Nilis pisze: ↑08 lut 2024, 12:54
Jak to teraz przeliczylem to faktycznie ulepszony Talent Wrodzony Picketa to must heave aby pokonać Noma.
Grając solo picketem dość łatwo jest rozwinąć sobie zdolność w rodzoną. Gdzieś w pierwszych dniach na pewno trafisz na walkę z wrogiem, który nie zadaje zbyt dużych obrażeń. Zostawiasz go sobie na koniec i w swojej turze rzucasz wszystkimi kośćmi obrony aż uzbierasz odpowiednią ilość gnatów do awansu. I dopiero wtedy zajmujesz się wrogiem/czekasz aż go true damage w rundach zmęczenia ubije.
Ale czy to jest konieczne?
Zastanawiam się co rozwinąłeś w trakcie rozgrywki. Leczenie na czerwonej kości, ok. Bazowe staty też rozwijałeś. A brałeś coś z kości umiejętności?
Jak grałeś solo, to musiałeś zignorować klasę protectora, która jest zbędna bez innych gearlocków
Jak wziąłeś dwie niebieskie kości to przygotowujesz sobie dwa identyczne symbole na nich i raz w trakcie walki zadajesz z nich trzy obrażenia. Wtedy cały shield bash i białe kości ataku zadadzą obrażenia wrogowi.
Jak inwestowałeś w fioletowe kości to też dobrze. One mają wysokie wartości i możesz je trzymać w locked. Ale wciaż liczą się do shield bash. Więc jest nawet opcja, aby je sobie przygotować w poprzedniej walce tak, aby miały wysokie wyrzucone wartości i wejść do walki z nomem mając 10 defa na sobie. W każdym razie fioletowe kości też pozwalają mu zadać obrażenia.
Generalnie Ty miałeś leczenie 1 i on miał leczenie 1. Więc runda zmęczenia wlasciwie was nie ruszała. Nom ma jeden ataku. Wiec wlasciwie nic nie stało na przeszkodzie aby zbierać sobie defa aby raz na 2-3 rundy uderzyć shled bash + atak za 5-6 obrażeń, zadać nomowi 2-3 obrażenia i powtarzać proces.
O ile wszystko dobrze pamiętam. Wtedy tak naprawdę liczysz na odrobinę szczęścia na jego kości umiejętności, ale jesteś w stanie go pokonać nawet bez żadnych przydatnych przedmiotów i żadnych zdolności poza leczeniem na czerwonej kości. A co dopiero jak sobie cos przygotujesz na fioletowych/niebieskich kościach.
Nilis pisze: ↑08 lut 2024, 12:54
Te 2 kości obrony w strefie zamkniętej na pewno robią różnicę w ataku tarczą tym bardziej że nie wliczają się do limitu żółtych kości.
Druga kwestia to możliwość ich zatrzymania pomiędzy walkami. Jak wyżej - jak wejdziesz do walki z Nomem mając na sobie dużą ilość defa to jesteś w stanie go wykończyć w pierwszej rundzie.