Gra z budowaniem talii dla Żony

[Phate]

Witam Współgraczy,
Jako, że moja Żona ostatnio bardzo załapała bakcyla na gry planszowe poszukuje dla niej konkretnego rodzaju.
Cytuje poniżej co od Niej usłyszałem: "Fajnie by było jakbyśmy mogli skonstruować sami talię i później walczyć ze sobą... "
Czyli poszukuje dobrej gry (Pewnie LCG) w której można po pewnym czasie gry zabawić się we własne składanie Talii.

Jakie gry Żona lub:
Czas jednej partii - ok 1h
Klimat - bez znaczenia
Gry LCG które posiadamy - Warhammer Inwazja (ale poszukuje jakiejś alternatywy dla tego tytułu)

Podpowiecie na co mogę zwrócić uwagę.

[Tyrek]

Jeśli LCG wchodzą w grę to polecam: Netrunner i Doomtown

Obie świetne, obie inne - mi osobiście ciężko powiedzieć, która lepsza - chociaż w Doomtown grywam, a Netrunnera odstawiłem na ponad rok już. Poszukaj tematów na forum i zobacz. W jednej i drugiej podstawka wystarczy zupełnie żeby się dobrze bawić na start (zapewniają wysoką regrywalność w dwie osoby).

[Phate]

Netrunnera biorę pod uwagę choć oglądając kilka recenzji gry powiem szczerze, że odstrasza mnie ilość zasad i skomplikowane nazewnictwo.

Doomtown - kiedyś o nim słyszałem ale niestety (mimo, że to podobno świetna gra) muszą ją odrzucić ze względu na jeżyk

Zapomniałem dodać wyżej - gra musi być po polsku lub w stopniu skomplikowania języka w stylu Star Realms'a

[Tyrek]

Skoro po polsku to może WH40k Conquest? Sam nie grałem więc nie wiem jak ze skomplikowaniem zasad, ale z głosów zasłyszanych, na pewno łatwiej niż Netrunner. Star Wars też jest fajny jeśli chodzi o w miarę prostą i szybką karciankę - do tego ładny. Mnie niestety odrzucił, ale może Wam podpasuje (warto zobaczyć na rynek wtórny, kupić podstawkę, a jak nie siądzie, to sprzedać praktycznie bez straty).

Ewentualnie coś "nie LCG" - A few Acres of Snow - świetna gra Wallace'a z budowaniem talii (tylko, że to nie kolekcjonerska i budowanie talii w trakcie gry) - nie ma wersji PL, ale nie przeszkadza, bo tekstu jest jak na lekarstwo. Ewentualnie Mythotopia (ale Akry moim zdaniem lepsze, tyle tylko, że na dwie osoby).

[MsbS]

To chyba niezły moment na 'wejście' w Podbój. Lada moment wyjdzie w PL pierwszy duży dodatek, akurat skończył sie pierwszy cykl dodatków małych, więc pula kart jest już spora. Jednocześnie po tym pierwszym cyklu trochę osób (w tym ja) uznało, że to nie gra dla nich i używkę można kupić za naprawdę przyzwoite pieniądze.

Rozważcie też XWinga - nie budujesz armii tylko flotę/eskadrę, ale emocje nieco podobne, a mechanicznie jednak totalna odmiana od karcianek. No i są też Legendy Blue Moon gdzie wszystko jest w podstawce - 9 zbalansowanych talii, ale możliwość składania własnych też jest.

[donmakaron]

Albo zastanówcie się czy kooperacja wam się nie spodoba- Władca Pierścieni LCG to bardzo dobra opcja dla pary.

[Curiosity]

Android: Netrunner.
Jako, że w swojego Netrunnera już nie grywam, mogę Ci go pożyczyć w celu zaprezentowania żonie. Mam polskojęzyczną podstawkę + dwa małe dodatki.

No i przy okazji ze dwa razy zagramy

[Phate]

Dzięki za chęć pomocy Curiosity
Gdzie ty znajdziesz czas na dodatkowe gry poza BSG ;p (no chyba, że odszedł już w niepamięć w co wątpię )
Muszę ją najpierw przekonać do tego klimatu - jak zaakceptuje tytuł na pewno się zgłoszę :]

[Curiosity]

W BSG już niestety nie grywamy tak często, bo ciężko zebrać ekipę (5 osób to dla nas minimum). A że sezon urlopowy w pełni...

Netrunner jest bardzo fajny, o ile masz z kim grać (kto jest na podobnym etapie co Ty, jeśli chodzi o liczbę posiadanych dodatków i czas grania). Na grywanie w stałym gronie (z żoną) - idealny. Mi po początkowej euforii trochę przeszło głównie z uwagi na powyższe: nie gra nikt ze znajomych (a jak już gra to ma więcej dodatków i znacznie silniejsze karty). Jak siadam z kimś nowym, to on sam sobie talii nie ułoży, więc gramy tym co sam złożyłem, ale to też oznacza, że wiem czego się spodziewać.

[Phate]

A jak oceniasz złożoność samej gry ? recenzenci twierdzą, że próg wejścia jest raczej spory a gra jest ciężka.

[uday]

Netrunner był drugą karcianką, którą poznałem (po LotR LCG) i wcale nie poszło tak źle. Zasad trochę ma, ale nie są one bardzo trudne do spamiętania. Najgorzej jest z timingiem - co kto kiedy może zagrać (to jest zresztą chyba problem w każdej karciance), ale w takim przypadku najlepiej grać z przypominajką (z instrukcji, czy specjalnie przygotowaną przez graczy). Niestety do netrunnera po polsku nic więcej nie wyjdzie. To co wyszło i tak wam pewnie starczy na długo, ale jak już się zaopatrzycie we wszystko, to z tego co wiem niektóre frakcje (w wydaniu polskim) mają większą pulę kart niż inne, więc może się okazać, że skończycie grając zawsze tym samym.

Niedługo ma wyjść AGoT LCG 2ed. Nigdy nie grałem, ale z tego co wiem, ma proste zasady, a jednocześnie karty pozwalają na głębokie różnice w podejściu. Na podstawce za wiele się pobudować nie da podobno, ale jeśli cokolwiek się ma utrzymać po polsku to chyba tylko to. Dodatkowo będzie można grać do 4 osób.

[grabol]

Ewentualnie coś "nie LCG" - A few Acres of Snow - świetna gra Wallace'a z budowaniem talii (tylko, że to nie kolekcjonerska i budowanie talii w trakcie gry) - nie ma wersji PL, ale nie przeszkadza, bo tekstu jest jak na lekarstwo. Ewentualnie Mythotopia (ale Akry moim zdaniem lepsze, tyle tylko, że na dwie osoby).

Na BGG znajdziesz wszystkie tłumaczenia. Bariery językowej w związku z tym nie ma. Niedawno zaczęliśmy w nią grać. Mojej Najżońszej bardzo się podoba, pod warunkiem, że gra Brytyjczykami. Jest to dość czasochłonna i specyficzna gra. Wymaga kilku rozgrywek w celu zrozumienia sytuacji, poznania możliwości obu stron i dobrania odpowiedniej strategii. Bliżej jej do gry wojennej.

[Bea]

Netrunnera biorę pod uwagę choć oglądając kilka recenzji gry powiem szczerze, że odstrasza mnie ilość zasad i skomplikowane nazewnictwo.

Nie taki diabeł straszny jak go malują. Zasad wcale nie jest tak dużo, są za to logiczne i spójne. Tak samo z nazewnictwem. Za to są niesamowite emocje i szczypta blefu. Osobiście polecam, świetna gra.

[zioombel]

Dzięki za chęć pomocy Curiosity
Gdzie ty znajdziesz czas na dodatkowe gry poza BSG ;p (no chyba, że odszedł już w niepamięć w co wątpię )
Muszę ją najpierw przekonać do tego klimatu - jak zaakceptuje tytuł na pewno się zgłoszę :]

My z żoną również obawialismy się klimatu. Żadne z nas nigdy nie interesowało się czymś takim. Jednak było to na wyrost. Klimat nie przeszkadza a gra się wyśmienicie. Polecamy.
Co do trudności nazewnictwa to jest, ale tylko do momentu jak się człowiek przedstawi z myślenia, które było do tej pory. Cała trudność polega na tym, że talia nie nazywa się talia, a stos kart odrzuconych również nie nazywa się tak.
Na początku jest ciężko, ale szybko się przedstawiliśmy a fun z gry jest o wiele większy niż w Warhammer Inwazja, którego też bardzo lubimy.
Podbój żonie nie poszedł przez kosmiczny klimat, podobnie Star Wars LCG.

[siekan]

Magic the Gathering - w sumie pasuje xD

[Phate]

MtG odpada. Kiedyś miałem długi czas bliższe spotkania z tym tytułem ale się rozstaliśmy ;p

Chodzi raczej o coś w stylu gier LCG gdzie nie trzeba kupować boosterów z niewiadomymi kartami a raczej pewne dodatki ze znanymi kartami.

A jak oceniacie warhammera Inwazję (którego defakto mamy) na tle Warhammer: Podbój, Netrunnera oraz nowo zapowiedzianej Gry o Tron ?

[karawanken]

Netruner to ulubiona karcianka mojej żony, za to Podbój w ogóle jej nie podpasował i według niej ma trudniejsze zasady od Netrunera. Sama podstawka starczy na naprawdę bardzo długo. Osobiście uważam Netrunera za najładniejszego LCG ale to moja subiektywna ocena.

[motti]

Mój 10-letni syn radził sobie z prekonstruowaną talią z podstawki Netrunnera całkiem dobrze, więc myślę że mimo opinii jaka panuje zasady są do opanowania. Jeśli chodzi o klimat to przypuszczam że Netrunner może być bardziej strawny dla małżonki niż Podbój - tzn Podbój też ok jeśli ktoś lubi te ponure klimaty - warto najpierw sprawdzić.

[kamron6]

Albo gra o tron albo netrunner. Netrunner grałem z 12 latkami więc spokojnie o reguły (i tworzyli sami talie). Interesująca mechanika, ale klimat chwyci bardzo niewielu. Gra o tron ma uniwersalny klimat moim zdaniem, ciekawie się zapowiada i dopiero się zaczyna, co jest na plus. SW / Podbój to bardziej taktyczne/losowe łupaniny, nie są złe, ale moim zdaniem słabsze. Dla mnie rozstrzygające jest: czy zamierzasz być może rozwijać grę w PL (większa szansa na to w GoT:LCG) i który klimat będzie preferowany.

[Phate]

cały czas się waham, dziś przedstawię żonie po południu wstępnie zebrane informację.

Netrunner wydaje mi się fajną niestandardową grą z ciekawą niespotykaną mechaniką i jest asymetryczny co jeszcze zwiększa jego grywalność.
O Grze o Tron niestety nie wiem nic więcej poza tym, że ma wyjść. Moglibyście podpowiedzieć chociaż ogólnie na czym polega rozgrywka ?

[kamron6]

Polecam kilkuminutowe tutoriale od ffg na youtube, tam zobaczysz dokładnie o co chodzi w ich lcg-ach.
Gra się do 15 pkt, są trzy rodzaje wyzwań, jedne odrzucają karty, inne zabijają jednostki, inne zabierają punkty przeciwnikowi, oprócz tego bardzo ważne są karty 'intryg', zagrywane przed turą i zmieniające nawet dość znacznie sytuację. Zasady są mniej zachęcające niż netrunner (nudniejsze), ale karty wydaje mi się, że będę ciekawsze.
Choć wydaje mi się, że kluczowe będzie ile pieniędzy jesteś w stanie wydać, netrunner to raczej mniejsze koszta, bo w got raczej trzeba kupić podstawkę dwa - trzy razy (choć to oczywiście oznacza więcej kart, co wychodzi na to samo w kosztach jeśli byś długo inwestował). Plusem gota jest też gra wieloosobowa.