Kiedy planszówka zasługuje na miano dzieła sztuki?

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
buhaj
Posty: 1044
Rejestracja: 27 wrz 2016, 08:01
Lokalizacja: chrzanów
Has thanked: 857 times
Been thanked: 512 times

Re: Kiedy planszówka zasługuje na miano dzieła sztuki?

Post autor: buhaj »

Swojego czasu miałem na ścianie zawieszony, oprawiony w ramki, zapis pewnej partii szachowej, którą autentycznie uważam za dzieło sztuki.
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 5217
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: Bielawa
Has thanked: 1075 times
Been thanked: 1682 times
Kontakt:

Re: Kiedy planszówka zasługuje na miano dzieła sztuki?

Post autor: BOLLO »

Piaskoryb pisze: 07 cze 2021, 15:09 Chętnie odsprzedam Bartowi Planszowe Dzieła Sztuki które istnieją tylko w mojej wyobraźni, jestem pewien że będzie zachwycony. Za 5 000 eu sztuka, każda dostanie stosowny certyfikat i opis. Po zaksięgowaniu wpłaty, pomyślę tylko i zakupione gry dotrą do niego odrazu, i dopóki będzie posiadał potwierdzenie zakupu dopóty będzie mógł grać w te gry w swojej wyobraźni :D

tomb pisze: 07 cze 2021, 14:28 A temat ciekawy. Ja jeszcze nie spotkałem się z planszowką, którą ze względów ideowych, bądź artystycznych, nazwałbym dziełem sztuki. Ale może gracze GO lub innych gier logicznych z długą tradycją, a nawet podwalinami filozoficznymi, mieliby tu więcej do powiedzenia.
W GO trochę gram już i jeśli zapytałbyś mnie czy mechanicznie Go to dzieło sztuki? Uważam że mogłoby być. Dla mnie ta gra jest bardzo specjalna. Początki z nią były zachwycające. To jak Twój atak w jednym ruchu zamienia się przegraną i na odwrót, przypomina to trochę zapasy umysłowe i to dosłownie. W szachach nigdy czegoś takiego nie poczułem, w szachach czułem się jak strateg. Natomiast Go czuję się jakbym brał udział w zapasach, a gra i to jak przebiega potrafi przypominać ławice ryb w wodzie albo gromady ptaków latających po niebie (to jak się takie gromady albo ławice przemieszczają) w każdym razie tak mi się kojarzy. Ostatecznie układamy kamyczek w dowolnym miejscu planszy a potem nasz oponent i tak na przemian. Ale jeśli ktoś nie grał, to polecam spróbować. To gra którą można zgłębiać całe życie i na wiele sposobów pomoże odrobinę rozwinąć samych siebie w procesie :)
To jak jednak planszówki nie są takie złe jak myślałeś?
viewtopic.php?f=41&t=67667#p1270456
Awatar użytkownika
donmakaron
Posty: 3523
Rejestracja: 16 kwie 2009, 09:33
Has thanked: 198 times
Been thanked: 646 times

Re: Kiedy planszówka zasługuje na miano dzieła sztuki?

Post autor: donmakaron »

buhaj pisze: 07 cze 2021, 15:56 Swojego czasu miałem na ścianie zawieszony, oprawiony w ramki, zapis pewnej partii szachowej, którą autentycznie uważam za dzieło sztuki.
I to bym mógł uznać za jakiś wyznacznik kiedy planszówka zasługuje na miano dzieła sztuki: jak jest oprawiona w ramkę i powieszona na ścianie ;)
Awatar użytkownika
PytonZCatanu
Posty: 4514
Rejestracja: 23 mar 2017, 13:53
Has thanked: 1669 times
Been thanked: 2091 times

Re: Kiedy planszówka zasługuje na miano dzieła sztuki?

Post autor: PytonZCatanu »

buhaj pisze: 07 cze 2021, 15:56 Swojego czasu miałem na ścianie zawieszony, oprawiony w ramki, zapis pewnej partii szachowej, którą autentycznie uważam za dzieło sztuki.
Zdradzisz która? 🙂
Awatar użytkownika
rastula
Posty: 10022
Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 1277 times
Been thanked: 1308 times

Re: Kiedy planszówka zasługuje na miano dzieła sztuki?

Post autor: rastula »

A nie uważacie , że niektórym artystom - szczególnie tym tworzącym dzieła "zaangażowane politycznie" warto by było zapłacić za niewidzialność :D
Awatar użytkownika
rastula
Posty: 10022
Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 1277 times
Been thanked: 1308 times

Re: Kiedy planszówka zasługuje na miano dzieła sztuki?

Post autor: rastula »

BOLLO pisze: 07 cze 2021, 16:00
Piaskoryb pisze: 07 cze 2021, 15:09

To jak jednak planszówki nie są takie złe jak myślałeś?
viewtopic.php?f=41&t=67667#p1270456

to się nawzywa długie pożegnanie z hobby :D
szczudel
Posty: 1432
Rejestracja: 19 maja 2010, 21:19
Has thanked: 99 times
Been thanked: 142 times

Re: Kiedy planszówka zasługuje na miano dzieła sztuki?

Post autor: szczudel »

Od pewnie ponad 20 lat podobne dyskusje pojawiają się w kontekście gier Video. Najczęściej problemem jest to, że na siłę się szuka jakiegoś zewnętrznego, "obiektywnego" grona, które byłoby władne przydzielić order, wpisać w jakieś annały "gry to sztuka". Sztuką jest coś co nas porusza. Nie musi to być zawsze Catharsis, może to być radość, ekscytacja, Zakłada się, że uczucia płynące ze sztuki powinny być "wyższe". Ma to ręce i nogi, bo inaczej coś co oddziaływuje na nasze instynkty mogłoby być automatyczne uważane za sztukę - np erotyka.

W przypadku gier planszowych należałoby sobie na początek postawić pytanie co jest sensem gry planszowej. Bez odpowiedzi na to pytanie, zaczniemy na siłę używać ram istniejących sztuk jako miary w ocenie czy gry to sztuka. Tak na przykład było w przypadku gier wideo. Gra musiała być piekna, dobrze brzmieć i opowiadać dobrą historię. Czyli musiała być połączeniem obrazu, muzyki i kinematografii. Do tej pory większość twórców tak postrzega artyzm gier wideo. Wydaje im się, że jak poskładają do kupy kilka tych składowych to już są sztuką. Często im się udaje, bo gry wideo weszły na poziom samouwielbienia porówywalny do relacji Osckary-Holywood.
Gra wideo jest jednak czymś więcej niż wypadkową wymienionych 3 muz. Potrafi wzruszać rozgrywką. Prawdziwą sztuką są gry, które opowiadają historię i przekazują emocje przez gameplay a nie przez scenki. Niewiele twórców potrafi to dobrze zrealizować. Na szczeście są gry takie jak SotC, dowolna gra Hazelight czy perełki od nieodżałowanego Japan Studio.

Wracając do gier planszowych. Ideą gier planszowych jest wspólna rozgrywka. To czy komponenty gry to małe dzieła sztuki nie ma naprawdę znaczenia. Znaczenie w kontekście sensu gry planszowej może mieć, jak komponenty zagrywane na plansze się komponują. Takim przykładem, jednakże boleśnie prymitywnym może być budowanie katedry w Filarach Ziemi jako znacznika rund gry.
Moim zdaniem ważniejsze jest do czego prowokuje, zmusza nas sama gra. Gry w których każdy sobie rzepkę skrobie, choćby najbardziej zaawansowane nie trafiają w sedno czym jest gra planszowe, lub w to czym może być.
JEśli miałbym wskazać najlepszą grę planszową, a nigdy się nie zastanawiałem nad tym czy to się kwalifikuje do miana sztuki, to wybrałbym planszową Grę o Tron. Ta gra to framework dla graczy, ich interakcji. To co się stanie nad planszą nie zalezy w tak dużej mierze od reguł gry ale od samych graczy. Gracze grają ze sobą, a nie "grają w grę". Emocje, w tym negatywne latają nad stołem i to jest, moim zdaniem, coś niemalże nie do powtórzenia w innym medium. To czyni ta grę wyjątkową, i jak już o tym rozmawiamy, czyni ją w moich oczach sztuką.
buhaj
Posty: 1044
Rejestracja: 27 wrz 2016, 08:01
Lokalizacja: chrzanów
Has thanked: 857 times
Been thanked: 512 times

Re: Kiedy planszówka zasługuje na miano dzieła sztuki?

Post autor: buhaj »

PytonZCatanu pisze: 07 cze 2021, 16:27
buhaj pisze: 07 cze 2021, 15:56 Swojego czasu miałem na ścianie zawieszony, oprawiony w ramki, zapis pewnej partii szachowej, którą autentycznie uważam za dzieło sztuki.
Zdradzisz która? 🙂
Glucksberg - Najdorf
Z 1930
Awatar użytkownika
Piaskoryb
Posty: 423
Rejestracja: 14 lis 2016, 18:56
Has thanked: 112 times
Been thanked: 153 times

Re: Kiedy planszówka zasługuje na miano dzieła sztuki?

Post autor: Piaskoryb »

BOLLO pisze: 07 cze 2021, 16:00
Oh nawet nie wiesz jak bardzo ;p
Po prostu planszówki mnie nie zaspokajają. Lubię pyknąć w planszówke raz 2-3 miesiące ze znajomymi i tyle :)

Edit: Go nie zaliczam do "planszówek". Klasyczne karty, warcaby, szachy i Go zawsze były, są i będą miały miejsce na mojej półce :)
Faello
Posty: 205
Rejestracja: 13 sie 2008, 09:53
Has thanked: 29 times
Been thanked: 49 times

Re: Kiedy planszówka zasługuje na miano dzieła sztuki?

Post autor: Faello »

Planszówki nie są dziełami sztuki bo:
- nie są obiektywnie piękne
- proces ich tworzenia nie jest trudny do powtórzenia
- nie zostały wykonane w całości ręką artysty
- do ich wytworzenia korzysta się z procesów mechanicznych na skalę masową

Gdyby ktoś stworzył planszówkę, która nie podpadała pod powyższe, to byłaby dziełem sztuki.

Obecnie planszówki, nawet te bardzo ładne, są przedmiotami użytkowymi z pogranicza sztuki użytkowej, którym sztucznie nadaje się często aspekt kolekcjonerski (np.produkując je w mniejszych seriach; ustawowo nie są przedmiotami kolekcjonerskimi) im wyższej jakości tym bardziej w tą sztukę użytkową wpadające.

Można powiedzieć, że są przedmiotami sztuki użytkowej/dobrem luksusowym jeżeli są wysokiej jakości.
Awatar użytkownika
Curiosity
Administrator
Posty: 8740
Rejestracja: 03 wrz 2012, 14:08
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 2652 times
Been thanked: 2332 times

Re: Kiedy planszówka zasługuje na miano dzieła sztuki?

Post autor: Curiosity »

Tyle komentarzy, a jeszcze nikt nie zauważył, że dzieło sztuki zawsze występuje w jednym egzemplarzu? Jest jedna Mona Lisa, jedna Bitwa pod Grunwaldem, jedna Dama z Łasiczką, jedna Wenus z Milo itd.

Jakakolwiek rzecz tworzona na masową skalę przestaje być dziełem sztuki.
Jesteś tu od niedawna? Masz pytania co do funkcjonowania forum? Pisz.
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Awatar użytkownika
Bruno
Posty: 2019
Rejestracja: 27 lip 2017, 19:13
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1494 times
Been thanked: 1142 times

Re: Kiedy planszówka zasługuje na miano dzieła sztuki?

Post autor: Bruno »

Curiosity pisze: 09 cze 2021, 02:53 Tyle komentarzy, a jeszcze nikt nie zauważył, że dzieło sztuki zawsze występuje w jednym egzemplarzu? Jest jedna Mona Lisa, jedna Bitwa pod Grunwaldem, jedna Dama z Łasiczką, jedna Wenus z Milo itd.

Jakakolwiek rzecz tworzona na masową skalę przestaje być dziełem sztuki.
Spora część graczy nazywa tu na forum swój egzemplarz gry "kopią" (paskudna kalka językowa). Może więc jest coś na rzeczy i oni faktycznie posiadają tylko reprodukcje, a gdzieś na świecie są i "oryginały" tych dzieł...? :lol:
Jesteś szczęśliwym posiadaczem np. Gloomhaven? Masz więc egzemplarz tej gry, a nie jej kopię. To znacząca różnica ;-)
Druga edycja GWT: pacholęta wznoszą domy w krainie My little pony.
Kupię kryształy many ze starej edycji Mage Knighta!
Awatar użytkownika
kdsz
Posty: 1401
Rejestracja: 17 gru 2010, 13:06
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 455 times
Been thanked: 303 times

Re: Kiedy planszówka zasługuje na miano dzieła sztuki?

Post autor: kdsz »

Curiosity pisze: 09 cze 2021, 02:53 Tyle komentarzy, a jeszcze nikt nie zauważył, że dzieło sztuki zawsze występuje w jednym egzemplarzu?
Literatura, kinematografia, muzyka?
Awatar użytkownika
BartP
Administrator
Posty: 4719
Rejestracja: 09 lis 2010, 12:34
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 383 times
Been thanked: 885 times

Re: Kiedy planszówka zasługuje na miano dzieła sztuki?

Post autor: BartP »

No tak, ale w tych aspektach sztuką jest to, co nienamacalne. Nie okładka książki, tylko jej treść. Film sam w sobie i muzyka docierająca do twoich uszu, nie okładka cedeka lub winyla.

Tutaj natomiast ludzie mówią głównie o oprawie graficznej planszówek. Do tego samego piłem, gdy pisałem, że idę do sklepu kupić sobie dwa dzieła sztuki i zagrać w weekend. Czyli jednak mówimy o nienamacalnym środku, tej mechanice i interakcjach między graczami, emocjach, jakie gra nad stołem wywołuje? Część osób to mówiła (ale część nie), więc tak wolę się upewnić, który aspekt gry jest uznawany za sztukę. Ja tam pozostaję przy swoim zdaniu, że planszówki wg mnie nie są specjalnie sztuką, acz sztuką jest niejedną wymyślić. To tak jak zagadki, krzyżówki, zabawy lub łamigłówki... to że ładnie opakowane, nie znaczy że sztuka ;]. Daleki jestem od tego, by wszystko co sprytne, zmyślne, działające i przy tym ładne zaraz miało być sztuką, bo nawet do tego nie aspiruje.
Awatar użytkownika
kdsz
Posty: 1401
Rejestracja: 17 gru 2010, 13:06
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 455 times
Been thanked: 303 times

Re: Kiedy planszówka zasługuje na miano dzieła sztuki?

Post autor: kdsz »

Moim zdaniem planszówki nie są dziełami sztuki zarówno w sensie fizycznym jak i niematerialnym. Nie czuję by mnie uszlachetniały, rozwijały duchowo czy były przyczynkiem do głębszych rozmyślań. Nie wywołują u mnie przeżyć estetycznych. Ale dobrze się przy nich bawię.
Awatar użytkownika
Piaskoryb
Posty: 423
Rejestracja: 14 lis 2016, 18:56
Has thanked: 112 times
Been thanked: 153 times

Re: Kiedy planszówka zasługuje na miano dzieła sztuki?

Post autor: Piaskoryb »

Faello pisze: 09 cze 2021, 01:21 Planszówki nie są dziełami sztuki bo:
- nie są obiektywnie piękne
- proces ich tworzenia nie jest trudny do powtórzenia
- nie zostały wykonane w całości ręką artysty
- do ich wytworzenia korzysta się z procesów mechanicznych na skalę masową

Gdyby ktoś stworzył planszówkę, która nie podpadała pod powyższe, to byłaby dziełem sztuki.

Obecnie planszówki, nawet te bardzo ładne, są przedmiotami użytkowymi z pogranicza sztuki użytkowej, którym sztucznie nadaje się często aspekt kolekcjonerski (np.produkując je w mniejszych seriach; ustawowo nie są przedmiotami kolekcjonerskimi) im wyższej jakości tym bardziej w tą sztukę użytkową wpadające.

Można powiedzieć, że są przedmiotami sztuki użytkowej/dobrem luksusowym jeżeli są wysokiej jakości.


Hmm tak się składa że zupełnie przez przypadek, jako najmniej powołana do tego osoba posiadam aktualnie gre planszową najbardziej kwalifikującą się do miana dzieła sztuki i co byłoby najśmieszniejsze zapewne jedyna taka istniejąca xD To dopiero ironia.
Spełnia parę kryteriów:
-W całości wymyślona przeze mnie choć baza mechanik kręci się wokół tych znanych,
-W zamyśle miała być piękna jednak projekt pozostawiłem na rzecz innych rzeczy i obecnie znajduje się w stanie hmm bardzo surowym i bardzo zakurzonym
-Nie wytwarzałem jednak do niej elementów itp tylko kupiłem w sklepie takie rzeczy jak meple, kawałki plansz, duperele kości surowe, puste karty itp ale myślę że żaden artysta nie tworzy swoich farb, pędzli, dłut, instrumentów ani płotna, kamienia czy papieru czy czego tam kto chce.
- nie jeste też wytwarzana na skalę masową i zapewne nigdy nie będzie xD

Zanim ktoś zapyta, to tak w zamierzeniu była to moja odpowiedź na hmm roczarowujące gry planszowe przygodowe. Właściwie o ogromnym potencjale regrywalności, minimalistycznej i czytelnej oprawie, podpadająca pod meta grę jednak dającą wyzwanie i poczucie tego że każdy wybór jaki dokonujemy ma swoje konsekwencje na poziomie mechaniki. Gre nazwałem Gra xD nie ma pudełka lezy w worku wszystko razem xD właściwie pozostało parę szlifów mechanicznych, głownie do policzenia, pola na planszy musza byc dobrze policzone, mordęga to liczenie balansu dla mnie to prawdziwa maskara... korekty też, bo drobna zmiana jakiejś mechanice wymaga często poprawki w innej, jednak balans jest przecież kluczowy, nie może być strategii wygrywającej albo najbardziej opłacalnej bo ludzie będą do niej dązyli co sprawi że gra staje się powtarzalna , sztuką jest aby uczynić tak że każda rozgrywka będzie inna i jednocześnie tak samo dobra, i za każdym razem zmuszała nas do kombinowania szczególnie po X rozgrywkach gdzie gracz posiada już głębszą wiedzę o grze i jej mechanikach, znamy na tym etapie karty, zależności itp itp itd do tego zamknięcie tego w prostym systemie zasad 10 max 15 stron góra, żeby było przystępne dla każdego a jednocześnie satysfakcjonujące... Ogólnie dziwne doświadczenie przy wymyślaniu tego wszystkiego, i tym dziwniejsze gdy to wszystko zaczyna działać :D ale porzuciłem to i narazie nie wracam, brak czasu. A tacy jak ja potrzebują czasu do takiej roboty. Dużo czasu i dużo chęci. Rozpisałem się a nie chciałem ;p
Uncle_Grga
Posty: 560
Rejestracja: 30 lis 2019, 12:07
Has thanked: 86 times
Been thanked: 284 times

Re: Kiedy planszówka zasługuje na miano dzieła sztuki?

Post autor: Uncle_Grga »

Ale temat „urósł” – super 😊

Z mojej strony kilka uwag. W dyskusji pomieszały się dwie narracje:
- co jest sztuką ?
- co uznajemy za sztukę ?

I wydaję mi się, że ten miks narracyjny stał się źródłem lekkich nieporozumień. Bo porządkując:
1) Pytanie z tematu brzmiało: kiedy (w domyśle czy my sami) uważamy planszówki za dzieło sztuki? W zakresie pytania mieszczą się również wszelkie wariacje pytania: czy naszym zdaniem planszówka może nim być ? Jak to uzasadnić ? itp. Odpowiadając precyzyjnie na zadane pytanie nie można udzielić błędnej (nieprawdziwej odpowiedzi) – każda jest co do zasady poprawna, bo jest to nasze subiektywne zdanie, oderwane od rzeczywistego stanu. Ciężko tu zatem wywołać spór, bo jest pewnego rodzaju dyskusja o gustach (tu: osądach), o których wiadomo – nie dyskutuje się.
2) Nasze (forumowiczów) zdanie (ocena, odpowiedź w sprawie) nie wpływa bezpośrednio na obiektywnie istniejący śwait sztuki, gdyż żaden z uczestników rozmowy nie może indywidualnie przypisać wybranej gry w poczet dzieł sztuki. Nawet jeśli nieskromnie uważa, że może. Nie mamy ani narzędzi, ani mocy sprawczej ku temu.
3) Obiektywnie, we współczesnym świecie w zasadzie wszystko może być uznane za akt (dzieło) sztuki. Tak obiekt materialny, jak i wytwór mniej "uchwytny". Przykłady wskazane dowodzą, że i próżnia, i cisza, i odchody, i truchło. Może nim być zarówno wytwór człowieka, jak również efekt działania zwierzęcia, a nawet przypadek losowy. Dzieła sztuki współczesnej (kto wie, może należałoby pisać „dzieła” ? ) miewają charakter intencjonalny, ale przypadkowość też jest w tym obszarze spotykana. W końcu, co wydaje się już całkowicie absurdalne – za akty sztuki uznaje się nawet działania, które w normalnym świecie podlegają nie tylko potępieniu, ale zwyczajnie penalizacji – uprzedzając pytania odsyłam do przykładów performance opartych na zwykłej przemocy. Można się z tym nie zgadzać, można próbować odmawiać takim przypadkom atrybutu sztuki, ale jak napisałem powyżej – nasz sprzeciw nie spowoduje odebrania temu przypadkowi przymiotu aktu (dzieła) sztuki, o ile taki został mu przypisany.
4) Konsekwentnie - w tym znaczeniu – gra planszowa, podobnie jak wszystko powyżej - może stać się dziełem sztuki. Kategoryczne odpowiedzi "nie, nie może" (bez tego dodatku: moim zdaniem, w mojej ocenie) są w tym znaczeniu błędne.
5) Również w tym nurcie – można próbować dopowiedzieć: czy spotkałem się z tego rodzaju grą i mogę wskazać konkretny przykład? Myślę, że mógłbym: egzemplarz Królewskiej Gry z Ur chyba znajduje się w londyńskim British Muzeum.

I ostatnie już zdanie – zważywszy na powyższe, naturalnym jest pytanie, o to kto w takim razie (skoro nie my) decyduje o tym, że „coś” (tudzież „nic”) jest uznawane za dzieło sztuki ? I jaka jest zatem definicja sztuki? I choć będzie z tego niezły off-top względem intencji autora – kto wie ? Może sobie jeszcze tu pogadamy ? 😉

ps. @szczudel - o już tu jest dzwonione w ten deseń.. :wink:

ps.2 @Curiosity - a co z puszką pomidorówki Campbell ? No i z Krzykiem Muncha ? Zeby nie wspomieć o Stogach siana.. :lol: :wink:

ps.3 @raj - ma zachwycać ? Byłoby miło.. ale niestety. Nie jest to element konieczny dzieła sztuki. I w sumie ? Nie tylko współczesnej. Element ohydy, oburzenia, skandalu towarzyszy sztuce od... dawna. Boję się napisać od zawsze, nie wiem jak to tam było w Lascaux.. :lol: :wink:
Awatar użytkownika
rastula
Posty: 10022
Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 1277 times
Been thanked: 1308 times

Re: Kiedy planszówka zasługuje na miano dzieła sztuki?

Post autor: rastula »

Curiosity pisze: 09 cze 2021, 02:53 Tyle komentarzy, a jeszcze nikt nie zauważył, że dzieło sztuki zawsze występuje w jednym egzemplarzu? Jest jedna Mona Lisa, jedna Bitwa pod Grunwaldem, jedna Dama z Łasiczką, jedna Wenus z Milo itd.

Jakakolwiek rzecz tworzona na masową skalę przestaje być dziełem sztuki.
Na pewno ograniczona ilości decyduje o CENIE ale różnego rodzaju grafiki (linoryty itp) czy fotografie , nawet powielane wielokrotnie nadal są dziełami sztuki.
Uncle_Grga
Posty: 560
Rejestracja: 30 lis 2019, 12:07
Has thanked: 86 times
Been thanked: 284 times

Re: Kiedy planszówka zasługuje na miano dzieła sztuki?

Post autor: Uncle_Grga »

rastula pisze: 09 cze 2021, 16:41
Curiosity pisze: 09 cze 2021, 02:53 Tyle komentarzy, a jeszcze nikt nie zauważył, że dzieło sztuki zawsze występuje w jednym egzemplarzu? Jest jedna Mona Lisa, jedna Bitwa pod Grunwaldem, jedna Dama z Łasiczką, jedna Wenus z Milo itd.

Jakakolwiek rzecz tworzona na masową skalę przestaje być dziełem sztuki.
Na pewno ograniczona ilości decyduje o CENIE ale różnego rodzaju grafiki (linoryty itp) czy fotografie , nawet powielane wielokrotnie nadal są dziełami sztuki.
Możemy śmiało zostać przy malarstwie: grafiki, akwaforty to znakomite przykłady. Ale i płótna można znaleźć. Nawet w Polsce. Edward Dwurnik świadkiem.. :mrgreen:
Awatar użytkownika
Zet
Posty: 1352
Rejestracja: 26 paź 2006, 00:08
Lokalizacja: Sosnowiec
Has thanked: 159 times
Been thanked: 159 times

Re: Kiedy planszówka zasługuje na miano dzieła sztuki?

Post autor: Zet »

Faello pisze: 09 cze 2021, 01:21 - nie są obiektywnie piękne
Znawca sztuki nie jestem, ale moim zdaniem obiektywne piękno to oksymoron. Piękno z natury jest wyłącznie subiektywne.
Awatar użytkownika
rastula
Posty: 10022
Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 1277 times
Been thanked: 1308 times

Re: Kiedy planszówka zasługuje na miano dzieła sztuki?

Post autor: rastula »

Zet pisze: 09 cze 2021, 17:17
Faello pisze: 09 cze 2021, 01:21 - nie są obiektywnie piękne
Znawca sztuki nie jestem, ale moim zdaniem obiektywne piękno to oksymoron. Piękno z natury jest wyłącznie subiektywne.
a jednak istnieje coś takiego jak np złota proporcja, która często determinuje np. dobór partnera jako "ładnego" w muzyce istnieje też pojęcie dysonansu... oczywiście "każda potwora znajdzie amatora" ale z tym absolutnym subiektywizmem piękna yo bym nie przesadzał
Uncle_Grga
Posty: 560
Rejestracja: 30 lis 2019, 12:07
Has thanked: 86 times
Been thanked: 284 times

Re: Kiedy planszówka zasługuje na miano dzieła sztuki?

Post autor: Uncle_Grga »

Ryzykowne proszę Pana..

Wiadomo kanon, wiadomo konwencja, kontekst kulturowy.. ale byś się zdziwil co się komu podoba. Nie bez kozery starożytni Etruskowie ukuli tę sławną paremię..

Wiadomo, można się przekonywać, ale daję +1 dla oksymoronu.. :mrgreen:
Awatar użytkownika
Piaskoryb
Posty: 423
Rejestracja: 14 lis 2016, 18:56
Has thanked: 112 times
Been thanked: 153 times

Re: Kiedy planszówka zasługuje na miano dzieła sztuki?

Post autor: Piaskoryb »

Uncle_Grga pisze: 09 cze 2021, 16:16
To że ktoś gdzieś mówi że coś jest dziełem sztuki i twierdzi że ma prawo decydować o tym co sztuką jest a co nie jest. Nie sprawia że dla mnie będzie to sztuką jeśli nie jest, nawet gdyby było. Dlaczego uznajesz że liczy się cos więcej niż nasze własne zdanie? Możemy stanąć przed obrazem. Dla Ciebie będzie to dzieło sztuki i będziesz je wychwalał i zachwalał. Ale jeśli ja tego nie dojrze, nie poczuje, nie przemówi do mnie to dla mnie będzie to zwykły kiepski obraz. I żadna moc tego nie zmieni. Przecież to ludzie nadają wartość rzeczom bezwartości czyż nie? A sztuka nowoczesna? Alternatywna? Jak dla mnie, to mało tam prawdziwej sztuki a wiecej robienia pieniędzy :) A może się starzeję. A może to świat jest dziwny.

Pytanie które powinniśmy sobie zadać powinno brzmieć:

Co się stało ze sztuką?
Uncle_Grga
Posty: 560
Rejestracja: 30 lis 2019, 12:07
Has thanked: 86 times
Been thanked: 284 times

Re: Kiedy planszówka zasługuje na miano dzieła sztuki?

Post autor: Uncle_Grga »

No i tu w zasadzie dochodzimy do sedna sprawy: nasze (Tak moja jak i Twoja) oceny nie przyznają ani nie odbiorą "dzielu" jego atrybutu. Nawet jeżeli nasze oceny będą spójne. O tym właśnie pisałem. Bo niestety (A może stety?) indywidualna ocena/odbiór danego dzieła nie zmienia jego charakteru.

Powiem więcej, w świecie sztuki słabo działa nawet powszechność uznania - mam tu na myśli element masowego przypisania czemuś charakteru dzieła sztuki.

Mam wrażenie, że nieuchronnie zmierzamy do bomby pod tytułem to kto do #%@$! nędzy decyduje o tym, że coś jest/nie jest dziełem sztuki..

I trochę mnie to przytłacza, bo niestety Gombrowiczem tego nie zalatwimy.. :mrgreen:

Ps. A Twoje pytanie też sensowne, choć chyba łatwiejsze do wyjaśnienia..
szczudel
Posty: 1432
Rejestracja: 19 maja 2010, 21:19
Has thanked: 99 times
Been thanked: 142 times

Re: Kiedy planszówka zasługuje na miano dzieła sztuki?

Post autor: szczudel »

Jeżeli zbierze się grupa ludzi, dla których coś będzie sztuką to tylko od ich medialnego potencjału zależeć będzie ilu innych przekonają.

Zawsze znajdą się malkontenci z obecnie już uznawanych "sztuk", którym będzie to nie w smak bo ich własne dziedziny będzie to rozwadniać zmniejszając liczebność ich rzędu dusz.

Niby takie to wszystko skomplikowane, a jednak proste i na prostych zasadach się opiera :)

W pewnym momencie sobie uświadomisz, że tak naprawdę sztuka jest wyjątkowo subiektywnym doznaniem i najważniejsze jest aby znaleźć się w gronie ludzi z którymi możesz o tym porozmawiać.
Jak ktoś na siłe szuka "obiektywnej" akceptacji dla "nowej sztuki", to znaczy, że ma kompleks albo interes w tym.
Zablokowany