(Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje

[Odi]

Dziś spędziłem kilka godzin ćwicząc i analizując różne otwarcia w Marengo. Gra jest mocno szachowa (z wyjątkiem losowego setupu sił francuskich), resetuje się błyskawicznie, więc bardzo przyjemnie tak się nią bawić.

No jest tu trochę fajnych możliwości. Szturm 2x3 piechoty i artyleria na północ to tylko jedna z nich. Są opcje i w centrum (w tym jedna bardzo tricky ), i na południu. Nie ma tu jednak żadnych pewniaków. Zależy to trochę od początkowego rozkładu sił francuskich, składu pierwszych dwóch grup austrackich (8 bloczków) no i reakcji Francuza na otwarcie Austriaka. Oczywiście to wszystko przy założeniu, że Francuz jednak probuje się bronić, co jest naturalną i instynktowną reakcją na atak austriacki, ale w skali calej gry jest chyba jednak błędem.
Bo jeśli Francuz ucieka, no to zaczyna się taniec innego rodzaju (i tego już nie ćwiczę w ogóle, żeby sobie zabawy nie odbierać ).

Super jest ta gra, naprawdę.

[Markus]

Doceniam cały wysiłek Grzegorza włożony w opanowanie tego "potwora" zwanego EU ale... ja nie siadam już do tej gry.

Hm, a zagrajmy jeszcze raz? 60-70% pracy już wykonaliśmy. Tak naprawdę dopiero druga rozgrywka nadaje w ogóle sens pierwszej.
PS
Zagrasz Kastylią następnym razem

NIE!
Przeczytałem kilka postów w dedykowany wątku dla tej gry , zostałem z niej skutecznie wyleczony

Siedzieliśmy w KROLMie 4 godziny nad tą grą i co , ano nic:
- nie zrobiliśmy nawet tutoriala
- nie poznaliśmy żadnych dodatkowych mechanizmów które są cechą wyróżniającą tę grę (bo nie było na to czasu oraz mocy przerobowych Grzegorza)
- w ciągu 4 godzin zrobiłem może 10 swoich kolejek (zrobiłem 10????? czy mniej) z czego część była pt "przesń żeton/pion "
70% czasu przy stole grałem sam z sobą/kartonem aby rozwiązać problem wydarzenia które wziąłem na początku gry (wojna róż), nie bawi mnie takie coś

Sporo dyskusji wywołała wartość bojowa kawalerii, a wg dyskusji na BGG rozchodzi się głównie o korzystniejsze rzuty kością.
6 inf gives you 3 hits on average
5 inf 1 cav gives you 4 hits on average.
Na wczesnym etapie gry nie jest to istotne, bo kasy mało, ale na etapie późniejszym niby to się kompensuje, że optymalne proporcje to minimum 1 koń i 1 armatka na 2-3 piechoty.

nadal nie "łapię" tej decyzji projektowej autora gry, piechota za 2, kawaleria za 5, działa chyba za 6 czyli zamiast wydać 10 kasy za 5 piechoty wydajemy 17 kasy za 3 piechoty 1 koń 1 armata aby zwiększyć średnią hitów o 1? i do tego trzeba mieć dowódcę/karty dające dodatkowe kości pozwalające wbijać hity kawalerii? no way
no chyba że Grzegorz coś źle wytłumaczył? w jego wersji kości kawaleri nie pojawiają się z automatu jak tylko kupisz kawalerią ale trzeba "dokopać się" do dowódcy lub czerwonej karty dokładającej kości kawaleri -> nie , dzięki , i jeszcze 5 kasy zapłacić za konia
SPOOOORO tych warunków aby aktywować kawalerię. A za sympatyczne 2 masz mięso armatnie co nie grymasi

Dziś spędziłem kilka godzin ćwicząc i analizując różne otwarcia w Marengo. Gra jest mocno szachowa (z wyjątkiem losowego setupu sił francuskich), resetuje się błyskawicznie, więc bardzo przyjemnie tak się nią bawić.

cfaniak kupił na essen i drażni czekających na swoją kopię z Planszostrefy

[Muad]

Markus - polecam COINy jak chcesz mam Algierię na 2 osoby

[Markus]

Markus - polecam COINy jak chcesz mam Algierię na 2 osoby

nie, dzięki

Po zobaczeniu tych wszystkich wynalazków doceniam design ROOTa, bawi , daje emocje i kończy się w 2h

[Muad]

Hm nie tak zapamiętałem Roota - ja zagram jednak mnie nuży i na pewno nie kończy się w 2h. Mam Oatha, który jest zaprojektowany na 2h (mimo że u Highlandera graliśmy 5h O.o ).

Ja nadal wychodzę z założenia, że lepiej dłużej pograć niż 2h. Oczywiście są gry przerywniki ale główne danie to główne danie. I też uważam, że niektóre tytuły nie powinny wychodzić poza rozrywkę na kompie - a ostatnio to się mnoży.

[Odi]

No to szkoda. Ja na pewno jeszcze raz zagram w EU.

Już chciałem wyjść z tezą, że gra dwugodzinna nie da nigdy tego, co może dać gra 5-6 godzinna i dłuższe, a potem przypomniałem sobie ROOT i Pax Pamir, oraz COINy
Co by nie mówić, wrażenia podobne (nawet bardzo), a jednak każdą rozgrywkę w Roota/PP rozstrzygnęliśmy, a w przypadku COIN chyba najczęściej kończyliśmy z braku czasu, ewentualnie jakieś krótkie scenariusze....

Tu jednak zaznaczę, że jest cała grupa COINów uproszczonych, dwuosobowych (np. The British Way). Kilka stron instrukcji, 2-3 godziny rozgrywki. Grałem solo i polecam (choć do pełnego FitL to się jednak nie umywa...).

[lacki2000]

Sporo dyskusji wywołała wartość bojowa kawalerii, a wg dyskusji na BGG rozchodzi się głównie o korzystniejsze rzuty kością.
6 inf gives you 3 hits on average
5 inf 1 cav gives you 4 hits on average.
Na wczesnym etapie gry nie jest to istotne, bo kasy mało, ale na etapie późniejszym niby to się kompensuje, że optymalne proporcje to minimum 1 koń i 1 armatka na 2-3 piechoty.

nadal nie "łapię" tej decyzji projektowej autora gry, piechota za 2, kawaleria za 5, działa chyba za 6 czyli zamiast wydać 10 kasy za 5 piechoty wydajemy 17 kasy za 3 piechoty 1 koń 1 armata aby zwiększyć średnią hitów o 1? i do tego trzeba mieć dowódcę/karty dające dodatkowe kości pozwalające wbijać hity kawalerii? no way
no chyba że Grzegorz coś źle wytłumaczył? w jego wersji kości kawaleri nie pojawiają się z automatu jak tylko kupisz kawalerią ale trzeba "dokopać się" do dowódcy lub czerwonej karty dokładającej kości kawaleri -> nie , dzięki , i jeszcze 5 kasy zapłacić za konia
SPOOOORO tych warunków aby aktywować kawalerię. A za sympatyczne 2 masz mięso armatnie co nie grymasi

Jeśli masz pełno kasy a ograniczony manpower, to inwestujesz w skuteczniejszą armię.
Kości kawalerii (pomarańczowe) to oddzielny bonus. Bo konie są też na białych kościach, które nie wiem czemu nazwane są "Infantry Die". To chyba nas zmyliło

Spoiler:

Czyli jak masz 2 inf i 1 cav, to rzucając 3 białe kości masz większą szansę na hita (bo jak wyskoczy koń, to kawaleria trafia).

[Markus]

Gorzej jak nie wyskoczy ten koń
Dziwny jest ten system.

W przypadku statkow jest to czytelniejsze.
Duży statek ma 1 auto hita + rzut (szansa na kolejny hit) oraz ma dwa pkt życia.
Od razu widać ktory proszek daje bielszą biel

Nadal twierdzę że ta gra kompa nie powinna opuszczać, jak ktoś chce sobie robić fikuśne systemy to niech robi to w digital a nie zawraca d...y w kartonie

[lacki2000]

Nadal twierdzę że ta gra kompa nie powinna opuszczać, jak ktoś chce sobie robić fikuśne systemy to niech robi to w digital a nie zawraca d...y w kartonie

No ale jak Odi obiecał weekendową imprezę w domku, to chyba przyjedziesz?
Na forum BGG gra ma sporo fanowskich scenariuszy, więc chyba jest dość żywa. No i określają ją jako "lżejszą wersję" gry z 1993 roku, w której rozgrywka trwa 3600 minut
https://boardgamegeek.com/boardgame/410 ... niversalis

[Otorek]

Przepraszam, że spoza grona, ale chciałem jeszcze dopytać czy gracie jeszcze w Marie? Czy już się przejadła? Bo obecnie przeżywam małą fascynację

[Odi]

Mi się wydaje, że Maria zawsze gdzieś tam krąży w propozycjach. Ale grać, to faktycznie ostatnio nie gramy...

...w grupie, bo mi się zdarzyło niedawno Zaproponowałem koledze, który grywa rzadko, a jak już, to preferuje dedukcyjne gry point-to-point (Whitechapel, Whitehall, Narcos). No i zagraliśmy w tę Marię we dwójkę, na najprostszych zasadach - ot tak, żeby się trochę pobić wojskami. No i kolega bardzo wkręcony, dopytuje kiedy kolejna rozgrywka, tak mu się spodobało. Szybko się odnalazł w mechanice (wszak to jest też point-to-point), podobały mu się walki, dylematy dowódców itp.

[Markus]

@władca pierścieni gra karciana: oszukiwaliśmy , wydarzenia po zagraniu są WYKLUCZANE a nie na discard, wydarzenie "jest inna droga" mogło więc pojawić się raz (a ja mam wrażenie graniczące z pewnoscią że grałem to kilka razy i KLAKIER potem miał lęki jak widziłl hobbita na obrazku)

[Odi]

@władca pierścieni gra karciana: oszukiwaliśmy , wydarzenia po zagraniu są WYKLUCZANE a nie na discard, wydarzenie "jest inna droga" mogło więc pojawić się raz (a ja mam wrażenie graniczące z pewnoscią że grałem to kilka razy i KLAKIER potem miał lęki jak widziłl hobbita na obrazku)

Uuuuu.... No to grubo. Tak chyba graliśmy od poczatku :/

[Markus]

[raj]

banda oszustów!!!

[lacki2000]

@władca pierścieni gra karciana: oszukiwaliśmy , wydarzenia po zagraniu są WYKLUCZANE a nie na discard, wydarzenie "jest inna droga" mogło więc pojawić się raz (a ja mam wrażenie graniczące z pewnoscią że grałem to kilka razy i KLAKIER potem miał lęki jak widziłl hobbita na obrazku)

Uuuuu.... No to grubo. Tak chyba graliśmy od poczatku :/

Coś tak czułem, że Sauron odniósł moralne zwycięstwo

[Highlander]

Czy w ten wtorek ktoś się planuje pojawić w Krolmie?

[Markus]

Czy w ten wtorek ktoś się planuje pojawić w Krolmie?

Ja mogę się pojawić z wojną o pierścień (QG) i czymś w stylu Lincolna
@Muad : wpadasz? Wyzdrowiałeś już?
W Gdansku jest pub LOFT ktory mniewa nieoblegane dni a ma stoliki nawet dobrze oświetlone (i czynny do 23 i dalej) wiec jak do Oliwy za daleko to możemy coś pyknąć kiedyś w GDA. Pytalem wlaściciela, nie ma nic przeciw planszówom.

[Odi]

Ja w ten wtorek odpadam, niestety. Ale może coś innego w tygodniu znadję.

[Highlander]

Karciana Wojna o Pierścień brzmi super. Ile osób jest potrzebnych? Będę musiał ponegocjować rodzinnie, w sumie niezależnie czy to byłby wtorek czy inny dzień (środa, czwartek).

[Markus]

Nie upieram się przy wtorku. Jak zbierze się ekipa na inny dzień to ok.
W Wojnę... to najlepiej w 4 osoby jak mniej to ktoś gra na dwie ręce (max 2 deki po 30 kart do ogarnięcia)
Wariant łączenia deków w 1 wykluczam, nie widzę w nim sensu (graliśmy tak raz i zgodnie Grzegorzem stwierdziliśmy że to nie to, Odi jako trzeci co miał połączone deki twierdzil że "to działa")

[Odi]

Nie no jak możecie kontynuować tradycję wtorków, to nie czekajcie na mnie. Lepiej ugruntowywać przyzwyczajenie do tego konkretnego dnia.

[lacki2000]

Nie no jak możecie kontynuować tradycję wtorków, to nie czekajcie na mnie. Lepiej ugruntowywać przyzwyczajenie do tego konkretnego dnia.

Zwłaszcza, że wtorki w Krolmie są w miarę luźne, inne dni są znacznie bardziej oblężone przez figurkowców.

Ja jutro do późna w pracy, więc nie dam rady. Ale za tydzień szanse są.

[Markus]

Wybaczcie zamieszanie, ja jednak jutro nie dam rady przyjść.

[Highlander]

To dajcie znać czy się zbierze ktoś za tydzień.
Chętnie zagram w coś wojennego, grywalnego, z interakcją, i tak żeby dało się rozegrać również rewanż na jednym spotkaniu