Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
- esubotowicz
- Posty: 340
- Rejestracja: 31 paź 2015, 10:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 442 times
- Been thanked: 135 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Z drugiej strony - jeśli wydawca płaci, to recenzent jest w pewnym sensie jego pracownikiem. Konsument powinien mieć szanse się o tym dowiedzieć.
Gdy pracownik wydawnictwa opowiada o grze, a mnie tytuł interesuje - oczywiście że obejrzę. Jeśli nawet ta osoba grę oceni - a niech by, to przynajmniej wiadomo, jaka jest sytuacja i sama zdecyduję, czy ta ocena ma dla mnie wartość.
Jeśli recenzent jest opłacany, wówczas istnieje ryzyko, ze ocena będzie stronnicza. Co recenzent jest skłonny zrobić za pieniądze? Czy powie rzeczy, w które sam nie wierzy? Czy zgodzi się zataić poważny błąd mechaniki? Gdy wydawca nie godzi się na powiedzenie prawdy o grze, recenzent może nie zgodzić się na zrobienie materiału. Z pożytkiem dla graczy - słabe gry rzadziej się pojawią w recenzjach, będą słabiej wypromowane, mniejsza szansa na zakup gniota.
Niezależni recenzenci mają większą swobodę, zarówno w wyrażaniu opinii jak i wyborze tytułów do recenzji.
Gdy pracownik wydawnictwa opowiada o grze, a mnie tytuł interesuje - oczywiście że obejrzę. Jeśli nawet ta osoba grę oceni - a niech by, to przynajmniej wiadomo, jaka jest sytuacja i sama zdecyduję, czy ta ocena ma dla mnie wartość.
Jeśli recenzent jest opłacany, wówczas istnieje ryzyko, ze ocena będzie stronnicza. Co recenzent jest skłonny zrobić za pieniądze? Czy powie rzeczy, w które sam nie wierzy? Czy zgodzi się zataić poważny błąd mechaniki? Gdy wydawca nie godzi się na powiedzenie prawdy o grze, recenzent może nie zgodzić się na zrobienie materiału. Z pożytkiem dla graczy - słabe gry rzadziej się pojawią w recenzjach, będą słabiej wypromowane, mniejsza szansa na zakup gniota.
Niezależni recenzenci mają większą swobodę, zarówno w wyrażaniu opinii jak i wyborze tytułów do recenzji.
Ewa
- Gambit
- Posty: 5240
- Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 527 times
- Been thanked: 1847 times
- Kontakt:
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
HERETYK!!!Bruno pisze: ↑23 gru 2021, 22:47 I napiszę też coś jeszcze bardziej niepopularnego - narażając się na przybycie Gambita z pochodnią, który zakrzyknie "heretyk"! - ale uważam, że z punktu widzenia rozwoju rynku chorą jest sytuacja, gdy twórców kontentu, który de facto napędza rynek, że ich opłacają odbiorcy (via systemy patronackie), a nie ci, którzy de facto na tym zarabiają, czyli wydawcy. Ci ostatni wręcz zacierają ręce, słysząc pohukiwania żądającego "niezależności" recenzentów fandomu, bo świetnie rozumieją, że dzięki tym "niepodległościowcom" nie muszą za te - było nie było - działania promocyjne ich produktów płacić ani złotówki.
Transparentność - to by w zupełności wystarczyło, a rynek (widownia) i tak odsieje nierzetelnych recenzentów.
A nie, czekaj...W sumie masz rację. Z jednej strony czuję się cholernie podbudowany tym jakich mam Patronów (a wierzcie, że takie psychiczne ładowanie jest czasem bardzo potrzebne). Z drugiej, czuję się jak ostatnie ścierwo wyciągając rękę do widzów. W więcej szczegółów wchodzić nie będę, Patroni wiedzą
A co do tego mechanizmu gdzie wydawca daje pieniądz recenzentowi, to oprócz transparentności recenzenta (i wielkich jaj, bo wtedy trzeba nie bać się dawać nie tylko niskiej, ale i wysokiej oceny) i zrozumienia u widzów wymagałoby to też jaj u wydawców. Bo faktycznie, jak chętnie Portal dałby kolejną grę z "opłatą" komuś, kto przed chwilą wychlastał ich dwa głośne tytuły na 3?
Ostatnio zmieniony 24 gru 2021, 10:53 przez Gambit, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Administrator
- Posty: 4728
- Rejestracja: 21 lip 2019, 11:10
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1244 times
- Been thanked: 1457 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
IMHO zawyżanie oceny przez recenzentów dostających gry od wydawnictw może odbywać się co (do mechanizmów) w sposób bardziej złożony niż proste: dostałem tę grę to +1 do oceny, pomijam 2 małe minusy i łagodzę 1 duży...Ardel12 pisze: ↑23 gru 2021, 21:06 W sumie przyjmijmy nawet, że recenzenci łykają jak pelikany gry od wydawnictw i za takie coś +X do oceny oczek dodadzą.Spoko, liczbę można wstawić jakąkolwiek, ale co z recenzją? Co z opisem mechaniki, tym co się spodobało, co nie itd? Minusy niech przemilczą, a nawet część podciągną pod plusy. Kupię taką grę po takiej recenzji, przejadę się i u mnie recenzent robi wypad ze subów. Granie pod wydawnictwa w moim odczuciu miałoby bardzo krótkie nóżki i szybko kanał mógłby utracić sporą część widzów. Pomijam już,że większość z nas nie słucha się jednego recenzenta a na dokładkę sprawdza BGG, to forum i może obejrzy gameplay czy przeczyta instrukcję.
Może odbywać się to odbywać na poziomie podświadomości:
- obaw czy dostaniemy kolejną grę do recenzji
- mechanizm przysługi (niech bardziej obeznani w teorii psychomanipulacji mnie poprawią) => dostałem coś pozytywnego od drugiej strony (grę od wydawnictwa, rozmowę z autorem która podbije mi znacznie oglądalność...) to podświadomie "chcę się trochę odwdzięczyć"
Są też działania dużo bardziej wprost:
- Recenzja będzie negatywna? Ok wydawco opublikuję ją X dni po premierze, a nie przed żeby nie wpłynąć znacząco na sprzedaż w sytuacji gdy np. jest mało recenzji. Jest to dla mnie zaprzeczenie Gambitowego hasła:
dla mnie takie zagrywki to jawne wypięcie się na widzów, a ukłon w stronę wydawnictwa. Może być też jeszcze lepiej - recenzja nie ukażę się wcale.Ja opowiadam wam o grach planszowych, abyście wy nie musieli kupować ich w ciemno.
- Można podkreślać, że wprawdzie mi się nie podoba, ale osoby lubiące to, to, to i jeszcze tamto powinny koniecznie spróbować.
itd.
A czy brak rzetelności ma krótkie nóżki, to w moim odczuciu nawet polska scena recenzencka pokazuje, że nie (powiedzmy, że mam bardzo złą opinię o pewnym dość popularnym kanale;) ).
Nie podzielam też Twojej wiary w ludzi przeglądających BGG, forum, oglądających gameplaye, czytających instrukcję i jeszcze oglądających X recenzji przed zakupem. Oczywiście znajdą się(?) tacy, którzy każdą grę tak prześwietlają, ale ja jakbym miał prześwietlać np. Lamaland i oprócz recenzji Gradania poświęcić jeszcze ~2h na jej dokładne prześwietlenie to już wolę kupić i zagrać....
Z mojej perspektywy nawet wypożyczenie gry do recenzji powinno zostać odnotowane (dlaczego by nie, po co to ukrywać?). Nie mówię, że potrzebne są jakieś wielkie ostrzeżenia, ale starczy krótka informacja jak np, w recenzjach One Stop Co-op shop.Wystarczy transparentność. Jeśli ktoś robi materiał recenzencki czy inny we współpracy, czyli ma z tego korzyści materialne (nie mówię tu o egzemplarzu gry za 200 pln, tylko konkretną kasę do ręki), to powinien w ten sposób oznakować materiał. Zresztą YouTube wręcz tego wymaga, tylko nie ma jak tego weryfikować.
Może jestem piwniczanym nerdem, ale w moim odczuciu recenzent silnie zależny finansowo od wydawców jakość recenzji podniesie może warsztatowo (mikrofon, montaż, prezentacja)... ale niekoniecznie merytorycznie (bo szkoda, żeby źródełko wyschło po tym jak zjedzie jakąś grę).Bruno pisze: ↑23 gru 2021, 22:47 Czy materiał we współpracy oznacza, że recenzent się "sprzedał" i jest "niewiarygodny"? Tak mogą myśleć chyba tylko nerdy, które tkwią jeszcze w planszówkowo-mentalnym podziemiu. Im bardziej niezależni finansowo (niezależni od innych obowiązków zawodowych) będą recenzenci, tym więcej lepszych recenzji będziemy mieli jako fandom.
Tylko tu zakładasz, że wydawnictwa zarabiają na recenzjach, ciekaw jestem ile Galakta zarobiła na Gambitowej recenzji Vampire the Masquerade: HeritageBruno pisze: ↑23 gru 2021, 22:47 I napiszę też coś jeszcze bardziej niepopularnego - narażając się na przybycie Gambita z pochodnią, który zakrzyknie "heretyk"! - ale uważam, że z punktu widzenia rozwoju rynku chorą jest sytuacja, gdy twórców kontentu, który de facto napędza rynek, że ich opłacają odbiorcy (via systemy patronackie), a nie ci, którzy de facto na tym zarabiają, czyli wydawcy.
w powyższym kontekście.Gambit pisze: ↑24 gru 2021, 09:13 A co do tego mechanizmu gdzie wydawca daje pieniądz recenzentowi, to oprócz transparentności recenzenta (i wielkich jaj, bo wtedy trzeba nie bać się dawać nie tylko niskiej, ale i wysokiej oceny) i zrozumienia u widzów wymagałoby to też jaj u wydawców. Bo faktycznie, jak chętnie Portal dałby kolejną grę z "opłatą" komuś, kto przed chwilą wychlastał jedną ich dwa głośne tytuły na 3?
Myślę, że psychologia ma inne zdanie na ten temat, ale niech wypowie się tu może jakiś specjalistaPanFantomas pisze: ↑23 gru 2021, 23:09 Wracając do tematu. Czy gdybym brał od wydawcy pieniądze np. za video instrukcję, to czy miałoby to wpływ na moją ocenę gier od tego wydawcy? Nie.
Czyli chciałbyś pomagać sprzedawać gry wydawnictwom, a nie pomagać klientom dokonywać właściwych wyborów? Noted.... Tzn. to jest Twój wybór i nic mi do niego, tak długo jak pozostaniesz z tym transparentny w ramach swoich materiałów.PanFantomas pisze: ↑23 gru 2021, 23:09 Gdybym miał z planszówek zrobić swoją stałą "pracę", wolałbym świadczyć usługi na rzecz firm (wydawców) niż klientów końcowych (widzów)
PS. Skoro bycie opłacanym przez wydawnictwo (w różnej formie) nie jest niczym złym, nieetycznym, etc. to tym bardziej nie widzę powodu by o tym nie informować w swoich materiałach....
- Gambit
- Posty: 5240
- Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 527 times
- Been thanked: 1847 times
- Kontakt:
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Skoro zostałem w pewien sposób wywołany do tablicy, to odpowiem. Nie będę analizował jak to działa u innych, napiszę tylko o sobie.Mr_Fisq pisze: ↑24 gru 2021, 10:21 Są też działania dużo bardziej wprost:
- Recenzja będzie negatywna? Ok wydawco opublikuję ją X dni po premierze, a nie przed żeby nie wpłynąć znacząco na sprzedaż w sytuacji gdy np. jest mało recenzji. Jest to dla mnie zaprzeczenie Gambitowego hasła:dla mnie takie zagrywki to jawne wypięcie się na widzów, a ukłon w stronę wydawnictwa. Może być też jeszcze lepiej - recenzja nie ukażę się wcale.Ja opowiadam wam o grach planszowych, abyście wy nie musieli kupować ich w ciemno.
Nie jest tajemnicą, że u mnie materiały z reguły pojawiają się po premierze. I to mocno po premierze. Nieliczne przypadki udało mi się ogarnąć przed premierą. Zwykle kiedy recenzuję angielski egzemplarz, a potem ktoś wydaje to po polsku. Raz na sto lat, jeśli dostanę odpowiednio wcześnie polski sampel produkcyjny, albo gra jest krótka (choć i tu zdarzają się wpadki). Zatem te opóźnienia trafiają u mnie zarówno dobre, jak i złe oceny. To wszystko kwestia czasu jaki mam na granie i nagrywanie. Nie jest tego tak dużo jakbym chciał. Oprócz kanału mam normalną pracę i oczywiście rodzinę. To nie są elementy życia, które można odstawić na boczny tor dla planszówek. Czasem zazdroszczę moim kolegom patrząc jak szybko są w stanie ograć i zrecenzować grę, kiedy u mnie będzie kisła jeszcze długo.
Ale to jeden element. Przy złych ocenach dochodzi kolejny. W to trzeba znowu zagrać. I to nie tylko ja muszę się złamać. Muszę jeszcze namówić do tego innych ludzi. Jeśli to grupa, z którą już w to grałem i podzielają moje uczucia, jest gorzej. Jasne, ja muszę to ograć i zrecenzować, ale oni? Oni robią to z grzeczności. Po co mają się męczyć jakimś szrotem, skoro mogę na to miejsce przynieść coś lepszego? Przecież mam tez lepsze rzeczy, które muszę zrecenzować, prawda? I to kolejny czynnik, który potrafi przesunąć w czasie taki materiał.
A już patrząc na moje półki nie chcę wspominać w jakie bagno się wpierdzieliłem. Ile rzeczy czeka na ogranie i zrobienie materiału. A co chwilę komuś wpada do głowy przysłać mi coś jeszcze. To wcale nie pomaga w dostarczaniu recenzji na premierę (albo tuż po).
U mnie też zawsze jest powiedziane, czy gra od wydawcy, czy moja, czy pożyczona od widza/Patrona.
- Bruno
- Posty: 2025
- Rejestracja: 27 lip 2017, 19:13
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1503 times
- Been thanked: 1154 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Czy myślisz, że recenzent będzie celowo oszukiwał? Kłamał, że gra jest dobra, gdy dobra nie jest? Serio?Mr_Fisq pisze: ↑24 gru 2021, 10:21Myślę, że psychologia ma inne zdanie na ten temat, ale niech wypowie się tu może jakiś specjalistaPanFantomas pisze: ↑23 gru 2021, 23:09 Wracając do tematu. Czy gdybym brał od wydawcy pieniądze np. za video instrukcję, to czy miałoby to wpływ na moją ocenę gier od tego wydawcy? Nie.
NIKT nie jest w 100% obiektywny, każdy ma jakieś sympatie i antypatie, jeden zawyży nieco ocenę gry, bo lubi wydawnictwo, inny bo lubi ten gatunek gier, a jeszcze inny, bo gra wygląda jak złoto. Wszystkie te, a przede wszystkim milion innych, nieuświadomionych, czynników ma wpływ na naszą - zawsze subiektywną - ocenę danej rzeczy.
Spoiler:
Przy czym to oczekiwanie względem recenzentów niesie za sobą i taką konsekwencję, że recenzent nagrywa mniej i gorszej jakości (technicznej) video, niżby mógł, gdyby się - nomen omen - sprofesjonalizował.
A płacić za ten segment świata rozrywki powinni ci, którzy na tym zarabiają, a nie widzowie/patroni.
Nota bene - czy wg Ciebie ten system jest wolny od niezdrowych zależności? Czy oczekiwania mecenasów ("patron" po polsku kojarzy się z innym charakterem zależności) nie mają wpływu na "obiektywność" beneficjenta takiego systemu? Mają dokładnie, a może nawet większy (z uwagi na tworzącą się więź ze społecznością), niż w przypadku, gdyby za recenzję płacił wydawca.
Aha, radosnych Świąt Bożego Narodzenia
Ostatnio zmieniony 24 gru 2021, 11:29 przez Bruno, łącznie zmieniany 1 raz.
Jesteś szczęśliwym posiadaczem np. Gloomhaven? Masz więc egzemplarz tej gry, a nie jej kopię. To znacząca różnica ;-)
Druga edycja GWT: pacholęta wznoszą domy w krainie My little pony.
Kupię kryształy many ze starej edycji Mage Knighta!
Druga edycja GWT: pacholęta wznoszą domy w krainie My little pony.
Kupię kryształy many ze starej edycji Mage Knighta!
- japanczyk
- Moderator
- Posty: 11079
- Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3382 times
- Been thanked: 3278 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Wystarczy nie wydawać szrotu
Lub nie dawać szrotu do recenzji
A no I wiedzieć co ktory recenzent lubi I podsyłać nie wszystko jak leci ale tytuly pod gust recenzenta
Sprzedam: (S) Redukcja kolekcji! 100+ tytulow: Pagan i inne
Moje Zbiórki na KS: tu
https://buycoffee.to/japanczyk
Moje Zbiórki na KS: tu
https://buycoffee.to/japanczyk
-
- Posty: 593
- Rejestracja: 02 lut 2019, 08:41
- Has thanked: 136 times
- Been thanked: 507 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
.
Ostatnio zmieniony 20 lut 2024, 17:03 przez PanFantomas, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Administrator
- Posty: 4728
- Rejestracja: 21 lip 2019, 11:10
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1244 times
- Been thanked: 1457 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Nie było moim celem wywoływanie Cię, (podobnie jak Gradania z ich recenzją Sleeping God's ).
Mam o Twoich recenzjach bardzo dobre zdanie, i choć nie oglądam ich jak leci, to chcąc pozyskać większą wiedzę o konkretnej grze kieruję swoje kroki właśnie na Twój kanał (trzyma się w top 3).
Edit na szybko bo nie mam komputera pod ręką:
Dla ustalenia uwagi: ja pisałem o regułach ogólnych. Jeśli odwoływałem się do czyichś słów, to odnosiłem się do ich treści, a nie do osoby.
Wpływ nie zawsze odbywa się na poziomie świadomych decyzji.
Mam o Twoich recenzjach bardzo dobre zdanie, i choć nie oglądam ich jak leci, to chcąc pozyskać większą wiedzę o konkretnej grze kieruję swoje kroki właśnie na Twój kanał (trzyma się w top 3).
akurat One stop bardziej wbił mi się w pamięć. Ale masz rację, u Ciebie ten element też jest ciągle obecny.
Edit na szybko bo nie mam komputera pod ręką:
Dla ustalenia uwagi: ja pisałem o regułach ogólnych. Jeśli odwoływałem się do czyichś słów, to odnosiłem się do ich treści, a nie do osoby.
Polecam przeczytać mój post jeszcze raz bo wydaje mi się że zgubiłeś kontekst.Bruno pisze: ↑24 gru 2021, 11:23Czy myślisz, że recenzent będzie celowo oszukiwał? Kłamał, że gra jest dobra, gdy dobra nie jest? Serio?Mr_Fisq pisze: ↑24 gru 2021, 10:21Myślę, że psychologia ma inne zdanie na ten temat, ale niech wypowie się tu może jakiś specjalistaPanFantomas pisze: ↑23 gru 2021, 23:09 Wracając do tematu. Czy gdybym brał od wydawcy pieniądze np. za video instrukcję, to czy miałoby to wpływ na moją ocenę gier od tego wydawcy? Nie.
Wpływ nie zawsze odbywa się na poziomie świadomych decyzji.
Ostatnio zmieniony 24 gru 2021, 12:00 przez Mr_Fisq, łącznie zmieniany 1 raz.
- Gambit
- Posty: 5240
- Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 527 times
- Been thanked: 1847 times
- Kontakt:
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Z tymi tytułami pod gust recenzenta też nie jest tak łatwo. Mezo miało na papierze wszystko, co mogło mi się podobać. Vapmire Masquerade Heritage też. Nawet Diuna, kiedy czytałem jej opis i pamiętałem jak dobrze bawiłem się przy Detektywie była wtedy na plus. A jednak coś się nie spięło finalnie.
- kwiatosz
- Posty: 7874
- Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
- Lokalizacja: Romford/Londyn
- Has thanked: 132 times
- Been thanked: 417 times
- Kontakt:
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Psychologia, jak i inne nauki społeczne, ma to do siebie że potrafi świetnie wyjaśnić co się zdarzyło, ale prognozy już są na dwie ręce. Ktoś może dać wyższą ocenę bo czuję się zobowiązany wobec wydawnictwa, ktoś może dać niższą, bo chce to odczuwane zobowiązanie zrekomensować (lub nieodczuwane, wystarczy świadomość że może takie zaistnieć żeby chcieć kompensować). Może ocenić grę lepiej, bo wyłożył na nią pieniądze i chce to usprawiedliwić, a może ocenić gorzej, bo ma raczej poczucie że widzowie lubią malkontentów. Może ocenić lepiej bo gra jest świeża, a przy tysiącach tytułów świeżość bije szlifowanie mechanizmu, a może ocenić niżej, bo woli piosenki, które już zna. Co więcej, to wszystko nie są stałe, może być różnie dla różnych recenzji. Myślę że rozsądne jest nierobienie recenzji gier wydawcy, który zapewnia nam wynagrodzenie za rzeczy inne niż recenzje, ale nie dlatego żeby widz był spokojniejszy, tylko żeby później nie trzeba było się tłumaczyćMr_Fisq pisze: ↑24 gru 2021, 10:21Myślę, że psychologia ma inne zdanie na ten temat, ale niech wypowie się tu może jakiś specjalistaPanFantomas pisze: ↑23 gru 2021, 23:09 Wracając do tematu. Czy gdybym brał od wydawcy pieniądze np. za video instrukcję, to czy miałoby to wpływ na moją ocenę gier od tego wydawcy? Nie.
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
- japanczyk
- Moderator
- Posty: 11079
- Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3382 times
- Been thanked: 3278 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Na papierze moze i miało, ale wierzę ze jakbys mial okazje przeczytać instrukcje przed dostaniem gry to z dużym prawdopodobieństwem byłbyś w stanie wychwycić rzeczy które w tych projektach nie podeszlyby pod twoje gustaGambit pisze: ↑24 gru 2021, 11:52 Z tymi tytułami pod gust recenzenta też nie jest tak łatwo. Mezo miało na papierze wszystko, co mogło mi się podobać. Vapmire Masquerade Heritage też. Nawet Diuna, kiedy czytałem jej opis i pamiętałem jak dobrze bawiłem się przy Detektywie była wtedy na plus. A jednak coś się nie spięło finalnie.
Ja dlatego nie wsparlem w VMH, dlatego też wiedzialem ze Diuna raczej mnie rozczaruje, tak jak wcześniej zrobil to S1 i Wiedenski Łącznik, a Mezo nie jest typowym Dudes on map
Oczywiście nie ze wszystkim da się trafić, ale az tak wielu gier poniżej tych 5-6/10 patrząc na całokształt kanału to nie oceniłeś
Nie wiem, moze wydaje mi się to łatwe bo to nie moja praca, sledze dorobek kilku osób i moge zgadywać co im podejdzie a co nie, ot taka historia
Sprzedam: (S) Redukcja kolekcji! 100+ tytulow: Pagan i inne
Moje Zbiórki na KS: tu
https://buycoffee.to/japanczyk
Moje Zbiórki na KS: tu
https://buycoffee.to/japanczyk
- Bruno
- Posty: 2025
- Rejestracja: 27 lip 2017, 19:13
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1503 times
- Been thanked: 1154 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Dotykasz tu sedna: ludzie, niezależnie jakimi indywidualistami nie chcieli by się widzieć, szukają autorytetu, kogoś, kto powie im np. co jest warte zakupu (najczęstsze pytanie na forum: "czy warto?"), a co nie.PanFantomas pisze: ↑24 gru 2021, 11:40 Już kiedyś o tym wspominałem. Według mnie jest za duży "kult recenzenta". Ludzie naprawdę aż tak potrzebują tego, żeby jakiś Janek z Wołowa powiedział im czy kupić grę czy nie? Nie wystarczy zobaczyć o co w grze chodzi, na czym polega rozgrywka, jak gra wygląda? Przecież kurczę... każda opinia jest subiektywna. To że ktoś coś lubi czy nie lubi to jedno, a co lubimy my to drugie...
Im większa nisza, tym większy radykalizm oczekiwań względem "liderów opinii".
Jak już pisałem, nasz grajdołek nie jest ani inny, ani wyjątkowy, a inne branże zdołały już sobie lepiej lub gorzej poradzić z kwestią funkcjonowania internetowych influencerów (sorry, Gambit - bardzo Cię szanuję [truely], ale z punktu widzenia rynku tym właśnie jesteś ).
Za to "u nas" wciąż dyskusja o "obiektywizmie" i dziwnie (amatorsko) pojętej "niezależności". Idealizm celów, skutkujący spowolnieniem rozwoju tego segmentu rynku, dla konsumenta/geeka (jeśli kto za "konsumenta" ma się obrazić) przecież ważnego.
Gacie na maszt! Niezawisłość jutuberów über alles!
Jesteś szczęśliwym posiadaczem np. Gloomhaven? Masz więc egzemplarz tej gry, a nie jej kopię. To znacząca różnica ;-)
Druga edycja GWT: pacholęta wznoszą domy w krainie My little pony.
Kupię kryształy many ze starej edycji Mage Knighta!
Druga edycja GWT: pacholęta wznoszą domy w krainie My little pony.
Kupię kryształy many ze starej edycji Mage Knighta!
-
- Administrator
- Posty: 4728
- Rejestracja: 21 lip 2019, 11:10
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1244 times
- Been thanked: 1457 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Jak zwykle - to zależy. Ja w takich działaniach dostrzegam konflikt interesów (zakładając, że recenzujesz gry wydawnictw na rzecz których pracujesz - nawet w formie zleceń).PanFantomas pisze: ↑24 gru 2021, 11:40 Jeśli wydawca np. powie "Stary, robisz super zdjęcia. Może chciałbyś w ramach płatnego zlecenia zrobić nam zdjęcia gry X". Czy to jest pomaganie w sprzedaży gry? W pewnym sensie tak, bo tworzyłbym materiały promocyjne. Podobnie film z nauką zasad czy z rozgrywką z gry. Ale czy to coś złego? Na pewno nie jest to działanie przeciwko widzom, bo nic nikomu nie wciskam na siłę
Na czym polega ta przewaga swobody w wypadku tworzenia treści na zlecenie wydawnictw?PanFantomas pisze: ↑24 gru 2021, 11:40 No i tak. Wolałbym mieć pieniądze od wydawców niż patronów. Moim zdaniem pozwoliłoby mi to na większą swobodę w działaniach i tworzeniu materiałów. Dla mnie wizja współpracy z patronami to trochę jakbym miał pomysł na biznes i do współpracy przy jego tworzeniu zaprosił losowe 197 osób z ulicy Przechodziłem w swoim życiu zawodowym przez różne spółki, wspólników, inwestorów. Jednak nie, dziękuję
Tzn. nie zdarza Ci się, że jakaś gra Ci nie podejdzie?PanFantomas pisze: ↑24 gru 2021, 11:40 O grach średnich nie mówię, bo w nie nie gram. Nie mam na nie czasu. Między pracą, rodziną i planszówkami nie ma kiedy zajmować się dennymi grami.
Czy szkoda Ci czasu na podzielenie się negatywnymi odczuciami o grze która Ci się nie spodobała?
Z mojej perspektywy rolą recenzenta jest podzielenie się się wrażeniami w sposób możliwie merytoryczny. Ja np. znając gust danego recenzenta (zagrałem w sporo recenzowanych przez niego gier, i zapoznałem się z recenzjami), bardzo dużo z recenzji wynoszę dla siebie ze względu na bogaty kontekst, a oszczędzam przy tym sporo czasu.PanFantomas pisze: ↑24 gru 2021, 11:40 Już kiedyś o tym wspominałem. Według mnie jest za duży "kult recenzenta". Ludzie naprawdę aż tak potrzebują tego, żeby jakiś Janek z Wołowa powiedział im czy kupić grę czy nie? Nie wystarczy zobaczyć o co w grze chodzi, na czym polega rozgrywka, jak gra wygląda? Przecież kurczę... każda opinia jest subiektywna. To że ktoś coś lubi czy nie lubi to jedno, a co lubimy my to drugie...
Ja tam szukam recenzentów którzy przedstawią mi cechy gry - a dlaczego potrzebuję do tego "autorytetu"? Żeby opisujący miał szeroką perspektywę planszówkową, żeby miał kontekst.
Jak "Janek z Wołowa" powie mi, że gra jest losowa, to niewiele mi to mówi; jak "autorytet" który znam powie, że gra jest losowa to niesie to dla mnie już więcej informacji.
Chętnie posłucham o "profesjonalnie pojętej niezależności".
Nie mam problemu z pluralizmem kanałów o planszówkach, a co najwyżej z brakiem transparentności. Chcę móc podejmować decyzję możliwie świadomie.
Jeśli Ty masz problem z oczekiwaniem transparentności.... ¯\_(ツ)_/¯
-
- Posty: 593
- Rejestracja: 02 lut 2019, 08:41
- Has thanked: 136 times
- Been thanked: 507 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
.
Ostatnio zmieniony 20 lut 2024, 17:03 przez PanFantomas, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Jeżeli recenzja jest sponsorowana i wydawca płaci za nią, to podpisuje umowę z recenzentem, w 99% przypadków w tej umowie sa punkty które mówią o tym, jak należy przedstawić grę. Pamiętaj, że wydawcy wydają gry aby zarobić, ich głównym celem jest zysk. Nie płaci się komuś za reklamę, kto ma spowodować, aby twój biznes upadł, bo negatywną recenzją spowoduje spadek zainteresowania grą.arturmarek pisze: ↑23 gru 2021, 14:02 Czy Wy uważacie, że niemożliwym jest szczere przedstawienie opinii, uwzględniając krytykę jeśli dostanie się za to pieniądze od producenta/wydawcy? Czy chodzi o to, że nie wierzycie, aby wydawnictwa zgodziły się na "uczciwą" recenzję, jeśliby za nią płaciły?
Dla mnie wystarczającym jest informacja czy dany materiał jest sponsorowany czy nie. Wierzę, że recenzenci są uczciwymi osobami i ufam, że gdyby dostali pieniądze za recenzję to nie chwaliliby nieszczerze. Oczywiście, mogliby odmówić recenzji gry, która im się nie podoba. Jednak, jeśli pojawiłaby się pozytywna recenzja, powiedzmy Gambita, za którą dostałby pieniądze od wydawcy, to traktowałbym ją tak samo jak pozytywną recenzję Gambita niefinansowaną przez wydawnictwo.
Dlatego płatne recenzje zawsze są nieszczere.
- Leviathan
- Posty: 2269
- Rejestracja: 01 wrz 2009, 13:53
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 397 times
- Been thanked: 1053 times
- Kontakt:
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
[excitement mode on]PanFantomas pisze: ↑25 gru 2021, 10:54
Nie zabieram się za takie gry i już. Jeśli ktoś mi zaproponuje recenzję gry wojennej o partyzantach we francuskiej wsi, w której instrukcja ma 150 stron, a gra ma 572 malutkich żetonów, to po prostu ja takiej gry nie chcę do recenzji.
My precioussssss. Przekierowuj takie propozycje od razu do mnie
[excitement mode off]
-
- Administrator
- Posty: 4728
- Rejestracja: 21 lip 2019, 11:10
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1244 times
- Been thanked: 1457 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Nie wiem czy wydawnictwom jest wszystko jedno np. jakie materiały oprócz tych zamówionych przez nich publikujesz na swoim kanale. Np. jakbyś miał zamówić gameplay u jednej z dwóch osób, to czy nie wybrałbyś kanału który w lepszym świetle stawia wydawane przez Ciebie gry? Kolejna kwestia, to czy żyjąc ze zleceń wydawców też niejednokrotnie nie musiałbyś się zajmować grami słabszymi/miernymi/nieinteresującymi? Będąc topem topów być może mógłbyś przebierać w ofertach (ale nie wiem czy nasz rynek gier planszowych jest na tym etapie rozwoju....), ale pozostają sytuacje w których jest się dla wydawnictwa jedną z kilku opcji.PanFantomas pisze: ↑25 gru 2021, 10:54Dla mnie na tym, że mając pieniądze od wydawcy za zlecenia w postaci zdjęć, materiałów z rozgrywki itp, miałbym pewną finansową niezależność i środki na to, żeby nagrywać i robić takie materiały jakie chcę. Mam na myśli to, że większość recenzentów robi materiały po pracy, wieczorami, często kosztem wolnego czasu, rodziny itp. Mając finansowanie ze zleceń wydawców, byłaby opcja na zostawienie pracy dziennej na rzecz poświęcenia się planszówkom w 100%. Różnica dla mnie między finansowaniem wydawców a patronów jest taka, że wydawca płaci za konkretny materiał, np. film z rozgrywki. Nie wnika w to, co pokazuję w pozostałych filmach, recenzjach itp. Współpraca z kilkudziesięcioma (a może i kilkuset) patronami to tak, jakbyś miał taką liczbę udziałówców, którzy chcą mieć wpływ na to co pokazujesz, jakie gry recenzujesz, musisz poświęcać czas na czaty z nimi, jakieś fora, grupy itp. Płacą więc wymagają. Może nie wszyscy, ale pewnie część z nich. Więc dla mnie takie finansowanie wiąże się z większym nakładem czasu oraz z mniejszą swobodą twórczą. No ale przyznaję, że to moje przemyślenia nie poparte praktyką, bo na ten moment ani nie mam zleceń od wydawców, ani nie wszedłem w Patronite. Piszę tylko co na ten moment wydaje mi się lepszą opcją dla mnie.Spoiler:
Nie wiem też kto będzie bardziej elastyczny w swoich oczekiwaniach, wydawca którego priorytetem jest zysk, czy grono wspierających którzy chcą "konsumować treści".
Nie wiem czy konieczne jest "rozpieszczanie" patronów alternatywnymi dobrami (czaty, grupy), czy może wystarczą treści ekskluzywne/relacje zza kulis/wcześniejsze premiery materiałów dla wspierających. Tu musieliby się wypowiedzieć twórcy, albo badacze tematu.
Jestem laikiem w tym temacie jeszcze większym niż Ty, więc się wypowiem
Wydaje mi się, że zbyt optymistycznie podchodzisz do finansowania ze strony wydawców, w czarnych barwach kreśląc finansowanie społecznościowe. Dokładniej odnoszę wrażenie jakbyś zestawiał wizję siebie jako twórcy ze sprawdzaną marką (może nie top topów, ale czołówka) mogącym wybierać oferty od wydawnictw zgodnie z własnym uznaniem, z wizją siebie jako twórcy muszącym walczyć alternatywnymi środkami o uwagę i pieniądze patronów.
Chętnie przeczytałbym odniesienie się do tego tematu osoby dłużej tworzącej materiały.
I tu znowu pojawia się pytanie czy oddając swój finansowy los w ręce wydawnictw nie będziesz czasem niejako "zmuszony" do pochylenia się nad przygotowaniem np. gameplay'u do nieporywającej gry (nie gry wojennej nie z Twojej bajki, ale np. przeciętnego euro podobnego do 100 innych).PanFantomas pisze: ↑25 gru 2021, 10:54Ja bardziej miałem na myśli albo gry kiepskie albo takie, które nie są w moim guście. Nie zabieram się za takie gry i już. Jeśli ktoś mi zaproponuje recenzję gry wojennej o partyzantach we francuskiej wsi, w której instrukcja ma 150 stron, a gra ma 572 malutkich żetonów, to po prostu ja takiej gry nie chcę do recenzji. Po co się mam nią katować, jeśli to kompletnie nie mój klimat. Szkoda mi więc czasu na to, żeby taką grę brać, uczyć się jej, grać X razy, potem kręcić film na YouTube, robić zdjęcia. Tylko po to, żeby komuś dać znać, że gra może być kiepska. No nie mam na to ochoty i czasu. Wolę ten czas poświęcić na coś przyjemniejszego.Spoiler:
-
- Posty: 593
- Rejestracja: 02 lut 2019, 08:41
- Has thanked: 136 times
- Been thanked: 507 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
.
Ostatnio zmieniony 20 lut 2024, 17:03 przez PanFantomas, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Administrator
- Posty: 4728
- Rejestracja: 21 lip 2019, 11:10
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1244 times
- Been thanked: 1457 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Aż tak twardych warunków bym się nie spodziewał, a nawet bardzo by mnie zaskoczyły, chyba że w grę wchodziłaby konkretna kampania promocyjna np. miesiąc z grami wydawnictwa X.PanFantomas pisze: ↑25 gru 2021, 19:21 Odnosząc się do tego co piszesz, to trudno mi sobie wyobrazić, że wydawca X zlecający komuś np. stworzenie wideoinstrukcji zabroniłby recenzji gier od wydawcy Y na kanale, tylko dlatego że zapłacił wcześniej za wideoinstrukcję swojej gry. Ale czy tak jest czy nie, pewnie wiedzą osoby, które na polskim YouTube takie odpłatne materiały przygotowują, ale równocześnie recenzenują gry danego wydawcy.
Bardziej spodziewałbym się zagrań miękkich i bardziej pośrednich:
- zrecenzuj nam hit X, ale zrób też wideo instrukcję "mierniaka" Y
- mielibyśmy dla Ciebie zamówienie na dwa materiały na twoim kanale, ale nakręciłeś negatywną recenzję naszej gry Z, i filmik z nią może się podpowiadać przy oglądaniu powyższych materiałów...
Tak czy inaczej, dzięki za dyskusję i Wesołych Świat
- kwiatosz
- Posty: 7874
- Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
- Lokalizacja: Romford/Londyn
- Has thanked: 132 times
- Been thanked: 417 times
- Kontakt:
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Bywało tak że oprócz zamówionych gier do recenzji do paczki dorzucone też były inne. Ale nikt mi nie robił problemu jeśli ich nie zrecenzowałem.
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
wydaje mi się, że można nakreślić multum scenariuszy między stroną X oraz Y.
Gdybanie, co by było gdyby jest dosyć "kreatywne" i wg mnie dla zwykłego planszówkowego gracza nieistotne, szczególnie chodzi mi o zaglądanie do portfela.
Jak ktoś chce poznać realia, powinien samemu spróbować przebić się do mainstreamu.
Inaczej jedynie pozostaje czekać na "spowiedź" ludzi z branży. (z drugiej strony czemu np. wydawnictwo miałoby ujawniać tajemnice handlowe ? watpię, że to w interesie jakiejkolwiek ze stron)
Gdybanie, co by było gdyby jest dosyć "kreatywne" i wg mnie dla zwykłego planszówkowego gracza nieistotne, szczególnie chodzi mi o zaglądanie do portfela.
Jak ktoś chce poznać realia, powinien samemu spróbować przebić się do mainstreamu.
Inaczej jedynie pozostaje czekać na "spowiedź" ludzi z branży. (z drugiej strony czemu np. wydawnictwo miałoby ujawniać tajemnice handlowe ? watpię, że to w interesie jakiejkolwiek ze stron)
Zachęcam do poznania skali ocen BGG
- Bruno
- Posty: 2025
- Rejestracja: 27 lip 2017, 19:13
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1503 times
- Been thanked: 1154 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Kilka postów wyżej zarzuciłeś mi nieuważne odczytanie Twoich postów. To tu podstawiłeś sobie lustro.
Jesteś szczęśliwym posiadaczem np. Gloomhaven? Masz więc egzemplarz tej gry, a nie jej kopię. To znacząca różnica ;-)
Druga edycja GWT: pacholęta wznoszą domy w krainie My little pony.
Kupię kryształy many ze starej edycji Mage Knighta!
Druga edycja GWT: pacholęta wznoszą domy w krainie My little pony.
Kupię kryształy many ze starej edycji Mage Knighta!
- Bruno
- Posty: 2025
- Rejestracja: 27 lip 2017, 19:13
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1503 times
- Been thanked: 1154 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Typowe teoretyzowanie. Jeśli recenzent ma ustaloną, wysoką pozycję wśród odbiorców, to szansa, że pidpisze tego rodzaju kontrakt, oscyluje w okolicach zera. Zresztą, to on - mający autorytet - dyktuje warunki (tak to działa w innych branżach i nie wiem, dlaczego w naszej miałoby być inaczej). Jeśli natomiast podpisze taką umowę, a gra okaże się gniotem, to szybko straci swoją reputację.Quimeen pisze: ↑25 gru 2021, 11:31 Jeżeli recenzja jest sponsorowana i wydawca płaci za nią, to podpisuje umowę z recenzentem, w 99% przypadków w tej umowie sa punkty które mówią o tym, jak należy przedstawić grę. Pamiętaj, że wydawcy wydają gry aby zarobić, ich głównym celem jest zysk. Nie płaci się komuś za reklamę, kto ma spowodować, aby twój biznes upadł, bo negatywną recenzją spowoduje spadek zainteresowania grą.
Dlatego płatne recenzje zawsze są nieszczere.
Ale spoko, ja nie jestem jutuberem, to wy, domagający się "niezależności" tworzycie mur stagnacji w ich potencjalnym rozwoju.
Podkreślę raz jeszcze: internetowy recenzent nie ma być Pytią, obiektywną wyrocznią, która odpowie wam na pytanie" czy warto?". Jego zadaniem jest:
- poinformować was, że dana gra w ogóle jest na rynku,
- że ma takie a takie mechaniki, i tak się w to gra, a tak to wygląda,
- wskazać SUBIEKTYWNIE pojmowane plusy i minusy gry.
Koniec, kropka. Decyzja o zakupie należy do Was i do Waszego wyczucia, na ile podobnie oceniacie gry jak recenzent, którego video właśnie obejrzeliście.
Jeśli uznajecie recenzenta za niewiarygodnego/mało wiarygodnego itd., to odpowiednio filtrujecie jego opinię. Tak, to wymaga zdolności do wyrażenia samodzielnej opinii.
Ale tak naprawdę żadna, nawet mityczna "całkowita niezależność" recenzentów, was z tego nie zwalnia.
Jesteś szczęśliwym posiadaczem np. Gloomhaven? Masz więc egzemplarz tej gry, a nie jej kopię. To znacząca różnica ;-)
Druga edycja GWT: pacholęta wznoszą domy w krainie My little pony.
Kupię kryształy many ze starej edycji Mage Knighta!
Druga edycja GWT: pacholęta wznoszą domy w krainie My little pony.
Kupię kryształy many ze starej edycji Mage Knighta!
- VivoBrezo
- Posty: 786
- Rejestracja: 11 sie 2019, 10:56
- Has thanked: 157 times
- Been thanked: 534 times
- Kontakt:
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Spoiler:
- Osoba tworząca materiał (OTM) powinna informować o tym, czy materiał jest sponsorowany czy nie. Np. w branży kosmetycznej, jest ogromny problem z tym. Influencerki dostają paczkę z jakimś kremem, widzą go po raz pierwszy na oczy, jednocześnie przedstawiając go swoim obserwatorom, jako rzecz bez której nie mogą się obejść w życiu. Szczególnie młodzi ludzie, są bardzo podatni na takie manipulacje.
Czy w świecie gier planszowych powstają materiały sponsorowane, które są nieoznaczane? Nie wiem. Z twardych dowodów, mam jedynie cennik zagranicznego youtubera. Sprawdziłem sobie dzisiaj jego materiały i widziałem, że oznacza filmy w których tworzy coś dla wydawców.
- OTM nie powinien manipulować tytułem filmu. Np robiąc prezentacje, nie powinien wpisywać recenzja (tu się zaraz zacznie debata o tym, co jest recenzją, a co nie. Chodzi mi o jasne sytuacje w których materiał na 100% nie kwalifikuje się pod recenzje).
- OTM, powinna prowadzić jasną i klarowną komunikację ze swoimi widzami/czytelnikami. Bardzo dobrym przykładem jest tutaj Tomek, który informuje w jaki sposób pozyskał grę, prowadzi komunikację ze swoimi patronami, jak weźmie w łapę to się podzieli itp.
W mojej ocenie jest to i dobre dla OTM, bo nie musi się co chwila tłumaczyć z podejrzeń które są kierowane w jego stronę i dobre dla widzów, którzy mając pełną informację, mogą świadomiej konsumować treści.
Cześć! Nie widzicie nas, ale możecie nas usłyszeć w podcaście Kości, Piony i Bastiony. Rozmawiamy o grach, które lubimy, bo życie jest za krótkie, na te słabe.
Kości, Piony i Bastiony Youtube
Kości, Piony i Bastiony Spotify
Kości, Piony i Bastiony Youtube
Kości, Piony i Bastiony Spotify
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Z zagranicznych tylko jongetsgames <3, a potem Dice Tower. Nic ciekawego niestety nie ma. Z rodzimych tylko Gambit. Niestety nie znam lepszego recenzenta niż Gambit. Wszystkie inne kanały (oprócz DT) opierają się głównie na streszczaniu zasad przez 10-15min, a następnie kręcenie byle nie skrytykować za bardzo gry i nie zostać odciętym od cycusia.