Ad blocker detected: Our website is made possible by displaying online advertisements to our visitors. Please consider supporting us by disabling your ad blocker on our website.
Zastanawiasz się co kupić? Poszukujesz gry dla 2 osób? A może najzabawniejszej gry dla 3-6 osób Reinera Knizia o kosmosie, zaczynającej się na literę Z? Pomożemy!
Cześć wszystkim,
zanim zostanę zakrzyczany że przecież to zależy od tego w co i w ile osób chcę grać powiem jedno zdanie: chciałbym obie te gry ale funduszy wystarczy tylko na jedną Dlatego proszę o pomoc, czy lepszy jest Robinson by mieć grę zawsze pod ręką a to na solo lub by z dziewczyną zagrać o przetrwanie na dzikiej wyspie. Czy też wybrać BSG i zagrać 2-3 razy w miesiącu ze znajomymi za to w pełnych emocji i oskarżeń wieczorów? Ciężki dylemat, dlatego pomożecie mi z wyborem, którą grę chcę najpierw? Dodam, że drugą prawdopodobnie mógłbym zakupić dopiero na gwiazdkę.
Jezeli wahasz sie a tak naprawde kryterium jest czas (w sensie od czego zaczac) to odpowiedz sobie tylkk na pytanie jak czesto bedziesz mial okazje i chec grac z dziewczyna. Jesli siadziesz do Robinsona raz na tydzien to na niego zdecydowalbym sie w pierwszej kolejnosci. Dodatkowo jesli bedziesz mogl grac z tamtymi znajomymi to tym lepiej. W innym wypadku siegnalbym po drugi tytul.
Nieprawda. Nie wiem skąd takowe opinie. Gra nie jest skonstruowana tak, że im więcej osób, tym gra się prościej, bo fakt, masz więcej piąków akcji, ale...utrzymaj przy życiu całą ekipę, a przecież taki jest plan minimum.
Hmmm... Elegancka łamigłówka optymalizacyjna zawsze pod ręką, czy paranoiczne podchody 2-3 razy w miesiącu.
Nie wahałbym się nawet przez sekundę i brał Battlestar Galactica, ale ja po prostu uwielbiam ten klimat niepewności i podejrzeń. Mam ten tytuł w kolekcji już ponad 4 lata i nadal ani trochę się nie przejadł. Podstępy i niesamowite zwroty akcji w tej grze, to coś pięknego, żaden inny tytuł nie zapewnia mi takiego przyjemnego "WTF" w trakcie rozgrywki, jak BSG
DarkSide pisze:Polecam ten sposób podjęcia decyzji
Najlepszy sposób! Tylko że ma jedną wadę, pokaże zawsze to co chce serce. Kiedy już zakładałem ten post serce było za Battlestar'em a rozum za Robinsonem. Liczyłem, że dyskusja mi choć trochę pomoże, ale za BSG padł 1 argument emocjonalny a za Robinsonem 2 zdroworozsądkowe i każda z moich stron się utwierdziła w przekonaniu o słuszności swojego wyboru
Wybiorę najpewniej Robinsona, jako pewniejszy zakup na większą ilość wieczorów i sposób na spędzenie czasu z dziewczyną. Poza tym, jak napisał Curiosity przy BSG muszę się nastawić na przynajmniej kupno Exodusu (grałem już z i bez, widzę różnice i będzie ciągnąć) dlatego Battlestar będzie zakupem na zimę kiedy w mieście będzie więcej znajomych i będzie się chciało bardziej żywiołowo spędzić ciemny wieczór. Dziękuję Wam za rady
Battlestar świetny, również dla nieplanszomaniaków - ale bez 4 osób nie ma co siadać. Wybierz Robinsona, poczekaj do zimy, dozbieraj na dodatek i ciesz się battlestarem.