Jak w temacie, gram głównie ze swoimi dzieciakami ( 8 i 10 lat), ale czasem rozrasta nam się grono do większej liczby graczy ( nadal rodzinne granie) i szukam czegoś dobrze chodzącego na większą liczbę osób, w miarę prostego w zasadach, ale też z pewną dozą głębi.
Na ogół w takich sytuacjach na stół wchodzi dixit, kartografowie, przebiegłe wielbłądy. Chciałem dorzucić do tego grona dodatkowy nieco cięższy tytuł i jestem ciekaw Waszych opinii nt. obu odsłon 7 cudów świata na wielu graczy w kontekście dziecięcych współgraczy. Co będzie lepszym wyborem?
Moje wątpliwości / obserwacje.
Oryginalne 7CŚ:
- draft w królestwie królików czy dolotowym wyścigu nie sprawia nam żadnych problemów, ale tu jednak trzeba bardziej orientować się na to co mają inni - potencjalny problem,
- wszyscy grają na raz, grając ( raz, taka próba statystyczna ) z dorosłymi na 7 osób miałem poczucie nieprzyjemnego chaosu - z dzieciakami to może być do sześcianu.
+ potencjalne dodatki i głębsza (?) rozgrywka - dzieci jednak rosną, może teraz dadzą radę, a z czasem fun i rozkmina będą rosły.
Architekci
- dobór tylko z trzech kart, co jeżeli gracze zablokują się na dociągu w ciemno, bo na odkrytych kartach kicha i grę wygra ten co miał więcej szczęścia? Zdarzają się takie sytuacje?
+- ładne, szybkie, proste - tylko czy nie za proste, z potencjałem na szybkie znudzenie tematem.
Z góry dzięki za opinie.
7CŚ vs 7CŚ: Architekci a granie z dziećmi
-
- Posty: 154
- Rejestracja: 20 mar 2015, 15:06
- Lokalizacja: Luboń / czasem Poznań
- Has thanked: 39 times
- Been thanked: 10 times