Może to komicznie zabrzmi, ale to takie Zombicide tylko z dużo bardziej skomplikowanymi regułami. Feeling z gry jest bardzo podobny: niewiele decyzji do podjęcia. Brakuje mi w niej możliwości rozpatrywania alternatywnych wyborów, po prostu w większości przypadków jest jedna sensowne rozwiązanie w danym momencie i ostatecznie sprowadza się to obserwowania rzutów kośćmi. Należy pamiętać, że to gra typu tower defence, więc jest dość statyczna. Z reguły pierwsza decyzja to strzelanie, chyba że brakuje amunicji to można kombinować pomiędzy jej szukaniem, walką melee, a wycofywaniem się do kolejnej linii obrony. Zupełnie nie rozumiem jak można było zrobić tak banalną grę z taką komplikacją reguł. Tak więc z tej dwójki wolę Zombicide Plusem jest bardzo ładne wydanie w 3 edycji.lemon_curry pisze: ↑08 lip 2022, 13:34chciałem to kupić, jako gre o odpieraniu ataków zombie.Dlaczego nie kupować?
I jeszcze coś: nie mam nic przeciwko kościom, ale jeszcze w żadnej grze nie czułem takiej udręki związanej z rzutami. Naprawdę to była trauma.
Na szczęście znalazłem swój ideał jeśli chodzi o gry survivalowo horrorowe i to jest Deep Madness, co prawda nie ma tam generycznych zombie, ale to na plus, bo jest bardziej zróżnicowany bestiariusz.
Gameplay jest bardzo klimatyczny, czuć immersję i mechanika to wspiera. Sama gra jest wymagająca, a jednocześnie zasady nie są przekombinowane.