Osadnicy: Narodziny Imperium (Ignacy Trzewiczek)

[wirusman]

I jak wypada dodatek? Powiem że zdenerwowałem się widząć, że następny dodatek znów będzie miał dwie karty do gry solo.

To jeszcze nie wyszedł pierwszy dodatek, a już coś wiadomo o następnym? Czy są to tylko bardzo luźne informacje?

W opublikowanej instrukcji do dodatku jest o tym (o kartach solo) informacja.

Bardzo chamsko posze, że nie 3 nie 4 nie 5, a jedynie 2 karty będą w następnym dodatku.

[tejot]

Jedna karta na frakcję. Na ich miejscu podzielił bym takie karty na dodatki w ten sam sposób. Nie widzę w tym nic zdrożnego.

[Ryu]

Bardzo chamsko posze, że nie 3 nie 4 nie 5, a jedynie 2 karty będą w następnym dodatku.

Dzięki za info. Nie czytam instrukcji więc nie wiedziałem.

[mat_eyo]

Może jednak napisz, proszę. Dla ułatwienia zadam konkretne pytanie - czy w planowanych dodatkach są zawarte mechaniki, których nie było w 51 Stanie/Nowej Erze/Zimie?

[zioombel]

Nie macie wrażenia po większej ilości rozgrywek, że Egipt przeciwko Rzymowi ma zbyt łatwo?
Świątynia Ra, Hodowca Skorpionów i 2 x Basen robią taką masakrę, że praktycznie nie da się grać Rzymem... szczególnie jeśli Egiptowi uda się wystawić je w początkowej fazie gry.

Wczoraj grałem w takim zestawieniu. Grałem Rzymem i przegralem tylko 6 pkt. Karty bardzo mi się nie układaly. Do 3 rundy nie miałem żadnej produkcyjnej. Dziś może zagram jeszcze raz w tym zestawieniu. Jeśli się uda to spróbuję coś napisać.

[noowy]

Z dodatkiem gracie dokładając po prostu wszystkie karty czy w wersji zaawansowanej z budowaniem talii?
Czy po dodaniu kart bez bawienia się w deckbuilding gra nadal dobrze działa? Gorzej/lepiej niż sama podstawka?

[Ryu]

Czy po dodaniu kart bez bawienia się w deckbuilding gra nadal dobrze działa? Gorzej/lepiej niż sama podstawka?

Działa. Nie zauważyłem żeby źle działało o ile nie masz parcia na "muszę wygrać" tylko traktujesz to jako miłą i luźną rozgrywkę. Ja przynajmniej tak IS traktuję

[hadrian]

Z dodatkiem gracie dokładając po prostu wszystkie karty czy w wersji zaawansowanej z budowaniem talii?
Czy po dodaniu kart bez bawienia się w deckbuilding gra nadal dobrze działa? Gorzej/lepiej niż sama podstawka?

Tu nie ma żadnej zabawy w deckbuilding, bierzesz kartę "dwójkową" i wybierasz raptem jedną z sześciu w talii do wyrzucenia, po sprawie

Gra na pewno będzie jakoś chodzić jak będziesz sukcesywnie wkładać kolejne dodatki tylko tracisz kontrolę nad talią.
W tej chwili masz pełne prawo oczekiwać że karta która jest:
- w 3 kopiach będzie w pierwszych 10 kartach,
- w 2 kopiach będzie w pierwszych 15 kartach,
- w 1 kopii - w zależności ile kart dobierasz w ciągu gry pojawi się w ok. 2/3 Twoich gier.
Im bardziej rozwodnisz talie tym masz mniejszą pewność co do tego kiedy możesz się spodziewać karty której w danej chwili w grze potrzebujesz.

[kamron6]

Tu nie ma żadnej zabawy w deckbuilding, bierzesz kartę "dwójkową" i wybierasz raptem jedną z sześciu w talii do wyrzucenia, po sprawie

Gra na pewno będzie jakoś chodzić jak będziesz sukcesywnie wkładać kolejne dodatki tylko tracisz kontrolę nad talią.
W tej chwili masz pełne prawo oczekiwać że karta która jest:
- w 3 kopiach będzie w pierwszych 10 kartach,
- w 2 kopiach będzie w pierwszych 15 kartach,
- w 1 kopii - w zależności ile kart dobierasz w ciągu gry pojawi się w ok. 2/3 Twoich gier.
Im bardziej rozwodnisz talie tym masz mniejszą pewność co do tego kiedy możesz się spodziewać karty której w danej chwili w grze potrzebujesz.

Dla mnie akurat problemem jest zazwyczaj brak kart w talii,a nie fakt że jakiejś nie dolosowałem i chyba wielu innych graczy również ma taki problem, co widziałem z wcześniejszych komentarzy/postów. Zwłaszcza kiedy płacimy frakcyjnymi za jakieś akcje czy tworzymy umowy itd. jak Japończycy, chyba że tych kart w końcu będzie dla frakcji z 80 to będziemy mogli mówić o rozwodnieniu.

[Perpetka]

Gra na pewno będzie jakoś chodzić jak będziesz sukcesywnie wkładać kolejne dodatki tylko tracisz kontrolę nad talią.
W tej chwili masz pełne prawo oczekiwać że karta która jest:
- w 3 kopiach będzie w pierwszych 10 kartach,
- w 2 kopiach będzie w pierwszych 15 kartach,

W talii 30-kartowej prawdopodobieństwo tego pierwszego to 72%, a drugiego - 76%. Słabo jak na "pełne prawo".

[hadrian]

Gra na pewno będzie jakoś chodzić jak będziesz sukcesywnie wkładać kolejne dodatki tylko tracisz kontrolę nad talią.
W tej chwili masz pełne prawo oczekiwać że karta która jest:
- w 3 kopiach będzie w pierwszych 10 kartach,
- w 2 kopiach będzie w pierwszych 15 kartach,

W talii 30-kartowej prawdopodobieństwo tego pierwszego to 72%, a drugiego - 76%. Słabo jak na "pełne prawo".

Dałem zgrubnie żeby w prosty sposób zobrazować. U Barbarzyńców jedną z najważniejszych kart które chce się wyciągnąć jak najszybciej jest Napaść. Tak jak Perpetka napisał prawdopodobieństwo jej wyciągnięcia wpierwszych 10 kartach wynosi 72% - jak dla mnie wystarczająco, bo przecież nie zawsze karty podejdą, ale to zawsze w prawie 3-ech na 4 gry karta ląduje na stole w 3 turze. Jak dołożymy kolejnych 20 kart czyli raptem 2 dodatki to prawdopodobieństwo spadnie to niecałych 50% czyli raz się uda zacząć z Napaścią, a raz nie.

Mam tylko nadzieję że karty zwykłe będą proporcjonalnie uzupełniane o karty zwiększające dociąg, ale myślę że nie ma co do tego obaw

[sirwei]

Stwierdzam że w tej grze bez dużego dociągu kart nie masz szans na dobranie dobrego zestawu kart. Uznaję też że Rzym jest near impossible to win. Dziś grałem symulację, dobierałem w jednej partii karty losowo, ugrałem solo 54pkt, a potem dobierałem karty które chciałem (frakcyjne, ogólne losowo) i ugrałem 56pkt. Bezsens. Więc jak czytam że ktoś miał 89pkt i to w duelu, to chyba cheat jakiś. Jeśli nie wystawisz umów na produkcję kart i nie trafisz strażnicy lub zamku to w calej grze zbierzesz 5( słownie pięć) kart frakcji. A co niektórzy piszą że ZBUDOWALI wszystkie karty frakcji. F...... Impossible!!!!

[hadrian]

A plądrowanie kart dających 2 karty (z reki lub przeciwnikowi) lub zamiana 2 ludzików na karte? Sa tez zwykle karty, które robią cos i gratis dobierz kartę, sa drogie ale Rzym stać, ja sie chwytam wszystkiego by dociagac Rzymem

[rastula]

ostatnia gra -



pierwsza w 4 graczy ( w przyszłości jednak będę wybierał mniejszą obsadę, trochę się dłużyło, a jakość rozgrywki jakoś się nie poprawiła) -


druga gra w życiu Japończykami

pierwszy raz przeleciałem całą talię frakcji

pierwszy raz zdobyłem więcej niż 80 punktów ( nawet wygrałem, ale bardziej dzięki błędom innych niż własnym zasługom ...

Spoiler:

dość wcześnie podeszła produkcja żywności, 2 x dojo a potem karta wymiany surowców z umów na punkty w fazie produkcji - więc ładny combosik na umowach się ułożył - dociągałem w sumie tylko karty frakcji

[sirwei]

No właśnie. "podeszła karta". To jest wyznacznikiem wygranej. Dobijające

[Wosho]

Nie prawda.
Po pierwsze grasz w karcianke wiec zawsze moze byc lepszy albo gorszy draw.
Wiadomo ze rekordy sie bije jak dochodzi bardzo ladnie, ale nie mialem jeszcze rozdania z ktorego nie wykrecilem min 80 punktow.

[sirwei]

Nie chcę tego ale obawiam się że ta gra będzie kolejną grą wstępem do świata planszówek(jak OzC czy Carcassonne) którą wyciągam by zachęcić nowicjuszy a potem chowam głęboko na dnie kolekcji bo losowość poraża.

[premek]

Oj tam, oj tam. Dziś pierwsza partia z dodatkiem (4-osobowa). Ja pechowo w pierwszej rundzie same Akcje wylosowałem wiec na koniec 3 miejsce Rzymianami. Wygrali Egipcjanie 89 na drugim Japonia 87. Graliśmy z wtasowaniem dodatku do poszczególnych talii więc nie było opcji jak przy ostatniej grze, że karty frakcyjne się wyczerpały u Japońców. Nie mniej mimo pecha z dociągiem kart na początku grało się fajnie.

[sirwei]

Nawet w pierwszej grze? Jaki masz schemat gry? A tryb solo? Tam nie niszczysz kart innym. Jak zdobyć barbarzyńcami wtedy ponad 80pkt? Oświeć mnie.

[Wosho]

Jak to jak, pladrujac karty z reki, poswiecajac na mrocznej kaplicy, czasem cos pladrujac "komputerowi".

[sirwei]

I zawsze minimum 80pkt. Ciekawe

[hadrian]

I zawsze minimum 80pkt. Ciekawe

Tez Barbarzyńcami nie schodze w solo poniżej 80, moja ulubiona frakcja

[Dexterus]

Stwierdzam że w tej grze bez dużego dociągu kart nie masz szans na dobranie dobrego zestawu kart.

Przepraszam, ale czy zechciałbyś wskazać mi dobrą grę karcianą (w znaczeniu engine builder, deck builder etc.), w której mielenie kart nie jest podstawą zwycięstwa? Podkreślam że dobrą; kilka i sam wskażę, ale je łączy jedno - że są do bani.

Bo ja z chęcią bym takową poznał i spróbował, ponieważ jeszcze o takiej nie słyszałem.

[sirwei]

W dobrej grze karcianej z dobrą talią w 95% osiągniesz dobry wynik. W tych 5% albo przegrasz albo wygrasz z znakomitym wynikiem. A tu przy mocno nierównych szansach (Rzym kontra Japonia, Egipt i Barbarzyńcy) dobry (znakomity) dociąg w przypadku Rzymu jest niezbędny do wygranej z dobrymi graczami grającymi pozostałymi nacjami.

[rastula]

No właśnie. "podeszła karta". To jest wyznacznikiem wygranej. Dobijające

gdyby przeciwnicy grali lepiej i łupili co trzeba to nic by mi z "podejścia" nie przyszło ...więc tylko częściowo prawda


ale wiadomo - wygrywamy w strategie a przegrywamy w głupie losowe gry...