Żeby mieć podstawę do kompententnej oceny całości. Oraz potraktować to jako formę nauki jak nie należy projektować. Krótko mówiąc podszedłem do tego jak patolog do trupa.
Oathsworn: Into the Deepwood (Jamie Jolly)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
-
- Posty: 1538
- Rejestracja: 11 mar 2017, 14:51
- Lokalizacja: Gliwice/Katowice
- Has thanked: 457 times
- Been thanked: 680 times
- Kontakt:
Re: Oathsworn: Into the Deepwood (Jamie Jolly)
Re: Oathsworn: Into the Deepwood (Jamie Jolly)
Shieeet czyżby kolejne kupę kasy zaoszczędzone? Najpierw Darkest Dungeon, teraz Oathsworn. Coś mi w tej grze nie pasowało, dlatego nie wsparłem. Potem kosmiczna ocena na bgg, ale ciężko było znaleźć rzetelne recenzje czy opinie. Pojawiła się wątpliwość czy to typowy syndrom ks'a. Zapłaciłem kupę kasy, gra okazała się słaba, ale idę w zaparte, że super giereczka bo wywaliłem worek pieniędzy na nią. Dałbyś radę rozwinąć troszkę?
Re: Oathsworn: Into the Deepwood (Jamie Jolly)
Zapomniałeś napisać, że ATO lepsze
Mnie się gra podoba, więc czerpię z niej radochę (obecnie 12 rozdział). No ale ja gram solo. Z tego co pamiętam grałeś w komplecie. Czy wszystkim twoim współgraczom gra tak bardzo się nie podobała?
-
- Posty: 1538
- Rejestracja: 11 mar 2017, 14:51
- Lokalizacja: Gliwice/Katowice
- Has thanked: 457 times
- Been thanked: 680 times
- Kontakt:
Re: Oathsworn: Into the Deepwood (Jamie Jolly)
Już tu wcześniej w wątku sporo pisałem krytycznie, teraz takie podsumowanie sine ira et studio sorki że po angielsku:jediwolf pisze: ↑26 lip 2023, 10:14Shieeet czyżby kolejne kupę kasy zaoszczędzone? Najpierw Darkest Dungeon, teraz Oathsworn. Coś mi w tej grze nie pasowało, dlatego nie wsparłem. Potem kosmiczna ocena na bgg, ale ciężko było znaleźć rzetelne recenzje czy opinie. Pojawiła się wątpliwość czy to typowy syndrom ks'a. Zapłaciłem kupę kasy, gra okazała się słaba, ale idę w zaparte, że super giereczka bo wywaliłem worek pieniędzy na nią. Dałbyś radę rozwinąć troszkę?
Tylko jeszcze uwaga że kto lubi tą grę - ten ma pełne do tego święte prawo i absolutnie nie mam zamiaru psuć komuś smaku.
Spoiler:
Na pewno im mniej graczy tym lepiej. Prawdopodobnie najlepiej solo i to w trybie permadeath albo semi permadeath. I najlepiej przed ograniem konkurencji. Polecam również tryb przyspieszony do pomijania fabularnej części - jest ona jedynie długim i nużącym randomizerem tokenów, podejmowane decyzje nie posiadają żadnych konsekwencji, są pozbawione strategicznego znaczenia, taktycznie są pomijalne, a narracyjnie raczej nie "chwytające".
Do punktu 9 chcialbym sie tylko dodatkowo odnieść i to w kontekście ATO gdzie jestem tuż przed finałem C1, a więc walk mam już tam sporo za sobą. Niektóre walki faktycznie potrafiły także tam skończyć się w 3 czy 4 rundy czyli podobnie jak mój zarzut do OS, ale... ilość tam podejmowanych decyzji, ich znaczenie, element dwustopniowości ataków, istotność doboru ekwipunku, kolejności rozgrywania rundy i planowe dostosowanie naszego uzbrojenia do każdej kolejnej walki stwarza nieporównywalną przestrzeń decyzyjną. Tego wszystkiego brak w OS z przyczyn projektowych - za każdym razem "uhu niespodzianka!" i nie ma żadnego planowania bo nie masz do tego możliwości. W OS z rzadka możesz wiedzieć czy będą mobki czy nie, i zanim zaczniesz walkę wybrać jedną czy dwie karty z twojej puli dostępnych aby mieć na to kontrę. Poza tym - wchodzisz do walk z pełną niewiedzą, nie masz możliwości nauki na przyszłość bo to jednorazowe wyczyny (choć na 21 starć są dwa wyjątki...).
OS to gra źle zaprojektowana z perspektywy fenomenologii grania. Nic tu nie zostało zaprojektowane z perspektywy myślenia o generowaniu określonych emocji i wrażeń. Nie istnieje tu antycypacja czegokolwiek - bo nie zostało to po prostu uwzględnione w projekcie. To ostatecznie jest tylko prosta walka na arenach z pomijalną fabułą. Być może zostawię to do grania albo wprowadzeniu do grania nastoletniego siostrzeńca, ale właściwie tylko po to - jako taki entry point, taki Catan czy może zastępnik Talismana pośród innych gier tego typu. Choć w moim odczuciu nawet talisman jest lepszy, daje więcej przestrzeni decyzyjnej, więcej emocji i nie oszukuje, nie próbuje wmówić, że jest czymś więcej niż jest.
Ostatnio zmieniony 26 lip 2023, 11:06 przez tommyray, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 1538
- Rejestracja: 11 mar 2017, 14:51
- Lokalizacja: Gliwice/Katowice
- Has thanked: 457 times
- Been thanked: 680 times
- Kontakt:
Re: Oathsworn: Into the Deepwood (Jamie Jolly)
Tak, przykre ale tak. Wczoraj po finale śmialiśmy się z tandety i fikcji wyboru - tak chyba nie powinien wyglądać efekt końcówki "epickiej" historii... Jakby zrobić porównanie to jest finalnie taki wiedźmin netflixowy.
Re: Oathsworn: Into the Deepwood (Jamie Jolly)
Dlaczego przykre? Może jest lepsza. Może dla mnie też będzie lepsza (Wsparłem. Po twoich recenzjach jak otwierając pudełko nie usłyszę anielskich chórów - 2/10 ) Tylko to, że jedna gra jest lepsza od drugiej, nie oznacza zaraz, że ta druga jest kompletnym szajsem. Piszę z perspektywy człowieka, który nie jest jakoś strasznie ograny, nigdy nie grał w inne boss battlery (KDM czy ATO). I bawię się przednio.tommyray pisze: ↑26 lip 2023, 11:04Tak, przykre ale tak. Wczoraj po finale śmialiśmy się z tandety i fikcji wyboru - tak chyba nie powinien wyglądać efekt końcówki "epickiej" historii... Jakby zrobić porównanie to jest finalnie taki wiedźmin netflixowy.
Jeśli chodzi o zasady, walka nie jest zbyt skomplikowana. Ale to czy jest łatwa, to już zależy od umiejętności grającego. Ja nie miałem tak łatwo jak ty, walk nie kończyłem w 3 rudny, bohaterowie ginęli. Cóż, pewnie brak mi umiejętności i doświadczenia. W grach nastawionych na klimat nie lubię ekstremalnego zmóżdżania (od tego mam eurosucharki). I podobnie jak większość użytkowników na BGG (complexity 3,56), nie zgodzę się z tym, że Oathsworn to prostacka turlanka na poziomie Talizmana (2,16). Fabuła to rzecz gustu - jak dla mnie fajna. Wykreowany świat uważam za bardzo ciekawy, klimat jest.
Proszę cię. To tak jakby napisać, że ktoś celowo podchwytuje i wyszukuje negatywne komentarze o grze, żeby uzasadnić przed sobą "mądrą decyzję" o jej nie kupieniu, a tak naprawdę go zwyczajnie na grę nie stać. Ludzie serio tak podchodzą do KS-owych gier? Zachwalają coś, co im się nie podoba? Jak mi się jakaś gra nie podoba, to przyjmuję to do wiadomości i ją zwyczajnie sprzedaję.
- japanczyk
- Moderator
- Posty: 11793
- Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3519 times
- Been thanked: 3524 times
Re: Oathsworn: Into the Deepwood (Jamie Jolly)
Dlaczego rzetelna? Ile ludzi tyle opini - ja np. nie podzielam az tak zachwytow ATO jak tommyray i dla mnie te gry, pomimo roznicy w zlozonosci moga stac prawie obok siebie, bo daja mi mniej wiecej tyle samo frajdy z gryjediwolf pisze: ↑26 lip 2023, 10:14 Shieeet czyżby kolejne kupę kasy zaoszczędzone? Najpierw Darkest Dungeon, teraz Oathsworn. Coś mi w tej grze nie pasowało, dlatego nie wsparłem. Potem kosmiczna ocena na bgg, ale ciężko było znaleźć rzetelne recenzje czy opinie. Pojawiła się wątpliwość czy to typowy syndrom ks'a. Zapłaciłem kupę kasy, gra okazała się słaba, ale idę w zaparte, że super giereczka bo wywaliłem worek pieniędzy na nią. Dałbyś radę rozwinąć troszkę?
Historia w Oathsworn jest znacznie prostsza, ale to, ze idzie po sznurku sprawia, ze jest bardziej spojna, a spotkania prowadzace do bitw z bossami sa z nimi polaczone (w ATO tez de facto spotkania wplywaja na to, ze podczas walk bedziemy mieli jakies zetony czy od razy obrazenia, albo jakis element na planszy - roznica jest taka, ze jest to rozbudowane 4 krotnie i zajmuje drugi stol i tablice z mapa eksploracji )
Sprzedam: (S) Redukcja kolekcji! 100+ tytulow: Pagan i inne
Moje Zbiórki na KS: tu
https://buycoffee.to/japanczyk
Moje Zbiórki na KS: tu
https://buycoffee.to/japanczyk
-
- Posty: 1538
- Rejestracja: 11 mar 2017, 14:51
- Lokalizacja: Gliwice/Katowice
- Has thanked: 457 times
- Been thanked: 680 times
- Kontakt:
Re: Oathsworn: Into the Deepwood (Jamie Jolly)
Każdy ma tu swoją rację. Póki nie spróbujecie co wam smakuje to nie ma co się opierać na cudzej opinii. Można zachować ją gdzieś tam z tyłu głowy ale no spróbować trzeba samemu i wtedy wiemy z kim nam po drodze. Jest tu też kilka innych osób o równie silnie negatywnej ocenie OSa więc nie jestem jakimś wybrykiem w tym względzie.
Wiadomo że posiadamy różne wrażliwości i inaczej oceniamy różne dzieła. Dla mnie tytuł spalony. Co nie jest dla mnie żadną frajdą - czas i pieniądz, a zysk jedynie taki, że wiem dokładniej co akceptuje, i zmusiło mnie to do dokładnej analizy wad gry i własnych preferencji. Powiem tylko, że zanim wsparłem ATO miałem doń obiekcje dużo poważniejsze niż to wszystko co tu napisałem o OS. Dzisiaj znalazłem te notatki, sporo tego jest i wszystko okazało się bezsensowne, ale było bardzo prawdopodobne i nawet teraz brzmi przekonująco jak to czytam. Więc skala przebicia tego jak w jednym tytule się to wszystko spięło a w drugim jak nie dowiozło pomimo obaw zaledwie marginalnych, to jest pewna składowa tego mojego skrzywienia w negatywnej ocenie OS i na pewno zjawisko to ma jakąś wymyślną nazwę psychologiczną.
Wiem też teraz lepiej z którą grupą osób na forum nie mam synchro ;D, i to jest też zysk!
Wiadomo że posiadamy różne wrażliwości i inaczej oceniamy różne dzieła. Dla mnie tytuł spalony. Co nie jest dla mnie żadną frajdą - czas i pieniądz, a zysk jedynie taki, że wiem dokładniej co akceptuje, i zmusiło mnie to do dokładnej analizy wad gry i własnych preferencji. Powiem tylko, że zanim wsparłem ATO miałem doń obiekcje dużo poważniejsze niż to wszystko co tu napisałem o OS. Dzisiaj znalazłem te notatki, sporo tego jest i wszystko okazało się bezsensowne, ale było bardzo prawdopodobne i nawet teraz brzmi przekonująco jak to czytam. Więc skala przebicia tego jak w jednym tytule się to wszystko spięło a w drugim jak nie dowiozło pomimo obaw zaledwie marginalnych, to jest pewna składowa tego mojego skrzywienia w negatywnej ocenie OS i na pewno zjawisko to ma jakąś wymyślną nazwę psychologiczną.
Wiem też teraz lepiej z którą grupą osób na forum nie mam synchro ;D, i to jest też zysk!
- brazylianwisnia
- Posty: 4259
- Rejestracja: 07 mar 2017, 20:48
- Has thanked: 278 times
- Been thanked: 988 times
Re: Oathsworn: Into the Deepwood (Jamie Jolly)
Może jedna czy dwie negatywne opinie to też nie jest pełna prawda? Nie wierze w duży wpływ syndromu utopionych środków bo gry planszowe nie są przypisane do konta. Można sprzedać i zapomnieć. Do tego ludzie, którzy tak zrobią często wystawia ocene ocierająca się o hejt. Większy wpływ przypisałbym ograniu tylko 2-3 partii przez oceniających przez co ocena może miec duży wpływ efektu nowosci. Sam sprzedałem ok połowy wspartych gier bo albo mi się znudziły albo nie spodobały. Każda jedna sprzedałem drożej niż zapłaciłem za wsparcie więc nie mogę powiedzieć, że żałuje wsparcia. Z pewnością bym się nie oszukiwał..Jeszcze nie grałem w Oathsworn ale troche dziwi mnie jak szybko skreslasz tytuł. Szczególnie, że tak wiele opinii jest pozytywnych(o Darkest Dungeon zresztą tez). Może o jakieś jeszcze grze chcesz negatywna opinie, coś wygenerujemy i zaoszczędzisz kasejediwolf pisze: ↑26 lip 2023, 10:14Shieeet czyżby kolejne kupę kasy zaoszczędzone? Najpierw Darkest Dungeon, teraz Oathsworn. Coś mi w tej grze nie pasowało, dlatego nie wsparłem. Potem kosmiczna ocena na bgg, ale ciężko było znaleźć rzetelne recenzje czy opinie. Pojawiła się wątpliwość czy to typowy syndrom ks'a. Zapłaciłem kupę kasy, gra okazała się słaba, ale idę w zaparte, że super giereczka bo wywaliłem worek pieniędzy na nią. Dałbyś radę rozwinąć troszkę?
Sprzedam:ATO, Oathsworn, Lords of Ragnarok,eurasy, inne
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
Re: Oathsworn: Into the Deepwood (Jamie Jolly)
negatywnych opinii jest więcej niż dwie. A syndrom utopionych środków działa bardzo prosto, jak się wyda, że gra jest słaba to mam marne szanse, że uda się sprzedać za takie pieniądze, żeby się chociaż zwróciło. Ale zrobiliśmy offtop i zaraz będą usuwać posty Się cieszę, że gry nie wsparłem, zresztą gry tego typu jakoś nigdy mi nie podchodziłybrazylianwisnia pisze: ↑26 lip 2023, 16:41Może jedna czy dwie negatywne opinie to też nie jest pełna prawda? Nie wierze w duży wpływ syndromu utopionych środków bo gry planszowe nie są przypisane do konta. Można sprzedać i zapomnieć. Do tego ludzie, którzy tak zrobią często wystawia ocene ocierająca się o hejt. Większy wpływ przypisałbym ograniu tylko 2-3 partii przez oceniających przez co ocena może miec duży wpływ efektu nowosci. Sam sprzedałem ok połowy wspartych gier bo albo mi się znudziły albo nie spodobały. Każda jedna sprzedałem drożej niż zapłaciłem za wsparcie więc nie mogę powiedzieć, że żałuje wsparcia. Z pewnością bym się nie oszukiwał..Jeszcze nie grałem w Oathsworn ale troche dziwi mnie jak szybko skreslasz tytuł. Szczególnie, że tak wiele opinii jest pozytywnych(o Darkest Dungeon zresztą tez). Może o jakieś jeszcze grze chcesz negatywna opinie, coś wygenerujemy i zaoszczędzisz kasejediwolf pisze: ↑26 lip 2023, 10:14Shieeet czyżby kolejne kupę kasy zaoszczędzone? Najpierw Darkest Dungeon, teraz Oathsworn. Coś mi w tej grze nie pasowało, dlatego nie wsparłem. Potem kosmiczna ocena na bgg, ale ciężko było znaleźć rzetelne recenzje czy opinie. Pojawiła się wątpliwość czy to typowy syndrom ks'a. Zapłaciłem kupę kasy, gra okazała się słaba, ale idę w zaparte, że super giereczka bo wywaliłem worek pieniędzy na nią. Dałbyś radę rozwinąć troszkę?
Re: Oathsworn: Into the Deepwood (Jamie Jolly)
Gra jest naprawdę dobra od walk po fabułę. Oczywiście mogłaby być dużo lepsza jakby ją doszlifować i poprawić gdzieniegdzie jednak to co tutaj czytam jest tak przepełnione żalem i goryczą jakby autor trzymał rodziny graczy na muszce i zmuszał ich do gry.
- brazylianwisnia
- Posty: 4259
- Rejestracja: 07 mar 2017, 20:48
- Has thanked: 278 times
- Been thanked: 988 times
Re: Oathsworn: Into the Deepwood (Jamie Jolly)
Spoiler:
Dobrych opinii jest multum. To raczej nie jest przypadek. Zagram to ocenie ale nie może być to kupsztal bo jednak grom np od Steamforged games gracze nie szczedza słabych ocen to dlaczego tu jest ich tak mało?
Ostatnio zmieniony 27 lip 2023, 09:56 przez Curiosity, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód: Cytowanie
Powód: Cytowanie
Sprzedam:ATO, Oathsworn, Lords of Ragnarok,eurasy, inne
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
-
- Posty: 2685
- Rejestracja: 27 kwie 2018, 15:18
- Has thanked: 1304 times
- Been thanked: 1539 times
Re: Oathsworn: Into the Deepwood (Jamie Jolly)
To się nazywa "confirmation bias". Potrzebuję sobie zwalidować decyzję albo opinię, to skupiam się na informacjach, które ją potwierdzają a ignoruję lub unikam tych, które są z nią sprzeczne. Np zauważam dwie negatywne recenzje gry a zarazem udaję, że dziesiątki pozytywnych nie istnieją.
Lubię TĘ grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem TĘ grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w TĘ grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem TĘ grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w TĘ grę. (a nie "tą grę")
-
- Posty: 1538
- Rejestracja: 11 mar 2017, 14:51
- Lokalizacja: Gliwice/Katowice
- Has thanked: 457 times
- Been thanked: 680 times
- Kontakt:
Re: Oathsworn: Into the Deepwood (Jamie Jolly)
Dlaczego mało krytycznych opini przy nienajlepszej grze? Widzę kilka przyczyn, które się na to składają.brazylianwisnia pisze: ↑26 lip 2023, 23:52 Dobrych opinii jest multum. To raczej nie jest przypadek. Zagram to ocenie ale nie może być to kupsztal bo jednak grom np od Steamforged games gracze nie szczedza słabych ocen to dlaczego tu jest ich tak mało?
1) Efekt nowości - to pierwszy masowy, przystępny i tani boss battler na rynku.
2) efekt wow związany z jakością i wielkością figurek oraz wizualiów
3) brak porównania z innymi tytułami w tym gatunku
4) nie traktowanie światotworstwa i jakości literackiej w medium jakim są narracyjne gry planszowe jako istotnego aspektu
5) brak analitycznego podejścia do kwestii designu w grach
Re: Oathsworn: Into the Deepwood (Jamie Jolly)
Ja tylko nie rozumie jednego. Graliscie w 4 osoby, 20 misji (po 3-4h na jedna) w gre 2.5/10 tylko dlatego, zeby byc rzetelnym w opiniowaniu?
Przypomina mi to oceny na Steam. Przgerane 300h - nie polecam. To co tam robiles przez tyle czasu? Sobie na zlosc?
Przypomina mi to oceny na Steam. Przgerane 300h - nie polecam. To co tam robiles przez tyle czasu? Sobie na zlosc?
-
- Posty: 1538
- Rejestracja: 11 mar 2017, 14:51
- Lokalizacja: Gliwice/Katowice
- Has thanked: 457 times
- Been thanked: 680 times
- Kontakt:
Re: Oathsworn: Into the Deepwood (Jamie Jolly)
Po co ci ta wiedza? Spadek oceny był z gry na grę, początek to dla mnie 9. Potem coraz słabiej przy każdej kolejnej rozgrywce. Po zabrnieciu do nastego scenriusza bez sensu było nie kończyć. I już pisałem ja takie rzeczy bardzo lubię analizować, i potraktowałem ten tytuł jako materiał do sekcji.
Jak kogoś nie bawi analiza mechanik i ich funkcji i czemu mają one służyć to na pewno oceni wyżej.
Jak kogoś nie bawi analiza mechanik i ich funkcji i czemu mają one służyć to na pewno oceni wyżej.
Re: Oathsworn: Into the Deepwood (Jamie Jolly)
Te pięć punktów obrazuje perspektywę, której może nie podzielać większość graczy. Ja dla przykładu nie podzielam. Nie chodzi tu o Oathsworn, ale po prostu o ocenę dzieł kultury (w tym gier). Punkty 1 i 3 zakładają, że porównujemy gry w podkategoriach i ma dla nas znaczenie wynik tego porównania. Myślę, że sporo osób grających w Oathsworn nie wie nawet, że jest zaliczane do boss battlerów Jeśli chodzi o punkt 2, to przecież jest ogrom gier fantastycznie wydanych i niemalże żadna nie ma średnich ocen na bgg powyżej 9 (mojemu kochanemu CTG regularnie zarzuca się zbytnią dbałość o jakość komponentów). Punkt 4 jest z kolei - w moim odczuciu - zupełnie nietrafny. Jestem przekonany, że kupujący grę narracyjną oczekują właśnie dobrej jakości tekstów i interesującej, niebanalnej historii. Oceny gry sugerują, że najpewniej uważają, że to dostali (co zresztą potwierdzają komentarze przy ocenach na bgg). Nie chodzi tu więc o jakąś obiektywną jakość prozy i historii, ale o subiektywną ocenę graczy. Nie masz tak, że uważasz niektórych uznanych prozaików za literackich discopolowców i dziwisz się jak można ich czytać, a innych z kolei, poblażliwie traktowanych przez znajomych, bardzo lubisz? Ja tak mam Do tego dochodzi kontekst - to ma być literatura jako element gry podczas wieczornego relaksu i sądzę, że w takim kontekście jest zazwyczaj oceniana. Punkt piąty jest bardzo trudny do ocenienia, ale sądzę, że na tym forum większość z nas analitycznie podchodzi o designu gier, a i tak mamy zupełnie różne oczekiwania.tommyray pisze: ↑27 lip 2023, 10:35Dlaczego mało krytycznych opini przy nienajlepszej grze? Widzę kilka przyczyn, które się na to składają.brazylianwisnia pisze: ↑26 lip 2023, 23:52 Dobrych opinii jest multum. To raczej nie jest przypadek. Zagram to ocenie ale nie może być to kupsztal bo jednak grom np od Steamforged games gracze nie szczedza słabych ocen to dlaczego tu jest ich tak mało?
1) Efekt nowości - to pierwszy masowy, przystępny i tani boss battler na rynku.
2) efekt wow związany z jakością i wielkością figurek oraz wizualiów
3) brak porównania z innymi tytułami w tym gatunku
4) nie traktowanie światotworstwa i jakości literackiej w medium jakim są narracyjne gry planszowe jako istotnego aspektu
5) brak analitycznego podejścia do kwestii designu w grach
Na koniec napiszę tylko tyle - na swój egzemplarz OS czekam i ocenę wydam, gdy trochę pogram. Nie uważam jednak, aby podane przez Ciebie pięć punktów w istotny sposób tłumaczyło "zachwyty nad słabą grą" (to moje określenie, ale tak zrozumiałem kontekst). Uważam, że raczej opisują, w jaki sposób Ty na swoje potrzeby tłumaczysz to zjawisko.
- japanczyk
- Moderator
- Posty: 11793
- Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3519 times
- Been thanked: 3524 times
Re: Oathsworn: Into the Deepwood (Jamie Jolly)
TANI xD
Townsfolk Tussle bylo wczesniej
Jakos story w stosunku do innych gier jest tutaj naprawde niezla - co masz porownywalnego w tym temacie?
punkt piaty to odklejka ;P jasne, ze mozesz miec taka pasje, ale kto w ten sposob ocenia gry?
Sprzedam: (S) Redukcja kolekcji! 100+ tytulow: Pagan i inne
Moje Zbiórki na KS: tu
https://buycoffee.to/japanczyk
Moje Zbiórki na KS: tu
https://buycoffee.to/japanczyk
Re: Oathsworn: Into the Deepwood (Jamie Jolly)
Po co mi ta wiedza? Serio?tommyray pisze: ↑27 lip 2023, 10:55 Po co ci ta wiedza? Spadek oceny był z gry na grę, początek to dla mnie 9. Potem coraz słabiej przy każdej kolejnej rozgrywce. Po zabrnieciu do nastego scenriusza bez sensu było nie kończyć. I już pisałem ja takie rzeczy bardzo lubię analizować, i potraktowałem ten tytuł jako materiał do sekcji.
Jak kogoś nie bawi analiza mechanik i ich funkcji i czemu mają one służyć to na pewno oceni wyżej.
To zadam kolejne. Skonczyles absolutnie wszystkie gry jakie zaczales? Ever ever?
Re: Oathsworn: Into the Deepwood (Jamie Jolly)
Podsumuje recenzje Tommiego kupcie kdm za 12 k albo ato za 6k, a OS wyrzućcie do śmietnika, pozdrawiam. Czyli jest szansa, że będę się dobrze bawił skoro nie grałem w innego boss battlera i nie przeszkadza mi zły desing (wg ekspertów) jeśli się dobrze bawie (coś jak krytycy i filmy)?:D
Firma Rebel niech się zajmie wydaniem gry Domek, bo tylko do tego się nadaje.
- Lossentur
- Posty: 311
- Rejestracja: 09 maja 2018, 14:49
- Lokalizacja: Gliwice
- Has thanked: 155 times
- Been thanked: 148 times
Re: Oathsworn: Into the Deepwood (Jamie Jolly)
Nic dziwnego, że niektórym odechciewa się opisywać swoje wrażenia z rozgrywki jeżeli są one niezgodne z ogólnie przyjętą oceną danego tytułu. Owszem, forum jest do dyskusji, tylko część reakcji moim zdaniem ciężko pod to podczepić.
tommyray podziwiam zaparcie, ja odpadłem jakoś po rozdziale 9. Mnie niestety historia nie porwał i nie znalazłem nic innego co by mnie zatrzymało na dłużej. Najbardziej zawiódł mnie loot i nowe umiejętności postaci - jedno i drugie było takie nijakie, nie wywoływało żadnej ekscytacji przy zdobyciu / odblokowaniu.
tommyray podziwiam zaparcie, ja odpadłem jakoś po rozdziale 9. Mnie niestety historia nie porwał i nie znalazłem nic innego co by mnie zatrzymało na dłużej. Najbardziej zawiódł mnie loot i nowe umiejętności postaci - jedno i drugie było takie nijakie, nie wywoływało żadnej ekscytacji przy zdobyciu / odblokowaniu.
ATO Core już bliżej do 1500 ale who cares right? Lepiej napisać ile kosztował all-in ATO + Herakless + masa addonów chociaż nawet to nie daje kwoty 6k.
-
- Posty: 1538
- Rejestracja: 11 mar 2017, 14:51
- Lokalizacja: Gliwice/Katowice
- Has thanked: 457 times
- Been thanked: 680 times
- Kontakt:
Re: Oathsworn: Into the Deepwood (Jamie Jolly)
A na zdrowie! Oby bawiło. Ale na śmietnik ? Nie przesadzajmy, to tylko słaba gragogovsky pisze: ↑27 lip 2023, 11:18 Podsumuje recenzje Tommiego kupcie kdm za 12 k albo ato za 6k, a OS wyrzućcie do śmietnika, pozdrawiam. Czyli jest szansa, że będę się dobrze bawił skoro nie grałem w innego boss battlera i nie przeszkadza mi zły desing (wg ekspertów) jeśli się dobrze bawie (coś jak krytycy i filmy)?:D
-
- Posty: 785
- Rejestracja: 28 wrz 2018, 09:49
- Lokalizacja: Rzeszów
- Has thanked: 530 times
- Been thanked: 475 times
Re: Oathsworn: Into the Deepwood (Jamie Jolly)
Uwielbiam to hobby, ale jest taki syndrom jednej gry. Choćbyśmy zgadzali się między sobą z opiniami i gustami w 90% , to zawsze ale to zawsze znajdzie się gra, gdzie rozjeżdżamy się w podejściu do niej. Oathsworn ma opinie od słabo zaprojektowanej i nudnej gry do bardzo wciągającej gdzie historia trzyma i nie puszcza. I są to opinie od różnych osób, i takich co nie znoszą KDM i takich co wręcz uwielbiają KDM a OS jest dla nich grą na 10. I bardzo dobrze, że są opinie krytyczne, dzięki Tommy!, bo to tylko pokazuje, ze nie każdemu podejdzie. A tommyray super wypisał co mu nie leży, a nie „głupia gra, taki talizman, zagrywanie kart jak w wojnie”- takie można znaleźć w temacie wiedźmina, No merytoryczne to że o ja w ogóle.
- japanczyk
- Moderator
- Posty: 11793
- Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3519 times
- Been thanked: 3524 times
Re: Oathsworn: Into the Deepwood (Jamie Jolly)
No powiedzmy, zaczal od:
Ja troche nie rozumiem jednak, bo skoro ejst to bardzo slabo zaprojektowana gra, to przebraniecie przez 22 sesje z nia... podziwiam, a tym bardziej przez cale story, ktore potrafi zajmowac u mnie do godziny na sesje...OS ukończony. Nie będę sie znęcał. To jest bardzo słabo zaprojektowana gra. 3/10 za całość. Story i jakość tego tekstu im dalej tym mierniej: 2/10. Wszystkim tym, którzy czerpią autentyczną radochę z tej gry mogę tylko pozazdrościć.
Te rzeczy doslownie sie wykluczaja... bo to jednak nie ocena na zasadzie Gambita, gdzie po 50 partiach czy tam ilus nie mial ochoty juz siadac do GH - tutaj pada stwierdzenie, ze gra jest zle zaprojektowana, ma slaby deisgn
I jak jestem w stanie zrozumiec przytyk do iluzorycznych wyborow, czy to, ze story jest mocno odseparowane od reszty gry i de facto sluzy do zbierania zetonow na walki... tak ten argument o slabym designie mnie nie przekonuje, bo jednak walki sa roznorodne, a poszczegolne postaci prowadzi sie odmiennie.
Minusem tez dla mnie jest system lootu, ale w ATO mam w druga strone przekrecony - z tego co wiem, mozna juz na poczatku gry zdobyc jedna z lepszych broni, a jak widzialem itemki z konca gry, to ilosc slow kluczonych, ktore zawieraja ledwo sie na kartach miesci - tutaj jest zdecydowanie bardziej user friendly
Sprzedam: (S) Redukcja kolekcji! 100+ tytulow: Pagan i inne
Moje Zbiórki na KS: tu
https://buycoffee.to/japanczyk
Moje Zbiórki na KS: tu
https://buycoffee.to/japanczyk