Bierz Gloomhaven, czyli "najlepsze" planszowe polecajki
- PytonZCatanu
- Posty: 4799
- Rejestracja: 23 mar 2017, 13:53
- Has thanked: 1858 times
- Been thanked: 2303 times
Re: Bierz Gloomhaven, czyli "najlepsze" planszowe polecajki
1. Jedynym rozwiązaniem tego problemu to ciągle granie w nowości.
2. W Terra Mistika i pochodnych można wybrać (jako ten *doświadczony") gorszą rasę (ma to szczególny sens w Projekcie Gaja że względu na różnorodny setup) co nie zmienia faktu, że
3. w każdej nielosowej grze euro doświadczony gracz będzie miał przewagę rosnąca wraz z doświadczeniem.
2. W Terra Mistika i pochodnych można wybrać (jako ten *doświadczony") gorszą rasę (ma to szczególny sens w Projekcie Gaja że względu na różnorodny setup) co nie zmienia faktu, że
3. w każdej nielosowej grze euro doświadczony gracz będzie miał przewagę rosnąca wraz z doświadczeniem.
Garść statystyk z BGG | Moje TOP 100 - stan na 1.01.2024
-
- Posty: 437
- Rejestracja: 18 lis 2018, 22:34
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 162 times
- Been thanked: 116 times
Re: Bierz Gloomhaven, czyli "najlepsze" planszowe polecajki
Tak, jeśli gra jest kompletnie nielosowa to dokładnie tak będzie. I dokładnie rozumiem dlaczego dla kogoś jest to wada/problem, i naprawdę nie trzeba tego wyśmiewać. Mam nadzieję, że na FB nie było samych polecajek rodem z tego tematuPytonZCatanu pisze: ↑21 sty 2024, 22:30 1. Jedynym rozwiązaniem tego problemu to ciągle granie w nowości.
2. W Terra Mistika i pochodnych można wybrać (jako ten *doświadczony") gorszą rasę (ma to szczególny sens w Projekcie Gaja że względu na różnorodny setup) co nie zmienia faktu, że
3. w każdej nielosowej grze euro doświadczony gracz będzie miał przewagę rosnąca wraz z doświadczeniem.
- Irka
- Posty: 539
- Rejestracja: 23 wrz 2022, 01:27
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 700 times
- Been thanked: 272 times
Re: Bierz Gloomhaven, czyli "najlepsze" planszowe polecajki
Ja ten komentarz Pytona nie odebrałam jako wyśmiewanie, tylko jako zdziwienie.
W każdym razie ja nie do końca rozumiem ten pęd / potrzebę, żeby gra starała się niwelować różnice pomiędzy graczami o różnym poziomie doświadczenia. Wtedy to już nie jest dla mnie czysta rywalizacja. Czasem mnie te (zbyt) małe różnice punktowe przy wyraźnie różnym poziomie zaangażowania lub doświadczenia irytują - niezależnie od tego, do której grupy akurat należę.
Rozumiem, że doświadczeni gracze mają przewagę na wstępie, i że trzeba na to brać poprawkę. Ale ja to robię przy porównywaniu wyników końcowych, i to mi wystarcza. Chyba chciałabym zawsze wiedzieć, jak daleko mam do tych doświadczonych i jak szybko ich doganiam . Nie jestem pewna, czy chcę mieć jakieś fory.
Przypuszczam, że za jakiś czas lepiej to wszystko zrozumiem.
Na razie rozumiem to tylko w grach dla dzieci, żeby fajnie im się grało z dorosłymi i vice versa.
A może chodzi o jakieś walki i interakcje, a ja mówię o bardziej "pasjansowych" grach?
W każdym razie ja nie do końca rozumiem ten pęd / potrzebę, żeby gra starała się niwelować różnice pomiędzy graczami o różnym poziomie doświadczenia. Wtedy to już nie jest dla mnie czysta rywalizacja. Czasem mnie te (zbyt) małe różnice punktowe przy wyraźnie różnym poziomie zaangażowania lub doświadczenia irytują - niezależnie od tego, do której grupy akurat należę.
Rozumiem, że doświadczeni gracze mają przewagę na wstępie, i że trzeba na to brać poprawkę. Ale ja to robię przy porównywaniu wyników końcowych, i to mi wystarcza. Chyba chciałabym zawsze wiedzieć, jak daleko mam do tych doświadczonych i jak szybko ich doganiam . Nie jestem pewna, czy chcę mieć jakieś fory.
Przypuszczam, że za jakiś czas lepiej to wszystko zrozumiem.
Na razie rozumiem to tylko w grach dla dzieci, żeby fajnie im się grało z dorosłymi i vice versa.
A może chodzi o jakieś walki i interakcje, a ja mówię o bardziej "pasjansowych" grach?
- PytonZCatanu
- Posty: 4799
- Rejestracja: 23 mar 2017, 13:53
- Has thanked: 1858 times
- Been thanked: 2303 times
Re: Bierz Gloomhaven, czyli "najlepsze" planszowe polecajki
Ja dlatego przestałem grać w Kaskadie. Obojętnie jak grasz i co robisz, końcowy wynik zawsze mieści się pomiędzy 90 a 99
Garść statystyk z BGG | Moje TOP 100 - stan na 1.01.2024
- Neoptolemos
- Posty: 2035
- Rejestracja: 09 sty 2014, 18:30
- Has thanked: 197 times
- Been thanked: 974 times
Re: Bierz Gloomhaven, czyli "najlepsze" planszowe polecajki
Też miałem takie wrażenie, ale wbrew pozorom da się naprawdę źle grać w Kaskadię. Raz widziałem na konwencie jak rodzinka osiągnęła wyniki między 50 a 70 - a jeśli się starasz, to można dostać nawet mniej. Ale fakt faktem że jest ona tak wymyślona, żeby nie było trudny osiągnąć naprawdę przyzwoity wynik...
...i dlatego niezmiennie podtrzymuję, że Calico jest ciekawszą i bardziej gejmerską grą, tylko jestem w zdecydowanej mniejszości
ad masterowanie eurogier - imho jest to cecha akceptowalna, a wręcz pożądana, żeby w grze euro doświadczony gracz klepał nowicjuszy. Rozbalansowanie frakcji nie jest odpowiedzią, bo wtedy gra robi się nieuczciwa przy zbliżonym poziomie, natomiast w dobrej (czyli m.in. oferującej różne drogi do zwycięstwa) grze najlepszym remedium jest testowanie nowych strategii przy nowych graczach. A sama różnica w wynikach powinna być widoczna, ale do pewnego stopnia. Przykładowo w tym tygodniu grałem z żoną w Everdell (ona po raz pierwszy), a wczoraj tłumaczyłem koledze Orlean. Everdell skończyło się wynikiem 87-60, Orlean 160-120 (około) - i to były wyraźne różnice, ale początkujący gracz nie odchodził od stołu z poczuciem, że został zmasakrowany. Jednocześnie od dawna nie gram już w jedną z moich ulubionych gier - Osadników: NI - bo kiedy miałem kogoś nauczyć, to albo musiałem grać bardzo suboptymalnie, albo kończyło się wynikiem 120-30 i dwudziestoma ruchami więcej z mojej strony. Sam pierwszą rozgrywkę zawsze spisuję na straty (pod kątem dążenia do zwycięstwa), bo muszę poznać grę, ale jak dostaję aż taki oklep, to drugiej może już nie być - bo to po prostu nie jest fajne.
EDIT: Świeżynka z kategorii "głupie pytanie, głupia odpowiedź":
Q: Cześć,
w lutym prawdopodobnie jadę do Niemiec i chciałbym kupić gry.
Jakie gry polecacie? Takie których nie ma w Polsce. Raczej neutralne językowo
Dzięki wielkie za pomoc!
A: Twilight Imperium 4.
(kurtyna)
...i dlatego niezmiennie podtrzymuję, że Calico jest ciekawszą i bardziej gejmerską grą, tylko jestem w zdecydowanej mniejszości
ad masterowanie eurogier - imho jest to cecha akceptowalna, a wręcz pożądana, żeby w grze euro doświadczony gracz klepał nowicjuszy. Rozbalansowanie frakcji nie jest odpowiedzią, bo wtedy gra robi się nieuczciwa przy zbliżonym poziomie, natomiast w dobrej (czyli m.in. oferującej różne drogi do zwycięstwa) grze najlepszym remedium jest testowanie nowych strategii przy nowych graczach. A sama różnica w wynikach powinna być widoczna, ale do pewnego stopnia. Przykładowo w tym tygodniu grałem z żoną w Everdell (ona po raz pierwszy), a wczoraj tłumaczyłem koledze Orlean. Everdell skończyło się wynikiem 87-60, Orlean 160-120 (około) - i to były wyraźne różnice, ale początkujący gracz nie odchodził od stołu z poczuciem, że został zmasakrowany. Jednocześnie od dawna nie gram już w jedną z moich ulubionych gier - Osadników: NI - bo kiedy miałem kogoś nauczyć, to albo musiałem grać bardzo suboptymalnie, albo kończyło się wynikiem 120-30 i dwudziestoma ruchami więcej z mojej strony. Sam pierwszą rozgrywkę zawsze spisuję na straty (pod kątem dążenia do zwycięstwa), bo muszę poznać grę, ale jak dostaję aż taki oklep, to drugiej może już nie być - bo to po prostu nie jest fajne.
EDIT: Świeżynka z kategorii "głupie pytanie, głupia odpowiedź":
Q: Cześć,
w lutym prawdopodobnie jadę do Niemiec i chciałbym kupić gry.
Jakie gry polecacie? Takie których nie ma w Polsce. Raczej neutralne językowo
Dzięki wielkie za pomoc!
A: Twilight Imperium 4.
(kurtyna)
Re: Bierz Gloomhaven, czyli "najlepsze" planszowe polecajki
To polecam 51. Stan MS - nie dość, że gra lepsza (wg mnie), to raczej nie zmiażdżysz nikogo 120:30, bo po osiągnięciu 25pkt odpala się zakończenie gry (ostatnio np. ze świeżakami wygrałem 50 kilka - 30 kilka - 20 kilka. I wszyscy zadowoleni).Neoptolemos pisze: ↑22 sty 2024, 09:33 Jednocześnie od dawna nie gram już w jedną z moich ulubionych gier - Osadników: NI - bo kiedy miałem kogoś nauczyć, to albo musiałem grać bardzo suboptymalnie, albo kończyło się wynikiem 120-30 i dwudziestoma ruchami więcej z mojej strony.
- Neoptolemos
- Posty: 2035
- Rejestracja: 09 sty 2014, 18:30
- Has thanked: 197 times
- Been thanked: 974 times
Re: Bierz Gloomhaven, czyli "najlepsze" planszowe polecajki
Grałem, wolę asymetrycznych Osadników zresztą "50kilka vs 20kilka" to też ogromny rozrzut. Ale to offtopic.
- arturmarek
- Posty: 1520
- Rejestracja: 31 paź 2017, 08:05
- Has thanked: 263 times
- Been thanked: 744 times
Re: Bierz Gloomhaven, czyli "najlepsze" planszowe polecajki
To trochę paradoks. Z jednej strony chcemy, żeby gra była zbalansowana, przetestowana itp. Z drugiej nie chcemy, żeby doświadczeni gracze miażdżyli nowych.
Moim zdaniem sa gry, w których bardziej czuć/widać, że Cię miażdżą. I to nie do końca zależy od poziomu losowości czy skomlikowania gry. Np. w takim Azulu nowy gracz może mieć nieprzyjemne uczucie, oczywiście zakładając, że doświadczony gracz nie będzie się "podkładał" grając "przyjaźnie. Przykładem przychocącym od razu do głowy jest FCM, gdzie nowicjusz może "nic nie zrobić"przez całą grę, dodatkowo widząc jak bogacą i rozbudowują się przeciwnicy.
Pewnie najłatwiej "wyłączyć" możliwość pogromu ograniczajac interakcję (wspomniana Kaskadia) - coś sobie tam robimy, kazdy w swoim tempie i na koniec okazuje się, że było "blisko", bo miałem 88pkt, a przeciwnik 96pkt. Ale można to tez do pewnego stopnia osiągnąć ukrywając informację - moim zdaniem dobrym przykładem jest Wsiąść do Pociągu (szczególnie Europa, gdzie bardzo trudno zostać całkiem zablokowanym).
Jeśli wyjdziemy poza szeroko rozumiane gry euro-optymalizacyjne, to ten problem chyba powoli znika.
Co nie zmienia faktu, że Kaskadia nie wzbudza we mnie emocji, a Calico bardzo
Moim zdaniem sa gry, w których bardziej czuć/widać, że Cię miażdżą. I to nie do końca zależy od poziomu losowości czy skomlikowania gry. Np. w takim Azulu nowy gracz może mieć nieprzyjemne uczucie, oczywiście zakładając, że doświadczony gracz nie będzie się "podkładał" grając "przyjaźnie. Przykładem przychocącym od razu do głowy jest FCM, gdzie nowicjusz może "nic nie zrobić"przez całą grę, dodatkowo widząc jak bogacą i rozbudowują się przeciwnicy.
Pewnie najłatwiej "wyłączyć" możliwość pogromu ograniczajac interakcję (wspomniana Kaskadia) - coś sobie tam robimy, kazdy w swoim tempie i na koniec okazuje się, że było "blisko", bo miałem 88pkt, a przeciwnik 96pkt. Ale można to tez do pewnego stopnia osiągnąć ukrywając informację - moim zdaniem dobrym przykładem jest Wsiąść do Pociągu (szczególnie Europa, gdzie bardzo trudno zostać całkiem zablokowanym).
Jeśli wyjdziemy poza szeroko rozumiane gry euro-optymalizacyjne, to ten problem chyba powoli znika.
"Gejmerska" to może jest bardziej, ale za duzo rozgrywek konczy się sytuacją "jeśli wyjdzie wzór A lub kolor X to zdobędę 7 punktów, jeśli wyjdzie kształt A w kolorze X to zdobędę 11 punktów, a jeśli nie wyjdzie żadne to zdobędę 3 punkty". Przeważnie między tym 11, a 3 jest róznica między wygrana, a przegraną, szczególnie, że przeciwnik jest często w podobnej sytuacji, więc to jest potencjalnie paręnaście punktów "w obrocie" generowane kolejnością wychodzenia kafelków w ostatnich 3 turach.Neoptolemos pisze: ↑22 sty 2024, 09:33 ...i dlatego niezmiennie podtrzymuję, że Calico jest ciekawszą i bardziej gejmerską grą, tylko jestem w zdecydowanej mniejszości
Co nie zmienia faktu, że Kaskadia nie wzbudza we mnie emocji, a Calico bardzo
-
- Posty: 2688
- Rejestracja: 27 kwie 2018, 15:18
- Has thanked: 1305 times
- Been thanked: 1543 times
Re: Bierz Gloomhaven, czyli "najlepsze" planszowe polecajki
Niestety, jednym z głównych problemów w moim poszukiwaniu przeciwników do Warmachine - bitewniak, z kostkami więc niby losowość itd. - było to, że nowicjusz nawet z 20-30 grami na koncie tak naprawdę nie był w stanie rywalizować na równych zasadach z doświadczonym graczem. Po prostu za dużo do ogarnięcia i za dużo momentów gdy można coś rozegrać nieoptymalnie a weteran od razu to zauważy i wykorzysta. W którymś momencie po prostu znudziło mi się to, że gram na pół gwizdka, żeby nowicjusz czuł, że ma szanse i poczuł się zachęcony, a sam przez to nie mam funu z gry. A alternatywą było zniechęcenie uczących się nowych graczy, którzy tylko i wyłącznie przegrywaliby przez pierwszy rok grania. Wtedy zresztą i właśnie z tego powodu wrzuciłem tu ten temat: KLIKarturmarek pisze: ↑22 sty 2024, 10:41
Jeśli wyjdziemy poza szeroko rozumiane gry euro-optymalizacyjne, to ten problem chyba powoli znika.
Warhammer Fantasy Battles, niby o wiele bardziej casualowy i losowy niż mózgożerna Warmachine. Grałem chyba dobrze, bo okazjonalnie wygrywałem turnieje, w tym międzynarodowy na 200 osób...a mojego kumpla, który był kapitanem reprezentacji PL i przywoził ze swoją ekipą złote medale z drużynowych mistrzostw świata nie pokonałem ANI RAZU. Przez jakieś 7 lat (6-7ed), pewnie dziesiątki wspólnych gier. Ani razu... Niby głupia, losowa gra, gdzie jak dobrze rzucisz kostką to działo zabija przeciwnikowi smoka a jak źle to samo wybucha.
W WMce też mam zresztą jakieś tam wygrane turnieje i też graczy z topu, z którymi spotkałem się mnóstwo razy na turnieju i nigdy z nimi nie wygrałem, choć bywałem bardzo blisko.
Ogólnie jestem zdania, że w tego typu tytuły najlepiej jest zaczynać granie równolegle z grupą znajomych tak, że zgłębia się grę w podobnym tempie i nikt nikogo jakoś gwałtownie nie wyprzedza doświadczeniem.
Lubię TĘ grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem TĘ grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w TĘ grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem TĘ grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w TĘ grę. (a nie "tą grę")
- PytonZCatanu
- Posty: 4799
- Rejestracja: 23 mar 2017, 13:53
- Has thanked: 1858 times
- Been thanked: 2303 times
Re: Bierz Gloomhaven, czyli "najlepsze" planszowe polecajki
Zapomniałem zrobić screena:
Facet pyta o polecajke dla rodziny. Gra z córkami i żona w 7 cudów, chcieliby coś nowego. Catan im nie podszedł.
Jeden z pierwszych wpisów: Spróbujcie Ark Nova.
Ja wiem, że zwierzątka, no ale bez przesady.
Facet pyta o polecajke dla rodziny. Gra z córkami i żona w 7 cudów, chcieliby coś nowego. Catan im nie podszedł.
Jeden z pierwszych wpisów: Spróbujcie Ark Nova.
Ja wiem, że zwierzątka, no ale bez przesady.
Garść statystyk z BGG | Moje TOP 100 - stan na 1.01.2024
- BOLLO
- Posty: 5631
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1164 times
- Been thanked: 1826 times
- Kontakt:
Re: Bierz Gloomhaven, czyli "najlepsze" planszowe polecajki
A ja na FB pod praktycznie każdym wpisem o polecajkę widzę że wydawnictwo SmartFlamingo prężnie działa....nie ważne że ktoś chce dobrego DungeonCrawlera...Parawany w Dłoń powinny i tak siąść a jak nie to może AISpace Puzzle
-
- Posty: 437
- Rejestracja: 18 lis 2018, 22:34
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 162 times
- Been thanked: 116 times
Re: Bierz Gloomhaven, czyli "najlepsze" planszowe polecajki
Co prawda to jest trochę offtop, więc parę postów może być wydzielone do oddzielnego tematu ale też się wypowiem o niwelowaniu różnic.
Ja rozumiem ze jak gramy w eurasa w towarzystwie "gamerskim" to ludzie są świadomi przewagi doświadczonych graczy. Ale tak jak pisał Neoptolemos, mniej doświadczeni gracze mogą sie odbic od tego. W drugą stronę podkładanie się lub całkowity oklep nowych graczy też może nie satysfakcjonować graczy doświadczonych. Dlatego ja cenie to gdy gra daje jakieś mechanizmy żeby wyrównać szanse, tak żeby obie strony były zaangażowane do końca gry i dobrze się bawiły. Mnie osobiście niespecjalnie interesuje czy szanse są równe na start gdy nie gram turniejowo. Jak już pisałem w Neuroshimie Hex działa to fantastycznie bo praktycznie dla każdej armii mogę znaleźć coś co raczej z nią wygrywa. Ale generalnie spodziewałbym się że w kazdej grze z asymetria to trochę pomoże, bo wymusi testowanie innej strategii. Z typowych eurasow kojarzę Marco polo, gdzie podstawowe postacie są dużo latwiejsze do opanowania
Ja rozumiem ze jak gramy w eurasa w towarzystwie "gamerskim" to ludzie są świadomi przewagi doświadczonych graczy. Ale tak jak pisał Neoptolemos, mniej doświadczeni gracze mogą sie odbic od tego. W drugą stronę podkładanie się lub całkowity oklep nowych graczy też może nie satysfakcjonować graczy doświadczonych. Dlatego ja cenie to gdy gra daje jakieś mechanizmy żeby wyrównać szanse, tak żeby obie strony były zaangażowane do końca gry i dobrze się bawiły. Mnie osobiście niespecjalnie interesuje czy szanse są równe na start gdy nie gram turniejowo. Jak już pisałem w Neuroshimie Hex działa to fantastycznie bo praktycznie dla każdej armii mogę znaleźć coś co raczej z nią wygrywa. Ale generalnie spodziewałbym się że w kazdej grze z asymetria to trochę pomoże, bo wymusi testowanie innej strategii. Z typowych eurasow kojarzę Marco polo, gdzie podstawowe postacie są dużo latwiejsze do opanowania
Re: Bierz Gloomhaven, czyli "najlepsze" planszowe polecajki
Myślę, że trochę zbyt surowo oceniasz tego gościa On podobieństwo Everdella do Talismana ocenił zapewne na podstawie zdjęć komponentów i dodatków widniejących w sklepach internetowych.
Zaś co do Roota, to podejrzewam, że multum ludzi się nabrało na jego ładną planszę.
Mojej znajomej wpadł w oko do tego stopnia, że nie chciała wierzyć, że to w swej istocie gra wojenna.
Myślała, że to taki "Stumilowy las" ze zwierzaczkami, które niby się poczubią, ale tak naprawdę się nada na grę dla 10 latka.
- Irka
- Posty: 539
- Rejestracja: 23 wrz 2022, 01:27
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 700 times
- Been thanked: 272 times
Re: Bierz Gloomhaven, czyli "najlepsze" planszowe polecajki
Rozumiem.
Tutaj jeszcze ciekawa dyskusja o balansie w grach i że można go rozumieć na różne sposoby: viewtopic.php?t=75222
Generalnie pewnie jako obiektywną sprawiedliwość - równe szanse dla każdego gracza, nawet jeśli postacie są asymetryczne (albo jeśli karty mają różną siłę).
Ale kiedy czasem (celowo lub nie) w grach bywają łatwiejsze (silniejsze) postacie to one właśnie mogą pomóc "wyrównać" grę dla początkujących. Natomiast jeśli do takiej gry zasiądą jednakowo doświadczeni gracze - można licytować postaci za PZ w celu uzyskania dobrego balansu.
Przy okazji: asymetryczne postacie są też w dodatkach do Zaginionej wyspy Arnak. Instrukcja zaznacza nawet, że jedne są odpowiednie dla początkujących, a drugie trudniejsze i tylko doświadczony gracz potrafi wykorzystać ich potencjał.
- sliff
- Posty: 969
- Rejestracja: 29 maja 2020, 15:27
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 341 times
- Been thanked: 403 times
Re: Bierz Gloomhaven, czyli "najlepsze" planszowe polecajki
Być może jednak zapewne podobieństwo ocenił na podstawie zdjęć komponentów i dodatków widniejacych w sklepach internetowych. A potem zadecydował napisać własny post zamiast oszczędzić cenne znaki i przewinąć maksymalnie kilka postów w dół, albo wyszukać 'gry plaszowe dla początkujących' czy nawet chatGPT zapytać. I miałby z tego 10x więcej pożytku niż losowe odpowiedzi
od Carcassone do This war of mine.
Choć chciałbym kiedyś zobaczyć jak taka grupa która grała tylko w Talizmana siada do This war of mine. Czy ten skrypt wprowadzający działa ( bo mnie osobiście bardziej przeszkadzał) i jakie były by ich wrażenia.
I to nawet nie jest kwestia ogarnięcia zasad o której tutaj sporo pisano, bo jeśli ktoś tłumaczy grę to takie typowe euro 3-3.5 ciężkości BBG da się grać, ale nabycia doświadcznia niezbędnego aby cieszyć się grą zamiast zastanawiać się dopytywać co to jest ten cały discard.
Re: Bierz Gloomhaven, czyli "najlepsze" planszowe polecajki
Tu się nie zgodze, wycinek z mojego Scorepala. Wiadomk próba niereprezentatywna itp. ale widać, że "zaweze 90-99" jest mocno naciągane.PytonZCatanu pisze: ↑22 sty 2024, 06:54 Ja dlatego przestałem grać w Kaskadie. Obojętnie jak grasz i co robisz, końcowy wynik zawsze mieści się pomiędzy 90 a 99
- Mr_Fisq
- Administrator
- Posty: 5160
- Rejestracja: 21 lip 2019, 11:10
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1433 times
- Been thanked: 1645 times
Re: Bierz Gloomhaven, czyli "najlepsze" planszowe polecajki
To wracając do tematu:
- Gra od bohatera do zera?
- Calico.
(dzierżę wszystkie prawa do tego polecenia )
- Gra od bohatera do zera?
- Calico.
(dzierżę wszystkie prawa do tego polecenia )
- Mortinista
- Posty: 367
- Rejestracja: 17 wrz 2019, 23:57
- Has thanked: 248 times
- Been thanked: 158 times
Re: Bierz Gloomhaven, czyli "najlepsze" planszowe polecajki
Na święta kupiłem bratu Diunę Imperium. Nie pytałem czy chce - był zadowolony
- Neoptolemos
- Posty: 2035
- Rejestracja: 09 sty 2014, 18:30
- Has thanked: 197 times
- Been thanked: 974 times
Re: Bierz Gloomhaven, czyli "najlepsze" planszowe polecajki
Pytanie:
"Pomocy!
Dwóch prawie dorosłych chłopaków (niechętnych planszówkom), coś szybkiego, zabawnego, rodzinnego..."
Odpowiedź:
"a moze wlasnie trzeba ich potraktowac jak doroslych i cos ciezszego, powaznego zaproponowac, a nie jakies infantylne rodzinne gierki? Moze jakis euras porzadny? ja wchodzac w doroslosc lubilem gry wojenne, bitewne itp. Nie gralbym w rodzinne jakies"
Widzę, że ludzie się pod tym podpisują/lajkują.
Dla mnie najgorsza porada ever.
Co sądzicie?
"Pomocy!
Dwóch prawie dorosłych chłopaków (niechętnych planszówkom), coś szybkiego, zabawnego, rodzinnego..."
Odpowiedź:
"a moze wlasnie trzeba ich potraktowac jak doroslych i cos ciezszego, powaznego zaproponowac, a nie jakies infantylne rodzinne gierki? Moze jakis euras porzadny? ja wchodzac w doroslosc lubilem gry wojenne, bitewne itp. Nie gralbym w rodzinne jakies"
Widzę, że ludzie się pod tym podpisują/lajkują.
Dla mnie najgorsza porada ever.
Co sądzicie?
- BOLLO
- Posty: 5631
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1164 times
- Been thanked: 1826 times
- Kontakt:
Re: Bierz Gloomhaven, czyli "najlepsze" planszowe polecajki
Popieram odpowiedź. "Prawie" dorośli mogą nie lubić planszówek bo po dziś dzień proponuje im się "drabinki dla całej rodzinki" albo jakieś durne party game.
Może nikt im nie pokazał że gry są wspaniałe i dostosowane nie tylko do wieku ale i do upodobań gracza. U mnie syn nie gra w planszówki ale jak mu pokażę coś "męskiego" to już bardziej jest chętny by się przynajmniej tym zainteresować.
Może nikt im nie pokazał że gry są wspaniałe i dostosowane nie tylko do wieku ale i do upodobań gracza. U mnie syn nie gra w planszówki ale jak mu pokażę coś "męskiego" to już bardziej jest chętny by się przynajmniej tym zainteresować.
- kurdzio
- Posty: 867
- Rejestracja: 26 paź 2019, 13:18
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 146 times
- Been thanked: 428 times
Re: Bierz Gloomhaven, czyli "najlepsze" planszowe polecajki
Tu nie ma złotej rady. Jedyne wyjście jakie przychodzi mi na myśl to sprawdzić/kupić/wypożyczyć kilka różnych rodzajów planszówek i zobaczyć co się spodoba, a potem iść w tym kierunku.
Gramy głównie w 2 osoby, służę radą :)
- Seraphic_Seal
- Posty: 1069
- Rejestracja: 28 lis 2021, 20:44
- Has thanked: 349 times
- Been thanked: 279 times
Re: Bierz Gloomhaven, czyli "najlepsze" planszowe polecajki
IMO najlepiej byłoby pierw faktycznie polecić coś z kategorii, o którą było pytanie, a potem jeszcze zasugerowanie, że może warto wypróbować też coś trochę bardziej złożonego (czytaj prostego, ale nie będącego jakąś imprezówką czy turbo prostą rodzinną grą)Neoptolemos pisze: ↑30 sty 2024, 12:06 Pytanie:
"Pomocy!
Dwóch prawie dorosłych chłopaków (niechętnych planszówkom), coś szybkiego, zabawnego, rodzinnego..."
Odpowiedź:
"a moze wlasnie trzeba ich potraktowac jak doroslych i cos ciezszego, powaznego zaproponowac, a nie jakies infantylne rodzinne gierki? Moze jakis euras porzadny? ja wchodzac w doroslosc lubilem gry wojenne, bitewne itp. Nie gralbym w rodzinne jakies"
Widzę, że ludzie się pod tym podpisują/lajkują.
Dla mnie najgorsza porada ever.
Co sądzicie?
Na forum wchodzę głównie 7-15:30 w dni robocze.
Osoby odpowiedzialne za produkcję i dystrybucję monopoly w 2024r. powinny być osądzone za zbrodnie wojenne. 90 minut bezdecyzyjnego rzucania 2k6.
Osoby odpowiedzialne za produkcję i dystrybucję monopoly w 2024r. powinny być osądzone za zbrodnie wojenne. 90 minut bezdecyzyjnego rzucania 2k6.
- PytonZCatanu
- Posty: 4799
- Rejestracja: 23 mar 2017, 13:53
- Has thanked: 1858 times
- Been thanked: 2303 times
Re: Bierz Gloomhaven, czyli "najlepsze" planszowe polecajki
Mam wrażenie, że są tu pojęcia które się nakładają, ale nie da tożsame.Neoptolemos pisze: ↑30 sty 2024, 12:06 Pytanie:
"Pomocy!
Dwóch prawie dorosłych chłopaków (niechętnych planszówkom), coś szybkiego, zabawnego, rodzinnego..."
Odpowiedź:
"a moze wlasnie trzeba ich potraktowac jak doroslych i cos ciezszego, powaznego zaproponowac, a nie jakies infantylne rodzinne gierki? Moze jakis euras porzadny? ja wchodzac w doroslosc lubilem gry wojenne, bitewne itp. Nie gralbym w rodzinne jakies"
Widzę, że ludzie się pod tym podpisują/lajkują.
Dla mnie najgorsza porada ever.
Co sądzicie?
Oczywiście, niegrajacym chłopakom gry planszowe mogą się kojarzyć z infantylnymi tytułami i być może sposobem aby to zmienić, jest zaproponowanie czegoś "poważnego".
Jednak "poważna" gra nie oznacza od razu gry ciężkiej i długiej. Gra poważna to gra gdzie nasze decyzje mają znaczenie, są ważne. Taki 7cudówPojedynek może trwać 20 minut ale nie można grać go na pałę.
Większość ciężkich gier jest poważna, ale nie wszystkie poważne muszą być ciężkie. Ja próbując kogoś zachęcić do grania nadal pokazywałbym gry lżejsze.
Garść statystyk z BGG | Moje TOP 100 - stan na 1.01.2024
Re: Bierz Gloomhaven, czyli "najlepsze" planszowe polecajki
Ja sądzę, że za mało jest informacji o tych chłopakach (edit: też o ich zainteresowaniach, jak poniżej pisze Cyel), sytuacji, ich historii planszówkowej (jeśli jakaś była), czy w domu jest tradycja planszówkowa, by można było polecać konkretne tytuły.Neoptolemos pisze: ↑30 sty 2024, 12:06 Pytanie:
"Pomocy!
Dwóch prawie dorosłych chłopaków (niechętnych planszówkom), coś szybkiego, zabawnego, rodzinnego..."
Odpowiedź:
"a moze wlasnie trzeba ich potraktowac jak doroslych i cos ciezszego, powaznego zaproponowac, a nie jakies infantylne rodzinne gierki? Moze jakis euras porzadny? ja wchodzac w doroslosc lubilem gry wojenne, bitewne itp. Nie gralbym w rodzinne jakies"
Widzę, że ludzie się pod tym podpisują/lajkują.
Dla mnie najgorsza porada ever.
Co sądzicie?
Bo właśnie nie wiadomo co jest przyczyną tej niechęci, więc nie wiadomo jak i czym starać się ją przełamać (jeśli to w ogóle dobry pomysł by to robić - bo i to nie musi być oczywiste).
Ostatnio zmieniony 30 sty 2024, 13:07 przez agt, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 2688
- Rejestracja: 27 kwie 2018, 15:18
- Has thanked: 1305 times
- Been thanked: 1543 times
Re: Bierz Gloomhaven, czyli "najlepsze" planszowe polecajki
W pytaniu za mało informacji, szczególnie o tym czym się interesują, co jest wdg mnie dużo ważniejsze niż wiek (bo, pomijając małe dzieci, raczej nie ma znaczenia imo).
Ale generalnie się zgadzam z sugestią, np jeśli chłopaki uwielbiają pasjami Tolkiena, to prędzej będą chcieli rozgryźć duży tytuł dziejach się w Śródziemiu niż grać w jakieś bezpłciowe Ziółka czy Gejsze. Fanom SW prędzej polecę X-Winga niż Patchwork, nawet jak z planszówkami nie mieli za bardzo styczności. Gdyby mnie w dzieciństwie sadzano do Jaipura czy Azula zamiast do Obcego i Bitwy na Polach Pellenoru może by mi nic z zainteresowania grami nie zostało do dziś.
Ale generalnie się zgadzam z sugestią, np jeśli chłopaki uwielbiają pasjami Tolkiena, to prędzej będą chcieli rozgryźć duży tytuł dziejach się w Śródziemiu niż grać w jakieś bezpłciowe Ziółka czy Gejsze. Fanom SW prędzej polecę X-Winga niż Patchwork, nawet jak z planszówkami nie mieli za bardzo styczności. Gdyby mnie w dzieciństwie sadzano do Jaipura czy Azula zamiast do Obcego i Bitwy na Polach Pellenoru może by mi nic z zainteresowania grami nie zostało do dziś.
Lubię TĘ grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem TĘ grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w TĘ grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem TĘ grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w TĘ grę. (a nie "tą grę")