Schotten Totten / Spór o bór (Reiner Knizia)

[kisiel365]

Sorry, ale o sporze w borze za pol roku nikt nie bedzie pamietac a Battle Line / Schotten-totten to rozpoznawalna marka

Gra 3 tygodnie z rzędu jest w top 10 (ostatnio na 2 miejscu) sprzedanych tytułów w Aleplanszówkach, nam się kończy niemały nakład, dodruk zaplanowany .

Gratuluje wydawcy, jeżeli nakład się wyczerpie. Może i dodruk się opłaci. Może warto nawet wydać na innych rynkach niż polski, jeżeli gra jest z grubsza niezależna językowo, a tam rynek zbytu jest znacznie większy. Odgrzany kotlet to nadal dobry kotlet. Zobaczmy za jakiś czas jak to będzie wyglądać, ale póki co Schotten Totten i Battle Line kojarzy każdy planszówkowicz w USA czy DE. Spór o bór jeszcze nie. Ale życzę powodzenia.

[PytonZCatanu]

Wydanie Spór o Bór jest świetne.

Jedynie można byłoby pomyśleć o nadruku na pudełku, mała czcionką, "Shotten Totten" jak w temacie naszego wątku

[kaszkiet]

Ciekawe jak teraz będzie wyglądał ten Spór o Bór 2 ? (jesli w ogóle wyjdzie). Żubry taranujące rogami palisadę wzniesioną przez zające?
Ech...
Schotten Totten i szkockie klimaty rządzą.

No tak, bo to gry tworzące UNIWERSUM Schotten-Totten, które jest nierozerwalnie z nimi związane i Schotten-Totten 2 NIE BĘDZIE MIAŁO SENSU bez bezpośredniego odniesienia się do jedynki.

Wersja Iello (też świetnie wydana) jest dostępna, wersję Cube (paskudną) można dość łatwo i tanio dostać z drugiej ręki i ona ma napisy.
Wersja Muduko jest świetnie wydana i kierowana przede wszystkim do osób, którym całkowicie wisi, że to jest jakiś stary klasyk. Chcą po prostu dobrej gry w ładnej oprawie, tak jak się je dzisiaj wydaje.

[staniach21]

Cześć wszystkim - z tej strony sprawca całego zamieszania - polski wydawca gry Spór o Bór.

Nie rozumiem dlaczego karty specjalne w tej edycji nie mają treści, a jedynie ikony. To strasznie podnosi próg wejścia.

Rozmyślaliśmy na tym. Niestety w przypadku niektórych kart zabierałoby to praktycznie całą ilustrację. Zdecydowaliśmy się nie dawać tekstów na kartach - tak jak zrobiło to Iello.

A więc czy karty pomocy gracza z drugiej strony mają objaśnienie tych IKON? A jeśli nie mają to dlaczego nikt o tym nie pomyślał Myślę, że to dobre rozwiązanie dale ewentualnego dodruku, o którym piszesz

[Marek Ch.]

Cześć wszystkim - z tej strony sprawca całego zamieszania - polski wydawca gry Spór o Bór.

Nie rozumiem dlaczego karty specjalne w tej edycji nie mają treści, a jedynie ikony. To strasznie podnosi próg wejścia.

Rozmyślaliśmy na tym. Niestety w przypadku niektórych kart zabierałoby to praktycznie całą ilustrację. Zdecydowaliśmy się nie dawać tekstów na kartach - tak jak zrobiło to Iello.

A więc czy karty pomocy gracza z drugiej strony mają objaśnienie tych IKON? A jeśli nie mają to dlaczego nikt o tym nie pomyślał Myślę, że to dobre rozwiązanie dale ewentualnego dodruku, o którym piszesz

Nie mają. Ktoś pomyślał - po prostu się nie zmieszczą. Można by dodać nowe - ale wpływ na cenę byłby znaczący. Czasem dodanie 1 nowej karty to dodanie 1 nowego arkusza (bez różnicy czy na nim jest 1 karta czy 50 - cena ta sama).

[staniach21]

Nie mają. Ktoś pomyślał - po prostu się nie zmieszczą. Można by dodać nowe - ale wpływ na cenę byłby znaczący. Czasem dodanie 1 nowej karty to dodanie 1 nowego arkusza (bez różnicy czy na nim jest 1 karta czy 50 - cena ta sama).

To może (nie wiem czy to już lenistwo czy wciąż granice normy) jakiś fajny szablon na stronie MUDUKO w zakładce dotyczącej gry z dobrze wyskalowana karta pomocy gracza do wydrukowania mieszcząca same ikony ?

[PytonZCatanu]

Porównanie elementów dwóch polskich wydań słynnej karcianki od Rainera Knizi, czyli Shotten Totten (aka Spór o Bór).

2015 vs 2021. Jest różnica?

[koniu_ko]

Oczywiście wydanie z 2015tego znacznie lepsze, kto by chciał ładne karty w rozmiarze pasującym do standardowych koszulek i pudełek?!

[azazelmo]

Mhm. Ale biorąc pod uwagę czytelność, to w starej edycji są chyba opisy kart, a w nowej tajemnicze ikony do wkucia. Tak tylko mówię.
A ten „rycerz” z lewej to nie czasem retriever? Co najmniej poważny z psów ma do powiedzenia w konflikcie leśnym? Piłka tenisowa wpadła mu w krzaki na skraju lasu?

[MaciekK5454]

Mhm. Ale biorąc pod uwagę czytelność, to w starej edycji są chyba opisy kart, a w nowej tajemnicze ikony do wkucia. Tak tylko mówię.

Tych kilka ikon na krzyż idzie się "wykuć" po 3 pietnastominutowych partiach.

[Hrosskar]

Ja usłyszałem o tej grze dopiero jak została wydana jako Spór o bór. Po przejrzeniu wszystkich różnych grafik zdobiących karty, te stworzone przez Piotra Sokołowskiego najbardziej do mnie przemawiają.

[tomb]

Czym ta gra się różni od Battle Line?
Czy edycje Schotten Totten różnią się od siebie zawartością lub zasadami?

[Otorek]

Kupowałem Spór o Bór na prezenty i miałem okazje pograć tymi kartami i musze przyznać, że graficznie pięknie to wygląda, jednak nie zamieniłbym swojego Battle line-a na tę wersje. Temat i czytelność kart bardziej do mnie przemawia w wersji od GMT.

P.S. gry nie różnią się zasadami, to klony - moga być delikatne różnice w wariantach zaawansowanych, ale nie sprawdzałem czy są i jakie.

[Marek Ch.]

A ten „rycerz” z lewej to nie czasem retriever? Co najmniej poważny z psów ma do powiedzenia w konflikcie leśnym? Piłka tenisowa wpadła mu w krzaki na skraju lasu?

Gwoli ścisłości to "Strażnik". I nie jest to Retriver, tylko Owczarek Podhalański. W normalnym życiu Podhalan jest strażnikiem hal. Tutaj, jako karta specjalna, chyba nie przeszkadza nikomu, że wpadnie do Boru. Wszystkie zwierzęta w Sporze o Bór są zwierzętami występującymi w Polsce, a Podhalan bardzo nam pasował do roli strażnika.

[Sloth]

Mhm. Ale biorąc pod uwagę czytelność, to w starej edycji są chyba opisy kart, a w nowej tajemnicze ikony do wkucia. Tak tylko mówię.
A ten „rycerz” z lewej to nie czasem retriever? Co najmniej poważny z psów ma do powiedzenia w konflikcie leśnym? Piłka tenisowa wpadła mu w krzaki na skraju lasu?

Wydaje się że, gracze Schotten Totten to szukają nieco dziury w całym.
Zanim zaczałem grać w SoB to w życiu nie słyszałem o ST, więc nie mam też porównania. Natomiast SoB po kilku rundach z 9-latką to przestaliśmy cytować już cyferki itp. Doķladamy wilka, rysia czy inną leśną zwierzynę. Tak samo jest z kartami specjalnymi. Toż to zaledwie kilka kart i kilka zdolności. Wizerunki prześliczne.

[Fojtu]

Mhm. Ale biorąc pod uwagę czytelność, to w starej edycji są chyba opisy kart, a w nowej tajemnicze ikony do wkucia. Tak tylko mówię.
A ten „rycerz” z lewej to nie czasem retriever? Co najmniej poważny z psów ma do powiedzenia w konflikcie leśnym? Piłka tenisowa wpadła mu w krzaki na skraju lasu?

Wydaje się że, gracze Schotten Totten to szukają nieco dziury w całym.
Zanim zaczałem grać w SoB to w życiu nie słyszałem o ST, więc nie mam też porównania. Natomiast SoB po kilku rundach z 9-latką to przestaliśmy cytować już cyferki itp. Doķladamy wilka, rysia czy inną leśną zwierzynę. Tak samo jest z kartami specjalnymi. Toż to zaledwie kilka kart i kilka zdolności. Wizerunki prześliczne.

U mnie to samo (tyle że wśród dorosłych ), po 2 partiach lecieliśmy już nazwami zwierząt. Momentami to wysyłaliśmy te wiewiórki i jeże jak pokemony do walki

[azazelmo]

A ten „rycerz” z lewej to nie czasem retriever? Co najmniej poważny z psów ma do powiedzenia w konflikcie leśnym? Piłka tenisowa wpadła mu w krzaki na skraju lasu?

Gwoli ścisłości to "Strażnik". I nie jest to Retriver, tylko Owczarek Podhalański. W normalnym życiu Podhalan jest strażnikiem hal. Tutaj, jako karta specjalna, chyba nie przeszkadza nikomu, że wpadnie do Boru. Wszystkie zwierzęta w Sporze o Bór są zwierzętami występującymi w Polsce, a Podhalan bardzo nam pasował do roli strażnika.

O, nie zauważyłem, że wydawca jest na forum. Teraz mi głupio za moje krytykanctwo. Dalej uważam, że tekst na kartach byłby lepszy, ale ilustracje dzieli przepaść od starego wydania.Nie ma nawet porównania. I rozumiem argumenty za ikonami (teraz doczytałem).
Niech za prawdomówność moich słów zaświadczy fakt, że kupiłem tę grę dla znajomych płacąc jak za zboże w stacjonarnym empiku.
A psiak, jak najbardziej jest w porządku i dziękuję za wyjaśnienie.
Życzę dalszych sukcesów wydawniczych.

[Sloth]

Mhm. Ale biorąc pod uwagę czytelność, to w starej edycji są chyba opisy kart, a w nowej tajemnicze ikony do wkucia. Tak tylko mówię.
A ten „rycerz” z lewej to nie czasem retriever? Co najmniej poważny z psów ma do powiedzenia w konflikcie leśnym? Piłka tenisowa wpadła mu w krzaki na skraju lasu?

Wydaje się że, gracze Schotten Totten to szukają nieco dziury w całym.
Zanim zaczałem grać w SoB to w życiu nie słyszałem o ST, więc nie mam też porównania. Natomiast SoB po kilku rundach z 9-latką to przestaliśmy cytować już cyferki itp. Doķladamy wilka, rysia czy inną leśną zwierzynę. Tak samo jest z kartami specjalnymi. Toż to zaledwie kilka kart i kilka zdolności. Wizerunki prześliczne.

U mnie to samo (tyle że wśród dorosłych ), po 2 partiach lecieliśmy już nazwami zwierząt. Momentami to wysyłaliśmy te wiewiórki i jeże jak pokemony do walki

Teksty "co ten twój żubr kombinuje" są na porzadku dziennym

[BartP]

Czym ta gra się różni od Battle Line?
Czy edycje Schotten Totten różnią się od siebie zawartością lub zasadami?

Różnice są subtelne, niemniej są. O ile mnie pamięć nie myli, w Battle Line jest jedna karta więcej każdego koloru. W związku z tym ma się chyba też zawsze jedną kartę więcej na ręce. O kartach taktyk się nie wypowiem, bo nigdy z nimi nie gram.

[kaszkiet]

Czym ta gra się różni od Battle Line?
Czy edycje Schotten Totten różnią się od siebie zawartością lub zasadami?

Różnice są subtelne, niemniej są. O ile mnie pamięć nie myli, w Battle Line jest jedna karta więcej każdego koloru. W związku z tym ma się chyba też zawsze jedną kartę więcej na ręce. O kartach taktyk się nie wypowiem, bo nigdy z nimi nie gram.

Tak, w Battle Line jest po 10 kart każdego koloru.
Poza tym w Battle Line gra się zawsze z kartami taktyk, których w pierwszych wydaniach Schotten Totten nie było.
Gra została wydana przez GMT i nie wygląda specjalnie nowocześnie, ale karty są schludne, a taktyki mają tekst, co ułatwia korzystanie z nich (ale gra nie została wydana po polsku).

[Ardel12]

Zagrałem w Spór o Bór. Gra ma śliczne grafiki zwierząt i znaną wszystkim mechanikę(WOW, co za odkrycie). Banalne zasady z pokera ubrane w walkę zwierząt o bór. Totalnie mi nie siadło Nie potrafiłem się odnaleźć względem kart dociąganych z kart a układów jakie chciałbym ugrać. Finalnie skończyło się na totalnej porażce...Problemem w mojej strategii było nastawienie na zbyt mocne układy, które zbytnio zależały od dociągu. Niestety przeciwnik(farciarz...) akurat dociągał na luzie pod swoje...ech.

Gra totalnie nie dla mnie. Męczyłem się widząc jak moja strategia ponosi całkowitą klęskę. Żałuję, że nie zagrałem z kartami zaawansowanymi. Nigdy więcej nie sięgnę po ten lub inny reskin ST.

[PytonZCatanu]

Zagrałem w Spór o Bór. Gra ma śliczne grafiki zwierząt i znaną wszystkim mechanikę(WOW, co za odkrycie). Banalne zasady z pokera ubrane w walkę zwierząt o bór. Totalnie mi nie siadło Nie potrafiłem się odnaleźć względem kart dociąganych z kart a układów jakie chciałbym ugrać. Finalnie skończyło się na totalnej porażce...Problemem w mojej strategii było nastawienie na zbyt mocne układy, które zbytnio zależały od dociągu. Niestety przeciwnik(farciarz...) akurat dociągał na luzie pod swoje...ech.

Gra totalnie nie dla mnie. Męczyłem się widząc jak moja strategia ponosi całkowitą klęskę. Żałuję, że nie zagrałem z kartami zaawansowanymi. Nigdy więcej nie sięgnę po ten lub inny reskin ST.

Cóż za niesprawiedliwa ocena Shotten Totten.

"Strategia na najwyższe układy"? Nie ma czegoś takiego. To gra taktyczna, obserwujesz przeciwnika, starasz się zostawić jak najwięcej opcji dostępnych jak najdłużej. Taktycznie rozgrywasz kolejne rundy.

W pokera nie gra się na fulle

[Ardel12]

Zagrałem w Spór o Bór. Gra ma śliczne grafiki zwierząt i znaną wszystkim mechanikę(WOW, co za odkrycie). Banalne zasady z pokera ubrane w walkę zwierząt o bór. Totalnie mi nie siadło Nie potrafiłem się odnaleźć względem kart dociąganych z kart a układów jakie chciałbym ugrać. Finalnie skończyło się na totalnej porażce...Problemem w mojej strategii było nastawienie na zbyt mocne układy, które zbytnio zależały od dociągu. Niestety przeciwnik(farciarz...) akurat dociągał na luzie pod swoje...ech.

Gra totalnie nie dla mnie. Męczyłem się widząc jak moja strategia ponosi całkowitą klęskę. Żałuję, że nie zagrałem z kartami zaawansowanymi. Nigdy więcej nie sięgnę po ten lub inny reskin ST.

Cóż za niesprawiedliwa ocena Shotten Totten.

"Strategia na najwyższe układy"? Nie ma czegoś takiego. To gra taktyczna, obserwujesz przeciwnika, starasz się zostawić jak najwięcej opcji dostępnych jak najdłużej. Taktycznie rozgrywasz kolejne rundy.

Starałem się zostawiać pole manewru, tam gdzie przeciwnik silny układ chciał wystawić kontrowałem równym lub silniejszym, no ale pierwsza partia to w głowie nie miałem rozkładu jak i dobrego pomysłu na grę. Nie mój typ gry i tyle Wolę rozkminkę w red7.