Gry na podróż, edycja 2024

[Neoptolemos]

Cześć,
za kilka dni lecimy z żoną na dłuższe wakacje i zastanawiam się nad zakupem jeszcze jakiejś małej gierki na loty i inne okazje.
Do tej pory na podróż zabierałem zazwyczaj:
- Kartografów (to raczej bezpieczny wybór)
- Mr Jack Pocket
- Rękawicę Nieskończoności (wcześniej List Miłosny, ale Rękawica jest ciut lepsza)
- Smoki (mi umiarkowanie podchodzą, żonie bardziej)
- Chipsy (mam na myśli GRĘ oczywiście)

Na poprzedni wyjazd kupiłem Azul Mini, ale się nie sprawdził - raz, że żonie jakoś bardzo nie podeszło, dwa, woreczek bez ściągacza jest bezużyteczny i żetoniki się rozsypały w walizce (a z pudełkiem to już było spore).

Myślę o Małych Epickich Galaktykach (generalnie seria Tiny Epic mnie nie interesowała nigdy, ale z tego co widzę jest oceniane najwyżej, najprostsze i polecane na 2 osoby), na Rebelu wyczaiłem też FITS Travel (ale tu mam obawę, że to samodzielny tetris udający grę).

Może macie jakieś podpowiedzi/pomysły? Ważne jest małe pudełko, chętnie również zajmujące mało miejsca po rozłożeniu i przede wszystkim DOSTĘPNE od ręki (tak żeby przyszło w dwa dni robocze).

[Gizmoo]

Małe Epickie Galaktyki są super i bardzo polecam, ale ostrzegam, że jest tam sporo negatywnej interakcji i gra niestety zajmuje trochę miejsca na stole.

Od siebie BARDZO polecam Harbour. Jest to w zasadzie mini Le Havre (i dla mnie dużo lepsza, bo krótsza). Pudełko jest w zasadzie mikroskopijnych rozmiarów, jak na grę tego kalibru.

Klasyczny już Jaipur, który jest bardzo fajną dwuosobówką, a nowa edycja jest piękna.

The Game to świetny filerek w małym pudełku.

Race For The Galaxy, albo Jump Drive też da się spakować do deckboxa, podobnie jak Quests of Valeria, czy Fantastyczne Światy.

Jeżeli w grę wchodzą pudełka większych rozmiarów, o gabarytach Kartografów, to zdecydowanie polecam Harvest, Roam (Tu i Tam) i Fort.

[samuraj1369]

Podrzucę zdjęcie, które planszówki zabrałem ze sobą na tydzień na Lanzarote samolotem, a podróż tylko z plecakiem podręcznym.



Wojna o Pierścień: Gra Karciana - genialna gierka, pudełko wielkie, ale to same karty i klika żetonów. Macie na wyjazd poważną grę.

Micro Cosmos - zdecydowanie lepsza gra od Małych epickich galaktyk. Nieporównywalnie bardziej rozbudowana, a z dodatkiem znajdziesz za 110-120 zł

Małe Epickie Galaktyki są super i bardzo polecam, ale ostrzegam, że jest tam sporo negatywnej interakcji i gra niestety zajmuje trochę miejsca na stole.

Co do tej interakcji, to jest tam tylko wyścig do planet, nic więcej. W Micro cosmosie też masz wyścig o planety, a dodatkowo możesz zakładać placówki handlowe i czerpać zyski z przelatujących statków.

Marvel: Rękawica Nieskończoności - no to już masz

Zwykłe karty - polecam bo można grać w Regicide i w to graliśmy najwięcej. Polecam apkę na telefon, która liczy wszystko za nas, a my skupiamy się tylko na taktyce.

Urbanista/Ranczer - Po prostu polecam pod solo lub w parze, fajne móżdżenie.

Gry po za zdjęciem:
Aeon's End wraz z jednym dodatkiem mieści się do pudełka od dodatku do Carcassonne. Mega polecam, fajny coop.
Era Galaktyki - mi osobiście nie podeszła, ale gra uznana i w bardzo małym pudełku.
Shards of Infinity - z wyboru między Shardsami i Star Realms, shardsy są o wiele ciekawsze i dają więcej satysfakcji. Planszetki graczy są spore, ale można je po prostu pominąć i liczyć sobie życie i ten drugi wskaźnik w inny sposób, np. na telefonie.
Fantastyczne światy - też bardzo przyjemna karcianka, ale mnie nie porwała.

Wszystkie instrukcje pobierasz sobie w PDFie na telefon.
Problem z kompaktowymi grami jest taki, że zazwyczaj są płaskie i nijakie. Lepiej kupić większą karciankę i ją wypakować z pudełka

[Neoptolemos]

Harbour nie kojarzę, mogę obadać, ale chyba nie dostanę od ręki. Podobnie Jump Drive, Valeria i Harvest. RftG jest co prawda w Strefie MtG, ale mam poczucie, że to trochę za ciężkie i nie w guście żony (sam musze kiedyś spróbować). Małe Epickie Galaktyki to też już na styk, ale widzę, że mają ciężkość 2.15 (RftG 2.99), więc różnica chyba spora. Ale tutaj faktycznie przekonania nie mam, bo jak dużo miejsca po rozłożeniu zajmują, to też średnio.

Jaipur mam od dawna na wishliście do sprawdzenia - od tak dawna, że już nie pamiętam, czemu nie chciałem kupić w ciemno (ale z jakiegoś powodu nie chciałem). Ale może...?

The Game jest doskonałe, ale już je wspólnie "przeszliśmy" (pozbyliśmy się wszystkich kart w jednej rozgrywce) i uznaliśmy, że wystarczy.

Fantastyczne Światy mam i nigdy mi się nie wydawało, żeby działały dobrze na 2 osoby (NIE grałem w takimm wariancie) - przetestuję w weekend

Roam czy Fort miałem i poszły w świat, ale to też już troszkę przyduże pudełka. Z Kartografów biorę raczej sam notesik i ołówki, a karty dokładam do deckboxa z czymś jeszcze.

Jeszcze teraz mi wpadło na radar Dracula vs Van Helsing, ale Jekyll & Hyde siadł żonie średniawo, więc tu się waham.

[Neoptolemos]

Wojna o Pierścień, nawet karciana, na pewno nie na taki wyjazd Micro Cosmos obczaję (choć po szybkim sprawdzeniu BGG chyba też odrobinę za długie i ciężkie, szukam bardziej fillerków). Ranczer/Urbanista to dla mnie 100% solo

[Gizmoo]

Co do tej interakcji, to jest tam tylko wyścig do planet, nic więcej.

Przecież wyścig do planet jest w tej grze najważniejszy, a możesz przesuwać, albo czasem nawet usuwać znaczniki graczy. Dla mnie jest tam bardzo dużo wrednych zagrań. Micro Cosmos nie grałem, ale widziałem, że zajmuje jeszcze więcej miejsca na stole niż TEG.

Era Galaktyki - mi osobiście nie podeszła, ale gra uznana i w bardzo małym pudełku.

Nie wiem przez kogo "uznana", bo moim zdaniem to słaba pozycja i uwaga - zajmuje OGROMNĄ ilość miejsca na stole.

(sam musze kiedyś spróbować)

To jak coś to się ustawimy i mogę przynieść wszystko, co wymieniłem. A w Rejsika i Jaipura to koniecznie, bo to klasyka! Jakbyś dał znaka wcześniej, to pewnie udałoby się przed Twoim wyjazdem.

[K@mil]

Cześć,
za kilka dni lecimy z żoną na dłuższe wakacje i zastanawiam się nad zakupem jeszcze jakiejś małej gierki na loty i inne okazje.
Może macie jakieś podpowiedzi/pomysły? Ważne jest małe pudełko, chętnie również zajmujące mało miejsca po rozłożeniu i przede wszystkim DOSTĘPNE od ręki (tak żeby przyszło w dwa dni robocze).

Na wszelki wypadek, skoro masz tylko dwa dni, skorzystaj z rady odnośnie przepakowywania elementów z oryginalnego pudełka do zastępczego opakowania i przejrzyj pod tym kątem posiadane już ograne gry. Wiele z nich wtedy spełni Twoje kryteria, poza tymi z delikatnymi figurkami i toną znaczników oraz dużymi planszami.
Chyba, że zależy ci na nowościach wydawniczych i dodatkowo jesteś estetą, który musi wozić w oryginalnym pudełku.
Do tego trzeba się "przekonać", bo niewątpliwie gra lepiej wygląda w pudełku, aniżeli taka "rozbebeszona"
Co do miejsca, to zależy ci na grze w samolocie (tu powierzchnia mocno ogranicza)/poczekalni czy raczej dopiero na hotelowym stoliku?
Ja na wojaże samolotem wybieram karcianki z uwagi na ograniczenia wagowe bagażu oraz kafelkowce i roll&write (ubiegłoroczny zachwyt to kościane Moje Miasto). Najłatwiej je zabezpieczyć dodatkową folią i upchnąć w bagażu bez ryzyka, że większe planszetki mogą się powyginać.
Przekonałem się do zabierania samych "bebechów", bez pudełek, łatwo nie było, ale względy praktyczne przeważyły szalę. W ten sposób np nawet same karty z małych pudełek pokroju "o mój zboże" owinięte w folię pakuję do walizki i są lepiej zabezpieczone, niż w oryginalnych pudełkach, które dzięki temu się nie niszczą oraz nie zabierają cennego miejsca.
Ostatnio zwróciłem uwagę na serię "Na każdą kieszeń" z Lucrum i nabyłem z ciekawości na próbę "HAU" i zamierzam dokupić RUM, ekstremalnie małe pudełko, faktycznie mieści się w każdej kieszeni i nie ma sensu nigdzie przepakowywać
Gra jest wprawdzie bardzo prosta, ale może inne z tej serii przypadną Ci do gustu?

[Gatzky]

Gry na każdą kieszeń to faktycznie brzdące, które można wcisnąć wszędzie.
A spór o bór (2?) - talia kart i 9 żetonów tam, którymi mogą być równie dobrze daktyle czy cokolwiek(zależy od kierunku wyjazdu).
Od siebie poleciłbym bandido/bandida, ale zajmują sporo miejsca na stole jak na takie maleństwa. Reszty gier z tej serii nie znam, ale jest jeszcze kilka w równie dużych pudełkach.
Z większych pudełek, może Cafehttps://boardgamegeek.com/boardgame/284936/cafe? Bardzo przyjemna gra, 8 rund i nowe rozdanie.
Ewentualnie coś z rodzimego podwórka- AI space puzzle https://boardgamegeek.com/boardgame/383 ... ace-puzzle
Przyjemna zabawa, gdzie AI podpowiada za pomocą kafelków sposób rozlokowania kluczy i ludzi wewnątrz statku.
Jeszcze dla dwojga fajnym wyścigiem są kruki od Naszej Księgarni.

Czuję się w obowiązku wspomnieć o grze, w którą nie grałem. W Polsce wydało ją Lucky Duck Games, może kojarzysz wydawnictwo:) chodzi mi o zwierzęcy front- to dodatkowe 18-25 kart do deckboxa.

[Neoptolemos]

To tak:
- metodę z przepakowywaniem znam. Sam ją polecałem w innym wątku ale na 2 osoby wbrew pozorom nie mam aż takiego wyboru
- gry na każdą kieszeń... Rozważałem kiedyś, ale jedyną która mi się spodobała z pomysłu to GRA, a jest na blef i więcej osob. Z żoną nie siądzie
- AI jest spoko, ale się nagraliśmy i puściłem w świat. Być może przedwcześnie
- Kruki meh, z całej serii NK chyba szanuje głównie Sen, a i tak mamy Smoki
- Spór o Bór to fajny pomysł, nie myślałem o tym, dobra sugestia
- Zwierzęcy Front BARDZO nie siadł żonie, nad czym ubolewam. Ale minigierki LDG mam akurat zgrane

[Neoptolemos]

Dobra, zamówiłem Spór o Bór, Małe Epickie Galaktyki (nawet jeśli nie na wyjazd, to jednak chcę spróbować) i mimo wszystko FITS, bo taniocha. Dzięki za pomoc!

[PytonZCatanu]

Dobra, zamówiłem Spór o Bór, Małe Epickie Galaktyki (nawet jeśli nie na wyjazd, to jednak chcę spróbować) i mimo wszystko FITS, bo taniocha. Dzięki za pomoc!

Mam wszystkie gry od Moduko z tej serii że zwierzętami. Pamiętaj, że do takiego pudełka jak np. Spór o Bór spokojnie wejdzie druga gierka z tej serii ja tam trzymam także Spór o Bór 2 ale możesz też oczywiście przełożyć coś innego i oszczędzić miejsce

[Neoptolemos]

Raczej przełożę karty do jakiegoś już zużytego pudełka albo deckboxa ale dzięki za tip!

[K@mil]

To tak:
- metodę z przepakowywaniem znam. Sam ją polecałem w innym wątku ale na 2 osoby wbrew pozorom nie mam aż takiego wyboru
- gry na każdą kieszeń... Rozważałem kiedyś, ale jedyną która mi się spodobała z pomysłu to GRA, a jest na blef i więcej osob. Z żoną nie siądzie

W sumie, jak się tak zastanowiłem, to na dwie osoby mało gramy, że praktycznie nie mam gier dwuosobowych.
"Era planszowa" u nas zaczęła się wprawdzie ładnych parę lat temu - od znajomych, którzy sprezentowali nam (między innymi) Patchwork, małą Agricolę i 7 cudów Pojedynek - ale miała długą przerwę Potem doszedł Zamek oraz Tajniacy Duet, Rój i Pentago. Z nowszych Nanga Parbat.
Ale z pewnością to wszystko doskonale znasz, bo to "stare" tytuły

Paryż: Miasto Świateł próbowaliście?

A propos "taniochy" to w "Ale" Santa Monica jest teraz na przecenie, wg mnie całkiem dobrze daje radę na dwoje i nadaje się do walizki, bo to karcianka jest.

[Neoptolemos]

Tak, większość miałem, mam albo grałem i nie chcę a Santa Monicę też wziąłem, bo tamte gierki właśnie z aleplanszówek idą! Choć nie spodziewam się brać na wyjazd.

[azazelmo]

Paryż Miasto Świateł - moim zdaniem takie sobie, ale ma fanów. Jednak wymaga zabrania całego pudełka, które jest również planszą.
Stricte na dwie osoby i małe (i dobre): dr. Jeckyll i Mr. Hyde, Zwierzęcy Front, Gejsze, 7 Ronin (tylko z drugiej ręki) i moje niedawne odkrycie: Rune (pudełko kart).

[pionkelukasz]

Spójrz na Codex Naturalis - mała sprytna, dość ciekawa gierka.

[azazelmo]

Spójrz na Codex Naturalis - mała sprytna, dość ciekawa gierka.

Tylko taka uwaga, że na stole to zajmuje bardzo dużo miejsca. Grałem tylko na BGA i już tam musiałem przewijać ekran.