Tak, dokładnie ta:
https://cf.geekdo-images.com/X2stm2spfs ... 193855.jpg
Zagrałeś może w Caylus 1303? Jeśli tak, to jak wypada na tle oryginalnego? Dużo zmienili w mechanice? Czy nadal występuje możliwość “paktu” przeciwko jednemu graczowi, szczególnie w grze trzyosobowej, jak to ładnie ujęłeś w swojej recenzji?warlock pisze: ↑02 gru 2016, 18:16 Nie wiem, czy ktoś w to jeszcze gra . Ale podrzucam recenzję
http://kawanaplansze.znadplanszy.pl/201 ... -zyje-krol
Oryginał był brutalny 15 lat temu, teraz nie jest gorzej niż przeciętny worker placement. Czasem nie zrobisz tego co chcesz, ale zawsze jednak zrobisz coś (póki nie ryzykujesz z burmistrzem). Gra dalej świetna.
Brutalność oryginalnego Caylusa objawia się tym, że gra ma zerową losowość więc nie ma opcji by nowicjusz wygrał z doświadczonymi graczami dzięki jakiemuś kosmicznemu splotowi okoliczności.
Przecież tzolkin to gra strategiczna z bardzo mała ilością losowości. Gdzie tu Sandbox?
Nie jest gorszy, nie ma żywienia i 'zabierania', jest burmistrz, przez które akcje mogą nie zostać odpalone. Tylko w Tzolkinie ten nagły obrót może skutkować śmiercią głodową, w Caylusie będziesz mieć mniej punktów.XLR8 pisze: ↑15 cze 2023, 11:40 Nowy caylus to niestety takie popłuczyny po oryginale.
Natomiast jeśli chodzi o grupę to już Tzolkin wywołuje sporo jęków i zgrzytania zębami, bo coś się komuś zabierze, czy przekręci koło o dwa. Rozumiem, że caylus jest dużo gorszy?
Pytam bo grałem lata temu i kompletnie nie pamiętam.
Przecież stara wersja to prościutka gra i elegancka do tego.Torquemada666 pisze: ↑15 cze 2023, 15:43 Różnica w poziomie trudności jest faktycznie taka, ja sugeruje bgg? Stary 3.8, a nowy 2.8.
Nie, mam dokładnie 40 kafli. Znalazłem na bgg coś takiego: