Niepożądani goście / Awkward Guests (Ron Gonzalo García)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- Odi
- Administrator
- Posty: 6490
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 614 times
- Been thanked: 971 times
Re: Niepożądani goście / Awkward Guests (Ron Gonzalo García)
Również kupiłem i jestem bardziej niż zadowolony. Pełen szacunek dla autorów za zmieszczenie tysiąca spraw w 243 kartach i niezwykle sprytnym systemie zdobywania informacji.
Dla tych, którzy jeszcze nie mają warto zaznaczyć, że to nie jest takie proste Cluedo czy inne gry oparte na tym mechanizmie, np. Mystery of the Abbey. Tzn też musimy odkryć 3 niewiadome (kto, czym, dlaczego - pomijam w tym momencie kwestie wspólnika), ale nie dostajemy tych informacji wprost (że np jest jakaś konkretna karta "kto zabił" i trzeba ją odnaleźć/odkryć). Wszystko opiera się na systemie eliminacji kolejnych zmiennych, przy czym można dostać daną informację wprost (np dane narzędzie NIE ZOSTAŁO użyte do zabójstwa), ale można na to wpaść idąc bardziej okrężną drogą (np wyznaczając ścieżkę podejrzanego przez konkretne pomieszczenia). Liczba tych zmiennych, liczba typów informacji, sposób wymiany informacji, wszystko tworzy naprawdę świetną, kapitalnie pomyślaną grę.
Dla mnie HIT.
Czekam na kolejne gry na tej mechanice, np w klimacie szpiegowskim.
Chyba faktycznie zaopatrzę się w koszulki, bo o ile karty są stosunkowo grube, to jednak tasowanie i - przede wszystkim - podnoszenie paznokciami ze stołu zostawia pewne ślady. Myślę, że tak po kilkudziesięciu rozgrywkach gra mogą być widoczne ślady użytkowania.
Dla tych, którzy jeszcze nie mają warto zaznaczyć, że to nie jest takie proste Cluedo czy inne gry oparte na tym mechanizmie, np. Mystery of the Abbey. Tzn też musimy odkryć 3 niewiadome (kto, czym, dlaczego - pomijam w tym momencie kwestie wspólnika), ale nie dostajemy tych informacji wprost (że np jest jakaś konkretna karta "kto zabił" i trzeba ją odnaleźć/odkryć). Wszystko opiera się na systemie eliminacji kolejnych zmiennych, przy czym można dostać daną informację wprost (np dane narzędzie NIE ZOSTAŁO użyte do zabójstwa), ale można na to wpaść idąc bardziej okrężną drogą (np wyznaczając ścieżkę podejrzanego przez konkretne pomieszczenia). Liczba tych zmiennych, liczba typów informacji, sposób wymiany informacji, wszystko tworzy naprawdę świetną, kapitalnie pomyślaną grę.
Dla mnie HIT.
Czekam na kolejne gry na tej mechanice, np w klimacie szpiegowskim.
Chyba faktycznie zaopatrzę się w koszulki, bo o ile karty są stosunkowo grube, to jednak tasowanie i - przede wszystkim - podnoszenie paznokciami ze stołu zostawia pewne ślady. Myślę, że tak po kilkudziesięciu rozgrywkach gra mogą być widoczne ślady użytkowania.
Re: Niepożądani goście / Awkward Guests (Ron Gonzalo García)
Możliwe, że już w przyszłym roku się doczekasz
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
Obyśmy dostali ją szybciej u nas niż Niepożądanych Gości (wydanych oryginalnie w 2016r.)
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
-
- Posty: 872
- Rejestracja: 04 gru 2018, 09:48
- Lokalizacja: Wielkie Cesarstwo Północy Gdańsk
- Has thanked: 141 times
- Been thanked: 218 times
Re: Niepożądani goście / Awkward Guests (Ron Gonzalo García)
![Obrazek](https://i.postimg.cc/rmqR8Nsv/20211230-230511.jpg)
Dostaliśmy w śledztwie dwie takie karty. Według mnie te ustalenia śledczych się wykluczają A śledczy mówią zawsze prawdę. To babol czy czegoś nie ogarnelismy?
-
- Posty: 2011
- Rejestracja: 17 sty 2016, 18:08
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 511 times
- Been thanked: 255 times
Re: Niepożądani goście / Awkward Guests (Ron Gonzalo García)
Nie grałem, nawet nie czytałem instrukcji, więc się z przyjemnością wypowiem. Być może karta nr 2 nie przesądza, że to siostry zabiły, a jedynie mówi, że JEŚLI siostry zabiły to z zemsty. Jakbyś siostrom udowodnił morderstwo to automatycznie byś miał i motyw. A karta nr 3 wyklucza zemstę, więc i wyklucza siostry jako morderczynie... Zgadłem?
Ostatnio zmieniony 30 gru 2021, 23:38 przez j_g, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Posty: 574
- Rejestracja: 01 sie 2017, 10:07
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Has thanked: 268 times
- Been thanked: 178 times
Re: Niepożądani goście / Awkward Guests (Ron Gonzalo García)
Spoiler:
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
str. 14 instrukcji..
"Zebranie 3 informacji wskazujących na dany motyw nie oznacza jeszcze, że motyw ten jest tym poszukiwanym. Może się, bowiem zdarzyć, że policja w toku śledztwa go wykluczy."
ps. ten post powinien być chyba w dziale pytań i wątpliwości zasad
Ostatnio zmieniony 30 gru 2021, 23:40 przez shod, łącznie zmieniany 1 raz.
- konradstpn
- Posty: 877
- Rejestracja: 22 sie 2017, 12:11
- Has thanked: 206 times
- Been thanked: 307 times
Re: Niepożądani goście / Awkward Guests (Ron Gonzalo García)
Precyzyjniej rzecz ujmując powinno być "mogła być" motywem. Jest to tylko uprawdopodobnienie, które jak się okazuje wyklucza druga informacja. W przeciwnym wypadku karta podawałaby wprost kto jest mordercą.
Gram, więc jestem.
-
- Posty: 872
- Rejestracja: 04 gru 2018, 09:48
- Lokalizacja: Wielkie Cesarstwo Północy Gdańsk
- Has thanked: 141 times
- Been thanked: 218 times
Re: Niepożądani goście / Awkward Guests (Ron Gonzalo García)
Tylko że lupka to chyba wlasnie ustalenia śledczych?shod pisze: ↑30 gru 2021, 23:36nie ogarnęliścieSpoiler:
str. 14 instrukcji..
"Zebranie 3 informacji wskazujących na dany motyw nie oznacza jeszcze, że motyw ten jest tym poszukiwanym. Może się, bowiem zdarzyć, że policja w toku śledztwa go wykluczy."
ps. ten post powinien być chyba w dziale pytań i wątpliwości zasad
-
- Posty: 2011
- Rejestracja: 17 sty 2016, 18:08
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 511 times
- Been thanked: 255 times
Re: Niepożądani goście / Awkward Guests (Ron Gonzalo García)
Z jednej strony to trochę nielogiczne, że gra nie bazuje na precyzyjnych zero-jedynkowych informacjach do wykreślenia od ręki i zapomnienia, z drugiej strony - może to jej mocna strona, że to wszystko staje się trochę rozmyte i bazuje na pewnym prawdopodobieństwie, na zasadzie, że jak kilka kart coś Ci sugeruje, to jeśli nawet może to być nieprawdziwe, bo pojawi się potem jakaś karta zaprzeczająca temu, to jednak znaczna liczba kart wskazuje, że jednak coś może być na rzeczy i z prostej wykreślanki robi się trochę właśnie taka dedukcja, szacowanie prawdopodobieństwa. Dobrze to oceniam, z punktu widzenia nieznającego gry?
-
- Posty: 872
- Rejestracja: 04 gru 2018, 09:48
- Lokalizacja: Wielkie Cesarstwo Północy Gdańsk
- Has thanked: 141 times
- Been thanked: 218 times
Re: Niepożądani goście / Awkward Guests (Ron Gonzalo García)
Moim zdaniem ogólnie dobrze ale gra nie powinna przeczyć swoim regułom a te mówią że owszem podejrzani mogą kłamać ale śledczy nie. Zakładam że mój przypadek to zwykły babol lub niedopowiedzenie czegoś.
- Bart Henry
- Posty: 976
- Rejestracja: 15 sie 2013, 19:59
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 134 times
- Been thanked: 688 times
Re: Niepożądani goście / Awkward Guests (Ron Gonzalo García)
Śledczy odkryli, że siostry mogły chcieć się zemścić na denacie za to, że wylał z pracy ich ojca, ale dotychczas zgromadzone dowody wskazują, że zemstę można wykluczyć. Tak to według mnie należy rozumieć. ![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
- kurdzio
- Posty: 821
- Rejestracja: 26 paź 2019, 13:18
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 131 times
- Been thanked: 384 times
Re: Niepożądani goście / Awkward Guests (Ron Gonzalo García)
Ale śledczy w tym wypadku nie kłamią.
Wystąpienie 2 zeznań i ustaleń śledczych powiązanych z motywem nie oznacza, że dany motyw jest prawdziwy. Oznacza to tylko, że był on bardzo prawdopodobny.
Gramy głównie w 2 osoby, służę radą :)
- Odi
- Administrator
- Posty: 6490
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 614 times
- Been thanked: 971 times
Re: Niepożądani goście / Awkward Guests (Ron Gonzalo García)
Ale to nie jest żaden babol. Każdy z sześciu podejrzanych, który zjawił się w posiadłości, przybył tam z zamiarem zabójstwa. Po prostu jeden z podejrzanych wyprzedził innych.
Zauważ, że na karcie NIE JEST napisane "motywem zbrodni w przypadku sióstr Berwick była", tylko "motywem sióstr Berwick była". To oznacza, że siostry Berwick CHCIAŁY zabić Waltona z tego konkretnego powodu, ale czy zdążyły, czy może ktoś je uprzedził, to już musimy odkryć.
No i odkrywamy, że wg policji "motywem ZBRODNI nie było...". Czyli prawdopodobnie ktoś je uprzedził, choć mogły kierować się też innym motywem...
Żadnej sprzeczności tu nie ma.
Zauważ, że na karcie NIE JEST napisane "motywem zbrodni w przypadku sióstr Berwick była", tylko "motywem sióstr Berwick była". To oznacza, że siostry Berwick CHCIAŁY zabić Waltona z tego konkretnego powodu, ale czy zdążyły, czy może ktoś je uprzedził, to już musimy odkryć.
No i odkrywamy, że wg policji "motywem ZBRODNI nie było...". Czyli prawdopodobnie ktoś je uprzedził, choć mogły kierować się też innym motywem...
Żadnej sprzeczności tu nie ma.
-
- Posty: 574
- Rejestracja: 01 sie 2017, 10:07
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Has thanked: 268 times
- Been thanked: 178 times
Re: Niepożądani goście / Awkward Guests (Ron Gonzalo García)
Żadnego babola nie ma. Potwierdzam to co kilku z Was już napisało. Śledczy mówią zawsze prawdę i w tym wypadku również. Lupka to nie ustalenia śledczych, tylko dodatkowe dowody.
Tak jak wspomniał Odi, wszyscy mieli motywy, każdy chciał zabić z jakiegoś powodu, ale to śledczy ustalają a w zasadzie wykluczają niektóre motywy. To powoduje, że przy trzech wykluczeniach motywów przez śledczych, dana osoba jest niewinna.
Zauważcie, że te 3 checkboxy to w dwóch przypadkach pomówienia innych podejrzanych [czasami i mordercy, który próbuje zrzucić winne na innych], z lupka to dodatkowe dowody, które wskazują, ale nie przesądzają. Dopiero śledczy mają 100% pewności wykluczając dany motyw.
Tak jak wspomniał Odi, wszyscy mieli motywy, każdy chciał zabić z jakiegoś powodu, ale to śledczy ustalają a w zasadzie wykluczają niektóre motywy. To powoduje, że przy trzech wykluczeniach motywów przez śledczych, dana osoba jest niewinna.
Zauważcie, że te 3 checkboxy to w dwóch przypadkach pomówienia innych podejrzanych [czasami i mordercy, który próbuje zrzucić winne na innych], z lupka to dodatkowe dowody, które wskazują, ale nie przesądzają. Dopiero śledczy mają 100% pewności wykluczając dany motyw.
- arturmarek
- Posty: 1488
- Rejestracja: 31 paź 2017, 08:05
- Has thanked: 257 times
- Been thanked: 725 times
Re: Niepożądani goście / Awkward Guests (Ron Gonzalo García)
Tematycznie niektóre te karty są naciągane, ale instrukcja dość dobrze tłumaczy działanie. Co do wspomnianej karcie "dowody wskazują, że motywem był", to nie wiem np. czy możliwe aby dla jednego podejrzanego wskazywały dwa inne motywy. Ja miałem największy problem z ogarnięciem kart "albo X albo Y mogli przechodzić przez Z". Z początku myślałem, że to oznacza, że nikt inny nie mógł przechodzić, ale niekoniecznie jedna ze wskazanych przechodziła. Okazuje się, że działanie tej karty jest dość mocno zagmatwane: jeśli jedna z osób X/Y jest mordercą to przechodziła przez Z; jeśli narzędzie zbrodni było zabrane z Z to X/Y jest mordercą.
Jestem aktualnie po 8 rozgrywkach dwuosobowych i zaczyna mi się lekko studzić entuzjazm. Zaczynając od poziomu łatwego, zagraliśmy na kolejnych poziomach po 2 rozgrywki (ostatnio na bardzo trudnym 6/7). Nie dostrzegam specjalnie na czym polega ta zwiększona trudność. Oczywiście poza przejściem z łatwego na średni gdzie dochodzi potencjalnie wspólnik. Gry przeważnie remisujemy odgadując rozwiązanie w tej samej rundzie. Nie mam zapisanych statystyk, ale mam wrażenie, że tak po 4-5 rundach przeważnie kończymy. Z drugiej strony, jeśli komuś uda się zablokować informacyjnie przeciwnika, i wcześniej rozwiąże zagadkę, to ta druga osoba zostaje z poczuciem, że kompletnie nie miała co zrobić, aby wygrać. No i oczywiście coraz częściej pojawiają się sytuacje, które już widzieliśmy. Nie dosłownie konkretna osoba z konkretnym motywem, ale podobny schemat. Za pierwszym razem jak człowiek myśli co oznacza, że "X twierdzi, że był z Z, Y twierdzi, że był z Z, Z twierdzi, że był z X" to jest to ciekawe, każdy kolejny raz już mniej.
Czekam na możliwość rozgrywki więcej niż 2-osobowej. Jednak teraz martwię się, że jak zaczniemy wprowadzać nowe osoby, to będziemy rozwiązywać zagadki 2x szybciej niż przeciwnicy. Myślałem o cichej umowie, aby się nie wymieniać kartami między sobą, w ten sposób zobaczymy mniej kart niż przeciwnicy.
Jestem aktualnie po 8 rozgrywkach dwuosobowych i zaczyna mi się lekko studzić entuzjazm. Zaczynając od poziomu łatwego, zagraliśmy na kolejnych poziomach po 2 rozgrywki (ostatnio na bardzo trudnym 6/7). Nie dostrzegam specjalnie na czym polega ta zwiększona trudność. Oczywiście poza przejściem z łatwego na średni gdzie dochodzi potencjalnie wspólnik. Gry przeważnie remisujemy odgadując rozwiązanie w tej samej rundzie. Nie mam zapisanych statystyk, ale mam wrażenie, że tak po 4-5 rundach przeważnie kończymy. Z drugiej strony, jeśli komuś uda się zablokować informacyjnie przeciwnika, i wcześniej rozwiąże zagadkę, to ta druga osoba zostaje z poczuciem, że kompletnie nie miała co zrobić, aby wygrać. No i oczywiście coraz częściej pojawiają się sytuacje, które już widzieliśmy. Nie dosłownie konkretna osoba z konkretnym motywem, ale podobny schemat. Za pierwszym razem jak człowiek myśli co oznacza, że "X twierdzi, że był z Z, Y twierdzi, że był z Z, Z twierdzi, że był z X" to jest to ciekawe, każdy kolejny raz już mniej.
Czekam na możliwość rozgrywki więcej niż 2-osobowej. Jednak teraz martwię się, że jak zaczniemy wprowadzać nowe osoby, to będziemy rozwiązywać zagadki 2x szybciej niż przeciwnicy. Myślałem o cichej umowie, aby się nie wymieniać kartami między sobą, w ten sposób zobaczymy mniej kart niż przeciwnicy.
Re: Niepożądani goście / Awkward Guests (Ron Gonzalo García)
Dzisiaj pierwszy raz grałem na 3 osoby. Bardzo fajnie się grało na poziomie średnim, a więc mógł być już wspólnik. W jednej z rozgrywek kamerdyner stwierdził, że dany podejrzany spiskował
. Ja pewny że mam wszystko czyli kto z kim i dlaczego, tylko brak narzędzia. Aż tu nagle policja eliminuje wszystkie motywy działania wspólnika i konsternacja. Okazuje się, że to, że ktoś spiskuje, nie oznacza, że zabójca ma wspólnika. W grze sprawcą nie miał wspólnika, ale zagwozdka była dobra.![👍](//cdn.jsdelivr.net/gh/twitter/twemoji@latest/assets/svg/1f44d.svg)
Jedyna rzecz jaką stwierdziliśmy, że wydawca gry mógł mapę z instrukcji na której pytamy zaznaczając strzałkami wydrukować osobno. Na początkowym etapie grając w 2 lub 3 osoby są pewne różnice i w razie wątpliwości trzeba skorzystać z instrukcji.
Jedyna rzecz jaką stwierdziliśmy, że wydawca gry mógł mapę z instrukcji na której pytamy zaznaczając strzałkami wydrukować osobno. Na początkowym etapie grając w 2 lub 3 osoby są pewne różnice i w razie wątpliwości trzeba skorzystać z instrukcji.
-
- Posty: 574
- Rejestracja: 01 sie 2017, 10:07
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Has thanked: 268 times
- Been thanked: 178 times
Re: Niepożądani goście / Awkward Guests (Ron Gonzalo García)
W Sylwestrową Noc zagraliśmy w 5 osób najpierw na poziomie średnim i dwóch podejrzanych Kamerdyner przyłapał na spiskowaniu. Sądziliśmy, że to może błąd, ale...w przypadku jednego z nich nie było żadnych dowodów ani poszlak co do motywu, w przypadku drugiego owszem i ostatecznie wyszło, że wspólnik był
.
Potem targnęliśmy się na poziom ekspercki. Mimo, że wspólnika nie było [choć miałem nadzieję, że będzie], to naprawdę było czuć różnicę w stopniu skomplikowania i w odróżnieniu od wcześniejszych rozgrywek tra trwała znacznie dłużej....bardzo nam się podobało
. Po zakończeniu wszyscy rozmawialiśmy i porównywaliśmy swoje ustalenia i tok śledztwa. Kapitalna zabawa!
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Potem targnęliśmy się na poziom ekspercki. Mimo, że wspólnika nie było [choć miałem nadzieję, że będzie], to naprawdę było czuć różnicę w stopniu skomplikowania i w odróżnieniu od wcześniejszych rozgrywek tra trwała znacznie dłużej....bardzo nam się podobało
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
-
- Posty: 127
- Rejestracja: 12 wrz 2021, 20:36
- Has thanked: 142 times
- Been thanked: 27 times
Re: Niepożądani goście / Awkward Guests (Ron Gonzalo García)
Kilkanaście partii za mną na wszystkich poziomach trudności i kilka świeżych spostrzeżeń.
Solo zagrałem na wszystkich poziomach i tutaj największą trudnością jest zdobywanie nowych kart i informacji. Wydaje mi się że sprawę można rozwiązać mając około 30-40 kart z informacjami, ale przy wydawaniu pkt za informacje nie zawsze się to udaje, bo zdarza się że wydajemy kilka pkt i wszystkie karty się nam powtarzają. Kombinowanie jednak które informacje pozyskiwać, żeby się nam karty nie powtarzały też jest fajną rozkminką i elementem trybu solo.
Na dwie osoby zagrałem też na wszystkich poziomach i tutaj jest wyścig kto pierwszy rozwiąże sprawę, więc kluczowe jest według mnie utrudnianie rywalowi, czyli staranie się nie oddawać mu kart, które są według nas najistotniejsze. Czym mniej wie rywal, tym lepiej dla nas![Smile :-)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Raz miałem okazję zagrać w czworo na poziomie trudnym i tutaj chyba najistotniejsze jest pozyskiwać jak najwięcej informacji i oddawać jak najmniej, najlepiej każdemu jakieś szczątkowe dane, a najważniejsze informacje odłożyć to szuflady i nikomu nie pokazywać![Smile :-)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Oczywiście jest jeszcze ten element szczęścia w doborze kart, ale musielibyśmy mieć niesamowitego pecha, żeby to było decydujące o przegranej.
Co do samych poziomów trudności, to mam wrażenie że po prostu czym łatwiejszy poziom, tym informacje są podawane bardzie wprost, a czym trudniejszy poziom, tym więcej trzeba wyciągnąć informacji z danych typu kto z kim był, gdzie było ile osób i kto gdzie nie przechodził.
Gra jak dla mnie jest naprawdę fajna i sprawia dużo przyjemności, również podczas omawiania partii po jej zakończeniu.
Solo zagrałem na wszystkich poziomach i tutaj największą trudnością jest zdobywanie nowych kart i informacji. Wydaje mi się że sprawę można rozwiązać mając około 30-40 kart z informacjami, ale przy wydawaniu pkt za informacje nie zawsze się to udaje, bo zdarza się że wydajemy kilka pkt i wszystkie karty się nam powtarzają. Kombinowanie jednak które informacje pozyskiwać, żeby się nam karty nie powtarzały też jest fajną rozkminką i elementem trybu solo.
Na dwie osoby zagrałem też na wszystkich poziomach i tutaj jest wyścig kto pierwszy rozwiąże sprawę, więc kluczowe jest według mnie utrudnianie rywalowi, czyli staranie się nie oddawać mu kart, które są według nas najistotniejsze. Czym mniej wie rywal, tym lepiej dla nas
![Smile :-)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Raz miałem okazję zagrać w czworo na poziomie trudnym i tutaj chyba najistotniejsze jest pozyskiwać jak najwięcej informacji i oddawać jak najmniej, najlepiej każdemu jakieś szczątkowe dane, a najważniejsze informacje odłożyć to szuflady i nikomu nie pokazywać
![Smile :-)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Oczywiście jest jeszcze ten element szczęścia w doborze kart, ale musielibyśmy mieć niesamowitego pecha, żeby to było decydujące o przegranej.
Co do samych poziomów trudności, to mam wrażenie że po prostu czym łatwiejszy poziom, tym informacje są podawane bardzie wprost, a czym trudniejszy poziom, tym więcej trzeba wyciągnąć informacji z danych typu kto z kim był, gdzie było ile osób i kto gdzie nie przechodził.
Gra jak dla mnie jest naprawdę fajna i sprawia dużo przyjemności, również podczas omawiania partii po jej zakończeniu.
-
- Posty: 1438
- Rejestracja: 29 wrz 2018, 20:27
- Lokalizacja: Szczecin/Tanowo
- Has thanked: 96 times
- Been thanked: 320 times
Re: Niepożądani goście / Awkward Guests (Ron Gonzalo García)
A mi ten tytuł i generalnie gatunek totalnie nie siadł. Nie widzę w nim żadnej dedukcji, po prostu notowanie informacji, albo mam ich za mało i zgaduję albo już wiem kto zabił i to wszystko. Najciekawszym doświadczeniem w tym gatunku jest dla mnie cryptid, natomiast po rozegraniu dwóch partii i tak nie czuję potrzeby kolejnych ponieważ gra jest schematyczna. Zdecydowanie wolę hidden movement np. tajemnice whitehall jest według mnie dużo ciekawsze przez czynnik ludzki po drugiej stronie.
- anitroche
- Posty: 778
- Rejestracja: 23 kwie 2020, 10:09
- Has thanked: 692 times
- Been thanked: 790 times
- Kontakt:
Re: Niepożądani goście / Awkward Guests (Ron Gonzalo García)
Gra Niepożądani Goście niestety dostała u mnie miano rozczarowania miesiąca grudnia, o czym pisałam w wątku: viewtopic.php?f=64&t=74082. Dostałam odpowiedź na moje zarzuty wobec gry i żeby nie zaśmiecać tam wątku, to odpowiem na nie już tutaj - moje zarzuty w spoilerach:
W jednej z tych dziwnych rozgrywek, gracz, który odkrył wszystko pochwalił się najpierw, że już wszystko wie i wtedy reszta postanowiła strzelać na podstawie tego, co odkryła do tej pory, jednak wszyscy mocno przestrzeliliśmy, bo u wszystkich wciąż zostały dwie niewiadome. W pozostałych trzech rozgrywkach w tej grupie rzeczywiście było przyjemniej czuć wyścig, bo kończyliśmy, gdzie wszyscy byliśmy blisko rozwiązania lub wygrywało parę osób na raz.
.
. Po prostu ta mechanika kojarzy mi się mocno z licytacją, choć racja, że nią nie jest, i tak jakoś miałam to samo odczucie "meh", co przy licytacji.
. Widziałam rozgrywkę solo i czytałam zasady i spodziewam się częstych dubli w kartach, ale i tak chcę spróbować
.
, co zresztą widać po moich ocenach gier z wątku gry miesiąca grudzień 2021 i najzwyczajniej w świecie to była jedyna gra zagrana w grudniu, do której mam wątpliwości, czy zostanie w kolekcji plus naprawdę miałam nadzieję, że wywalę Cluedo i zostawię NG, a tu niestety się rozczarowałam
. Ale na swoje usprawiedliwienie dodam, że tak jak pisałam, zdaję sobie sprawę, że chyba jestem jedyną osobą, która twierdzi, że woli Cluedo od NG
.
No i podsumowując, to wydaje mi się, że tak jak napisałam wcześniej w tym poście, to zwyczajnie nie podoba mi się dorzucenie do gry dedukcyjnej losowości karty + mechaniki zarządzania tymi kartami, co w jakimś stopniu może przeważyć o zwycięstwie. Wolałabym jakby to był czysty pojedynek dedukcyjny bez zapamiętywania kart i celowego utrudniania innym graczom zdobycia dowodów (o dziwo w grach jeden vs wielu takie mechaniki mi nie przeszkadzają
, ale tutaj jakoś tak, chyba przez ten element losowości w dociąganych kartach).
Na koniec dodam tylko, że druga grupa, z którą zdążyłam zagrać w NG, czyli z moją rodziną, którzy są typowo casualowymi graczami, grało mi się przyjemniej. Wiedziałam, że oni nie będą liczyć kart i jak będą mieli jakąś wskazówkę, to nie będą jej ukrywać przed innymi i sama też wyłączyłam u siebie tę część mózgu wrednego euro gracza
i po prostu bawiłam się grą dedukcyjną bez negatywnej interakcji i wtedy wszystkim grało się całkiem fajnie, choć na nikim ta gra nie zrobiła wrażenia "wow". Jednak co z tego, jeśli głównie grywam z graczami i wtedy dochodzi ten opisany wcześniej element negatywnej interakcji, który w tej grze mi przeszkadza. W związku z tym gra pewnie nie zagrzeje zbyt długo miejsca na półce.
Niby ma to sens logiczny, ale trochę dla nas było dziwne, że znaleziono dowód na jakiś motyw (czyli odhaczamy lupkę), a potem śledczy jednak mówią, że ten motyw to na pewno nie był - po prostu jakoś nam się gryzło, że raz jest coś, co jest nazwane dowodem potwierdzającym, a potem twierdzenie śledczych, że nie jednak to nie było na pewno motywem. Jakoś tak wydawało nam się, że logiczniej byłoby jakby na karcie dotyczącej odhaczania lupki użyć trybu przypuszczającego, że "znaleziono dowody, które wskazują, że to MÓGŁ być motyw", ale jak mówię to po prostu przyjęliśmy do wiadomości tę zasadę i graliśmy zgodnie z nią i tyle. Co do tego, że elementem tej gry jest chytre zarządzanie kartami poszlak przez co np. ja jako inny gracz muszę kombinować na około, żeby zdobyć jakąś informację, to po prostu do mnie taka mechanika w grach dedukcyjnych nie trafia - lubię jak wygram z kimś, bo lepiej dedukuję niż dlatego, że ktoś lepiej ode mnie zarządzał kartami - ot takie gry czysto dedukcyjne po prostu wolę.wilecki pisze: ↑02 sty 2022, 16:25 Ponieważ u nas Niepożądani Goście okazali się hitem świąt, to postanowiłem napisać kilka słów od siebie w odpowiedzi na niektóre zarzuty. Nie tyle żeby je obronić, bo gra ma swoje problemy, ale żeby przedstawić troszkę szerszy kontekst, bo z opisu komuś postronnemu mogłoby się wydać, że istnieje strategia wygrywająca jeśli miało się szczęście w dociągu. Moim zdaniem: nie do końca.
Również ja skrzywiłem się lekko czytając pierwszy raz zasady motywów, ale ostatecznie przekonałem się, bo po pierwsze tematycznie to się moim zdaniem broni (każdy z podejrzanych miał motyw, ale tylko jeden motyw stał się powodem tego konkretnego morderstwa; czyż nie tak wyglądają śledztwa w kryminałach w stylu Knives Out?), a po drugie jest to element gry, który można wykorzystać żeby spróbować wyprowadzić przeciwników w pole. Kilkukrotnie mając w ręku kartę potwierdzającą jakiś motyw i inną, która go wykluczała, starałem się tę pierwszą puścić w "obieg", a tę drugą jak najdłużej utrzymać w tajemnicy. Poziom zadowolenia z tego chytrego planu dorównywał poziomowi rozczarowania, kiedy okazywało się, że to było na nic, bo inni gracze dochodzili do tych samych wniosków używając innych kart, o czym więcej poniżej...Spoiler:
Graliśmy w 4 osoby na poziomie łatwym i tak, osoby wygrywające miały pewność i obie rozgrywki z tym dziwnym układem początkowym zakończyły się zanim przetasowaliśmy talię kart odrzucanych w trakcie gry, więc dla tutaj użyłam skrótu myślowego pisząc, że te cenne wskazówki odrzucił z gry na początku, bo akurat w tych rozgrywkach nikt nie miał jak ich zobaczyć, bo te karty nie wrócił już do gry. Co do tego, że trzymając karty na ręce ograniczamy sobie możliwość wymiany na inne karty z graczami, to owszem, ale w naszych tych dwóch dziwnych rozgrywkach tyczyło się to tylko pierwszej rundy, gdzie osoby te postanowił nie pokazywać 3 kart kluczowych innym graczom, więc wciąż miały, co prawda zawężone, ale wciąż, jakieś pole do wymiany kart, bo wciąć mogły manipulować 3 pozostałymi kartami w tej rundzie. Owszem, można znaleźć mordercę albo poprzez złapanie go na kłamstwie albo poprzez udowodnienie niewinności pozostałych postaci, jednak gracze, którzy wygrali złapali na kłamstwie mordercę już przy pomocy pierwszych 3 kart na ręku, gdzie inni gracze potrzebowali zobaczyć o wiele więcej kart w czasie gry, aby uniewinnić pozostałych podejrzanych i tak dojść do mordercy i właśnie tego nie zdążyliśmy zrobić przy jednoczesnym szukaniu motywu i narzędzia zbrodni przed graczami, którzy wygrali, którzy skupili się już tylko do znalezienia narzędzie zbrodni i uściślić motyw. Przy graczach bardzo dobrze ogarniających z kim się czym wymienili i pilnujących kart, to wydaje mi się bardzo dużym handicap-em dla jednego z graczy, gdy ten może na wstępie rozwiązać 1/3 zagadki, bo trafiły mu się dobre karty w pierwszym rozdaniu. Ale domyślam się, że to baaardzo rzadka sytuacja, tylko że u nas na 5 gier trafiła się dwa razy i pozostawiła niesmak po prostu.wilecki pisze: ↑02 sty 2022, 16:25To właśnie ten fragment skłonił mnie do napisania odpowiedzi. Mam kilka uwag do wyżej opisanej sytuacji. Po pierwsze odrzucenie kart nie usuwa ich na zawsze. Te karty prędzej czy później wróca, kiedy wyczerpie się talia (fakt, mogą nie zdążyć). Po drugie, decydując się trzymać w ukryciu część kart ograniczamy własne możliwości wymiany, co może sprawić, że nie odkryjemy np. narzędzia zbrodni. Po trzecie w talii istnieje wiele kombinacji kart, dzięki którym można znaleźć np. mordercę. Jedna osoba zidentyfikuje go metodą eliminacji pozostałych podejrzanych (np. wykluczanie motywów), a inna przyłapie go na kłamstwie odnośnie przebywania z innymi podejrzanym, o których wiemy, że mówią prawdę, lub w pomieszczeniu z którego nikt nie wychodził. To wcale nie jest takie proste, jak się wydaje, żeby wygrać ukrywając pewne karty, ale rzeczywiście może w pewnych sytuacjach bardzo pomóc.Spoiler:
Czy te osoby, które wygrały, doszły do pewnego rozwiązania, czy też ryzykowały trochę strzelając? Na jakim poziomie graliście? My graliśmy wyłącznie z aplikacją i zawsze znalazł się ktoś, kto ryzykował nie czekając na stuprocentową pewność i to też był fajny element wyścigu.
W jednej z tych dziwnych rozgrywek, gracz, który odkrył wszystko pochwalił się najpierw, że już wszystko wie i wtedy reszta postanowiła strzelać na podstawie tego, co odkryła do tej pory, jednak wszyscy mocno przestrzeliliśmy, bo u wszystkich wciąż zostały dwie niewiadome. W pozostałych trzech rozgrywkach w tej grupie rzeczywiście było przyjemniej czuć wyścig, bo kończyliśmy, gdzie wszyscy byliśmy blisko rozwiązania lub wygrywało parę osób na raz.
To prawda - ja w sumie w późniejszych etapach gry, gdy wiedziałam, że prawdopodobieństwo otrzymania w zapłacie słabych kart jest wysokie, bo wszyscy szybko załapali, że warto dawać karty nie dające pewnych informacji (jak np. te karty z poszlakami a propos motywu, czy z podrzuconym przez mordercę dowodami mającymi wskazać na pobyt w jakimś pokoju innego podejrzanego), to wręcz miałam nadzieję, że nikt mi nic nie zaoferuje i wezmę sobie 3 darmowe podpowiedziwilecki pisze: ↑02 sty 2022, 16:25Tu się zgodzę, to boli, zwłaszcza jeśli w tej samej rundzie nie możesz nic innym zaoferować w ich kolejce. Chociaż uczucie, kiedy nikt nie zaoferuje tobie kart, a ty dobierasz dodatkowe 3 z talii, jest bezcenne, zwłaszcza przed pierwszym tasowaniem talii, bo wtedy wiesz, że to są naprawdę świeże informacje.Spoiler:
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Przepraszam, tutaj mocno uprościłam swój tok rozumowania
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
Dzięki
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Taki ostry osąd z mojej strony i miano tej gry jako rozczarowania miesiąca wynikał głównie z tego, że akurat w grudniu zagrałam w same gry, które mi się podobaływilecki pisze: ↑02 sty 2022, 16:25Początkowo ominąłem tę ścianę tekstu powyżej, aż doszedłem do tego miejsca i ze zdziwieniem znalazłem tu "rozczarowanie" w miejsce "gra miesiąca". Nam ta gra sprawiła dużą frajdę mimo tych wszystkich problemów. Każda rozgrywka była emocjonująca, a wspólna dyskusja po rozgrywce z pokazywaniem zapisków to wisienka na torcie. Jedynym rozczarowaniem było to, że w żadnej z bodajże 3-4 rozgrywek na wyższych poziomach nie trafiliśmy na wspólnika.Spoiler:
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
No i podsumowując, to wydaje mi się, że tak jak napisałam wcześniej w tym poście, to zwyczajnie nie podoba mi się dorzucenie do gry dedukcyjnej losowości karty + mechaniki zarządzania tymi kartami, co w jakimś stopniu może przeważyć o zwycięstwie. Wolałabym jakby to był czysty pojedynek dedukcyjny bez zapamiętywania kart i celowego utrudniania innym graczom zdobycia dowodów (o dziwo w grach jeden vs wielu takie mechaniki mi nie przeszkadzają
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
Na koniec dodam tylko, że druga grupa, z którą zdążyłam zagrać w NG, czyli z moją rodziną, którzy są typowo casualowymi graczami, grało mi się przyjemniej. Wiedziałam, że oni nie będą liczyć kart i jak będą mieli jakąś wskazówkę, to nie będą jej ukrywać przed innymi i sama też wyłączyłam u siebie tę część mózgu wrednego euro gracza
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
"Cześć, mam na imię Ania i dzisiaj pokażę wam jak wygląda rozgrywka w wariancie solo w..."
Zapraszam na mój kanał z pełnymi rozgrywkami solo: Gram Solo na YouTube
Zapraszam na mój kanał z pełnymi rozgrywkami solo: Gram Solo na YouTube
- esubotowicz
- Posty: 340
- Rejestracja: 31 paź 2015, 10:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 442 times
- Been thanked: 135 times
Re: Niepożądani goście / Awkward Guests (Ron Gonzalo García)
Mam zamówiony egzemplarz (dotrze za kilka tygodni z inną grą, na którą czekam) i przyznam, że mina mi lekko zrzedła po przeczytaniu Twojego wpisu na temat gry grudnia,
W związku z tym dziękuję za dodatkowe wyjaśnienia.
Wygląda na to, że jednak wiele zależeć może od składu przy stole.
Tym bardziej jestem ciekawa Twojego materiału z rozgrywki solo, gdzie nie będzie tego czynnika ludzkiego, który może wszystko zmienić
Ewa
Re: Niepożądani goście / Awkward Guests (Ron Gonzalo García)
U mnie podobnie, też mam odłożony i chyba odpuszczę, poczekam na więcej opinii. Trochę jestem zaskoczony bo Vasel dał tej grze niespotykaną ocenę Amazing ![Rolling Eyes :roll:](./images/smilies/icon_rolleyes.gif)
![Rolling Eyes :roll:](./images/smilies/icon_rolleyes.gif)
- anitroche
- Posty: 778
- Rejestracja: 23 kwie 2020, 10:09
- Has thanked: 692 times
- Been thanked: 790 times
- Kontakt:
Re: Niepożądani goście / Awkward Guests (Ron Gonzalo García)
Opinii zwłaszcza anglojęzycznych jest już jak na moje oko dość dużo w sieci i mam wrażenie, że tylko ja narzekam na tę grę albo po prostu mi jakoś w oko wcześniej nie wpadła żadna negatywna recenzja, więc chyba nie ma co czekać tylko zagrać i samemu się przekonać
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
W sumie jeszcze w poprzednim poście mogłam dodać, że w recenzjach ludzie często narzekają na czas setupu i składania gry. Owszem nie jest to najprzyjemniejsza rzecz, ale specjalnie zmierzyłam czas rozegrania dwóch partii podrząd obie na poziomie łatwym (nie bawiliśmy się w niższe poziomy tylko od razu zaczęliśmy od łatwego) plus z tłumaczeniem zasadz i nam wyszło dwie godzinki, więc jak dla mnie to mega dobry czas.
Przy używaniu aplikacji denerwujące jest to, że na jednej stronie widoku widzimy tylko listę kart do wyjęcia z jednej talii (w pudle mamy 5 talii po 50 kart w - prawie - każdej), więc na raz można wyszukiwać karty tylko z jednej talii. Jak graliśmy z mężem pierwszą dwuosobową partię i używaliśmy scenariusza z instrukcji, to mieliśmy całą listę kart widoczną od razu, więc każde z nas wybierało z dwóch różnych talii jednocześnie. Niestety jak używamy aplikacji, to tak nie można się podzielić, co wydłuża setup. Jednak mimo to, jak piszę rozłożenie dwóch gier pod rzad i rozegranie to czasowo wyszło mniej niż 2 godziny, więc wciąż jak na moje oko akceptowalny czas. Ale polecam przeliczać karty przed każdą rozgrywką, bo nam w kilku partiach brakło, bo osoba przygotowująca talię czegoś nie dodała niechcący
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
"Cześć, mam na imię Ania i dzisiaj pokażę wam jak wygląda rozgrywka w wariancie solo w..."
Zapraszam na mój kanał z pełnymi rozgrywkami solo: Gram Solo na YouTube
Zapraszam na mój kanał z pełnymi rozgrywkami solo: Gram Solo na YouTube
Re: Niepożądani goście / Awkward Guests (Ron Gonzalo García)
U nas to był hit świąteczny wraz Nidavellir
napewno do rodzinnego grania sprawdza się super
a graliśmy w różnych składach na 2, 3, 5 i 6. Co do wykrywania osoby zabójcy po 3 kartach i już na samym początku gry to trzeba mieć nieziemskiego farta i scenariusz musi na to pozwolić bo dzisiaj zagrany scenariusze nie pozwoliły by wykryć mordercy bez strzelania ani po 3, 5 czy 7 idealnych kartach.
W rozgrywkach w których uczestniczyłem jeszcze tak się nie zdarzyło
, a przeważnie to była dramaturgia że jak już byliśmy pewni że to on, to nowe informacje zmieniały nam podejrzenie na kogoś innego i następnie często w końcówce jeszcze na inną osobę.
No jeszcze mamy motyw, broń, na trudniejszych niewiadomego wspólnika i jego motyw i można jeszcze szukać pełnej ścieżki mordercy co też sprawia frajdę
ja tam się cieszę że jest w takiej postaci, zrealizowanie tego na kartach i to wszystko trzyma się kupy, chylę czoła przed autorami ![🙂](//cdn.jsdelivr.net/gh/twitter/twemoji@latest/assets/svg/1f642.svg)
Re: Niepożądani goście / Awkward Guests (Ron Gonzalo García)
Czy możecie się pokusić o porównanie Niepożądanych gości do The Search for Planet X? Pozytywne wypowiedzi o pierwszej grze ostatnio widzę dość często, drugą z gier bardzo lubię i oceniam bardzo wysoko (chyba jedna z najlepszych, o ile nie najlepsza gra, jaką poznałem w tamtym roku). Czy jeśli lubię The Search for Planet X, to Niepożądani goście też powinni mi się spodobać, czy będę miał wrażenie, że gra spoko, ale jednak lepiej w tym czasie zagrać w szukanie planety?
Dodatkowe pytanko: jak gra działa na 2 osoby?
Dodatkowe pytanko: jak gra działa na 2 osoby?
- ArnhemHorror
- Posty: 502
- Rejestracja: 01 maja 2013, 23:09
- Lokalizacja: NibyLandia
- Has thanked: 329 times
- Been thanked: 161 times
Re: Niepożądani goście / Awkward Guests (Ron Gonzalo García)
Dzięki za wyczerpującą odpowiedź na mój wpis. Zgadzam się z kuki25, że to bardzo nieprawdopodobne, żeby móc poznać odpowiedź na jedno z trzech pytań już po pierwszym rozdaniu. Przyłapać mordercę na kłamstwie można na wiele sposobów, ale jedyny scenariusz z trzema kartami jaki mogłem sobie wyobrazić, to taki gdzie morderca twierdzi, że był sam (1 karta) w jakimś pomieszczeniu (1 karta), o którym wiemy, że nie przebywał tam nikt (1 karta). Możliwe, że na taką sytuację trafiliścię? Prawdopodobieństwo wylosowania takiego zestawu to jak jeden do trzech tysięcy, o ile się nie pomyliłem. Dodatkowo scenariusz musiałby to umożliwić, bo zazwyczaj w każdym pomieszczeniu przebywają 1-2 osoby, bardzo rzadko nikt, i trudniej stwierdzić kto kłamał. Wam zdarzyło się to w 2 grach na 5? Możliwe, że łatwiejsze poziomy częściej pozwalają na takie kombinacje. My bardzo szybko przeszliśmy na trudnieszy poziom (od średniego w górę) i sytuacja, że ktoś już po pierwszej rundzie (z wymianą!) znał mordercę na 100%, nigdy się nie wydarzyła.anitroche pisze: ↑02 sty 2022, 18:51 Graliśmy w 4 osoby na poziomie łatwym i tak, osoby wygrywające miały pewność i obie rozgrywki z tym dziwnym układem początkowym zakończyły się zanim przetasowaliśmy talię kart odrzucanych w trakcie gry, więc dla tutaj użyłam skrótu myślowego pisząc, że te cenne wskazówki odrzucił z gry na początku, bo akurat w tych rozgrywkach nikt nie miał jak ich zobaczyć, bo te karty nie wrócił już do gry. Co do tego, że trzymając karty na ręce ograniczamy sobie możliwość wymiany na inne karty z graczami, to owszem, ale w naszych tych dwóch dziwnych rozgrywkach tyczyło się to tylko pierwszej rundy, gdzie osoby te postanowił nie pokazywać 3 kart kluczowych innym graczom, więc wciąż miały, co prawda zawężone, ale wciąż, jakieś pole do wymiany kart, bo wciąć mogły manipulować 3 pozostałymi kartami w tej rundzie. Owszem, można znaleźć mordercę albo poprzez złapanie go na kłamstwie albo poprzez udowodnienie niewinności pozostałych postaci, jednak gracze, którzy wygrali złapali na kłamstwie mordercę już przy pomocy pierwszych 3 kart na ręku, gdzie inni gracze potrzebowali zobaczyć o wiele więcej kart w czasie gry, aby uniewinnić pozostałych podejrzanych i tak dojść do mordercy i właśnie tego nie zdążyliśmy zrobić przy jednoczesnym szukaniu motywu i narzędzia zbrodni przed graczami, którzy wygrali, którzy skupili się już tylko do znalezienia narzędzie zbrodni i uściślić motyw. Przy graczach bardzo dobrze ogarniających z kim się czym wymienili i pilnujących kart, to wydaje mi się bardzo dużym handicap-em dla jednego z graczy, gdy ten może na wstępie rozwiązać 1/3 zagadki, bo trafiły mu się dobre karty w pierwszym rozdaniu. Ale domyślam się, że to baaardzo rzadka sytuacja, tylko że u nas na 5 gier trafiła się dwa razy i pozostawiła niesmak po prostu.
Inne scenariusze szybkiego poznania mordercy są nie tyle nieprawdopodobne, co "guaranteed by design", praktycznie niemożliwe. Drugi przykład: morderca twierdzi, że przebywał sam (1 karta) w jakimś pomieszczeniu (1 karta), o którym wiemy, że przebywał w nim inny podejrzany (1 karta), który mówi prawdę, bo wykluczyliśmy jego motywy (3 karty). Ten scenariusz wymaga już wylosowania 6-ciu konkretnych z talii 70-ciu kart, a prawdopodobieństwo takiego zdarzenia jest jak jeden do stu milionów. Gracz w tej sytuacji wiedziałby kto jest mordercą i możliwe że wykluczyłby przy odrobinie szczęścia jeden motyw, czy dwa, ale byłby zupełnie ślepy jeśli chodzi o narzędzie zbrodni.
To pokazuje też, że niektóre sposoby są łatwiejsze niż inne, ale wydaje mi się, że to zaciera sie przy scenariuszach trudniejszych.
Trzeba pamiętać, że to nie jest gra gejmerska. To jest sprytna, familijna gra dedukcyjna z konkretną dozą losowości i jako taka jest wg mnie "amazing". Vasel uwielbia lekkie tytuły (np. Szeryf z Nottingham).
W życiu jest miejsce na jedynie 3 2 1 LCGi.