(Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje

[Odi]

Bo są. Popatrz na tę kampanię


- idzie lepiej, choć to zupełnie nowa gra nieznanych w sumie twórców, a kampania AMFS to reprint świetnie ocenianego tytułu i znanego autora. No ale nowatorskie mechaniki, brak heksów, bloczki... i to już robi robotę.
Ja bezwładność bardzo lubię, bo to akurat jeden z najciekawszych dla mnie aspektów dowodzenia.

Co do mapy, to miałem podobne wrażenie, ale wszyscy gracze przekonują że jest doskonała. To podobno szczytowe dzieło jakiegoś speca od map, któremu się niestety zmarło, i któremu dedykowana jest ta gra. Teraz, jak mi się już opatrzyła trochę, to te kontrasty nawet się sprawdzaja, jednoznacznie pokazując typ terenu.

[raj]

Jeżeli chodzi o Gettysburg, to może być ciekawe, bazuje na systemie od Chancellorsville 1863.

[Highlander]

Spotkamy się w najbliższy wtorek w Krolmie?

[Odi]

Ja na pewno we wtorek nie mogę, niestety

[Jan_1980]

W niedzielę zostałem częścią teamu Wojna o Pierścień. Gra zdecydowanie na tak, chce w nią grać.

[Odi]

Potrzeba nam nowego narybku, bo dodatek na 6 osób sam się nie ogra

[Highlander]

W niedzielę zostałem częścią teamu Wojna o Pierścień. Gra zdecydowanie na tak, chce w nią grać.

Po tej rozgrywce (deck Gandalfa, Janek miał Aragorna, ja grałem Cieniem na dwie ręce) żona już też pozytywniej patrzy na tę grę, choć wciąż uważa ją za zbyt losową.

Rozgrywka oczywiście pelna emocji, kulminacja napieć nastapiła koło 4 rundy, kiedy jako Cień zaszalałem doprowadzajac do równoległego odpalenia 4 bitew Niestety było to przysłowiowe odpalenie Barbarossy'41, przedobrzyłem, rozciagnalem front, moi wodzowie musieli finalnie iść do boju z rezerwy a i tak i mnie w końcu poblokowano. Ogólnie ta runda wyzerowała wszystkim rezerwy i kolejna runda trwała może 5 minut bo mało kto mial co zagrać

Generalnie Cień znowu całą grę balansował na krawędzi auto-wina Wolnych Ludów. Na otwarciu pojawiło się Minas Tirith i na koniec rundy już +4, po drugiej było +2, trzecia i czwarta runda +6, a potem cztery rundy +8 lub +9. Co robię źle??

Grałem też w sobotę po raz pierwszy z synem jako Wolne Ludy przeciwko botowi. Nawet spoko zaprojektowany, pierwszy raz w życiu grałem z botem poza automami w Root. 6 rundy, od 3 rundy bot przegrywał, finalnie na +4 dla nas.

[Markus]

Generalnie Cień znowu całą grę balansował na krawędzi auto-wina Wolnych Ludów. Na otwarciu pojawiło się Minas Tirith i na koniec rundy już +4, po drugiej było +2, trzecia i czwarta runda +6, a potem cztery rundy +8 lub +9. Co robię źle?

Użyj MOCY Luke
Jak grasz z nami w Krolmie to ci lepiej idzie.
Czy poza Maciejem ktoś planuje wybrać się do Krolma?
Maciej , jakby nikogo nie przywiało to może pykniemy Wladcę karcianego a na deser grę do precli i piwa (SW:U)?

[Highlander]

Tak, chętnie poznam SW:U, będę miał porównanie z SW TDG.

[Highlander]

Jednak dzisiaj się nie spotykamy w Krolmie.

[Odi]

Wziąłem udział w pierwszym od wielu lat turnieju karciankowym, a w SW:Unlimited pierwszym w ogóle.
Ze znajomych był Valarus, z którym udało mi się nawet jakimś cudem wygrać jedną rozgrywkę. Cudem, bo miałem koszmarnie złożoną talię, a pomysł Valarusa na deck był znacznie lepszy. Potem jeszcze wpadł Rafał pokibicować, ale... no cóż - doping nie pomógł

Turniej miał takie plusy, że zobaczyłem czym ludzie grają, udało się też zdobyć trochę kart (z draftu po ogłoszeniu wyników), co zawsze jest spoko. Natomiast to co mi w turniejach nie do końca odpowiada, to anonimowość i skupienie na celu. "Cześć - cześć. No to ja atakuje za 5. Ja za 4 w bazę. Ja gram to. A ja to. No dobra koniec, wygrałem, dzięki". Nie ma to nic wspólnego z naszym graniem w grupie, gdzie emocje biorą się nie tylko z rozgrywki, ale też z wzajemnych interakcji, dogadywań itp. Druga rzecz, to jednak skupienie na celu, czyli po prostu skupienie na rozgrywce (niewchodzenie w interakcje
- drugi gracz to rywal, którego masz ogolić, a nie współgracz, z którym chcesz miło spędzić czas), netdecking (czyli układanie talii na wzór mistrzowskich/zwycięskich w dużych turniejach) i generalnie granie najlepszymi w tym momencie taliami, bez szukania innych rozwiązań. Takie przynajmniej odniosłem wrażenie. Jedyna talia "inna", o której nie słyszałem, aby gdzieś na szczytach "mety" się pozycjonowała, to właśnie Valarusa. Zresztą najciekawsza.

Dlatego rozmawiałem wczoraj z Rafałem, że chętnie połączyłbym emocje turniejowe z graniem w naszej ekipie. Fajnie byłoby zorganizować nasz własny turniej, na podobnych zasadach, czyli z jakimiś nagrodami (np kazdy wrzuca boosterek do puli). Wtedy gramy o coś, ale też potem każdy coś dostaje. Na turnieju była taka zasada, że zwycięzca bierze połowę boosterów a potem jest draft kart z tego co zostało, w kolejności zajętego miejsca. Mimo zajęcia miejsca 9 na 11, całkiem fajne karty wyhaczyłem. U nas mogłoby być tak, że wygrany bierze 1 booster (przy czterech osobach), a potem draft z trzech pozostałych.

Maciek chyba (?) dołącza do sekty, to może jeszcze ktoś by chciał?

[Markus]

Sprostowanie: na turnieju był drraft z puli boosterow (odrzucono ideę polowy boosterów dla zwycięzcy która "wisiala" na wydarzeniuFB)

No taki urok turniejów o kasę, nie ma na nich klimatu turniejow w karcianki LCG gdzie każdy ma swój playset.
Albo to akceptujesz albo nie.
Mnie widok wczorajszego turnieju jednak ostudził: np osoba która grala ostatnią grę z Odim to ani ręki ani nogi na do widzenia po zakończonym meczu, po prostu poszła , główne tematy rozmów to co ile kosztuje na wystawce do drafta ..... szczerze to DNO , toxic atmosfera.
Chętnie pogram w znanym towarzystwie (lubię te pozytywne/negatywne wibracje)
Co dziwne turnieje w LCGi na których byłem miały zupełnie inny feeling tzn POZYTYWNY (bez pi...nia o cenach kart, można bylo się skupić na czymś inny)

Pisałem trochę z Valarusem i on bardzo chetnie przyszedłby na taki towarzyski turniej (ja bym wolał bez nagród , po co niepotrzebna spina)

Maciej : dołączasz do sekty?

[Highlander]

Sprostowanie:
Ja chętnie zagram z Wami do towarzystwa pożyczonym deckiem bo to fajnie spędzony czas nad dobrą mechanicznie grą.

Tak samo jak chętnie zagram z Muadem który zmontował sporo ciekawych talii do kolekcjonerskiej Lord of the Rings TCG (2001).
Polecam zagrać wszystkim miłośnikom nowego WotR karcianego, znajdziecie wiele podobieństw w mechanikach (np. ścieżki).

Ale nie planuje wchodzić w grę kolekcjonerską. Wystarczy mi przygoda MtG przed 25 laty, człowiek sobie od ust odejmował żeby kupić kolejną działkę (czyt. boosterek) od dealera

[Odi]

Ok, rozumiem. Tylko ta konieczność "wejścia" w grę obejmuje tylko wariant, o którym pisałem ja (czyli z nagrodami i draftem). Rafał sprostował, że niekoniecznie musza być nagrody, ważne żeby miło spędzić czas w dobrym towarzystwie, przy okazji odczuwając też emocje turniejowe. Podsumowując: nie ma problemu żebyś Ty, czy ktokolwiek inny z Szanownych Kolegów, chciał sobie zagrać taki turniej pożyczonym deckiem.

Generalnie jak najbardziej pozostaję przy tematach wojennych i one są dla mnie pierwszoplanowe, czego dowodzą choćby ostatnie inwestycje (Sekigahra i A Most Fearful Sacrifice). A SWU fajne, zostawiam sobie i będę rozwijać, bo lubię budować decki, ale to nie oznacza, że się wypieram duszy wojennika. Co to to nie

I z mojej strony również małe sprostowanie: z tym gościem, z którym grałem ostatnią partię, to sobie na koniec rozgrywki ręce podaliśmy, więc nie było tak, że ani ręki, ani nogi. Co nie zmienia faktu, że emocjami z naszej jednej rozgrywki w WoP można by obdzielić kilka turniejów

[Markus]

Panowie , WESOŁYCH ŚWIĄT

[Highlander]

Wesołych

Czy planujecie się spotkać we wtorek poświąteczny w Krolmie?

Ja nie wiem czy wrócę do Trójmiasta na 18:00, więc się nie deklaruję ale jeśli będzie spotkanie to będę miał motywację aby wrócić na popołudnie.

[Markus]

Wesołych

Czy planujecie się spotkać we wtorek poświąteczny w Krolmie?

Ja nie wiem czy wrócę do Trójmiasta na 18:00, więc się nie deklaruję ale jeśli będzie spotkanie to będę miał motywację aby wrócić na popołudnie.

ja niestety w ten wtorek nie mogę , może inny dzień?

[Odi]

Ja mógłbym przyjść.
Pax Rennaisance proponuję. Na 2-3 os idealnie.

[lacki2000]

Ja jutro nie dam rady.

[Odi]

No dobra, to ja jutro też odpuszczam. Wybiorę rower tym razem

[lacki2000]

No dobra, to ja jutro też odpuszczam. Wybiorę rower tym razem

W taki deszcz i wiatr?

[Odi]

No miałem do wyboru albo dziś "w deszcz i wiatr" (ale w sumie rano nie było ani jednego, ani drugiego), albo jutro w mróz, albo w czwartek w mróz i śnieg. To już wybrałem jazdę dziś

[Highlander]

Ech, a ja sie pewnie wyrobię na 18. No nic, rozłożę sobie WotR z botem.

[Highlander]

Klasycznie zapytam, czy spotkamy się w najbliższy wtorek w Krolmie?

[Odi]

Planuję być.
Pax Ren. Napoleon. Marengo - moje propozycje