Gra Miesiąca - Lipiec 2022

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Awatar użytkownika
Chudej
Posty: 399
Rejestracja: 18 sty 2020, 13:52
Lokalizacja: Białystok
Has thanked: 342 times
Been thanked: 309 times

Re: Gra Miesiąca - Lipiec 2022

Post autor: Chudej »

Patrzę, że nie tylko mnie ścięło w tym miesiącu choróbsko. Mocno ucierpiała na tym liczba partii, ale patrząc po line-upie i tak było całkiem nieźle. Udało nam się zwerbować dodatkową osobę do regularnego grania, która bardzo szybko łapie nowe tytuły, a i jeszcze inny ziomek też zaczyna się znowu interesować planszówkami, więc przyszłość zapowiada się dobrze pod tym względem :)
Spoiler:

The Crew: The Quest for Planet Nine - z jakiegoś powodu nikomu poza mną nie podchodzi za bardzo ta sprytna gierka. Myślałem, że będzie hit, a za każdym razem muszę mocno reklamować grę, żeby ktoś się zgodził na partię. Może jeszcze kiedyś nadejdzie dla niej lepszy czas.

Arkham Horror: The Card Game - dla tej gry z kolei nadszedł u nas lepszy czas. Przechodzimy kampanię "zimową" po raz drugi i pomijając znane nam wall of texty gra się duuużo sprawniej i lepiej. Nie jestem może jeszcze takim maniakiem, żeby kompletować wszystko co jest, ale kupiłem dodatkowy pojedynczy scenariusz (Klątwa Rougarou) i podoba mi się, jak "self-contained" jest i jak sprawnie się go rozkłada. Gdyby nie to, że rozkładanie tej gry pod kampanię nie jest takim no-brainerem jak Aeon's End (bo trzeba wczytywać się w księgę kampanii), to chyba Arhkam już byłoby u nas coopem #1. Póki co podoba nam się bardzo i gdyby nie to, że chwilowo mam naprawdę za dużo gier (a jeszcze szykują się moje urodziny), to kupiłbym już kolejną kampanię do ogrywania.

Food Chain Magnate - po zagraniu kilku partii online około roku temu i zachwytach całej ekipy, w końcu kupiłem wersję planszową. Niestety miałem tylko okazję pograć w 2 osoby przez chorobę, ale gra zdecydowanie działa przy takiej liczbie osób. Boję się, jak nowi gracze to ogarną i ile miejsca to będzie zajmować, ale nie mogę się doczekać rozgrywek w więcej osób. Póki co jestem zachwycony (bo i niepokonany xD), zwłaszcza tym jak niedługo ta gra potrafi trwać i ile możliwości daje dla graczy.

Agricola (Revised Edition) - pierwsza rozgrywka z Tofrowiskiem. Bardzo mi się spodobały karty dodatkowych akcji i wszystkie nowe możliwości, chociaż przegrałem sromotnie, bo jak to zwykle bywa z graniem w ograną grę z nowym dodatkiem, rzuciłem się na nowości, zapominając o tym jak się poprawnie gra w podstawkę.

Gaia Project - moja druga partia w tą grę, o ile grałem już w miarę świadomie, to pomylił mi się sposób punktowania z tym z poprzedniej partii i to mnie zgubiło. W porównaniu do ukochanego już FCM jednak ta gra jest trochę taka miałka i długaśna, z perspektywy czasu daje mi w sumie podobne odczucia jak Terra Mystica, którą uważam za niszową grę, której nie jestem do końca targetem.

Lords of Waterdeep - pierwsza partia w 5 osób z dodatkiem. Nowi lordowie są IMO dosyć OP, ale wygrałem też dzięki temu, że inni gracze bawili się w intrygi i przepychanki między sobą, podczas gdy ja siedziałem bardziej cicho niż zwykle i próbowałem nikomu nie podpaść robiąc punkty.

Ora et Labora - partia na 2 osoby z kolegą, który grał pierwszy raz. Był zadowolony, ale nie wiem, czy nie obrzydziłem mu tym chwilowo cięższych gier. Niby krótki wariant, ale zeszło nam się jakieś 3,5h, ta gra pod tym względem mocno niestety zawodzi. Problemem jest koniec gry, który po prostu nie nadchodzi, bo każdy chce jeszcze sobie zrobić jeszcze te parę punktów, z tego co kojarzę to akurat kwestia 2-osobowego wariantu, ale w tych składach co próbowałem tej gry to nie zanosi się, że ktoś będzie chciał spróbować gry na 4 osoby. Mechanicznie świetna gra, ale dłuży się niemiłosiernie, więc niestety pewnie w końcu osunie się w cień.

Root - kolejna pierwsza partia w 5 osób, w tym jedna nowa przy 2 Vagabondach, Kretach, Ptakach i Riverfolkach, których nie widziałem wcześniej w grze IRL. Było trochę ciekawiej niż na te 3 osoby, co zwykle gramy i początek był bardzo powolny, ale pod koniec były niezłe emocje, ale jak zwykle, jak to w Roocie, koniec gry był antyklimatyczny, bo wygrałem poprzez craftowanie wykiszonego przez kilka rund (a właściwie to zakupionego u bobra) itema za 3 punkty. Mimo tego, zawsze chętnie zagram, dużo chętniej niż jakiegokolwiek innego area controla.

Santa Maria + American Kingdoms - zagrane z większością modułów z dodatku. Z tymi co graliśmy, to bardzo dobrze się integrowały z podstawką, narzut zasad jest naprawdę minimalny, na tyle, że grałbym z nowymi osobami od razu z tymi modułami. Ta gra ma zresztą tak eleganckie zasady, że dorzucenie kilku dodatkowych nie powinno sprawiać problemów. Mam wrażenie, że gdyby SM wyszła jakieś 5 lat wcześniej to byłaby teraz klasykiem, chociaż brakuje jej jakiejś malutkiej iskry, żeby był to prawdziwy hit.

Spirit Island - pierwszy raz zagrane w innej ekipie 3 osobowej, bo dotąd grałem w to tylko z narzeczoną. Gra zajęła nam jakieś 3-4h i była to trochę męka. Ja nie jestem najlepszy w SI i pewnie dlatego nam tak słabo szło (zwykle narzeczona mnie carruje), ale w końcu wygraliśmy. O ile jednemu koledze gra bardzo podeszła, to drugiemu niestety dużo mniej, ale grał taką postacią, że mógł spamować wciąż dobieranie zagranych kart i dalej się rozwijać. Może jakby gra na to nie pozwalała, to musiałby jakoś bardziej aktywnie podejść do kombinowania i grałoby mu się lepiej, ale ta rozgrywka trochę mi obrzydziła chwilowo SI.

Troyes - klasyk, który uwielbiam, ale ląduje na stole zbyt rzadko przez to, że jestem kultystą nowości ;)

EDIT:
Z tego wszystkiego zapomniałem o wybraniu gier miesiąca!

Gra miesiąca:
Oczywiście Food Chain Magnate. Ciągle mi mało tej gry, ale chwilowo mi za dobrze szło i musiała wrócić na półkę :D Jest bardzo unikalna mechanicznie i totalnie się zauroczyłem i nie mogę się doczekać więcej partii na więcej osób.

Zawód miesiąca:
Tak naprawdę żadna gra mnie nie zawiodła, a te słabsze z zagranych partii były zgodne z moimi oczekiwaniami. Także zawodem miesiąca zostaje choroba, która popsuła nam planszówkowe plany i obcięła z 10 partii w tym miesiącu.
buhaj
Posty: 1048
Rejestracja: 27 wrz 2016, 08:01
Lokalizacja: chrzanów
Has thanked: 869 times
Been thanked: 516 times

Re: Gra Miesiąca - Lipiec 2022

Post autor: buhaj »

Jeden z najlepszych miesięcy "growych" w tym roku. Zagrałem w 7 gier z mojego Top 10.
Liczba rozgrywek: 69 (w realu)
Liczba gier: 27
Liczba nowości: 3
Najwięcej rozgrywek w: a) małe gry: Cascadia (12), Virus! (12)
b) duże gry: The Great Wall (5)
Spoiler:
Nowości:
The Great Wall (5) trzy rozgrywki dwuosobowe (z botem), dwie czteroosobowe. Najzabawniejsze jest to, że wydaje mi się, że najlepszy skład do tej gry to 3 osoby - a jeszcze tak nie grałem. Ogólnie gra wygląda świetnie i ma całkiem dobrą mechanikę. Największy problem mam z długością rozgrywki bo za każdym razem graliśmy ponad 3 godziny. O godzinę za długo jak na to co oferuje ta gra i czego bym oczekiwał. Oceniam na 8.5/10 (raczej zostanie w kolekcji)
Root Kiedyś już miałem przerwane podejście do Roota i w tym miesiącu udało się zagrać po raz pierwszy pełną rozgrywkę i to w doborowym 5 osobowym gronie weteranów (oprócz mnie). Ile ta gra oferuje możliwości ale też wymaga dużej liczby rozgrywek i najlepiej w ogranym gronie. Bardzo mi się spodobała choć sam jej wygląd do tej pory mnie zniechęcał. 9/10
On Mars: alien invasion - jedna rozgrywka w drugi scenariusz. Podobało mi się i tak sobie myślałem, że jeszcze nie raz w tym miesiącu wyskoczy na stół. Nie wyskoczyło - bo zawsze coś ciekawszego było pod ręką. Krótko: fajne ale podstawowa gra jest duuuuużo lepsza i ciekawsza. Do solo może być.

Top 3 powrotów::
1. High Frontier 4 All (2) Jedna z najlepszych gier w jakie dane mi było zagrać i prawie rok nie grałem. Co tu dużo mówić ta gra to kosmiczna przygoda!
2. Scythe (1) Prawie rok przerwy a trzeba powiedzieć, że na koncie mam ponad 100 partii. Przejadła mi się i przerwa podziałał orzeźwiająco bo świetnie było znowu zagrać w Kosę. Modularna plansza robi robotę na dwie osoby!
3. Pulsar 2849 Ponad trzyletnia przerwa. W pierwszym podejści rozegrałem kilka partii i nie pykło. Bez smutku wrzuciłem w najciemniejszy kont regału. Trochę z nudów zagraliśmy z żoną na początku Lipca i proszę bardzo jaka dobra gra. Nie wiem co mi nie pasowało. Biorę na urlop

Top 5 stałych bywalców:
1. Company of Heroes - 3 wspaniałe, kapitalne rozgrywki (wszystkie przegrane ale co tam). Jak mi się ta gra podoba to bym się dwa lata temu (jak na nią czekałem) nie spodziewał. 10/10
2. Trickerion - Gram w Tricka raz na miesiąc, na dwa i za każdym razem świetnie się bawię. Rzadko odczuwam taką ilość klimatu w ciężkim eurasie. Lubię też wszystkie dodatki (zwłaszcza Akademię) ale wydłużają grę i żona najbardziej lubi podstawkę z DA. No to grywamy w podstawkę z DA :)
3. Projekt Gaja - Nasz rodzinny przebój od lat. Setka rozegranych partii i dalej potrafi zaskoczyć ciekawą strategią. Stałe, zasłużone miejsce w kolekcji i playliście
4. 1817 Dwie ciekawe partie z nowymi prywatnymi. Sporo zmieniają jeśli chodzi o ciężar budowania mapy. Fajna odmiana.
5. Vinhos Jedna z 3 moich ulubionych gier pana Lacerdy. Świetnie się skaluje na dowolną, dopuszczalna liczbę osób. W dwuosobowym składzie to klasyczne szachowe klimaty, które uwielbiam.

Warte odnotowania: Najlepsza rozgrywka w 18PL, kilka zasad, które zmieniłem podniosły dynamikę rozgrywki. Testy trwają :)
Gra miesiąca: Company of Heroes
Awatar użytkownika
kuleczka91
Posty: 418
Rejestracja: 10 lut 2020, 18:27
Has thanked: 623 times
Been thanked: 415 times

Re: Gra Miesiąca - Lipiec 2022

Post autor: kuleczka91 »

U mnie lipiec był dosyć słabym miesiącem do grania przez ciągłe popołudniówki w pracy, ale udało się poznać kilka nowych gier :)

Clever hoch Drei: Challenge I - w końcu udało mi się zagrać w dodatek do 3ki, ale póki co jakoś specjalnie mi tyłka nie urwał, chyba większą różnicę w punktacji widzę w dodatku do Dużych sum.

Trials of Tucana + Ferry - mój stały bywalec, uwielbiam w tą grę grać, bo to mega przyjemny r&w i nigdy nie kończy się na jednej partii, a na kilku zużytych kartkach :mrgreen: . Na dzień dzisiejszy patrząc po statystykach w aplikacji jest to gra najczęściej u nas grana. W Polsce w końcu została wydana przez Moria Games. Jeśli ktoś lubi wykreślanki to polecam zagrać :D

Zamki Burgundii - odkąd zagrałam w to dzięki Poczcie Planszówkowej w tamtym roku i kupiłam swój egzemplarz ta gra stała się dla mnie jedną z ulubionych. Może i brzydka, ale ratuje się rozgrywką. Na koniec lipca udało się nauczyć kolejne 2 osoby w to grać i również się w tej grze zakochały :mrgreen:

Brass Birmingham - uwielbiam, choć z czasem mi się przejadł jak za dużo w niego graliśmy w tamtym roku do tego stopnia, że do kolekcji wleciał również Lancashire żeby mieć coś na odmianę. Mimo tego, że najczęściej gramy w 2 osoby i bardziej Lancashire jest polecany na ten skład to jednak czegoś nam brakuje w tej grze i zdecydowanie jesteśmy fanami Birmingham, możliwe że to dzięki temu, że w grze jest dodatkowy surowiec jakim jest piwo. Pod koniec lipca udało mi się pierwszy raz zagrać w BB na 4 osoby, ale jedyne czym się mogę pochwalić to najniższym wynikiem w całej historii odkąd gram w ten tytuł :lol: no, ale ciężko się skupić na taktyce jeśli pilnuje się całej gry i nie ma czasu porządnie się skupić na rozgrywce ;p Może kiedyś uda mi się zagrać z wszystkimi świadomymi osobami, które znają całą grę i nie trzeba ich pilnować :P Na odchamienie zagrałam sobie 2 partyjki na steamie :lol:

Karczma pod pękatym kuflem - stały bywalec, raz na jakiś czas wlatuje u nas na stół, w sumie zawsze chętnie do tej gry wracamy.

Wiedźmia Skała - jedna z moich ulubionych gier i zaskoczeń tego roku. Musiałam sobie znaleźć innych kompanów do grania, bo mój nie chce ze mną w to grać, bo ciągle przegrywa o punkt czy dwa :lol: . Na sierpień zwabiłam swojego podstępem, że pójdę z nim do kina na Thor: Miłość i grom, ale dopiero wtedy jak zagra ze mną w Wiedźmią Skałę :lol:

---------------------

-= Gry z Poczty Planszówkowej =-
W tym roku mi i siostrze udało się załapać na Pocztę Planszówkową, ale o ile w tamtym roku tytuł się spodobał i wpadł do kolekcji tak w tym roku obie paczki były dla nas niewypałem.

Kawerna: Rolnicy z Jaskiń - z powodu tego co się stało z Lacertą zaczęłam się interesować dużą Kawerną, po tym jak mała na 2 graczy mi się spodobała. Jedyne co to bałam się utopić 180 zł i że gra może nie podejść więc stwierdziłam, że spróbuję, może uda się ją ustrzelić w Poczcie...no i się udało :). Po rozgrywce stwierdziłam, że posiadając w domu Agricolę: Wersję dla graczy + Kawernę: Jaskinia kontra Jaskinia to duża Kawerna mi nie jest potrzebna do szczęścia, bo byłaby to kolejna podobna gra w kolekcji. W rozgrywce 2 osobowej praktycznie nie ruszyliśmy budynków z planszy, bo musieliśmy się skupiać na innych pierdołach takich jak żywienie. Tak jak i w Agricoli non stop mi doskwierała krótka kołderka. Setup tej gry też dla mnie porażka, za dużo jest tych wszystkich elementów. Całe szczęście ktoś dołożył duży organizer do tej gry w poczcie więc oszczędził mi czas na sortowanie zwierząt i innych elementów. Ogólnie to powiem tak: gdybym szukała gry na duży skład to na pewno bym kupiła, bo mało jest gier na większe składy, które nie są typowymi imprezówkami. Ilość komponentów gry i to, że pudło wypchane po brzegi, a nie powietrzem również uzasadniają cenę gry. Sama gra nie jest zła, ale niepotrzebna mi 3 gra łącząca dwie poprzednie, które mam w domu.

Neopolis - prosta gra, do zagrania w gronie rodzinnym, albo casuali. Ogólnie gdyby ktoś poprosił to bym zagrała, ale w kolekcji ta gra na pewno się u mnie nie znajdzie, bo nie jestem jej targetem.

Abyss - siostra chciała sprawdzić sobie ten tytuł, bo przyciągał uwagę wygląd tej gry. Nie powiem, bo po rozłożeniu na stole ładnie się prezentowała i zgrywała nam się z matą do gry, ale sama rozgrywka była dla mnie rozczarowaniem. Zwykłe przemielanie kart żeby wyciągnąć te najlepsze, ale i tak najbardziej wpieniało mnie to, że nie ma żadnego mechanizmu w grze żeby wymienić cały rynek Lordów, co to jest uzupełnianie rynku dopiero po tym jak jacyś Lordowie zostaną wykupieni. Końcem końców musiałam specjalnie kupować jakichś Lordów, których zdolności mnie nie interesowały tylko po to by móc skończyć grę. W moim odczuciu ta gra bardzo słabo działa na 2 graczy. Na pewno bym tej gry nie kupiła.

IQ link Love - całkiem spoko logiczna układanka, dobra na podróż czy na zajęcie szarych komórek, ale w sumie szybko mi się znudziła po kilku układankach. To już Ubongo mnie na dłużej przyciągnęło do siebie :)

---------------------

-= Gry z Nocnego Grania w Arenie Gliwice =-

The Game - bardzo fajny coop, dobry do wzięcia gdzieś na wyjazd. Z początku chciałam go kupić do kolekcji, ale po namyśle stwierdziłam, że jednak nie, bo pewnie zagram w to kilka razy tak jak we Wszystko albo nic z NK i gra będzie leżała odłogiem, a przypomni się dopiero o niej na jakichś urlopach.

Minerały - zagrałam od niechcenia, bo towarzystwo z którym grałam chciało. Nadal nie zmieniam opinii o tej grze, że jest dla mnie nudna i to przeróbka Hej to moja ryba.

Arkana Magii - bardzo fajna karcianka z draftem, można trochę pokombinować. Rozważałam zakup, ale coś czuję, że też zagrałabym kilka razy na jakichś wyjazdach i znowu byłby zbieracz kurzu. W sensie gra fajna, ale na kilka rozgrywek i pewnie bym szukała czegoś nowego.

Colt Express - kiedyś chciałam ten tytuł poznać więc byłam go bardzo ciekawa. Ogólnie gra mi się podoba i na pewno chętnie bym jeszcze zagrała, ale pewnie bym musiała dokupić resztę dodatków, bo gra podstawowa szybko by się ograła :)

Dixit - jak ja nienawidzę tej gry....:) Podobnie jak z Minerałami, zagrałam, bo towarzystwo chciało. Nienawidzę gier na skojarzenia, w ogóle skojarzenia czy kalambury to nie moja bajka. Nigdy nie lubiłam w to grać. Nic mnie nie denerwuje tak jak to, że ktoś rzuca hasło, a ja totalnie nie mam żadnej karty, która by pasowała do danego skojarzenia przez co nie mam szans na punkty. Już powiedziałam siostrze, że jak kiedyś chcieliby mi zrobić na złość to niech mi kupią Dixit :lol:

Libertalia: Wichry Galecrest - bardzo chciałam zagrać z siostrą w ten tytuł, ale szanowne "towarzystwo", które poznaliśmy na Nocnym nie chciało w ogóle poznać zasad tej gry, wręcz nawet nie skupiało się na ich słuchaniu gdy pewien Pan nam próbował te zasady wytłumaczyć na szybko i mu przeszkadzali w tłumaczeniu zmieniając temat na zupełnie inny, odbiegający. Serio nie wiem po co zaczepili tego Pana skoro nawet nie raczyli słuchać? :?. Ogólnie uważam to za brak szacunku do osoby tłumaczącej, bo ta osoba mogła spędzić ten czas zupełnie lepiej niż go marnować. Ogólnie po tym zachowaniu przelała się moja czara goryczy, bo póki graliśmy w to co oni chcieli to było ok, a ja chciałam zagrać w jedną jedyną grę, która interesowała mnie i siostrę, a jedyne co to wkurzyłam się i spakowałam grę do pudełka, a bardzo szkoda, bo mieliśmy skład 5 osobowy do tej gry. Na szczęście gra będzie na sierpniowym Nocnym Graniu i jadę ze "swoimi" i na pewno zagramy w ten tytuł, nie odpuszczę, bo gra mnie zaintrygowała, a i pięknie się prezentuje na stole :)

---------------------
Gra miesiąca: W sumie brak, żadna nowa nie zaintrygowała mnie na tyle żeby otrzymać te miano.
Rozczarowanie miesiąca: Abyss

Z niecierpliwością czekam na urlop w sierpniu, bo mamy zaplanowane poznanie kilku gier, w które z braku czasu jeszcze nie graliśmy m.in Eclipse: Drugi świt galaktyki, Cywilizacja poprzez wieki czy Cooper Island :)
Sloth
Posty: 394
Rejestracja: 03 mar 2020, 14:08
Has thanked: 83 times
Been thanked: 78 times

Re: Gra Miesiąca - Lipiec 2022

Post autor: Sloth »

Miesiąc spędzony w większości przy grach na wyniki.

Kaskadia - kilkanaście partii solo i w duecie.
Nadal dostarcza mnóstwo rozgrywki. Tutaj jednak wolę grać w dwie osoby.

Wild Space - jak powyżej, tutaj jednak potrafię mieć wiecej frajdy z wyciskania jak najwyższych wyników solo.

Marvel United - kilka partii. Nadal sprawia mnóstwo frajdy. Złole z podstawki już nieco ograne rozglądam się za nowymi w ludzkich cenach.

Księga cudów - rozegrane trzy partie z córką. Niestety mieliśmy zbyt mało czasu na wiecej. Gra naprawdę wciągająca, drzewo daje super klimat. Mnóstwo emocji w trakcie walk i pogoni z zębaczami. Ciekawe wybory. Córka mocno się zaangażowała.

gra miesiąca - chyba żadna z rozegranych tytułów nie przebił się jakoś wybitnie nad innymi. Każdy dał sporo rozrywki i emocji. Jeżeli miałbym jednak coś obstawiać to Wild Space w trybie solo i Księga cudów w kooperacji.
Awatar użytkownika
JollyRoger90
Posty: 485
Rejestracja: 28 lut 2020, 20:33
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 873 times
Been thanked: 207 times

Re: Gra Miesiąca - Lipiec 2022

Post autor: JollyRoger90 »

Moje zestawienie za lipiec 2022:

1) Standardowe rozgrywki

Nowości:
1. Rakieta imprezowa (3) - Polecajka od Kuby Polkowskiego i Mat_ejo. Imprezówka za grosze. Po znieczuleniu alkoholem siadła jak zła. Masa śmiechu. Nie zawiodłem się:)

Powroty:
1. Wirus (3) - filerek na dobicie
2. Palec Boży (3) - partyjki z dzieciakami. Przyjemna pstrykanka. Czas odpalić dodatek z półki wstydu :)
3. Brzdęk Mokra Robota (1) - jako fan brzdęka smoczego oraz wszelkich motywów wodnych/marynistycznych bawiłem się dobrze mimo 3 miejsca na 4 osoby. Stanowczo za mało jestem ograny i nie wyciskam wystarczających punktów do zwycięstwa :)
4. Kartografowie (1) - przyjemna wykreslanka/malowanka. Będzie wracać na stół.
5. Wyprawa El Dorado (1) - już miałem sprzedawać, ale dałem jej szanse i nie żałuje. Tak siadło, że wleciał dodatek :)
6. Rummikub (2) - dwie partyjki z tata. Czas wdrożyć go w coś bardziej złożonego.
7. Terraforamcja Marsa (1) - goła podstawka (na 4 osoby) z mało ogranymi znajomymi. Od połowy czekałem na koniec. Wolę podwodne miasta. Liczę ze ark nova wygryzie TM :)

Łącznie rozgrywek - 15

2) Board Game Arena.

Przygoda z BGA część dalsza. W większości rozgrywki turniejowe, zatem nie ma co opisywać szczegółowo. Aczkolwiek w tym miesiącu miałem okazje wypróbować sporo gier na BGA których nie ma możliwości wypróbować na żywo:

Kingdomino: 17 gry - turniej. Nie siadła mi za bardzo. Tak jak Kingdomino Duel. Nie będę wracać raczej.
7 Cudów Świata: Pojedynek: 11 gry - dalszy turniej. Zachwyt wciąż taki sam :)
Troyes Dice: 9 gry - odkrycie miesiąca. Zastanawiam się nad ogarnięciem fizycznej wersji.
Zamki Burgundii: 7 gry - turniej
Królestwo w budowie: 6 gry - turniej
Lucky Numbers: 5 gry - trochę wykurzająca losowość. Grunt ze to szybka gierka na kilka minut. Nadal czekam na pierwsze zwycięstwo
Architekci 7 Cudów Świata: 5 gry - turniej
7 Cudów Świata: 4 gry - turniej
Rój: 4 gry - niestety nadal bez wygranej. Muszę potrenować na fizycznej kopii.
Kolejowy szlak: 2 gry
Abyss: 2 gry - nowość poznana na BGA. Zakończona zakupem fizycznego egzemplarza :)
Serce Smoka: 2 gry - podbicie ELO do turnieju
Sushi Go Party!: 1 gry
Kakao: 1 gry
Blood Rage: 1 gry - daremna rozgrywka trwająca stanowczo za dużo czasu. Do zapomnienia.
Draftozaur: 1 gry
Nidavellir: 1 gry
Welcome To... Nowe Las Vegas: 1 gry - nowość, ale wole podstawowa wersje
Onitama: 1 gry - ciekawy koncept. Dam szanse

Łącznie rozgrywek - 81
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Podsumowanie: rozgrywek wszelakich - 96
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Gra miesiąca: Troyes Dice - przyjemna wykreślanka, któa skradła moje serce. Sporo regrywalności i troche trzeba się napocić, aby zebrać punkty. Rozpoczęła u mnie boom na wykreślanki i wpadło Rajas of ganges: Dice Chambers, Wyspy Tukana i Voyages :)
Rozczarowanie miesiąca: pojedyncze tytuły, które poznałem przez BGA, ale jednak nie spełniły pokładanych w nich nadziei.
Plany na kolejny miesiąc: Plan na ten miesiąc wykonałem w 50%. Miałem zagrać w 2 gry z półki możliwości, a udało się w jedną. Nie mniej ze względu na uroczystość zaślubin, nie mam tego za złe. Na sierpień wpadło trochę nowości (dodatek do Newtona, Tortuga 2199, Ark Nova, Wyspy Tukana, Kościany Ganges, Voyages) więc mam nadzieję ograć półkę wstydu w większym stopniu :)
Awatar użytkownika
emoprzemoc
Posty: 87
Rejestracja: 19 sty 2020, 20:53
Lokalizacja: Katowice LGT
Has thanked: 782 times
Been thanked: 222 times

Re: Gra Miesiąca - Lipiec 2022

Post autor: emoprzemoc »

Czerwiec pozwolił się trochę odbić z grańskiem po raczej słabym maju, ale lipiec wyznaczył nowe niziny. Więcej czasu z rodzicami czy teściową, dłuższe spacery, lamienie w badmintona czy dogorywanie ze zniechęcenia w 30+-stopniowych upałach... i wyszło, co wyszło. Jedynie 42 partie - nawet z naszym domowym challengem w Neuroshimę Hex jesteśmy do tyłu. Ale pozostałe statystyki nie takie złe: zagrałem w 22 gry, z czego aż 6 było dla mnie nowych, a kolejne 2 znałem wcześniej tylko z pojedynczych rozgrywek online. Udało się wyjść do Ludiversum, ruszyć pozycje leżące na półce od kilku miesięcy czy nawet od poprzednich Planszówek w Spodku, a wśród zagranych gier stosunkowo mało jest zgranych u nas mocno stuprocentowych fillerów - za to są pozycje typu "filler+".


Miesięczna topka, gdzie kolejność niekoniecznie jest istotna:
1. Brzdęk! Legacy. Noooo, Brzdęk to się wręcz łapie na kategorię wielkich powrotów, po tym, ile irytacji mi dawały ostatnie rozgrywki i na jaką banicję skazałem tę grę w pierwszych dniach czerwca. A tu jednak dwie partie w drugiej połowie lipca wpadły i grało mi się znakomicie. Może aż za dobrze w drugiej z tych partii, bo tak mi się wszystko układało, że sam zrobiłem/sfiniszowałem wszystkie dostępne questy, nawet taki, który szacowaliśmy, że ruszymy dopiero przy kolejnej partii. No jakoś tak wyszło, że to mnie to wszystko spotkało... ;)
Pierwsza lipcowa partia dała mi w końcu uczucie, że nie tylko mamy w końcu jakieś bardziej sprecyzowane zadania w głównej fabule (to akurat już się wcześniej zaczynało pojawiać), ale że wszystkim jakoś bardziej zależy na dostosowaniu swojej gry do tego. Gra wynagrodziła te starania odkrywajac parę sekretów różnego kalibru. ;) A nieszczęsny quest z ostatniej partii sprzed banicji, cóż, okazał się jeszcze bardziej nieszczęsny.
Druga partia w zeszłym miesiącu dorzuciła trochę smaczków i twistów, choć byliśmy gotowi na nieco więcej. I tak największymi twistami było to, że nie tylko nie kończę gry z 0 punktami, ale nawet docieram do wyjścia. Kart w cardporium coraz mniej, dwie ostatnie rozgrywki przed nami i no, czekam na nie. A potem chyba Wesołą kompanię zaproszę do kolekcji, żeby dalej czasami pograć na planszach z legacy (nie mamy vanilla Brzdęka).
2. Praga Caput Regni. Kolejna partia 3P i ociepanie, ale żeśmy inaczej zagrali znowu! Mniej przepychanek o targowiska, zdecydowanie więęęcej budowania w Starym Mieście, pierwszy raz więcej uwagi przyłożyłem do torów technologii/uniwersytetu... No kocham to, jak dużo w tej grze jest do zrobienia, jak te elementy się splatają ze sobą, w jak różny sposób można rozegrać partię - i że trudne początki nie przekreślają całej partii, tylko przekierowują uwagę gracza ku innym obszarom. Na początku właściwie byłem stale odcięty od jajek i okien, a jednak udało się z tego wybrnąć i bliżej końca gry odpalać spore kombosy... ku irytacji reszty - to nawet nie tak, że łapałem mocne zacinki. Łapałem pomniejsze, tyle że więcej niż raz na turę, bo jaką knigę tu wybrać, i jaki kawałek mostu, i jaki kawałek muru dołożyć... :') Tym razem nie złapałem takiego fartownego finiszu jak w poprzedniej naszej grze, gdzie ostatni ruch-dwa narobiły mi nie tyle nawet punktów, co opcji punktowania, co przełożyło się na minimalne zwycięstwo. W lipcowej rozgrywce ostateczne podliczanie punktów pozwoliło mi nadrobić zaległości punktowe z całej gry i wyjechać na zdecydowane prowadzenie. Skończyliśmy z wynikami 150-135-134, co jest pierwszym przypadkiem, że w ogóle przebiliśmy 12X punktów - i to wszyscy.
W zeszłym miesiącu po ledwo 2 partiach 2P, tuż przed pierwszą 3P, ustawianie rankingu gier z kolekcji na PubMeeple skończyło się Pragą na 11. miejscu. Z takim punktem odniesienia miesiąc później mogę spokojnie uznać, że jest już w pierwszej dyszce. A nie jest to topka po prostu "najlepszych" gier, a raczej miks "najlepszych" i "najprzyjemniejszych" (żeby to lepiej zobrazować: w top10 jest miejsce dla Everdell ;)). Praga dostaje mocne punkty w obu kategoriach, z potencjałem na jeszcze więcej.
3. Bonfire. W końcu ruszone po paru miesiącach leżakowania. Instrukcja nie zapowiadała jakichś wielkich zgrzytów, nawet oboje ją czytaliśmy, rozłożyliśmy grę i... jezu, co tu się robi i czemu nie możemy zrobić niczego sensownego? :D No musiałem przyznać rację wszystkim postom czy filmom, gdzie wspominano o lekkim zagubieniu na początku. Nawet nie wierzyłem, że wagę na BGG gra ma niższą od Pragi, tyle było tego przerzucania się instrukcją przy pierwszej partii. W. już wie, że jeśli chce się dołączyć do grania, to niech sobie włączy jakieś wideo, odmawiam tłumaczenia :lol: Kserówki sekcji tłumaczących karty, zadania itd. wydają się mocno wskazane. Skończyliśmy partię 70:66, widząc sporo potencjału.
I nie wiem, co w nas wstąpiło nazajutrz, kiedy chcieliśmy grę sobie utrwalić, bo od samego początku oboje byliśmy w stanie bez patrzenia do instrukcji opisać działanie niemal wszystkich dostępnych komponentów, poza paroma, gdzie ikonografia zostawiała nieco do życzenia; także nasze ruchy były o wiele bardziej przemyślane, sprawniejsze, no i nie męczyliśmy tak z początku tego ogniskowego kręciołka, jak przy pierwszej partii. No naprawdę, dawno nie miałem takiego ogromnego przeskoku między pierwszą a drugą partią w nową grę, jeśli chodzi o jej zrozumienie i sprawność rozgrywki. Muszę przyznać, że graliśmy dość sandboxowo, zadania trafiły się głównie wysoko punktujące, nikt nie cisnął szczególnie do odpalania końca gry, tak że wszystko sobie przygotowałem do końcówki... i wyszło 109:91. Ja się pytam: jak bardzo błędnie graliśmy, a jeśli nie, to gdzie jest żeton +100 do podliczania punktów. :D
Gra naprawdę świetna, głęboka, prosi się o bardziej zaciekłe kolejne rozgrywki i podejście w trójkę. Poza setupem potrafi się robić całkiem dynamiczna, a jednak dająca satysfakcję z efektów tych szybkich ruchów. Podobne odczucia mam - mimo wieeeelu różnic między tymi pozycjami - grając w Zamki Burgundii, których Ogniska raczej nigdy nie zdeklasują, ale mogą stworzyć dla nich dobrą alternatywę. Na półce czeka jeszcze dodatek - w piątkę nie zagramy nigdy, bo nie praktycznie nie mamy nawet składu do grania na 4 osoby w cokolwiek, ale dorzucenie modułowych rozszerzeń trochę kusi, a trochę niepokoi. :)

I teraz mam dylemat, które 2 z 3 gier zaliczyć do lipcowej top 5, więc po prostu zostawię je wszystkie w innej kategorii, mianowicie:

Wielkie powroty:
[i tu może pora na wrzucenie spojlera, bo już wyżej było przydługo]
Spoiler:
Oczekiwania co do sierpnia:
Uhmm... grać trochę więcej? Zwłaszcza w Hex. Losy naszego trzeciego do kompletu od września nadal są nam nieznane, więc póki można, trzeba jego obecność wykorzystać. Stąd na pewno jeszcze dokończymy Brzdęka legacy, dzisiaj powinna wpaść przedostatnia partia. Następna w programie jest kolejna potyczka z W. w Imperium Classics/Legends, jeszcze nie wiem, kim zagram, choć wiem przeciwko komu - a jak starczy czasu, to jeszcze wrzucimy Konwój, bo to jest skandal, że po takim czasie mam na koncie ledwo dwie partie z żoną, która mi tę grę sprawiła, a grać skora nie jest, a W. się od tego zwykle wymiguje proponując Imperium, którego przecież nie odmówię.
No i może ta potencjalnie pożegnalna partia w Terraformację? Chciałbym kontynuować zapoznawanie się z Bonfire, z przyjemnością rozłożyłbym też kolejny raz Pragę. Jest jeszcze parę pozycji, które nie doczekały się żadnej partyjki w 2022 (AuZtralia!), półka wstydu niby nieco się zmniejszyła, ale wciąż jest na niej Tawantinsuyu (to już 8 miesięcy)... Ale kiepsko to widzę, bo przecież w tym miesiącu premiera Ark Nova, co oznacza koniec notorycznego łączenia zamówień w GBP i zmasowane zasilenie kolekcji. ;) A na samo AN jestem tak mocno nahajpowany, że na tę chwilę nie chcę myśleć o graniu w cokolwiek innego (może poza Neuroshimą) w drugiej połowie miesiąca. :D
SoAmazinglyBad
Posty: 257
Rejestracja: 14 mar 2017, 20:23
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 169 times
Been thanked: 44 times

Re: Gra Miesiąca - Lipiec 2022

Post autor: SoAmazinglyBad »

Lipiec to dla mnie miesiąc dobry miesiąc – 34 partie w 13 gier. 9 nowości. Jeden lider rozgrywek. Dodatkowo sporo partii online.

Jeżeli chodzi o założenia z poprzedniego miesiąca to niestety tylko 1 z 3 się spełniło (Eksploracja Marvel Champions) - poznanie Anachrony i Imperium chwilowo nie wypaliło. Nowa praca, tydzień choroby dwulatka, później tydzień choroby mojej i męża, a później tydzień przerwy w żłobku totalnie zmasakrowało czas wspólny z grami. W Imperium jeszcze uderzyło to, że ostatnia partia imperium classic z żoną, która leżała na stole z 2 tygodnie troszkę mnie wymęczyła (tj. tym, że nie mamy możliwości w nią zagrać na raz i trochę imersja gry została zaburzona :().

Ten post pisałem na 5+ posiedzeń :D - na szczęście w takich momentach, gdy już nawet nie miałem ochoty grać w gry planszowe :)

Lista rozegranych partii
Spoiler:
Nowości:

Park Niedźwiedzi (4/5) – tutaj troszkę oszukana nowość, bo grałem to dawno temu na Pyrkonie - tamta partia z kolegą niezbyt nastawionym na planszówki, wydawała mi się prosta bez polotu, nie rozumiałem co w niej jest szałowego. Niezbyt o niej myślałem i nie była na mojej liście gier do kupienia. Lacerta jednak zachęciła mnie wyprzedażami, więc kupiłem na Kostce (maj?). Zagrałem najpierw na BGA w tym miesiącu - coś drgnęło od razu, później partia z celami, która mi nie wyszła i tak jestem z żoną po 3 partiach, gdzie wygrałem grę bez celów, a w obu grach z celami byłem tragicznie zagubiony. Chce jeszcze pograć - na pewno jeden z moich wyżej notowanych fillerów (Kaskadia, Calico, Silver & Gold, Azul, Kingdomino etc.)

Patchwork: Doodle (1/5) – gra dramat. 2 partie, w których w 1 rundzie wykręciłem o 1 oczko większy kwadrat i nie było już możliwości mnie dogonić... Punktowanie tylko na 1 sposób, tylko jedna droga do zwycięstwa, brak mechanizmu powrotu do gry. Dramat i uważam tak, mimo iż lubię wykreślanki i układanie kształtów/kafelków. Grę ratuje tylko cena :D

Najlepsza Gra o Psach(3/5) – kupując grę zostałem oszukany - idąc rozumowaniem nazewnictwa foxgames Cat Lady - Najlepsza Gra o Kotach to Dog Lover to będzie Najlepsza gra o psach. Niestety nie jest to Dog Lover, którego bym pewnie bardzo polubił, a tylko Good Puppers. Co ciekawe całkiem mi się spodobała i zastanawiałem się nawet nad 3,5... Przyjemna, prosta gra (wybierasz 1 kartę z ręki, robisz jej efekt i ona Ci punktuje w jakiś sposób na koniec gry (tj. wpływa na punktacje w jakiś sposób), później dobierasz nową kartę z rynku. Dodatkowo wybór jest symultaniczny i nie patrzysz tylko na zagrywaną akcję, ale też na inicjatywę psa (np. żeby zebrać lepszą kartę z rynku). Całkowite zaskoczenie po wcześniejszym zdecydowanie dużym zirytowaniu.

Amazonia (3/5) - prosta gra, polegająca na wyborze kart, drobnemu zaufaniu szczęściu i zbieraniu zestawów. Wygląda bardzo dobrze, gra się przyjemnie (graliśmy tylko partie w 2 osoby. W większą ilość nie będę grał, solo spróbuję jeszcze. Potrzeba w naszym domu więcej zapychaczy/krótszych gier na 2 osoby, bo tylko takie da się ostatnio zagrać we dwoje. Amazonia idealnie się w to wpasowuje. Nie będzie to raczej mój ulubiony tytuł w takiej kategorii, z gier podobnych zdecydowanie wolałbym Kanagawę, ale takie prostsze gry u nas mają zwykle dużą rotację, ale chętnie wracamy do nich (cięższe gry zwykle idą w seriach, aby wykorzystać maksymalnie przypomnienie zasad, jeżeli jest konieczne).

Miodek - (1,5/5) - największy plus gry jest taki, że to działa. Niestety tylko nie wiem za bardzo jak. Coś zbieramy, coś dajemy innym, jakieś karty zbieramy - absolutnie nie czuję, żeby miał duży wpływ na wynik. Może to być dużo lepsze grając z małym dzieckiem, niestety młody jest za mały jeszcze. Na szczęście to była gra z poczty planszówkowej, więc już idzie do następnej osoby.

Parki - (4/5) - Bardzo fajna gierka, mechanika worker placement z progresją pól (nie wiem jak nazwać to) typu Egizia czy Tokaido. Jedynym kulejącym elementem są według mnie cele osobiste (niektóre robisz, bo grasz, inne musisz skręcić w jakąś stronę, żeby je zdobyć. Grało się bardzo przyjemnie, troszkę utrudniania innym graczom (graliśmy w 4 osoby), troszkę planowania i przepiękne wykonanie. Jedyny mankament - ta gra jest mega droga w stosunku do lekkości gry i czasu na partię - ja bym w coś innego zainwestował. Na szczęście 1 partię graliśmy z zestawu z Poczty Planszówkowej, a kolejne będziemy grać na egzemplarzu Szwagra, który po grze kupił podstawkę i dodatek :).

Tussie Mussie (2/5) czyli Essy Floresy - gra na 18 kartach oparta na drafcie. Działa na 2 osoby, ma mało ekscytujący tryb solo. Zagrałem na egzemplarzu Print and play i już pewnie nie zagram. Nie mam potrzeby na granie w takie małe proste gierki (podobny przypadek jak Miodek). Imo niektóre karty są też mocniejsze od innych, więc coś czuję, że balans nie jest za dobry w tej grze (no ale mówię to była 1 partia). Mam u siebie jeszcze Sprawlopolis i Agropolis i raczej w nie bym grał, jeżeli bym chciał coś mega krótkiego na 1 osobę.

Bór (3,5/5) - Ciekawa mała gierka z negatywną interakcją, gdzie zarządzamy kośćmi i ich ustawianiem na mapie. Walczymy o kontrole nad tytułowymi borami, aby zdobyć punkty, jednocześnie tworząc mini silniczek z zwierzaczków i zbieraniem zasobów do zdobywania umiejętności specjalnych w formie eliksirów. Nie ja czytałem instrukcję, ale mój szwagier troszkę narzekał na jej formę. Wykonanie przednie, chociaż odrobinę czytelność elementów mi na początku nie leżała (ale przeszło po chwili jak zobaczyłem, że są 3 symbole na borach i 4 rodzaje borów). Chętnie zagram jeszcze - ma ta gra szansę urosnąć w moich oczach.

Ekosystem (3/5) - kolejna porządna małą gierka karciana z draftem kart. Temat przyrodniczy dodaje uroku. Nie jest skomplikowana, idealna na spotkanie (w 4 osoby z 3 niegrającymi dużo osobami). Chętnie zagram raz na jakiś czas jako fillerek.

Powroty:

Marvel Champions (5/5) – Cóż dalsze ogrywanie Marvela - tym razem 1 fala była próbowana (z grubsza na razie), wrażenia opiszę w Nowych dodatkach. Gra jest świetna mimo tego, że Hulk jest najgorsza postacią w grze, co mnie bardzo smuci.

Kaskadia – (4,5/5) – to jeden z lepszych fillerków w kolekcji. Tym razem zagrałem z 3 znajomych, którzy rzadko grają w planszówki i było to dla nich miłe doświadczenie.

Diuna: Imperium z dodatkiem Rise Of Ix – (5/5) – gra, która szturmem zawładnęła naszym (moim i żony) TOP 1. Kolejna partia z dodatkiem, gdzie bawiliśmy się dobrze, 2 inne osoby, z którymi graliśmy (już z 4 partię razem) też byli nią podjarani. Dla mnie ta partia była męcząca z powodu obżarstwa przy stole, gdzie od dawnaaa jestem na diecie i takie ilości pożywienia zmulają mnie na maxa. Morał mniej żreć, lepiej grać.
Imperium: Classic – (4/5) – zagraliśmy 2 partie, które z braku czasu trwały po 2 posiedzenia na każdą przez co odbiór gry mi się pogorszył. Nie wiem czy nie wolę tego solo grać - w każdym razie żonie też się podoba, więc 2 osobowe partie na pewno wpadną jeszcze!


Nowe dodatki:

Marvel Champions: Hulk (2/5) – szkoda, że ta postać jest naprawdę słaba i jej mechanika jest bardzo nieatrakcyjna. Brak ekonomii, brak ciekawej mechaniki przewodniej. Jedyny jest plus jest to, że trzeba się napocić by użyć jej sensownie co może dla kogoś być wartością dodaną.

Marvel Champions: Doctor Strange (3/5) – Tutaj drugie spektrum mocy. Absurdalnie mocna postać, która potrafi z łatwością roznieść większość scenariuszy. Gdzieś tu był dobry pomysł z dodatkowym deckiem, ale te czary są po prostu za mocne. Szkoda. Można go za to używać w duecie z Hulkiem i robi się poziom średni xD

Marvel Champions: Ms. Marvel (4,5/5) – oh baardzo mi się spodobała. Akurat oglądałem serial w trakcie ogrywania i naprawdę fajnie mi się nią grało. Eventy to najfajniejsza forma oddziaływania w MC, a ta postać może je wracać na rękę po użyciu. Poza tym dobra ekonomia, upgrady ulepszające eventy. Całkiem ciekawy support Bruno, który przechowuje karty.

Marvel Champions: Cpt. America (4/5) – kolejna bardzo mocna postać, ale idealnie odwzorująca bohatera. Zniżka dla wstawiania ally, dobra ekonomia, dobra defensywa, fajna attack tarczą i event atakujący 1 cel. No bardzo ładnie oddana postać. Jest mocniejszy od średniego poziomu bohaterów przez co niektóre scenariusze robią się za łatwe. Postać jest też idealna pod każdy aspekt (pewnie dlatego, że po prostu jest bardzo mocna).

Marvel Champions: The Rise Of Red Skull (4,5/5) - fajni bohaterowie (Spiderwoman czyli jedna z lepszych postaci pod solo i Hawkeye, który były bardzo fajny jakby nie mógł dobierać nie tylko łuk, ale i kołczan), fajni villaini (Zola, Red Skull, Crossbones), szkoda tylko, że kolejny dobry villain (Taskmaster) ma tych bohaterów do uwolnienia, którzy są wyraźnie za dobrzy w stosunku do kosztu i psują kampanię. Absorbing Man też jest słaby i pewnie trzeba go z homerullować (widziałem fajny fanowski side scheme do niego i dodatkowe środowisko). Kampania okey, ale przez za mocne nagrody w stosunku do kar i ograniczeń w kampanii raczej rzadko będę wracał do całej kampanii. Red Skull i Zola to jedni z najfajniejszych villainów do tej pory.

Dodatkowo przez Internet pograłem sobie w:
Tapestry (Mam mieszane uczucia, chyba mnie boli instrukcja do tej gry, bo po przeczytaniu nie czaiłem tej gry - w każdym razie bawię się klikając w to i może wreszcie skumam tą grę)
Zaginiona Wyspa Arnak (Liga + dodatkowe partie - dobra gierka to jest, w sierpniu wraca na fizyczny stół)
Królestwo w Budowie (2 Ligi + dodatkowe partie - to jest moja ulubiona gra na BGA ostatnio. Kiedyś uważałem ją za irytującą (pech, gry bierzesz ten sam teren w 1 i 2 rundzie naprawdę tragicznie wpływa na partie)
Kingdomino (Liga, ale chyba już zmęczyła mnie. Myślę, ze kolejny sezon to będzie ostatni sezon i pogram w coś innego)
Draftosaurus - a taki o draft. Czasem sobie pogram ;)
Next Station: London - o to mi się całkiem spodobało. warto spróbować
Park Niedźwiedzi - jw. w nowościach + kilka partii online
Race For The Galaxy - mam tysiące partii w tą grę na BGA, troszkę mi się przejadła, ale czasem sobie coś chce w to pograć.
The Great Western Trail 2ed. - chciałęm zobaczyć różnicę w stosunku do 1 edycji. Pogram pewnie więcej :)


Wyróżnienia:
Nowość miesiąca: Najlepsza gra o psach – kurcze no cieżko wybrać bo był dobry Park Niedzwiedzi i Parki, ale Najlepsza Gra o Psach mnie najbardziej zaskoczyła
Gra miesiąca: Marvel Champions - bo to dobra gra jest. Jakby nie ta to Diuna albo Kaskadia.
Rozczarowanie miesiąca: Patchwork: Doodle, bo znam inne patchworki, a to jest słabe.

Wykonanie moich wyzwań z tego roku:
100 Partii w Marvel Champions – 53/100 – 53%
250 partii solo – 95/250 – 39%
500 partii w ogóle – 214/500 – 43%
10 x 10 – 19/100 – 19% (ups - chyba zmienię ambitniejsze gierki, bo tam są same duże gierki, a ja coś w takiego nie gram ostatnio!)

Cele za ambitne może, ale trzeba mierzyć wysoko…

Oczekiwania na przyszły miesiąc: eksploracja Marvel Champions, nauka solo w Anachrony, kampania solo w Zaginiona Wyspa Arnak
Awatar użytkownika
KurikDeVolay
Posty: 1000
Rejestracja: 25 paź 2018, 11:45
Lokalizacja: Milicz/Krotoszyn
Has thanked: 1005 times
Been thanked: 450 times

Re: Gra Miesiąca - Lipiec 2022

Post autor: KurikDeVolay »

Kolejny miesiąc bez "dorosłych" gier. Ale z pomocą znajomego zdałem sobie z czegoś sprawę. Usłyszałem: "Kiedy wy znajdujecie czas na granie z dzieciakiem?". No właśnie, kiedy? Poświęcając czas na pozostałe planszówki. W tym momencie rozwój latorośli jest dla nas najważniejszy. Zwłaszcza że przedszkole mamy w czasie wakacji nieczynne i ten mały, cudowny mózg domaga się rozruszania.
Fits - Gramy tylko pierwsze dwie plansze, bo na tylko tyle starcza uwagi. O zgrozo, pierwszą zwykle przegrywam. Umysł dzieciaka nie podlega żadnym ramom i przyzwyczajeniom ze zwykłego tetrisa i to może być kluczem. Absurdalne dla mnie zagrania sprawiają, że mała miażdży ojca. Serduszko puchnie.
Splendor Marvel - Sklecony na szybko wariant solo, plus dodatkowe obostrzenia "tylko dziewczyny i lockjaw" sprawił, że mieliśmy niezłe przejścia, ale finalnie udało się wyjść cało. Mała już nie zwraca uwagi na dodawanie symboli na kartach i żetonach. Najzwyczajniej widzi wynik. Cudo!
Odyseja - Jedyna gra memo, która jeszcze ciekawi. Rozumiem, mam to samo.
Grzybobranie - W połowie gry złożyliśmy ten zabytek. Dzieciak w końcu sam doszedł do wniosku, że tu się nic nie dzieje, a skakanie pionkiem do rzutów kostką jest głupie. W KOŃCU!
Park Dinozaurów - Wariant z tyranozaurami jeszcze cokolwiek ciekawy, ale to tylko zapychacz na nudę. Całe szczęście, bo jedyne co mi się w tej grze podoba po tych wszystkich partiach, to dinomeepelki. Jest świetna, serio, ale ile można...
Księżniczki - O, a tu się na chwilę zatrzymamy. Malutka dostała taką śmieszną gierkę za kilka złotych. Karty z księżniczkami, planszetki z czterema z nich i na dole pudła "bączek" do losowania akcji. Nie mam pojęcia co to. Oddaj kartę, weź kartę, dobierz kartę, wyłóż kartę na planszetkę. Kto pierwszy wyłoży 4, wygrywa. Ot, proste jak konstrukcja cepa, tylko wykonywanie polecenia. Ale. Ale, ale, ale. Mała zrozumiała negatywną interakcję! Jestem w szoku. Jest w stanie przyjrzeć się mojej planszetce i oddać mi niepotrzebną kartę! Gramy w otwarte, wiecie jak jest, kiedy ma mi podebrać kartę, zabiera nie tą która jej się podoba, ale tą, która mogłaby mi zapunktować! Kiedy pierwszy raz mnie oskubała, myślałem że to przypadek. Teraz płaczę ze szczęścia jak dziecko, bo to kolejna rewolucja!
Awatar użytkownika
nimsarn
Posty: 309
Rejestracja: 04 lis 2005, 16:54
Lokalizacja: Z buszu! W centrum Zielonej Góry
Has thanked: 511 times
Been thanked: 176 times

Re: Gra Miesiąca - Lipiec 2022

Post autor: nimsarn »

Miesiąc, w którym chciało by się więcej, i mogło się więcej, ale jakoś nie wszystkim...

Nowości:
Nova Luna (++) - sprytna a przy tym nie banalna gra logiczna - na pewno jeszcze będę chciał do niej wrócić;
Wild Space (+) - ciekawa gra towarzyska (gateway) z pewnym akcentem sf, mnie nie porwała ale są tacy co już ją kochają;
Auztralia (+++) - wielka niespodzianka i moje wielkie rozczarowanie, ale na szczęście nie grą, tylko skwapliwością potencjalnych graczy. Ogólnie unikam tematu wielkich przedwiecznych, ale ta gra na nowo mi pokazała dlaczego "trzeba kochać" Walleca;
Dolina Nilu (++) - bardzo przyjemna rodzinna gra z logicznym pazurem - szkoda że tak nie doceniana;
Kolejowy Szlak: Płomienna Czerwień (-) - w kolekcji własnej mam zaledwie jedną wykreślankę a ta gra pokazała mi tego powód.

Stali bywalcy i powroty:
Domino (+) - starsze pokolenie wykazuje sentymentalne przywiązanie do tej jakże losowej gry;
Wodny Szlak (+++) - szybko, ładnie i w dodatku chętnie - jeśli nie czyta tego autor gry to proszę mu przekazać moją prośbę o dodatek (kolej, miasta, kopalnie..?);
Na końcu języka (+) - imprezówka, której największa wadą może być rozmiar stołu;
Backgammon (+++) - to chyba najstarsza - w sensie licząc od pierwszego wydania - gra w mojej kolekcji i coraz bardziej dociera do mnie dlaczego wciąż jest na świecie tak bardzo popularna - zaczynam się rozglądać i marzyć o jakimś większym-wypasionym zestawie (rękodzieło w kości słoniowej i masie perłowej w zaskakująco przystępnej cenie...);
Canasta (+) - "czasami gra się tylko dlatego bo nikt inny nie chce"..;
Baśniowy Bór (+++) - wielka przyjemność, chciało by się rzec: w wielkim lesie - bardzo przyjemny i satysfakcjonujący tytuł;
Kingdomino (++) - miało być panaceum na domino i niestety nie na wszystkich podziałało - ale zadziałało :P ;
Skylands (++) - Splendor na kafelkach od Queen Games - bardzo nie doceniona gra;
Cacao (+) - lubię ja ale Wodny Szlak lubię bardziej;
Catan: Żeglarze (+++) - królowa gier rodzinnych - przynajmniej u mnie;
Cytadela (++) - w swojej / w tej kategorii chciałbym mieć Intrygantów, ale jak się nie ma co się lubi to się kocha... List Miłosny :P ;
Hero Realms (+) - jestem stary i już gry tego typu do mnie nie trafiają..;
Railroad Rewolution (+++) - miód spływający po szynach, drutami telegraficznymi.

Gra miesiąca:
Backgammon mnie intrygował, nęcił i wciąż nęci; grając w Baśniowym Borze miałem stale banana na twarzy; do RailroadR mnie ciągnie jak pszczołę na łąki; ale za sprawą sprzecznych emocji krążących wokół Auztrali to tej grze muszę dać wawrzyn (dziś - gdy piszę ten post - św. Wawrzyńca) zwycięstwa. Jak dla mnie jedna z ciekawszych kooperacji, jakie grałem, no i są koleje i... Mam jeszcze ochotę pozmuszać do tego tytułu znajomych - choć by się mieli później do mnie przez rok cały nie odzywać.
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4115
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2667 times
Been thanked: 2576 times

Re: Gra Miesiąca - Lipiec 2022

Post autor: Gizmoo »

nimsarn pisze: 10 sie 2022, 10:05 le za sprawą sprzecznych emocji krążących wokół Auztrali to tej grze muszę dać wawrzyn (dziś - gdy piszę ten post - św. Wawrzyńca) zwycięstwa.
No wreszcie ktoś! Wreszcie bratnia dusza! Wieka szkoda, że ten wybity tytuł jest tak kryminalnie niedoceniony. Najgorsze, że kupiłem dodatek i nie bardzo mam z kim w niego zagrać. Większość moich znajomych niestety nie chcę wrócić do Auztralii. :cry: Mam nadzieję, że w końcu się uda, bo bardzo chciałbym zagrać wielkim przedwiecznym i pognębić trochę współgraczy! :twisted:
Awatar użytkownika
Neoptolemos
Posty: 1973
Rejestracja: 09 sty 2014, 18:30
Has thanked: 192 times
Been thanked: 868 times

Re: Gra Miesiąca - Lipiec 2022

Post autor: Neoptolemos »

nimsarn pisze: 10 sie 2022, 10:05 Wodny Szlak (+++) - szybko, ładnie i w dodatku chętnie - jeśli nie czyta tego autor gry to proszę mu przekazać moją prośbę o dodatek (kolej, miasta, kopalnie..?);
Mogę przekazać, ale nie robiłbym sobie nadziei ;)

U mnie miesiąc był niezły - 52 partie w 23 gry.
Nowości:
Soviet Kitchen (+) - okej, nowość to względna, bo znam Głodniaki. Tym niemniej Soviet Kitchen - jakkolwiek słabo zbalansowane i na dłuższą metę powtarzalne - dostarczyło mi mega dużo funu. Karmienie radzieckich żołnierzy starymi oponami z domieszką trocin może brzmi idiotycznie, ale nie można grze odmówić klimatu!
Star Wars: Zewnętrzne Rubieże - Niedokończone Sprawy (+++) - najbardziej oczekiwany dodatek roku, w pełni mnie usatysfakcjonował. Wrzucę na dniach recenzję na Board Times.
Neuroshima Hex (+) - cieszę się, że w końcu poznałem. Gra nie w moim guście i nie nadaje się imho do okazjonalnego wyciągnięcia na stół - wówczas lepiej sprawdza się War Chest - ale rozumiem fenomen i nie odmawiam Neuroshimie bycia dobra gra w swojej kategorii.
On Mars (+) - tu trochę podobnie, wiem że się może podobać (nawet bardzo), ale dla mnie kolejne podejście do gier Lacerdy potwierdza, że wolę tytuły mniej przeładowane zasadami.
Tyrani Underdarku (++) - miłe zaskoczenie, jeden z lepszych poznanych ostatnio deckbuilderów. Rozważam kupno własnego egzemplarza, co u mnie ostatnio rzadkie.
Pan Am (+) - proste, eleganckie i przyjemne, choć zadebiutowało na 2 osoby i ewidentnie lepiej zadziała na więcej. Zostaje na razie w kolekcji.
Startups (-/+) - bardzo przeciętny Oink. Meh/10.
Florenza: Dice Game (-/+) - bardzo przeciętny symulator excela. Już sprzedany.
Mur Hadriana (+/-) - a to dla odmiany dużo lepszy symulator excela, jednakże przeznaczony wyłącznie do grania solo. Zagrałem nawet kilka razy, ale wystarczy. Takie Ganz Schon Clever na (niekoniecznie potrzebnych) sterydach.

Nienowości:
Ankh (+) - ponownie mieszane uczucia. Lubię tę serię, Ankh ma kilka super mechanizmów wyróżniających się w stosunku do poprzedników (dzielenie rejonów, mobilność jednostek), ale merge mnie dalej nie przekonuje. Jeśli gra się wokół merge, to działa znacznie lepiej, ale... Nie lubię tego, że TRZEBA grać wokół merge.
Lorenzo ił Magnifico (++) - niezmiennie jestem pod wrażeniem, jak szybka jest to gra w stosunku do tego, ile jest w niej mięcha. Pierwszy raz natomiast zagraliśmy z osobistościami. Przegrałem, ale było warto.
Oprócz tego na stół wjechały np. Paleo, List Miłosny, Lewis & Clark, Kartografowie, Karczma pod Pękatym Kuflem, Abalone, Heaven & Ale, Fog of Love, Burgle Bros, Skull i Kaskadia.

Gra miesiąca: Soviet Kitchen oraz Zewnętrzne Rubieże w końcu z dodatkiem!
Game developer w Lucky Duck Games
Autor bloga Karta - stół!
Redaktor Board Times
Awatar użytkownika
anitroche
Posty: 775
Rejestracja: 23 kwie 2020, 10:09
Has thanked: 683 times
Been thanked: 790 times
Kontakt:

Re: Gra Miesiąca - Lipiec 2022

Post autor: anitroche »

Neoptolemos pisze: 10 sie 2022, 11:34
nimsarn pisze: 10 sie 2022, 10:05 Wodny Szlak (+++) - szybko, ładnie i w dodatku chętnie - jeśli nie czyta tego autor gry to proszę mu przekazać moją prośbę o dodatek (kolej, miasta, kopalnie..?);
Mogę przekazać, ale nie robiłbym sobie nadziei ;)
+1 ode mnie, w domu sami dorośli, a i tak bardzo lubimy od czasu do czasu wyciągnąć tę familijną gierkę i dodatek byśmy chętnie przyjęli pod nasz dach ;).
"Cześć, mam na imię Ania i dzisiaj pokażę wam jak wygląda rozgrywka w wariancie solo w..."

Zapraszam na mój kanał z pełnymi rozgrywkami solo: Gram Solo na YouTube
feniks_ciapek
Posty: 2301
Rejestracja: 09 lut 2018, 11:14
Has thanked: 1608 times
Been thanked: 936 times

Re: Gra Miesiąca - Lipiec 2022

Post autor: feniks_ciapek »

nimsarn pisze: 10 sie 2022, 10:05 Kolejowy Szlak: Płomienna Czerwień (-) - w kolekcji własnej mam zaledwie jedną wykreślankę a ta gra pokazała mi tego powód.
Jak się wybiera najgorszy wariant średniej wykreślanki, to może nic dziwnego :D
ponika
Posty: 532
Rejestracja: 01 sty 2019, 17:25
Lokalizacja: Zagranica
Has thanked: 232 times
Been thanked: 445 times

Re: Gra Miesiąca - Lipiec 2022

Post autor: ponika »

feniks_ciapek pisze: 10 sie 2022, 17:17
nimsarn pisze: 10 sie 2022, 10:05 Kolejowy Szlak: Płomienna Czerwień (-) - w kolekcji własnej mam zaledwie jedną wykreślankę a ta gra pokazała mi tego powód.
Jak się wybiera najgorszy wariant średniej wykreślanki, to może nic dziwnego :D
Kolejowy szlak ma tylko jedną dobrą wersję - cyfrową, w którą można machnąć kilka partyjek w oczekiwaniu na pociąg :)
Awatar użytkownika
seki
Moderator
Posty: 3362
Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
Lokalizacja: Czapury/Poznań
Has thanked: 1120 times
Been thanked: 1288 times

Re: Gra Miesiąca - Lipiec 2022

Post autor: seki »

Ale krzywdzące opinie o Kolejowym szlaku. Muszę zająć jej stronę bo aż żal. To ja powiem, że mój ranking małych wykreślanek to :
1. Troyes Dice - za złożoność i wiele wspólnych elementów z dużym Troyes, Genialna wykreślanka pośród zwyczajnie dobrych i wielu słabych
2. Kolejowy szlak Płomienna czerwień - za szybkość rozgrywki i trudne decyzje mimo prostej mrchaniki. Genialne jak w prostej szybkiej grze można ukryć tyle ciekawych decyzji i jak często można złapać zwiechy nad decyzja co i gdzie połączyć w celu maksymalizacji punktów.
3. Welcome to - za kilka dróg do zwycięstwa i przyjemność rozgrywki
4. Kartografowie - za oryginalność wykreślanki w rzucie 2D, decyzje związaną z wartością i kolejnością punktowania
5. That's Pretty Clever! (2018) - tego nie lubię mimo dziesiątek partii, wpada w schematy związane z odblokowywaniem bonusów

Aby nie było całkiem offtopu, to w miesiacu lipiec grałem m.in. w Kolejowy Szlak :)
Awatar użytkownika
charlie
Posty: 1001
Rejestracja: 14 wrz 2011, 13:05
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 59 times
Been thanked: 54 times

Re: Gra Miesiąca - Lipiec 2022

Post autor: charlie »

W Lipcu 2022 mieliśmy kilka wyjazdów z ograniczonym miejscem na gry, więc sporo partii było w małe karcianki. Ogółem: 89 partii w 19 tytułów, w 7 tym nowości, 12 partii online.

Nowości: Mysterium Park, Tajemnicze Domostwo, W 80 dni dookoła świata, Rialto, Hex Roller, The Last Card, David & Goliat.
Powroty: Kemet, Zombiaki Ameryki, Ślimaki to mięczaki, The Game, Corsari.
Stałe tytuły: Everdell, Królestwo w budowie, Cytadela, Spacer po Burano, Dixit, Zombie Kidz: Ewolucja, Szachy.
Najwięcej Partii: The Game(16), Hex Roller(12), Corsari(11).
Powrót miesiąca: The Game.
Chwiler miesiąca: The Game.
Rozczarowanie miesiąca: Hex Roller - zagrałem 12 partii i chyba mam już dosyć, bo wszystkie partie zbyt zbliżone - pomógłby bardziej zróżnicowany układ startowy.
Zaskoczenie miesiąca: W 80 dni dookoła świata - stara ale jara, zobaczymy jak długo sie u nas utrzyma.
Nowość miesiąca: Mysterium Park i Tajemnicze Domostwo - obie podobne i nie zdecydowałem jeszcze, która lepsza.
Pozostałe nowości:
Na plus: The Last Card, David & Goliat
Rialto - za mało grałem jeszcze.
Gra miesiąca: Mysterium Park i Tajemnicze Domostwo.
Awatar użytkownika
warlock
Posty: 4675
Rejestracja: 22 wrz 2013, 19:19
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 1045 times
Been thanked: 1987 times

Re: Gra Miesiąca - Lipiec 2022

Post autor: warlock »

seki pisze: 10 sie 2022, 21:42 Ale krzywdzące opinie o Kolejowym szlaku. Muszę zająć jej stronę bo aż żal. To ja powiem, że mój ranking małych wykreślanek to :
1. Troyes Dice - za złożoność i wiele wspólnych elementów z dużym Troyes, Genialna wykreślanka pośród zwyczajnie dobrych i wielu słabych
2. Kolejowy szlak Płomienna czerwień - za szybkość rozgrywki i trudne decyzje mimo prostej mrchaniki. Genialne jak w prostej szybkiej grze można ukryć tyle ciekawych decyzji i jak często można złapać zwiechy nad decyzja co i gdzie połączyć w celu maksymalizacji punktów.
3. Welcome to - za kilka dróg do zwycięstwa i przyjemność rozgrywki
4. Kartografowie - za oryginalność wykreślanki w rzucie 2D, decyzje związaną z wartością i kolejnością punktowania
5. That's Pretty Clever! (2018) - tego nie lubię mimo dziesiątek partii, wpada w schematy związane z odblokowywaniem bonusów

Aby nie było całkiem offtopu, to w miesiacu lipiec grałem m.in. w Kolejowy Szlak :)
Kurczę, u mnie Troyes Dice to u mnie słabe 6/10, geniuszu tu nie uświadczyłem... Generalnie mocny zawód, a podobieństwa z oryginałem wyłącznie powierzchowne. Ale już nie pamiętam z tej gry na tyle dużo, żeby wdać się w jakąś konkretną polemikę :D. W każdym razie Welcome To czy Kartografów stawiam dwie klasy wyżej ;).
Awatar użytkownika
ozon
Posty: 258
Rejestracja: 13 gru 2016, 21:15
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 48 times
Been thanked: 22 times

Re: Gra Miesiąca - Lipiec 2022

Post autor: ozon »

Za sprawą rodzinnego mieszkania w Tatrzańskich schroniskach udało się pograć w kilka nowych gier. Wydawnictwa Rebel i Muduko przekazały swego czasu po kilka pudełek do schronisk. Najlepiej wyposażone w gry i najbardziej dostępne (nie na klucz) były w schronisku Roztoka - samo schronisko też rewelacja (również dla osób z dziećmi). W tymże schronisku widziałem najwięcej osób grających - najwięcej w szachy.

Nowości:
1) K2 - idealnie wpasowało się w klimat, gra o górach w górach :-) W grze wszystko do siebie pasuje, konieczność aklimatyzacji/odpoczynku, wreszcie zebranie sił/kart, podejście wyżej, rozbicie obozu, przeczekanie burzy śnieżnej. W jednej z gier trochę przeszkadzało mi, że nie mogłem się wdrapać na szczyt bo żona przyblokowała pole pod szczytem, a w ostatnim ruchu weszła na górę bez konsekwencji, bo gra się skończyła. Widzę, że wychodzi big box, ląduje na radarze.
2) Spór o Bór - bardzo spodobał się mojej córce i już ma swoje pudełko (urodziny). Rewelacyjne ilustracje, gra szybka, o prostych zasadach ale jest trochę główkowania, trochę liczenia na to, że karta podejdzie. Podoba mi się jeszcze dowodzenie, że wygrywa się daną polanę - "tato tu już na pewno wygram, bo mam przewagę" :-)
3) Trek 12 - zagraliśmy raz, nie porwało nam specjalnie, ale wykreślanki jakoś średnio nam leżą
4) W pył zwrot - piękne ilustracje (jak w Spór o Bór), ale gra nam nie podeszła, chyba jednak zbyt losowa
5) Rój - taka trochę pół nowość, bo grałem w to ostatni raz dobre 15 lat temu, ale reszta rodziny widziała Rój pierwszy raz. Uczucie grania w takie trochę szybkie a'la szachy, z efektem kolejnej partii. Córce wpadł w oko, więc ściągnąłem niemieckiego pocketa z amazonu - prezent urodzinowy nr 2. Myślę, że będzie z nami często jeździł na wyjazdy

Poza tym grane:
Tajniacy (zagram zawsze z przyjemnością, zabieramy często na wyjazdy) oraz Botanik (podoba mi się coraz bardziej, doceniam również kompaktowość opakowania), Marco Polo 1 (przyjemna partyjka z żoną, wygrana o włos na ostatniej prostej)

Gra miesiąca: K2 - za klimat w grze i granie w górach w grze o górach :-) Sprawiła mi najwięcej frajdy w tym miesiącu
Gra miesiąca dzieci: Spór o Bór - wpadła w oko dzieciakom i graliśmy z przyjemnością wiele razy
SoAmazinglyBad
Posty: 257
Rejestracja: 14 mar 2017, 20:23
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 169 times
Been thanked: 44 times

Re: Gra Miesiąca - Lipiec 2022

Post autor: SoAmazinglyBad »

Gizmoo pisze: 10 sie 2022, 11:17
nimsarn pisze: 10 sie 2022, 10:05 le za sprawą sprzecznych emocji krążących wokół Auztrali to tej grze muszę dać wawrzyn (dziś - gdy piszę ten post - św. Wawrzyńca) zwycięstwa.
No wreszcie ktoś! Wreszcie bratnia dusza! Wieka szkoda, że ten wybity tytuł jest tak kryminalnie niedoceniony. Najgorsze, że kupiłem dodatek i nie bardzo mam z kim w niego zagrać. Większość moich znajomych niestety nie chcę wrócić do Auztralii. :cry: Mam nadzieję, że w końcu się uda, bo bardzo chciałbym zagrać wielkim przedwiecznym i pognębić trochę współgraczy! :twisted:
Mi z żoną bardzo podpasowała :)
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 5304
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: Bielawa
Has thanked: 1089 times
Been thanked: 1714 times
Kontakt:

Re: Gra Miesiąca - Lipiec 2022

Post autor: BOLLO »

Res Arcana-bardzo ciekawy tytuł który udało mi się wreszcie poznać i ograć. 8kart a tyle opcji i zbierania coraz lepszych synergii miedzy kartami. Są jednak karty lepsze i gorsze do pewnych zagrań ale to już sztuka aby gracze dobrze rozkminili swoją strategię na daną rozgrywkę.
Bałem się ikonografii całkiem niepotrzebnie. Jest ona bardzo czytelna. Sama gra wydana bardzo ładnie. Setup trwa 2min, a cała gra ok 30-45min. Głowa się nie męczy i po przegranej ma się poczucie że coś się jednak źle zrobiło. Czasem jednak zdarzało mi się zapomnieć o jakiejś karcie/surowcu i traciłem pewne zdolności i korzyści.

Doceniam pomysł i gra naprawdę przypadła nam. Będzie grana i w kolekcji pozostaje. Opcja raczej tylko dla 1vs1.
wuher44
Posty: 349
Rejestracja: 18 wrz 2016, 20:47
Has thanked: 132 times
Been thanked: 61 times

Re: Gra Miesiąca - Lipiec 2022

Post autor: wuher44 »

20 partii w 7 gier w tym 2 nowości:

12 Spór o bór - nowość
2 7 Cudów Pojedynek
2 Zaginiona Wyspa Arnak
1 Clank!
1 Fantastyczne Światy
1 Małe Epickie Podziemia - nowość
1 Sushi Go

Nowość miesiąca - Spór o bór
Filer miesiąca - Spór o bór

Gra miesiąca - Zaginiona Wyspa Arnak
ODPOWIEDZ