Maracaibo (Alexander Pfister)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- mat_eyo
- Posty: 5612
- Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
- Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
- Has thanked: 802 times
- Been thanked: 1251 times
- Kontakt:
Re: Maracaibo (Alexander Pfister)
Ja bym zagrał jedną czy dwie partie normalnie, dla poznania gry i sprawdzenia, czy w ogóle będziesz się chciał w tę kampanię bawić.
Ostatnio zmieniony 14 kwie 2020, 14:53 przez mat_eyo, łącznie zmieniany 1 raz.
- detrytusek
- Posty: 7340
- Rejestracja: 04 maja 2015, 12:00
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 460 times
- Been thanked: 1112 times
Re: Maracaibo (Alexander Pfister)
Czas gry zależy bardzo mocno od stylu gry, więc nie da się powiedzieć, że w 2 os. to spokojnie godzinka...Może godzinka, może dwie.
Zostaw narazie kampanie. Naucz się grać i dostrzegać pewne szanse i jak je wykorzystywać, a na to potrzeba kilku partii. Polecam wszystkim też tryb solo. Fajnie pomyślany i spokojnie można rywalizować nawet na ostatnim bardzo trudnym poziomie.
Zostaw narazie kampanie. Naucz się grać i dostrzegać pewne szanse i jak je wykorzystywać, a na to potrzeba kilku partii. Polecam wszystkim też tryb solo. Fajnie pomyślany i spokojnie można rywalizować nawet na ostatnim bardzo trudnym poziomie.
"Nie ma sensu wiara w rzeczy, które istnieją."
Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera
Wątek sprzedażowy
Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera
Wątek sprzedażowy
- Pan_K
- Posty: 2506
- Rejestracja: 24 wrz 2014, 19:16
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 189 times
- Been thanked: 168 times
Re: Maracaibo (Alexander Pfister)
Ostatnio usiadłem do gry ponownie. Pierwsze dwa razy jakiś czas temu nieco mnie zniechęciły, głównie jednak przez żmudny tryb zapoznawania się z grą. Jakoś wyjątkowo słabo mi się w tę grę wchodziło, choć nie mam wrażenia, żeby to była wina samej gry (może z wyjątkiem kart C, które w moim egzemplarzu nie są oznakowane żadną literką, a rozróżnienie ich po kolorze ornamentu graniczy z cudem). Generalnie przepracowanie w ostatnich miesiącach sprawiało, że nie miałem świeżego umysłu. W efekcie gra przeleżała kilka tygodni na półce.
Zasiadłem do niej przedwczoraj ponownie z mocnym postanowieniem, że grę rozpracuję. Rozgrywka solo w trybie nie-kampanijnym. Zagrałem raz z doczytywaniem instrukcji i rozkminianiem pomocników (czy jak tam zwą te karty). Po skończonej partii ogarnąłem myślą całość i ułożyła mi się ona w zwartą całość zazębiających się zgrabnie różnych mechanik. Od razu chciałem zagrać ponownie, szczególnie, że dostrzegłem, gdzie robiłem błędy w rozgrywce, ale odłożyłem to do następnego dnia. Ponowne spotkanie z grą, tym razem już świadome z czym się mierzy, wypadło wyśmienicie. Gra ma to, co lubię: to świetnie skomponowane euro z dość wysokim stopniem skomplikowania i na poziomie zasad (nie jest to z pewnością gra dla nowicjuszy), i na poziomie możliwości planowania ruchów. Sprytny mechanizm walki (choć w sumie nie walczy przeciwko, raczej w sensie dosłownym z). Sprawnie działający przeciwnik mechaniczny o imieniu Jean (choć było kilka niejasności wymagających doczytania na BGG - mogę się podzielić efektami kwerendy z chętnymi w odpowiednim temacie). Gra wskakuje wysoko. W chwili obecnej walczy o lepsze z inną nowością w kolekcji, mianowicie On Mars Lacerdy. Na razie idą łeb w łeb, choć w kwestii wykonania Lacerda wygrywa, Pfister ma zaś przewagę w czasie rozgrywki (i chyba jednak lepiej dopracowanym trybie solo). Z tym, że w On Mars mam więcej partii rozegranych.
Zasiadłem do niej przedwczoraj ponownie z mocnym postanowieniem, że grę rozpracuję. Rozgrywka solo w trybie nie-kampanijnym. Zagrałem raz z doczytywaniem instrukcji i rozkminianiem pomocników (czy jak tam zwą te karty). Po skończonej partii ogarnąłem myślą całość i ułożyła mi się ona w zwartą całość zazębiających się zgrabnie różnych mechanik. Od razu chciałem zagrać ponownie, szczególnie, że dostrzegłem, gdzie robiłem błędy w rozgrywce, ale odłożyłem to do następnego dnia. Ponowne spotkanie z grą, tym razem już świadome z czym się mierzy, wypadło wyśmienicie. Gra ma to, co lubię: to świetnie skomponowane euro z dość wysokim stopniem skomplikowania i na poziomie zasad (nie jest to z pewnością gra dla nowicjuszy), i na poziomie możliwości planowania ruchów. Sprytny mechanizm walki (choć w sumie nie walczy przeciwko, raczej w sensie dosłownym z). Sprawnie działający przeciwnik mechaniczny o imieniu Jean (choć było kilka niejasności wymagających doczytania na BGG - mogę się podzielić efektami kwerendy z chętnymi w odpowiednim temacie). Gra wskakuje wysoko. W chwili obecnej walczy o lepsze z inną nowością w kolekcji, mianowicie On Mars Lacerdy. Na razie idą łeb w łeb, choć w kwestii wykonania Lacerda wygrywa, Pfister ma zaś przewagę w czasie rozgrywki (i chyba jednak lepiej dopracowanym trybie solo). Z tym, że w On Mars mam więcej partii rozegranych.
„Rzekł głupi w swoim sercu: nie ma Boga.”
Ryba bez roweru, to tylko ryba...
Ryba bez roweru, to tylko ryba...
- KamradziejTomal
- Posty: 1162
- Rejestracja: 04 kwie 2016, 16:40
- Has thanked: 386 times
- Been thanked: 452 times
Re: Maracaibo (Alexander Pfister)
GWT z większą ilością punktowania + większą ilością zmiennych na rozłożenie? Uuuuuuuuu Panie chyba odpalę swój radar i wyciągnę lunetę bo zaczyna mi to brzmieć całkiem całkiem. Jeszcze mi powiedzcie że gra się ciutkę szybciej niż GWT to zaczną mlaskać z zainteresowania
- seki
- Moderator
- Posty: 3360
- Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
- Lokalizacja: Czapury/Poznań
- Has thanked: 1120 times
- Been thanked: 1288 times
Re: Maracaibo (Alexander Pfister)
Z tym czasem rozgrywki to czuję, że pewnie wyjdzie podobnie jak GWT i Mombasa. Zastanawiam się tylko czy tury w Maracaibo są równie dynamiczne co w w/w grach Pfistera? Tury gracza w GWT idą szybko z wyjątkiem dotarcia do Kansas, w Mombasie akcje przebiegają zawsze błyskawicznie także mimo 2h jakie zwykle przy niej siedzę to czas z uwagi na dynamikę gry jest nieodczuwalny. W Maracaibo mam wrażenie, że czas czekania na swoją kolej może być nieco większy (ruch, akcja np sprzedaży, walki itd mam wrażenie, że chwilę będą trwać)
Re: Maracaibo (Alexander Pfister)
U nas w Mombasie zdarza się że tura nieźle się przedłuża, bo tu jest o wiele więcej planowania na kilka tur i rund do przodu niż w GWT, a gra nie wybacza błędów.
- detrytusek
- Posty: 7340
- Rejestracja: 04 maja 2015, 12:00
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 460 times
- Been thanked: 1112 times
Re: Maracaibo (Alexander Pfister)
Bo tam nie ma literki tylko liczby z tego co kojarzę. C to są wszystkie karty z czerwoną liczbą w prawym dolnym rogu. Te kolory sznurków po których je należy rozróżniać to jakiś nieśmieszny żart grafika. W sumie te C to jest kilka kart. Ja je mieszam z B na stałe i po krzyku.
"Nie ma sensu wiara w rzeczy, które istnieją."
Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera
Wątek sprzedażowy
Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera
Wątek sprzedażowy
- detrytusek
- Posty: 7340
- Rejestracja: 04 maja 2015, 12:00
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 460 times
- Been thanked: 1112 times
Re: Maracaibo (Alexander Pfister)
Tury są szybkie. Tu nie ma niewiadomo jak długiego łańcucha odpaleń jak u Lacerdy. Najdłuższe to są ew. walki które to wcale walkami nie są . Przy czym najdłuższe wcale nie znaczy długie (nawet nie średnie imo).seki pisze: ↑14 kwie 2020, 15:36 Z tym czasem rozgrywki to czuję, że pewnie wyjdzie podobnie jak GWT i Mombasa. Zastanawiam się tylko czy tury w Maracaibo są równie dynamiczne co w w/w grach Pfistera? Tury gracza w GWT idą szybko z wyjątkiem dotarcia do Kansas, w Mombasie akcje przebiegają zawsze błyskawicznie także mimo 2h jakie zwykle przy niej siedzę to czas z uwagi na dynamikę gry jest nieodczuwalny. W Maracaibo mam wrażenie, że czas czekania na swoją kolej może być nieco większy (ruch, akcja np sprzedaży, walki itd mam wrażenie, że chwilę będą trwać)
"Nie ma sensu wiara w rzeczy, które istnieją."
Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera
Wątek sprzedażowy
Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera
Wątek sprzedażowy
- Pan_K
- Posty: 2506
- Rejestracja: 24 wrz 2014, 19:16
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 189 times
- Been thanked: 168 times
Re: Maracaibo (Alexander Pfister)
Potwierdzam szybkość tury. Raczej nie ma na co czekać. Handel, to odrzucenie karty i przesunięcie znacznika z planszetki na planszę główną. Jakieś 1,5 sekundy da się osiągnąć przy dobrym ograniu
Co do kart C - muszę się jeszcze przyjrzeć. Z tym, że ja mam 1. wydanie angielskie, więc tam są różne niedoróbki później szlifowane. Może tam nie ma dodatkowego oznaczenia poza sznurkiem? Mam wrażenie, że już tak się wślepiałem w te karty, że nie mogłem nie dostrzec jakiegoś zróżnicowania.
A z tym wymieszaniem z kartami B to nie jest tak, że C są później potrzebne np. w kampanii? Po coś je przecież odróżniono.
Co do kart C - muszę się jeszcze przyjrzeć. Z tym, że ja mam 1. wydanie angielskie, więc tam są różne niedoróbki później szlifowane. Może tam nie ma dodatkowego oznaczenia poza sznurkiem? Mam wrażenie, że już tak się wślepiałem w te karty, że nie mogłem nie dostrzec jakiegoś zróżnicowania.
A z tym wymieszaniem z kartami B to nie jest tak, że C są później potrzebne np. w kampanii? Po coś je przecież odróżniono.
„Rzekł głupi w swoim sercu: nie ma Boga.”
Ryba bez roweru, to tylko ryba...
Ryba bez roweru, to tylko ryba...
- detrytusek
- Posty: 7340
- Rejestracja: 04 maja 2015, 12:00
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 460 times
- Been thanked: 1112 times
Re: Maracaibo (Alexander Pfister)
Przy ograniu można zejść do 1,43
Ja też.
Pisałem o grze niekampanijnej. Jeśli będziesz grał kampanie to je sobie wyjmiesz. Tu masz o rozróżnianiu B i C.
https://youtu.be/3Xh028HDSf4?t=1957
"Nie ma sensu wiara w rzeczy, które istnieją."
Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera
Wątek sprzedażowy
Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera
Wątek sprzedażowy
-
- Posty: 574
- Rejestracja: 01 sie 2017, 10:07
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Has thanked: 268 times
- Been thanked: 178 times
Re: Maracaibo (Alexander Pfister)
u nas te rozgrywki trwały na poziomie 1,5 godziny, czyli pudełkowo, po pół godziny na gracza. ja też potwierdzam, że nie ma zbytnich przestojów, sprzedaż to jest moment - no chyba, że się w ostatniej chwili zorientujemy, że mamy tylko jeden taki towar a karta miała być za chwilę zakupiona albo użyta w innym celu - no to wtedy zaczyna się kminienie czy odrzucić ja jednak, czy zmienić opcję i jednak nie płynąc do miasta. Niestety zdarzyła mi się taka sytuacja i nie było przyjemne dla współgraczy. Przy kolejnej takiej sytuacji po prostu machnąłem ręką i wydałem kartę, by za chwilę dobrać odpowiednią "jawną" kartę z galerii płacąc za to 1 dublona. Zorientowałem się też szybko, że trzeba szybko odblokować opcję dobierania tych kart bez kosztów i wtedy jest już lżej. Również zakończenie rundy jest nieco inne niż dojazd do Kansas w GWT, gdyż następuje punktowanie międzyrundowe i zaangażowani są wszyscy a nie tylko jeden sprzedający krowy . Popieram też głosy, by nie zaczynać od kampanii tylko kilka partii zagrać "normalnie" i ew tak jak my zrobiliśmy - wymienić kartę nr 75 z setupu, na kolejną, czyli np 76. Dodatkowo można wprowadzić te płytki miast, których jeszcze nie było i podobnie z budynkami prestiżowymi. My też zupełnie wymieniliśmy talię B, biorąc te katy, które zostały w pierwszej rozgrywce odrzucone. Dzięki temu będzie się miało większy przegląd tego czego można się spodziewać w grze i w trakcie gry będą zaskoczenia w postaci kart, których nie było we wcześniejszej rozgrywce. Mi się właśnie podoba takie stopniowe odkrywanie gry. I niestety, tak jak tez wspominał Gambit, uczenie, a jeszcze bardziej tłumaczenie tej gry jest męczące, bo trzeba wszystkie te symbole wyjaśnić, a jest ich sporo i z poczatku ma się wrażenie przytłoczenia. Bardzo przydatna jest też karta pomocy gracza. I na szczęście to jest podobnie jak w GWT z budynkami, jak już człowiek przyswoi te ikony to już nie ma problemu, są intuicyjne. Miałem tylko raz wątpliwość z prawidłowym odczytaniem symboliki. Generalnie mam tylko odczucie, że rozgrywka kończy się zbyt szybko, te rundy za szybko mi mijają i nagle przychodzi 4 runda i koniec. Też macie takie wrażenie?
- detrytusek
- Posty: 7340
- Rejestracja: 04 maja 2015, 12:00
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 460 times
- Been thanked: 1112 times
Re: Maracaibo (Alexander Pfister)
Ja tak tylko na marginesie napiszę, że mogłeś zrobić akcję miasta nie sprzedając towaru . Często o tym się zapomina bo to trochę takie nieintuicyjne jak to panie - za darmo!?shod pisze: ↑15 kwie 2020, 08:00 no chyba, że się w ostatniej chwili zorientujemy, że mamy tylko jeden taki towar a karta miała być za chwilę zakupiona albo użyta w innym celu - no to wtedy zaczyna się kminienie czy odrzucić ja jednak, czy zmienić opcję i jednak nie płynąc do miasta. Niestety zdarzyła mi się taka sytuacja i nie było przyjemne dla współgraczy.
Każda dobra gra się za szybko kończy
"Nie ma sensu wiara w rzeczy, które istnieją."
Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera
Wątek sprzedażowy
Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera
Wątek sprzedażowy
-
- Posty: 574
- Rejestracja: 01 sie 2017, 10:07
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Has thanked: 268 times
- Been thanked: 178 times
Re: Maracaibo (Alexander Pfister)
Panie...ale ja po to właśnie płynąłem do miasta, żeby towar sprzedać i odblokować dodatkowe akcje z łajby .detrytusek pisze: ↑15 kwie 2020, 08:30 Ja tak tylko na marginesie napiszę, że mogłeś zrobić akcję miasta nie sprzedając towaru . [...]
- Pan_K
- Posty: 2506
- Rejestracja: 24 wrz 2014, 19:16
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 189 times
- Been thanked: 168 times
Re: Maracaibo (Alexander Pfister)
Handlu nie należy odpuszczać, jeśli nie ma konieczności. Odblokowanie bonusów/zdolności planszetki jest nie do pogardzenia.
„Rzekł głupi w swoim sercu: nie ma Boga.”
Ryba bez roweru, to tylko ryba...
Ryba bez roweru, to tylko ryba...
- roadrunner
- Posty: 536
- Rejestracja: 22 sie 2013, 12:30
- Has thanked: 261 times
- Been thanked: 274 times
Re: Maracaibo (Alexander Pfister)
Za mną dwie partie czteroosobowe. Uważam, że gra jest dość ciężka do przyjęcia przy pierwszym podejściu. Mam na myśli projekt, grę jako całość. Tory, planszetki, karty, ikonki, sporą zmienność na rynku kart i polach mapy. Sporo tego i w tym przypadku nie skleiło mi się w atut.
Jasne, dwa ostatnie czynniki z pewnością są zasługą partii na 4 os. Jednak ograniczywszy przykład do autora Maracaibo zarzut wydłużającej granie dezaktualizacji opcji dla kolejnych graczy dotyczy Mombasy i GWT w znacznie mniejszym stopniu. Do tego nie chcesz, aby gra uciekła Ci po pierwszej rundzie, a to oznacza przyglądanie się postępowi innych graczy, przewidywanie ich wyborów i częste liczenie "czy wystarczy monety". To wydłuża Maracaibo.
Jestem ciekaw, w jakim stopniu wymienione wcześniej opinie o grze dotyczą grania w mniejszych składach i w pełnym.
Druga rzecz: ma ktoś za sobą więcej partii dwuosobowych i chce coś o nich coś powiedzieć? Ten tryb stanowi dla mnie ogromny atut poprzednika. Uważam GWT za jeden z najlepszych eurasów tego kalibru na dwuosobowy stół. Jak pod tym względem wypada Maracaibo?
Za drugim razem wszystko chodziło sprawniej. Gra mi się podoba. Mniej jednak niż sądziłem z pierwszych opisów i wyraźnie mniej niż GWT.
Podobnie jak Maracaibo, Klany Kaledonii (albo Podwodne miasta) również stanowią miks mechanik. Płynność rozgrywki w "Klanach" odpowiada mi bardziej niż w Maracaibo - przekłada się też na płynność rozrywki.
Jasne, dwa ostatnie czynniki z pewnością są zasługą partii na 4 os. Jednak ograniczywszy przykład do autora Maracaibo zarzut wydłużającej granie dezaktualizacji opcji dla kolejnych graczy dotyczy Mombasy i GWT w znacznie mniejszym stopniu. Do tego nie chcesz, aby gra uciekła Ci po pierwszej rundzie, a to oznacza przyglądanie się postępowi innych graczy, przewidywanie ich wyborów i częste liczenie "czy wystarczy monety". To wydłuża Maracaibo.
Jestem ciekaw, w jakim stopniu wymienione wcześniej opinie o grze dotyczą grania w mniejszych składach i w pełnym.
Druga rzecz: ma ktoś za sobą więcej partii dwuosobowych i chce coś o nich coś powiedzieć? Ten tryb stanowi dla mnie ogromny atut poprzednika. Uważam GWT za jeden z najlepszych eurasów tego kalibru na dwuosobowy stół. Jak pod tym względem wypada Maracaibo?
Za drugim razem wszystko chodziło sprawniej. Gra mi się podoba. Mniej jednak niż sądziłem z pierwszych opisów i wyraźnie mniej niż GWT.
Podobnie jak Maracaibo, Klany Kaledonii (albo Podwodne miasta) również stanowią miks mechanik. Płynność rozgrywki w "Klanach" odpowiada mi bardziej niż w Maracaibo - przekłada się też na płynność rozrywki.
✓ Mam | ☢ Mogę zagrać | ✌ Udane transakcje: 100+ na forum, 6 na FB
Hejtowałem Kaskadię przed tym, jak się opamiętaliście. ;)
Sprzedam: dobre gry @Dział Handlu | Kupię: Tokaido: Rozdroża i inne @Kupię
100P |> Moje top ☯
Hejtowałem Kaskadię przed tym, jak się opamiętaliście. ;)
Sprzedam: dobre gry @Dział Handlu | Kupię: Tokaido: Rozdroża i inne @Kupię
100P |> Moje top ☯
Re: Maracaibo (Alexander Pfister)
Nie grałem jeszcze w Maracaibo, ale wg ankiety dot. składu na BGG: najlepiej się gra w 3 osoby (ponad 50% tak twierdzi), za to rozgrywkę 4-osobową odradza ponad 30%.
- Pan_K
- Posty: 2506
- Rejestracja: 24 wrz 2014, 19:16
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 189 times
- Been thanked: 168 times
Re: Maracaibo (Alexander Pfister)
Wczoraj zasiadłem ponownie. W końcu gram w miarę świadomie. Z Jean udało mi się zremisować na punkty, ale wciąż było to jedynie 85. Coś pewnie robię źle. Zresztą wczoraj poszedłem w wystawianie pomocników na mapie. Miałem ich w sumie trzech. Ciekawie zmienia to rozgrywkę, ale przy tempie rundy Jean chyba jest mało efektywne. Zatrzymywanie się przy nich kusi, jednak w efekcie mało było walki i - co za tym idzie - niewielkie mnożniki na koniec gry (a z prestiżu, czy jak tam to zwał, można duuużo nastukać).
@Detrytusek: dzięki za sznurek do Gambita. Najśmieszniejsze, że widziałem ten film wcześniej, ale jakoś informacja nie osadziła mi się w pamięci.
Gra mocno zyskuje w moich oczach z każdą partią. Potrzebuje jednak insertu, bo wysypywanie z woreczków trochę trwa. W najbliższym czasie zacznę ogrywać inne schenariusze poza 75. A potem kampania.
@Detrytusek: dzięki za sznurek do Gambita. Najśmieszniejsze, że widziałem ten film wcześniej, ale jakoś informacja nie osadziła mi się w pamięci.
Gra mocno zyskuje w moich oczach z każdą partią. Potrzebuje jednak insertu, bo wysypywanie z woreczków trochę trwa. W najbliższym czasie zacznę ogrywać inne schenariusze poza 75. A potem kampania.
„Rzekł głupi w swoim sercu: nie ma Boga.”
Ryba bez roweru, to tylko ryba...
Ryba bez roweru, to tylko ryba...
- detrytusek
- Posty: 7340
- Rejestracja: 04 maja 2015, 12:00
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 460 times
- Been thanked: 1112 times
Re: Maracaibo (Alexander Pfister)
A na jakim poziomie była panna Jean? Cała taktyka wg mnie opiera się na dostosowaniu pod planszę i pod karty jakie J. dostanie. Po pierwszym przemieleniu jej ręki będziesz wiedział czego się spodziewać i ...chyba nie ma sensu się z nią w tym ścigać tylko pójść np w explorera, który też daje mnóstwo punktów pod koniec. Jeśli ona idzie w walkę to się np tylko dopiąć pod jej wiodący kraj i bez walki próbować tam zbudować reputację (np pierwsza granica na torze podróży, jakieś karty). Byleby to robić przy okazji. Nie da się z nią wygrać we wszystkim.Pan_K pisze: ↑16 kwie 2020, 06:21 Wczoraj zasiadłem ponownie. W końcu gram w miarę świadomie. Z Jean udało mi się zremisować na punkty, ale wciąż było to jedynie 85. Coś pewnie robię źle. Zresztą wczoraj poszedłem w wystawianie pomocników na mapie. Miałem ich w sumie trzech. Ciekawie zmienia to rozgrywkę, ale przy tempie rundy Jean chyba jest mało efektywne. Zatrzymywanie się przy nich kusi, jednak w efekcie mało było walki i - co za tym idzie - niewielkie mnożniki na koniec gry (a z prestiżu, czy jak tam to zwał, można duuużo nastukać).
Dać jej questa. Niech się nażre ale one ją zwalniają i marnuje tam kartę. Tylko nie można z tym przegiąć bo potem na koniec dowala przewagami jeszcze. 3 pomocników można mieć ale czasem należy zwalczyć pokusę i ich olać. 2 pkt zawsze wpadną, a może korzyści z tego będą większe? Ogólnie trza być człowiekiem gumą ale z celem nadrzędnym. A no i ten cel musi być tożsamy z tymi kartami punktowania końcowego. Ja gram tak, że je widzę od początku. Ponoć autor dopuścił taką opcję.
"Nie ma sensu wiara w rzeczy, które istnieją."
Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera
Wątek sprzedażowy
Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera
Wątek sprzedażowy
- Pan_K
- Posty: 2506
- Rejestracja: 24 wrz 2014, 19:16
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 189 times
- Been thanked: 168 times
Re: Maracaibo (Alexander Pfister)
Jean była na poziomie 5A+1B+1C (chyba średni się to nazywa). Nie próbowałem się z nią ścigać, choć w poprzednich partiach (właśnie dzięki questom), zdarzało mi się zakończyć rundę przed nią. Podróż jakoś tak mi się podoba, że zawsze w nią idę i jeszcze nie przegrałem z Jean w tym aspekcie. To jest potencjalnie mocno bonusujący tor (przypomina mi trochę tor księgowego z Mombasy). Poza tym miałem zawsze kartę osobistych celów (znów nie pamiętam nomenklatury), na której podróżowanie było premiowane. Pomocników również zdarzało mi się omijać, jak sugerujesz. Ale jednak często się po prostu opłacali (jeden np. dawał 3 ruchu na podróży plus kasa). Tyle że tedy nie starczało już czasu na walkę.detrytusek pisze: ↑16 kwie 2020, 08:37 A na jakim poziomie była panna Jean? Cała taktyka wg mnie opiera się na dostosowaniu pod planszę i pod karty jakie J. dostanie. Po pierwszym przemieleniu jej ręki będziesz wiedział czego się spodziewać i ...chyba nie ma sensu się z nią w tym ścigać tylko pójść np w explorera, który też daje mnóstwo punktów pod koniec. Jeśli ona idzie w walkę to się np tylko dopiąć pod jej wiodący kraj i bez walki próbować tam zbudować reputację (np pierwsza granica na torze podróży, jakieś karty). Byleby to robić przy okazji. Nie da się z nią wygrać we wszystkim.
Dać jej questa. Niech się nażre ale one ją zwalniają i marnuje tam kartę. Tylko nie można z tym przegiąć bo potem na koniec dowala przewagami jeszcze. 3 pomocników można mieć ale czasem należy zwalczyć pokusę i ich olać. 2 pkt zawsze wpadną, a może korzyści z tego będą większe? Ogólnie trza być człowiekiem gumą ale z celem nadrzędnym. A no i ten cel musi być tożsamy z tymi kartami punktowania końcowego. Ja gram tak, że je widzę od początku. Ponoć autor dopuścił taką opcję.
A co masz na myśli mówiąc o kartach punktowania końcowego? Te dwie karty celów osobistych, które dobieram na początku i jedną odrzucam? Jean przecież chyba ich nie ma w ogóle? Czy znowu coś przeoczyłem w instrukcji?
„Rzekł głupi w swoim sercu: nie ma Boga.”
Ryba bez roweru, to tylko ryba...
Ryba bez roweru, to tylko ryba...
- detrytusek
- Posty: 7340
- Rejestracja: 04 maja 2015, 12:00
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 460 times
- Been thanked: 1112 times
Re: Maracaibo (Alexander Pfister)
Nie, nie. Chodzi o te 4 karty z koroną, które punktują na końcu jeśli w nie zainwetujesz. Trza pod nie grać.
"Nie ma sensu wiara w rzeczy, które istnieją."
Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera
Wątek sprzedażowy
Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera
Wątek sprzedażowy
- Pan_K
- Posty: 2506
- Rejestracja: 24 wrz 2014, 19:16
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 189 times
- Been thanked: 168 times
Re: Maracaibo (Alexander Pfister)
A - budynki prestiżowe. Jasne. Też udało mi się zainwestować w jeden ostatnio. Dał mi ekstra 10 pkt.detrytusek pisze: ↑16 kwie 2020, 09:26Nie, nie. Chodzi o te 4 karty z koroną, które punktują na końcu jeśli w nie zainwetujesz. Trza pod nie grać.
„Rzekł głupi w swoim sercu: nie ma Boga.”
Ryba bez roweru, to tylko ryba...
Ryba bez roweru, to tylko ryba...
- Fishbone Games
- Posty: 30
- Rejestracja: 30 cze 2019, 07:32
- Has thanked: 14 times
- Been thanked: 16 times
Re: Maracaibo (Alexander Pfister)
Cześć!
Już jutro oficjalna premiera naszej najnowszej gry Maracaibo. Tych, którzy są ciekawi jak wygląda mechanika gry zapraszamy do lektury nowego wpisu na naszej stronie -> Maracaibo w 15 ujęciach.
Artykuł możecie także w całości obejrzeć i przeczytać na naszym profilu FB.
Przedsprzedaż na naszej stronie trwa do jutra.
Już jutro oficjalna premiera naszej najnowszej gry Maracaibo. Tych, którzy są ciekawi jak wygląda mechanika gry zapraszamy do lektury nowego wpisu na naszej stronie -> Maracaibo w 15 ujęciach.
Artykuł możecie także w całości obejrzeć i przeczytać na naszym profilu FB.
Przedsprzedaż na naszej stronie trwa do jutra.
- PytonZCatanu
- Posty: 4563
- Rejestracja: 23 mar 2017, 13:53
- Has thanked: 1701 times
- Been thanked: 2142 times
Re: Maracaibo (Alexander Pfister)
Na zdjęciach gra wygląda na porządnie wydaną
Garść statystyk z BGG | Moje TOP 100 - stan na 1.01.2024
- playerator
- Posty: 2873
- Rejestracja: 01 lis 2015, 21:11
- Has thanked: 904 times
- Been thanked: 310 times
Re: Maracaibo (Alexander Pfister)
Odebrałem Maracaibo kupione w przedsprzedaży, gra jest porządnie wydana. A kto kupił bez monet, ten trąba, bo są naprawdę świetne. Więcej napiszę, kiedy będę miał o czym.
Zechciałbyś wkleić linka? Porównam sobie z tym co ty widziałeś.
tak że = w takim razie, więc
także = też, również
Piszmy po polsku :)
także = też, również
Piszmy po polsku :)
Re: Maracaibo (Alexander Pfister)
Polecam tutorial JonGetsGames, rewelacyjnie wszystko wyjaśnia. Trochę trwa (obejrzałem całą rozgrywkę ), ale świetnie się to ogląda.
https://www.youtube.com/watch?v=PMCCyLW2NjU
Teraz instrukcję muszę przeczytać tylko po to, żeby wyjaśnić wątpliwości
https://www.youtube.com/watch?v=PMCCyLW2NjU
Teraz instrukcję muszę przeczytać tylko po to, żeby wyjaśnić wątpliwości