby go nie nazwać kanclerz/król/władca ma do dyspozycji te same akcje co inni gracze. Zaczyna zwykle (bo to zależy od innych partii - w grze tzw. chronicles) z przewagą w postaci terenu lub dodatkowych elementów jednak jako jedyny ma tylko 1 możliwość zwycięstwa i nie może wygrać przed połową gry. W praktyczne musi utrzymać Status Quo. Ma także możliwość przyłączenia innego gracza poprzez negocjacje/przekupstwo - za jego zgodą.

Tereny dobieramy z puli i nie wiemy jakie dokładnie one będą. Jednak nie mają one aż tak większego znaczenia bo są dość generyczne. Nie ma opcji by jeden gracz nagle miał super miejscówkę skoro tereny nie są aż tak wyjątkowe i wszyscy mają do nich dostęp - poza tym dochodzi aspekt rozbudowy terenu do czego dokłada się także każdy gracz. Gracze wybierają gdzie chcą zacząć i jeżeli uważasz, że byłeś pokrzywdzony to jest tylko i wyłącznie TWÓJ WYBÓR. Sam wybrałeś start na czerwonej strefie (hinterland), w której przemieszczanie jest o wiele bardziej kosztowne niż w pozostałych strefach. I mówiłem o tym i wiedziałeś o tym.

Karty są tutaj stonowane, właśnie by nie było losowego elementu w postaci "o mam najsilniejszą kartę w grze i teraz mogę wygrać!". Większość efektów modyfikuje akcje darmowo lub za dopłatą. Kart nie rozkłada się losowo - a tak napisałeś... Gracz sam wybiera co chce położyć i gdzie - chociaż jest bonus przy dokładaniu kart do swojego pola (tam gdzie jest bohater). Jeżeli nie masz dobrej karty - to podłóż ją innym graczom, na pewno to ich nie uszczęśliwi. W naszej grze dokładaliście karty do terenów kontrolowanych przeze mnie - a dzięki temu ja mogłem z nich tez korzystać- mówiłem o tym ale każdy gra jak uważa. Dodatkowo podstawowym celem dokładania kart to udostępnienie akcji takich jak: Muster czy Tradei określenia jakie symbole będą miały hajs a które nie. Nie rozumiem jakiego typu "kombosy" chciałbyś tutaj robić? Karty nie łączą się i nie są określane jakościowo tak by nie było efektu, że gracz wygrał grę jedną specyficzną kartą - to artefakty są lepsze i kosztowniejsze. Poza tym, gdy dobudujesz karty do miejsc to każdy może z nich korzystać. Wspomniałeś także, że "gdybyś znał wszystkie karty to byś wiedział jak grać i czego szukać". No wybacz ale Oath ma 198 + 5 kart a w samej rozgrywce tworzymy deck z ok 50 kart - 1/4 całości przy czym wykorzystuje się głównie pierwszą połowę talii. Nie masz w tej grze znać wszystkich kart i czekać na tę jedyną, korzystasz z tego co jest- i jeszcze raz przypominam: to gra na max 2h gdzie masz od 5-8 tur w partii.

Absurdalny system kości? Mówisz, że nie lubisz ameritrashy? System jest przejrzysty i sprawny. To nie jest gra wojenna z tabelkami i liczeniem ratio pod wzór. Co prawda - rozrzut w przypadku obrońcy jest o wiele wyższy niż w przypadku ataku. Atak agresora jest w pełni policzalny - 2x Warband + dodatki, i to jest max. W przypadku obrońcy jest mnożnik, który może wykręcić spory wynik - do 50 wyliczyłem. Jednak sam autor pisał, że jeżeli obrońca używa już 4 kostek w obronie to należy się bać - mówiłem o tym i zaznaczałem to. W momencie gdy wasze ataki są realizowane wyłącznie pod koniec gry i liczba kostek w obronie to 6-7 to sorry.. Ok ok, przygotuję rozkład rzutów obronnych by uświadomić jakie ryzyko to dokładnie jest chociaż wiem że i tak nie zagrasz już więcej.

Ta gra nie ma być długa, tutaj nie tworzysz tablo! Karty są jak skarpetki - zmieniasz je cały czas. Nie wiem po co większa plansza i dłuższa rozgrywka skoro ciężko jest przebrnąć niektórym przez 1 turę jeżeli wszyscy maja master plan na tak krótką grę. A podobno nie lubisz długich gier..

Strona graficzna - kwestia gustu jak wspominasz - jednak więcej osób stwierdzi, że gra zyskała na tym, że nie jest klonem Roota. Mało dodatków do tamtej gry wyszło? Poza tym moim zdaniem nadmierna humanizacja zwierząt gdziekolwiek jest szkodliwa :)

Gra dla miłośników cięższych gier? Oath to zabawa.. ja wolę Paxy, Biosy, COINy - niektórzy przy tych grach dosłownie umierają (pozdro wszystkim umarłym^^). Powtórzę, to jest szybka, prosta gra, w której mają być emocje i budowanie historii a nie turbo euro gra z kalkulatorem.

Jeszcze co do naszej partii, by więcej osób mogło zrozumieć. Graliśmy na standardowym setupie, gdzie priorytetowym zwycięstwem jest kontrola terenów - zwykłe area kontrol. Gra pozwala graczom (poza fioletowym) zdobyć możliwość alternatywnego zwycięstwa - szybszego. 2 graczy wybrało rozpoczęcie gry w najgorzej skomunikowanej strefie, ja byłem fioletowym tzw. królem. Żaden z graczy przez 80% gry nie zrobił mi krzywdy mimo, iż zachęcałem do tego. W momencie gdy jeden z graczy w końcu uzyskał przewagę nade mną i stanowił zagrożenie - przez co mógłbym definitywnie przegrać - przyłączyłem go do siebie. Gracz sam się zgodził (po przekupstwie) i w ten własnie sposób drugi gracz (ja) przyłączył lidera do siebie. Potem była seria "próbowania" zrobienia czegokolwiek w momencie gdy my mieliśmy praktycznie całą mapę i większość armii na stole. Sami do tego doprowadziliście a ja miałem tylko 1 kartę u siebie przez cała grę. Czy wygrałem dlatego że miałem o 1 partię więcej i przeczytałem instrukcje? Nie - ja po prostu chciałem pograć a nie oceniać grę w trakcie jej trwania - a wiemy że obok leżał Root, jednak gospodarz chciał poznać Oatha.

Janek, no offence :) po prostu nasze gusta planszówkowe zaczynają się coraz bardziej rozjeżdżać - z tym, że ja zagram we wszystko (oprócz Gry o Tron)

PS: Autor Oatha wydał lepsze gry: Pax Pamir i John Company
PS2: A i jeszcze, cena gry nie ma dla mnie znaczenia - ja biorę to co chcę. A jeżeli przyjdzie mi kolekcjonować tylko COINy to trudno :)
wytłumaczę i zagram: seria COIN, seria Next War, Labyrinth (War on Terror + Awakening), Churchill, Pericles, Diuna. Paxy: Emancipation + Pamir
=============
Moja kolekcja | Oczekujące | Na oku | Mam LotR TCG (Decipher) PL
ODPOWIEDZ