Spadek cen "rzadkich" gier

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Awatar użytkownika
Propi
Posty: 1151
Rejestracja: 04 sty 2019, 19:06
Has thanked: 504 times
Been thanked: 333 times

Spadek cen "rzadkich" gier

Post autor: Propi »

Nie wiem, na ile podzielicie mój sentyment, ale zaobserwowałem ostatnio pewien fenomen i jestem ciekaw, czy podzielacie tę obserwację.

Moja przygoda z grami unplugged nie trwa długo, bo ledwie około dwóch lat. I z początku, jak już założyłem konto na BGG i nauczyłem się jak znajdować tam gry z obszaru moich zainteresowań, rzuciłem się do kupowania wielu tytułów, których do końca nie rozumiałem, ale wiedziałem, że są rzadkie i że będzie trendy, jeśli wylądują na mojej półce :) Wtedy kupiłem m.in. The Golden Ages, Condottiere, Bruxelles 1897, Tournay, Carson City, Orlean, Glory To Rome, Key to The City: London, Acquire, Gold West, Modern Art i parę innych - większość z nich za całkiem sensowne pieniądze. Kupowałem je myśląc nie tylko o bragging rights, ale też o potencjalnej odsprzedaży z zyskiem, gdy już odleżą na mojej półce odpowiednią liczbę lat.

No i nadszedł czas odchudzania kolekcji z tych białych i szarych kruków. I był to zaiste czas smutny. Na forum większość tych, jak mi się wydawało, rzadkich i pożądanych gier nie schodziła wcale albo prawie wcale. Te, które schodziły - nie osiągały zawrotnych cen, a często wręcz przynosiły stratę. Wyjątkiem może być Dominion, którego wydawca w Polsce upadł, czy dodatek do Agricoli, który wyszedł z druku już spory czas temu. W ogólnym rozrachunku przechowywanie tych gier nie przyniosło żadnego realnego dochodu, a co gorsza odniosłem wrażenie, że zainteresowanie używanymi, ale niezbyt popularnymi grami jest relatywnie niewielkie. Są oczywiście najbielsze z kruków, typu Ankh Morpork, trzewiczkowy Wiedźmin czy Chaos W Starym Świecie, które trzymają wysokie ceny, ale zaraz pod nimi jest ogromna przestrzeń, w której pozorna rzadkość gry nie wpływają wcale na jej wartość. A w międzyczasie np. Szeryf z Nottingham osiąga rekordowe ceny choć chwilę temu na wyprzedażach w Smyku nikt nawet na niego, za przeproszeniem, nie pierdnął ;)

Być może to kwestia moich eklektycznych gustów czy wybierania gier, które nikogo innego nie interesują, jednak moje wrażenie z tej dwuletniej podróży jest takie, że trudno jest jednoznacznie określić grę jako rzadką - nawet jeśli jest jej 3000 kopii na cały świat - a jeszcze trudniej jest ocenić, czy ktokolwiek będzie chciał za nią uczciwie zapłacić. Ściągałem gry z Niemiec i USA i wydawało mi się, że złapałem planszówkowego boga za skarpetę, a potem przez trzy miesiące nie mogłem się tych gier nijak pozbyć. Czy to efekt przesycenia rynku nowościami wychodzącymi na lewo i prawo, czy może raczej tego, że mamy już blisko 130.000 gier do wyboru (info z BGG) i szansa, że w naszym kraju ktoś będzie interesował się akurat tym jednym eurosucharem ilustrowanym przez kolesia, który ilustrował Bruxelles 1893, jest po prostu znikoma? :)
Awatar użytkownika
bardopondo
Posty: 726
Rejestracja: 27 kwie 2015, 21:18
Has thanked: 184 times
Been thanked: 228 times

Re: Spadek cen "rzadkich" gier

Post autor: bardopondo »

Jak chcesz inwestować kapitał to chyba prościej kupić nieruchomości albo złoto.

To dość śmiała teoria ale może gry są po prostu do grania?
Fojtu
Posty: 3379
Rejestracja: 10 maja 2014, 14:02
Has thanked: 557 times
Been thanked: 1263 times

Re: Spadek cen "rzadkich" gier

Post autor: Fojtu »

Wg. mnie po prostu Twoja lista gier to nie są po prostu jakieś perełki. Jedynie Modern art i Glory to Rome to Rome bym się spodziewał będą utrzymywały swoją wartość ale pozostałe to chyba bez szału. Te gry po prostu nie są specjalnie popularne i nie miały jakiś dzikich problemów z nakładem/licencją, żeby były warte nie wiadomo co.
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4105
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2635 times
Been thanked: 2547 times

Re: Spadek cen "rzadkich" gier

Post autor: Gizmoo »

Po 1: Gry są często przedrukowywane. Ceny spadają po pojawieniu się przedruku.

Po 2: Nasze forum nie jest idealnym miejscem handlowym. Niestety, ale ja poprzez forum sprzedałem dużo mniej tytułów, niż przez różnego rodzaju grupy i bazarki na FB. Powód prozaiczny - docierasz do większej ilości użytkowników. A jak chcesz sprzedać coś unikalnego z zyskiem (lub przynajmniej bez straty), to wyłącznie za granice. BGG market, choć pobiera sporą prowizję, jest niezłą platformą do handlu planszówkami.

Po 3: Może Twoje "unikaty" wcale nie są unikatami? Najlepiej wejść na BGG i sprawdzić ile osób sprzedaje dany tytuł. Jeżeli ofert jest sporo, to znaczy, że rynek jest nasycony i nie będzie łatwo sprzedać coś z zyskiem.

Po 4: Ludzie nie polują na białe kruki tak, jak jeszcze 10 lat temu. Kiedyś rynek był dużo mniejszy. Był zdecydowanie dużo mniejszy wybór planszówek, więc każda perełka, szczególnie taka o małym nakładzie - była na wagę złota. Ludzie przepłacali, bo zwyczajnie nie było alternatyw. Obecnie gier jest tyle, że jak ktoś czegoś nie będzie miał w kolekcji, to z tego powodu płakał nie będzie. Tylko maniakalni kolekcjonerzy są w stanie dać za taki Ankh Morpork 650+ zł.

Po 5: Polscy konsumenci korzystają z okazji. Uwielbiają kupować taniej. Kupują nawet badziewie, byleby było w promocji. Jak byś dał za pół ceny, to byś szybko sprzedał. :D

Przepraszam za tak mało optymistyczny post, ale takie są obecnie niestety realia naszego hobby.

EDYTA: Warto wejść w forumową wyszukiwarkę i sprawdzić ile jest ofert sprzedaży danego tytułu. Warto też sprawdzić na BGG ile osób poszukuje danej gry. Tak najszybciej będziesz wiedział, czy jest szansa sprzedać swoją "perełkę" w dobrej cenie, czy jednak będziesz musiał schować dumę w kieszeń i przyciąć cenę, by konkurować z innymi sprzedawcami.

P.S. Jeżeli nie chcesz sprzedać taniej, to zwyczajnie nie sprzedawaj. Ja też mam kilka gier w wątku sprzedażowym, w które włożyłem sporo pracy, gdzie mam dodatkowe komponenty i nie chce mi się ich sprzedawać za pół ceny. Szkoda mi fatygi, bo do najbliższego paczkomatu mam kawał drogi, żeby sprzedawać grę za pół darmo. Albo się znajdzie kupujący, albo nie. Jak zależy Ci na szybkiej sprzedaży - no to wtedy nie masz wyjścia. Musisz zejść z ceny. ;)
Ostatnio zmieniony 02 wrz 2021, 13:20 przez Gizmoo, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Yuri
Posty: 2756
Rejestracja: 21 gru 2018, 09:58
Has thanked: 326 times
Been thanked: 1256 times

Re: Spadek cen "rzadkich" gier

Post autor: Yuri »

Propi pisze: 02 wrz 2021, 12:55 ...Być może to kwestia moich eklektycznych gustów czy wybierania gier, które nikogo innego nie interesują,...
I to jest chyba odpowiedź na Twoje pytanie. Bez urazy oczywiście. Mam podobny "staż" jak Ty w kwestii nowoczesnych planszówek, ale raczej nie mam najmniejszego problemu ze spieniężaniem ewentualnym kupowanych przeze mnie tytułów. Choć technicznie rzecz biorąc jestem po drugiej stronie "barykady", bo grywam w ameri. I choć kupuje/gram w tytuły mocno niszowe i eklektyczne to jak pisałem, ze zbyciem nie ma problemu. Sprzedawałem już do tak planszówkowo dla mnie egzotycznych miejsc jak np. Grecja. Tam GRATIS do gry poszedł za 200€. Więc może "przesiądź" się z sucharów na ameri i będzie mniejsze prawdopodobieństwo, że stracisz na tym finansowo :roll: :twisted:
Moja kolekcja: https://boardgamegeek.com/collection/user/Yuri1984
RABATY, gdyby ktoś potrzebował: Portal = 15%, Mepel.pl = 5%, Planszomania.pl = 2%
Chcesz się zrewanżować kawą ? Zapraszam >>> https://www.buymeacoffee.com/yuri4891
mineralen
Posty: 961
Rejestracja: 01 gru 2019, 19:07
Has thanked: 563 times
Been thanked: 644 times

Re: Spadek cen "rzadkich" gier

Post autor: mineralen »

To co napisałeś nasunęło mi takie porównanie:

"Słyszałem, że nieruchomości drożeją i że to świetna inwestycja. Zainwestowałem więc w kilka nieruchomości umiejscowionych w Sosnowcu i Radomiu*. Niestety po latach okazało się, że nieruchomości owszem wzrosły, ale w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu i Gdańsku. Radom i Sosnowiec się wyludniają a ja jestem na swojej inwestycji stratny."

Jeżeli planszówki miałyby być inwestycją to musiałbyś nakupować gry nie tyle co rzadkie, ale takie na które po wyczerpaniu nakładu wciąż jest hype (albo przewidzieć, że będzie na nie hype). Co z tego, że masz w sprzedaży super rzadką planszówkę, jak nikt w to nie chce grać. A nawet jak ci się trafi i rzeczywiście nakupujesz się gier na które wciąż jest popyt po końcu nakładu to jest bardzo duża szansa, że w końcu ktoś się zdecyduje na dodruk. Nawet jak się okazuje w sprawach niemalże niemożliwych, bo związanych z przejmowaniem licencji, takie rzeczy mogą się zdarzyć (patrz Projekt Gaja).


*to tylko przykład, nie mam pojęcia o tych miastach, może jest błędny i w tych miastach rynek nieruchomości kwitnie :D
Awatar użytkownika
Propi
Posty: 1151
Rejestracja: 04 sty 2019, 19:06
Has thanked: 504 times
Been thanked: 333 times

Re: Spadek cen "rzadkich" gier

Post autor: Propi »

mineralen pisze: 02 wrz 2021, 13:18 To co napisałeś nasunęło mi takie porównanie:

"Słyszałem, że nieruchomości drożeją i że to świetna inwestycja. Zainwestowałem więc w kilka nieruchomości umiejscowionych w Sosnowcu i Radomiu*. Niestety po latach okazało się, że nieruchomości owszem wzrosły, ale w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu i Gdańsku. Radom i Sosnowiec się wyludniają a ja jestem na swojej inwestycji stratny."
:D

Bardzo celne porównanie i nie mogę nie przyznać Ci racji.

Wyraziłem się chyba dość oględnie (i zaraz znowu nie będzie Teleranka) - nie kupowałem tych gier z myślą o handlu w sensie stricte, ale raczej z myślą, że skoro to są takie rzadkie rzeczy (w domyśle: pożądane) to jak mi się nie spodobają to na nich nie stracę. A tu niestety rynek fiknął mi kozła i nie dość, że części z tych tytułów nawet nie ograłem, to jeszcze straciłem na ich magazynowaniu.

Absolutnie się zgadzam, że gusta kształtują popyt i wartość - moje zakupy w pierwszym roku grania były podyktowane zwykle pierdołami, typu ulubiony ilustrator, tematyka albo projektant bliski sercu. Mechanika była rzeczą trzeciorzędną, i w ten sposób wylądowałem z regałem pełnym podobnych sobie gier, które nawzajem trochę się kanibalizowały na stole. I tak cud, że po Agricoli nie kupiłem Kawerny, jak to miałem w planach ;)

Mój post to po części refleksja nad impulsowym i niezbyt świadomym kupowaniem. To, że coś u nas bywa rzadko dostępne, a za granicą używane kosztuje tyle, co sklepowe nowości w Polsce, niestety nie jest wyznacznikiem faktycznej wartości gry. No i jest tych gier faktycznie za dużo, żeby - cytując klasyka - tańczyć z grubymi panienkami. Teraz kupuję już bardziej pod kątem tego, co ma szansę wylądować na stole i spodobać się grupie :)
Awatar użytkownika
seki
Moderator
Posty: 3358
Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
Lokalizacja: Czapury/Poznań
Has thanked: 1115 times
Been thanked: 1282 times

Re: Spadek cen "rzadkich" gier

Post autor: seki »

Aby na grze zarobić przy odsprzedaży, tytuł musi być nie tylko rzadki ale też popularny. Z Twojej listy zainteresował bym się tylko Orleanem gdybym jego nie miał. Niedxielni gracze nie rzucą się na białe kruki a geek zalewany jest nowościami. Osobiście od kilku lat kupuje co roku 25-40 tytułów co uważam za wystarczającą ilość by regularnie mieć w co grać (KS odpuszczam zwykle), a i tak muszę mocno filtrować tytuły do kupienia bo zainteresowany jestem większą ich ilością niż mnie stać finansowo i czasowo. W związku z czym takie białe kruki odpadają w przedbiegach z uwagi na ich wygórowana cenę w porównaniu z obecnymi na rynku tytułami, które chce poznać a na które mi "nie starcza".
Awatar użytkownika
BartP
Administrator
Posty: 4719
Rejestracja: 09 lis 2010, 12:34
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 383 times
Been thanked: 885 times

Re: Spadek cen "rzadkich" gier

Post autor: BartP »

Część gier, które wymieniłeś, jakoś specjalnie na rynku się nie przyjęły, choć są wg mnie dobre, np. Tournay lub Gold West. Nie miały polskich wydań, za dużo osób o nich nie pieje, więc nie są popularne i ludzie się za nimi nie rozglądają. Takiego np. Gold Westa mocno chciałem mieć i chyba ostatecznie w UK kupiłem, o ile dobrze pamiętam.
Key to the City: London wylądowało na wyprzedażach. Modern Art jest w ciągłym druku. Acquire... nie wiem, czy trzyma poziom po latach. A Glory to Rome, zależy jaka wersja, wg mnie za polską warto się rozglądać, bo piękna jest.
Awatar użytkownika
hipcio_stg
Posty: 1803
Rejestracja: 07 gru 2016, 16:30
Has thanked: 77 times
Been thanked: 334 times

Re: Spadek cen "rzadkich" gier

Post autor: hipcio_stg »

Uważam, że żeby zarabiać na planszówkach to trzeba mieć znacznie więcej doświadczenia. Sytuacja jest podobna do handlowania singlowymi kartami do MTG. Tylko osoby, które są w stanie przewidzieć co się wydarzy zarobi. Ktoś kto skupuje wszystko jak leci hurtowo później odsprzedaje z półhurtowo likwidując sklep. Jako eurosuchar nic mnie nie zainteresowało z twojej listy. Powiem więcej. Glory to Rome to jedna z gorszych gier w które grałem. Na szczęście tylko pożyczyłem do sprawdzenia jak fan karcianek. Euro gry mają to do siebie, że z czasem raczej powstają gry lepsze, bardziej dopieszczone, bardziej potwistowane itd. Po co grać w Glory to Rome skoro jest np 51 stan, lub osadnicy NI (nawet kreska podobna)? Z Ameri pewnie jest inaczej, ale nie znam tematu. Dla mnie wszystkie te gry różnią się tylko tematyką i kształtem figurek. Jak byś trafił z zakupami w troyes to pewnie byś coś ustrzelił. Spróbuj kupić z 10 dodatków artisans do 5 tribes. Jest szansa, że za kilka lat sprzedasz za miliony monet ;)
jasiek66
Posty: 118
Rejestracja: 08 maja 2021, 17:34
Has thanked: 25 times
Been thanked: 31 times

Re: Spadek cen "rzadkich" gier

Post autor: jasiek66 »

Czytając twój post mam wrażenie, że nie chodzi o "spadek cen "rzadkich" gier" tylko o "spadek gier niepopularnych". Takich na które nie ma popytu, a skoro nie ma popytu to i ich cena nie może być wysoka. Wybrane przez ciebie gry może i są ciekawe, ale mało znane co powoduje, że mało kto chce za nie przepłacić (ba nawet kupić biorąc pod uwagę nośne i szeroko recenzowane nowości). Rynek gier (jak każdy rynek), żeby na nim "zarobić" wymaga znajomości towaru na nim występującego co moim zdaniem w tym przypadku zabrakło (choć ciężko mi mówić o poważnym zarobku w przypadku gier planszowych). Polecam kupować to co ci się podoba na bieżąco i czerpać radość z grania tu i teraz. Resztę wolnego czasu poświecić na innego rodzaju prace zarobkowe, które mogą przynieść realny zysk.
Ostatnio zmieniony 02 wrz 2021, 18:02 przez jasiek66, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Dr. Nikczemniuk
Posty: 2821
Rejestracja: 19 paź 2016, 13:39
Has thanked: 447 times
Been thanked: 318 times

Re: Spadek cen "rzadkich" gier

Post autor: Dr. Nikczemniuk »

Nie ma sensu kupować "rzadkich" gier skoro rynek jest zalewany mnóstwem nowych gier, no i sam się przekonałem, że te kultowe gry wcale nie są takie mega w porównaniu z tym co wychodzi teraz. No i wiele gier jest po prostu wtórnych, oczywiście jak już ma się ogranych x gier.
Kto nie widzi ciemności, nie będzie szukał światła.
Awatar użytkownika
kastration
Posty: 1218
Rejestracja: 08 kwie 2015, 21:37
Lokalizacja: Kalisz
Has thanked: 108 times
Been thanked: 430 times

Re: Spadek cen "rzadkich" gier

Post autor: kastration »

bardopondo pisze: 02 wrz 2021, 13:01 Jak chcesz inwestować kapitał to chyba prościej kupić nieruchomości albo złoto.

To dość śmiała teoria ale może gry są po prostu do grania?
Po tym stwierdzeniu w zasadzie... można by zamknąć wątek. Czasem się zastanawiam, czy ktoś nie czyta mi w myślach :D

Pytanie z tytułu wątku jest chyba do ograniczonej bardzo grupy osób w hobby. Ale mogę się mylić, że większość kupuje gry z myślą, by w nie... grać.
"Człowiek bez religii, jest jak ryba bez roweru"
Mia San Mia!
fitzroy
Posty: 292
Rejestracja: 28 sie 2012, 16:08
Lokalizacja: Zabrze
Has thanked: 189 times
Been thanked: 111 times

Re: Spadek cen "rzadkich" gier

Post autor: fitzroy »

Inwestowanie w planszówki to raczej chybiony pomysł. Co prawda sam zarobiłem na kilku grach przypadkiem sprzedając akurat coś czego nie było i był na to hype np. Cień Nerekhall, który kupiłem za 180 zł a sprzedałem za 400 od ręki i jeszcze się o niego bili. Jednak na każdą taką udaną "inwestycje" przypadło 10 innych gdzie musiałem te 30% opuścić mimo, że gra była grana raz czy dwa. A były i takie gdzie goniłem za 30% ceny bo nikt ich nie chciał np. Tash-kalar . Poza tym jak czytałeś powyżej jest taka masa gier, że na prawdę szkoda pieniędzy na te niby klasyki. Ankh-Mork pork za 500 zł w rozpadającym się(dosłownie)pudle lub 1000zł za igłe? Nie dziękuję wolę Nanty narking, które co śmieszne też już kosztuje krocie ale akurat to mam. Projekt Gaja, Anachrony, Keyflower, Chaos w starym świecie, Battlestar Galactica, Zakazane Gwiazdy.... można by tak wymieniać. Do tego dochodzą reimplementacje znanych i lubianych gier sprzed lat np. Odmęty grozy, Nanty Narking bądź niespodziewane przejęcia licencji czy dodruki np. Projekt Gaja, dodatki do pięciu klanów czy Abbys'a. Kolejna rzecz to język wydania. Wydaje mi się, że większość osób szuka najpierw polskiej wersji językowej i skłonni są tylko do odstępstw w przypadku naprawdę pożądanych tytułów. Nie dziwię się, że ludzie nie chcą płacić po 600-800 czy 1000zł za coś tylko dla tego, że nie ma dodruku nawet jeśli to dobra gra bo są inne, dostępne, podobne, które robią to równie dobrze co te niby białe kruki. Śmieszą mnie ci wszyscy "biznesmani" planszówkowi wystawiający gry w cenach kilkukrotnie wyższych od sklepowej i czekający miesiącami aż ktoś doceni i przepłaci. Szczytem januszostwa było ogłoszenie sprzedaży The Edge Dawnfall z dodatkami za(sic!) 5000zł.
Awatar użytkownika
EsperanzaDMV
Posty: 1521
Rejestracja: 17 lut 2017, 14:40
Has thanked: 301 times
Been thanked: 639 times

Re: Spadek cen "rzadkich" gier

Post autor: EsperanzaDMV »

mineralen pisze: 02 wrz 2021, 13:18 To co napisałeś nasunęło mi takie porównanie:

"Słyszałem, że nieruchomości drożeją i że to świetna inwestycja. Zainwestowałem więc w kilka nieruchomości umiejscowionych w Sosnowcu i Radomiu*. Niestety po latach okazało się, że nieruchomości owszem wzrosły, ale w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu i Gdańsku. Radom i Sosnowiec się wyludniają a ja jestem na swojej inwestycji stratny."
Trafiłem na taką grafikę, aż musiałem tu wrócić i ją podrzucić, pierwsze dwa miejsca:
Obrazek

Czyli te inwestycje w Sosnowcu i Radomiu to nie były takie głupie :D

Natomiast by nie robić offtopicu - z reguły trudno zarabiać na planszówkach, mnie się udało sprzedać z zyskiem dodatek do Rebelii (i tak rzadko gram - ktoś chciał przepłacić, to śmiało), tak to chyba nie ma sensu bawić się w takie 'spekulacje'. Mogłem sprzedać Pory Roku z dodatkami za konkretną kasę, jak jeszcze nie było żadnych informacji o dodruku (a w zasadzie informacja była, że dodruku nie będzie), ale wolałem mieć tę grę na półce niż potem żałować. Tak samo jestem w stanie zrozumieć znajomych, którzy mogliby sprzedać Ankh Morpork i Chaos w starym świecie z Rogatym szczurem za grubą kasę, ale wolą cieszyć się tą grą niż kasą z niej.
Natomiast za każdym razem rozwala mnie, jak widzę przecenę jakiejś gry, kończy się nakład, i chwilę później pojawia się na grupach sprzedażowych w liczbie hurtowej, w folii oczywiście (jeszcze najlepsze, jak ma dopisek 'nietrafiony prezent' xD). Było tak kiedyś z Western Legend bodajże, teraz z X-Wingami, i tak cyklicznie co jakąś wyprzedaż schemat się powtarza. Osobiście tego nie rozumiem, po co ktoś chce się bawić w taki proceder dla kilku złotych kosztem osób, które naprawdę są zainteresowane.
By naprawdę opłacało się inwestowanie w gry, trzeba by mieć super insider info, czyli informacje o nakładach, popycie - wtedy można by się bawić w kupowanie gier, na które jest popyt, a których szybko nie będzie, i później bawić się w odsprzedaż z zyskiem... ale czy taki zysk by był warty zachodu, to wątpię.
korne
Posty: 116
Rejestracja: 20 lut 2016, 09:03
Has thanked: 5 times
Been thanked: 23 times

Re: Spadek cen "rzadkich" gier

Post autor: korne »

Trzeba spojrzec co ludzi motywuje zeby kupic uzywaną grę zamiast nowej. Mysle ze takie czynniki sa dwa: albo zeby kupic taniej, albo zeby kupic konkretną gre, która jest niedostępna w sklepach.

Drugi przypadek oznacza ze potencjalny kupiec (+ ew. jego znajomi od grania) albo zna gre i ma związane z nią dobre wspomnienia, albo tez nie zna gry ale trafil na nią w internecie, czytał recenzje i uznal ze gra ma cos absolutnie unikalnego.

Raczej nikt nie kupi gry uzywanej w cenie nowej (nawet jesli juz jest niedostępna) jesli nie jest od początku zmotywowany i nastawiony na poszukiwanie tego konkretnego tytułu, tylko po prostu szuka jakiejs gry dla siebie.

Gra oprocz tego ze jest unikatowa musialaby miec w sobie cos ekstra co by sprawialo ze kupiec nie chce zadnej alternatywy, zeby mozna sprzedac bez straty/ z zyskiem. W dzisiejszych czasach obfitości nowych gier w połączeniu z gorszym postrzeganiem gry uzywanej (chocby w najlepszym stanie) niż nowej (widać chocby po niepisanej zasadzie że nie wypada kupic uzywanej gry na prezent) sprzedaż po cenie zakpu ze sklepu to rzadkość.
Awatar użytkownika
sliff
Posty: 928
Rejestracja: 29 maja 2020, 15:27
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 322 times
Been thanked: 380 times

Re: Spadek cen "rzadkich" gier

Post autor: sliff »

Jeśli chodzi o kolekcjonerstwo to decydujące znaczenie na cenę ma stan. Nawet zwykła obiegowa moneta potrafi kosztować ładną sumkę jeśli wygląda jakby właśnie wyszła z mennicy. Także raczej albo granie albo spredaż z zyskiem.

Co do schematu wyprzedaż i od razu wystawienie to takie wyprzedaże dają grze chwilowo drugie życie. Ludzie chwala się na facebookach, na forach czy wśród znajomych, albo pojawi się w czyimś top10 i gra ludzie sobie o niej przypominają. Powiedziałbym, że jest spora szansa że jeśli gra jest dobra, lub ma licencję to znajdzie się kilka dla osób dla których taka gra wejdzie na radar a nie zapali się albo nigdy nie wiedzieli o promocji i są gotowi zapłacić około scd. A to już zarobek jest niezły bo w takich mega promocjach gry czesto są w po 25-40% scd.

I taka gra czasem odbije się z niebytu np. Coimbra która jeszcze niedawno walała się na wyprzedażach po 60-70zł - co za pięknie wydane ciężkie pożądne euro (top 200 bgg) uznaję za super okazję, ale ludzie nie chcieli. Teraz wróciła do ok. 140zł

Gdzie taki sonar (sonar family) teraz jest na wypredaży za 30zł i nikt go nie chce a to świetna rodzinna gra, która pewnie zniknie w mrokach historii.
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 5216
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: Bielawa
Has thanked: 1075 times
Been thanked: 1682 times
Kontakt:

Re: Spadek cen "rzadkich" gier

Post autor: BOLLO »

Według tego co ja obserwuje to jest jednak coraz mniej kolekcjonerów (jak ja) a więcej graczy (bardzo dobrze). A co za tym idzie ludzie zamiast kupić Chaos w Starym Świecie za 500-600pln wolą kupić 3-4 inne gry, zagrać w nie i jak się spodobają to zostawią a jak nie to rotacja. Taki np Chaos jest sprzedawalny albo innemu kolekcjonerowi albo osobie która bardzo świadomie szuka konkretnego tytuły. Niestety rynek powoli dostaje "zatwardzenia" i tytuły się blokują. Jest masa dodruków, a ilość wydawanych naprawdę dobrych gier jest wręcz przytłaczająca. Tak więc "rzadkie" gry to raczej te starsze lub wypuszczane w sporo mniejszym nakładem. A co za tym idzie gry z przed 10laty stają się dla niektórych przestarzałe, nie modne a często w parze idzie z nimi brzydota i jakośc wykonania. Nic więc dziwnego że nowi gracze chętniej sięgają bo nowe, ładniejsze, bardziej dopracowane a co za tym idzie o wiele tańsze nowsze zamienniki.

Bardzo podobnie jest z grami na PC. Co z tego że Diablo 2 to wielki hicior i niektórzy próbują go sprzedać za 300-500pln (deluxe ver.) jak możesz aktualnie kupić poprawioną najnowszą wersje za nawet 150pln.

Nie mniej jednak jeżeli ktoś ma miejsce i nie potrzebuje pilnie gotówki to radził bym jednak nie sprzedawać pochopnie swoich białych kruków. To jest papier i się niszczy, przedruków już raczej nie będzie a więc przyjdzie czas że kiedyś wasze perły znowu będą w cenie i jakiś BOLLO się zawsze trafi. :mrgreen:
wajwa
Posty: 2223
Rejestracja: 18 sty 2008, 10:24
Lokalizacja: Zabrze
Has thanked: 252 times
Been thanked: 396 times
Kontakt:

Re: Spadek cen "rzadkich" gier

Post autor: wajwa »

Propi pisze: 02 wrz 2021, 12:55

No i nadszedł czas odchudzania kolekcji z tych białych i szarych kruków. I był to zaiste czas smutny. Na forum większość tych, jak mi się wydawało, rzadkich i pożądanych gier nie schodziła wcale albo prawie wcale.
Jak ktoś tu mądrze zauważył gry są raczej do grania , aczkolwiek w tym hobby nietrudno o skręty w stronę kolekcjonerstwa , przesadnych zakupów czy to z myślą o zarobku , czy też związanych z fetyszyzacją ;-) hobby typu zdjęcie folii , wypchanie żetonów z wyprasek (i odstawienia na milion lat na półkę ;-) )
Inna sprawa , że sprzedać cokolwiek (czy też wymienić) na tym forum to jest sztuka ...
Mam porównanie sprzed lat , gdy miałem jeszcze Facebooka , tam wystarczyło wystawić grę , wrzucić focię i na drugi dzień sprzedane (jak nie w tym samym dniu ;-) ) ...
Inna inkszość to zalew gier na niespotykaną skalę , ja pamiętam czasy jak taką Goę to w Polsce miało tyle osób , że ich na palcach jednej ręki szło policzyć , zwykła planszówa miała status Zeppelina wśród znaczków pocztowych ;-)
To się mocno zmieniło moim zdaniem ...
Konkluzja taka: grać , nie zbierać ;-)
Kto wie może na pozostawionej spuściźnie zarobią kiedyś dzieci , albo i wnuki :mrgreen:
Always look on the bright side of life
Golfang
Posty: 1982
Rejestracja: 10 wrz 2018, 21:47
Lokalizacja: Będzin
Has thanked: 228 times
Been thanked: 311 times

Re: Spadek cen "rzadkich" gier

Post autor: Golfang »

wajwa pisze: 30 wrz 2021, 09:58 Kto wie może na pozostawionej spuściźnie zarobią kiedyś dzieci , albo i wnuki :mrgreen:
Ja tak kolekcjonuję Magic The Gathering full sety. Liczę że kiedyś moje wnuki na tym zarobią. Dzisiaj po prostu cieszę się pięknymi kartami. Skaczę z radości jak z boostera za 14 zł wyleci karta warta 100 albo 200 zł. Niestety w większości suma wartości kart nawet nie dochodzi do 10 zł :( Ale co zrobić, takie życie.

Co do spadku cen - ja tego jakoś nie zaobserwowałem.
Widzę coraz bardziej chore ceny Chaosu czy też Ankh-Morpork. Kiedyś świadomie nie kupiłem Chaosu w sklepach jak był po 150-200 zł - to co teraz mam kupić za 600 po jest "białym krukiem" czy też "unikatem"? Ankh-Morpork żałuję że nie kupiłem jak był w normalnych cenach. To DOBRA gra - ale TYLKO dobra. Nic poza tym. Teraz na pewno nie kupię za 400 czy 500. Jakby ktoś chciał sprzedać za 200 może 250 to bym się zastanowił, ofertom za 300+ mówię dziękuję. Mam mnóstwo gier na podobnym poziomie albo lepszych. Jest jeszcze więcej dostępnych tak samo dobrych albo lepszych gier. Po co ładować kupę kasy w unikaty?

Podobnie rzecz miała się z Descentem 2 edycją. Gdy zwietrzyłem że kończą się zapasy - dokupiłem WSZYSTKIE brakujące duże dodatki w normalnych cenach. Nie żałuję. Teraz gdybym miał je kupować za cenę x2 na pewno bym się nie zdecydował. Jest tyle dobrych DC że nie muszę mieć Descenta.

Reasumując - nie ma sensu inwestować w gry. Są lepsze i przyjemniejsze sposoby na pomnażanie pieniędzy.
Osobiście kilka lat temu kupiłem używane Porsche 911 - jako spełnienie marzeń z dzieciństwa. W tym roku sprzedałem je - zarobiłem ponad 50% ceny zakupu. Oczywiście miałem spore koszty - ubezpieczenie + naprawy + serwis bieżący. Spisywałem wszelkie wydatki skrupulatnie i tak wyszło mi że zarobiłem około 25-30% ceny zakupu. Dodatkowo ile radości miałem z posiadania takiego auta...

Kupiłem jakiś czas temu mieszkanie - dla córki, bo będzie kończyć niedługo studia i chcę żeby miała jakiś dobry start w życie (własne mieszkanie). Kupiłem jak ceny już były wysokie - żałowałem że tak późno. Patrząc teraz cieszę się że kupiłem - bo teraz musiałbym zapłacić około 20% więcej niż wtedy (dla zainteresowanych mieszkanie w Będzinie - zaraz obok Sosnowca :) ). Mieszkanie wynajmuję - najemna porządny płaci zawsze przed terminem. Dodatkowa kasa się zawsze przyda.

Szukajcie takich inwestycji, a nie na drobnych grach planszowych.
----------------
10% flamberg.com.pl
Awatar użytkownika
AntBehindLeaf
Posty: 376
Rejestracja: 19 sty 2021, 20:59
Has thanked: 72 times
Been thanked: 137 times

Re: Spadek cen "rzadkich" gier

Post autor: AntBehindLeaf »

Stare gry rzadko są sprzedawane za ceny, które sprzedający sobie wołają.

Weźmy na przykład taki Pulsar. Był na wyprzedaży po 60 zł, teraz go nie ma i ludzie wystawiają go za 130-200 pln. Czy ktoś kiedykolwiek sprzeda pulsara w takiej cenia? 1 może 2 sztuki na 100 wystawionych egzemplarzy. Jak ktoś będzie miał ciśnienie i koniecznie będzie chciał tą grę kupić to wyda 80 zł i sprzedający się znajdzie.

Takie Troyes, też latało na wyprzedażach i teraz ludzie wystawiają za 150-250 pln. Czy ktoś za tyle rzeczywiscie sprzedaje tą grę? nie ma szans, zawsze cena transakcyjna spada do tych 120-130 pln jak ktoś ma ciśnienie kupić tą grę.

I tak się wystawia gry zawyżone o 50-nolimit zł i sobie one wiszą miesiącami. 90% ofert na forum to zawyżone życzenia sprzedających, które będą wisiały po wsze czasy albo jak właściciele rzeczywiscie beda chcieli je sprzedać i zejdą 40% z ceny. Są perełki, ale mają właściwy czas i miejsce - więc nie ma sensu kupować gry dla chęci wzbogacenia się. Grunt to na nich nie tracić :)
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4105
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2635 times
Been thanked: 2547 times

Re: Spadek cen "rzadkich" gier

Post autor: Gizmoo »

Golfang pisze: 30 wrz 2021, 11:03 Ja tak kolekcjonuję Magic The Gathering full sety.
Zazdroszczę! Mam takie marzenie, że jak kiedyś będę miał za dużo pieniędzy, to kupię sobie pełne sety Lorwyn, Morningtide, Shadowmoor, Eventide. Mogą być nawet non-foil. :lol:
Awatar użytkownika
PytonZCatanu
Posty: 4514
Rejestracja: 23 mar 2017, 13:53
Has thanked: 1669 times
Been thanked: 2090 times

Re: Spadek cen "rzadkich" gier

Post autor: PytonZCatanu »

Golfang pisze: 30 wrz 2021, 11:03
wajwa pisze: 30 wrz 2021, 09:58 Kto wie może na pozostawionej spuściźnie zarobią kiedyś dzieci , albo i wnuki :mrgreen:
Ja tak kolekcjonuję Magic The Gathering full sety. Liczę że kiedyś moje wnuki na tym zarobią. Dzisiaj po prostu cieszę się pięknymi kartami. Skaczę z radości jak z boostera za 14 zł wyleci karta warta 100 albo 200 zł. Niestety w większości suma wartości kart nawet nie dochodzi do 10 zł :( Ale co zrobić, takie życie.

Co do spadku cen - ja tego jakoś nie zaobserwowałem.
Widzę coraz bardziej chore ceny Chaosu czy też Ankh-Morpork. Kiedyś świadomie nie kupiłem Chaosu w sklepach jak był po 150-200 zł - to co teraz mam kupić za 600 po jest "białym krukiem" czy też "unikatem"? Ankh-Morpork żałuję że nie kupiłem jak był w normalnych cenach. To DOBRA gra - ale TYLKO dobra. Nic poza tym. Teraz na pewno nie kupię za 400 czy 500. Jakby ktoś chciał sprzedać za 200 może 250 to bym się zastanowił, ofertom za 300+ mówię dziękuję. Mam mnóstwo gier na podobnym poziomie albo lepszych. Jest jeszcze więcej dostępnych tak samo dobrych albo lepszych gier. Po co ładować kupę kasy w unikaty?

Podobnie rzecz miała się z Descentem 2 edycją. Gdy zwietrzyłem że kończą się zapasy - dokupiłem WSZYSTKIE brakujące duże dodatki w normalnych cenach. Nie żałuję. Teraz gdybym miał je kupować za cenę x2 na pewno bym się nie zdecydował. Jest tyle dobrych DC że nie muszę mieć Descenta.

Reasumując - nie ma sensu inwestować w gry. Są lepsze i przyjemniejsze sposoby na pomnażanie pieniędzy.
Osobiście kilka lat temu kupiłem używane Porsche 911 - jako spełnienie marzeń z dzieciństwa. W tym roku sprzedałem je - zarobiłem ponad 50% ceny zakupu. Oczywiście miałem spore koszty - ubezpieczenie + naprawy + serwis bieżący. Spisywałem wszelkie wydatki skrupulatnie i tak wyszło mi że zarobiłem około 25-30% ceny zakupu. Dodatkowo ile radości miałem z posiadania takiego auta...

Kupiłem jakiś czas temu mieszkanie - dla córki, bo będzie kończyć niedługo studia i chcę żeby miała jakiś dobry start w życie (własne mieszkanie). Kupiłem jak ceny już były wysokie - żałowałem że tak późno. Patrząc teraz cieszę się że kupiłem - bo teraz musiałbym zapłacić około 20% więcej niż wtedy (dla zainteresowanych mieszkanie w Będzinie - zaraz obok Sosnowca :) ). Mieszkanie wynajmuję - najemna porządny płaci zawsze przed terminem. Dodatkowa kasa się zawsze przyda.

Szukajcie takich inwestycji, a nie na drobnych grach planszowych.
Trzymajcie mnie. Czy kolega jest adwokatem? Słyną oni z braku kontaktu z bazą.

"Nie inwestujcie w gry, tylko w nieruchomości i Porsche" :lol:
Awatar użytkownika
kwiatosz
Posty: 7874
Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
Lokalizacja: Romford/Londyn
Has thanked: 132 times
Been thanked: 416 times
Kontakt:

Re: Spadek cen "rzadkich" gier

Post autor: kwiatosz »

Tak właśnie się zastanawiałem czy mieszkanie czy planszówkę kupić, to chyba jednak stanie na mieszkaniu.
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b

ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
Awatar użytkownika
Trolliszcze
Posty: 4776
Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
Has thanked: 69 times
Been thanked: 1031 times

Re: Spadek cen "rzadkich" gier

Post autor: Trolliszcze »

kwiatosz pisze: 30 wrz 2021, 16:45 Tak właśnie się zastanawiałem czy mieszkanie czy planszówkę kupić, to chyba jednak stanie na mieszkaniu.
To dylemat, z którym musi się mierzyć każdy fan naszego hobby - prędzej czy później nadchodzi bowiem dzień, gdy nie ma już gdzie wetknąć nowego regału. Sam żałuję, że nie kupiłem ze trzech mieszkań na nowe gry, gdy było jeszcze (w porównaniu) tanio.
ODPOWIEDZ