Clash of Cultures (Christian Marcussen)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Kajak
Posty: 177
Rejestracja: 11 lut 2006, 00:11
Lokalizacja: Niedaleko Nowej Huty
Has thanked: 103 times
Been thanked: 34 times

Re: Clash of Cultures (Christian Marcussen)

Post autor: Kajak »

Wszedłem właśnie w posiadanie "Monumentalnej edycji polskiej".
Grane jeszcze nie było , ale wykonanie mi się podoba, no oczywiście oprócz "zwiędniętych włóczni", no ale wyrozumiały jestem, wiem że ta sprawa dotyczy chyba wszystkich gier z elementami plastykowymi a i mnie się już kilka razy taka przypadłość zdarzyła.
Awatar użytkownika
Bartoszeg02
Posty: 564
Rejestracja: 25 mar 2009, 21:35
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 172 times
Been thanked: 43 times

Re: Clash of Cultures (Christian Marcussen)

Post autor: Bartoszeg02 »

Jestem bardzo świeżo po rozgrywce i generalnie mam depresję - serio nie mogę sobie teraz znaleźć miejsca w mieszkaniu :D
Początek bardzo sympatyczny i obiecujący kiedy jest tyle ciekawych technologii do odkrycia - tyle kombinowania z pierwszymi konstrukcjami i pierwszymi osadami a potem... cytując Jądro Ciemności "Zgroza zgroza".
Na skutek wydarzenia na starcie gry pojawiają się pod moim nosem piraci którzy blokują niemal 50% mojej gospodarki. Otrzymuję 1 drewna na akcję zbierania a statek kosztuje 2. Ok uciułałem + wykupiłem technologię okrętów wojennych żeby był niemal pewniaczek... przegrałem bitwę :D... no i zbieramy od nowa tym razem na 2 statki żeby pewniaczek nastąpił na 99%.
Technologii jest masa i dosyć ciężko spamiętać co się ma (sporo z nich jest bardzo sytuacyjnych). Wojska po planszy ruszają się jak muchy w smole. Graliśmy z czego pamiętam około 5h, pod koniec wykonałem pierwszy atak na gracza-przeciwnika. Wiedziałem że szanse są marne ale po prostu chciałem raz poczuć jak to jest atakować.. przegrałem, wróciłem do swojego miasta, uzupełniłem wojska i czekałem na koniec gry dokupując technologie i dzielnice.
O ile się nie mylę większość grających była raczej zawiedziona; rozgrywka nie dawała satysfakcji. Zagraliśmy w wariant że od 6 rundy co etap pierwszego gracza rzucamy i na wynik 6 gra się kończy. W 2 etapie przerzucaliśmy wynik kilka razy i jak wypadła w końcu 5... to uznaliśmy że to w sumie 6 i liczymy punkty i to jest dla mnie smutne podsumowanie całości.
Co nie zmienia faktu że początek jest bardzo przyjemny! :)

edit: graliśmy od razu z dodatkiem

edit2: depreche mam dlatego że miałem mega duże oczekiwania w stosunku do tego tytułu i dawno nie przeżyłem takiego zawodu :P
Casiliasplp
Posty: 580
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:33
Lokalizacja: Żyrardów
Has thanked: 11 times
Been thanked: 43 times

Re: Clash of Cultures (Christian Marcussen)

Post autor: Casiliasplp »

Spoiler:
U mnie na odwrót gra jest kozak. Na tyle że sprzedaje swoją stara civke sida maiersa.
Nie potrzebnie graliście z dodatkiem. Już bez niego jest duzoooo do zapamiętania. Grałem na razie 2 razy na 2 osoby, jutro gram na 4 osoby też bez dodatków. Poznajcie podstawy. Na razie moje wyniki na koniec gry to 41 i 46 coś takiego.
POLECAM ;) A gram głównie tylko w Area Control itp strategię.
Hala Madrid
Awatar użytkownika
Gambit
Posty: 5233
Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 524 times
Been thanked: 1836 times
Kontakt:

Re: Clash of Cultures (Christian Marcussen)

Post autor: Gambit »

Spoiler:
Popieram przedmówcę. Na pierwszą grę, warto pojechać bez dodatku, żeby lepiej wejść w rozgrywkę. Co do opisanych przez Ciebie problemów, mimo wszystko brzmią nie jak wina gry, tylko złego rozplanowania kolejnych miast. Ale znowu, CoC to gra, której trzeba się nauczyć w jakiś sposób. Tak samo to, co napisałeś o ruchu wojsk. Pierwszy atak po 5 godzinach gry robi się w momencie, kiedy bardzo nie chcesz atakować przez całą grę. Ale rozumiem rozczarowanie. Mimo wszystko polecam spróbować raz jeszcze, bez dodatku, żeby zobaczyć jak to wszystko razem klika. Jak nie pójdzie, to mówi się trudno :)

P.S. Wiem, że czepiam się słówek, ale ostatnio jestem na to wyczulony. Nie rzucaj tak lekko stwierdzeń o depresji. Naprawdę nie chciałbyś jej mieć.
Awatar użytkownika
yosz
Posty: 6357
Rejestracja: 22 lut 2008, 22:51
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 192 times
Been thanked: 488 times
Kontakt:

Re: Clash of Cultures (Christian Marcussen)

Post autor: yosz »

michalp pisze: 02 lis 2021, 12:57 Tak sie zastanawiam dlaczego jeszcze zaden z naszych rodzimych Youtuberor nie zrobil zadnej recenzji, how to play, game play, etc.
Bo dostali(śmy) razem z osobami które dostały preordery.

Zrobisz recenzję za szybko: tę grę trzeba poznać, trzeba się w nią wgryźć, poznać niuanse!
Chcesz ograć grę żeby ją poznać, wgryźć się w nią, poznać niuanse: dlaczego nikt nie zrobił jeszcze żadnej recenzji, how to play
Stwierdzasz, że gra jest bardzo rozbudowana, więc zrobisz "how to play", w którym z powodu braku ogrania robisz kilka niewielkich błędów: w minucie x:xx jest źle, w y:yy nie możesz się ruszyć o to jedno pole, w z:zz wziąłeś zasób jak nie mogłeś. W ogóle w to grałeś?
Ogrywasz grę, uczysz się zasad, robisz how to, recenzję: jest miesiąc - półtora po premierze i wszyscy zainteresowani już się nagrali i przerzucili się na inny nowy tytuł.

Ja na razie idę ścieżką numer 3 i chcę przygotować how to play w ten weekend.
ZnadPlanszy | YouTube
Always keep at the back of your mind the possibility that you're dead wrong. -- T. Pratchett --
Awatar użytkownika
Namurenai
Posty: 566
Rejestracja: 03 sty 2017, 12:17
Lokalizacja: Warszawa (Mokotów)
Has thanked: 378 times
Been thanked: 214 times

Re: Clash of Cultures (Christian Marcussen)

Post autor: Namurenai »

Gambit pisze: 03 lis 2021, 07:57
Spoiler:
Co do opisanych przez Ciebie problemów, mimo wszystko brzmią nie jak wina gry, tylko złego rozplanowania kolejnych miast. Ale znowu, CoC to gra, której trzeba się nauczyć w jakiś sposób.
Abstrahując na chwilkę od faktu, że Bartoszeg02 grał pierwszy raz, w jaki sposób większe doświadczenie i dogłębna znajomość gry mogą pomóc w poniższej sytuacji:
1. Pierwsza odkryta płytka mapy przy mieście startowym posiada wodę.
2. Pierwsze odkryte wydarzenie dokłada piratów (dokładnie na wodnym hexie przy mieście startowym, który sąsiaduje z hexem lasu i hexem miasta) - co bezpośrednio osłabia akcję ZBIERZ tak długo jak piraci tam się znajdują.
3. W celu odblokowania ekonomii swojego miasta, zakupiony zostaje port, a potem statek.
4. Statek przegrywa rzut kością pomimo karty akcji i wspomagającej technologii (gracz dwukrotnie wyrzuca 1, barbarzyńcy 5, a później 6).
5. Nie dość, że w początkowej fazie gry (, która wydaje się być tak bardzo ważna do kierunkujacego rozwoju) gracz od budowy portu stracił co najmniej 3 akcje (2x akcja zebranie surowców żeby mieć dwa drewna na zakup statku która w dodatku sprawiła, że miasto ze szczęśliwego jest teraz neutralne, 1x akcja ruchu w celu ataku), to jeszcze jest praktycznie w punkcie zero, bo nie zyskał nic, a jego ekonomia dalej leży. Podczas gdy inni gracze radośnie się rozwijają.

To nie jest teoretyzowanie - dokładnie o tym scenariuszu jest mowa :wink:
Czy punkt 3. jest z jakiegoś powodu zwyczajnie błędnym zagraniem?
Czy faktycznie jest jakaś mechanicznie sensowna możliwość, w której można z tego wyjść i powiedzieć "Patrz jak wykminił!", która nie opiera się o to, że miał farta w rzucie kośćmi, (albo dociągnął jedną na milion kartę akcji posiadającą starożytne torpedy)?

Swoją drogą "lepsze rozplanowanie kolejnych miast" w tej sytuacji też nie za bardzo coś daje - zakładając podobne kompetencje współgraczy, oni też mogą dobrze rozplanować kolejne miasta.
Co sprawia, że kiedy inni mają 2 ładne miasta, gracz zaszczycony wizytą piratów ma jedno ładne i jedno gorsze :)
Darkstorm
Posty: 853
Rejestracja: 04 gru 2018, 09:48
Lokalizacja: Wielkie Cesarstwo Północy Gdańsk
Has thanked: 133 times
Been thanked: 212 times

Re: Clash of Cultures (Christian Marcussen)

Post autor: Darkstorm »

Dla mnie takie sytuacje dodają klimatu :D
Poza tym za sklepanie piratów/barbarzyńców chyba jakieś dodatkowe złoto się dostawało? Może ta nagroda jest w stanie zbalansować początkowe niedogodności?
Awatar użytkownika
japanczyk
Moderator
Posty: 10922
Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3356 times
Been thanked: 3217 times

Re: Clash of Cultures (Christian Marcussen)

Post autor: japanczyk »

Casiliasplp pisze: 03 lis 2021, 01:33 Nie potrzebnie graliście z dodatkiem. Już bez niego jest duzoooo do zapamiętania.
Dodatek nie wnosi aż tak dużo, a daje fajne synergie - bez dodatku każdy ma to samo. Oczywiscie pozwala to bardziej dowolnie rozwijac technologie, ale nie widze innych benefitów grania bez Cywilizacji i przywódców.
Ogólnie problem z tą grą nie jest taki, że jest duzo do zapamietania - problemem jest to, że nie ma payoffu, a gra jest żmudna. Na początku 3x3 akcje w erze wydawało mi się dużą możliwością - po kilku erach miałem odczucie, ze nic w swoich tutach nie robie.
Początkowo można się rozwijac jak szalony, bo nie ma sensu inwestowc w wojsko kiedy nie masz zadnego zagrozenia. Ba! Gra ustawieniem poczatkowym sprawia, ze nikt na Ciebie rusha nie zrobi, bo zanim postawi te swoje 1-2-3 piechoty i dojdzie do Ciebie to na luzie będzie już 2 era, a ty w miedzyczasie bedziesz mógł sobie rozwinac nacje, postawic fort i zbudowac wojsko, a przeciwnik straci x surowców zeby dojsc do twojego miasta itd.
Najgorsza jest losowość kart wydarzen - jak wjadą Barbarzyńcy to mogą mocno przychamowac twoj rozwoj, tak jak wyzej napisał Bartek - piracki statek mocno ograniczył jego możliwości - oczywiscie mógł załozyc drugie miasto i olac swoją "stolicę", ale zrobił to co zrobił, a zniszczenie jego świezo wybudowanego statku przez piratów było bardzo smutne :P

Ogólnie rozumiem zamysł całej gry, ale jak na time investment to jest "too little payoff" żebym miał ochotę siadać do niej ponownie. Pewnie spróbuje jeszcze na dwie osoby bez dodatku, żeby sprawdzić vanille, ale jakoś nie widzę w tym wszystkim żadnych emocji. Wszystko w tej grze się ciągnie.
Casiliasplp pisze: 03 lis 2021, 01:33 Grałem na razie 2 razy na 2 osoby, jutro gram na 4 osoby też bez dodatków.
Na razie moje wyniki na koniec gry to 41 i 46 coś takiego.
My zagraliśmy na 4 osoby, a wyniki były 51-42-x-21
Na 4 osoby masz do każdego dalej (6 heksów?) więc interakcja też potrafi być punktowa.
Darkstorm pisze: 03 lis 2021, 08:42 Dla mnie takie sytuacje dodają klimatu :D
Poza tym za sklepanie piratów/barbarzyńców chyba jakieś dodatkowe złoto się dostawało? Może ta nagroda jest w stanie zbalansować początkowe niedogodności?
NIe jest. Za sklepanie piratów dostajesz gelda + dzbanek/uśmieszek ;-)
Gambit pisze: 03 lis 2021, 07:57 Pierwszy atak po 5 godzinach gry robi się w momencie, kiedy bardzo nie chcesz atakować przez całą grę.
To nie był pierwszy atak gracza - jego ekonomia była przyblokowana przez Piratów, na chate wjechali mu Barbarzyńcy, sąsiedni gracz się zbroił, a 3 gracz był za daleko, żeby inwestować w atakowanie go wcześniej, bo tez miał niezłe uzbrojenie + bił się w okolicy środka planszy.
Zeby kogos atakowac tez trzeba miec czym, a ruch ma swoje spore ograniczenia.
Awatar użytkownika
Gambit
Posty: 5233
Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 524 times
Been thanked: 1836 times
Kontakt:

Re: Clash of Cultures (Christian Marcussen)

Post autor: Gambit »

Namurenai pisze: 03 lis 2021, 08:35
Gambit pisze: 03 lis 2021, 07:57
Spoiler:
Co do opisanych przez Ciebie problemów, mimo wszystko brzmią nie jak wina gry, tylko złego rozplanowania kolejnych miast. Ale znowu, CoC to gra, której trzeba się nauczyć w jakiś sposób.
Abstrahując na chwilkę od faktu, że Bartoszeg02 grał pierwszy raz, w jaki sposób większe doświadczenie i dogłębna znajomość gry mogą pomóc w poniższej sytuacji:
1. Pierwsza odkryta płytka mapy przy mieście startowym posiada wodę.
2. Pierwsze odkryte wydarzenie dokłada piratów (dokładnie na wodnym hexie przy mieście startowym, który sąsiaduje z hexem lasu i hexem miasta) - co bezpośrednio osłabia akcję ZBIERZ tak długo jak piraci tam się znajdują.
3. W celu odblokowania ekonomii swojego miasta, zakupiony zostaje port, a potem statek.
4. Statek przegrywa rzut kością pomimo karty akcji i wspomagającej technologii (gracz dwukrotnie wyrzuca 1, barbarzyńcy 5, a później 6).
5. Nie dość, że w początkowej fazie gry (, która wydaje się być tak bardzo ważna do kierunkujacego rozwoju) gracz od budowy portu stracił co najmniej 3 akcje (2x akcja zebranie surowców żeby mieć dwa drewna na zakup statku która w dodatku sprawiła, że miasto ze szczęśliwego jest teraz neutralne, 1x akcja ruchu w celu ataku), to jeszcze jest praktycznie w punkcie zero, bo nie zyskał nic, a jego ekonomia dalej leży. Podczas gdy inni gracze radośnie się rozwijają.

To nie jest teoretyzowanie - dokładnie o tym scenariuszu jest mowa :wink:
Pisałem to na bazie opisu Bartoszeg02. A ten nie brzmiał jakby to się wydarzyło na samym początku. Nadal jednak piraci nie blokują zbierania w lesie, tylko na morzu. Obniżają poziom zadowolenia, ale tylko w momencie pojawienia się i to jeśli gracz nie może "zapłacić". Ponadto, żeby zbudować port w mieście startowym, musiał też postawić drugie miasto, co już poprawiło jego ekonomię. Piraci wkurzają, ale można ich przez jakiś czas zostawić coby sobie pływali.
Awatar użytkownika
michalp
Posty: 62
Rejestracja: 12 mar 2017, 22:45
Has thanked: 12 times
Been thanked: 14 times

Re: Clash of Cultures (Christian Marcussen)

Post autor: michalp »

Spoiler:
Mrcin, super ze podjales wyzwanie! Moj post nie mial na celu na nikogo marudzic tylko zmotywowac do dzialania ;)
Awatar użytkownika
japanczyk
Moderator
Posty: 10922
Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3356 times
Been thanked: 3217 times

Re: Clash of Cultures (Christian Marcussen)

Post autor: japanczyk »

Gambit pisze: 03 lis 2021, 09:10 Nadal jednak piraci nie blokują zbierania w lesie, tylko na morzu.
Tu popełniliśmy błąd
Gambit pisze: 03 lis 2021, 09:10 Ponadto, żeby zbudować port w mieście startowym, musiał też postawić drugie miasto,
Dlaczego musiał mieć drugie miasto?
Awatar użytkownika
PytonZCatanu
Posty: 4514
Rejestracja: 23 mar 2017, 13:53
Has thanked: 1669 times
Been thanked: 2088 times

Re: Clash of Cultures (Christian Marcussen)

Post autor: PytonZCatanu »

japanczyk pisze: 03 lis 2021, 09:21
Gambit pisze: 03 lis 2021, 09:10 Nadal jednak piraci nie blokują zbierania w lesie, tylko na morzu.
Tu popełniliśmy błąd
Gambit pisze: 03 lis 2021, 09:10 Ponadto, żeby zbudować port w mieście startowym, musiał też postawić drugie miasto,
Dlaczego musiał mieć drugie miasto?
A najważniejsza zasada nie brzmi, że miasto możesz mieć max takiej wielkości, ile miast masz w totalu?
Awatar użytkownika
Gambit
Posty: 5233
Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 524 times
Been thanked: 1836 times
Kontakt:

Re: Clash of Cultures (Christian Marcussen)

Post autor: Gambit »

japanczyk pisze: 03 lis 2021, 09:21
Gambit pisze: 03 lis 2021, 09:10 Ponadto, żeby zbudować port w mieście startowym, musiał też postawić drugie miasto,
Dlaczego musiał mieć drugie miasto?
Jak napisał PytonZCatanu nie możesz mieć większego miasta, niż całkowita liczba miast, jakie posiadasz. Miasto z portem, to rozmiar 2, zatem trzeba mieć gdzieś jeszcze jedno na mapie.
Awatar użytkownika
japanczyk
Moderator
Posty: 10922
Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3356 times
Been thanked: 3217 times

Re: Clash of Cultures (Christian Marcussen)

Post autor: japanczyk »

PytonZCatanu pisze: 03 lis 2021, 09:24 A najważniejsza zasada nie brzmi, że miasto możesz mieć max takiej wielkości, ile miast masz w totalu?
Nie możesz Wznosić Budynków w Mieście, którego rozmiar przekroczyłby łączną liczbę Miast, które posiadasz
Nie widzę, żeby była najważniejsza, aczkolwiek kolega przejął miasto Barbarzyńców, więc Port mógł wznieść, miasto to sąsiadowało ze wspomnianym heksem na którym był statek piracki, wiec w jego wypadku niewiele to zmieniło ;-)
Awatar użytkownika
Gambit
Posty: 5233
Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 524 times
Been thanked: 1836 times
Kontakt:

Re: Clash of Cultures (Christian Marcussen)

Post autor: Gambit »

japanczyk pisze: 03 lis 2021, 09:28
PytonZCatanu pisze: 03 lis 2021, 09:24 A najważniejsza zasada nie brzmi, że miasto możesz mieć max takiej wielkości, ile miast masz w totalu?
Nie możesz Wznosić Budynków w Mieście, którego rozmiar przekroczyłby łączną liczbę Miast, które posiadasz
Nie widzę, żeby była najważniejsza, aczkolwiek kolega przejął miasto Barbarzyńców, więc Port mógł wznieść, miasto to sąsiadowało ze wspomnianym heksem na którym był statek piracki, wiec w jego wypadku niewiele to zmieniło ;-)
Nadal jednak napisałeś, że możliwe iż coś pokiełbasiliście z wpływem piratów na akcję Zbierania. Zresztą to i tak nie zmienia faktu, że Piraci mogli sobie siedzieć. Gracz ma już drugie miasto. Zakłada gdzieś trzecie i w ten sposób odbudowuje gospodarkę, zamiast pchać się od razu na piratów. Zwłaszcza, że wychodzi na to, iż miał już technologię pozwalająca na poruszanie armiami, więc wystarczyło postawić na ekspansję lądową. A morzem zająć się w dogodnym momencie. To właśnie kwestia tego "poznania gry". Wiedzieć, kiedy rzucać się z motyką na Słońce, a kiedy odpuścić.
Jools
Posty: 640
Rejestracja: 13 sty 2019, 18:11
Has thanked: 55 times
Been thanked: 205 times

Re: Clash of Cultures (Christian Marcussen)

Post autor: Jools »

Oczywiście że gracz mający zablokowane startowe miasto przez piratów, może to po prostu zignorować, i rozbudowywać się dalej lol
Poza tym piraci nie blokują lasu, ale wodę...
Trochę ta drama o braku nieogarnięcia jednego gracza ;)
Bo jak Gambit pisał, grę trzeba poznać i ograć - easy to play, hard to master.
Awatar użytkownika
japanczyk
Moderator
Posty: 10922
Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3356 times
Been thanked: 3217 times

Re: Clash of Cultures (Christian Marcussen)

Post autor: japanczyk »

Gambit pisze: 03 lis 2021, 09:35 Nadal jednak napisałeś, że możliwe iż coś pokiełbasiliście z wpływem piratów na akcję Zbierania. Zresztą to i tak nie zmienia faktu, że Piraci mogli sobie siedzieć. Gracz ma już drugie miasto. Zakłada gdzieś trzecie i w ten sposób odbudowuje gospodarkę, zamiast pchać się od razu na piratów. Zwłaszcza, że wychodzi na to, iż miał już technologię pozwalająca na poruszanie armiami, więc wystarczyło postawić na ekspansję lądową. A morzem zająć się w dogodnym momencie. To właśnie kwestia tego "poznania gry". Wiedzieć, kiedy rzucać się z motyką na Słońce, a kiedy odpuścić.
Po pierwsze - to 1 z 4 graczy, inni nie mieli piratów na głowie
Po drugie - "zakłada gdzieś trzecie" - oczywiście mógł zalozyc jedno miasto obok drugiego, ale rzekłbym, ze to jednak średnie planowanie, w pozostałych miejscach był otocozny przez wspomniane wczesniej morze oraz góry, przy których stali Barbarzyńcy, a zakladnie miasta przy Barbarzyńcach to chyba średni pomysł
Wlasnie problem w tym ze ten konkretny gracz miał bardzo słaba sytuacje jesli chodzi o potencjalna ekspansje - z jednej strony kafelek z morzem, z drugiej kafelek z górami - to wszystko wymaga nakłądu na rozwój w konkretnym kierunku, kiedy inni gracze mieli swobodny dostep dalej, bo przy akcji rozwoju karta wydarzen dała im 2 gelda, albo w najgorszym wypadku wyjałowioną ziemię gdzies przy miescie gdzie nie rozwijali gospodarki... a no i np. karty Epidemii doszły, które bardzo ładnie przetrzebiły jednostki i obnizyly poziom nastroju, co tez mialo ogromny wplyw na rozwoj w poczatkowej fazie gry

To o czym piszesz "kiedy rzucać się z motyką na Słońce, a kiedy odpuścić." nie zmienia setupu mapy czy losowego dociągu wydarzeń - znajomość gry Ci tutaj nic nie da jak wieje Ci wiatr w oczy.

Mam poczucie, ze z wydarzeniami jest ten problem, o którym Trzewiczek rozmawiał z Chvatilem przy Robinsonie - część jest pozytywnych, a część negatywnych, kiedy wszystkie powinny być czymś negatywnym, żeby gracze nie czuli się pokrzywdzeni.
To samo z kartami celów - podejdą Ci takie, które masz gotowe na planszy - super, darmowe x punktów, podchodzą Ci takie, które w ogole nie pasuja do twojego stylu gry? Jesteś w rzyci. I nie zmienia to faktu, ze masz dwie opcje. Niby wszystkie cele dają po 2 pkt, ale niektóre są zdecydownaie łatwiejsze do zrealizowania niż pozostałe.
Oczywiście że gracz mający zablokowane startowe miasto przez piratów, może to po prostu zignorować, i rozbudowywać się dalej lol
Poza tym piraci nie blokują lasu, ale wodę...
Trochę ta drama o braku nieogarnięcia jednego gracza ;)
Bo jak Gambit pisał, grę trzeba poznać i ograć - easy to play, hard to master.
Och dziękuję za wytłumaczenie czegoś co zostało już wytłumaczone!
Wkurzają mnie takie posty jak twój, które nic sensownego nie wnoszą do dyskusji.
a) to żadna drama
b) jak wspomnielismy - wplynelo to na gre JEDNEGO z 4 graczy
c) poznać i ograć to można Lacerde czy Food Chain Magnate - to mimo wszystko jest ameri gdzie masz kupe losowości, a to o czym piszemy wyżej nie zmienia znacząco odczuć z gry

Bawi mnie to też, że jak ktoś wytknie wadę/cechę gry to zawsze znajdzie się jakiś obrońca, że właśnie "trzeba poznać i ograć"
Nie, nie trzeba - wszystkiego w jednej rozgrywce nie zobaczysz, ale przy 4 graczach i 4 różnych stylach gry jesteś w stanie dużo ekstrapolować z tego co się dzieje na planszy, albo się zastanowić czy zmiana jakiejś konkretnej reguły wpłynęła by znacząco na twoje odczucia z gry.
Awatar użytkownika
Gambit
Posty: 5233
Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 524 times
Been thanked: 1836 times
Kontakt:

Re: Clash of Cultures (Christian Marcussen)

Post autor: Gambit »

Spoiler:
Czytam to co piszecie i mam wrażenie, że to opisy dwóch różnych rozgrywek. Z jednej strony pierwszy kafelek ma wodę i pierwsze wydarzenie kładzie tam piratów (z naciskiem na pierwsze), co uwala gracza. Z drugiej ten sam uwalony gracz ma nagle drugie miasto, które zdobył na barbarzyńcach i w ogóle ma jeszcze kolejnych barbarzyńców pod nosem więc nie może stawiać trzeciego miasta. Fajnie by to było przeanalizować, ale z tego co widzę nie ma takiej opcji, bo ni grzyba nie wiadomo z tej opowieści jaka była sytuacja w kluczowym momencie.
Co do losowości wydarzeń i celów mogę się zgodzić. Czasem trafimy, czasem nie. Tak samo z kartami akcji. Ale ja ten element przyjmuję taki jaki jest, bo całościowo mi się to podoba.
Awatar użytkownika
Atamán
Posty: 1342
Rejestracja: 13 kwie 2010, 12:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 552 times
Been thanked: 281 times

Re: Clash of Cultures (Christian Marcussen)

Post autor: Atamán »

Japanczyk - a twoje posty cokolwiek wnoszą do dyskusji?

Brniesz dalej w swoje "uwagi do gry" i na siłę ich bronisz, podczas gdy zostało ci wytknięte, że:
1. Graliście niezgodnie z zasadami.
2. Budowanie portu, a potem statków, by koniecznie się pozbyć piratów to błąd strategiczny.

Ok, gra wam nie podeszła. Albo odpuść albo pograj może choć raz na dobrych zasadach i tyle, a nie wracasz na forum i jedziesz dalej ze swoją dramą.

Gra jest losowa, to fakt - i w walce, i w wydarzeniach i w mapie, ale nie jest to aż tak złe, jak opisujesz.
Awatar użytkownika
japanczyk
Moderator
Posty: 10922
Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3356 times
Been thanked: 3217 times

Re: Clash of Cultures (Christian Marcussen)

Post autor: japanczyk »

Gambit pisze: 03 lis 2021, 10:27 Czytam to co piszecie i mam wrażenie, że to opisy dwóch różnych rozgrywek. Z jednej strony pierwszy kafelek ma wodę i pierwsze wydarzenie kładzie tam piratów (z naciskiem na pierwsze), co uwala gracza. Z drugiej ten sam uwalony gracz ma nagle drugie miasto, które zdobył na barbarzyńcach i w ogóle ma jeszcze kolejnych barbarzyńców pod nosem więc nie może stawiać trzeciego miasta. Fajnie by to było przeanalizować, ale z tego co widzę nie ma takiej opcji, bo ni grzyba nie wiadomo z tej opowieści jaka była sytuacja w kluczowym momencie.
Sytuacja była rozwojowa ;-) Piraci to było pierwsze albo drugie wydarzenie - możliwe, że najpierw pojawili się Barbarzyńcy, więc kolega działał w tym temacie, chyba doszło do końca ery i wjechali wtedy Piraci, tutaj doszło do złej interpretacji zasad, z którą Bartoszeg02 się męczył, a później jeszcze na dokładke, po przejęciu za pomocą fajnej karty akcji miasta Barbarzyńców, pojawili się kolejni Barbarzyńcy wystawieni przez serdecznego sąsiada, który zbudował miasto bliżej Bartka ;-) Zresztą kolejność Piraci - Barbarzyńcy, Barbarzyńcy - Piraci niewiele by tutaj zmieniły. Zasadę, źle odczytaliśmy i przy tym jak gracz próbował wybrnąć z sytuacji nie było wiele możliwości.
Bez tego na pewno olałby piratów, ale podmień w ciągu opisanym rpzez Namurenai piratów na Barbarzyńców, i porażkę przy ataku jednym piechurem na sąsiadujących z nim Barbarzyńców i otrzymasz podobny obraz sytuacji - też musisz rozwinąć technologie (Taktyki), też musisz zebrac surowce, odchodzi tylko zakup portu, a musi cos z sytuacja zrobic, bo przecież nie zostawi Barbarzyńców sobie, a muzom.
Gambit pisze: 03 lis 2021, 10:27 Co do losowości wydarzeń i celów mogę się zgodzić. Czasem trafimy, czasem nie. Tak samo z kartami akcji. Ale ja ten element przyjmuję taki jaki jest, bo całościowo mi się to podoba.
I wiesz, to ogólnie nie jest problem, my też to akceptujemy jako cechę gry - ALE ignorowanie tego jej aspektu w kontekscie całej powyższej sytuacji i rzucanie tego na karb poznania gry jest IMHO chybione ;-)

Przede wszystkim ta jedna sytuacja nie jest kluczowa dla zobrazowania zawodu grą - jak pisałem wcześniej - kombinowanie w tej grze nie ma wystarczającego payoffu, a kilka dobrych rzutów kośćmi pozwala rozjechać przeciwnika (co zrobiłem z jednym graczem na końcu gry), to było aż smutne.
Brniesz dalej w swoje "uwagi do gry" i na siłę ich bronisz, podczas gdy zostało ci wytknięte, że:
1. Graliście niezgodnie z zasadami.
Jak grochem o ścianę... sytuacja miała wpływ na JEDNEGO z 4 graczy... pozdro.
Kajak
Posty: 177
Rejestracja: 11 lut 2006, 00:11
Lokalizacja: Niedaleko Nowej Huty
Has thanked: 103 times
Been thanked: 34 times

Re: Clash of Cultures (Christian Marcussen)

Post autor: Kajak »

Słabe cywilizacje się zdarzają ,wtedy z pomocą nadciągają trzej zaborcy i skracają męki , gra się kończy przed czasem i wszyscy są szczęśliwi.
Awatar użytkownika
lukwych
Posty: 528
Rejestracja: 23 wrz 2013, 19:19
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3 times
Been thanked: 7 times

Re: Clash of Cultures (Christian Marcussen)

Post autor: lukwych »

Gra jest losowa w aspekcie rzutów kośćmi (choć dla mnie w 1 ed. było to akceptowalne, a 2ed jeszcze nie grałem) oraz dociągu kart i to nie podlega dyskusji. Dla mnie głównym czynnikiem pozwalającym poradzić sobie z pechem w tej grze jest otwarty handel i gra ponad stołem. Nie idzie to negocjuję, podjudzam innych, bo ja taki słaby i mam pecha, a tamten jest liderem i ma same szczęśliwe rzuty itp. Do tego można się wymieniać prawie wszystkim na prawie wszystko w tym kartami celów/akcji. Tylko, że ten aspekt zadziała dobrze tylko przy odpowiedniej ekipie. Kwestia payoff i satysfakcji to indywidualne odczucia, ale grałem w wiele gier w których po pierwszej partii miałem wrażenie, że nic nie zrobiłem a z każdą kolejną rozgrywką było lepiej. I CoC było taką grą. Ale rozumiem, że czasem zwłaszcza przy dużym ograniu i długiej kolejce na półce łatwiej iść dalej minimalizując ryzyko straconego czasu (gry mają nas bawić a nie męczyć). Jeżeli zechcesz jeszcze zagrać na 4 os, to śmiało daj znać może gra odkryje drugie dno przy innej ekipie.
Zawsze chętnie zagram w te gry: Chaos, Clash of Cultures, Cywilizacja: TTA, Lewis & Clark, Mage Knight, Pokolenia, Race! Formula 90, Rosyjskie Koleje!
Awatar użytkownika
japanczyk
Moderator
Posty: 10922
Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3356 times
Been thanked: 3217 times

Re: Clash of Cultures (Christian Marcussen)

Post autor: japanczyk »

lukwych pisze: 03 lis 2021, 11:19 Jeżeli zechcesz jeszcze zagrać na 4 os, to śmiało daj znać może gra odkryje drugie dno przy innej ekipie.
Myślę, że jeszcze zagramy - pewnie też będziemy chcieli przetestować skrócony wariant gry.
Wyrzucania Cywilizacji nie widze sensu bo wnoszą na prawdę fajną różnorodność z liderami.
Awatar użytkownika
612
Posty: 435
Rejestracja: 16 mar 2015, 15:48
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 69 times
Been thanked: 563 times

Re: Clash of Cultures (Christian Marcussen)

Post autor: 612 »

Pewnie pooftopuję i zostanę za to napomniany, ale mam nieodparte wrażenie czytając niektóre posty, że niektórzy albo na siłę chcą grać w grę, która ewidentnie nie jest dla nich albo - to już oczywiście kwestia indywidualnego podejścia do gier planszowych per se - nie są zainteresowani całym najbardziej atrakcyjnym jak dla mnie procesem poznawania gry i zabawie poprzez naukę i porażki. Folia jeszcze nie zdjęta a już oglądać trzeba wideorecenzje, poradniki jak grać na levelu pro. Problem sprowadza się można powiedzieć do takich aspektów jak losowość i walka o punkty. Ginie w tym wszystkim zabawa, w którą ryzyko porażki, czasem wynikającej ze zwykłego pecha, jest w takie pozycje jak omawiana zwyczajnie wpisane. Rozumiem, że nie każdemu takie rzeczy odpowiadają, ale nie wiem jaki jest sens w próbach sprzedawania takich rozwiązań jako wad? Naprawdę, nie trzeba grać we wszystko, fani policzalnych euro spokojnie znajdą coś dla siebie. Ja akurat takie "niespodzianki" w grach bardzo lubię, podoba mi się w grach losowość, niepewność rozgrywki i ryzyko, że zaraz wszystko mi się zwali na głowę, ale nie wchodzę do tematu On Mars i nie pomstuję, że autor nie przewidział awarii rakiety podczas lotu czy talii zdarzeń z losowymi atakami kosmitów na bazę.
SickMind
Posty: 154
Rejestracja: 02 lip 2020, 12:16
Has thanked: 7 times
Been thanked: 22 times

Re: Clash of Cultures (Christian Marcussen)

Post autor: SickMind »

Siema.
Przyglądam się temu wątowi od jakiegoś czasu.
Mam zamówiony CoC i troche mam obawy czy siądzie na dwie osoby, bo głownie tak gramy.
Z tego co większość opisuje to widzę, że min 3, 4 graczy rozgrywka jest prowadzona.
Od czasu do czasu trafia na stół Cywilizacja poprzez wieki czy Feudum i naprawdę świetnie nam się gra i lubimy takie klimaty.
Zdaję sobie sprawę, że to zupełnie inne gry ale ciężar podobny.
Jak według was wypada na 2 osoby?
ODPOWIEDZ