Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Niestety, ale przy zalewie nowości trudno jest przebić się z tekstami typu "10 euro w które musisz zagrać zanim kupisz nowość Portal Games" czy "Gry przygodowe lepsze niż to od Galakty, co obecnie wszyscy promują". Tzn. w ogóle mało jest treści w portalach i blogach, które odnoszą się do klasyki - może to jakaś nisza, również stymulująca rynek (bo te gry w dużej części są przecież dostępne w sklepach), a odchodząca trochę od tego "nowe znaczy lepsze".
Jeśli ktoś piszący o grach chce być względnie widoczny na czasie to niestety raczej musi pisać o tym, co właśnie wychodzi. A podsumowania "stare, ale jare" to zdecydowanie rzecz rzadka w blogosferze.
Jeśli ktoś piszący o grach chce być względnie widoczny na czasie to niestety raczej musi pisać o tym, co właśnie wychodzi. A podsumowania "stare, ale jare" to zdecydowanie rzecz rzadka w blogosferze.
- rastula
- Posty: 10023
- Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 1276 times
- Been thanked: 1311 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Ja od siebie dodam, że naprawdę doceniłbym recenzentów, którzy tworzyliby regularny cykl z "kasztanami miesiąca" np 5 najgorszych gier wydanych w Maju. Tom Vassel coś takiego robi . Gambit ma taką obietnicę ("żebyście wy nie musieli")...ale generalnie też jest z tych co gra w gry, które mu się podobają ( i ja to rozumiem - bo z tego nie żyje)...ale gdybyśmy mieli rynek "zawodowych" recenzentów ( co wcale nie jest takie wykluczone z czasem) to "kasztany" mają wartość równą ( a nawet większą) recenzencko niż przegięcie w stronę hype i promocji , które mamy na rynku dziś.
PS. tu warto np. wspomnieć ( dość mocno skomercjalizowane zresztą) Planszowe Newsy, których para prowadzących szczerze np. wspomnieli o "umiarkowanym zachwycie" dla gry Hamlet od ~ Galakty - doceniam - szczególnie , że gdzieś tę grę miałem na radarze.
PPS. w kontekście dyskusji o patronicie - to z ekonomiczno racjonalnego punktu widzenia wolałbym płacić za zaoszczędzenia kasy dzięki solidnej recenzji ( negatywnej) niż nakręceniu mnie na kolejny wydatek
WIĘCEJ HEJTU ! ;D
PS. tu warto np. wspomnieć ( dość mocno skomercjalizowane zresztą) Planszowe Newsy, których para prowadzących szczerze np. wspomnieli o "umiarkowanym zachwycie" dla gry Hamlet od ~ Galakty - doceniam - szczególnie , że gdzieś tę grę miałem na radarze.
PPS. w kontekście dyskusji o patronicie - to z ekonomiczno racjonalnego punktu widzenia wolałbym płacić za zaoszczędzenia kasy dzięki solidnej recenzji ( negatywnej) niż nakręceniu mnie na kolejny wydatek
WIĘCEJ HEJTU ! ;D
Ostatnio zmieniony 10 maja 2023, 12:12 przez rastula, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Myślę, że na tym forum spokojnie znajdzie się przynajmniej 30 osób, które uznałyby grę Scythe za meh/10.
Istnieje niezerowa szansa, że część z tych osób napisałyby w krótkim przedziale czasowym swoją opinię o Scythe.
Czy jeżeli tak by się zdarzyło, i ktoś by zrobił podsumowanie tych opinii, to znaczy, że wszystkie dotychczasowe pozytywne recenzje Scythe były kupione/recenzenci byli czymś zamroczeni?
Jasne, recenzenci mogą robić recenzje kolejnych edycji Monopoly, jakiejś gry o gównie z sedesu czy innych "grach" jakie można dostać w marketach. Ale po co? Jak bym był recenzentem to by mi było szkoda życia. Tom Vasel przynajmniej może liczyć na kilkadziesiąt-kilkaset tysięcy odtworzeń filmu dla beki, ale polski youtuber?
Istnieje niezerowa szansa, że część z tych osób napisałyby w krótkim przedziale czasowym swoją opinię o Scythe.
Czy jeżeli tak by się zdarzyło, i ktoś by zrobił podsumowanie tych opinii, to znaczy, że wszystkie dotychczasowe pozytywne recenzje Scythe były kupione/recenzenci byli czymś zamroczeni?
U nas może być z tym problem, bo wydawcy robią przynajmniej wstępną weryfikację czy ta gra może mieć branie. W USA wybór kupy jest dużo większy.rastula pisze: ↑10 maja 2023, 12:10 Ja od siebie dodam, że naprawdę doceniłbym recenzentów, którzy tworzyliby regularny cykl z "kasztanami miesiąca" np 5 najgorszych gier wydanych w Maju. Tom Vassel coś takiego robi . Gambit ma taką obietnicę ...ale generalnie też jest z tych co gra w gry, które mu się podobają ( i ja to rozumiem - bo z tego nie żyje)...ale gdybysmy mieli rynek "zawodowych" recenzentów ( co wcale nie jest takie wykluczone z czasem) to "kasztany" mają wartość równą ( a nawet większą) recenzencko niż przegięcie w stronę hype i promocji , które mamy na rynku.
Jasne, recenzenci mogą robić recenzje kolejnych edycji Monopoly, jakiejś gry o gównie z sedesu czy innych "grach" jakie można dostać w marketach. Ale po co? Jak bym był recenzentem to by mi było szkoda życia. Tom Vasel przynajmniej może liczyć na kilkadziesiąt-kilkaset tysięcy odtworzeń filmu dla beki, ale polski youtuber?
Ostatnio zmieniony 10 maja 2023, 12:16 przez mineralen, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
To niestety prawda trzeba wszystko sprzedać, a interes musi się kręcić. Trzeba produkować i sprzedawać, to już dawno nie jest rynek dla pasjonatów i hobbystów, którym twórcy i wydawcy gier chcą zaoferować jak najlepszy produkt, który jest przemyślany i przetestowany. Tematy gier na forum i bgg, które rok temu były mega nahypowane, w niektórych wypadkach obecnie są całkowicie martwe. Gra wydana, nakład sprzedany, lecimy dalej.
Tak jak wspomniałem sam do końca nie wiem z czego takie hypowanie nowych gier wynika. W niektórych ale to totalnie pojedynczych przypadkach pewnie z $$. W innych natomiast to chyba z tego, że trzeba po prostu jakiś materiał nakręcić, nawet po 2-3 rozgrywkach. Ja osobiście też tak mam, że podczas pierwszych rozgrywek jakiejś grze daje zazwyczaj wyższe oceny, a po 5-10 grach już widzę ewidentne minusy a nawet całkowicie zepsute mechaniki.mineralen pisze: ↑10 maja 2023, 12:12 Myślę, że na tym forum spokojnie znajdzie się przynajmniej 30 osób, które uznałyby grę Scythe za meh/10.
Istnieje niezerowa szansa, że część z tych osób napisałyby w krótkim przedziale czasowym swoją opinię o Scythe.
Czy jeżeli tak by się zdarzyło, i ktoś by zrobił podsumowanie tych opinii, to znaczy, że wszystkie dotychczasowe pozytywne recenzje Scythe były kupione/recenzenci byli czymś zamroczeni?
- rastula
- Posty: 10023
- Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 1276 times
- Been thanked: 1311 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
naprawdę myslisz, że wszystkie wydawane gry w PL są warte grania/zapłacenia...? no wątpięmineralen pisze: ↑10 maja 2023, 12:12 Myślę, że na tym forum spokojnie znajdzie się przynajmniej 30 osób, które uznałyby grę Scythe za meh/10.
Istnieje niezerowa szansa, że część z tych osób napisałyby w krótkim przedziale czasowym swoją opinię o Scythe.
Czy jeżeli tak by się zdarzyło, i ktoś by zrobił podsumowanie tych opinii, to znaczy, że wszystkie dotychczasowe pozytywne recenzje Scythe były kupione/recenzenci byli czymś zamroczeni?
U nas może być z tym problem, bo wydawcy robią przynajmniej wstępną weryfikację czy ta gra może mieć branie. W USA wybór kupy jest dużo większy.rastula pisze: ↑10 maja 2023, 12:10 Ja od siebie dodam, że naprawdę doceniłbym recenzentów, którzy tworzyliby regularny cykl z "kasztanami miesiąca" np 5 najgorszych gier wydanych w Maju. Tom Vassel coś takiego robi . Gambit ma taką obietnicę ...ale generalnie też jest z tych co gra w gry, które mu się podobają ( i ja to rozumiem - bo z tego nie żyje)...ale gdybysmy mieli rynek "zawodowych" recenzentów ( co wcale nie jest takie wykluczone z czasem) to "kasztany" mają wartość równą ( a nawet większą) recenzencko niż przegięcie w stronę hype i promocji , które mamy na rynku.
Jasne, recenzenci mogą robić recenzje kolejnych edycji Monopoly, jakiejś gry o gównie z sedesu czy innych "grach" jakie można dostać w marketach. Ale po co? Jak bym był recenzentem to by mi było szkoda życia. Tom Vasel przynajmniej może liczyć na kilkadziesiąt-kilkaset tysięcy odtworzeń filmu dla beki, ale polski youtuber?
poza tym wszystko jest relatywne...ze 100 gier, któreś muszą być słabsze
wydaje mi się że to są wlasnie mechanizmy które psują hobby...wszystko jest super, wydawcy są super, ceny są adekwatne itd
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Musiałbyś mi wytłumaczyć co to znaczy warte grania/zapłacenia.
Jeden powie, że warte grania/zapłacenia są tylko 10/10, absolutne top 5 ze wszystkich gier kiedykolwiek wydanych.
Amerykański łykacz kickstarterów powie, że każda gra za którą zapłacił była tego warta.
A mój stary powie, że żadna gra nie jest warta więcej niż 100 zł.
- rastula
- Posty: 10023
- Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 1276 times
- Been thanked: 1311 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
no i tu dochodzimy do profesjonalizmu recenzenta vs otwieraczy pudełek
recenzja to więcej niż opinia...a jeśli nie, to materiały prasowe wydawcy wystarczą
ps. pozdrów Starego
recenzja to więcej niż opinia...a jeśli nie, to materiały prasowe wydawcy wystarczą
ps. pozdrów Starego
- ave.crux
- Posty: 1729
- Rejestracja: 20 maja 2021, 08:34
- Lokalizacja: Piekary Śląskie
- Has thanked: 807 times
- Been thanked: 1247 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Mowa o danym recenzencie, tej jednej osobie, która w swoich materiałach ma zawsze dobre gry warte zagrania, a nie próbie 100 ludzi zapytanych o jeden tytułmineralen pisze: ↑10 maja 2023, 12:38 Musiałbyś mi wytłumaczyć co to znaczy warte grania/zapłacenia.
Jeden powie, że warte grania/zapłacenia są tylko 10/10, absolutne top 5 ze wszystkich gier kiedykolwiek wydanych.
Amerykański łykacz kickstarterów powie, że każda gra za którą zapłacił była tego warta.
A mój stary powie, że żadna gra nie jest warta więcej niż 100 zł.
Nic na siłę, wszystko młotkiem. Wieczne narzekanie obrzydza radość grania.
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Hmm... według definicji recenzja = opis + opinia. Czego jeszcze oczekujesz?
Powiedzmy, że wyżej nad recenzentem jest jeszcze krytyk. Tylko o ile w filmie czy literaturze jest potencjał na dogłębną analizę wraz z odniesieniami do innych dzieł kultury, historii czy filozofii tak gry planszowe tego potencjału nie mają albo mają go bardzo ograniczony. Grom planszowym w tym względzie bliżej do przejażdżki rollercoasterem niż do filmu czy beletrystyki.
Jednemu starczą, drugiemu nie starczą.
Dzięki
Mógłbyś rozwinąć, bo nie wiem do końca co masz na myśli?
- ave.crux
- Posty: 1729
- Rejestracja: 20 maja 2021, 08:34
- Lokalizacja: Piekary Śląskie
- Has thanked: 807 times
- Been thanked: 1247 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Rastula mówi o tym, że nie wszystkie gry są warte zagrania. Mówisz, że każdy ma inny pogląd na dany tytuł i wszystko się zgadza. Nie mniej jednak JEDNA osoba, która cały czas prezentuje/recenzuje dobre gierki warte zagrania jest największym szczęściarzem świata planszowego. Można się pchać w nowinki i iść z duchem rynku żeby były kliki czy cokolwiek co daną osobę popycha do robienia materiałów, ale zawsze trafi się coś co nie do końca siedzi, a na papierze wydawało się fenomenalne.
Nic na siłę, wszystko młotkiem. Wieczne narzekanie obrzydza radość grania.
- rastula
- Posty: 10023
- Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 1276 times
- Been thanked: 1311 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
dla samej sztuki retoryki i erystyki wylewasz cały trud pracy recenzenckiej do ścieku -mineralen pisze: ↑10 maja 2023, 13:19Hmm... według definicji recenzja = opis + opinia. Czego jeszcze oczekujesz?
Powiedzmy, że wyżej nad recenzentem jest jeszcze krytyk. Tylko o ile w filmie czy literaturze jest potencjał na dogłębną analizę wraz z odniesieniami do innych dzieł kultury, historii czy filozofii tak gry planszowe tego potencjału nie mają albo mają go bardzo ograniczony. Grom planszowym w tym względzie bliżej do przejażdżki rollercoasterem niż do filmu czy beletrystyki.
Jednemu starczą, drugiemu nie starczą.
Dzięki
Mógłbyś rozwinąć, bo nie wiem do końca co masz na myśli?
ja też`tak potrafię np.
skoro to takie subiektywne , każdy ma opinię i każda opinia jest tyle samo warta to znaczy, że nijak w sumie z tego korzystać
no i właściwie o czym tu mówić, skoro żadnych odwołań się zrobić nie da ? podać czas gry ( daj boże faktyczny) , zrobić ładne fotki i powiedzieć fajno się grało ...
tak myślisz, że ma to wyglądać?
bądźmy poważni
ps. a może masz i rację ... nie ma w planszówkach miejsca na recenzje... to zwykłe opiniowanie ( najczęściej pozytywne ) - już wiem dlaczego lubię Dice Tower i KPiB - wartość merytoryczna żadna , ale przynajmniej są bardziej zabawni i elokowentni od reszty ( to oczywiście tylko opinia , nie żebym recenzował kogokolwiek )...
-
- Posty: 276
- Rejestracja: 09 mar 2017, 08:38
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 17 times
- Been thanked: 33 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Zastanawiam się jak ten profesjonalny recenzent miałby oceniać gry. Przecież nawet profesjonalni krytycy literaccy potrafią kłócić się o jakiś utwór.rastula pisze: ↑10 maja 2023, 12:10 Ja od siebie dodam, że naprawdę doceniłbym recenzentów, którzy tworzyliby regularny cykl z "kasztanami miesiąca" np 5 najgorszych gier wydanych w Maju. Tom Vassel coś takiego robi . Gambit ma taką obietnicę ("żebyście wy nie musieli")...ale generalnie też jest z tych co gra w gry, które mu się podobają ( i ja to rozumiem - bo z tego nie żyje)...ale gdybyśmy mieli rynek "zawodowych" recenzentów ( co wcale nie jest takie wykluczone z czasem) to "kasztany" mają wartość równą ( a nawet większą) recenzencko niż przegięcie w stronę hype i promocji , które mamy na rynku dziś.
Żeby być obiektywnym musiały by istnieć określone cechy gier, które musiały by spełnić. Tylko dla gier nie ma czegoś takiego.
Polecam obejrzeć jakiś filmik Tomka Kopyry z serii #żebyściewyniemusieli, gdzie ocenia piwo. Gdzie ocena opiera się na tym czy piwo jest zgodne ze stylem, a nie na opinii "mi się niepodobna", "mi nie smakuje".
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Dla wyrównania poziomu dyskusji przypomnę przywoływaną skalę ocen wg bgg:
PS. Nigdzie nie widzę opisu "chestnut of the month".10 - Outstanding. Always want to play and expect this will never change.
9 - Excellent game. Always want to play it.
8 - Very good game. I like to play. Probably I'll suggest it and will never turn down a game.
7 - Good game, usually willing to play.
6 - Ok game, some fun or challenge at least, will play sporadically if in the right mood.
5 - Average game, slightly boring, take it or leave it.
4 - Not so good, it doesn't get me but could be talked into it on occasion.
3 - Likely won't play this again although could be convinced. Bad.
2 - Extremely annoying game, won't play this ever again.
1 - Defies description of a game. You won't catch me dead playing this. Clearly broken.
Zachęcam do poznania skali ocen BGG
- rastula
- Posty: 10023
- Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 1276 times
- Been thanked: 1311 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Każdy się zastanawia (albo powinien) Zee s DT ma swój system, Gambit ma swój , ktoś inny może wyjść ze swoimWojtek.k pisze: ↑10 maja 2023, 13:41Zastanawiam się jak ten profesjonalny recenzent miałby oceniać gry. Przecież nawet profesjonalni krytycy literaccy potrafią kłócić się o jakiś utwór.rastula pisze: ↑10 maja 2023, 12:10 Ja od siebie dodam, że naprawdę doceniłbym recenzentów, którzy tworzyliby regularny cykl z "kasztanami miesiąca" np 5 najgorszych gier wydanych w Maju. Tom Vassel coś takiego robi . Gambit ma taką obietnicę ("żebyście wy nie musieli")...ale generalnie też jest z tych co gra w gry, które mu się podobają ( i ja to rozumiem - bo z tego nie żyje)...ale gdybyśmy mieli rynek "zawodowych" recenzentów ( co wcale nie jest takie wykluczone z czasem) to "kasztany" mają wartość równą ( a nawet większą) recenzencko niż przegięcie w stronę hype i promocji , które mamy na rynku dziś.
Żeby być obiektywnym musiały by istnieć określone cechy gier, które musiały by spełnić. Tylko dla gier nie ma czegoś takiego.
Polecam obejrzeć jakiś filmik Tomka Kopyry z serii #żebyściewyniemusieli, gdzie ocenia piwo. Gdzie ocena opiera się na tym czy piwo jest zgodne ze stylem, a nie na opinii "mi się niepodobna", "mi nie smakuje".
Pomysł na takie kryteria odróżni dobrego recenzenta od wyrobnika. Wiele stron tu poświęcono "obiektywizmowi" nie trzeba do tego wracać ...nie musi być "obiektywnie" , wystarczy, że się "obiektwności" nie będzie udawać .
edit: za darmo podsuwam pomysł na format - sąd nad grą... prokurator, adwokat ...sędzią niech będzie publika ...
Ostatnio zmieniony 10 maja 2023, 13:53 przez rastula, łącznie zmieniany 1 raz.
- rastula
- Posty: 10023
- Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 1276 times
- Been thanked: 1311 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
"Kasztan miesiąca" z pewnością "wymyka się definicji gry" więc nie wiem o co ci chodzi ?tomp pisze: ↑10 maja 2023, 13:45 Dla wyrównania poziomu dyskusji przypomnę przywoływaną skalę ocen wg bgg:PS. Nigdzie nie widzę opisu "chestnut of the month".10 - Outstanding. Always want to play and expect this will never change.
9 - Excellent game. Always want to play it.
8 - Very good game. I like to play. Probably I'll suggest it and will never turn down a game.
7 - Good game, usually willing to play.
6 - Ok game, some fun or challenge at least, will play sporadically if in the right mood.
5 - Average game, slightly boring, take it or leave it.
4 - Not so good, it doesn't get me but could be talked into it on occasion.
3 - Likely won't play this again although could be convinced. Bad.
2 - Extremely annoying game, won't play this ever again.
1 - Defies description of a game. You won't catch me dead playing this. Clearly broken.
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Spoiler:
Zachęcam do poznania skali ocen BGG
- BOLLO
- Posty: 5604
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1159 times
- Been thanked: 1816 times
- Kontakt:
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Tak sobie jeszcze myślę odnośnie tych wszystkich amatorskich recenzetów i pokazywaczy czy nawet unboxingowców i współpracy z wydawnictwem.
Zakładając że wydawca przekaże jakiemuś Bolkowi swoją grę o wartości 200pln to co zyskuje w zamian? Zacznijmy że realnie dla wydawcy taka gra to nie 200 pln a powiedzmy te 100-120pln. Przekazuje taką gre recenzentowi. On w dobrej gestii zanim ją oceni to "informuje" że takie coś ma i ogrywa. Taka informacja o grze X i teraz trzymajcie się mocno (jeżeli wierzyć statystyką FB) to z mojego marnego konta na FB trafia do ok 40 000 różnych odbiorców. W pierwszej kolejności do grup ściśle związanych z planszówkami. Następnie najczęściej unboxing ok 300-500 osób, później recenzja kolejne 500 odsłon i w między czasie jakiś wpis z fotkami na profilu żeby był jakiś ruch czyli kolejne 20-50k (jak jest hit tytuł). Podając nawet tak amatorski kanał jak mój (naprawdę amatorski) potrafię kogoś zachęcić/zniechęcić do zakupu danej pozycji. Nie wspomne już o naszych gigantach co mają zasięgi że ho ho ho.....
Więc w mojej ocenie nawet jeżeli ktoś wyleje pomyje na danym tytule to i tak jest dla wydawnictwa mega reklama która trafia do wielkiego grona odbiorców. Owszem jeżeli to się powieli u wielu recenzentów że gra jest do bani to trochę lipa dla wydawcy ale dobrze wiemy że jest proporcja 70pozytywne/30negatywne (dane z czapy ale tak to widze). Więc danie takiego recenzenckiego egzemparza to jest super korzyść dla wydawnictwa i zwraca się z wielką nawiązką nawet jak ktoś to jedynie opisze własnymi słowami.
Zobaczcie na profil Boardgamerka. Inni się z niej śmieją żę spamuje że nie ogrywa a ja ja mega doceniam ile reklamy robi dla wydawnictw. Ładne zdjęcia, wpisy wszędzie gdzie się da z hasztagami no mega robota reklamowa.
Dlatego realnie dziwię się że taka np. Galakta odmawia gier takim bykom jak Planszówki Online (mi z resztą też ). Toż to sama strata dla nich.
Zakładając że wydawca przekaże jakiemuś Bolkowi swoją grę o wartości 200pln to co zyskuje w zamian? Zacznijmy że realnie dla wydawcy taka gra to nie 200 pln a powiedzmy te 100-120pln. Przekazuje taką gre recenzentowi. On w dobrej gestii zanim ją oceni to "informuje" że takie coś ma i ogrywa. Taka informacja o grze X i teraz trzymajcie się mocno (jeżeli wierzyć statystyką FB) to z mojego marnego konta na FB trafia do ok 40 000 różnych odbiorców. W pierwszej kolejności do grup ściśle związanych z planszówkami. Następnie najczęściej unboxing ok 300-500 osób, później recenzja kolejne 500 odsłon i w między czasie jakiś wpis z fotkami na profilu żeby był jakiś ruch czyli kolejne 20-50k (jak jest hit tytuł). Podając nawet tak amatorski kanał jak mój (naprawdę amatorski) potrafię kogoś zachęcić/zniechęcić do zakupu danej pozycji. Nie wspomne już o naszych gigantach co mają zasięgi że ho ho ho.....
Więc w mojej ocenie nawet jeżeli ktoś wyleje pomyje na danym tytule to i tak jest dla wydawnictwa mega reklama która trafia do wielkiego grona odbiorców. Owszem jeżeli to się powieli u wielu recenzentów że gra jest do bani to trochę lipa dla wydawcy ale dobrze wiemy że jest proporcja 70pozytywne/30negatywne (dane z czapy ale tak to widze). Więc danie takiego recenzenckiego egzemparza to jest super korzyść dla wydawnictwa i zwraca się z wielką nawiązką nawet jak ktoś to jedynie opisze własnymi słowami.
Zobaczcie na profil Boardgamerka. Inni się z niej śmieją żę spamuje że nie ogrywa a ja ja mega doceniam ile reklamy robi dla wydawnictw. Ładne zdjęcia, wpisy wszędzie gdzie się da z hasztagami no mega robota reklamowa.
Dlatego realnie dziwię się że taka np. Galakta odmawia gier takim bykom jak Planszówki Online (mi z resztą też ). Toż to sama strata dla nich.
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
No tak ale jednak jak wszystkie recenzje bez wyjątku są bardzo pozytywne to gra potrafi złapać taki hype i się wyprzedać w zasadzie od razu.
Żeby daleko pamięcią nie sięgać - Praga caput regni, najęźdzcy ze scytii - czy to są tytuły rewelacyjne? Pewnie nie, a naprawdę dobre recenzje doprowadziły do tego, że poszły całe nakłady prawie od razu. Na najeźdzców może takiego hypeu nie było ale na pragę był duży, a teraz mało kto tę grę poleca, raczej takie średniociężkie, średniodobre euro. Przykładów pewnie można by było wskazywać na setki, no ale akurat w tych przypadkach się sam na Pragę nie złapałem więc wiem z autopsji.
Tylko czy to jest przytyk tylko do recenzentów, że oceniają wysoko średnie gry? Pewnie nie, akurat ludzie w tym hobby potrafią naprawdę gier nakupić na kilogramy i nawet w nie nie zagrać...
Żeby daleko pamięcią nie sięgać - Praga caput regni, najęźdzcy ze scytii - czy to są tytuły rewelacyjne? Pewnie nie, a naprawdę dobre recenzje doprowadziły do tego, że poszły całe nakłady prawie od razu. Na najeźdzców może takiego hypeu nie było ale na pragę był duży, a teraz mało kto tę grę poleca, raczej takie średniociężkie, średniodobre euro. Przykładów pewnie można by było wskazywać na setki, no ale akurat w tych przypadkach się sam na Pragę nie złapałem więc wiem z autopsji.
Tylko czy to jest przytyk tylko do recenzentów, że oceniają wysoko średnie gry? Pewnie nie, akurat ludzie w tym hobby potrafią naprawdę gier nakupić na kilogramy i nawet w nie nie zagrać...
- rastula
- Posty: 10023
- Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 1276 times
- Been thanked: 1311 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
bądźmy szczerzy - prawdziwych kasztanów już nie ma ;D (no może się zdarzą), za to gier średnio średnich jest dużo ...i to, tu obecnie recenzenci "nie dowożą" moim skromnym zdaniem. Może za mało słucham / oglądam ale nie trzeba być złośliwcem i narażać się na nieotrzymanie już nigdy żadnej gry od wydawcy aby otwarcie powiedzieć - "gra jak setki innych", "figurki naprawdę tylko dla fanów figurek", "tyle bym nie zapłacił skoro są Zamki Burgundii" , "to naprawdę najsłabszy Lacerda imho", "poczekałbym na wyprzedaż", "jeśli w zyciu grałeś tylko w Doble to będziesz zadowolony"... ...tak tylko podpowiadam co można wstawić zamiast "kasztana "
edit: żeby nie było - mam dużo gier średnich i...niektóre bardzo lubię, bo temat, bo grafika, bo kolega lubi, bo pamiętam zasady więc wchodzi na stół ...nic złego w byciu średnim , tylko np. ja juz nie chcę więcej tych średniaków w kolekcji i byłbym wdzięczny za informacje na ten temat .
edit: żeby nie było - mam dużo gier średnich i...niektóre bardzo lubię, bo temat, bo grafika, bo kolega lubi, bo pamiętam zasady więc wchodzi na stół ...nic złego w byciu średnim , tylko np. ja juz nie chcę więcej tych średniaków w kolekcji i byłbym wdzięczny za informacje na ten temat .
Ostatnio zmieniony 10 maja 2023, 14:30 przez rastula, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Ja jak sam mam hype na jakąś grę, ale chce jeszcze przesłuchać, obejrzeć recenzję to zawsze te recenzje mnie w zakupie utwierdzą. Bo zawsze są takie, że zakup gry ma sens i coś w niej jest dobrego - tak jak mówisz. A jak ktoś już czuje hype to niewiele mu potrzeba, żeby takim stwierdzeniem się kierować. Też brakuje mi recenzenta, który jedzie po grach równo, przez co w ciemno można zakładać, że jak coś poleci to jest to naprawdę dobre.rastula pisze: ↑10 maja 2023, 14:25 bądźmy szczerzy - prawdziwych kasztanów już nie ma ;D (no może się zdarzą), za to gier średnio średnich jest dużo ...i to, tu obecnie recenzenci "nie dowożą" moim skromnym zdaniem. Może za mało słucham / oglądam ale nie trzeba być złośliwcem i narażać się na nieotrzymanie już nigdy żadnej gry od wydawcy aby otwarcie powiedzieć - "gra jak setki innych", "figurki naprawdę tylko dla fanów figurek", "tyle bym nie zapłacił skoro są Zamki Burgundii" , "to naprawdę najsłabszy Lacerda imho", "poczekałbym na wyprzedaż", "jeśli w zyciu grałeś tylko w Doble to będziesz zadowolony"... ...tak tylko podpowiadam co można wstawić zamiast "kasztana "
- rastula
- Posty: 10023
- Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 1276 times
- Been thanked: 1311 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Oczywiście warto wspomnieć, że ten subiektywizm recenzenta ma sens po dłuższym poznaniu ...tzn. pewne opinie będą dla mnie bezcenne, bo recenzent ewidentnie lubi to co ja...inne mniej wartościowe bo gra w zupełnie coś innego. Nie wymagam od Kuronia (syna) żeby mnie przekonywał do wegetarianizmu ...Xoltro pisze: ↑10 maja 2023, 14:29Ja jak sam mam hype na jakąś grę, ale chce jeszcze przesłuchać, obejrzeć recenzję to zawsze te recenzje mnie w zakupie utwierdzą. Bo zawsze są takie, że zakup gry ma sens i coś w niej jest dobrego - tak jak mówisz. A jak ktoś już czuje hype to niewiele mu potrzeba, żeby takim stwierdzeniem się kierować. Też brakuje mi recenzenta, który jedzie po grach równo, przez co w ciemno można zakładać, że jak coś poleci to jest to naprawdę dobre.rastula pisze: ↑10 maja 2023, 14:25 bądźmy szczerzy - prawdziwych kasztanów już nie ma ;D (no może się zdarzą), za to gier średnio średnich jest dużo ...i to, tu obecnie recenzenci "nie dowożą" moim skromnym zdaniem. Może za mało słucham / oglądam ale nie trzeba być złośliwcem i narażać się na nieotrzymanie już nigdy żadnej gry od wydawcy aby otwarcie powiedzieć - "gra jak setki innych", "figurki naprawdę tylko dla fanów figurek", "tyle bym nie zapłacił skoro są Zamki Burgundii" , "to naprawdę najsłabszy Lacerda imho", "poczekałbym na wyprzedaż", "jeśli w zyciu grałeś tylko w Doble to będziesz zadowolony"... ...tak tylko podpowiadam co można wstawić zamiast "kasztana "
- BOLLO
- Posty: 5604
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1159 times
- Been thanked: 1816 times
- Kontakt:
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
To też rastula tak nie działa. Popatrz. Wszystko zależy od kanały i tego do kogo jest on kierowany. Wojennik koncentruje się głównie na grach bitewnych i grach z klimatem. Umie zatem wypunktować to co powinni wiedzieć o grach jego odbiorcy którzy w tym siedzą. Mój kanał na razie jest kierowany do każdego tak naprawdę odbiorców ale chciałbym ewoluować z kanałem aby docierać do graczy głównie średnio zaawansowanych (czyli takich jak ja). Jeżeli zacznę jednak mówić o grze dla dzieci (Andor Junior) że to meh....że lepiej mi si grało w Descent albo S&S to jaką moja wypowiedz ma wartość? Żadną. Grę dla dzieci w którą przeszedłem oceniam na ok zagrałem nie nudziłem się ale moje dzieci już ocenią "WOW...tata ale to była mega przygoda....a pamiętasz te zgniłą studnie którą odbudowaliśmy, a tego smoka co prawnie nas pokonał?". Więc patrząc na felling z gry całej grupy mogę śmiało powiedzieć że gra była extra (dla mnie niekoniecznie). I będzie jedno jak i drugie prawdziwe.rastula pisze: ↑10 maja 2023, 14:25 bądźmy szczerzy - prawdziwych kasztanów już nie ma ;D (no może się zdarzą), za to gier średnio średnich jest dużo ...i to, tu obecnie recenzenci "nie dowożą" moim skromnym zdaniem. Może za mało słucham / oglądam ale nie trzeba być złośliwcem i narażać się na nieotrzymanie już nigdy żadnej gry od wydawcy aby otwarcie powiedzieć - "gra jak setki innych", "figurki naprawdę tylko dla fanów figurek", "tyle bym nie zapłacił skoro są Zamki Burgundii" , "to naprawdę najsłabszy Lacerda imho", "poczekałbym na wyprzedaż", "jeśli w zyciu grałeś tylko w Doble to będziesz zadowolony"... ...tak tylko podpowiadam co można wstawić zamiast "kasztana "
Myślę że recenzowanie gier to temat rzeka i nie ma na to złotego środka. Ja np czekam na recenzję Kaczmara na temat Wojny o Pierścień gra karciana....o ile się takowa pojawi
- BOLLO
- Posty: 5604
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1159 times
- Been thanked: 1816 times
- Kontakt:
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
I nie narzekajcie na recenzentów naprawdę bo niedługo takie gameplaye będziecie jedynie oglądać
- rastula
- Posty: 10023
- Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 1276 times
- Been thanked: 1311 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Ale jak Andora Junior porównujesz do Descenta to jesteś kozia trąba nie recenzent... to jest dość oczywiste. Dobry recenzent chyba odróżnia jabłka od pomarańczy a Rzym od Krymu i nie będzie stawiał w jednym rzędzie 6 bierze i Wojny o Pierścień (w końcu karty są w obu). I dla mnie jest oczywiste, że opinia Gambita (załóżmy że szanuję jego opinie ogólnie) o D-Day Omaha beach może być ciekawa ale po osadzenie tytułu w szerszym kontekście gier wojennych pójdę do Wojennika ( też lubię i zazdroszczę tych ogranych tytułów!).
- rastula
- Posty: 10023
- Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 1276 times
- Been thanked: 1311 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
co mam powiedzieć jak ostatnio musiałem w to grać kartami z piłkarzami...bo to modne wśród dzieci w klasach 1-5 w szkole ...i cała kolekcja planszówek może iść do pieca, jak koledzy lubią fife...( a ja nawet tych mord nie znam , bo piłka nożna mogłaby dla mnie nie istnieć i bym nie zauważył)... TATA ZAGRAJ bo mam nowego "kogoś tam" z "czegoś tam" ...i nawet rzygnąć nie możesz |:D