Ile lat na forum i ile lat z grami planszowymi?
- walkingdead
- Posty: 2153
- Rejestracja: 06 lut 2013, 19:57
- Has thanked: 191 times
- Been thanked: 503 times
Re: Ile lat na forum i ile lat z grami planszowymi?
BOLLO
Nie twierdzę, że nie jesteś super zaangażowany w hobby. Nie znam Cię, nie wiem. Ale pisanie "jestem jedną z niewielu osób" aż się prosi o dane, które pozwalają Ci wyliczać stosunek zaangażowania innych w to hobby.
Fajnie, że się jarasz, ale zawsze, absolutnie zawsze, gdy widzę podobne twierdzenia pobrzmiewające megalomanią to aż się ciśnie na usta "o'rly?"
***
A w temacie, jestem na forum niemal 10 lat. I jestem pewnie jedną z wielu osób, które miały momenty większego i mniejszego zaangażowania w hobby.Nic wyjątkowego.Podejście do tej pasji ewoluowało i zmieniało się w zależności od etapów życia. Jestem szczęślwia, że obecnie jestem na etapie czystego cieszenia się z gier. Po prostu. Bez konieczności gonienia za nowościami, bez konieczności kupowania kolejnych tytułów i bez pogoni za rozgrywkami, które być może kiedyś się odbędą. Mam tez inne pasje, życie. Pewnie jak wielu z nas, ale fajnie, że po wielu latach nadal tu jesteśmy
Nie twierdzę, że nie jesteś super zaangażowany w hobby. Nie znam Cię, nie wiem. Ale pisanie "jestem jedną z niewielu osób" aż się prosi o dane, które pozwalają Ci wyliczać stosunek zaangażowania innych w to hobby.
Fajnie, że się jarasz, ale zawsze, absolutnie zawsze, gdy widzę podobne twierdzenia pobrzmiewające megalomanią to aż się ciśnie na usta "o'rly?"
***
A w temacie, jestem na forum niemal 10 lat. I jestem pewnie jedną z wielu osób, które miały momenty większego i mniejszego zaangażowania w hobby.Nic wyjątkowego.Podejście do tej pasji ewoluowało i zmieniało się w zależności od etapów życia. Jestem szczęślwia, że obecnie jestem na etapie czystego cieszenia się z gier. Po prostu. Bez konieczności gonienia za nowościami, bez konieczności kupowania kolejnych tytułów i bez pogoni za rozgrywkami, które być może kiedyś się odbędą. Mam tez inne pasje, życie. Pewnie jak wielu z nas, ale fajnie, że po wielu latach nadal tu jesteśmy
♀
- Cylon-Toster
- Posty: 22
- Rejestracja: 02 wrz 2020, 19:43
- Has thanked: 14 times
- Been thanked: 52 times
Re: Ile lat na forum i ile lat z grami planszowymi?
Cóż, to raczej trudno stwierdzić. Niemniej doświadczenie podpowiada, że ekscytacja i "młodzieńczy zapał" są bardziej widoczne na początku przygody z czymkolwiek, stąd Twoja "nadaktywność neofity", połączona z dość wybujałym ego (co szczęśliwe nie tylko ja zdążyłam zaobserwować), nie są wcale takie wyjątkoweBOLLO pisze: ↑18 sty 2023, 15:17 Jestem chyba jedną z niewielu osób która pomimo krótkiego stażu na forum (2lata) jak i w grach (3lata) jest w to hobby wkręcona na maxa (są jeszcze pokłady). Wszystko co robię staram się robić od serca i jeszcze przy tak aktywnym uczestnictwie pod każdym względem nie czuje zmęczenia. Powiem więcej gdybym miał możliwość (troski życia codziennego) to spokojnie podkręcił bym sobie jeszcze śrubę.
Cieszę się że tu jestem i razem możemy to wszystko współtworzyć.
Na pewno jednak jesteś w czołówce jeśli idzie o "planszowe parcie na szkło" - kilka lat i kto wie? Może dogonisz AsięZeStołu lub TrolaZJaskini xD
Problem w tym, że połowa z tych osiągnięć bez szerszego rozwinięcia warta jest tyle, co "znajomość MS Office" w każdym CV xDMożna i to o czym pisałeś wrzucić do jednego wora jak najbardziej ale są o wiele ciekawsze "symptomy" wkręcenia.
-2022r prowadziłem 3 warsztaty w UM poświęcone grom planszowym
-zaraziłem tym hobby wiele osób
-zrobiłem 2 gry
-przerobiłem lokal pustostan pod hobby planszówkowe gdzie się gracze spotykają
-założyłem kanał na YT
-działam jako grupa ZnadPlanszy
-udzielam się na forum
-wspieram wydawnictwa oraz sklepy planszówkowe
-promuję hobby na wielu płaszczyznach
-uwielbiam poznawać nowe tytuły jeszcze mi nie znane, explorować je....
-organizowałem turnieje
-wspieram dział planszówkowy miejskiej biblioteki
-promuję własną markę DreamDice
-biorę aktywny udział w warsztatach projektowania gier
-staram się uczestniczyć w rozmaitych konkursach projektowania gier
-nawiązałem współpracę z DragonEye
-aktualnie staram się pozyskiwać zagranicznych partnerów
-pracuję nad kolejną autorską grą
-......lubię nadal grać w gry i nie mam dość
Ale najlepiej jest nie znając mnie, zmierzyć mnie jakąś szyderą.....i zgnieść jak peta.
A i po zgłębieniu tematu tzn. treści jakie publikujesz wcale jakoś specjalnie na wartości nie zyskuje ¯\_(ツ)_/¯
Podsumowując - baw się dobrze, ale błagam, nie rób z siebie planszowego Jezusa, bo miejscami to już trudne do strawienia.
btw. ZnadPlanszy przyjmuje teraz dosłownie każdego, a Ty jak widzę używasz tej platformy wyłącznie w celu zwiększenia zasięgów - jak Asia, czy Gambit.
"automatyczne centrowanie tostów, funkcja anulowania, podgrzewanie, regulacja wysokości rusztu"
- cactusse
- Posty: 499
- Rejestracja: 10 sty 2012, 15:50
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 464 times
- Been thanked: 364 times
Re: Ile lat na forum i ile lat z grami planszowymi?
We współczesne planszówki zacząłem grać ok 2005 roku, gdy kolejna sesja rpgów została zablokowana przez niespodziewaną nieobecność, a kolega by nie psuć sobie kampanii zaproponował niewinnie "Twilight Imperium" jako prostą alternatywę .
Potem już poszło szybko, grupa od "chcesz dołączyć do Twilight Imperium, bo brakuje nam jednego" okazała się mieć na stanie kilka półek różnych gier, i planszówki generalnie wypchnęły w cień inne hobby. W mig zaraziłem również zapałem współpracowników i przerwy w pracy często wypełniały nam zadymy w "Carcassonne", "Small Worlda", "Dominiona" czy "Neuroshima Hex".
Z takich zabawniejszych ciekawostek z tamtego okresu :
- Udało mi się zagrać zdrowo ponad sto partii w "Race for the Galaxy" za nic nie mogąc zrozumieć ikonografii i cały czas idąc w podbój bo był prostszy.
- Po kilkunastu rozgrywkach w "Poprzez Wieki", wreszcie ktoś nie wytrzymał i zapytał "w sumie to czemu nigdy nie wypowiadamy sobie wojen".
- Brałem udział w epickim 10-osobowym "Twilight Imperium", gdzie na dyplomatyczne negocjacje strony wychodziły do osobnego pokoju.
- Udało mi się wygrać też jedną partię "TI" dzięki strategicznie ustawionej szklance z herbatą, delikatnie zasłaniającej mój zasób.
- Byłem bardzo zdziwiony, gdy Lacerta ongiś ogłosiła wymianę kart do "Innowacji", bo tak byłem przyzwyczajony do uzupełniania ew. braków czy naprawiania problemów we własnym zakresie.
- Podobnie jak jeden z przedmówców, również "leczyłem" nieśmiałość i dość ekstremalny introwertyzm przez klub planszówkowy.
Do forum jak i BGG dołączyłem na początku 2012 roku (pewnie jakieś postanowienie noworoczne) po dłuuugim okresie lurkowania. Mało się udzielam bo życie rodzinne zżera mi większość luźnego czasu, ale bardzo lubię tu zaglądać, szczególnie gdy ktoś podzieli się dłuższą opinię o jakiejś grze, lub rozpocznie filozoficzno-planszówkowy temat (taka mini-recenzja, która niezwykle utkwiła mi w pamięci, to opinia Odiego po zagraniu w "Zagadkę Kuby Rozpruwacza" z serii SHCD - świetny tekst).
Moje ulubione wątki to zwykle podsumowania miesiąca, bardzo się cieszę, że ta tradycja jest nadal w mocy. Dodam też, że forum wiele razy zaskoczyło mnie przemile różnymi inicjatywami, a pierwsze mathandle w jakich brałem udział wygenerowały mi taki backlog na Półce Wstydu, że dotąd nie udało mi się go rozładować.
Z minusów, czasem żałuję, że niektóre z takich dłuższych wypowiedzi pozostaje bez większej reakcji (te +1 nie mają chyba aż takiego efektu jak nawet krótkie posty), i czasem irytuje mnie torpedowanie wątków przez niezainteresowane osoby (co chyba było najwidoczniejsze u kolegi Haloweena).
----
Btw. Co do młodszych osób w planszówkach - jestem najstarszy w moim zespole i podczas spotkań w akutalnej pracy często łapię się na tym, iż współpracownicy zazwyczaj nie znają tytułów, które dla mnie są oczywiste i znane każdemu (chociażby "List Miłosny", "Prezencik" czy "Skull"). Czuje się przez to wyjątkowo staro, ale też mam wiele zabawy z odkrywania przed nimi dawno ogranych klasyków .
Potem już poszło szybko, grupa od "chcesz dołączyć do Twilight Imperium, bo brakuje nam jednego" okazała się mieć na stanie kilka półek różnych gier, i planszówki generalnie wypchnęły w cień inne hobby. W mig zaraziłem również zapałem współpracowników i przerwy w pracy często wypełniały nam zadymy w "Carcassonne", "Small Worlda", "Dominiona" czy "Neuroshima Hex".
Z takich zabawniejszych ciekawostek z tamtego okresu :
- Udało mi się zagrać zdrowo ponad sto partii w "Race for the Galaxy" za nic nie mogąc zrozumieć ikonografii i cały czas idąc w podbój bo był prostszy.
- Po kilkunastu rozgrywkach w "Poprzez Wieki", wreszcie ktoś nie wytrzymał i zapytał "w sumie to czemu nigdy nie wypowiadamy sobie wojen".
- Brałem udział w epickim 10-osobowym "Twilight Imperium", gdzie na dyplomatyczne negocjacje strony wychodziły do osobnego pokoju.
- Udało mi się wygrać też jedną partię "TI" dzięki strategicznie ustawionej szklance z herbatą, delikatnie zasłaniającej mój zasób.
- Byłem bardzo zdziwiony, gdy Lacerta ongiś ogłosiła wymianę kart do "Innowacji", bo tak byłem przyzwyczajony do uzupełniania ew. braków czy naprawiania problemów we własnym zakresie.
- Podobnie jak jeden z przedmówców, również "leczyłem" nieśmiałość i dość ekstremalny introwertyzm przez klub planszówkowy.
Do forum jak i BGG dołączyłem na początku 2012 roku (pewnie jakieś postanowienie noworoczne) po dłuuugim okresie lurkowania. Mało się udzielam bo życie rodzinne zżera mi większość luźnego czasu, ale bardzo lubię tu zaglądać, szczególnie gdy ktoś podzieli się dłuższą opinię o jakiejś grze, lub rozpocznie filozoficzno-planszówkowy temat (taka mini-recenzja, która niezwykle utkwiła mi w pamięci, to opinia Odiego po zagraniu w "Zagadkę Kuby Rozpruwacza" z serii SHCD - świetny tekst).
Moje ulubione wątki to zwykle podsumowania miesiąca, bardzo się cieszę, że ta tradycja jest nadal w mocy. Dodam też, że forum wiele razy zaskoczyło mnie przemile różnymi inicjatywami, a pierwsze mathandle w jakich brałem udział wygenerowały mi taki backlog na Półce Wstydu, że dotąd nie udało mi się go rozładować.
Z minusów, czasem żałuję, że niektóre z takich dłuższych wypowiedzi pozostaje bez większej reakcji (te +1 nie mają chyba aż takiego efektu jak nawet krótkie posty), i czasem irytuje mnie torpedowanie wątków przez niezainteresowane osoby (co chyba było najwidoczniejsze u kolegi Haloweena).
----
Btw. Co do młodszych osób w planszówkach - jestem najstarszy w moim zespole i podczas spotkań w akutalnej pracy często łapię się na tym, iż współpracownicy zazwyczaj nie znają tytułów, które dla mnie są oczywiste i znane każdemu (chociażby "List Miłosny", "Prezencik" czy "Skull"). Czuje się przez to wyjątkowo staro, ale też mam wiele zabawy z odkrywania przed nimi dawno ogranych klasyków .
Ostatnio zmieniony 19 sty 2023, 16:27 przez cactusse, łącznie zmieniany 1 raz.
- rastula
- Posty: 10023
- Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 1276 times
- Been thanked: 1311 times
Re: Ile lat na forum i ile lat z grami planszowymi?
walkingdead pisze: ↑19 sty 2023, 14:47 BOLLO
Nie twierdzę, że nie jesteś super zaangażowany w hobby. Nie znam Cię, nie wiem. Ale pisanie "jestem jedną z niewielu osób" aż się prosi o dane, które pozwalają Ci wyliczać stosunek zaangażowania innych w to hobby.
Fajnie, że się jarasz, ale zawsze, absolutnie zawsze, gdy widzę podobne twierdzenia pobrzmiewające megalomanią to aż się ciśnie na usta "o'rly?"
BOLLO dał się poznać na forum z prawie każdej strony ...mnie osobiście wystarczy...ale entuzjazmu mu odmówić nie można z pewnością.
- pan_satyros
- Posty: 6145
- Rejestracja: 18 maja 2010, 15:29
- Lokalizacja: Siemianowice
- Has thanked: 675 times
- Been thanked: 516 times
- Kontakt:
Re: Ile lat na forum i ile lat z grami planszowymi?
Cześć, nazywam się Adam i też jestem... a nie, to nie te forum
"Wypociny" tu zebranych czytam i czasem współtworzę od 13 lat (wedle rejestracji); regularnie i z większym zaangażowaniem gram w planszówki od podobnego czasu (bo pierwsze podrygi datuję na kilka lat wcześniej). Zabawne, że gdyby nie wady gier, które dziś sprawiają, że coraz mniej chce mi się grać, pewnie nigdy bym się w te hobby mocniej nie wkręcił hehe.
Zaczęło się od problemów z czytelnością zasad 2 edycji Horroru w Arkham i tak z forum Galakty trafiłem i tu (gdzie na dzień dobry zostałem soczyście opierdzielony za polecenie lokalnego sprzedawcy/sklepu - "bo reklama i pewno jestem spamerem" ) poznając całą masę innych tytułów i wpadając w planszówki po same uszy.
Od tamtego czasu, mniej lub bardziej regularnie tu zaglądam, chociaż z biegiem lat zauważalnie rzadziej, bo w pewnym momencie poziom mędrkowania osiągnął na forum tak bolesną masę krytyczną, że na jakiś czas dałem sobie spokój, szczególnie z pisaniem.
Dla pocieszenia dodam, że na FB i YT jest dużo, duuużo gorzej
Gdzieś w międzyczasie, wraz z żoną, prowadziłem bloga, a później podcast PełnąParą ZnadPlanszy. Zrobiliśmy trochę konkursów, garść recenzji itp. materiałów, przez pewien czas pomagaliśmy w organizacji planszowych imprez na Śląsku. Ot, taki typowy zestaw fana-społecznika
Ostatecznie, po ~10 latach pogrzebaliśmy te inicjatywę, głownie z powodu rozczarowania szeroko pojętą "branżą od kuchni".
Obecnie gram zdecydowanie mniej, wciąż jednak stanowczo za dużo kupuję xD
Mam nadzieję, że kiedyś to drugie mi przejdzie, a pierwsze wróci do dawnego blasku
pzdr \m/
"Wypociny" tu zebranych czytam i czasem współtworzę od 13 lat (wedle rejestracji); regularnie i z większym zaangażowaniem gram w planszówki od podobnego czasu (bo pierwsze podrygi datuję na kilka lat wcześniej). Zabawne, że gdyby nie wady gier, które dziś sprawiają, że coraz mniej chce mi się grać, pewnie nigdy bym się w te hobby mocniej nie wkręcił hehe.
Zaczęło się od problemów z czytelnością zasad 2 edycji Horroru w Arkham i tak z forum Galakty trafiłem i tu (gdzie na dzień dobry zostałem soczyście opierdzielony za polecenie lokalnego sprzedawcy/sklepu - "bo reklama i pewno jestem spamerem" ) poznając całą masę innych tytułów i wpadając w planszówki po same uszy.
Od tamtego czasu, mniej lub bardziej regularnie tu zaglądam, chociaż z biegiem lat zauważalnie rzadziej, bo w pewnym momencie poziom mędrkowania osiągnął na forum tak bolesną masę krytyczną, że na jakiś czas dałem sobie spokój, szczególnie z pisaniem.
Dla pocieszenia dodam, że na FB i YT jest dużo, duuużo gorzej
Gdzieś w międzyczasie, wraz z żoną, prowadziłem bloga, a później podcast PełnąParą ZnadPlanszy. Zrobiliśmy trochę konkursów, garść recenzji itp. materiałów, przez pewien czas pomagaliśmy w organizacji planszowych imprez na Śląsku. Ot, taki typowy zestaw fana-społecznika
Ostatecznie, po ~10 latach pogrzebaliśmy te inicjatywę, głownie z powodu rozczarowania szeroko pojętą "branżą od kuchni".
Obecnie gram zdecydowanie mniej, wciąż jednak stanowczo za dużo kupuję xD
Mam nadzieję, że kiedyś to drugie mi przejdzie, a pierwsze wróci do dawnego blasku
pzdr \m/
Ostatnio zmieniony 29 sty 2023, 13:24 przez pan_satyros, łącznie zmieniany 2 razy.
Censor emeritus podcastu ZnadPlanszy: Pełną parą
Nasze półki, szafy, regały i spory kawałek podłogi
Nasze półki, szafy, regały i spory kawałek podłogi
-
- Posty: 820
- Rejestracja: 02 maja 2006, 22:55
- Lokalizacja: Świecie nad Wisłą
- Has thanked: 576 times
- Been thanked: 186 times
Re: Ile lat na forum i ile lat z grami planszowymi?
2 mają 2006 rok zarejestrowany. Ale aktywny w nowoczesnych planszówkach od roku 2017/18.
Wcześniej w latach 90 brat grał ze mną (Grand Prix, Grunwald 1410, Piekło na Pacyfiku, Fortuna, Dreszcz, Wojownik Autostrady).
Forum to jest najlepsza rzecz do wymiany zdań i pomysłów. FB spłyca i rozwadnia tematy.
Wcześniej w latach 90 brat grał ze mną (Grand Prix, Grunwald 1410, Piekło na Pacyfiku, Fortuna, Dreszcz, Wojownik Autostrady).
Forum to jest najlepsza rzecz do wymiany zdań i pomysłów. FB spłyca i rozwadnia tematy.
Jestem tak stary, że pamiętam internet do którego sie dzwoniło...
- anitroche
- Posty: 812
- Rejestracja: 23 kwie 2020, 10:09
- Has thanked: 746 times
- Been thanked: 817 times
- Kontakt:
Re: Ile lat na forum i ile lat z grami planszowymi?
Ja na forum jestem od kwietnia 2020 roku dopiero, więc taki świeżaczek forumowy ze mnie , a zawitałam tu do was po zakupie gry VAST The Crystal Caverns. Grupka, z którą grywam jest mało anglojęzyczna, więc zaczęłam szperać po necie, czy jest może spolszczenie tej gry i tak oto zawitałam na forum. W Vasta ostatecznie grywam z bratem i bratową, którzy akurat wolą grać po angielsku , ale forum mnie wciągnęło jak widać, chociaż i tak mało się tu udzielam, bo jednak nie czuję się na tyle znawcą gier, żeby móc opisywać plusy i minusy mechanik w danych grach, czy polecać gry (choć w polecajkach początkowo trochę pisałam, ale potem wczytałam się głębiej w forum i nabrałam pokory ), więc rzadko bywa, że mam coś konkretnego do powiedzenia. Za to bardzo lubię wątek z grami miesiąca i tam zawsze chętnie się udzielam z moimi bardzo powierzchownymi przemyśleniami o giereczkach.
Co do stażu w świecie planszówek, to w domu mieliśmy gry takie jak podróba Monopoly (ale nie eurobiznes czy fortuna, tylko jakaś gierka gdzie stawiało się szyby naftowe, tytułu nie pamiętam), Zgadnij kto to?, Upiorne Zamczysko i brat miał jakąś gierkę wojenną z jednostkami na żetonach itp, no i oczywiście mieliśmy Magię i Miecz. Dodatkowo u dziadków zawsze grywałam z nimi w tysiąca. Ale tak naprawdę u mnie wszystko zaczęło się pewnego lata, chyba pomiędzy 3 i 4 klasą podstawówki, kiedy to na ośrodku wczasowym pewnego wieczora grupa dzieciaków w bardzo różnym wieku zasiadła na dywanie w holu budynku ze świetlicą i stołówką i jeden z chłopaków wyjął podręcznik do Warhammera RPG (chyba 2 edycja) i zapytał, czy może chcemy spróbować z nim zagrać, bo tu na wakacjach nie ma jego ekipy do grania. No i razem ze starszym ode mnie 4 lata bratem wsiąknęliśmy w temat. Brat kupił podręcznik i kilka przygód, zachęcił kumpli z klasy i też ich wciągnęło, no i byłam jeszcze ja - zwykle nazywana natrętną młodszą siostrą, co się wszędzie wpycha, ale nie tym razem, w Warhammerze byłam mile widzianym gościem zawsze . Przez dobrych kilka lat zagrywaliśmy się w Warhammera, w liceum udało mi się też pograć trochę w D&D i potem jeszcze w Neuroshime, ale jednak Młotek do dzisiaj zajmuje specjalne miejsce w moim serduszku. Potem na studiach moja przyjaciółka poznała nowego chłopaka, któremu na urodziny kupiła Eufrat i Tygrys, no i od razu nas zgarnął do zagrania i się powoli zaczęło. Przyjaciółka potem zażyczyła sobie na urodziny Wysokie Napięcie i też graliśmy. Inny kumpel też skądś zainteresował się planszówkami i kupił Agricolę, potem też Eufrat i Tygrys, Caylusa i Terra Mysticę. No i na te gry spotykałam się już ze znajomymi w miarę regularnie, ale swoich planszówek nie miałam. Pierwszym moim zakupem był albo Sherlock Holmes Consulting Detective albo Munchkin Quest, już nie pamiętam. Potem długo nic nie kupowałam, tylko grałam w gry różnych znajomych, za to pokazałam nowoczesne planszówki bratu i on wszedł w MtG (czasem grałam z nim odrzuconymi kartami, których nie używał w swojej talii), ale też kupił K2 i Mr. Jacka. Ja zaczęłam chodzić regularnie na Festiwal Gramy w Gdańsku i aż moi rodzice się zainteresowali, co ja już "stara" baba widzę w planszówkach i tata raz wybrał się ze mną - od razu kupił Wsiąść do Pociągu i rok później pierwsze dodatki, które wydał Rebel dorzucając do angielskiego pudełka wydrukowane na czarno-biało spolszczenie instrukcji . No i rodzinnie tłukliśmy to przy każdej okazji, jak cała rodzinka byłą wieczorem w domu. Po drodze kupiłam też kilka małych gierek, jak O mój zboże czy Mr. Jack Pocket, ale prawdziwą kolekcję zaczęłam mieć dopiero od 2019 roku. Wtedy w prezencie ślubnym dostaliśmy kilka planszówek, m.in. Robinsona Crusoe, a prawdziwy wysyp gier w kolekcji pojawił się w 2020 roku, jak zaczęła się pandemia. Zbiegło się to też z moją wyprowadzką z Gdańska i musiałam się skupić na jakimś hobby, które mogłam uprawiać w domu (a wcześniej to ja robiłam przeróżne rzeczy w Gdańsku, jak łyżwiarstwo figurowe, jazda na kubeczkach na rolkach, tańczenie Lindy Hopa i wiele innych rozrywek do których w małej mieścinie już nie miałam dostępu), no i zaczęło się zamawianie KS i innych wspieraczek i kupowanie różnych gierek do grania z mężem. No i teraz z nudów założyłam też kanał na YT i tak się jakoś to hobby kręci u mnie . Zobaczymy, jak długo wytrwam na forum i w hobby .
Co do stażu w świecie planszówek, to w domu mieliśmy gry takie jak podróba Monopoly (ale nie eurobiznes czy fortuna, tylko jakaś gierka gdzie stawiało się szyby naftowe, tytułu nie pamiętam), Zgadnij kto to?, Upiorne Zamczysko i brat miał jakąś gierkę wojenną z jednostkami na żetonach itp, no i oczywiście mieliśmy Magię i Miecz. Dodatkowo u dziadków zawsze grywałam z nimi w tysiąca. Ale tak naprawdę u mnie wszystko zaczęło się pewnego lata, chyba pomiędzy 3 i 4 klasą podstawówki, kiedy to na ośrodku wczasowym pewnego wieczora grupa dzieciaków w bardzo różnym wieku zasiadła na dywanie w holu budynku ze świetlicą i stołówką i jeden z chłopaków wyjął podręcznik do Warhammera RPG (chyba 2 edycja) i zapytał, czy może chcemy spróbować z nim zagrać, bo tu na wakacjach nie ma jego ekipy do grania. No i razem ze starszym ode mnie 4 lata bratem wsiąknęliśmy w temat. Brat kupił podręcznik i kilka przygód, zachęcił kumpli z klasy i też ich wciągnęło, no i byłam jeszcze ja - zwykle nazywana natrętną młodszą siostrą, co się wszędzie wpycha, ale nie tym razem, w Warhammerze byłam mile widzianym gościem zawsze . Przez dobrych kilka lat zagrywaliśmy się w Warhammera, w liceum udało mi się też pograć trochę w D&D i potem jeszcze w Neuroshime, ale jednak Młotek do dzisiaj zajmuje specjalne miejsce w moim serduszku. Potem na studiach moja przyjaciółka poznała nowego chłopaka, któremu na urodziny kupiła Eufrat i Tygrys, no i od razu nas zgarnął do zagrania i się powoli zaczęło. Przyjaciółka potem zażyczyła sobie na urodziny Wysokie Napięcie i też graliśmy. Inny kumpel też skądś zainteresował się planszówkami i kupił Agricolę, potem też Eufrat i Tygrys, Caylusa i Terra Mysticę. No i na te gry spotykałam się już ze znajomymi w miarę regularnie, ale swoich planszówek nie miałam. Pierwszym moim zakupem był albo Sherlock Holmes Consulting Detective albo Munchkin Quest, już nie pamiętam. Potem długo nic nie kupowałam, tylko grałam w gry różnych znajomych, za to pokazałam nowoczesne planszówki bratu i on wszedł w MtG (czasem grałam z nim odrzuconymi kartami, których nie używał w swojej talii), ale też kupił K2 i Mr. Jacka. Ja zaczęłam chodzić regularnie na Festiwal Gramy w Gdańsku i aż moi rodzice się zainteresowali, co ja już "stara" baba widzę w planszówkach i tata raz wybrał się ze mną - od razu kupił Wsiąść do Pociągu i rok później pierwsze dodatki, które wydał Rebel dorzucając do angielskiego pudełka wydrukowane na czarno-biało spolszczenie instrukcji . No i rodzinnie tłukliśmy to przy każdej okazji, jak cała rodzinka byłą wieczorem w domu. Po drodze kupiłam też kilka małych gierek, jak O mój zboże czy Mr. Jack Pocket, ale prawdziwą kolekcję zaczęłam mieć dopiero od 2019 roku. Wtedy w prezencie ślubnym dostaliśmy kilka planszówek, m.in. Robinsona Crusoe, a prawdziwy wysyp gier w kolekcji pojawił się w 2020 roku, jak zaczęła się pandemia. Zbiegło się to też z moją wyprowadzką z Gdańska i musiałam się skupić na jakimś hobby, które mogłam uprawiać w domu (a wcześniej to ja robiłam przeróżne rzeczy w Gdańsku, jak łyżwiarstwo figurowe, jazda na kubeczkach na rolkach, tańczenie Lindy Hopa i wiele innych rozrywek do których w małej mieścinie już nie miałam dostępu), no i zaczęło się zamawianie KS i innych wspieraczek i kupowanie różnych gierek do grania z mężem. No i teraz z nudów założyłam też kanał na YT i tak się jakoś to hobby kręci u mnie . Zobaczymy, jak długo wytrwam na forum i w hobby .
"Cześć, mam na imię Ania i dzisiaj pokażę wam jak wygląda rozgrywka w wariancie solo w..."
Zapraszam na mój kanał z pełnymi rozgrywkami solo: Gram Solo na YouTube
Zapraszam na mój kanał z pełnymi rozgrywkami solo: Gram Solo na YouTube
- Harun
- Posty: 1116
- Rejestracja: 21 sie 2006, 16:48
- Lokalizacja: okolice Poznania
- Has thanked: 671 times
- Been thanked: 565 times
Re: Ile lat na forum i ile lat z grami planszowymi?
Swego czasu, podobnie jak kolega Gizmoo, poczułem swego rodzaju nostalgię i opublikowałem dość podobny post, zatytułowany 7 lat na forum... Kolejne ok. 7 lat później, korzystając z faktu, iż miałem okazję napisać post nr 1000 (było to przed porządkami na forum, które cofnęły mnie o kilkadziesiąt postów), wyraziłem swoją ocenę forum, którą do dzisiaj podzielam. Zainteresowani mogą zapoznać się z nią tu
viewtopic.php?f=64&t=25082&start=125#p1417127
W październiku stuknie mi 17 lat na forum i nie zamierzam się stąd na razie wynosić, bo lubię to miejsce. Poza tym jestem dość "stały w uczuciach", więc większość moich zainteresowań, trwa przez lata, a nawet - jak podróże, arabistyka i inne - przez dziesięciolecia. Przede wszystkim jestem jednak na forum bo lubię Was. Choć większość osób dla mnie to nicki, nie znamy się osobiście, to jednak wiele osób kojarzę od lat i trochę znam. Dla przykładu, że posłużę się autorem wątku i mam nadzieję, że się nie obrazi, Gizmoo to nie tylko anonimowy forumowicz - ale i podróżnik, nurek, człowiek wykształcony, trochę antyklerykalny buntownik itd.
Z grami też znam się od dziecka, może to magia tego często tu wymienianego rocznika Natomiast w przeciwieństwie do wielu ominął mnie okres gier licealno - studenckich. Dopiero później, ponieważ lubimy z żoną urozmaicać sobie czas, wpadłem na pomysł aby zobaczyć, czy są jakieś fajne planszówki. Zaczęliśmy od sklepu w Poznaniu, na zapleczu którego właśnie zaczynały się organizować pierwsze planszówkowe spotkania. A pierwszą zakupioną grą tam był ... Wiochmen rejser (shame, shame) Później nasza mała grupka sklepowych graczy bardzo się rozrosła, pączkowała, zmieniała miejsca - co było super, natomiast ubolewam, że Poznań generalnie poszedł też swoją internetową drogą, najpierw zakładając odrębną stronę internetową Gramajdy, a potem kolejne odrębne inicjatywy. Przez pewnie 10 lat nie byłem już na żadnym poznańskim klubowym spotkaniu, ale naszła mnie niedawno chęć przyjścia. Planuję pojawić się jako anonimowy dziaders, trochę potrolować grających, zobaczę co mi wcisną. Pewnie Splendor lub coś w tym stylu I wtedy oznajmię, nie uczcie gracza z zaplecza nieistniejącego sklepu na ul. Święty Marcin, Splendora.
A tak na poważnie, jesteśmy sobie rodzinnie zaprzyjaźnieni z grami, bo lubimy być ze sobą, a jest to świetne narzędzie integrujące. Pozdrawiam i życzę kolejnych miłych lat na forum
viewtopic.php?f=64&t=25082&start=125#p1417127
W październiku stuknie mi 17 lat na forum i nie zamierzam się stąd na razie wynosić, bo lubię to miejsce. Poza tym jestem dość "stały w uczuciach", więc większość moich zainteresowań, trwa przez lata, a nawet - jak podróże, arabistyka i inne - przez dziesięciolecia. Przede wszystkim jestem jednak na forum bo lubię Was. Choć większość osób dla mnie to nicki, nie znamy się osobiście, to jednak wiele osób kojarzę od lat i trochę znam. Dla przykładu, że posłużę się autorem wątku i mam nadzieję, że się nie obrazi, Gizmoo to nie tylko anonimowy forumowicz - ale i podróżnik, nurek, człowiek wykształcony, trochę antyklerykalny buntownik itd.
Z grami też znam się od dziecka, może to magia tego często tu wymienianego rocznika Natomiast w przeciwieństwie do wielu ominął mnie okres gier licealno - studenckich. Dopiero później, ponieważ lubimy z żoną urozmaicać sobie czas, wpadłem na pomysł aby zobaczyć, czy są jakieś fajne planszówki. Zaczęliśmy od sklepu w Poznaniu, na zapleczu którego właśnie zaczynały się organizować pierwsze planszówkowe spotkania. A pierwszą zakupioną grą tam był ... Wiochmen rejser (shame, shame) Później nasza mała grupka sklepowych graczy bardzo się rozrosła, pączkowała, zmieniała miejsca - co było super, natomiast ubolewam, że Poznań generalnie poszedł też swoją internetową drogą, najpierw zakładając odrębną stronę internetową Gramajdy, a potem kolejne odrębne inicjatywy. Przez pewnie 10 lat nie byłem już na żadnym poznańskim klubowym spotkaniu, ale naszła mnie niedawno chęć przyjścia. Planuję pojawić się jako anonimowy dziaders, trochę potrolować grających, zobaczę co mi wcisną. Pewnie Splendor lub coś w tym stylu I wtedy oznajmię, nie uczcie gracza z zaplecza nieistniejącego sklepu na ul. Święty Marcin, Splendora.
A tak na poważnie, jesteśmy sobie rodzinnie zaprzyjaźnieni z grami, bo lubimy być ze sobą, a jest to świetne narzędzie integrujące. Pozdrawiam i życzę kolejnych miłych lat na forum
- walkingdead
- Posty: 2153
- Rejestracja: 06 lut 2013, 19:57
- Has thanked: 191 times
- Been thanked: 503 times
Re: Ile lat na forum i ile lat z grami planszowymi?
Absolutnie nie chcę rozpoczynać krucjaty przeciwko Bollo, ale czasami nachalna autopromocja wywołuje u mnie jakieś dziwne odruchyrastula pisze: ↑19 sty 2023, 16:26walkingdead pisze: ↑19 sty 2023, 14:47 BOLLO
Nie twierdzę, że nie jesteś super zaangażowany w hobby. Nie znam Cię, nie wiem. Ale pisanie "jestem jedną z niewielu osób" aż się prosi o dane, które pozwalają Ci wyliczać stosunek zaangażowania innych w to hobby.
Fajnie, że się jarasz, ale zawsze, absolutnie zawsze, gdy widzę podobne twierdzenia pobrzmiewające megalomanią to aż się ciśnie na usta "o'rly?"
BOLLO dał się poznać na forum z prawie każdej strony ...mnie osobiście wystarczy...ale entuzjazmu mu odmówić nie można z pewnością.
Pewnie dlatego, że przemawia przeze mnie zazdrość Sama od jakiegoś czasu noszę się z zamiarem nagrywania podcastów o geekowskich (i nie tylko) sprawkach, ale ciągle hamuje mnie uporczywa myśl: "komu to potrzebne"?
***
ale korzystając z popularności wątku - może zrobię casting na partnera do podcastu?
♀
- 612
- Posty: 447
- Rejestracja: 16 mar 2015, 15:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 70 times
- Been thanked: 591 times
Re: Ile lat na forum i ile lat z grami planszowymi?
forum to, tylko dział innypan_satyros pisze: ↑19 sty 2023, 17:10 Cześć, nazywam się Adam i też jestem... a nie, to nie te forum
- raj
- Administrator
- Posty: 5370
- Rejestracja: 01 lis 2006, 11:22
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 310 times
- Been thanked: 946 times
- Kontakt:
Re: Ile lat na forum i ile lat z grami planszowymi?
Tego jeszcze na forum nie było!
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
- PytonZCatanu
- Posty: 4797
- Rejestracja: 23 mar 2017, 13:53
- Has thanked: 1859 times
- Been thanked: 2302 times
Re: Ile lat na forum i ile lat z grami planszowymi?
Kobieta i mężczyzna? Podcast o grach? Wychodza mi Stare kości
Garść statystyk z BGG | Moje TOP 100 - stan na 1.01.2024
- Hardkor
- Posty: 4859
- Rejestracja: 15 paź 2019, 11:20
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 1451 times
- Been thanked: 975 times
- Kontakt:
Re: Ile lat na forum i ile lat z grami planszowymi?
Nie powiem, byłby to jeden z ciekawszych od dawna wątków na forum, ale wydaje mi się, że lekko skazany na porażkę. Do podcastów trzeba chemii. Trudno ją złapać z kimś kogo ledwo znasz No chyba, że super trafisz, ale ciężko.walkingdead pisze: ↑19 sty 2023, 19:22 ale korzystając z popularności wątku - może zrobię casting na partnera do podcastu?
Udzielaj się Jak napiszesz coś bez sensu to inni użytkownicy zwrócą uwagę i się czegoś nauczysz, a tak zawsze inne spojrzenie. Mi mega brakuje czasem opinii bardziej niszowych gier/prototypów.anitroche pisze: ↑19 sty 2023, 18:25 ale forum mnie wciągnęło jak widać, chociaż i tak mało się tu udzielam, bo jednak nie czuję się na tyle znawcą gier, żeby móc opisywać plusy i minusy mechanik w danych grach, czy polecać gry (choć w polecajkach początkowo trochę pisałam, ale potem wczytałam się głębiej w forum i nabrałam pokory ),
Posiadam najwyższy (3%) rabat w aleplanszowki - jeśli chce skorzystać to daj znać. Jestem prawie ciągle przy komputerze (praca zdalna), więc szybko odpiszę :)
- idha
- Posty: 405
- Rejestracja: 04 sty 2009, 00:17
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 36 times
Re: Ile lat na forum i ile lat z grami planszowymi?
Spokojnie, przejdzie Ci za 5 latBOLLO pisze: (...)
-......lubię nadal grać w gry i nie mam dość
(...)
Przepraszam, nie mogłam się powstrzymać
Re: Ile lat na forum i ile lat z grami planszowymi?
A może by tak dwie kobiety? Tego chyba jeszcze nie grali, a Pani ze Starych Kości mogłoby to wyjść na lepsze...PytonZCatanu pisze: ↑19 sty 2023, 19:58 Kobieta i mężczyzna? Podcast o grach? Wychodza mi Stare kości
- walkingdead
- Posty: 2153
- Rejestracja: 06 lut 2013, 19:57
- Has thanked: 191 times
- Been thanked: 503 times
Re: Ile lat na forum i ile lat z grami planszowymi?
No właśnie nie o same gry planszowe chodzi.PytonZCatanu pisze: ↑19 sty 2023, 19:58 Kobieta i mężczyzna? Podcast o grach? Wychodza mi Stare kości
♀
- Cylon-Toster
- Posty: 22
- Rejestracja: 02 wrz 2020, 19:43
- Has thanked: 14 times
- Been thanked: 52 times
Re: Ile lat na forum i ile lat z grami planszowymi?
Proponuję nazwę "2Girls1Board", nie musicie dziękować <3kuba32 pisze: ↑20 sty 2023, 01:53A może by tak dwie kobiety? Tego chyba jeszcze nie grali, a Pani ze Starych Kości mogłoby to wyjść na lepsze...PytonZCatanu pisze: ↑19 sty 2023, 19:58 Kobieta i mężczyzna? Podcast o grach? Wychodza mi Stare kości
"automatyczne centrowanie tostów, funkcja anulowania, podgrzewanie, regulacja wysokości rusztu"
- walkingdead
- Posty: 2153
- Rejestracja: 06 lut 2013, 19:57
- Has thanked: 191 times
- Been thanked: 503 times
Re: Ile lat na forum i ile lat z grami planszowymi?
Dobra, dobra. Śmiechy, śmiechami, ale nie o tym wątek
Chciałam być jedną z niewielu, ale właśnie "zgasiliście mnie jak peta"(cytując klasyka), więc pozostanę po prostu jedną z wielu (bez kariery w podcastach). No cóż.
PS.
A już całkiem serio. Przy okazji wszystkich tych wspominek forumowiczów, chciałam przybić pionę administracji tego forum. Na wielu forach byłam swego czasu i to jest jedynym, które przetrwało i zachowało klimat oraz kulturę wypowiedzi. Szacunek dla Was, że OD TYLU LAT dbacie technicznie i trzymacie wszystko w kupie dając nam szansę na korzystanie z tego dobrodziejstwa.
Chciałam być jedną z niewielu, ale właśnie "zgasiliście mnie jak peta"(cytując klasyka), więc pozostanę po prostu jedną z wielu (bez kariery w podcastach). No cóż.
PS.
A już całkiem serio. Przy okazji wszystkich tych wspominek forumowiczów, chciałam przybić pionę administracji tego forum. Na wielu forach byłam swego czasu i to jest jedynym, które przetrwało i zachowało klimat oraz kulturę wypowiedzi. Szacunek dla Was, że OD TYLU LAT dbacie technicznie i trzymacie wszystko w kupie dając nam szansę na korzystanie z tego dobrodziejstwa.
♀
- miker
- Posty: 745
- Rejestracja: 03 maja 2019, 16:55
- Lokalizacja: Ząbki k. Warszawy
- Has thanked: 595 times
- Been thanked: 446 times
Re: Ile lat na forum i ile lat z grami planszowymi?
Hej, rozwiń proszę ostatnie zdanie. Może nawet w nowym wątku? Myślę, że wielu z nas nie do końca wie, jak to wygląda, a ludzie którzy chcą zacząć z tematem jak znany wszystkim Bollo, na pewno ucieszą się z faktów i smaczków jakich mogą oczekiwać.pan_satyros pisze: ↑19 sty 2023, 17:10 Gdzieś w międzyczasie, wraz z żoną, prowadziłem bloga, a później podcast PełnąParą na ZnadPlanszy. Zrobiliśmy trochę konkursów, garść recenzji itp. materiałów, przez pewien czas pomagaliśmy w organizacji planszowych imprez na Śląsku. Ot, taki typowy zestaw fana-społecznika
Po ~10 latach pogrzebaliśmy te inicjatywę, głownie z powodu rozczarowania szeroko pojętą "branżą od kuchni".
Ja osobiście jestem super zainteresowany, czy moje przypuszczenia (bo nie udzielam się planszówkowo - jestem zwykłym graczem, który wydaje mi się potrafi obserwować) są słuszne.
Wiem, że proszę o wiele, ale gdzie byłoby lepsze miejsce, aby podzielić się faktami zza kulis?
- Lothrain
- Posty: 3420
- Rejestracja: 18 sty 2011, 12:45
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 142 times
- Been thanked: 300 times
Re: Ile lat na forum i ile lat z grami planszowymi?
12 lat na forum minęło jak z bicza strzelił dwa dni temu Przyznam, że w ostatnim czasie się zaniedbałem z wizytami tutaj, ale miałem trochę innych rzeczy na głowie i o ile grać nie przestałem, to czytać już czasu nie było. W ogóle poprzedni rok był przystopowaniem 11-letniego szału, który tylko narastał. Kupiłem mniej gier, wyczyściłem trochę regał i zszedłem na ziemię w kwestii oczekiwań względem grania z dziećmi.
Jako że wiekiem blisko mi do Gizmoo, jasne że zaczynałem dawno temu od ruletki, Manewrów Morskich, Business Game i całej plejady gier Encore i Sfery. Później wpadła znienacka Agricola i poszło. A dziś półki się uginają, ale mam cudną, stałą, równie, a nawet bardziej stetryczałą ekipę do grania, neofitkę do dwuosobówek i jest pięknie. Jedynie portfel krzyczy, że dobrze już było, a nadmiar plastiku w grach zniechęca do kolejnych tytułów. Zaczynam dziadzieć i wyciągać na stół starocie, które cieszą, nowości mogę poznawać u wciąż dziecięco zafascynowanych I tylko garg wkurza robiąc wciąż nowe zakupy z mojego konta Muszę wrócić do przeglądania forum, to takie małe postanowienie na ten rok. Bo fajnie tu z Wami być, gadać i nawet te wojenki skromne budziły uśmiech. Prawda taka, że choć wielu z Was nie znam, to jednak trochę jak planszówkowa rodzina jesteśmy.
Jako że wiekiem blisko mi do Gizmoo, jasne że zaczynałem dawno temu od ruletki, Manewrów Morskich, Business Game i całej plejady gier Encore i Sfery. Później wpadła znienacka Agricola i poszło. A dziś półki się uginają, ale mam cudną, stałą, równie, a nawet bardziej stetryczałą ekipę do grania, neofitkę do dwuosobówek i jest pięknie. Jedynie portfel krzyczy, że dobrze już było, a nadmiar plastiku w grach zniechęca do kolejnych tytułów. Zaczynam dziadzieć i wyciągać na stół starocie, które cieszą, nowości mogę poznawać u wciąż dziecięco zafascynowanych I tylko garg wkurza robiąc wciąż nowe zakupy z mojego konta Muszę wrócić do przeglądania forum, to takie małe postanowienie na ten rok. Bo fajnie tu z Wami być, gadać i nawet te wojenki skromne budziły uśmiech. Prawda taka, że choć wielu z Was nie znam, to jednak trochę jak planszówkowa rodzina jesteśmy.
- pan_satyros
- Posty: 6145
- Rejestracja: 18 maja 2010, 15:29
- Lokalizacja: Siemianowice
- Has thanked: 675 times
- Been thanked: 516 times
- Kontakt:
Re: Ile lat na forum i ile lat z grami planszowymi?
Nie wątpię, że byłby to poczytny temat, w tym jednak rzecz, że zrezygnowaliśmy, by być od tego bagienka jak najdalej, więc zrozum proszę i wybacz, ale nie chcę opisywać naszych doświadczeń i przemyśleń o "kolegach" i tuzach branży.miker pisze: ↑20 sty 2023, 08:42Hej, rozwiń proszę ostatnie zdanie. Może nawet w nowym wątku? Myślę, że wielu z nas nie do końca wie, jak to wygląda, a ludzie którzy chcą zacząć z tematem jak znany wszystkim Bollo, na pewno ucieszą się z faktów i smaczków jakich mogą oczekiwać.pan_satyros pisze: ↑19 sty 2023, 17:10 Gdzieś w międzyczasie, wraz z żoną, prowadziłem bloga, a później podcast PełnąParą na ZnadPlanszy. Zrobiliśmy trochę konkursów, garść recenzji itp. materiałów, przez pewien czas pomagaliśmy w organizacji planszowych imprez na Śląsku. Ot, taki typowy zestaw fana-społecznika
Po ~10 latach pogrzebaliśmy te inicjatywę, głownie z powodu rozczarowania szeroko pojętą "branżą od kuchni".
Ja osobiście jestem super zainteresowany, czy moje przypuszczenia (bo nie udzielam się planszówkowo - jestem zwykłym graczem, który wydaje mi się potrafi obserwować) są słuszne.
Wiem, że proszę o wiele, ale gdzie byłoby lepsze miejsce, aby podzielić się faktami zza kulis?
Censor emeritus podcastu ZnadPlanszy: Pełną parą
Nasze półki, szafy, regały i spory kawałek podłogi
Nasze półki, szafy, regały i spory kawałek podłogi
- miker
- Posty: 745
- Rejestracja: 03 maja 2019, 16:55
- Lokalizacja: Ząbki k. Warszawy
- Has thanked: 595 times
- Been thanked: 446 times
Re: Ile lat na forum i ile lat z grami planszowymi?
Spodziewałem się takiej odpowiedzi Ale próbować trzebapan_satyros pisze: ↑20 sty 2023, 09:06 Nie wątpię, że byłby to poczytny temat, w tym jednak rzecz, że zrezygnowaliśmy, by być od tego bagienka jak najdalej, więc zrozum proszę i wybacz, ale nie chcę opisywać naszych doświadczeń i przemyśleń o "kolegach" i tuzach branży.
Niemniej jednak Twoja odpowiedź sugeruje, że moje przypuszczenia i domysły są najpewniej bliskie prawdy. Trzymajcie się!
- espresso
- Posty: 1559
- Rejestracja: 22 lut 2010, 12:00
- Lokalizacja: poznań
- Has thanked: 40 times
- Been thanked: 103 times
Re: Ile lat na forum i ile lat z grami planszowymi?
U mnie niedługo 13 rocznica założenia konta na forum. W nowoczesne planszówki gram nieco dłużej, pewnie z 15 lat, ale w mniej nowoczesne planszówki grałam odkąd nauczyłam się siedzieć
Jak chyba większość osób tutaj miałam okresy większego i mniejszego zaangażowania w hobby. Na horyzoncie widzę iskierkę nadziei, że chyba znowu wchodzę na falę wznoszącą.
Jedno muszę przyznać: to forum jest jedynym miejscem w internecie, na które zaglądam regularnie przez te wszystkie lata. Oby tak pozostało.
Jak chyba większość osób tutaj miałam okresy większego i mniejszego zaangażowania w hobby. Na horyzoncie widzę iskierkę nadziei, że chyba znowu wchodzę na falę wznoszącą.
Jedno muszę przyznać: to forum jest jedynym miejscem w internecie, na które zaglądam regularnie przez te wszystkie lata. Oby tak pozostało.
- karawanken
- Posty: 2388
- Rejestracja: 28 wrz 2014, 19:53
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 76 times
- Been thanked: 100 times
Re: Ile lat na forum i ile lat z grami planszowymi?
We wrześniu będzie 9 lat od rejestracji na forum ale przeglądałem chyba już rok wcześniej. Zarejestrowałem się aby dołączyć do prośby o wydanie po polsku gry (nie udało się). Pierwsza grę planszową dostałem 24 grudnia 1992 roku ( Grunwald 1410) niestety mieszkając na zapyziałej wsi nie miałem szans praktycznie z nikim grać ani kupować nowych gier. Chociaż kolekcja gier Dragona szybko się powiększyła o kolejne tytuły. Kolega za to posiadał Magiczny Miecz i często w niego graliśmy. Potem była przerwa na liceum (wtedy królował komputer i Panzer General) i na początku studiów kiedy przyjechałem do Poznania odkryłem sklep Bard. No i się zaczęło. Pierwsza nowoczesna grę planszową zamówiłem w 2006 był to Dungeoneer: Grobowiec Króla Nieumarłych kupiony aby grać ze znajomymi na wyjeździe wakacyjnym. Potem był Runnebound, Talizman i parę innych mniejszych gier głównie imprezowych. Szaleństwo zaczęło się po studiach. Około 10 lat temu zacząłem kupować na potęgę. Praktycznie każda okazja była dobra aby kupić planszówkę. Ostatnie dwa lata to jednak mniejsze chęci na granie i kupowanie gier, pozbyłem się też kilku zalegających od kilku lat tytułów. Przeżyciem się też bardziej na gry wojenne (więc moja historia zatoczyła koło).
-
- Posty: 584
- Rejestracja: 30 lis 2019, 12:07
- Has thanked: 92 times
- Been thanked: 287 times
Re: Ile lat na forum i ile lat z grami planszowymi?
Z zadowoleniem czytam zeznania Ligi Oldboyów, spodziewałem się, że kreuję zasób geriatryczny, a tu taka przyjemna niespodzianka..
Ps. Tak przyznaję, lekko mnie "denerwują" wątki: szukam gry dla rodziców, coś prostego, żeby ogarnęli.. a ile mają rodzice?.. no starsi już ludzie, w okolicach pięćdziesiątki..
Ps.2. Dlugo.. świadomie? To tak 40 lat z okładem..
Ps.3. Krotko.. ze dwa lata? Dwa i pół.. ?
Ps. Tak przyznaję, lekko mnie "denerwują" wątki: szukam gry dla rodziców, coś prostego, żeby ogarnęli.. a ile mają rodzice?.. no starsi już ludzie, w okolicach pięćdziesiątki..
Ps.2. Dlugo.. świadomie? To tak 40 lat z okładem..
Ps.3. Krotko.. ze dwa lata? Dwa i pół.. ?