Star Wars: Rebelia / Rebellion (Corey Konieczka)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Re: STAR WARS: Rebellion
właśnie dorwałem grę z paczkomatu, jaram się jak anakin na mustafarze. Jedyny ogromny minus to figurki są bardzo słabej jakości i wcale nie odwzorowują tych figurek ze zdjęć reklamowych :O
- karawanken
- Posty: 2365
- Rejestracja: 28 wrz 2014, 19:53
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 75 times
- Been thanked: 98 times
- adikom5777
- Posty: 2231
- Rejestracja: 28 gru 2009, 08:52
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 81 times
- Been thanked: 12 times
STAR WARS: Rebellion
Nie jest źle. Figurki są małe, więc mają mało szczegółów, ale nie powiedziałbym, że są złej jakości. Są takie jakich się spodziewałem
- raj
- Administrator
- Posty: 5215
- Rejestracja: 01 lis 2006, 11:22
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 275 times
- Been thanked: 896 times
- Kontakt:
Re: STAR WARS: Rebellion
Na bgg jest ich pierdylion.karawanken pisze:Może ktoś zrobi zdjęcia tych figurek. Jest aż tak źle?
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
- Perf
- Posty: 189
- Rejestracja: 28 sty 2011, 01:48
- Lokalizacja: Katowice
- Has thanked: 47 times
- Been thanked: 37 times
Re: STAR WARS: Rebellion
Okej - mam grę, ale na ten weekend nie znalazłem przeciwników do grania. Ktoś chętny w tę sobotę z okolic Katowic/Bytomia? : ) Zerkałem w sekcji spotkań, ale nie znalazłem niczego sobotniego, co wyglądałoby na trafne miejsce na taki rodzaj gry, więc pomyślałem, że spróbuję tutaj.
Najchętniej w jakiejś neutralnej miejscówce, z kimś kto zna angielski i zasady - i z kimś na tyle wyluzowanym, że nie przewróci stołu, gdy Luke rozwali mu Gwiazdę Śmierci i zabije Imperatora.
[edit:]
Co do "neutralnego lokalu", to chyba źle to sformułowałem - miałem na myśli tylko to, że nie mam u siebie w tej chwili warunków do rozłożenia się z tak dużą grą.
Najchętniej w jakiejś neutralnej miejscówce, z kimś kto zna angielski i zasady - i z kimś na tyle wyluzowanym, że nie przewróci stołu, gdy Luke rozwali mu Gwiazdę Śmierci i zabije Imperatora.
[edit:]
Co do "neutralnego lokalu", to chyba źle to sformułowałem - miałem na myśli tylko to, że nie mam u siebie w tej chwili warunków do rozłożenia się z tak dużą grą.
Ostatnio zmieniony 16 kwie 2016, 13:31 przez Perf, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: STAR WARS: Rebellion
Nie mam, ale się wypowiem. Z poprzednich informacji wynika, że nie ma to za grosz sennsu. Chyba, że chcesz sterować połową frakcji, wtedy prawdopodobnie jedna osoba będzie mózgiem operacji, a druga prostym podwykonawcą rozkazów.Gosterq pisze:Próbował ktoś grać w 3-4 osoby? Wg instrukcji jest to jakoś sensownie rozwiązane?
Ostatnio zmieniony 16 kwie 2016, 12:31 przez Błysk, łącznie zmieniany 1 raz.
- Dwntn
- Posty: 1151
- Rejestracja: 15 cze 2013, 22:23
- Lokalizacja: Chorzów
- Has thanked: 14 times
- Been thanked: 36 times
Re: STAR WARS: Rebellion
Mam za sobą dopiero pierwszą rozgrywkę, w której pewnie nie wszystkie zasady udawało nam się cały czas przestrzegać, jednakże już na tej podstawie mogę powiedzieć że nie widzę absolutnie żadnego sensu grania w cztery osoby. Gracze bowiem dzielą się frakcją i jeden kontroluje floty a drugi jednostki naziemne. W efekcie, jak już wspomniano jeden gracz de facto jest mózgiem operacji, drugi zaś tylko wykonuje plany naczelnikaGosterq pisze:Przedpremierowe wypowiedzi znam pytanie kieruję do tych co już mieli styczność z grą i mogą powiedzieć jak to wygląda w praktyce.
Biorąc także pod uwagę fakt iż walka w Rebellionie stoi na drugim a może i wręcz trzecim planie, gracze odpowiedzialni za kontrolę jednostek naziemnych większość czasu przyglądaliby się rozgrywce dwóch pozostałych graczy. Rozwiązanie takie ma więcej sensu jeśli grają ze sobą dwie pary lub małżeństwa, co pozwala na większą synergię w podejmowanych po danej stronie decyzjach.
Podsumowując, uważam że gra na 4 osoby ma tu mniej sensu niż w Wojnie o Pierścień. Tam przynajmniej jest więcej nacji do kontroli, podczas gdy w Rebellionie są tylko dwie a do samych walk nie dochodzi zbyt często, przez co nie ma zbyt wiele gry w grze do obdzielenia 4 osób.
Hej, jestem z Chorzowa/Siemianowic i jestem dziś wolny od ok 19. Z chęcią przygarne kogoś na wieczór na partyjkę RebellionaPerf pisze:Okej - mam grę, ale na ten weekend nie znalazłem przeciwników do grania. Ktoś chętny w tę sobotę z okolic Katowic/Bytomia? : ) Zerkałem w sekcji spotkań, ale nie znalazłem niczego sobotniego, co wyglądałoby na trafne miejsce na taki rodzaj gry, więc pomyślałem, że spróbuję tutaj.
Najchętniej w jakiejś neutralnej miejscówce, z kimś kto zna angielski i zasady - i z kimś na tyle wyluzowanym, że nie przewróci stołu, gdy Luke rozwali mu Gwiazdę Śmierci i zabije Imperatora.
- K.
Re: STAR WARS: Rebellion
Nie znalazłem na BGG a mam pytanie.
Oddziały można przesunąć do układu gdzie postawiliśmy dowódcę. I musi to być dowódca z parametrami walki w kosmosie i na lądzie (liczba kart).
Nie można przesunąć oddziałów z układu, w którym stoi dowódca (żeby się nie zrobiła kolejka w ruchu).
A co - jeżeli dowódca stojący w danym układzie (skąd startują oddziały) nie ma parametrów do walki? Też blokuje ruch?
Słowniczek: dowódca = postać w grze.
Oddziały można przesunąć do układu gdzie postawiliśmy dowódcę. I musi to być dowódca z parametrami walki w kosmosie i na lądzie (liczba kart).
Nie można przesunąć oddziałów z układu, w którym stoi dowódca (żeby się nie zrobiła kolejka w ruchu).
A co - jeżeli dowódca stojący w danym układzie (skąd startują oddziały) nie ma parametrów do walki? Też blokuje ruch?
Słowniczek: dowódca = postać w grze.
- Perf
- Posty: 189
- Rejestracja: 28 sty 2011, 01:48
- Lokalizacja: Katowice
- Has thanked: 47 times
- Been thanked: 37 times
Re: STAR WARS: Rebellion
RR p. 09, ''Moving Units' section:
"A leader that does not have tactic values still prevents
units from being moved out of its system."
W innym wypadku dałoby się ponownie poruszyć oddziałami wycofanymi ze starcia przez przywódcę bez wartości taktycznych.
"A leader that does not have tactic values still prevents
units from being moved out of its system."
W innym wypadku dałoby się ponownie poruszyć oddziałami wycofanymi ze starcia przez przywódcę bez wartości taktycznych.
Re: STAR WARS: Rebellion
Perf - dzięki. Faktycznie jest w RR.
I rzeczywiście słusznie tak jak tłumaczysz ducha przepisu.
Od dwóch dni odkrywam ciągle jakieś zasady, które niby przeczytałem, ale w trakcie rozgrywki umykają z emocji.
Ostatnio zapomnieliśmy, że karty akcji są przypisane do konkretnej postaci gdy jest na karcie jakakolwiek ikonka postaci.
I rzeczywiście słusznie tak jak tłumaczysz ducha przepisu.
Od dwóch dni odkrywam ciągle jakieś zasady, które niby przeczytałem, ale w trakcie rozgrywki umykają z emocji.
Ostatnio zapomnieliśmy, że karty akcji są przypisane do konkretnej postaci gdy jest na karcie jakakolwiek ikonka postaci.
- mauserem
- Posty: 1817
- Rejestracja: 26 lis 2014, 09:37
- Has thanked: 253 times
- Been thanked: 165 times
- Kontakt:
STAR WARS: Rebellion
ooooooossoomm!!! ostatnimi czasy nie miałem zbyt wielu okazji do duzej satysfakcji po wydaniu wiekszej kasy na gre - zazwyczaj uczucie było "letnie". Więc przed rozgrywką w Rebelliona byłem mocno niepewny co do tego co mnie czeka.
Jesem już po pierwszej rozgrywce i jest bardzo, ale to bardzo pozytywnie. Mam wielką ochotę na kolejną - zasady wchodzą gładko, mimo że jest tego troszkę i na początku człowiek jest lekko przytłoczony. Pierwsze 4 rundy szły bardzo wolno, potem gra nabrała rozpędu. Ale i tak czas rozgrywki był imponujący - unboxing zaczeliśmy koło 20 grę skończyliśmy 3.30 - realny czas gry w rejonie 6 godzin. Ale trafiło na dwóch celebrantów w dodatku tylko jeden przeczytał wcześniej całe zasady (Wis rulez!). O dziwo nie walnęliśmy się w zasadach, po analizie swojej gry widzę, że w paru miejscach podczas walki nie stosowałem kart taktyki mimo że mogłem - ale były to sytuacje bez znaczenia, co najwyżej mogły wydłużyć walkę. Pierwsze wrażenie jest takie, że Rebelia ma po prostu słabo - potęga Imperium powala. Grałem Rebelią i musiałem się z tym kolosem mierzyć. Wisu grał bardzo sensownie i moje pierwsze nieporadne działania dodatkowo oddały mu tempo gry. zrealizowałem 3 cele na łączna sume 4 pkt reputacji. Jednego punktu nie zadeklarowałem a mogłem - dopiero rano doczytałem, że okupowane układy neutralne też są traktowane jako imperialne, a chodziło o sabotaż. Nie mniej to nadal niewiele by zmieniło moją sytuację. Na rundę przed planowanym przeniesieniem bazy zostałem wykryty - udało mi się skutecznie ewakuować i schować ponownie - wtedy zacząłem widzieć światełko w tunelu. Zaczynały pojawiać się bardziej wartościowe cele (na ręce miałem łatwe do spełnienia cele na kolejne 4 punkty), zaczynałem przygotowania do ataku na Gwiazdę Śmierci. Niestety ponownie, na rundę przed planowaną relokacją bazy zostałem wykryty, tym razem Wisu wszedł wszystkimi siłami, bitwa była krwawa ale wynik łatwy do przewidzenia zostałem wdeptany w ziemię układu Kashyyyk łapami AT-AT.... to była 9 albo 10 runda. Dawno nie miałem takiej satysfakcji z rozgrywki. Corey Konieczka udowadnia znowu, dlaczego jest na topie mojego rankingu designerów. Zasady są elegancko spójne. Ciekawa sprawa, ale ta gra łączy w sobie coś z ducha asymetrycznej rozgrywki w Androida i rasowego 4x (ze strony Imperium na pewno - Imperium musi eksplorować i powiększać swój obszar oraz siły wojskowe by znaleźć rebeliancką bazę, muszą wykorzystywać gospodarczo kontrolowane układy i eksterminować napotkane siły Rebelli) Klimat i znajome wątki fabularne są świetnie osadzone w mechanice. Grając cały czas próbowałem sobie odpowiedzieć na pytanie jak to by chodziło na 4 osoby - wiadomo ten tryb jest mocno tutaj naciągany, ale myślę, że emocji i klimatu jest tak dużo, że to jednak może zadziałać. Po prostu gra ma w sobie to coś - w mojej ekipie to ma wielką szansę chwycić.
Jesem już po pierwszej rozgrywce i jest bardzo, ale to bardzo pozytywnie. Mam wielką ochotę na kolejną - zasady wchodzą gładko, mimo że jest tego troszkę i na początku człowiek jest lekko przytłoczony. Pierwsze 4 rundy szły bardzo wolno, potem gra nabrała rozpędu. Ale i tak czas rozgrywki był imponujący - unboxing zaczeliśmy koło 20 grę skończyliśmy 3.30 - realny czas gry w rejonie 6 godzin. Ale trafiło na dwóch celebrantów w dodatku tylko jeden przeczytał wcześniej całe zasady (Wis rulez!). O dziwo nie walnęliśmy się w zasadach, po analizie swojej gry widzę, że w paru miejscach podczas walki nie stosowałem kart taktyki mimo że mogłem - ale były to sytuacje bez znaczenia, co najwyżej mogły wydłużyć walkę. Pierwsze wrażenie jest takie, że Rebelia ma po prostu słabo - potęga Imperium powala. Grałem Rebelią i musiałem się z tym kolosem mierzyć. Wisu grał bardzo sensownie i moje pierwsze nieporadne działania dodatkowo oddały mu tempo gry. zrealizowałem 3 cele na łączna sume 4 pkt reputacji. Jednego punktu nie zadeklarowałem a mogłem - dopiero rano doczytałem, że okupowane układy neutralne też są traktowane jako imperialne, a chodziło o sabotaż. Nie mniej to nadal niewiele by zmieniło moją sytuację. Na rundę przed planowanym przeniesieniem bazy zostałem wykryty - udało mi się skutecznie ewakuować i schować ponownie - wtedy zacząłem widzieć światełko w tunelu. Zaczynały pojawiać się bardziej wartościowe cele (na ręce miałem łatwe do spełnienia cele na kolejne 4 punkty), zaczynałem przygotowania do ataku na Gwiazdę Śmierci. Niestety ponownie, na rundę przed planowaną relokacją bazy zostałem wykryty, tym razem Wisu wszedł wszystkimi siłami, bitwa była krwawa ale wynik łatwy do przewidzenia zostałem wdeptany w ziemię układu Kashyyyk łapami AT-AT.... to była 9 albo 10 runda. Dawno nie miałem takiej satysfakcji z rozgrywki. Corey Konieczka udowadnia znowu, dlaczego jest na topie mojego rankingu designerów. Zasady są elegancko spójne. Ciekawa sprawa, ale ta gra łączy w sobie coś z ducha asymetrycznej rozgrywki w Androida i rasowego 4x (ze strony Imperium na pewno - Imperium musi eksplorować i powiększać swój obszar oraz siły wojskowe by znaleźć rebeliancką bazę, muszą wykorzystywać gospodarczo kontrolowane układy i eksterminować napotkane siły Rebelli) Klimat i znajome wątki fabularne są świetnie osadzone w mechanice. Grając cały czas próbowałem sobie odpowiedzieć na pytanie jak to by chodziło na 4 osoby - wiadomo ten tryb jest mocno tutaj naciągany, ale myślę, że emocji i klimatu jest tak dużo, że to jednak może zadziałać. Po prostu gra ma w sobie to coś - w mojej ekipie to ma wielką szansę chwycić.
-
- Posty: 178
- Rejestracja: 19 sty 2016, 11:42
- Lokalizacja: Kielce
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 5 times
Re: STAR WARS: Rebellion
Nie trawię tego uniwersum, nigdy dobrze się w nim nie odnajdywałem i nie mogę zrozumieć tej fali popularności całej tej kosmicznej epopei. Kolejna osoba i kolejne zachwyty nad tytułem, chyba te swoje animozje muszę schować głęboko w kieszeń i dokładniej zastanowić się nad zakupem tego tytułu, czekam na PL. Może w tej chwili nie wishlist ale maybe.
Re: STAR WARS: Rebellion
Jak kochasz fantasy to kupuj WoP natychmiast!bulaxyz82 pisze:OoOo dobry tok myślenia bo ja właśnie z tych co fantasy kochaMaxxx76 pisze:To olej Rebelię i kup Wojnę o Pierścień
Ja z kolei zawsze lubiłem fantasy ale książki Tolkiena średnio mi się podobały, tak samo z filmami. Natomiast WoP przeszedł moje najśmielsze oczekiwania - to mój Święty Gral wśród planszówek! Z uniwersum Gwiezdnych Wojen - mam podobną sytuację jak z Tolkienem. 3 pierwsze (w kolejności powstania) filmy podobały mi się bardzo, ale to było 20 lat temu, gdy byłem dzieckiem, natomiast ostatnie zupełnie mi nie siadły. Czytam jednak o SW Rebelion, oglądam recki i czuję że to może być miazgunia na miarę (mam nadzieję) WoP. Ale poczekam na wydanie Galakty.
Moja kolekcja:
https://boardgamegeek.com/collection/us ... dgame&ff=1
https://boardgamegeek.com/collection/us ... dgame&ff=1
Re: STAR WARS: Rebellion
jestem po pierwszej grze z dziewczyną, czas gry 2,5 godziny. Gdyby nie fakt, że można przemieszczać bazę rebelii, odkryta by została już w 3 rundzie XD moja majlejdi zamiast iść w misje, szła w głównej mierze na zajęcie każdej planety jak najszybciej
jestem zajarany i czekam na więcej
jestem zajarany i czekam na więcej
- Dwntn
- Posty: 1151
- Rejestracja: 15 cze 2013, 22:23
- Lokalizacja: Chorzów
- Has thanked: 14 times
- Been thanked: 36 times
Re: STAR WARS: Rebellion
U nas dziś czas zamknął się w 3,5h. Musze przyznać że dzisiejsza gra potoczyła się z goła odmiennie od poprzedniej rozgrywki. Mój przeciwnik (parszywy rebeliant ) skupił się na podcięciu mi skrzydeł - jego taktyka polegała na sabotowaniu moich systemów oraz szybkich atakach na te systemy, w których posiadałem jakieś zdaatne do transportu statki. W efekcie tego, nie zbudowałem w tej rozgrywce żadnego Star Destroyera, gdyż losy gry potoczyły się tak że nie kontrolowałem ani jednego systemu z niebieskim kwadratem do produkcji statków (w późniejszym etapie pojawiła się Corellia, ale tylko jako ciemiężony system, więc produkowała tylko TIE Fightery). Co dziwne, mój przeciwnik nie skupił się na zniszczeniu Gwiazdy Śmierci, którą konstruowałem bite trzy tury. Były by to dla niego dwa łatwe punkty, zwłaszcza że dysponował odpowiednią kartą celu by skapitalizować ewentualny atak na plac budowy.mauserem pisze:ooooooossoomm!!! (...) Ale i tak czas rozgrywki był imponujący - (...) w rejonie 6 godzin.
Ostatecznie, Udało mi się wygrać zagrywając szczęśliwie Inwazję na planetę i wrzucając AT-ATa, AT-STa i kilku stormtrooperów na niechronioną bazę przeciwnika (skupiając się na swojej taktyce niszczenia moich flot i odbijania co ciekawszych planet, nie trzymał w bazie żadnych jednostek).
Gra zdecydowanie nabrała zupełnie innej dynamiki, dały o sobie znać nowe strategie, które warto będzie zapamiętać na przyszłe rozgrywki Wygrana była tym słodsza, że Imperium świętowało zwycięstwo w towarzystwie Księżniczki Lei, którą przekonało do słuszności jedynej strony Mocy - Ciemnej Strony
To wymaga dobrego planowania. Możesz maksymalnie zdobyć dwa cele na rundę - jeden w bitwie i jeden w refresh phase.mauserem pisze: (...)zrealizowałem 3 cele na łączna sume 4 pkt reputacji. (...) Zaczynały pojawiać się bardziej wartościowe cele (na ręce miałem łatwe do spełnienia cele na kolejne 4 punkty)
Gdybyś miał ochotę, myślę że jutro (niedziela) mógłbym pohostować kolejne spotkanie, zakładając że pogoda nie dopisze. Jeśli będzie słonecznie, planszówki będą musiały ustąpić miejsca jakiemuś wypadowi za miastomauserem pisze: (...) Jetsem już po pierwszej rozgrywce i jest bardzo, ale to bardzo pozytywnie. Mam wielką ochotę na kolejną
Coś w tym jest. Grywam na bieżąco zarówno w WoP i teraz w SW:R i widzę sporo podobieństw pomiędzy tymi tytułami. Na chwilę obecną wydaje mi się że WoP jest lepszą grą z tych dwóch. Jest na pewno mniej podatna na metagaming i zdecydowanie lepiej wykonana jeśli chodzi o jakość materiałów i odlewów figurek. Zdecydowanie ciężko byłoby mi zdecydować która jest lepsza a komuś kto nie posiada ani jednej ani drugiej mogę śmiało polecić zakup tej, której uniwersum bardziej odpowiada graczowi. Gry są bowiem tak do siebie podobne.Maxxx76 pisze:To olej Rebelię i kup Wojnę o Pierścień
Ale kto wygrał ? Imperium czy Rebelia ? Swoją drogą, granie Rebelią na podbój wszystkich możliwych planet nie ma większego sensu, zwłaszcza wobec potęgi militarnej Imperium. Grający Rebeliantami powinien skupić się na wykonywaniu misji i biciu punktów za cele, wykorzystując przewagę tajemnicy jaką owiana jest lokacja jego bazy.plozzt pisze:jestem po pierwszej grze z dziewczyną, czas gry 2,5 godziny. Gdyby nie fakt, że można przemieszczać bazę rebelii, odkryta by została już w 3 rundzie XD moja majlejdi zamiast iść w misje, szła w głównej mierze na zajęcie każdej planety jak najszybciej
- K.
Re: STAR WARS: Rebellion
Wygrala rebelia zdobylem 5 pkt reputacji przez co spotkalem sie z imperialnym markerem
- Perf
- Posty: 189
- Rejestracja: 28 sty 2011, 01:48
- Lokalizacja: Katowice
- Has thanked: 47 times
- Been thanked: 37 times
Re: STAR WARS: Rebellion
Można zdobyć ich więcej, bo limit to jedna karta za każde starcie. : )Dwntn pisze:Możesz maksymalnie zdobyć dwa cele na rundę - jeden w bitwie i jeden w refresh phase.
- Perf
- Posty: 189
- Rejestracja: 28 sty 2011, 01:48
- Lokalizacja: Katowice
- Has thanked: 47 times
- Been thanked: 37 times
Re: STAR WARS: Rebellion
Tu właśnie sprawa jest lekko śmieszna.AkitaInu pisze:Która karta pozwala na rozwalenie death star under construction?
RR p. 06, 'Destroying a Death Star' subsection:
"** The “Death Star Plans” can be used against a Death Star
Under Construction.
** The “Death Star Plans” card cannot be played if a Death Star is
not in the system."
Nie ma nigdzie zapisu w stylu "traktuj DSUC jako DS". [edit: a instrukcja zawiera taki zapis np. w przypadku Luke'a Jedi]
Zatem traktując te zapisy dosłownie: można użyć 'Death Star Plans' przeciwko DSUC... ale tylko wtedy gdy w systemie jest również DS.