Ark Nova (Mathias Wigge)

[Xyhoo]

Najbardziej w tej dyskusji mnie rozwala, że Beskid lajkuje wszystkie negatywne posty w tym temacie. Jeszcze zanim zobaczył grę na oczy postanowił, że jej nienawidzi i tego się trzyma

Mi udało się wczoraj zagrać po raz pierwszy. Zagraliśmy z moją w dwie osoby, a że od narodzin dziecka gramy mało co, to było dla mnie wyjatkowe święto. Graliśmy długo, ale ta dlużyzna nie bolała mnie jak w Terraformacji. Budowanie sobie zoo jest turbo przyjemne, zarówno układanie wybiegów(co podejrzewam będzie fajniejsze na zaawansowanych mapach) jak i samo zagrywanie zwierzątek i wpuszczanie ich na wybiegi, jasne, to sucha gra na symbolach, ale jakoś to przyjemne.
Rozumiem zarzut o losowość, bo możesz dostać na początku sponsora dającego pieniądze za małpy i nie dostać żadnej małpy przez całą grę. Na razie mi to nie robi

[miker]

I jest zapowiedź dodatku do Ark Nova: Aquarius

Dodatek będzie składał się z nowych kart zwierząt (wielu morskich), wybiegów, nowych kart akcji, nowych płytek bonusowych i kart punktacji końcowej.

Połowa zwierząt morskich to mieszkańcy rafy. Kiedy dodamy mieszkańca rafy do zoo, to aktywujemy zdolność wszystkich mieszkańców rafy w zoo. Jako, że będzie więcej kart ogółem i żeby poradzić sobie z rozrastającym się deckiem kart, zwierzęta morskie posiadać będą ikonę fali, która przy wyłożeniu pozwoli odrzucisz pierwszą kartę z wystawki i uzupełnić tor.
Dodatkowy czwarty uniwersytet, a także cztery alternatywne wersji kart akcji, które będą wybierane na początku gry, zwiększając asymetryczność.

Data wydania: 2023 rok.

Czekamy?

[miker]

Najbardziej w tej dyskusji mnie rozwala, że Beskid lajkuje wszystkie negatywne posty w tym temacie. Jeszcze zanim zobaczył grę na oczy postanowił, że jej nienawidzi i tego się trzyma

Nie warto sobie życia marnować czytając jego posty i obserwując lajki. Za dużo mam lat, żeby przejmować się trollem, który nie lubi czegoś na podstawie komentarzy i wyrabia sobie zdanie w taki sposób.

A co do gry, to mam odczucia jak Ty. Taki Nemesis na 2 osoby dłużył mi się cholernie i sprawiał ból rozkładania i gry. Tu nie czuję prawie tych 2h. Ostatnio zeszliśmy z czasem rozgrywki na 2 osoby do 1:40. Więc myślę, że 90 minut jest spokojnie osiągalne po 10 rozgrywkach.

[Miszon]

Czy to prawda, że do gry nie warto siadać w 4 osoby tak wynika z ocen na BGG)? Z czego to wynika? Downtime? Za rzadka/rozrzedzona rozgrywka? Za dużo zamieszania?

[GapcioMaluszek]

Czy to prawda, że do gry nie warto siadać w 4 osoby tak wynika z ocen na BGG)? Z czego to wynika? Downtime? Za rzadka/rozrzedzona rozgrywka? Za dużo zamieszania?

Moim zdaniem to gra idealna na 2 osoby, bo interakcji jest jak na lekarstwo. Na 3 osoby może kiedyś spróbuję zagrać, natomiast na 4 nie ma opcji.

[miker]

Czy to prawda, że do gry nie warto siadać w 4 osoby tak wynika z ocen na BGG)? Z czego to wynika? Downtime? Za rzadka/rozrzedzona rozgrywka? Za dużo zamieszania?

Nie grałem na 4 osoby, więc się wypowiem…
Downtime będzie duży, szczególnie na początku, ze względu na decyzje „co teraz zrobić”. Nie ma w tej grze możliwości wykonywania akcji w tym samym czasie. Możesz próbować planować, ale przy 4 osobach myślę, że jest to znacznie utrudnione. Z opinii, które słyszałem, to raczej gra dla 2, ewentualnie 3 osób. Ale na pewno są tu koledzy, którzy grali w 4 i są w stanie się wypowiedzieć bazując na doświadczeniu.
Myślę też, że po zagraniu 10 partii, będzie łatwiej i szybciej.

[Miszon]

Dzięki za wstępne info. A ktoś zaryzykował i zagrał na 4?

[karawanken]

Ja grałem na 4 osoby. Jedyna moja gra. Graliśmy coś około 3 godziny. W sumie nie wiem co więcej napisać. Mi się Teraformacja Marsa średnio podobała i tu miałem bardzo podobne odczucia. Ale sama gra szła bardzo sprawnie i się nie dłużyła.

[ave.crux]

A co do gry, to mam odczucia jak Ty. Taki Nemesis na 2 osoby dłużył mi się cholernie i sprawiał ból rozkładania i gry. Tu nie czuję prawie tych 2h. Ostatnio zeszliśmy z czasem rozgrywki na 2 osoby do 1:40. Więc myślę, że 90 minut jest spokojnie osiągalne po 10 rozgrywkach.

Nemesis się długo rozkłada i traci w trybie coop.

Co do czasu rozgrywki to po 12 partiach potwierdzam. 90 minut z rozłożeniem schodzi.


Co do rozgrywki na 4 os. To jest to przede wszystkim problem downtime'u, bo nawet jak wiesz co masz robić to combosy często się dłużą. Ze spokojem mogę stwierdzić że jest to 45-50 min/osoba

[bogas]

Dzięki za wstępne info. A ktoś zaryzykował i zagrał na 4?

Grałem 2 razy w różnych składach osobowych i za każdym razem grał ktoś dopiero uczący się gry. Za każdym razem grało się przyjemnie i nie odczuwałem downtimu, ale mieliśmy dużo czasu, nikomu się nie spieszyło… Gra po prostu w 4 osoby trwa dłuuugo, a ta 4 osoba nie zmienia wiele w odbiorze gry (bardzo mała interakcja).

[ave.crux]

Spoiler:

Mógłbyś wytłumaczyć jak to się przejawiało? W moich rozgrywkach nie ma takiej możliwości żeby w połowie partii wszystko było rozstrzygnięte. Nawet jak moja przeciwniczka jest na równi z biletami, ale 12-15 miejsc za mną na torze ochrony przyrody w połowie gry, to nadal nic nie znaczy. Wskoczy jej jakieś chore combo i w trymiga mnie dogoni. To jak się w czasie gry ustawiają piony ma małe znaczenie. Najważniejsze to końcówka i umiejętne granie z kartą punktowania końcowego oraz sponsorami.

Wystarczy powiedzieć, że nie jesteś w stanie korzystać z dostępnych kart projektów, gdyż karty startowe i dociągane w ogóle z nimi nie korelują. Wtedy już na samym początku nie da się rozkręcić silniczka i korzystać z bonusów z toru ochrony przyrody i odblokowywanych z planszetek po zdjęciu kostek. I to w zasadzie game over. Oczywiście można liczyć na to, że w pewnym momencie to Tobie zaczną podchodzić karty, zaś przeciwnikom nie. Tylko, że jak dla mnie to nie jest żaden powód do satysfakcji. Gdyby powrót do gry był wynikiem podjętych decyzji - to sprawiałoby radość.

Zgadzałbym się z tym stwierdzeniem po pierwszej partii. Po drugiej może i też, ale każda następna otwiera oczy. Karty startowe tak na prawdę są ważne niczym zeszłoroczny śnieg. To nie są karty projektów z TM, ale losowe zdarzenia, do których nie warto się przywiązywać. Zdarzało mi się otrzymać taką rękę startową, że chciałem ją jak najszybciej wymienić na cokolwiek innego. Do tego nie podchodziły karty podstawowych projektów ochrony. Mimo tego i tak mam możliwość rozbudowy zoo i uruchomienia silniczka przez umiejętne budowanie zoo i kiosków, zakrywanie bonusów z pola zoo w dobrym momencie. Na początku i tak nie jest ci potrzebny tor ochrony, bo wymaga bardzo dużo zasobów, a w początkowej fazie gry i małej wypłacie i tak nie wiele ci to da. Jeżeli nie da rady podejść do projektu ochrony to idziesz w reputacje, co pozwala ci zagrywać więcej kart z wystawki, przez co sterujesz tą "Fortuną" i zmniejszasz jej udział w twojej rozgrywce.
Karty zawsze podejdą, wcześniej czy później, a to już zależy od tego ile jesteś w stanie ich zmielić, czy jesteś dalej na torze reputacji, idziesz w mielenie kart, często zagrywasz przerwę, żeby przeciwnik nie bawił się dowoli na planszy stowarzyszenia.
Jeżeli czekasz na łut szczęścia w związku z pokazaniem się upragnionej karty na wystawce to raczej się nie doczekasz.

[PytonZCatanu]

Gra na 4 osoby jest ok, o ile akceptujesz 3h na partie.

[ednyfed]

Zgadzałbym się z tym stwierdzeniem po pierwszej partii. Po drugiej może i też, ale każda następna otwiera oczy. Karty startowe tak na prawdę są ważne niczym zeszłoroczny śnieg. To nie są karty projektów z TM, ale losowe zdarzenia, do których nie warto się przywiązywać. Zdarzało mi się otrzymać taką rękę startową, że chciałem ją jak najszybciej wymienić na cokolwiek innego. Do tego nie podchodziły karty podstawowych projektów ochrony. Mimo tego i tak mam możliwość rozbudowy zoo i uruchomienia silniczka przez umiejętne budowanie zoo i kiosków, zakrywanie bonusów z pola zoo w dobrym momencie. Na początku i tak nie jest ci potrzebny tor ochrony, bo wymaga bardzo dużo zasobów, a w początkowej fazie gry i małej wypłacie i tak nie wiele ci to da. Jeżeli nie da rady podejść do projektu ochrony to idziesz w reputacje, co pozwala ci zagrywać więcej kart z wystawki, przez co sterujesz tą "Fortuną" i zmniejszasz jej udział w twojej rozgrywce.
Karty zawsze podejdą, wcześniej czy później, a to już zależy od tego ile jesteś w stanie ich zmielić, czy jesteś dalej na torze reputacji, idziesz w mielenie kart, często zagrywasz przerwę, żeby przeciwnik nie bawił się dowoli na planszy stowarzyszenia.
Jeżeli czekasz na łut szczęścia w związku z pokazaniem się upragnionej karty na wystawce to raczej się nie doczekasz.

I to rozumiem. Dziękuję za te merytoryczne sugestie - uwzględnię je podczas kolejnego podejścia. Jako, że wstępnie dałem jej 7/10 to uważam, iż na kolejne podejście zasługuje. Zwłaszcza, że pod względem mechanicznym jest nawet ciekawie. Kwestię losowości ogarnąć 'home rulami' lub też przestawić się z myślenia o losowości w AN z kategorii 'wady' na kategorię 'cechy'. No i chyba najważniejsze - do tego typu gier (tak jak i w Na Skrzydłach) podchodzić z myślą nie o zwycięstwie, lecz o dobrej zabawie. A wtedy może i będzie jakiś progres w kategorii oceny.
Odnośnie kwestii gry w 4 osoby - w tym składzie odbyła się moja partia. I tu pozytyw - było płynnie (poza 2 pierwszymi kółeczkami), z racji niewielkiej interakcji każdy planował swój ruch w trakcie tur współgraczy. Jeśli akcje nie kolidowały, to gdy jeden gracz kończył swoją akcję drugi mógł już przeprowadzać swoją. Specjalnego chaosu nie odnotowałem. Także ok, choć pewnie na 2 osoby byłoby zdecydowanie płynniej.

[sasquach]

Dzięki za wstępne info. A ktoś zaryzykował i zagrał na 4?

Zanim zagrałem na 4 i 3 też myślałem, że nie ma sensu. Okazuje się, że nie jest tak źle. Gra nie jest zbyt interaktywna (albo w ogóle*) i zwykle mało się zmienia między turami graczy**. Dzięki tury są szybsze nawet niż przy 2 graczach, bo masz czas na myślenie w turach innych graczy. Ale to oczywiście zależy od graczy bo nie wszyscy tak potrafią.

* osobiście preferuję rozgrywkę na kartach w trybie solo (bez interakcji). W większość te efekty zagrywane przeciwko innym graczom są albo mega losowe (zabierz losową kartę - może będzie dobra, może akurat zabiorę mu coś ważne), albo mogą nie zrobić dużego efektu. Plus dochodzi wybranie momentu w którym chcę zagrać kartę. Albo poczekam na taki, żeby wyrządzić jak najwięcej krzywdy przeciwnikowi, ale nie koniecznie sam na tym dobrze wyjdę. Albo zagram tak, żeby samemu mieć najwięcej korzyści (zbliża się przerwa, więc podbiję sobie dochód) ale nie wyrządzę krzywdy za bardzo. No i nie raz wolałem efekt z niebieskiego pola który dałby mi np. X-a, zamiast interakcji.

** wystarczy mieć B na wypadek jakby upatrzona karta, zoo czy uniwerek zastały zabrane

[ave.crux]

I to rozumiem. Dziękuję za te merytoryczne sugestie - uwzględnię je podczas kolejnego podejścia.

Nie lubię narzucać komuś zdania żeby tylko je narzucać, wolę jednak normalną rozmowę, a głosy przeciw są zawsze ważne, bo wiele wpatrzonych jak w obrazek użytkowników forum nie chce rozmawiać tylko przekazywać swoje racje wraz z argumentami ad personam, jeżeli widzisz niedociągnięcia ich ulubionej gry. Normalne jest, że gra może się nie podobać, ale uważam, że błędy poznawcze warto punktować.

Odnośnie kwestii gry w 4 osoby - w tym składzie odbyła się moja partia. I tu pozytyw - było płynnie (poza 2 pierwszymi kółeczkami), z racji niewielkiej interakcji każdy planował swój ruch w trakcie tur współgraczy. Jeśli akcje nie kolidowały, to gdy jeden gracz kończył swoją akcję drugi mógł już przeprowadzać swoją. Specjalnego chaosu nie odnotowałem. Także ok, choć pewnie na 2 osoby byłoby zdecydowanie płynniej.

Sama gra jest płynna niczym GWT z przerwami na robienie combosów.

[Ryu]

Ja też potwierdzam że na 4 graczy chodzi bardzo fajnie. U nas każdy z graczy myślał nad swoich ruchem na czasach innych graczy a z powodu prawie żadnej interakcji powodowało to taki mechanizm: moja tura więc robię ruch, myślę nad następnym, a za chwilę słyszę że mój ruch... i tak w kółko. Oczywiście przerwa na kawę wprowadzała chwilowe zamieszanie ale grało się naprawdę płynnie. Nawet z Cierniem z Portalu

[detrytusek]

Dodatkowy czwarty uniwersytet, a także cztery alternatywne wersji kart akcji, które będą wybierane na początku gry, zwiększając asymetryczność.

Data wydania: 2023 rok.

Czekamy?

Chyba tylko to mnie zainteresowało. IMHO pójście w jeszcze więcej kart to fatalna decyzja.

[PytonZCatanu]

Dodatkowy czwarty uniwersytet, a także cztery alternatywne wersji kart akcji, które będą wybierane na początku gry, zwiększając asymetryczność.

Data wydania: 2023 rok.

Czekamy?

Chyba tylko to mnie zainteresowało. IMHO pójście w jeszcze więcej kart to fatalna decyzja.

Nie, jeśli będzie oddzielny deck.

[miker]

Nie, jeśli będzie oddzielny deck.

Nie sądzę, bo jest nowa umiejętność umożliwiająca usunięcie pierwszej karty. Jak dla mnie OK.
W takim na skrzydłach kart jest około 500 (biorąc pod uwagę wszystkie oficjalne dodatki i nie licząc nadchodzących ptaków Azji) i tam nie ma żadnego mechanizmu wspomagającego odrzucanie kart (poza kilkoma ptakami, które pozwalają odrzucić 3-kartową wystawkę). Tu tego będzie więcej i moim zdaniem to może się udać.
Nam przy grze dwuosobowej nie brakuje jakichś kart. I na pewno nie jest to festiwal totalnej losowości jak w Na Skrzydłach.

[sasquach]

Chyba tylko to mnie zainteresowało. IMHO pójście w jeszcze więcej kart to fatalna decyzja.

Ale kart akcji czy kart zoo? W każdym razie ja bym poczekał na dodatek z wydawaniem wyroków

[bogas]

I to rozumiem. Dziękuję za te merytoryczne sugestie - uwzględnię je podczas kolejnego podejścia.

Nie lubię narzucać komuś zdania żeby tylko je narzucać, wolę jednak normalną rozmowę, a głosy przeciw są zawsze ważne, bo wiele wpatrzonych jak w obrazek użytkowników forum nie chce rozmawiać tylko przekazywać swoje racje wraz z argumentami ad personam, jeżeli widzisz niedociągnięcia ich ulubionej gry.

Nikogo nie atakowałem ad personam. Wyraziłem zdziwienie i zarazem szacunek, że ktoś po jednej grze jest w stanie stwierdzić brak balansu (jakiegokolwiek). Ja po ponad 20 partiach dalej bym się nie odważył i jednak ufam, że ktoś to testował.
Stwierdziłem również, że zwalanie braku szans na wygraną na 8 kart, które dostajemy na starcie to wynik słabej gry samego gracza, a nie gry. Że nie spoilerowałem podałem rozwiązania? Może ktoś woli sam do tego dojść. Jeśli ednyfed poczuł się zaatakowany to z tego miejsca go przepraszam.
Co do dodatku to na dzień dzisiejszy łykam jak pelikan.

[Otorek]

Spoiler:

Nie, jeśli będzie oddzielny deck.

Nie sądzę, bo jest nowa umiejętność umożliwiająca usunięcie pierwszej karty. Jak dla mnie OK.
W takim na skrzydłach kart jest około 500 (biorąc pod uwagę wszystkie oficjalne dodatki i nie licząc nadchodzących ptaków Azji) i tam nie ma żadnego mechanizmu wspomagającego odrzucanie kart (poza kilkoma ptakami, które pozwalają odrzucić 3-kartową wystawkę). Tu tego będzie więcej i moim zdaniem to może się udać.
Nam przy grze dwuosobowej nie brakuje jakichś kart. I na pewno nie jest to festiwal totalnej losowości jak w Na Skrzydłach.

Jak już podsumuwujesz ilość kart w Na Skrzydłach to warto dodać, że dodatek oceania posiada akcje czyszczenia wystawki wbudowaną na nowej planszetce.

[sasquach]

Paczka tych dwóch nowych map zostanie wydana przez Portal jeszcze w tym roku https://www.facebook.com/planszowenewsy ... MyDz2nAnil

[kurdzio]

Weekend minął pod znakiem Ark Nova, 3 partie na 2 osoby:

+ karty - trzon gry, mnogość strategii jaki oferują to coś co przyciąga nas do tego typu gier. Budujemy swój silniczek, zbieramy symbole do wykonania zadań z kart Projektów Ochrony Przyrody, poruszamy się na torze atrakcyjności i przez to zwiększamy nasz dochód podczas Przerwy. Rysunki są ładne, ikonografia jest ok, ale do działania i opisu kart jednak trzeba się przyzwyczaić, bo nie zawsze jest super intuicyjnie.
+ mapy zoo - zagraliśmy na Mapie A, 0 i zaawansowanej 1 i 3. Podstawowe zoo daje miły bonus, ułatwia wgryzienie się w grę.
+ zdobywanie „punktów zwycięstwa” na dwóch torach oraz warunek końca gry w momencie przecięcia się tych torów uważam za bardzo ciekawe rozwiązanie. Zmusza nas to do pamiętania o każdym z tych torów, a w momencie odpuszczenia jednego z nich możemy być pewni porażki. W teorii możemy mieć poczucie że łatwo widzimy kto ma przewagę, ale nasze gry pokazały że przede wszystkim kluczowe są karty sponsorów i Punktacji Końcowej. Nie możemy być pewni zwycięstwa nawet jeśli to nasz ruch uruchomił koniec gry.
+ losowość - może mieliśmy szczęście, a może potrafimy zaakceptować karciankową naturę, ale nie doświadczyliśmy momentu w którym narzekaliśmy na dociąg, nowe karty można zdobyć stosunkowo łatwo, a rynek zmieniał się wystarczająco często.
+ zasady są raczej proste, 3.71 wg bgg w tym przypadku nie przytłacza. Tłumaczenie tez poszło mi całkiem łatwo.
+ pojemniki na żetony takie jak tutaj powinny być standardem, wg mnie insert jest zbędny.

- czas gry - miałem nadzieję że zamkniemy się w 1,5h, jednak nasze partie trwały odpowiednio 2:50h, 1:58 i 2:30. Przy naszych rozkminach nie widzę szansy na znaczne skrócenie tego czasu. Nie mogę jednak powiedzieć że mi się dłużyło, partie zleciały bardzo szybko.

W zasadzie byłem przekonany że Ark Nova się u nas przyjmie. Ode mnie 8/10, ale gdyby nie czas naszych partii (co raczej jest naszą winą), to byłoby oczko wyżej

[detrytusek]

Chyba tylko to mnie zainteresowało. IMHO pójście w jeszcze więcej kart to fatalna decyzja.

Ale kart akcji czy kart zoo? W każdym razie ja bym poczekał na dodatek z wydawaniem wyroków

Kart zoo oczywiście. Rozdmuchanie i tak bardzo mocno nadmuchanego balonika źle wróży. Ta gra tego nie potrzebuje. Bardziej bym kombinował jakw obrębie już istniejącej zawartości wykrzesać więcej. Nowe karty akcji to fajny pomysł. Ja bym szedł w zwiększenie interakcji i zmniejszenie losowości.