aro_kal pisze:Wiem, że możemy tu dyskutować bez końca na temat tego spreju. Moim zdaniem on jest dobry. Po prostu zdarzało nam się (a na pewno mi) położyć go w nieprawidłowy sposób. Zatem to nasza wina. Nic nie poradzisz na to, że rozpuszczalnik odparowuje w powietrzu (takie jest jego zadanie), a gry pryskasz ze zbyt dużej odległości drobinki lakieru sklejają się ze sobą i tworzą kurz. Proces jest w 1000% odwracalny. Nie wiem jak musiałeś to sknocić, że Ci się nie udało. U mnie zawsze dawało radę.
I piszę tu niemal w pełni obiektywnie na temat tego produktu - farby gw uważam za gorsze od tych vallejo, podkłady vallejo też robi lepsze (bo bardziej szorstkie), pędzle najlepsze robi magpol, ale purity seal jest bardzo dobry! To im się udało!
Nie mam zamiaru wchodzić w dyskusję na temat kto właściwie/niewłaściwie stosuje ten spray, formę odbieram jako przytyk osobisty, a na to nie mam ochoty. Powiem tyle, że oprócz osobistej urazy do niego słyszałem od 90% użytkowników Purity Seal (w tym jego sprzedawców) skargi na szron. Te same osoby rekomendują Army Paintera i inne marki podkładów, zobaczymy. Skoro jest tak znacząca różnica w opinii, to coś w tym pewnie jest.
Szron w 1000% odwracalny? W takim razie chyba masz na myśli zmycie całej farby z figurki. Again, nikomu ze znajomych (włącznie z zawodowymi malarzami figurek) nie udało się w skuteczny i powtarzalny sposób usunąć go do końca. Sprayowanie z bliska, kolejna warstwa, poprawianie pędzelkiem i inne znane mi sposoby albo nie usuwają białego nalotu do końca, albo zmieniają powierzchnię farby, co np. widać pod światło.
Co do farbek Vallejo to sam je preferuję, tym bardziej, że nie zasychają w słoiczkach. Mówisz o podkładach V w sprayu, czy do nakładania pędzlem? Pędzle Magpolu najlepsze - w porównaniu do jakich? Mi nie wydają się zbyt szczególne, a używam ich od dawna. A Purity Seal ssie i osoba zań odpowiedzialna powinna wylecieć na kopach choćby za takie straty opinii.
BTW, jeżeli piszesz obiektywnie, to proszę o link do wyników niezależnych badań